.. GAZETA VVielkiego POZNAN )1(1 f g t W II Nakładem Drukarni Nadwornej łf. Deliera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski. X& III» W Srodę dnia 9. Kwietnia, Igid. Wiadomości kraj owe. Z Poznania, dnia 7. Kwietnia. "Wczoraj zakończyły się posiedzenia Sejmu naszego. Prowincja Saska. Magdeburg, d. 3 Kwietnia. - Od pozawczoraj doszła u nas Elba do wysokości, jakiej naj starsi ludzie nie pamiętają. Przy moście stała woda ua numerze 24. i nie wiele tylko było potrzeba aby tak urosła jak roku 1655. Przez kanał znajdujący się obok domostwa kolei żelaznej przedarła się woda do miasta i zalała miejsce przed wyższą szkolą panien, aż do ulicy Klasztornej i S. Ducha, tak iż z ulicy Książęcej do szańcu książęcego przeprawiać się trzeba łódką. Most znajduje się po części pod wodą, do Studtinarscb, Rokeuborn, i do Werder tylko łódką dostać się można; grobla portowa na kilku miejscach przerwana; brama krakowska frydrychowskiego miasta zatarasowana, szosa berlińska · w kilku miejscach zalana, a około pańskiego gościńca ze wszystkich stron rozległa powinzchnia wody. Grobla krakowska wytrzymała wprawdzie, nie presterska przerwana a pola o bvdwuch tych, wsi pod wodą, także giibsciska grobla zarwała się, a wieś do której należy, znajduje się, podług dzisiejszych \i ia lotności, JIT najkrytyczniejszem położeniu. Donoszą także, że i grobla przy iiotbensLe diużej trzymać nie mogła i zapadła się w kilku miejscach zeszłej nocy. Zdaje się jednakże, iż wody elbiańskic dzisiaj w południe do najwyższego doszły stopnia i już opadać zaczynają. - Przy Barby wzrastająca ciągle woda Elby i Saałi groble częścią poprzerywała, częścią pożary - wała. Miasto i wszystkie pola ua okół są pod wo dą, z wielu bardzo domów musieli się mieszkańcy wyprowadzić, albowiem co chwila zapaść się mogą. P r o w i u c y a n a d reń SKa. K o lon i a, d. 31. Marca. - W nizinach poniżej. Kolonii wszyjstkie groble przerwane i z wielkim tylko mozołem uratowali mieszkańcy Nichlu, Merlienicłm, Langelu, Rheinkasselu i L d, swoje inwentarze i ruchome własności; wielu zdołało tylko z życiem uciec i tę tylko mieli pociechę, że, o ile dotychczas wiadomo, nikt z między nich w powodzi nie zginął. Straszliwe są spustoszenia, które gwałtowna przemoc wezbranych wód wyrządziła w domach, oborach i stodołach osobliwie w INiehl. Znaczna liczba domów zawaliła się i spłynęła, wszystkie zapasy zepsute, a okoliczne wsi, które przyjęły bydło tych nieszczęśliwych ludzi, nie są już w stanie żywienia go dłużej, gdyż długa zima spolizebo>vała wszystkie prawie zapasy. Gazeta K o lotis ka donosi: Gabinei berliński Biiał do gabinetu rossyjskiego i auslryackres» wydać notę, w kfołej rozwija obowiązek, wło» zony na Piussy jako członka związku celnego, plomatycznych, których interes obecności koniecznie się domaga. Jeżeli więc wspólne uznanie Królowej Izabelli nastąpić nie może, Prussy ujrzałyby się w potrzebie zapomnienia o dotychczasowych przeszkodach i działania samoistnie- t. j. wysiania posła do Madrytu, w celu przywrócenia dyplomatycznych związków z Hiszpanią. Wiadomości zagraniczne. Polska. Z War s z a w y, dnia 1. Kwietnia. N. Pan na przedstawienie Namiestnika Królestwa Polskiego, Referendarza Stanu Tykiel, pełniącego obowiązki Gubernatora cywilu, guber« nii Augustowskiej, któremu Ukazem do Rządzącego Seualu nadał stopień Rzeczywistego Radźcy Stanu, mianować raczył ostatecznie Gubernatorem tejże Gubernii. Magistrat miasta Warszawy. Stosownie do odebranej w dniu dzisiejszym o godz. 6tej w wieczór sztafetą wiadomości od Rezydenta J. C. K. Mości w Krakowie, woda w skutek znacznego podniesienia się z powodu deszczów i zupełnego roztopu śniegów, na rzece Wiśle zrzuciła lody, most między Podgórzem a Krakowem zerwała i podniosła się do wysokości stóp IOciu dnia wczorajszego nad zero, oraz większego przybytu spodziewać się każe. Magistrat więc, chociaż jeszcze oczekuje wiadomości E m. Zawichosta o stanie lodów na Wiśle pod tem miastem, jednakże uprzedza oraz o tem mieszkańców tutejszych okolic nadwiślańskich, aby wcześnie stosowne środki bezpieczeństwa przy puszczeniu lodów pod Warszawą i mogących ztąd nastąpić zatorach i wezbraniu wody, obmyśleć mogli. Prezydent Graybner. za Naczelnika kancelaryi T. Szweyczewski. Wedle odebranych dzisiaj dwóch sztafet z miasta Zawichosta, lody na Wiśle