.. GU Z "'ielkiego Ulił .II Xicstwft POZMAŃ8KIEGO. Nakładem Drukami Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. IVatifiouskt. J\ ?/O. W Poniedziałek dnia 13. Stycznia. OBWIESZCZENIE. Podaję do powszechne') wiadomości mieszkańców Wielkiego Xi<;slwa Poznańskiego, iż za Najwyższym Jego Królewskiej Mości rozkazem zgromadzi się w dniu 9. Lutego r. b. siódmy Prowiucjalny Sejm W, Xi<;stwa Poznańskiego. Marszalkiem Sejmu raczył N. Pan Pana Generalnego Dyrektora Ziemstwa Hrabię Grabowskiego, a zastępcą jego Pana Barona Masscnbach mianować. Poznań, d. 9. Stycznia 1845. Królewski Kommisarz Sejmu N aczelny Prezes jJeurrnann. Wiadomości zagraniczue. Rossya. Z Petersburga, dnia 24. Grudnia. Przez rozkaz dzienny cesarski z dnia 16go Grudnia, zo.-tający przy dowódzcy oddzielnego Kaukaskiego korpusu, liczący się w jeździe pułkownik hrabia Dunin, mianowany Prezesem gruzyjsko-imerelyńskiej izby Sądu Kryminalnego i Cywilnego, z zamianą rangi na Rze» czywisfego Radzcę Stanu. Przez ukaz cesarski do kapituły orderów z dnia 24. Października pruski okręgowy komisarz powiatu Oslrzeszowskiego H e i n r i c h , mianowany kawalerem orderu św. Stanisława 3. klassy, w dowodzie szczególnego J.C.Mości zadowolenia za okazaną pomoc w ściganiu bandy zbójców, która 1842 roku przeszła był» do Pruss z Królewstwa polskiego. (Gaz. Auszb.) - Imieniny Cesarza d. 18. m. b. obchodzono w szczególnej cichości; na dworze nie było nawet zwykłej reprezentacyi, a ciału dyplomatycznemu oświadczono, ze dla sła« bości Imperatorowej wielkich pokojów nie będzie. Jakoż dwór nasz takie samotne i odosobnione prowadzi życie, jakiego nie pamiętamy; nie ma ani balów ani towarzystw wieczornych' i człouków rodziny Cesarskiej nikt w publiczności nie widuje. Opery włoskiej, która pomimo ogromnych cen wuijścia ciągle jest przedmiotem szczególnego upodobania wyższych stanów, familia Cesarska od niejakiego czasu wcale nie zwiedza. - Jakie nadużycia i bezprawia, z których zapewne mała tylko cząstka do wiadomości publicznej dochodzi, w wojsku naszeui kaukaskie m się wydarzają, tego dowodem uderzającym jest wczorajszy Inwalida, w którym następujący N ajwyższy rozkaz dzienny wyczyliijemy: Szefa 19tej dywizyi piechoty, General- Porucznika Barona Re nne nkamp f, który Mi umyślnie zfalszowany raport o osobach, które się w potyezce przeciw góralom pod aułem Birik walecznością odznaczyć miały, podczas kiedy w utarczce lej wcale udziału nie miały, nadesłać się odważył, rozkazuję dla przestrogi dla innych złożyć natychmiast z urzędowania i oddać go pod sąd wojenny.« -Mło mo, powróciwszy w Maju r. 1843. z Francyi z powodu wydanej przezeń w Paryżu broszury o stosunkach szlachty rossyjskie'j, aresztowany i do gubernii Wjatskie'j na wygnanie zesłany został, N. Cesarz przebaczenie swe udzielić raczył. Wolno mu znowu przehywać w imperium gdzie mu się podoba, wyjąwszy miasta, gdzie familia Cesarska rezyduje. Zaś młodych kawalerów stanu szlacheckiego Gołowiua i Bakunina, przebywających od dawnego czasu we Francyi i wydawających tam pisma rewolucyjne przeciw rządowi rossyjskiemu; na rozkaz zaś Najwyższy nie wracających do ojczyzny, stosownie do ukazu cesarskiego senat rządzący za utrącających wszelkie prawa obywatelskie a gdyby się w Rossyi pokazać mieli, na zesłania do Syberyi skazał. Cały ich majątek na rzecz skarbu zabrano. Francya. Z P ary ż a, dn. 3. Stycznia. W chwili, kiedy kwestya Otahejtyjska z 0kazyi sporów adressowych ma być żwawej dyskussyi przedmiotem, nadchodzą dwa listy z Papeiti z d. 12. i 16. Lipca, które jakkolwiek z li francuzkiego stanowiska wychodzą, wszelako wiele rzucają światła na tameczne stosunki, Według listu z dnia 1'2. trwały jeszcze ciągle kroki nieprzyjacielskie , bez widoku końca. Chcąc straty swoje powetować, wysłali powstańcy cmissaryuszów lia wyspy sąsiednie, a skutkiem tego przybyło wielu malkontentów, którzy połączywszy się zpowstańcami, tymże więcej dodali otuchy. Od miesiąca przedsiębrali częste wycieczki, strzelali do statków francuzkich, skoro się takowe na wystrzał zbliżyły. Około tego czasu przybiły dwa angielskie okręty wojenue do brzegów otahejtyjskich. Ponieważ fregata »Thalia« banderze