DZIEJE FUNDACJI KS. LUDWIKI RADZIWIŁŁOWEJ sowych nasuwała się obawa, że zakład nie przetrwa roku następnego. Ministerstwo oświaty pismem z dnia 30 stycznia 1841 r. odmówiło dalszej pomocy, natomiast wyraziło nadzieję, że może stany prowincjonalne okażą zainteresowanie nowej instytucji i pospieszą z zasiłkiem. W ostatecznym razie Ministerstwo radziło poczekać z otwarciem zakładu n S) . Zakład tymczasem dobiegał roku swego istnienia. W tych warunkach dyrektor odwołał się do pomocy naczelnego prezesa Beurmanna, a przez niego do pomocy obywatelstwa na prowincji. W myśl odezwy naczelnego prezesa i zlecenia Prow. Kolegium Szkolnego ukazały się niebawem odezwy landratów na prowincji, nawołujące do składek na rzecz zakładu nauczycielskiego, przedstawionego w najkorzystniejszem świetle. Podkreślono w odezwie, że kandydatki kończące zakład będą musiały wykazać się biegłością w opanowaniu obu języków prowincji, a również i języka francuskiego. Zdolniejszym uczenicom zamierza zakład udzielać nauki języka angielskiego ?l