pod lem miastem, przy wzniesieniu się wody do wysokości stóp 9 nad zero na duiu II. Marca r. b. o godzinie 10. w wieczór ruszyły, a woda do godziny 21 po północy dnia uastępuego doszła do wysokości stóp 12, i z powodu szybkiego przybierania jeszcze większego podniesienia spodziewać się każe. Z dnia 4. Kwietnia. Znowu nieszczęście obarczyło Nadwiślan. Wczorajszej nocy woda juz dostała się na przy?, ległe brzegom ulice Warszawy i Pragi; mieszkańcy domów na tych ulicach, musieli naglez dolnych izb przenieść się na górne, a wielu szukać schronienia w obcych domach. Saska kępa całkowicie jest zalaną. Z innych miejsc nadwiślańskich smutne są wiadomości o klęsce już drugi raz w ciągu roku przez uadzwyczajne wylewy Wisły zrządzonej. Biednych ponoszących przez to nieszczęście znaczne szkody, pomnoży się liczba. - WToda na Wiśle pod Warszawą doszła w ciągu dnia wczorajszego do wysokości stóp 19; po południu opadać zaczęła, iw dniu dzisiejszym po godzinie 6. rano, wysokość jej stóp 18 cali 1. R o s s y a. Z Petersburga, dnia 1. Kwietnia, W przeszłą Sobotę, duo '29. Marca, chrzest nowonarodzonego Wielkiego Xiecia Alexandra Alexaudrowicza odbył się stósowie do wydanego ceremoniału. - Treść nowej organizacii Rządów guberujalnych potwierdzonej przez N. C e s a r z a dn. 2. Stycznia r. b.: ISowa ta ustawa składa się z 12. rozdziałów: 1) Z uaczeuie, przedmiot i skład gubernijałnego Rządu; mianowanie, uwalnianie i komenderowanie urzędników; władza i obowiązki rządu. 2) Czas i porządek prac i posiedzeń; prawa i obowiązki członków, rozkład przedmiotów. 3) Podział i kolej stanowienia w sprawach. 4) Prawa i obowiązki Głównego Naczelnika Gubernii i Cywilnego Gubernatora, jako prezydującego w rządzie gub ernij ałnym. 5) Wejście spraw do kancellaryj i ich przewód piśmienny. 6) Ogłaszanie rozrządzeń władz wyższych i miejscowych. 7) Kommunikacije z inueini władzami. 8) Dozór i prawo sztrofowania władz i osób podwładnych. 9) Dozór, kontrola i odpowiedzialność samego rządu gubernijałnego. 10) Wydział exekutora. l i) Kassa. 12) Archiwum. - Rząd gubernijalny jest wyższą w gubernii władzą, zarządzającą tąż gub e rnijq, z mocy prawa, w imieniu Jego Cesarskiej Mości. Podległy jest bezpośrednio rządzącemu senatowi i zostaje pod wiedzą ministerstwa spraw wewnętrznych. Składa się z urzędu i kancellaryi. Urząd pod prezydenci ją gubernatora cywilnego składają: wice-gubernator, trzej radzcy, w tej liczbie jeden starszy i assessor. Kancelłaryja składa się z oddziałów i z kancellaryi urzędu. - W kancellaryi urzędu jest starszy sekretarz, 2 jego pomocnicy; regestrator z pomocnikami i exekutor z pomocnikiem. Każdy oddział zostaje pod wiedzą jednego ze trzech radźców i składa się z sekretarza, naczelników stołów, ich pomocników i kancellistów. Przy rządzie oprócz tego są: kassijer z pomocnikiem; drukarnia, które') chiwum z archiwistą i jego pomocnikami; architekt guberuijalny; geometra guberuijalny, geometrowie powiatowi i oddzielni. - Rząd może także używać będący eh przy gubernatorze urzędników do szczególnych poleceń. (dal. c. n.) Francya. Z p a ryż a, dnia 3 l. M arc a. Książę Montpensier z Paryża d. 6. Kwietnia wyjedzie, aby się do Algeru puścić i tam w wyprawie przeciw Kabylom udział mieć. O missyi Pana Rossi do Rzymu różne obiegają pogłoski. Raz mówią, że Papież posła Ludwika Filipa przyjmować nie chciał, ponieważ Pan Rossi należy do liczby professorów, których nauki i zasady w Rzymie nie są cierpiane; z drugiej strony twierdzą, że Panu Rossi szczegółowo polecono wybadać, azali Papież nie dalby się skłonić do zjazdu z. Królem Francuzów; skoro Ojciec św. do tego się przychyli, obaj wladzcy w przeciągu lego lala w ISizzie zjechaliby się. - Celem kouferencyi byłoby załatwienie sporu kościelnego, takie wstrząśnienia w Francy i sprawującego i uradzenie dodatku do konkordatu w celu uregulowania swobód kościoła galikańskiego. Niesie pogłoska, że rząd drogą telegraficzną odebrał wiadomość z Marokko, iż Abd el Kader jawnie bunt podniosli wszystkich zniechęconych Marokkańczyków do broni wezwał. Jest jego zamiarem detronizować Cesarza i siebie proklamować Cesarzem. Podaną przez Kuryera francuzk iego wiadomość, jakoby wojska załogi Paryzkiej w koszarach swoich od dwu rh dni konayguowane były, zbija dzisiejszy Monitor. Z dnia l. Kwietnia. W Liberal du Nord (Douai) wyczylujemy, że w samym lylko departamencie pół n 0cy 70 jest klasztorów panieńskich, które Dziennik wspomniony wymienia. Do tt j statystyki dołącza następującą uwagę: Znamy w Douai jeszcze szóstą kongregacyę, która w urzędowym wykazie klasztorów nie figuruje; jest to kongregacja Karmelitanek: jest to klasztor, którego socyalnym celem wieczne jest zamknięcie» Zakład ten, istnienia którego w Francyi zaprawdę pojąć nie możem, zawisły jak nam powiadają, od przełożonej w Belgii rezydującej.