francuzkiej powitania odmówiła, przeto wzbraniał je'j gubernator wpłynąć do przystani; komendant angielski domagał się objaśnienia, którego mu dać niebyło można lub też niechciane. Owoż »Thalia« krążyła od duo 4. Czerwca aż do 15. uad brzegami wyspy i połączyła się podobno pokilkakroć z zbuutowanemi okręgami. Przy odbieraniu amunicyi znaleziono naboje obwinięte w papier z gazet angielskich. Dnia 29. Czerwca przedsięwziął gubernator z 4 O 5 ludźmi wyprawę przeciw wsi Papaa w dolinie Hapapa: nieprzyjaciele, zasłonieni położeniem miejsca, napadli znienacka na tylną straż frauguzką, a od jedne'j ich kuli poległ missyonarz angielski p. Makinu, właśnie, gdy z balkonu swego gubernatora Bruat powitał. Wszakże odparto wojsko Indyan, a wieczorem o godzinie 5. powróciło wojsko francuzkie do Papeiti. P. Bonnard, komendant Uranii uderzył był tymczasem na kilka oddziałów powstańczych pod Fahaa. Pomimo trudnego Stanowiska zabrano je, a sam p. Bonnard został przylem raniony. W innem miejscu napadł oddział krajowców na osadę missyonarzy francuzkich i spalił ją całkiem. Kaplica katolicka stała się pastwą płomieni wraz z wszyslkiemi świętościami. Po raz pierwszy dopuścili się Indyanie coś podo bnego przeciw księżom francuzkim. Od 1. Lipca przybierało wszystko w Papeiti postać wojenną. Otaheitczycy sposobili się podobno do mocniejszej napaści na Papeiti, chcąc miejsce to spalić, coby przy tamecznym sposobie budowania łatwo uskuteczuić się dało. Trzech Europejczyków, którzy ufając przyjaźni niektórych krajowców, nieco się byli od Papeiti oddalili, okrutnie zamordowano. Drugi list rozwodzi się przedewszystkiem nad wrażeniem, jakie sprawiło nieuznanig okupacyi wyspy przez Francuzów. Gdy gubernator Bruat królową Pomareh o te'ra uwiadomił, oświadczyła, że i o protektoracie francuzkim nic wiedzieć nie chce, i że gubernator jest dla niej już tylko komendantem fregaty francuzkiej. Dodała jednak, że wojsku powstańców spokojność nakaże, a nimby jeszcze trzy miesiące upłynęły, osadziłyby ją i tak mocarstwa europejskie na tronie. Guberualor pozwolił jej, cofając dawny zakaz, udać się na wyspę BoraBora. Odjeżdżając miała oświadczyć, że pewną jest bliskiego wyjścia Francuzów. Z dnia 4. Stycznia. Stan zdrowia Pana Yillemain wcale się nie polepszył. Ciągle dręczy go obawa przed Jezuitami, klórzy, jak sobie uroił, na życie jego uastawają i przed którymi więc bez ustanku uchodzić musi. N ajokropniejsze chwile miewa chory, kiedy obłąkanie ustępuje i rozum mu wraca, jak się to wczoraj stało; natenczas głośno narzeka, i płacze nad losem dzieci swoich, pozbawionych teraz macierzyńskiej i ojcowskiej opieki i dozoru. Dwuch stróżów ciągle go pilnuje; brat jego już jako wychowaniec w College w r. 18 08. w tęże sarnę popadł chorobę i gdy go dla jakiegoś przewinienia do karcerza wtrącono, tamże śmierć sobie zadał. Anglia. Z L o n d y n u, dnia 28. Grudnia. Artykuł umieszczony przedwczoraj w T im e s i e o potrzebie poddania duchownej władzy Papieża nad kościołem rzymsko-katolickim w Anglii pod wpływ rządu i wnijście w jakieś zrobił tu wielkie wrażenie. Ze wszystkich stron uwazaJą, że artykuł ten powstał z insynuacyi wyższych osób i użytym był niejako za teutuomierz publiczności, zdaje się zatem potwierdzać wieść ową. że Pan Petre (należący do jednej z rodzin staro-angielskich, które katolicyzmowi wierne pozostały) ma być w samej rzeczy posłany do Rzymu jako pośrednik, i że Dr. M urray i dwaj inni biskupi irlandscy, którzy sic niedawno z rządem połączyli, otrzymali na to wyraźny rozkaz Papieża. Widać wprawdzie Z owego artykułu, że ma przekonać; wszystko tam w różanym kolorze, objawiają się w nim korzyści, które to lub owo państwo z układów z Rzymem odniosło. Jednakże i czas, co się tyczy protestanckiej części naro d u, istotnie najstosowniejszy. Bliższa znajomość stosunków stałego lądu złagodziła wiele starych przesądów przeciw stolicy rzymskiej. Ludzie myślący spostrzegają, że w niektórych częściach ziemi, osobliwie zaś w Irlandyi, powstaje między ludnością rzymsko katolicką duch demokratyczny, który najprędzej może być powściągniętym przez mądrego i spokojnego ducha łagodności panującego