uAZETA Wlelkiego .)Kię sliv ap O Z N A Ń s K I E G O. Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannoteski. }WWas. W Srodę dnia 2 Sierpnia. 1843. Wiadomości krajowe. Z Berlina, dnia 27. Lipca. Istniały, jak wiadomo, niektóre wyjątkowe rozporządzenia cenzury, tyczące się dzieł pisarzy, należących do młodych Niemiec. Od tych więc, ua mocy Najwyższego gabinetowego rozkazu z 17go Lipca, pisma Dra Gulzkowa uwolnione zostały. Z dnia 29« Lipca. Pogłoska, którą w dziennikach rozniesiono, że opłata listowa wkrótce zniżoną zostanie, nie jest bezzasadną. Wiemy albowiem, że w istocie plan takowego zniżenia już ułożono, który N. Panu wkrótce do przyjęcia przedstawiony będzie. Podług tego, co o tymże planie dotychczas słyszymy, chcą najwyższą opłatę listową, wynoszącą teraz 18 sgr. na 6 sgr. zniżyć; najniższa opłata aż do 3 sgr. włącznie, (które się teraz za odległość mil 15 płaci), ma być nie zmienioną, tylko opłata 3 sgr. zostanie aż do mil 20 posuniętą. Przy większych oddaleniach pomnoży się oplata stopniowo. To zmniejszenie listowego, wyniesie, podług o brachunków, na rok i miliona talarów, które tym sposobem publiczność zyska, jednakże większe już czyniono pretensye, nim jeszcze plan niniejszy powziętym został. - To co zwykle twierdzą, że niedobór wynikający z listowej opłaty wynagrodzi się wkrótce większą ilością krążących listów, w Anglii wcale się nie sprawdziło. Dochody z korespondencyi krajowej ledwo koszta administracyjne poczty angielskiej pokryć mogą, przewyżki w budżecie wymienione podobno tylko z indyjskiej i zagranicznej korrespondencyi pochodzą, której opłata jest niezmienioną. Z dnia 3 O. Lipca. Dzisiaj odbyło się uroczyste pochowanie zwłok J. K. M. Księcia Augusta pruskiego, podług regulaminu na ten koniec ułożonego. Najjaśniejszy Pan udał się do kościoła katedralnego, wyszedł naprzeciw trumnie az do drzwi kościoła i podczas całego nabożeństwa stał za trumną w gronie Książąt swej dostojuej rodziny. Ponieważ zaś tymczasem Książę Wilhelm Radziwiłł przybył; szedł tedy jako najbliższy krewny tuż za karawanem między J. K. M. Księciem Pruskim i Księciem Karolem. Generał piechoty de Krauseneck szedł przy boku Księcia pruskiego, a Gen. piechoty de Boyea pzry boku Księcia Karola. Jego K. M. Księcia Fryderyka Karola, syna J. K. M. Księcia Karola prowadził Generał piechoty Aster i tajny Minister stanu de Kamptz. J. K. M. Księcia Adalberta prowadził tajny Minister stanu Miihler i Hrabia Alveusleben. J. K. M. Księcia Augusta Wirtemberskiego prowadzili Generałowie Lieutnanci de Brauchitsch i de Diest. Wiadolll0ści zagraniczne. kt6re'j zawiadomioną być powinna publiczność, przez ogłoszenia drukowane, wywieszone na wip O l S k a . doku w budowach drogi żelaznej, tudzież weZ Warszawy, dnia 26. Lipca. wnątrz wagonów i karet. Dymissyonowany (Dalszy ciąg uznanej szlachty.) · - Sekretarz Gubernialny, Alexander Nieczajew, Brzeziński J óz., h. Lubicz; Brzozowski Leon, okazał się być nieposłusznym: przy odejściu h. Belina; Brzozowski Bened., h. Korab; Brzo- ztad (23. Czerwca) rannej wyprawy do Carzowski Michał, t.h.; Buczyński Grzeg., herbu skiego Sioła, nie przestawał tenże palić cygaro, Strzemię; Buczyński Mikołaj, t. h.; Buczyński wbrew grzecznej prośbie, a pote'm nalegającemu Wład., t. h; Buczyński Bolesław, t. h.; By- żądaniu Naczelnego Konduktora, za co Nieczastrzanowski Jan Nep., h. Starykoń; Choiński jew, dozwalający sobie przy lem odezwania się Jan, b. Korczak; Chrzanowska (z Lisieckich) w nieprzyzwoitych wyrazach, wyprowadzony Balbina, powtórnego ślubu Kryńska, wraz z został z wagonu. Wypadek ten stał się wiasynami: Julianem" Władysławem i Walerya- domym N. Panu, J. C. M. Najwyżej rozkazać nem, po niegdy Leonie Chrzanowskim, h. Ko- Taccy \ przytrzymać Nieczajewa, przez dwa ty rab, pozostałemi; Chrzanowski Woje, h. No- godnie, na odwachu, i o postępku jego obwiną; Czapski Mateusz" h. Leliwa; Czapski wieścić przez gazely, dla zapobieżenia podoFrań., t. h.; Czapski Jan Leon., t. h.; Czar- bnym nieporządkom na przyszłość. nomski Antoni, herb. Jastrzębiec; Czarnomski F r a n c y a. Piotr, t. h.; Czarnomski Józef, t. h.; Czar- Z Paryża, dnia 23. Lipca. nomski Frau., t. h.; Czarnomski Łukasz, t. h.; Izba Parów przyjęła Wczoraj budżet przyCzarnomski Jan, t. h.; Czartoryjski Bajmund, chodu 98 glosami przeciw 