« Anglia. Z Londynu, dnia 29. Marca. Morning-Herald zawiera datowany dnia 20. m. b. list Generała fraucuzkiegoHr. Month o lon, w którym tenże opisuje obchodzenie się z Napoleonem aa wyspie S. Heleny i ocenia branie się pana Hudson Lowe względem Ex- Cesarza. Nekrolog zmarłego niedawno pana H u d s o n L o w e umieszczony w U n i t e d Service Magazine spowodował list Generała fraucuzkiego. Okazuje się zeń, iż sąd o Gubernatorze Ś. Heleny, któremu tak często z powodu jego barbarzyńskiej surowości dociuauo, w oczach nawet najzaufańszych Napoleona przyjaciół łagodniejszą przybiera postać, i dla tego podejrzenie uiiauc przeciw niemu w sposobie, jak to nastąpiło, usprawiedliwionem być liiemogło. Hrabia Moutholon protestuje przeciw twierdzeniu autora nekrologu, iż N a p o l e o n na śmiertelnem łożu miał wynurzyć wielki szacunek dla angielskiego Generała i uznać życzliwość w jego braniu się i zapewnia, iż użalenia Francuzów na wyspie Św. Heleny niebyły - jak twierdzono - wypływem systematycznego planu, mającego na celu wzbudzenie sympatji dla N a p o l eo n a, że owszem wystawienie rzeczy w piśmie O' M e a r y osnowane było na tle prawdy i wysłowienie się Napoleona w testamencie nie było przesadzone, zasłania się zaś przeciw temu, jakoby kiedykolwiek inne prócz urzędowych stosunki miał z p. Hudson Lowe i nieobce bynajmniej brać pod swą kredkę zalet jego jako wojskowego i prywatnego człowieka. Oświadcza owszem, iż na augielskiego Gubernatora zapatruje się Ii tylko jako na politycznego agenta rządu angielskiego i że go* jako takiego w traktowaniu Napoleona, równie jak zgoła sam rząd angielski o najzapęduiejszą, namiętność oskarżać musi. Wreszcie przyznaje Hrabia MonlholoH z upodobaniem, iż wpływ żony pana H u d s o n L o w e przy wielu zdarzeniach użytym był skutecznie na korzyść Napoleona. Królowa Wiktorya, jak mOWlą, w Lipcu odbędzie podróż po Irlandyi. W Dublinie wydano już rozkaz, aby kapitularz w katedrze S. Palrika urządzić, ponieważ, Królowa chce za przykładem Grzegorza IV. odbyć tamże posiedzenie kapituły orderu S. Patrika. Utrzymują także, iż Kiólowa odwiedzi Księcia Devonshire w Lismorc-Castle mieszkaniu jego. Zdaje się, że plan większego wyposażenia kollegium Maynoot w Irlandyi, ma być hasłem do najzaciętszej walki, jaką dotychczas miuislerstwo Peela wywołało. Po miastach.dissenterowie każdej prawie sekty aż do ostateczności opierać się będą zamiarowi, wspierania katoli - ków irlandzkich jakimkolwiek datkiem pieniężnym, na któryby nie-konformiści przystać nie chcieli. - Po wsiach duchowieństwo stawa na czele tego ruchu, nie, jak twierdzi, z przyczyny wodu jego bezbożności. Każde wsparcie kościoła rzymsko-katolickiego nawet pod kształtem lepszego wychowania duchowieństwa, jest w ich oczach grzechem narodowym; nie odwołuje ono się do rozumu, lecz do sumienia i tylko lem fełszy wem powodowane uczuciem, które jeszcze wzrasta przez większą obawę pod względem katolickiego kościoła, wywołuje agitacyą i opór nader gwałtowny przeciw temu zamiarowi. Rząd mógłby pewnie ostać się przy swojem i dojść do swojego celu, ale spory oto odświeżą wszystkie zastarzałe namiętności i wzajemne wyrzuty a Sir Robert Peel ujrzy się zuów w walce z większością stronnictw, któremu obecne swe Stanowisko ma do zawdzięczenia. Z dnia l. Kwietnia. W Glasgowie dnia 27. i 28. ni. z. okropny wicher się srożył, który w mieście i okolisacu wielkie porobił szkody. Hiszpania. z Madrytu, dn. 24. Marca. Widziałem odpis odezwy Papiezkie'j, o której pan Martinez de la Rosa wspomniał na zborze posłów. Sekretarz stanu, Kardynał Larabruschini, donosi w niej panu Castillo y Ayensa, iz Rządpapiezki zapyta! się gabinetu Austryackiego, czyliby miał co do nadmienienia przeciw wdajiiu się jego w układy z Hiszpanią w rzeczach kościelnych. W skutek przychylne 'j gabinetu Wiedeńskiego