teraz w Watykanie. Można sobie także łatwo wystawić, że nawet protestancka ludność nasza da się o tein przekonać, która teraz mniej nienawidzi jawnych papislów jak niezgrabnie utajonych papieżów swego własnego wyznania. Zresztą plan lakowy wyszedłby z ministerstwa konserwatywnego, nie miałoby więc duchowieństwo żadnego bezpośredniego politycznego powodu do opierania się jemu. Lecz istotny opór znalazłby w Irlandyi właśnie u tych, którychby chciano za pomocą wpływu kuryi z m u s i ć do większego posłuszeństwa względem rządu i państwa. Przedsięwzięcie takie, jeźliby w istocie przyszło do skutku, podnieciłoby ni e tylko w Irlandyi znów złego ducha intryg, lecz zbudziłoby nawet we Francyi, przez zgubną sympatyą, wszystkie ukryte jeszcze tamże żywioły Jezuityzmu. Dla tego też sądzimy, że nie przyjdzie do zupełnego konkordatu, lecz że z jednej strony rząd łagodnie obchodzić się będzie z kościołem rzymsko-katol ckim, z drugiej zaś Jego Świątobliwość postara się w cichości o to, aby ludzkość katolicka z rządem żyła w pokoju. Z dnia 2. Stycznia. Spodziewany skutek papieskiego pośredni' etwa w Irlandyi staje się teraz coraz wątp li - wszym. Bez względu na usiłowania radykalnej party i, która w zgromadzeniach repealskich konkordat z Rzymem stanowczo odrzu ca, obawiają się oporu ze strony samegoż duchowieństwa katolickiego, którego główna potęga polega na księżach niższego stopnia połączonych ściśle z ową potęgą radykalną. »Powaga papieska, mówi G l o b e, będzie zawsze u duchowieństwa wszechwładną, dopóki się nie minie z uczuciami i nadziejami jego. Ale żadna władza nic nie wskóra, jeźli się naturalnemu popędowi klassy w brew sprzeciwia.« Artykuł dubhńskiego P i lot a, może pióra samego OConnella, jest skazówką usposobienia narodu irlandzkiego i jego duchowieństwa. Powiada on: »Przywrócenie dyplomatycznych stosunków między dworem rzymskim a angielskim jest przedmiotem delikatnej osnowy. W arunki, pod jakiemi traktat lub konkordat zawartym być ma, są może jeszcze tajemnicą obudwóch gabinetów, i dla tego nie chcemy narodu irlandzkiego ani na tę ani na owę stronę skłaniać. Cieszylibyśmy się w ogóle, gdyby tak potężny kraj, jakim W. Brytania, w przyjazne weszła stosunki z głową kościoła powszechnego. Polityka laka jest nawet cichem uznaniem politycznej wagi irlandzkiego katolickiego narodu w składzie królestwa. Jest to koucessya dlań, uznanie jego przewagi, akt hołdu, jaki Anglia większości i godności jego kościelnej wiary oddaje. Zachodzi tylko pytanie, dla czego duchowieństwa irlandzkiego w sprawie tej wcale się nie pytano. Jakkolwiek wielkie jest zaufanie nasze w mądrości i nieskazitelności jego Świątobliwości papieża, boimy się jednak skutku układów, w których naród irlandzki żadnej nie ma reprezentacyi, N ależałoby wysłać kilku delegowanych biskupów irlandzkich do Rzymu końcem przedstawienia papieżowi, że niepodobna jest zawierać układów z Anglią o sprawę kościoła inlandzkiego, w których kościół ten żadnego nie ma udziału. N awet sam naród powinieuby do nich być przypuszczonym, bo kwestya ta równie jest religijna jak polityczua. J eźli to nie nastąpi, a Watykan zrobi Anglii koncessye, które wolność narodu irlandzkiego nadwerężą, nalenczs uieprzyjaeiele religii katolickiej w Irlandyi będą mieli pozór do podburzenia Damiętności ludu, przedstawiając mu, że papież jego wolności nieprzyjaciołom angielskim zaprzedał.« Mo* rning C hro ń, sądzi, że w takim razie opuściłby naród irlandzki swoich kapłanów, a zwróciłby się do duchowieństwa zakonnego. Widać zląd, że zanosi się na nowe za wikłania i trudności w postępowaniu z narodem irlandzkim. Z dnia 4. Stycznia. Times przy obecnym kierunku polityki zgody między obydwoma krajami pomimo wszelkich, wpływów stronuictwa, narzeka na wypadki Otahejtijskie, naganiając znowu ostro postępowanie Francuzów na lej wyspie. «P. Bruat (powiada) ciągle jeszcze w urzędowaniu pomimo wszelkiego zaparcia się władzy jego rządowej. "'Gazeta jego «Oceanie« ogłasza «pod powagą« chlubne rzezie i przechwałki, które mu urojoiią sławę a rzeczywistą hańbę pizynoszq. Na małej wyspie Otahejti, mającej ledwo 75 mil angielskich w obwodzie, ledwo