4em, i ma się jutro h. Lubicz; Czekierska (z W 7 illertów) Julianna, zebrać poraź ostatni, aby słuchać ordonansu praż z dziećmi: Henrykiem i Heleną, po niegdy królewskiego rozwięznjącego Izby. Michale Czekierskim, h. Rawicz, pozostałemi A Pan Hernandez, pełnomocnik hiszpański przy Dąbrowski Gabryel, h. Ogończyk; Dąbrow- dworze tutejszym, miał wczoraj długą naradę ski Ign., t. h.; Dąbrowski Julian, t. h.; Dą- w ministerstwie spraw zagranicznych z Panem browski Stan., t. h.; Dąbrowski Winc, t. h.; Guizotem. Pan Hernandez pracował w ostaDąbrowski Piotr, h. Junosza; Dmochowski tnim czasie dużo z posłem angielskim, z Panem Józef, h. Pobog; Dobkowski Błażej, h. Koście- Guizotem zaś rzadziej wchodził w styczność. sza; Dobkowski Frań., tegoż h; Dobkowski Za przedstawieniem Księcia Aumale PółkoWoje., t. h.; Dobrzański (Częstopian) Jan, h. wnik JussufBei mianowany został KmmnandoLeliwa; Dramiński Piotr, h. Przyjaciel; Dra- rem legii honorowej. miński Jan, t. h.; Drozdowski Frań., h. J ezie- Dnia 21. pękł w gfeserni w Rumilly gazorza; Drozdowski Norbert, t. h.; Dziewulski mierz, przyczem trzech robotników życie straciło. Jan, h, B.awicz; Dzieciołowski Frań., h. Ogoń- W departamentach północnych powzięto zaczyk; Floryanowicz Chryzostom, herbu Slepo- miar wystawienia pomnika Margrafowi, wynawron. (D. c. n.) lazcy burakowego cukru. R O S S Y a Z dnia 2 4. Lipca. Z P e t e r s b u r g a, dnia 18. Lipca. Na dniu dzisiejszym odbyło się urzędowe W skutek doniesienia zarządu towarzystwa zamknięcie Izb- Marszałek S o u ł t wsfąpiwdrogi żelaznej Carskosielskiej, że pomimo ob- szy na mównicę w Izbie Parów, przeczytał wieszczeń, wywieszonych w pokojach zbiera postanowienie królewskie następującej osnowy: ma się i na galeryach, względem zabronienia «Ludwik Filip, Król Francuzów i t. d. Popalenia cygar i tytuniu w powozach, oraz po- siedzenie Izby parów i deputowanych z roku mimo ustawicznych o tern przypominań dozor- 1843. zostanie zamknięte. Proklamacya niców i konduktorów, publiczność nie wykony- niejsza wykonaną być ma przez Naszego Prewała tego przepisu, N. Cesarz Jmć, w początku zesa rady mmisteryalue'j i Ministra Sekretarza Maja r. b., Najwyżej rozkazać raczył: dla u- Stanu w wydziale wojennym, przez naszego niknienia nieszczęść, które ztąd bardzo często Wielkiego Kanclerza i Ministra Sekretarza Stazdarzały sic we Francyi, Belgii i w Niemczech, nu w wydziale sprawiedliwości i wyznań, i i dla usunięcia przykrości dla dam, zabronić przez Naszych ministrów sekretarzy Stanu w palenia tytuniu w karetach i wagonach, na dro- wydziałach marynarki i finansów Izby parów dze Carskosielskiej, pod rygorem surowego Dan w pałacu tuileryjskim, d. 24. Lipca 1843. skarania za naruszenie tej woli Najwyższej, o L u d w i k Fili p. alnej, Minister i Sekretarz S tanu w wydziale WOjennym (podp.) Książę Dalmacyi. Wśród okrzyku: Niech żyje Król! zamknięto posiedzenie. - Takież samo postanowienie przeczytał tegoż wieczora Minister spraw wewnętrznych w Izbie deputowanych. Tak Marszalek Soult, jako też Minister spraw wewnętrznych przybrani byli w paradną uniforme rządową. W pałacu bourbońskim ledwo może 60 deputowanych było obecnjch na dzisiejszem ostatniem posiedzeniu. W Izbie parów liczono ledwo 50 członków. Mówiono mocno o tein, że na dniu dzisiejszym ogłosić miano w M o n i t o r z e nową listę parów, których liczba wynosi podobno 5. Ale ponieważ, jak słychać, 14 deputowanych z partyi konserwatystówo godność tę podało, przeto gabinet zastósowną uważał noininacyą parów aż do końca roku odłożyć. Wtedy lista liczniejszą będzie i bardziej teraźniejszych kandydatów zaspokoi. Monitor ogłosi jutro nominacyą Vice-Admirała Mackau na ministra marynarki w miejsce występującego Admirała Roussin. Nowy Minister złożył dziś urzędową przysięgę w ręce Króla, poczem zaraz przeniósł się do swego hotelu ministrowskiego na p l a c u de la C o n - corde. Wybór Barona Mackau tylko bardzo szczęśliwym nazwany być może. Francyi przyszłość zależy przede wszyslkiein od dobrego stanu marynarki. Do tego zaś należy mąż, jakim jest Vice-Admirał Mackau, który za najbliższego oficera marynarki naszej uchodzi. Jest on także gorliwym obrońcą emancypacyi niewolników. Wstąpienie jego do gabinetu ważną lę kweslyą łatwo rozwiązał: może; i na tein właśnie polega zapewne oppozycya dwóch