G VVi elki e go Xi-;istwa POZNANSKIEGO. Nakładem Drukarni Nadwornej W Defiera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowtki. JW2&L W Piątek dnia 29. Listopada. 1844« Wiadomości kraj owe. Z B e rlina, dnia 17. Listopada. (Gaz. Kolońska.) Tschech w drugiej instancyi na karę śmierci, (ścięcie toporem) skazany został. Z Berlina. - Przed niedawnym czasem rozeszła się wieść, jakoby redakeye na przyszłość miały być zmuszone korrespondenlów swych wymieniać. Tym czasem zaprzeczają temu. Teraz prawi Gazeta Magdeburska: Nie znamy nic, coby naszemu tak jeszcze młodemu dziennikarstwu bardzie'j z gruntu widoki życia i darzenia się odjąć mogło, jak środek podobny. Z drugiej strony wprawdzie nie mniej stanowczo utrzymywano, iż rząd bynajmniej nie zamierza, surowych naprzeciw dziennikarstwu używać środków, że owszem daleko łagodniej w tej mierze sądzi niż dawniej, i o wiele mniej się go obawia; zaspokojenie przecież, jakie w tein upewnieniu miano na celu, jest zuowu 2 drugiej strony obrazającem przez oczywiste nieuszanowanie i lekce ważenie w niem zawartej lekceważenie te'in niesluszniejsze im mniej dziennikarstwo może być za to odpowiedzialnej), co z niego uczynią stosunki i okoliczności. Nikt nie wie lepiej, jak dałekiem jest dziennikarstwo od owej doskonałości, jaką osiągnąć może i żąda, nikt tego jawniej nie ogłasza, jak same dzienniki. Jednak patrzą się na nie z góry i zarzucają słabość i nieudolność chociaż bardzo dobrze wiadomo, iż innem być nie może, dopóki nie zyska na przestrzeni ku swemu rozwinięciu się i wykształceniu. Smutna to zaiste rzecz widzieć, jak nawet pisarz prawy, czując popęd do wyrzeczeuia uzasadnionej nagany w interesie ogólnym, zastawiać się musi tysiącem kruczków i klauzul na prawo i lewo, aby odjąć wszelką wątpliwość o prawości swego zamiaru- jak wielokrotne mi zaręczeniami poczciwości musi obramować odmienne swe przekonanie, aby się tylko przecisnąć między jeżącemi się paragrafami instrukcyi cenzuralnej. Gdzie dziennikarstwu ważniejszy zostawiono zakres, czyż tam ono w tyle pozostało? któż radośniej witał każdy wypadek należący do postępu, kto gorliwiej pracował około prawdziwie ludowego rozwoju, nad dziennikarstwo? Jeżeli tu i owdzie zbłądziło, tu i tam popełniło uchybienia, to zawsze sobie samo było regulatorem, i podobno najlepszym. Dziennikarstwo zna swe wady, ale zarazem opiera się porozumieniu jakoby wiua ich w niem leżała. Gdzie mogło być użytecznem, tam było niem za prawdę, bo cokolwiek nasz czas może wykazać pięknego i wielkiego, to piśmiennictwu czasowemu zawdzięcza istotne wykształcenie, pochop i rozpowszechnienie. W tern ma pretensyą na oddanie mu sprawiedliwości, i twierdzi z Szekspirem: »dobrze mówić jest pewnym rodzajem dobrze czynienia, lubo słowo jeszcze nie jest czyuem. « Gazety, zdający sprawę o adresie uniwersytetu wrocławskiego do królewieckiego, oświadcza prof. Dr. Haase (redaktor adressu): »Artykuł ten wymaga niektórych sprostowań. Wystawia on pewne przeciwieństwo między starszymi a młodszymi professorami tutejszego uniwersytetu, i polegający na niem zwyczaj, który na nim nie istnieje, ani istnąć może, jako to każdemu, nawet mniej tutejsze stosunki znającemu, jawiłem być musi. Również bezzasaduein jest twierdzenie, że professorowie (mowa lu może być tylko o rektorze i senacie) opierali się przyjąć w ich imieniu ułożony adres - nigdzie bowie 2 takim oporem senat nie wystąpił, i do« póki to nie nastąpiło, przyjąć należy, iż się przyznaje do adressu w swćm imieniu ułożonego i wręczonego. Dalej nie prawdą jest, jakobym ja protokułów w mianem zemną śledztwie nie chciał podpisać; mowa być tylko może o jednym protokule, a ze ten naturalnie moje własne wolne zawiera zeznania, byłaby przeciwnem rozumowi nie chcieć go podpisywać. Nareszcie podaje artykuł w mowie będący jeszcze porządek myśli ułożonej przezemuie obrony - idee przytoczone są mi całkiem obce, i nie byłyby też stosowne do ściśle oznaczonego celu, jaki pismo rzeczone mieć musi. Po takie'm oświadczeniu życzę i tuszę sobie, iż będę od wszelkich dalszych wywodów woluym.