wyspie Whigt -wyrównywajqccj, około 500- uzbrojonych Francuzów usadowiło się i zdaje się, ze w lem osobliwsze znajdują «podobanie, w celu »okupacyi« tej wyspy ciągle krwawe przeciw mieszkańcom przedsiębrać wyprawy, nie doświadczając bynajmniej pojednania się z nimi i ustalenia związków Irwałych. I jakiż wypadek tego krwi rozlewu? Cóż - pytamy się - bo « usprawiedliwienin tych zajść naturalnie ani mowy nie ma - wyniknie z tego ubijania krajowców, jak gdyby byli dzikie 'mi zwierzętami, pod pozorem, że są powstańcami? Powstańcy ci nabrali śmiałości i cala wyspa przeciw rządowi fiancuzkieiiui powstała. Francuzi leraz nie mają tyle bezpiecznej ziemi na owej wyspie, ile mieli w pierwszych dniach po swem wylądowaniu. Zaiste rezullał takowy każdego wyrozumiałego Francuza przekonać musi, że polityka i sprawiedliwość tegoż samego postępowania ze strony Francy i wymaga, którego Anglia pod względem wysp Sand w ichsk ich prj.eslrzegała, t. j. uznania niepodległości narodowej, do której wyspiarze ci prawo sobie roszczą i której wyrzec U{ nie chcą.« N. Pani dnia 20. m. b. w towarzystwie małżonka swego, Księcia Wellingtona w Slrathfreldsaydtrzydnioweini odwiedzinami zaszczycić raczy. Gazety nasze już nie raz uczyniły uwagę, że te odwiedziny królewskie nie jednego z magnatów na czas niejaki zderanżowaly, kiedy w przepychu i wystawie przyjęcia Królowej j eden drugiego przesadzać się starają. Turcya. Z Konstantynopola, dnia 18. Grudnia. Wiadomości syryjskie z dnia .1. Grudnia wystawiają nam stan Libauu jako nader opłakany. Rozjątrzenie Chrześcian, którzy tnuszą się teraz zgiąć pod jarzmo Druzów, doszło w niektórych okolicach do tego stopnia, iż na doprawdy skutków jego obawiać się należy, zwłaszcza, że i najdoświadczeńsi z krajowców i kousulowie zagraniczni jednogłośnie zgadzają się na to, iż choć by nawet ostatnie to deside ratum, to jest wykonanie ostatniego postanowienia w Stambule uskuteczniono za pomocą wojska, klóre w tym celu ai nadto może licznie po kraju jest rozstawione, choćby nawet potoki krwi chrześciańskiej płynęły, aby utwierdzić panowanie Druzów w południowym Libanie, toby się jednak ztąd mała korzyść okazała, gdyż na przypadek ustąpienia wojska tureckiego z Syryi, wybuchłaby natychmiast między Chrześcianami i Druzami okropna wojna partyzancka. Kto nie był w Syryi, ten temu może nie wierzy. I myśmy 2 początku sądzili, że mieszkańcy Libanu z swą ruchawą i bujną wyo braźnią, z sweni ognistem wysłowieniem, z owe m mnóstwem przenośni i obrazów, któreuii najprostszą rzecz, ku niemałej przykrości tych, którzy stoją z nimi w jakichkolwiek stosunkach, przyozdabiają, -raczej są ludźmi słowa nie czynu, i dla tego myśleliśmy, że nie przyjdzie do krwawego zajścia między Maronitami i Chrześcianami. Słyszeliśmy Pułkownika Rosego, który wtenczas z wycieczki swej do Deir al Kamr wrócił do Beyrutu, chwalącego się, iż postarał się już o pokój w górach, i to bardziej nas jeszcze w mniemaniu naszem, że i w Libanie mówić i działać wcale co innego, potwierdziło. A jednakże spostrzegliśmy jeszcze na wieczór tegoż dnia wznoszące się łuny trzech palących się wiosek po za Beyrutem wśród lasku modrzewia. Półkownik Rose gniewa się teraz podobno, jak nam mówiono, na Hali! Baszę i wyrzuca mu, że nie dość energi* cznie wymaga od Chrześcian mieszanych okręgów, wypełnienia rozkazów Porty. Lecz Pułkownik Rose powinien raczej gniewać się na siebie samego i porzucić plany swoje nawrócenia Druzów do Chrześciańslwa. - Reprezentanci mocarstw opiekuńczych zebrali się dnia 13. t. m. u posła austryackiego dla naradzenia się względem spraw syryjskich. - Wiatry północne na morzu Czarnem w ostatnim czasie znaczne szkody wyrządziły; liczą już 30 rozbitych okrętów. Ostatni parostatek z Salouichi szedł dni 10. Z 360 żołnierzy albańskich, którzy znajdowali się na jego pokładzie umarło 17, już to w skutek zimna, już to porwani przez wały, które wdzierały się aż na pokład okrętu. Basza Trebizondski jak się zdaje, utrzyma się szczęśliwie. Zażalenie posła angielskiego Z przyczyny brutalnego postępowania Baszy z tamecznym konsulem angielskim przez to usunięto, że Basza konsula o przebaczenie prosić