dzienników minisleryalnych, la P r e s s e i le Gl o be, przeciw nowemu ministowi marynarki. Wiadomo, że Baron Mackau wzbrania się ile możności, przyjąć ofiarowaną mu tekę. Za przyczynę oporu tego podają ścisłą przyjaźń jego z Lamartiuem, którą od lat młodocianych z nim jest związany. Kiedy przed dwoma laty Baron Mackau w Izbie deputowanych z okazyi traktatu w Rio de la Plata zawartego mocno był zaczepiony, widziano Pana Lamartina broniącego Vice-Admirała z całą potęgą talentu. Od tego czasu zobopólny ich związek tym bardziej się umocnił, tak, iż Baron Mackau do gabinetu wstąpić się wąchał, właśnie kiedy przyjaciel jego stoi :o;a czele oppozycyi. Ba ron Mackau przyjął podobno tekA tylko na rozkaz Króla. Powiadają nawet, że dwór ma nadzieję za pośrednictwem Barona Mackau złagodzić silną oppozycya Pana Lamartina przeciw systemowi rządu. Nakoniec zwiastowała przecie depesza telegraficzna z Brestu przybycie Księcia i Księżniczki J oinville. Księstwo N emours pospieszyli zaraz wraz z Księciem Aumalem do Brestu na przyjęcie młodej pary. Fregata »Belle-Poulle,« na której się Księstwo J oinville znajdują, będzie musiała odbyć trzydniową kwarantanę, tak iż dopiero pojutrze na ląd wysiądą. Nowy dwór Księcia jest już od trzech tygodni w Brescie. Rząd wydal stosowne rozkazy, abymałżonkę Księcia J oinville z wszelkiemi honorami przyjmować w drodze z Brestu aż do N euilly. Zaraz po przybyciu Księżniczki na łono familii królewskiej, wyjeżdża cały dwór do zaniku Eu. Ministrowie będą, po trzech na przemian, w bliskości Króla. W przyszły Czwartek (dnia 27. Lipca) odbędzie się po wszystkich kościołach uroczyste nabożeństwo żałobne za poległych w rewolucyi lipcowej. Trójkolorowa chorągiew zatknięta na trzech masztach przy Pont neuf osłoniona będzie czarną krepą. N azajutrz nastąpi rozdanie żywności pomiędzy ubogich miasta, którzy prócz tego wsparcie pieniężne z sum przeznaczonych na uroczystości lipcowe otrzymać mają. Na tern skończy się tegoroczny obchód dni lipcowych. Garnizon paryzki pilnować będzie jak zwykle przez trzy dni koszar swoich, zwłaszcza że, jak słychać, niektórzy przywódzcy partyi republikańskiej na placu bastylli, gdzie kolumna lipcowa jest wystawiona, niepokoju narobić myślą, chcąc uroczystości lipcowe, przez rząd przytłumione, śpiewaniem piosnek Marseillaise i Parisienue niejako wynagrodzić. Śpiewki te byłyby tylko pozorem, aby ludzi nagromadzić i spokój zamieszać. Hiszpania. Z Paryża, dnia 23. Lipca. Kommissya, którą Junta barcelońska wysłała do Walencyi, aby sprowadzić ministerstwo Lopeza, nic nie wskórawszy wróciła nazad. Nie znalazła bowiem tych, których szukała, rząd zatem tymczasowy składa się dotychczas, tak jak dawniej, zjednego młodzieńca, Generała Serrano. Ten już na dobre uczuwać zaczyna wszelkie trudności swego stanowiska. Lud barceloński, ożywiony deinokratycznemi dążnościami, sarka na to, że dużo ważnych posad wojskowych i cywilnych powierzono stronnikom Krystyny, i zmusił najwyższą Juntę katalońską, pomniała. Barcelońskie dzienniki z dnia 18. niewiedzą jeszcze, jaką odpowiedź dał Pólkownik Echalecu na ostateczne wezwanie Junty. - Nowiny z Walencyi, sięgające aż do 14., donoszą, że fregata C o r t e s , oświadczywszy się za powstaniem, wpłynęła do tamtejszego poriu. - W wyższej Katalonii ukazał się znowu karlistowski partyzant La Coba na czele bandy z 25ciu ludzi złożonej. Telegraficzne doniesienia z Hiszpanii. Z Perpignanii, d. 21. Lipca. - Generał Concha, który 13. Lipca wkroczył do Granady, wyruszył jeszcze tego samego dnia, aby się złączyć z czterotysiącznym korpusem, stojącym pod wodzą Brygadyera Fernandeza, 1 udać się z nim do Sewilli, Artylerya wysiana zKadyxu, która się miała złączyć z van Halenem, przystąpiła do powstania. Kommendaut Kadyxu kazał przyaresztować marynarzy, którzy się w Caracca za powstaniem oświadczyli. Gwardya narodowa Kadyxka odbywa służbę w mieście; oficerowie armii, którzy się tamże znajdują, połączyli się z powstańcami. - W Walencyi jeszcze dnia 18. formowano oddziały ochotników. Niemcy. Z Hamburga, dnia 25. Lipca. W Lubece zaszły w piątek, sobotę i niedzielę wieczorem rozruchy, % przyczyny śledztwa przedsięwziętego przeciw Majorowi Niemeitz, Kommendantowi tamecznego wojska. Merkuriusz Altoński twierdzi, że te rozruchy wywołane zostały przez ogólne skargi na żywność, którą żołnierzom rozdawano, chciano przytćm osobliwie liwerantom dokuczyć, ale cała awantura mało co znaczyła. Z Lubeki, dnia 26. Lipca. Rozruchy w dniach 22., 23. i 24., których tli byliśmy świadkami, są, jak zaręczyć możemy, bez najmniejszego znaczenia. Podczas przeglądu wojska, który się: odbył d. 22. uskarżało się kilku żołnierzy na złe mundury, które im właśnie wydano. W publiczności zaczęło dużo szczegółów o skargach tych krążyć, a gdy Majora N., który się ujął za wojskiem, sąd wojenny na czterotygodniowy areszt wskazał, zgromadziła się dość znaczna liczba ludzi pod jego oknami, krzycząc mu «vivat!