odpowiedzi, gotową jest stolica Papiezka, wejść w układy i oświadcza to panu Castillo. Zdaje się, iż Papież obok oddania napowrot dóbr duchowieństwu świeckiemu, żąda także przywrócenia niektórych klasztorów. Zresztą wcale rząd papiezki niepodziela przesadzonych zdań niektórych sięży hiszpańskich. Między iunemi przytaczają następujące prawdziwe zdarzenie. Od śmierci Kardyiiała-Arcybiskupa Inguanzo, KapitułaToletańska w ciągłych była kłótniach z rządem i niechciaia "uznać ani wskazanego przez rząd ua Arcy-Biskupa Xi<;dza Va Hej o, ani później Kanonika Golfanguer, administratorem duchownym arcybisŁupstwa. Gdy nareszcie ostatni zrzekł się le£0 urzędu, Kapituła Toletańska, wbrew postanowieniom soboru Trydeutskiego, objęła administrację in c o r p o re. Większość Kapituły udała się następnie do stolicy apostolskiej z za]\ vlaniem, czyli sobie w tych okolicznościach Kgo-łnie z jej życzeniami postąpiła. Rzecz oso bii wszą i arcy hiszpańska! U łożenie tego pis ma w języku łacińskim mdsiała większość po wierzyć jednemu z członków mniejszości, ponie waz z kanouików uależącyck do większości niebyło ani jednego, któryby się zdobył na tyle łaciny. *) Lubo odpowiedź stolicy papiezkie'j Kapituła w sekrecie trzyma, przebąkiwają jednak, iż w nie'j oświadczono, że tak wskazany na Arcybiskupa X, Vallejo, jakoteż Kanonik Go Ha n g u er mógł prawnie zarządzać archidyecezją, i żeby Kapituła niezwłocznie obrała administratora, Z Paryża, d. ,31. Marca. Podług doniesienia nadeszlego z Bourg-Madame nad samą granicą francuską z d. 24. rano, pogłoski chodzące od niejakiego czasu po całej Katalonii o mającym duo 23. m. b. wybuchnąć spisku karlistotyskim po części się sprawdziły. Miasto Berga, gdzie liczba Karłislów przemaga, miała wydać pronuncyamienlo w swoim duchu, chociaż demonslracya ta udziału nie obudziła. Z tiguerras ku Geronie wojsko wysiano, aby znieść tułający się w okolicach tamecznych hufiec buntowników pod wodzą samego Tristany , Gubernator Puycerdy dla niepokojących pogłosek dzień i noc wojsko swoje pod bronią trzymał. Z Seu de U rgel wojsk załogi przeciw okazującym się wszędzie oddziałom buntowników nie można było wysłać, dla tego ntworzo* no tam nadzwyczajiiy oddział żandarmów, aby tenże Karlistów tropił i ścigał. W Barcelonie Generał Coucha dwuch N eapolitauczyków za granicę wywieść kazał, ponieważ podejrzenie na nich spadało, że są ajentami Karlistów; konsul JN eapolitański poczytując akt len za niezgoduy z zachodzącemi między Hiszpanią i N eapolem stosunkami, czynił reklamacye, ua które wszelako Generał Coucha nie zważał. I Francuza jednego w Barcelonie aresztowano i pomimo reklamacyi konsula francuskiego do więzienia wtrącono. Generał-kapitan oddał tę sprawę pod decyzyję rządu królewskiego w Madrycie. Słychać, że teraz wszyscy konsolo wie w Barcelonie wspólnie celem zachowania prawa narodów i obrony ziomków swoich stosowne broki czynić zamyślają. Wyglądamy z obawą dalszego rozwijania się spraw w Katalonii, rozumiemy jednak, że rząd Madrycki budzący się ruch w zarodach przytłumić potrafi, chociaż *) Przydałby się kapitule Toletańskfej taki n. p. J aciunik, jakiegośniy tu jeszcze za nie dawnych czasów mieli w osobie X. Pciiitencjarza Cli u d zi c kiego, chociaż to nieuyt ex-jezuita. Między innemi dowiódł on S «ćj łaciny i polszczyzny w drukowanem obszcrnćui powinszowaniu X. Bernardowi K'iegole wskiemu j Opatowi klasztoru Jędrzejewskiego XX. Cystersów. Dowiódł ten akademik JjTrakowski, iż mu z równą łatwością przychodziło pisać popolsku i połaci nie. Nie byt on de s t i r p e ; ale niestety nawet d o k t o r a t niepotrafli mu utorować drogi do pozyskania ro ki et y k a n o n i c z ej. U marł na początku 199o wieku, a trzeba mu się fo.iio później urodzić, I. . . Kastylii i Galicyi jednak do wybuchu przyjdzie. Belgia. Z Bruxelli, dnia 30. Marca. N ot ho mb nakłania się stanowczo do partyi katolickiej, ponieważ go nawet umiarkowani liberaliści opuszczają. Walka w wyborach lipcowych będzie bezwątpienia zaciętą. N olhomb wszędzie całego wpływu rządowego użyje, gdzie t\lko będzie miał jakiekolwiek widoki pozbycia się swych przeciwników. Różnych do lego uźywają sposobików. Jeden z nich zapewne niedługo dojdzie do wiadomości publicznej. Krótko przed Wielkanocą oskarżył Nolhomb w biorach izby i w przytomności kilku naczelników