musiał. Pozostaje jeszcze druga sprawa, barbarzyńskie obejście się z Grekiem, która atoli opiekuńczych mocarstw dotyczy się. Ale tu wlaśuie narodowa zazdrość i wynikająca stąd niezgoda między reprezentantami mocarstw Porcie dopomaga. Pan Tytoff albowiem nie chce bynajmniej dla lej sprawy za oddaleniem Abdullah Baszy obstawać a lak zapewne Porta 2 swoim Baszą tą rażą szczęśliwie się jeszcze wymkną. Indye Wschodnie. Odbieramy (pisze gazeta a u s z b u r s k a) listy z Bombaju z d. 2. Gradn. W Pendschabie Gulab Singh i Hira Singh pojednali się. Z Kabulu donoszą o okropnej zaraźliwej chorobie, która w krótkim czasu przeciągu 15 O O O ofiar pochłonęła i aż do Peschauer się rozpostarła. (Inne doniesienie głosi, że około 50000 ludzi ofiarą lej klęski padło: jest to zapewne cholera. Emir Bochary też na nią umarł). Bunly w kraju Maiatłów nie ustały. Powstańcy wysianego dsa traktowania z nimi podpułkownika angielskiego pod Collapurujęli i w twierdzy jedneJ wieżą. Między tamecznem wojskiem angiclskiein panuje cholera, ale śmiertelność nie ma być wielka. - Radschach Burhampuru życie sobie odebrał z obawy, żeby go rząd angielski do odpowiedzialności nie pociągnął, ponieważ służącego swego dla małego przewinienia własną ręką zabił. - W Siudzie wojsko angielskie z powodu zaraźliwych chorób ciągle wielkie ponosi straty. Zjednoczone Państwa La Plata. z Londynu, dnia 1. Stycznia. Wiadomości z Buenos-Ayres z dnia 12. Października donoszą, że eskadra argenlyjska rozpoczęła znów blokadę portu Montevideo. Wiadomo bowiem, że kapitan Voorhees, który dowodził eskadrą Stanów Zjednoczonych pod Montevideo zabrał za pomocą okrętu udzielonego przez generała Oribe całą argentyjską flotyllę. Kapitan Pdton dowódzca owej flotylli protestował przeciw temu zgwałceniu, Voorhees zmiarkowawszy się pozwolił oficerom argentyjskim wrócić do swych okrętów i zawiesić znów argenlyjska banderę. Wkrótce pote'm przybył Commodore Toll, którego obrano na dowódzcę flolty argenlyjskiej i oznajmił dowódzcom eskadr zagranicznych, że blokada portu gwałtem wstrzymana znów się rozpoczuie. Rozmaite wiadomości. Wynalezieni« mostów przez Chińczyków przedwiszących 1600 laty. Najlepszym dowodem mechanicznych wiadomości Chińczyków w owym odległym czasie są ich wiszące mosty, których wynalezienie zwykle dynaslyi Han przypisują. Podług zgodnych świadectw wszystkich geograficznych i historycznych pisarzów chińskich był Szanglieng, naczelny dowódzca wojska pod cesarzem Kiiutsu, najpierwszym przedsiębiorcą, który się podjął założyć dogodną drogę przez prowincyję Szan-se, leżącą iia zachód od stolicy, a poprzerzynaną lak liczne mi górami i wąwozami, iż tylko dalekiemi bocznemi drogami można się było dostać do niej z stolicy. Mając pod sobą 100 000 robotników, poprzecinał Szanglieng najwyższe góry, wypełnił doliny ziemią, której mu rozkopanie gór dostarczało, a gdzie zabrakło ziemi aby zbyt głębokie wąwozy do należytej zasypać wysokości, budował mosty spoczywające na slupach. W niektórych miejscach, gdzie góry urwistemi przepaściami poprzedzielane były, urządził wiszące mosty, które po obu bokach przepaści umocować rozkazał. Te mosty, nazwane bardzo trafnie «latające«, mąją się dotąd nader licznie w Chinach znajdować, i są niekiedy lak wysokie, iż nie można przechodzić po nich bez trwogi. T»k naprzykład rozciąga się jeden do dziś dnia jeszcze w prowincyi Szen se trwający most pomiędzy dwoma górami na 400 stóp rozległości, nad przepaścią mającą 500 stóp głębi. Większa część tych wiszących mosiów jest lak szeroką, iż czterech jeźdźców wygodnie obok siebie przejeżdżać może, a po obu bokach znajdują się poręcze dla bezpieczeństwa podróżnych. Nie jest wcale nieprawdopodobną rzeczą, aby dawne doniesienia missyouarzów o tych wiszących mostach chińskich-z których wiele było także z żelaza zbudowanych - nie mogły były stać się pierwszą przez europejskich inżynierów pochwyconą skazówką do wykonania podobnych dzieł w Europie. Stoletni orzeł. - Prancuzkie pisma donoszą: »Duia 15. Października zastrzelił Pan Rudolf d'EgnoId w parku Biquebosq, w departamencie kanału La Manche, lak zwanego królewskiego orła. Spaniały ptak ten miał na szyi