« Wiadomości zagranIczne. Rossya i Polska. z Warszawy, dnia 24. Listopada. Rada Administracyjna na posiedzeniu swein dnia 27. Października (8. Listopada) r. b. uwolniła, na własne żądanie, Edwarda Glassa, od obowiązków Prezesa Trybunału Cywilnego gubernji Kaliskiej, a zanominowała w jego miejsce Antoniego Rzempołuskiego, niegdyś Sędziego byłej Izby Sądu Najwyższego, - Dzieło pod tytułem: Chemia organic z n a, w zastosowaniu do Zooflzjologji i Patologii, przez Dra J. Liebig, przełożona z niemieckiego i powiększona dodatkiem przez Jana Pankiewicza, Kand. Fil. Naucz, w (Jim. Realnein, opuśeilo prassę. Z nad granicy rossyjskie'j, d. 14. Listop. (Z gazety kolońskiej.) - Właśnie donoszą, że rząd rossyjski w Królestwie wydał postanowienie, stosownie do którego wszystkim mężczyznom bez różnicy stauu wzbroniono wstępować w związki małżpń, znajdują się niektóre przykłady licznego potomstwa, jakie różni panujący tegoż kraju, po sobie zostawili. Muley Ismael, który przez 55 lat rządził, miał 845 synów a 342 córek! Liczba jego żon wynosiła 8 O O O! Poseł Ludwika XIV., Saint Olon, opowiada iż widział wspoinnionego sułtana, ó4 lat przed jego śmiercią, otoczonego orszakiem 110 rodzonych synów. Być może iż Mulej Ismael swego cesarskiego przywileju w nieco zbytniej rozległości używał, lecz i jego następcy odznaczali się równie liazmim potomstwem. Tak naprzyUad, przedostatni sultan miał rodzinę z 84 synów i 124 córek. J rźli który z sułtanów mniema,iż ma zanadto dzieci około siebie, lub jeźli mu się jakimkolwiek innym sposobem naprzykrzają, tedy wysyła je w południowe części swojego państwa, do Tafllet, gdzie w jedynej prowincyi liczą przeszło 40,000 osób, które wszystkie do wielkiej rodziny potomków Mahometa należą. Francuzi w Afryce. Podczas gdy pobojowisko nad rzeką Isly - jak pewien naoczny świadek donosi - było jeszcze okryte rannymi i trupami, improwizowano w francuskim obozie wesoły wodwil, którego treścią była: tocząca się właśnie wojna Marokańska. Aktorami byli żołnierze, którzy przed chwilą dobre cięgi Marokanom zadali. Uyjalog miał być nadzwyczaj ożywionym, i nie zbywało, jak słychać, ani na uderzających syluacyjach ani na teatralnym efekcie. Nawet sławny parasol Marokańskiego wodza figurował na scenie. Kilkunastu szaserów i huzarów, osmolonych jeszcze prochowym dymem bitwy, debiutowało jako suitauki seraju, które się w nader przymulający sposób umizgaly do Muleja Abderrhamana. W ciągu tego przedstawienia przyprawiono z zdobyte'j kawy i herbaty wonny napój, który w żołnierskich rozdawano naczyniach, a widzowie leżeli rozciągnięci na Marokańskich dywanach, paląc Marokański tytoń z marokańskich fajek. Improwizowana sztuka miała jak najświetniejsze powodzenie. Pewien stary grenady jer, który na widok płaczliwej miny sułtana mało nie pękł ze śmiechu, rzucił w znak uwielbienia swoją fajkę i kapczuk z tytoniem grającemu tę śmieszną rolę aktorowi, a ten uczuł się tym, swojemu talentowi oddanym hołdem, tak pochlebionym, iż schowawszy otrzymany dar do kieszeni, nadobnym ukłonem podziękował swemu wielbicielowi. Nie zapomniano także o bombardowaniu Taugeru i przyjmowano je oklaskami i okrzykami. Po skonczonem przedstawieniu, aktorowie i widzowie położyli się spać - aby przy pierwszein uderzeniu bębna zerwać się do nowych trudów, niebezpieczeństw - i do nowych żartów. Statystyka Żydów. Podług wyrachowań Bernouillego wynosi ogólna liczba wyznawców wiary Mojżesza 6 millijonów, których prawie połowa na Europę przypada. Z tychże trzech millijonów żyje w Rossyi i w Polsce około 1,700,000: w państwach Austryjackich 670,000, w Prusiech blisko 200,000, winnych krajach niemieckich 130,000; we Francy i 70,000, w Belgii 53,000, we Włoszech 41,000, w Wielkiej Brytanii i Irlandyi 25,000, wreszcie w wolne m mieście Krakowie 16,000. Mumija nowego