stronnictwa katolickiego, najprzód na pól żaitein, a potem i serio deputowanego bruxelskiego Verhaegen, naczelnika wolnomularzy, iż przyczynił się do rozruchów przeciw J ezuilom w Szwaj · caryi, i że znajduje się w zmowie z tameczuemi lożami i radykalistami. Ze wiadomości, które otrzymał, twierdzą że wolnomularze chcą podobny ruch w Belgii wywołać. Lecz Verhaegeu rzecz tę wziął bardzo za złe, wezwał ministra piśmiennie do odwołania tej skargi i zagroził mu ewenlualiler procesem o oszczerstwo. Zdaje się to być lylko manewrem z przyczyny wyborów, albowiem Nolhomb zna dobrze stoąuuki szwajcarskie i wie, że w Szwajcaryi niepotrzebują belgijskiego wolno-mularstwa do wywołania takich rozruchów i że dotychczas nikt tutaj jeszcze nie myślał rozstrzygać walki polilycznych opinii orężem i rozruchem. Z dnia 2- Kwietnia. Miasto Leodyum pożar ognia wczoraj nawiedzał. O godzinie 1. wybuchnął ogień, jak powszechnie mniemają, w kominie biura poborów, po za którem na nieszczęście było wiele szaf pełnych papierów, dla lego też płomień z laką szybkością rozpostarł się, że pomimo niezwłocznie użytej pomocy, cala górna część gmachu rejencyi prowincjonalnej stalą się pastwą płomieni. Ogromne mnóstwo palących się papierów latało po powietrzu, prawie połowę oknem wyrzucono. Dopiero ku wieczorowi niszczącemu żywiołowi tamę położono; trzech pompierów mocne odniosło uszkodzenia, równie kilka innych osób przez spadnięcie belki. Dwa wyższe piętra wielkiej budowy prawie całkiem zniszczone, pozostało lylko dolne piętro i mury. Gdyby pożar ten w nocy był wybuchnął, możeby cala dzielnica miasta była spłonęła. Gmach rejencyjny za 100,000 fr, zabezpieczony. A u s t r y a. Praga, d. 30. Marca.- Przejście lodu było dla miasta naszego i okolicy bardzo nieszczę-r śliwę. Powódź Mołdawy, która nagle w piątek wieczorem wezbrała i wylała, jest większą tego roku niżeli nawet roku 1784. Wszystkie ulice nisko leżące tak prędko i po większej części az do okien zalane zostały, iż tylko wskutek troskliwości władz miejscowych i czynnej, pomocy całej prawie ludności, można było mieszkańców zatopionych ulic i przedmieścia, Karolinenthal z grożącego im niebezpieczeństwa wyratować. Wielu musiało ruchomości swoje zostawić, a nawet tego, co miejscami uratowano nie można było zachować i ochronić przed wpływem niepogody i zimna. Od wczorajszego wieczora woda wprawdzie opada, lecz widok miasta i okolic jest tem smutniejszy, że widać teraz oczywiście skutki spustoszenia. Oprócz szczęśliwego trafunku, że dotychczas nie słychać jeszcze o śmierci niczyjej, i że wszechstronnemu usiłowaniu udało się dotychczas tak mieszkańców wyższych piętr w zalanych ulicach jako też wszystkich z domostw swoich wygnanych zaopatrzyć w potrzebną żywność, - położenie tych, których powódź dotknęła, jest nader krytyczuem. Nietjlko bowiem już się kilka domów zapadło, i wiele jest innycli tak uszkodzonych, iż co chwila tem samem grożą niebezpieczeństwem i bez zupełne'; repararyi dłużej ostać się nie mogą, ale większa część uboższych mieszkańców straciła swój mały dobytek, a wielu majętnych kupców znaczną poniosło szkodę przez częściowe lub całkowite zepsucie swych towarów. Dało się to osobliwie uczuć w kilku fabrykach, będących na przedmieściach Suiichow i Karolinenthal, gdzie oprócz znacznego spustoszenia budowli, lakże maszyny, narzędzia i zapasy towarów znacznie ucierpiały. Nie podobno jeszcze dotychczas przejrzeć całej szkody, klórą powódź w różnych kierunkach wyrządziła, chociaż ona musi być bardzo znaczną tak dla miasta jako też dla niektórych miejsc będących na płaszczyźnie, gdyż liczne szczątki domów, spizęty, wozy, zwierzęta, narzędzia gospodarcze między lodem lub na krach płynące, okazują, że powódź i w powyżu miasta była nader niszczącą. Turcya. ZKonslantynopola, dnia 12. Marca. Nietylko syn Emira-Beschira, lecz leż siostrzan jego, Emir Kassim, przeszedł do Islamu. Siary Emir rozszerza teraz pogłoskę, że krok ten obydwuch potępia i że dla tego ich wydziedziczył i od praw familijnych wyłąrzAł - o czćin nawet Porcie donieść miał. Hańba (powiada) która go tern samem dotknęła, nie Mał więc Portę, żeby mu pozwoliła z kraju się wynieść, niemniej żeby mu pensy<; stosowną przeznaczyła; ponieważ bowiem dochodów Z dóbr swoich nie pobiera, znajduje się w oplakanem położeniu i musiał nawet kilku