złotą obrączkę z napisem: Cauca sus patria, Pulgur nomen, Badiński dominus mihi est; 1750. (Kaukaz moją ojczyzną, Błyskawica imieniem, Badiński panem 1750.) - Tego ubitego orła, który podług napisu ma blisko 100 lat liczyć, odesłano do dyrektora muzeum w St. Lo. (Rozm. Lw.) · YnB\\ -y. Chłopska rada, w Gazecie Poznańskiej umieszczony art y - kulik Chłopskie słowo, przypomina małą zwadę; a ze kłócąc rymowali, jak mówili tak opOWIem. Nie pii wódki Chłopie Choć ja wino iłopie: Mówił Pan do Chama I śmiała sie dama. i o tej nowej radzie Byli wszyscy w zwadzie; Panonie z Chamami, I dziewki z damami. Wódka (craz śmierdzi, mówił Pan do Chama; Wino szumny trunek, mówił Pan i dama Wo dka za trzy grosze i z polskich ziemiaków, Wino płacisz drogo, wiozą, go na Kraków; , Jeszcze z dalej wożą, mówił Cham do Pana Ze tego pijecie, to nam rzecz jest znana, My pijemy wódkę; nie mamy na nina, Ani na araki, to nie nasza wina. Wy nasz kraj niszczycie, spijając szampana! Wy x nas tylko kpicie, mówił Cham do Pena. ]I wy tez spijacie i to nie polewki, Pij ecie likwory, do dam rzekły dziewki. Przecież gospodarzą, chociaż piją chamy Wy zaś próżnujecie, dumne Panie damy.' Ka te hardość dziewek; na rzeczone słowa Poczęła omdlewać, ta co hyla zdrowa I mdlejąco rzekła; zaraz je wychloslaj Mężulcczku, mon cher! lub się ze inną rozstaj! Chłop zaś rzekł do Pana; niech ustanie zwada Aie mamy pić w odki : no to nie zła rada, Ale wy (ćż wasze przestańcie wydatki Ka wina, araki, na złocone klatki Długów nie zaciągać, uczcie wasze działki A wtedy ustaną, lichwy, żydów gratki. Pan skrobuął łysinę Uznał swoją winę. Rzekł do Chama, chodź mój bracie My wszyscy po jedneni lacic! Chłopska rada To nic zdrada. Rolnik. OBWIESZCZENIE. Czas 6cio-tygodniowy w obwieszczeniu z dn. 4. z. m. i r. ustanowiony, w którym samopas bieganie psów w względzie lekarstwo policyjnym zakazanem było, upływa z dniem 15. m.b. Poznań, dnia 10. Stycznia 1815. Prezes Po 1 icyi. "O BWIE SZ CZENIE. W upłynionym miesiącu Grudnia 1841. z tutejszych piekarzy przy rowne'j dobroci i za deklarowane ceny największe towary piekarcze przedawali. A. B u ł ki: 1) Alex. Neumann na Ślusarskiej nliry Nr. 6. 2) Franciszek Smelkowski na ulicy Dominikańskiej 1. 3) Wihelin Brust na Żydowskiej ul 3. 4) Jakób Byk na Stawnej ul. 5. - B. Chleb źylny pytlowy: 1) Weber na Chwaliszewie 77. 2) Andrzejewski na Olrówku 11. 3) Bibrowicz na Sródce 70. 4) Florkowski na Zawadach 9.9. 5) Jankowski na Chwaliszewie 33. 6) Mencel na Chwalisz. 7. 7) Preissler na Piekarach 21. - C. Ś r e d u i ej - szy chleb źytny:, 1) Hirse na Chwalisz. 90. 2) Józef Feiler na Zydowskie'j ul. 3 3) Mencel na Chwalisz ewie 7. 4) Web er na Chwal. 77. - I). C z a r n y c h ł e b ; 1) Geisenheimer na Bynku 82. 2) Pade na ś. Marcinie 3. 3) P6ppel lainźe 43. 4) Kirste tamże 68. 5) Preissler na Piekarach 21. Najmniejsze towary zaś znaleziono u: A. Bułki: 1) Wintera na ś. Marcinie 40. 2) Janscha na ś. Wojciechn 50. 3) Baua na Chwaliszewie 39. - B. Chleb żytny pytlowy: I) Florkowskiego na Chwalisz ewie 70. 2) Sławińskiego na Zawadach 103. 3) W ąchalskiego na Ostrówku 15. 4) Walczakiewicza na Sródce 37. - C. Sredniejszy chle'b źytny: 1) Sławińskiego na Zawadach 103. 2) Wąchaiskiego na Ostrówku 15. 3) Walczakiewicza na Sródce 37. 4) Wialeckiego na Ckwalszewie 43. 5) Szenk na Osfrow 15. - D. Chleb czarny: 1) Schneidra na ś Wojciechu 6. 2) Wjlkówskiego tamże6. 3_)Wotschki na Bynku 9 - Co się podaje do wiadomości. Poznań dnia 3. Stycznia 1845. P r e z e s Po li c vi M i n u t o 1 i. Pewna tutejsza familia, w której domu kilku językami mówią, i jeżeli Szanowni rodzice sobie życą lekcye na fortepianie ich dzieciom udzielane być mogą, od Wielkie'j nocy r. 1845. umieści u siebie kilku pensyonarzy lub pensyonarek. Bliższych wiadomości udzieli expedycya gazety. Sprzedaż owiec Od dnia 8. Stycznia sprzedawane będą tryki w owczarni zarodowej w Hiinern, jako też 200 macior do rozpłodu zdatnych. Za zdrowie trzody Hunerskiej znanej w tym względzie od lat 20 zaręcza się. Hunern pod Herrusfadt i Winzig. Neuhniiss, b. Podpułkownik. Wszystkie! amatorom Bawarskiego piwa podaje się niniejsze'm do wiadomości, iż