« Lud, który się przytern gromadnie zebrał, zaczął prócz tego okazywać swoje nieukontentowanie krzykiem i hałasem przed mieszkaniem kilku wyższych urzędników. Nazajutrz napomnienie senatu niewiele skutkowało. Wieczorem znów na uli cach tłumy ludu się zebrały i nieprzestały krzyczeć i hałasować, dopóki ich wojsko nie rozpędziło. Jednakże na jazdę kamieniami ze wszystkich stron rzucano i potłuczono wszystkie latarnie, których można było dosięgnąć. Z Moguncyi, dnia 23. Lipca. Przeszłej nocy o I do dwunastej ukończył się najważniejszy proces obecnych czasów, tyczący się rzadkiej i okropnej zbrodni matkobój« stwa. Oskarżony Piotr Fuhrmann z Biidesheim, w obwodzie Bingen, mający lal 26, przez sąd przysięgłych za winnego uznany, wskazanym został na śmierć. Okazały się tu w całej swej okropności oplakaue skutki, które zły przykład rodziców, niezgody w małżeństwie i złe wychowanie dzieci za sobą pociągnąć mogą. Zamordowana matka, Justyna, z domu Schmidt, żona Aurensa Fuhrmann, krawca w Biidesheim, znaną była oddawna w miasteczku ze złości i kłótliwości swojej. Z mężem swoim żyła w wiecznej niezgodzie, a dzieci, mając wciąż jak najgorszy przykład przed oczyma, raz ojca, drugi raz matki stronę trzymały. Niezgoda częstokroć do tego stopnia dochodziła, że się to małżeństwo na dłuższy czas rozłączać musiało, a Fuhrmann nawet pewnego razu na sześciomiesięczne więzienie skazanym został za zbicie żony swojej. W Styczniu r. b. umarł Fuhrmann, lecz jeszcze na łożu śmiertelne m skarżył się, cały w strachu przed żoną swoją, że się źle z nim obchodzi, a nawet pokarmu niedaje. W tak oplakanem familijnem życiu wychował się Piotr Fuhrmann, ale postępowanie jego było jednakże tak przykładne, że go powszechnie za uczciwego człowieka uważano, i że 6 lat jak najprzykładniej służył w pólku lekkiej konnicy gwardyi W. Księstwa Heskiego, jak tego dymiesya jego z l. Kwietnia 1843. dowodzi. Piotr Fuhrmann od dawna już zawsze był na stronie ojca, ztąd też zamiast naturalnego stosunku wzajemnej miło-ci między matką a synem, panowało w nich tylko uczucie obopólnej nienawiści i pogardy, które się wreszcie stało przyczyną tak okropnej zbrodni. - Oskarżony przyprowadził 2. Kwietnia r. bi narzeczoną swoje, Teresę Ackermann z Biswangen, pod Heilbronem, do domu. Matka, wdowa Fuhrmann, obchodziła się tak niego dziwie z synem swoim i jego narzeczonąj i zdarzały się między nimi tak okropne, częstokroć tak haniebne zajścia, iż zrodził się nakoniec w sercu eyua okropny zamiar zemszczenia się na własnej rodzonej matce i zamordowania jeji J ej słowa »że prędzej się spali, niż na to zanieście zezwoli«, były powodem straszliwego sposobu wił w Wielki Piątek wieczorem (14. Kwietnia) narzeczoną swoję, aby poszła do kościoła wraz z siostrą jego Elżbietą, która przy matce mieszkała i zawsze na jej stronie była. Elżbieta wracając o 7 godzinę nazad, znalazła dom zamknięty, zaczęła tedy kołatać we drzwi; brat który sam był z matką pozostał, otworzył je natychmiast i oddalił się. Elżbieta weszła zaraz do pokoju matki, - napełniony był dymem, a z drugiej izby dochodziło ją słabe jęczenie. Tutaj przedstawił jej się okropny widok; - jej matka z głową zupełnie spaloną, z rękoma związanemi na plecach i tak gwałtownie w skrzynię wtłoczoną, ze ją dopiero za pomocą sąsiadów można znie'j było wydobyć. Na spodku skrzyni znajdowała się porcelana i ilaszki od lekarstwa, Które ją skorupami swemi okropnie poraniły. Wieka skrzyni morderca dobrze zamknąć niemógł, przymocował je tylko zapomocą sznurka. Wdowa Fuhrmann, która mimo wszelkiej lekarskiej pomocy, w osiem dni umarła, sama syna swego jako zabójcę podała. - Chciał ją z początku powiesić, lecz gwóźdź wyrwał się ze