służących odprawić. Turcy naturalnie o hańbie owej, której miał doznać, nic wiedzieć nie chcą, przyznają wszelako, że o pozwolenie opuszczenia kraju i o petisyą upraszał; rozumieją jednak, że pod względem mniemanego ubóstwa, przebiegły Emir kłamstwo powiedział; niezawodną, że summy wielkie, które przez ciemiężenia i zte rządy swoje uzbierał, zapewne gdzieś ukrył. Prędkie przeniesienie się Sultana do jego rezydencyi letniej dla tego nastąpić miało, ponieważ za dni kilka uroczystość ślubu Sultanki Adlijć obchodzoną być ma, Kto zaś jest oblubieńcem, czy Soliman czyli też Mohamed Ali Basza, to ciągle głęboką tajemnicą. Rozmaite wiadomości. P o z n ań, d. 7. Kwietnia. - Ciągłe przybieranie wody wielkiej biedy mieszkańców nadbrzeżnych uabawiło. Wzdłuż całej ulicy Garbarskiej woda domy i podwórza zalewa i plac Bernardyński, ulica Strzelecka, Bybaki i część Wildy do jeziora podobne. Przedmieścia Chwalisz ewo i Środka podobnie smutnemu uległy losowi. Wysokość wody dochodziła dzisiaj po południu 17 slóp 7 cali. (Z Gaz. Warss.J Dramat historyczny w pIęCIU aktach przez pana Alexandra Przczdzieckiego. Namaszczona błogosławieństwem ludów jest pamięć Jadwigi. Droga dla całego chrześcijaństwa, a dla nas święta. Z tćm imieniem łączy się najważniejszy fakt czternastego wirku. Zapadają się bałwochwalcze Litwy ołtarze, tajemnicze gaje fałszywych Bogów zniszczone i gromy Perkuna nie wstrzymują zuchwałych, którzy toporem zwalają jego cielce. W tych puszczach, w fycłi lasach odwiecznych, w których buja lud dzielny, lud- rycerski do zwycięstw i do walki, przez Gedyminów i Olgierdów wiedziony, pochodnia wiary zaświeca. Przed tym blaskiem, przed majestatem tego światła, ustępuje ciemnota, przesąd i niewiadomość. Rozjaśnia się nie bo, nad tą piękną litewską ziemią, i wszystko się na niej przekształca, przeobraża, uszlacheluia. Twarda natura jej synów ugina się a w srebrzystych falach Wilji, chrzest odradza ich. Zapal rycerski wzmaga się jeszcze w tych dzielnych piersiach, ale odtąd ten zapał celem będzie oddychać i w najszlachetniejszych popędach czerpać swoje natchnienia. I wielkie dzieło, wielka epopea w historji ludzkości dokona się. Dwa narody zleją się i utworzą, jedną silną, potężną całość. A to wszystko spełni się jakby cudem, przez poświęcenie, wdzięk i urodę jednej niewiasty. I w lem wielkiem dziele odrodzenia i stworzenia, postać tej niewiasty miga, białą szatą niewinności, świetną tęczą heroizmu. £ zy, które wylała za Wilhelmem, jak perły błyszczą na jej licach, w jej spojrzeniu nadzieja, a w jej uśmiechu szczęście narodów. A przy tej postaci która króluje temu obrazowi, przy tej postaci, która wi<;ce'j należy do nieba jak do ziemi, która tchnie poezją, poważna, męzka Jagiełły postać. To wielki książę Litewski, pan wielowładny spuścizny Gedyininowej. Kiedy trąba wojenna zagrzmi, on pierwszy leci walczyć z wrogiem, z Lachem albo z krzyżakiem. Żelazna zbroja krępuje te piersi, które wojennym drgają zapałem. I len pan Litwy, klóry uiiljonom rozkazuje, zacharlowauy w bojach, nieugięty w swej woli, w gniewie niepohamowany, wróg śmiertelny krzyża, Wawelu i Malborga, czynem krwawy, straszny duchem, wyższy od swoich wspólplemieńców, korzy się przed niewiastą. Ta wola stanowcza, klórąby zachwiać nie zdołały wszyslkie kopje chrześcijaństwa, rozslraja się pod cudownym jej wpływem. W to serce, które zdawało się bić tylko dla chwały i wrzawy wojennej, uroda i wdzięk tej niewiasty, wlewają uczucie, klóre przetworzy człowieka. Wszystko poświęci jej Jagiełło, wyrzecze się wiary swoich ojców i sianie z całym swoim ludem przed znakami tego krzyża, z którym wiódł zawziętą walkę. Razem z Jadwigą zasiądzie na (ronie, panować będzie sławnie i rozpocznie tą dynaslję J agielońską, która w księdze historji złotemi zapisana jest literami A kiedy poświęcenie niewiasty, wzniosłe jej pojęcie obowiązków względem zieiui i narodu staje się u nas węzłem na wieczne czasy łączącym dwa narody, zakładem ich szczęścia, przyszłości, prawie jednocześnie na innej ziemi, pod innem niebem, także pod tarczą i pod znakiem niewiasty, dzieło zbawienia odbywa się. Zachodowi czternastego wieku przyświeca J adwiga, wschodowi piętnastego Joanna d'Arc. I tej drugiej cudowne przypadło w podziale posłannictwo. Francija umierała, nieprzyjaciel roz cbija Karola Wielkiego, a Karol