z dniem dzisiejszym otworzyłem w domu Pana W i tk o w s k i e g o przy placu Sapieźyńskim Skład piwa Bawarskiego. Poznań, dnia 8. Stycznia 1845 Lorenc Fischer. LOlEKJA, Ciągnienie pierwszej klassy teraźniejsze') 91. loteryi nastąpi w dniach 16. i 17. miesiąca bieżącego; do 15. są jeszcze losy kupne na tęż 10terję do nabycia. Bielefeld. Przy Wrocławskiej ulicy pod liczbą 37. jest do wynajęcia od 1. Kwietnia r. b. pomieszkanie na pierwsze'm piętrze. F r e u n d t . Maftowaiie suknie balowe od 3 do 14. Tal., również gładkie miisliliy i tarla taiiy kolorowe poleca IŁ. LdssHowsKi w rynku pod Nr. 48. na pierwsze'm piętrze. OBWIESZCZENIE. Kupcowi tutejszemu Benjaminowi W i t k o w s k i e m u zaginęły podług doniesienia jego w miesiącu Stycznia 1838. r. następujące kupony od listów zastawnych: Numer listu Kwota K< pony zagInIone za termina: listów zastawnego. Dobra. Powiat. zasta - Bie Sty I Bie Sty Bże Sly IBżc Sty l Bie Sty Bie wnych. Nar Jan IJIar {Jan JIar Jan JIar Jan JIar. Jan JIar. 1837 1838 1838 1839 1839 1840 1840 1841 !l841 1842 1842 bici. amort. Tal. Tal. Tal l Tal. [ Tal. Tal. Tal. I Tal. Tal. 1 Tal. Tal. Tal. 18 3458 Borzęciczki Krotoszyn " 20 20 20 20 20 20 20 20 20 1000 - 20 3 3276 Chaławy Szrem 1000 - 20 20 20 20 20 20 20 20 20 20 i 3851 Modliszewo Gniezno 1000 20 20 20 20 20 20 20 20 20 20 13 58 Nowemiasto n/W. Pleszew 500 - 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 43 3528 Jarogniewice Kościan 100 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 * -335 4210 Kórnik Szrem 100 - 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 240 4115 dito dito 100 *- 2 2 2 3 2 2 2 2 2 2 30 10117 Łubowo Gniezno 100 - 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 78 5029 JSiemczyno Wągrowiec 100 - 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 75 4263 pawłowice Wschowa 100 - 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 54 5102 Swiątkowo Wągrowiec 100 - 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 34 4807 Zieleniec Września 100 2 2 2 2 2 2 2 2 2 2 228 2123 Borzęciczki Krotoszyn 50 - l l l l l l l l l l 432 1977 Kórnik Szrem 50 - l l l l l l l l l l 22 2201 Korzkwy Pleszew 50 - l l l l l l I l l l 41 4959 Łubowo Gniezno 50 - l l l l l l l l l l 28 9554 Uobrainyśl Wschowa 25 - i i X i i 4 I i t i 2 2 . i .2 1 2 .2 29 9555 dito dito 25 1 i i l t f i -1 - qT X Żurawia .p \ '2 ? 70 4457 Szubin 25 i r l l '; " 2 2 2 2 2 2 Wszelkie starania ku w kr ci u znalazc ub teraźnie.sze o osiedzicIe. a t ch ku onówyy Y Jgp JY P były dotąd dareiiuienii, dla czego teź B. Witkowski po poprzedniem wylegitywowaniu się jako właściciel rzeczonych listów zastawnych, wniósł o amortyzacyą tych kuponów. Stosownie do ustawy z dnia 16. Stycznia 1810. wzywają się przeto posiedziciele zwyż oznaczonych kuponów, aby takowe najpóźniej do 16. Lutego 1845. r. do kassy podpisanej Dyrekcyi Generalnej Ziemstwa do zrealizowania podali, w przeciwnym bowiem razie spodziewać się mogą, źe po upfynieniu tego terminu wywołane i juz płatne kupony natychmiast jako nieistniejące uważane i prowizja za takowe w gotowiznie extrahentowi wywołania wypłaconą zostanie. - Poznań, dnia 11. Stycznia 1814. Dyrekcya (i en er a Ina Ziemstwa. ze składek, złożonych u niżej podpisanych, na wsparcie włościan powiatu Kropskiego dotkniętych gradobiciem w diifu 4. Czerwca 1843. r. A. złożyli 1) dnia 22. Czerwca 1843. r. Wny. Łęczyński składki z pow. Inowrocławskiego . 2) dnia 7. Lipca 1843. r. Wny. X. Zieliński składki z pow. Inowrocławskiego. . . 3) dnia 7. Lipca 1843 r. Wny. Sczamećki Antoni za siebie samego . . . . . . . . 4) dnia 17. Lipca 1843. r Wny. Żółtowski Adam składki z pow. Bukowskiego . . 5) dnia 19. Lipca 1843. r. Wny. X Kozłowski składki z pow. Inowrocławskiego. . . 6) dnia 20 Lipca 1843. r. Wny. Chłapowski Stanisław składki z pow. Kościańskiego bez daty . . bez daty . . dnia 29. .Lipca 1843.. r. Wny. o!J?i. " *??, .i i. f " s * j Row._ reds-łQ &9 d . 31 d1 L t ? d d to Miekyrlski Seweryn składki z pow. Wrzesińskiego nla lpca ItO A d Z . ' łk k . d W S . k k . d . 