ściany; zapaliwszy za lem ogień w donicy, trzymał nad nią głowę matki, aby się jej słowa sprawdziły. - Piotr Fuhrmann uciekł z początku nad Ren, chcąc się utopić, lecz o 11 godzinie wrócił do Biidesheim, aby raz jeszcze widzieć swoją narzeczoną i oddać się w ręce sprawiedliwości. Wyznał swoję zbrodnię ze wszystkie mi szczegółami, nieżałował jej wcale, wystawiał ją owszem jako sprawiedliwą karę za złość swojej matki. Później w więzieniu żałował swego czynu, wystawiał go jednakże jako zamobójstwo matki popełnione li tylko ze złości ku własnemu synowi, aby go, równie jak i ojca, wtrącić do więzienia. Podobne wymówki były nadaremne tam, gdzie same okoliczności tak jasno przemawiały. - Piotr Fuhrmann, człowiek młody i silny, w porządnym czarnym surducie, z modną fryzurą, czarną brodą a la jeune France, zachowywał się przez cały czas sessyi spokojnie i Wysłuchał wyroku śmierci z zimną krwią. Gdy mu Prezes oświadczył, że mu tylko trzy dni pozostaje do apelacyi, odrzekł, że kontent z wyroku i że apelować niechce, gdyż woli umrzeć niż nawet 5 lat siedzieć w więzieniu. - Wróciwszy do swej celi, jadł z dobrym apetytem, oświadczając po kilka razy, ze apelować niechce. Wiochy. Z Li w u m u, dnia 17. Lipca. Siatek kupiecki, który lu wczoraj z Bon przybył, przywiózł wiadomość o biegając tamże pogłosce, ii Bej Tunisu przez siostrzeńca swego zamordowanym został. Blizej zapewne rzecz tę wyjaśni pierwszy statek parowy, który wkrótce ze wschodu przybędzie. Turcya. Z nad granicy Tureckiej, duo 13. Lipca. W Serbii wszystko spokojne; oczekują co godzina z Konstantynopola Beratu potwierdzającego obór 27. Czerwca. Toż potwierdzenie otrzyma bez wątpienia Książę nasz i w Petersburgu, chociaż więcej jak pewno, że tego natychmiast nie uczynią, i rozważą wprzódy, czy na wypełnienie Ultimatum, na które przy oborach bynajmniej nie zważano, nalegać wypada. Jakiekolwiek stąd polityczne demonstracye wyniknąć mogą, zawsze jednakże rezultat będzie jeden i ten sam; Kara-Georgiewicz Księciem zostanie, chociaż stronnictwo wrześniowe, pod wodzą ludzi, którzy byli naczelnikami wrześniowego powstania, obór cały uskuteczniło. Wucicz i Petroniewicz bawią jeszcze w Rragujewaczu, otoczeni znaczną liczbą dobrze uzbrojonej milicyi. Listy z B u kar e s t u donoszą, że Książę Al* bert Pruski przybył do tego miasta. - Kursował tamże spis Ministrów, których Książę wybrał lub wybrać ma, a wyrażone nazwiska ogólną wznieciły niechęć; z owych bowiem kandydatów nie ma żadnego, któryby nie miał przykrych wspomnień lub był człowiekiem z energią i talentem. W ogóle widać, że Książę Bibesko nie dba na popularność w wyborze swoich urzędników, Stąd tez każdy jego krok w Wołoszech jak najostrzej krytykują. I tak sarkano powszechnie, gdy Bibesko wielkiego logotetę Villara użył do posłannictwa do J ass. Zarzucają temuż logotecie, że sieje niezgody między Księciem a bratem jego Słyrbejem, nie chcąc żeby rząd wzmocnił się wewnętrznie. Książę Bibesko jednakże, z jedne'j strony dość ostrożnie sobie postępuje i zawsze w porozumieniu z Panem Daszków, aby każdą znaczniejszą odpowiedzialność z siebie zrzucić; ztąd te'ż Pan Daszków jest nieustannym doradzcą książęcym. Łatwo sobie wytłumaczyć można, czemu Pan Daszków jest powszechnie w Bukareście znienawidzonym, tak że nawe! rząd róssyjski kogoś innego na jego miejsce wysłać zamyśla. -Przybył także do Jass Pan Gilbert de Noissy, Konsul francuzki, lecz ma raz jeszcze do Stambułu wyj echać przed ostatecznetti zajęciem swe> wista. Z Gdańska, dnia 15. Lipca. W tyra tygodniu nasz handel zbożowy był bardzo zmienny; w pierwszych dniach zakupiono wiele po stałych cenach, potem ustała zupełnie chęć kupna, i nawet po zniżonych cenach nie było kupców. W końcu tygodnia po przybyciu poczty angielskiej znowu się handel ożywił, i nawet po wyższych cenach znaczne odbyły się sprzedaże. Wystawiono na sprzedaż: 4 732 łasztów pszenicy, 671 żyta, 2IJ jęczmienia, 42 grochu, 2 owsa. Z tego sprzedano po następujących cenach: 3 6991 łasztów pszenicy po 3 l 5 do 399 ił.; 4 8 Ił. żyta po 242 - 2 5 5 11 . ; IlJ ł. jęczmienia po 160 - l 8 O fi.; IlJ grochu po l 9 5 - 2 2 71 fi., 2 ł. owsa po 138 11. Z War s z a w y . Z nowoczesnych najznakomitszy romans francuski Maty Ida, przez Eugeniusza S u e, ukończony w przekładzie polskim, prenumeratorowie Dziennika