VII. usypiał przy boku Agnieszki Sorel. Ginęła Francija, a król w uściskach miłości zapominał o Francji. I któż ocali walący się gmach, jakie ramiona podeprą mury, które juz grozą ostatuićm zniszczeniem? Zkąd ocalenie wyjdzie, czy z łona ftudalizmu, czy znamiotu Agnieszki Sorel? Nie. Młoda wieśniaczka, natchniona przez Boga, zbawi króla i Franciję. Dziewiczą pierś okryje slalą, a w słabe ręce oręż uchwyci i poprowadzi do walki zastępy wojowników, ducha odżywi i roznieci, trwogą hufce nieprzyjaciół zmrozi, i kiedy dokona swego posłannictwa, umrze na stosie czysta, święta, a śmierć jej męczeńska dzieło zwycięztwa utwierdzi. Zastanawiając się nad temi dwoma niewiastami upatrujemy między niemi podobieństwo inissji jaką z wyroków Opatrzności dokonały. Jadwiga, córka królów, poświęca dla ludu wszystko. Joanna córka ludu ocala uionarcliję Karola. Jadwigi imię złączone z stworzeniem, Joanny, z zbawieniem potężnej narodowości. Rycerskim duchem obie pałały. Obie są najczystszem wyrażeniem miłości dla kraju, symbolem poświęcenia. Joanny postać natchnęła wielkiego poetę, i Dziewica Orleanu zmartwychwstała nie w pieśni, nie w legendzie, ale w wielkim tworze dramatycznym. Jadwigi postać natchnęła pana Alexandra Przezdzieckiego. Siniała rękę podniósł na skarbnicę przeszłości, odchylił podwoje historji i wcielił Jadwigę w dramat pięcioaktowy historyczny. I pojawiła się książeczka zimna, martwa, pusta, czcza. I w tej książeczce, ukazała się jakaś postać z historji niby wzięta, niegodnie sparjodowana, skrzywiona. I to ma być Jadwiga? Temu nie damy wiary i nikt temu wiary dać nie może. I krytyka miałaby milczeniem swojem pokryć takie dzieło? Nie, krytyka która uajczujniejsza być winna przy straży rodowych pamiątek i podań, otwarcie przemówi, głośno zgani niekształtny płód, w którym najpoelyczniejsza postać naszych dziejów, uajprozaiczniej i najniezręczuiej jest wystawiona. Ale nim przystąpimy do krytyczuego szczegółowego rozbioru dramatu historycznego pana Przezdzieckiego, zastanówmy się wprzód co to jest dramat historyczny? Pan Przezdziecki znać ze się nad tem nie zastanawiał wcale, kiedy najsłabszą lepiankę do godności historycznego pomnika podnieść nie wąchał się. - Kiedy autor dramatyczny szuka przedmiotu w dawno ubiegłych wiekach, kiedy zagłębia się w przeszłości, kiedy z jej loua wyprowadza zgasłych bohaterówi przebrzmiałe czyny, kiedy chce ożywić przed teraźniejszością przeszłość przywaloną kilkowiekową mogiłą, kiedy chce nowemu pokoleniu wskazać przodków z ich cnotami lub występkami, czyż na tern głównie zależeć mu powinno, aby usnuć z lej minionej przeszłości, z tych rycerskich duchów, samą tylko dramę miłosną. Na tóż ma poruszać te popioły aby nas bawił słówkami tylko i cackami miłości, a przysięgi jej i westchuienia czyi mogą same stanowić treść poważnego dramatu historycznego? Zapuszczając się w przeszłość, powinien ją autor z całą prawdą wskrzesić. Trzeba w dramacie historycznym uwydatnić piętno epoki, duch wieku, i w grze charakterów i wypadków pogląd filozoficzno historyczny wyrazić. Niech z niego poznam wielkich działaczy epoki, niech ich poznam w prawdziwem świetle, niech się unoszę nad ich czynami lub brzydzę występkami, i niech się odbijają na tych reprezentantach wieku, wszystkie jego namiętności, popędy i natchnienia. Wszak to zdanie nie małe, ale inaczej nie można pojmować dramatu historycznego. Tylko talent obszernego polotu może z tego chaosu zastygłej przeszłości, żywioły życia wyprowadzić. Piękne to więc założenie dramat historyczny, on najwięcej obudzą wrażeń, najwięcej wspomnień, on kruszy zapory grobu, mogiłę czasu uchyla, i poważną kartę hijtorji w wrzące życie zmienia. Pan Przezdziecki żadnemu z tych warunków koniecznych, rydykalnych nie odpowiedział.Więcej powiemy, to co w historji jest tak piękne, tak wydatne, w dramacie zniżone, zeszpecone, ośmieszone. To co powinno wywołać najszlachetniejsze uczucia, to w dramacie niesmak, odrazę, wstręt rodzi. Zgrzeszył bardzo autor, że dotkuął się nie wprawnym pędzlem takiego obrazu, zgrzeszył bardzo, bo nie godzi się takich relikwji nieudolną ręką poruszać. (Dokończenie nastnjti.) s PRZED A Z " K O N I E C Z N ASąd Nadziemiański w Poznaniu, Wydziału I. Dobra ziemskie Rabin z przyległościami w powiecie W r z e s i ń s k i m , przez Dyrekcy<; Ziemstwa oszacowane na 