21 . S . . d . ]-\I am o ows lOgO lera ows lego. . . n a . erpn a to dito składki z pow. Bukowskiego . . dn a 29. Sle1l?n a d to Mielźyriski składki z pow. Babimostkiego. . . . dn a 2. Wrze n a d to Chłapowski od Wgo X. Knolińskiego. . . . . . dn a 4. rze n a d!to Węsierski Tadeusz składki z pow. Poznańskiego . dn a 6. W rzcsI?-la dl.tO Sczaniecki Ignacy składki z pow. Krobskiego . . . dnIa 19. Wrzesu. dltO Doktor Marcinkowski składki z miasta Poznania duia 24. Wrześu. dite X. Kozłowski składki z pow. Inowr ocławskiego. Ha stronie . . 7) 8) 9) 10) 11) 12) 13) 14) 15) 16) Tal sgr. 53 15 20 10 1010 31 6 255 15 10 15 155 245 25 28 10 85 2 50 18 509 2114 5 1528117 18) 19) 20) 21)dnia 26. Wrześn. dnia 30. Wrześn. dnia 30. Wrześn. dnia 22. Wrześn. dnia 8. Pazdz. I - Rffr. 1 28 171» 34 30 10 20 31 5 25 10 10 15 . . . z przenIeSIenIa 1843. Wiry. Węsierski Antoni składki z pow. Krobskiego . dito Polworowski z Goli za siebie samego dito Kurnatowski z Dusiny za siebie samego. . . . dito Grabowski Dyrektor składki z miasta Poznania dito dito dilo składki z miasta Poznania, przez Wgo Dyrektora Jarochowskiego X. Kozłowski składki z pow. Inowrocławskiego. dito dito di to Adam Żółtowski składki z pow. Bukoskiego, p rz e z X. Zaj ęckiego. . . . . . . . . . . . . 22) dnia 7. Listop. dito 23) dnia 15. Stycznia 1844. 21) dnia 14. Marca dito B. Wydano z zebranych składek: 1) N a zakupienie 660 wierteli żyta . . . . . .,. . . 2) Włościanom w gotowiznie (patrz lit. D.). . . . 3) Na posłańców do gmin . . . . . . . . . . . . Porównanie: ad A było składek ad B. wydano z nich D. N azwisko wsi 17 i 24 - 23 44 3 - 14 - 12 - 21 - 17 - 9 - 9 35 13 1) Zychłew. . . . 2) Stara Krobia . 3) Dumachow . . 4) Sulkowiec. 5) Weszkowo . . 6) J aniszewo. . . 7) Sowiny. . . . 8) Gościejewice . 9) Wydartowo. . 10) Zawada . . . . 11) Dzięczyna. . na strome T fl8 41 82 11 37 15 7 13 10 7 9 32 13 26 9 14 1 51 10 10 431 14 57[12i13031 15razem . 1697 , 12 6 fen. .957 Tal. 27 sgr .318 « - « .3 « 20 « 1279 « 17 «razemogół. . . 21 17 22 10 2 6 12 30 15 11 6 6 29 4 16 57 nr 101 20 48 10 12121 53 10 25 . . . . . . . .1697 Tal 17 sgr. 10 fen. . . . . . . . . 1279 17« 6pozostało 418 ., 4 Pozostałość takową za zniesieniem się Z wielu obywatelami naleźąceini do wsparcia, z powo d u, źe już składki pierwsze rozdzielone były, kiedy ostatnie rąk naszych doszły; jako też ze względu, źe zbiór obuty jarzyn wynadgrodził po części stratę oziminy, dano więc nierównie potrzebniejszym jeszcze, to jest pogorzelcom miasta Górki, którzy cały dobytek, także w roku poinienionym, przez pożar ognia stracili. _ _ _ _ _ _ C W z i a r n i e n a p o m i e n i o n y c e l d a l i Do&tnli wsparcia żyta: wier1. ear. Nazwisko wsi w 1)16 «V ijcie 1) W n y . K e II e r z P o p o w a . .. .1 O M« nimi/. 2) « Keller z Pakoslawia .12 fat sri' » ter. gar. 3) « Rother z Konarzewa 20 . . . 4) « Szczaniecki zŁaszczysza lOt Z przenIeSIenIa 5) Wna Bojanowska z Krzekotowic 8 12) Zytowiecko. . . 6) W n y Błociszewski z Krzyżówek 4 13) Teodorowo. . . 7) Bł . k . S 6 11) Rokosowo. . . . « oClszews 1 z mogorzewa 8)« Bojanowski z Skoraszewic 6 15) Baczvlas. . . . . 9) < W . k . P d 6 16) Kokoszki . . . · ęSlers 1 2 o rzecza . 17) Bukownica . . 10) « Węsierski z Czajkowa 6 11) « Wilkonski z Grabonoga . 10 18) Sikorzyn . . . 12) « Żółtowski z Godorowa 10 19) Bodzew. . . 3 S 20 20) Bodzewko. . . 1)« tablewski z Dłoni . . . .. JJ 21) Czachorow. . 14) bezimienny. . . . . . . . . . . · _6 · 22j Drogoszew godorowski razem .. 134 11 23) Grabonóg Zakupiona patr ad B. Nr. 1. . · . 660 24) Krajewice. razem . . . 794 11 25) Lalaj elów. ilość ta żyta podzieloną została pomiędzy wło- 26) Lipie. . . . . . . ścian 39 wsi, jak następuje: 27) Drogoszem razem Dostali wsparcia z Latajetowem . . 2 > w pie- 28) Michałów. . . . . niądz. w życie 29) Podrzecze i Róża. Tal S g l. 30 ) Strzelce wielki . . . VVler. gar. 31) Strzelce małe . . . 32) Tanecznica . . 33) Zalesie. . 34) Ziółkow. . . 35) Kłupowo . . 36) Potrzebowo. 37) Karzec. . . . 38) Ponic. . 39) Mechcin . . . . . . . 40 2 40 5 13 15 '21 6 11 13 8 4 40 13 6 4 18 7 13 16 14 32 38 14 22 15 47 l 3 4 2 35 46 14 21 2.i 10 25 12 2 4 1 3 3 12 10 10 2 29 31 1 1 15 571 1.i181 - 794j U Potworowski. Wilkonski.