Krajowego częściowo odbierać będą bezpłatnie. Romans ten w oryginale zawiera 7 tomów edycyi paryskiej, tyleż zajmie i w przekładzie polskim, który tłumacz starał się oddać wiernie, bez skróceń i modyłikacyi. - Cena całego dzieła po wyjściu r. sr. 4 (złp. 26 gr. 2 O); oddzielna i częściowa prenumerata przyjmowaną nie będzie. O wyjściu pierwszego poszytu publiczność zawiadomim następnie. Z e L w o w a . Z korespondcncyi listownej dowiadujemy się, że nasz ziomek artysta T y s i e w i c z odmalował trzecią kopią obrazu ś. Magdaleny, którą SerafTłuchowski zamówił. (Jestto ten sam obraz, któryśmy tu w Poznaniu niedawno oglądali w Bazarze.) - Obraz ten, jak się wyraża korespondencya, co do przezroczystości malowania i głównego interesu nie ustępuje w niczem pierwszej kopii. Tenże artysta ukończył już wizerunek Cesarza Franciszka w całej wielkości, zamówiony dla zakładu tutejszego imienia Ossolińskich. »Tygodnika rolniczo- przemysłowego« pod redakcyą T. W. Kochańskiego, wyszedł Nr. 29. i obejmuje: l) O skutkach z następstwa roślin, z doświadczenia czerpanych. 2) Rzut oka na gospodarstwo tutejszo-krajowe w ogóle, w szczególności zaś o obecne'm położeniu dzierżawców i ich stosunkach do kraju. (c. dalszy.) 3) O zitnowe'm utrzymaniu krów. 4) Słów kilka o robieniu cukru krochmalowego. 5) Wiadomości czasowe: a) Literatura, b) Przepis do zalewania butelek z winem, c) Młockarnia parowa. Rossyjskie »Pismo dla ludzi świa t 0wych« zawiera następujący artykuł: Pożegnanie Rubiniego i Liszta. Mieszkańcy Petersburga, przed wyjazdem swoim na letnie mieszkania, pożegnali się z jenialnemi artystami, którzy ich zachwycali w ciągu wiosny. Rubini osypany bukietami i wieńcami, podziękował publiczności petersburskiej w kilku wyrazach, wymówionych po rossyjsku, i teraz już porzucił nas, jak mówią, do jesieni. - Liszt, ten Proteusz muzyki, swój ostatni dany na pożegnanie koncert, zamienił na jakąś niezwykłą u nas uroczystość, podczas której ani publiczność nie mogła oderwać się od L i s z t a, ani on nie chciał pozostać dłużnym publiczności. Przywołaniom, powtórzeniom sztuk, sztukom dodatkowym, nie było końca; w tein, pośród kwiatów, które sypały się na scenę, rozleciały się różno-barwne papierki z naslępującemi wyrazamI: Adieu.)- ii Liszt. (lu e ffamertume ces monts »Tu pars« renferment pour nous.' Le bruit a Jrappó notre oreille que lon depart ser nit un udieu pour to ujours. Vela est impossible: Tbl suis trop bien, grand iVoftre, que ta terre ne peut se passer du soteil! Et n 'est · tu pas le soteil dans te domaine de l'art enc/ianteur des sons? Voudras - tu c/ianger la naturę des c/ioses l Ta rie ne t 'appartient plus, ton ginie t 'impose le deroir, In mission datier conrertir les in difJeren te et leur oucrir une ere nounelle de jouissunce, de bon/ieur, et de recoir cenx qui deja sont gagnes pour cette belle cause, a qui dejii tu as communique, pur tes accenls d' Insp ira tion, ce feu sacre pour un art qui udoucit les moeurs, qui ennoblit le coeur. Adieu donc, et au revoir. Ważne dzieło dla miłośników języka. - W ielkie wrażenie sprawiło wyszłe niedawno dzieło pod tytułem: »Tablettes grainmaticales« przez Henri Paris. Wiadomo, i& pod tern nięzkiem nazwiskiem ukrywa się światła Niemka, mieszkająca obecnie w Paryżu. Dzieło to jest ważnem zjawiskiem w świecie literackim. Autorka przedsięwzięła sobie ułatwić i uprościć gruntowną, na regułach gramatycznych opartą naukę języka francuskiego, i być tym sposobem równie Francuzowi jak cudzoziemcom pomocną w nauczeniu się tego języka. Podobnie jak naliczyciel jeografii ma ku pomocy mapy, nauczyciel jeometryi, figury, które na tablicy kreśli, a nauczyciel historyi chronologiczne i synchronistyczue tabele, również i w tern dziele zapoznaje się uczeń za pomocą 16 tablic z regułami francuskiej gramatyki, które stoją mu obrazowo przed oczyma. W innych umiejętnościach pomyślano już dawniej o takim pomocniczym środku, a właśnie w tej nauce., dla młodego ucznia najbardziej męczącej i nudnej, nic podobnego doląd nie uczyniono. Podziwiać w samej rzeczy uależy przenikliwość języka, nad tą dokładnością, 2 jaką język w pierwsze pierwiastki rozkłada, i nad tą jenialnością, która uczącą się młodzież przez wszystkie trudności językowe, łatwo i pojętnie przeprowadza. Dzieło jej możnaby nazwać nitką Aryjaduy, która