32,490 Tal. 24 sgr., mają być dnia 17. Czerwca r. 1845. przed południem o godzinie IOlej w miejscu zwykłych posiedzeń sądowych sprzedane. Taxa wraz z wykazem hipotecznym i warunkami przejrzane być mogą w właściwćin biurze Sądu naszego. Współwłaściciele i resp, -wierzyciele realni z pobytu niewiadomi, jako t o: a. Józef Wincenty Prettwitz, b. Ludwik Adam Prettwitz, Bieńkowska i Teodor Prettwitz małżonek JeJ, oraz d. Wawrzyn Kąsinowski, Aapozywają się na takowy publicznie. Poznań, dnia 6. Listopada 1844 Nauczyciel polak, zdolny przysposobić młodzieńca do klas s wyższych Gimnazyum jest poszukiwanym: konkurrenci raczą swe adressa złożyć u 'Wgo Roszkowskiego w rynku Nr. 48. w przeciągu dwóch niedziel. . . B)I(rEMMIII -.., -.., Przedaż tryków w majętności Freyhan będzie, z powodu ciągłego powietrza złego i stosownie do życzeń z wielu stron wynurzanych, kontynuowaną. Cieszy nas także, że kupujący Kadowolnieni są nabytemi u nas trykami, tak co do umiarkowanej ich ceny, jakoteż dobroci. Także 200 młodych kotnych macior, z dobremirunami, jest, stosownie do życzenia wielu, na sprzedaż. Kuseh»itz, w końcu Marca. J&lKsad gospodarczy majętności < Dominium E*OEBliątkOWO pow. Poznańskiego ma J,O. opasnycb wołów na przedaź. JJliższej wiailomuści udzieli tamże Generalny Pełno mocnik. ryereK bosnowycii 'w różnych grubościach hab\ ć można 4tboru S w i u t n i c Ki m ,jedne milę Poznania. O cenie dowiedzieć się można u tamecznego omowego. Najnowsze Paryskie mody dla Dam, składające sie z kapeluszy, czepków, kwiatów, wstążek, mantyllów i wielu innych przedmiotów, przywiózł w najgustowniejszym i do ce n y zastosowanym d o b o r z e z teraźniejszego walnego jarmarku Lipskiego Ci J ahn w Poznaniu, przy Wrocławskiej nlicy pod Nr. 9. Skiad Drezdeńskich «Me. 1 Dogadzając wielokrotnym zapytaniom, mam honor najuuiżeniej donieść o nadejściu oczekiwanych oddawna nowych wzorów w najpiękniejszych i najgustowuiejszych deseniach w ceBie za zwój od "i\ sgr. do 4f Tal. Eugeniusza "Wernera Handel towarów tapisseryjnych, przy Wilhelmowskićj ulicy Nr. 24. Szanowne obywatelstwo i Prześwietną publiczność uwiadomieni najuuiżeniej, iż od dnia 1J Kwietnia r. b. w starym ryilkll Wre &&, mieszkam i nadmieniam zarazem, iż dobra wielkie i małe wskazać jestem w stanie tak do nabycia jako też do dzierżawienia. Upraszana ó łaskawe zgłaszanie się do mnie. Poznań, w Kwietniu 1815. I. D. Katz, KommissjoiTer. Swieze zielone p o m a rań c z e otrzymał i poleca .. J. mpuM'JIIm* Wodna ulica A>. S. O przeniesieniu mojego handlu korzennego i winiarni z domu Nr. 45. pod Nr. 87. rynku do domu niegdyś Pana Aptekarza D a e h n e, mam honor donieść szanownym osobom, biorącym odemnie towary i w związkach ze mną zostającym z prośbą o zaszczycanie mnie i w nowym lokalu swoją łaskawą życzliwością. Poznań, dnia 2. Kwietnia 1845. G u s t a w Bielefeld. Paryskie kapelusze męzkie, jakoteż gustowne ID ark i z y i s kła d a e s e i i a r a - S O l i k i wedle najnowszego kształtu poleca w liajumiarkowańszych cenach Handel S. K ront h al. Kur» giełdy Berlińskiej. Dnia 5 Kwietnia 1845. Obligi długu skarbowego .. Obligi premiów haiullnjuorsk. Obligi Marchii Elekt, i N owej Obligi miasta Berlina . . . . > Gdańska wT. . Listy zastawne Prnss. Zachód. » » W X Pozuaiisk. » » dito » Pruss. Wschód. » Pomorskie... March. Ełek.iK. Sztąskie .... Frydrychsdory. . . . . . . . Inne monety ziole po 5 tal. . Uiseonto. . . . . . . . . . . . . Ahcj e Drogi żel. Beri.-Poczdamskiej Obligi npierw. BerI. - Poczdaius. Drogi żel. Magd.-Lipskiej . . Obligi upierw. Magd.-Lipskie . Drogi ici. BerL-Anhaltskiej . Obligi upierw. BerI. -Aiihaltskie Drogi ici. Dyssel. Ellierfeld. Obligi u pierw. Dysscl. - Elbcrf. Drogi żel. Reńskiej . . . . . Obligi upierw. Henskio .... Drogi od rządu garaulowanc. Drogi zet. Berliiisko-Frankforf Obligi upierw. U erI. - Frankfort » żel. Górno- tSzląskićj. . dito Lii. B. . » » Beri -Szcz. Lit. A. i Ii, « Magdcb.-Halberst Dr. żel. WrocT.-Śzwidii.-Frcih. Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr. Dr. 7.Pl. lionii - KoInńskićj. . . U - @eMY targowe m mieście POZNANIU. Pszenicy szefel Zyta dt. Jęczmienia dt. Owsa . d1. Tatarki d t Grochu . dt. Ziemiaków dt. Siana cetnar . Slomykopa . Masła garniec . , Stopa prC. 3Ya Dr. kurant papie- gotorami. wizną 3'., 1001 9lJ 3',. Ę 3' 100} , 48