sposobu. W natu duje się między iunemi mumijamijedna Angielska, ł. j. trup niejakiej panny Beswick, która umierając rozporządziła, aby nie była pochowaną, lecz aby pewien doktor, imieniem White, wypchał jej ciało, ubalsamowat i w swoim domu przechował, zaco mu 500 funt. szterl. rocznego dochodu zapisała. Spadkobiercy tegoż doktora darowali to ciało inuemu doktorowi, a przez tego dostała się teraz ta Angielska mumija pomiędzy swoje Egipskie i peruwijańskie towarzyszki. (Rozm. Lw.) Panu Ł. II. z Krakowa. Mój kochany, mądry panie, Pewno rozum łyżką jadłeś, Wszystkich ludzi myśli zgadłeś? Cóż nam teraz pozostanie, Ka tym naszym biednym świecie, Gdy się taki mędral zjawił, Coby z głupstwa świat wybawił, A największe głupstwa plecie! - Równe - tylko z równćm chodzi, Ogień z wodą się nie zgodzi; Rzucić tylko garść omłotu, Kędy wieje wiatr od płotu, Spadną ziarna - w jedne stronę, W drugą - plewy odmiecione. W i ę c, gdy trzeba adwokata, T o, czy morzem, czy to krajem, Choćby w drugim końcu świata, Baj się zawsze znijdzie z bajem, Jak Pan L. D. z Biłgorajem. » D u c h p r z e s z łoś c i » pewnie kością Tkwi ci w gardle nieboraku, Że się pienisz taką złością, Chcesz go przeprzeć jako tako. D u c h a przeprzeć? - o! niestety, Łada mędrek tćiui czasy, Chce rozbierać mysi poety, Jakby chemik sole, kwasy. A źe pojąć nie możecie, Ze się w rozum wasz nie zmieści, Źe słówkami was nie pieści, Potępiacie na tym świecie, Ducha wielkiego swobodę, Sławy - prawdziwego gońca. A pojmiecież wy blask słońca, I widzialną wkoło przyrodę? Listopad. 27. r. r. r Podpisany ma honor zawiadomić Szanowną Publiczność, że prócz śniadań, kolacyj smacznie sporządzonych i wybornej kawy, zaopatrzony jest na nowo w najlepsze gatunki wszelkich win; poleca się łaskawym względom. Jabłkowski; Wodna ulica Nr. 28. djAAOII Chmiel i słód przed aj e tanio J. B. K a n t o r o w i c z ' A 1 przy moście Tumskim. Lekki pojazd podróżny, a szczególniej kryty w formie krzeszła poszukiwany jest do nabycia przez Alberta Schmidt i Komp., pod Nr. 3. placu Sapieiyńskiego. Najlepszego białego karolińskiego ryżu w dużych ziarnkach funt po 3 ślufowanćj kaszy perłowej funt po 21 sgr., sago po 2\ sgr., kawę niefarbowaną i czystego smaku bardzo tanio, suchego mydła funt p03sgr. 9 fen., najprzedniejszego dub. modrego funt po 15 sgr., mączki funt po 2£ sgr. i Berlińskie świece lśnące rzetelnej wagi poleca handel 3,IJ;r- A. JPalischer #. Comp. w Poznaniu, Hroiiieckii ulica Xv, f9. Kurs giełdy Berlińskiej. Sto- JXa D r. kurant pa papie- gotoprC rami. Iwizną Dnia 26 Listopada 1844. Obligi dlugn skarbowego Obligi premiów handlu morsko Obligi Marchii Elekt, i ]Vowćj Obligi miasta Berlina » » Gdaiiska w T . Listy zastawne Pruss. Zachód. » » W. XPoznausk. > » dito » » P ru s s. W s c h ód » »Pomorskie. March. Elek.iiiV > Szłąskie. . . . Frydrychsdory. Inne monety złote po 5 tal. Discouto. A k c j e Drogi żel. U erl. - Poczdamskićj Obligi upierw. B erł. - Poczdai us. Drogi żel. Magd.-Lipskiej Obligi upierw. Magd. - Lip s kie Drogi żel. Beri.-Anhaltskićj Obligi upierw. BerI. - Anhaltski Drogi żel. Dyssel. Elberfeld. Obligi upierw. Dyssel. - Elberf. Drogi żel. Reńskiej Obligi upierw. Reńskie .... Drogi od rządu garantowane. Drogi żel. Berlinsko-Frankfort. Obligi upierw. Berl.-Frankfort. » żel. Górno- Szląskićj . di to Lii. Ii. . - Beri -Szcz. Lit. A. i B, « Mngdeb.-Halberst Dr. żel. Wrocł.-Szwidn.-Freib Obligi upierw. W r o c. Szw. - Fr Dr. żel. Bonii-Kolońskiej . ,94 99 100 48 98* /\ 9k 98} -Ą Ma 3\ MOT lJ, 100J , 99$ n 4 103 4 5 4 5 4 Ir 5 4 4 4 4 5 100J 100} 1001 13T.V 11* Ir 13JI "ł 4 191 184* 1031 147 103J 93 II{ 80 981 86* 102» 117 108 119» 111 USł 110 IOU Ceny targowe Dnia 25. Listopada w mieście 1844. r. POZNANIU. od do Tal. sgr. fen. T a 1. ser. fen Pszenicy szefel I 7 6 I 12 - Zyta dt. I I - l 2 22 6 23 - 16 - 17 b ' Tatarki dt. 29 - l - - I 7 6 I 8 6 Ziemiaków dL 6 - 8 - , 23 - 24 - 5 10 - 5 15 - I 15 I 17 6