ucznia wyprowadza z błędnika niezliczonych reguł i wyjątków, które utrudzając odstręczają od nauki któregokolwiek języka, a szczególniej lrancuskiego. Jest ono poświęcone księżnej Orleańskiej, która autorce kosztowną wazę w podarku nawzajem dała. W jednej nocie tej książki czytamy, że Henri Paris ma się zająć podobnemże dziełem dla Niemców. Części składające język angielski. - Według obliczenia, które niedawno uskutecznił jeden angielski badacz mowy, stosunek różnych części, t jakich się teraźniejszy język angielski składa, jest następujący: 6621 źródloglosów łacińskich, 4361 fraucuzkich, 2060 angielskich, 660 greckich, 229 włoskich, 117 niemieckich, 111 walijskich, 83 hiszpańskich, 81 duńskich, 18 arabskich, które naturalnie wszystkie mniej więcej według powszechnego charakteru mowy angielskie'; zostały zmodyłikowane i w pochodnych rozwinięte. Niektóre 4vyrazy są prócz tego jeszcze wzięte z gotyckiego, hebrajskiego, szwedzkiego, portugalskiego, łlamandzkiego, punickiego, z egipskiego, perskiego, cymbryjskiego, teutońskiego i chińskiego. Zapewne w najwyższym stopniu dziwna mieszanina, i tyin uwagi godnicjsza, że tak wykształconą utworzyła jedność i jedne z najbogatszych przedstawia literaturę. ODPOWIEDŹ Srsesnego Potockiego Generała Artyleryi Koronney Marszalka Konfederacyi Glney Koronney na list · tMitiei ano 941. Zipca /7»«. Miałem honor odebrać List W. K. Mci 24. Junii pisany, gdy wart byłem łaski y ufności W. K. Mci, wart iestem y teraz, bo nigdy tey wolney RzeczyPtey nie zdradziłem, która W. K. M. koroną swoią ozdobiła, zawsze mówiłem że W. K. M. winicncś dotrzymać Paktów, które były iednym Prawem W. K. M. do Tronu, a gdy te spiskiem 3. Maia złamane zostały, błagałem W. K. Mci abyś y Prawa swoie do Tronu, y Prawa RzeczyPtey odwieczne występnie stargane przywrócił, głos moy był głos wołającego Ha puszczy, skutecznym nie byl, bo nie dogadzał ambieyi niczyi» bo przypominał powinność Króla, przez RzeczPtą obranego, co iest tylko jej naczelnikiem, gdy go podłość Panem nazwała mówiłem wten czas, że nie godzi się rwać przysięgę narodowi poprzysiężoną dla Prozelitow dogodniejszych, y ie iest nie roztropnie, czynić rzeczy co się utrzymać nie dadzą; odwróciłeś W. K. M. ucho swe od rad zdrowych, podchlebnym co mało RzeczPtą o ie'y zgubę nie przyprowadziły poddawszy się. Teraz Mci Królu trzeba to nadgrodzić narodowi republikanfckiemu y ieżeli niechcćsz iść za wiarołomcę co zamiast wdzięczności narodowi, że Cię na pierwszym osadził mieyscu, chciał Go podbić y własnością swoią uczynić, powinieneś nie bronić y utrzymać te czyny, ale raczey wyrzec się ich na zawsze. Ale Mci Królu, straszą nas listy które rozpisujesz do obywatelow, mówisz że dla tego iuż iey bronić przestaiesz, iż iuż nie staie sposobu utrzymywania Woyska, to gdyby ieszcze pieniądze były, nie przestałbyś sać krew z Republikantów zwiedzionych, abyś swoią moc Monarszą utrzymał, to współbraci, krew, niewola, w twym sercu, abyś dla prozney ambieyi sać Ją przestał, tylko skarb wyniszczony wstrzymuje cię od tego, y że szukane y dla swey ambieyi pomocy, w obcych znaleść nie możesz. Królu Nayiasnieyszy wybacz że może nadto czule mówię, za wspólną Oyczyzną RzeczPtą, ktorey W. K. M. winieneś swoią koronę, a Ja wolność co kocham nad życie. Mówisz WKM. w tych listach, że gdy Polak z Polakiem bić się nie przestanie, utrzymasz że ieżeli nie całą, to część przynaymnyi konsłytucyi Królu Nayiasnieyszy, wszak od tego czasu kiedy ułani WKMci konfederatów ścigali, lub kiedy gwardye Posłów prawnie obranych na Seymie roku 1776. przez kolby puszczali, Polak z Polakiem nie woiował, a więzy które występni Polacy na nas włożyli, Wielka Katarzyna skruszyć raczyła, tak że o sobie Sami radzić możemy, nie szpecząc się kIwią współbraci, bo ta teraz niewinnie wylana, karać powinna tych, którzy Ją marnie szafowali na dopięcie dumnych zamysłów absolutnego y dziedzicznego Panowania. Ta konstytucya niewolnicza, tak mocno WKM. uprzedziła, że ieżeli nie całą to w części J ey pragniesz, Ja zaś mówię szczerze W. K. Mci zapomnyi wcale stanowienia Praw nowych. Prezyduy Narodowi wolnemu y dopuść na koniec, aby Naród dla siebie Je stanowił, WKM. spokoynieyszym będziesz, a my wolnieysi. iacielowi opierać się. nie możesz, któż to iest ten nieprzyiaciel, czy ten co się do korony promowował, co