Jff. 179. w Poniedziałek N akładem Drukarni Nadwornej II". Beckera i Spółki. WIADOMOJŚMJMJOWE. Od śmierci Ferdynanda VII. nie miała H i s z p a n i a rządu tak rewolucyjnego, jak ninie. Moźnaby sądzić, źe spokojność publiczna zbyt juz trwa długo dla ministeriura N arwaez; że życzeniem jego jest, ludzi najspokojniejszych burzyć przeciw władzy rządowej, i nową z umysłu wojnę domową zapalić. Niezmierna jest liczba kroków gwałtownych, na jakie się rząd ten w przeciągu dwóch lat odważył. Zniszczenie konstytucyi, zniesienie gwardyi narodowej, postawienie całego kraju na stopie wojennej, (co w niektórych prowincjach trwa ciągle i nieodmiennie,) urządzienie sądów wojennych na miejscu zwyczajnych dykasteryi, zabierania w niewole, wygnania, deportacje bez prawa i słuszności, wszystko to cząstką jest tylko nadużyć, jakich naród hiszpański od upadku Espartery doznaje. Wolności druku, tylokrotnie i tak uroczyście obiecywanej i gwarantowanej, nic śmiano z początku naruszać; lecz i do niej posunięto się z czasem, a tern bardziej ją teraz przytłumiają, aby czemprędzćj czas stracony w tym względzie powetować! - Najprzód obostrzono samowolnie dozór cenzuralny do najwyższego stopnia; potem rozkazano chwytać redaktorów pism nielubionych, i takowych do odległych fortec powtrącać, nie trzymając się nawet pozoru formuł prawnych; dalej wyraźnie i wbrew duchowi praw, dalszego wychodzenia dzienników oppozycyjnych wzbroniono; a teraz znoszą nawet sądy przysięgłych, które W rzeczach prassy stanowić zwykły i oddają druki w moc władzy, której członków od dawna wedle upodobania przywykli wynosić lub składać z urzędów. I przy tern wszystkićm ani im na myśl nie przychodzi, zasłonić się choćby też tylko cieniem szanowania konstytucyi, którą sami narodowi narzucili. Przed kilku tygodniami zebrali się kortezy, aliści aż nadto dali rządowi dowodów zupełnego braku woli, iżby wątpić jeszcze można o ich chetnćm przyzwoleniu na wszystkie te zmiany reakcyjne; lecz chciano, zdaje się, światu pokazać, że i to przyzwolenie jest zbytecznem. Nie mówię, iżby trzeba było przynajmniej czekać aź do nowego zgromadzenia się Kortezów, boć przecie pytanie, czy w oczach rządu, sami Kortezy nawet jeszcze są potrzebni? Oto jest nowy pałac, który sobie budują Kortezy! powiedział niedawno pewien oficer, idący przez Cartera de san Geronimoj lecz będąż ARYSTOKRACYA IIOZUflU. O aryslokracyi różni różnie pisali i mówili - prawie aź do znudzenia; - a jakkolwiek malerya la do gruntu rozebrana i wyczerpnięta została, zawsze jeszcze pełno jest ludzi nierozumiejących czasowego znaczenia tego wyrazu a r y s t o kra c ya . I tak jedni, co ją polępiają, pragną jakiejś absolutnej, bezwzględnej równości; - drudzy odpowiadają na to, że wedle praw przyrodzenia równość taka jest mrzonką niedościgłą - wymarzoną w głowach małoletnich, - źe jest snem złotego w i e ku - płonną pracą alchimików społeczeńskich, pragnących wszystkie kruszce lej ziemi, nawet najpodlejsze - przetopić w relorcie rewolucyjnej na szczerą kani złola; - chociaż natura sama ciągle i zawsze stawia im przed oczy dowód dotykalny, że się to nigdy uskutecznić nie da - bo Stwórca tak to jakoś mieć chciał, ażeby w żyłach tej ziemi różne, różnej wartości przepływały kruszce, ażeby na olej góra panowała dolinie, dąb ażeby wrzosy zacieniał, wilk owcę zjadał, pająk muchę, i t. d. i t. d. W ten sPosób chcą obrońcy arystokracji z praw przyrodzenia wywodzić jej potrzebę i konieczność w społeczeństwie ludzkiein; - ależ panowie ci zapominają, że natura niewolniczo raz zakreślonym prawom konieczności podlegać musi, - źe praw łych nie godzi się przenosić żywcem na człowieczeństwo, które jest obrazem Boga na ziemi, którego ostatecznem zadaniem jest osiągnienic wo l n o ś c i zapowiedzianej mu na Golgocie. - Az reszlą, wszakże natura tworom swoim równą jest matką i opiekunką; - wszak wszyslkim jedne i te same służą prawa; - podług jednych i tych samych praw roślinność wyrasta z jednej i tej samej ziemi, dąh wyniosły i trawka maleńka; - 7" jednakową miłością wygrzewa oua zapłodki gqsieuicze zawinięte w listekdnia 4. Sierpnia 1845. Redaktor odpowiedzialuy: Dr. J. lit/marA -ietrics. go kiedy zamieszkiwać? »Sic vos non vobis,« dodał z szyderczym uśmiechem. Podobny sposób mówienia, żewięcćj znaczy w uściech, z których wyszedł niż indywidualne mniemanie, lub osobiste życzenie, to pewna. - Krok od dzisiejszego stanu rzeczy do rządu absolutnego nie jest tak wielki, aby go się nie można obawiać z pewnością, zważywszy zwłaszcza na dotychczasową bezczelną śmiałość rządu. Boć w rzeczy samej postępuje on już teraz według zasad zupełnego absolutyzmu, i chodzi tylko jfcszcze właściwie o formalne wyrzeczenie, że mu się formy konstytucyjne sprzykrzyły. Zresztą niech sobie będą dalsze plany rządu, jakie chcą: postępowanie jego dotychczesowe przekonywa aż nad to, że Hiszpania nie ma się po nim czego innego spodziewać, jak przedłużenia tej męczącej i ciężkiej doli, w której odbywa się przejście z politycznej niedołężnej przeszłości, do nowej dzielniejszej przyszłości stanu! (Dokończenie nas1.-) Prowincya Pruska. - J.K. Mćksiążę Adalbert przybył28.Lipca no Królewca w zamiarze odbycia przeglądu lej brygady artyleryi. - Przy Marienburgu rozebrano most na Nogacie z powodu wielkiej wody, a przy Czczewic tak rozmiękła ziemia, źe wozy w drogach więzną. T o ruń, 27. Lipca. - Wisła nabawia znowu naszą okolicę przestrachem. Wczoraj podniosła się na 1 U stóp, dziś w południe 13 stóp 2 cale. Jl\'