się utrzymał na Tronie, czy ten którego WKM. o posiłki prosił, czy ten któregoś woyskiem uprzątał sobie zawady do tego coś rewolucyą 3. Maia dopiął, czy ten co postrzegłszy się bydź zwiedzonym, a żądaiąc zawsze utrzymania RzeczPltey, Poważney Rządney, y spokoyney w Monarchią Ją przeistacza nie pozwalał, y w ten czas to ta Wielka Monarhini została nieprzyiaciołką Polski, która zwodzić się nicdaiąc, zrzuca kaidany z narodu, co mu zdrada narzuciła. Bądź Królu wdzięcznym za koronę tej Monarchini y Narodowi, ale bądź wdziecznieyszym, ieżeli masz krew Polską w sobie, za to, co teraz czynić raczy, Masz teraz wolny y niepodległy Naród wybaczyć Ci, iako zwiedzionemu, żeby się rzeczy zostały, przeklinał by Cię iako uzurpatora y sprawcę nieszczęść, któreby może o zgubę imienia Polskiego nas przywiodły, szczerze Królu bądź RzecząPltą, zaprzysięgni nam Pakta które stargane zostały, Naród nasz szlachetny dobry iest, złączy się szczerze z WKMcią, gdy uyrzy sczerość Jego dla siebie, y gdy chęci panowania absolutnego wyrzekniesz się, gdy N arodowi moc y skarb Rzeczy Pltey powrócisz. Słyszę tu akcessie WKMci do tey konfederacyi, co Monarchią zniszczyć, RzeczPltą przywrócić y uwiecznić poprzysięgła, nie widziadziałem go autentycznie, za czein dokładnie mówić nie mogę, lecz ieżeli takim iest, iakim go w kopij pokazuią, coz się znaczy że WKM. z woyskiem do Nas przystąpić chcesz. Konferacya generalna, tak WKM. przystępującego żąda widzieć, iakim Kroi Polski bydź winien, to iest iak Głowę Rzeczy Pltey, a nie iak ich Hetmana. W oysko powinno zaprzysiądz wierność, y Posłuszeństwo RzeczyPltey, bo pod władzą J ey bydź powinno, będąc Jey własnością, tak iak WKM. iest pierwszym y naywyższym RzeczyPltey naoeelnikiem. Traflemy we wszystkim do karbów prawdzi-. wych, gdy WKM. y my pamiętać zawsze będziemy, że Polska jest RzecząPtą ukoronowaną, nie Monarchią nie Królestwem dziedzicznym. Te tedy wyrazy przyiinii WKM. łaskawie, 2. Sierpnia w Dubnie r. 1792. Miałem honor bydź WKMci najniższym sługą S. Potocki G. A. K. Teatr niemiecki w Poznaniu. Dziś w środę dnia 2. Sierpnia po raz pierwszy: Oświadczyny na wyspie Helgoland, komedja w 3 odsłonach podług obrazu Karola Schneider. Między aktami koncert na fortepianie dany przez Pannę Jadwigę Brzowską, pianistkę z Warszawyi i OBWIESZCZENIE. Lokale do wyszynku piwa grodziskiego, a mianowicie sklep pod ratuszem, gelta zwany, i izby z naleźącemi do tego sklepami pod wagą, nazwane kratka, na czas od 1. Stycznia 1844. do ostatniego Grudnia 1846., a zatem na 3 lata, z wolnością wyszynku nie tylko grodziskiego, ale takie 'każdego innego piwa, najwięcej dającemu wydzierżawione być mają. Tym celem termin licytacyjny na dzień 10tego Sierpnia r. b. przed południem o godzinie IOtej w sali naszej sessyonalnej naznaczonym został. - Warunki dzierżawne w Registraturze naszej przejrzane być mogą. Poznań, dnia 9. Lipca 1843. Magistrat. A U K C Y a. W środę dnia 2. Sierpnia i dnia następującego przed południem od godziny 10. do 1. a z południa od godziny 3. do 6 w lokalu aukcyjnym Erzy placu Sapieźyńskim Nr. Ł sprzedawaną ędzie najwięcej ofiarującemu drogą publiczne) licytacyi za gotową zaraz zapłatę grubą pruską monetą: znaczna liczba prawniczych książek, między któremi wiele starych do polskiej literatury należą, tudzież zbiór praw od roku 1810. do 1840., rozmaite dobre beletrystyczne pisma, między któremi wszystkie dzieła G6thego, trzy pary pistoletów, wyborny sztuciec roboty Passina w Berlinie, zegarek cylindrowy, 10 starych obrazów olejnych pęzla sławnych mistrzów, meble rozmaitego gatunku i wiele innych rzeczy. Anschiitz, Kapitan i Król. Aukcyonator Aukcya w lokalu aukcyjnym przy placu Sapieźyńskim Nr. 2. Oprócz ogłoszonych już na dzień 2. i 3. Sierpnia przedmiotów, przedawane jeszcze będą rozmaite towary żelazne jako to: kłódki, uzdzicnice, masywne lichtarze, naczynia kuchen ne zlanego żelaza i t. d., także po południu na rachunek zagranicznego domu handlowego Chanoine 2c Comp, a Charlous sjMarne 120 butelek wina szampańskiego wpariyach po 6 i 12 butelek. A n s c h ii t z, Kapitan i Król. Aukcyonator. Paryż? kolosalny panoram, mający 180 stóp okręgu i 22stopy wysokości, widzieć można codziennie w rotundzie na placu Kamlaryjnym, lecz tylko do dnia 17. Sierpnia. Wnijście 5 sgr., 12 biletów za talara.