XL 226. w Sobotę N akładem Drukarni Nadwornej M*. Derkom i Spójki. / ' O « t i n i ' i . anią 9Z Września. O d u c h u g a z e t w o g ó l n o ś c i . - Odbywszy w poprzedzających arkuszach przegląd wszystkich kierunków polityki w ogólności, obróćmyż się dziś do powołania gazet czyli pism, w których, jak w zwiercicdle, wszystkie te kierunki polityki w miarę swojego pojawu odbijać się zwykły. Pierwszą gazety powinnością oczywiście ta jest, izby oyła interessującą. Ten zaś przymiot jej równie od czytelnika, jak od artykułów w niej zamieszczanych zależy. Jeśli czytelnik płonną tylko wiedziony ciekawością zabiera się do czytania gazet, które z całą ścisłością traktują przedmioty wyższej wagi, lub po za obrębem skłonnos'ci i wykształcenia czytelnika zostające, natenczas gazety nie odpowiedzą jego usposobieniu i zdawać III:Q się będą bez interesu; jakoż na odwet znowu nieinteresującą będzie gazeta wydawać się temu, który zamiast przeważnych faktów i rozpraw politycznych gruntownych, w których smakuje, znajdzie w niej wainc rzeczy zbyte lekkim konceptem, alboli krotochwilnym jakim ucinkiem. - Musi przeto miedzy gazetą a czytelnikami zachodzić koniecznie właściwa stósownośi'. I dla tego to widzimy rozmaite rodzaje czytelników utrzymujących odpowiednie sobie naj rozmaitsze rodzaje pism publicznych. A na odwet każda znowu gazeta ma swoje wyłączne piętno, swój udzielny charakter, w imię którego na pewną czytelników klassę głównie i wyłącznie liczy. J eźli zaś przypuścimy, że gazety czytelnikiem jest nie pojedyncza jaka klassa ludzi, kasta, lub partya ale naj ogólniej sza jednostka t. j. naród, - natenczas ze specyalnego, przechodzi gazeta na stanowisko ogólne, a zamiast c i e K a w o s' c i staje na miejscu pobudek do jej czytania i n t e r e s, i wtenczs cała postać rzeczy się zmienia. N arodowi nie można tej lub owćj szczegółowej podawać do czytania doktryny naukowej, artystycznej, umiejętnej lub politycznej, ale raczej takie trzeba dla pisma wybrać stanowisko, które w ogóle stanowisku całego odpowiada narodu, na którćm całego narodu społem znajduje się ukształcenie i toczy się i n t e r e s: a ten oczywiście tylko być może polityczny. Otóż przedewszystkiem jak wszędzie tak i tu zaraz ta wielka zachodzi różnica: że inny ma interes naród swobodny a inny naród podbity. Kiedy naród swobodny w pełni i czerstwości życia wnętrzjacgo, jak okręt okazały z wydętemi żaglami goni za przeznaczeniem swojem DZISIEJSZY STAN RĘKODZIEŁ I FABRYK w Królestwie Saskiem, (Ciąg dalszy.) Fabryka porcelany w Misnii (Meissen) jest perłą całej Saxonii. Jan Boeltcher wynalazł porcelanę roku 1709go. Elektrowie Sascy wspierali ten wynalazek wielkiemi nakładami, i ich to dzieleni dzisiajsza tej fabryki świetność Kapitał zakładowy wynosi kilka milionów. Dziś jeszcze obraca ta fabryka do 450,000 tal., i zatrudnia trzystu robotników. Wyroby roczne w porcelanie gładkiej, kolorowanej i wyzłncanćj dochodzą wartości 120,000 tal. - Kamień serpentynowy, który w 35 miejscach kopią, połączony Z'oezkarstwem i snycerstwem twoizy znaczną fabrykę w Zoeblilz niedaleko Marienbergu. Obok drobnych artykułów wyrabiają z tego minerału najpyszniejsze wazy, statki i pomniki. Fabryka ta utrzymuje 200 przeszło ludzi, między lymi 42 majstrów, rozsyła za granicę do 400 centnarów, wartości około 10,000 tal. III. B u d o wam a c h i n. N a początku bieżącego stulecia zaprowadzono w Saxoni pierwsze machiny do przędziwa, i zaczęto je polem budować w Chemnitz. W ostatnich dopiero dwóch dziesiątkach lat wzmógł się takie i ten rodzaj przemysłu, gdy rozmnożone fabryki rozleglejsze otworzyły widoki. Powstały obszerne zakłady w Chemnitz, w Dreźnie, w Erli, w Zwickau, w Lipsku, w Hałbriickj w Doehlen, budujące machiny parowe, lokomotywy, tłocznie, różnego rodzaju machiny rolnicze, tkarskie, młyńskie, drukarskie i t. p. Produkują roczuie do miliona talarów i zatrudniają przeszło 1500 robotnika. IV. W y r o b y z d r z e w a. Mieszkańcy okolic górzystych najwiędnia 27. Września 1845. Redaktor odpowiedzialny: Dr. J. ttgmarkirtrirz. i bujać lnbi po obszarach polityki zewnętrznej: jużto goniąc za żywiołkarni drobniejszego płazu, to karcąc obrazę narodowego honoru, albo li też polując na korzyści handlowe, lub sojusze dynastyczne, x-natenczas przeciwnie naród podbity »sam w sobie musi świecić sobie, jako lampa w rzymskim grobie;« lub jako katakornba gromadząca chrześcian nitulękłych, musi zwierać się w sobie i w sobie czynić rug z plugastwa a dobywać czystość, by gdy spełnią się czasy, z tryumfem ją dla siebie i ludzkości Wyświęcić! Kiedy więc naród swobodny główne znajduje zajęcie w kierunkach i dążnościach zewnętrznej polityki, a tylko w pewnych czasach jako okręt w przystani, odbywa naprawę wnętrza swojego i zajmuje się przeglądem wnętrznego organizmu swojego, to na odwrót, podbity naród z rzadka kiedy wyjrzeć zdoła na rozjaśniony horyzont polityki zewnętrznej a głównie sam w siebie i we wnętrzny stan swój wlepione zawsze ma oczy. Przeto i gazeta polityczna ogólna dla pierwszego, inny mlec winna kierunek w polityce, a inny gazeta polityczna dla drugiego pisana. Tymczasem nictylko trwały stan narodu, ale oraz i duch czasu, coraz to inny wskazuje dla narodu interes. Bywa n. p. iż powszechnie, u wszystkich prawie narodów, zdrzymnie się naraz wewnętrzna polityka, a natomiast z całą czujnością ocknie się wszędzie polityka zewnętrzna; w innym znowu czasie dzieje się właśnie przeciwnie. Bywa że inne całkiem pole jak polityka, zajmie nieraz uwagę publiczną: jako to religia, sztuka albo nauka. Jakże się wtenczas ma zachować gazeta? Mogłoby się z razu zdawać, iż wtenczas jako pozbawiona właściwego dla siebie żywiołu t. j. polityki, żyćby gazeta polityczna przestać powinna. Tymczasem i wtenczas jeszcze, jak zawsze otwarte dla nićj jest pole. Bo najprzód gazety powołaniem jest, nawet bez względu na zadęcie ducha czasu, - przedstawiać interes i stan każdoczesny narodu; a potem właśnie dla tego, iż ma swój wyłączny charakter polityczny, zdoła ona wszelkie niemal pojawy życia i ducha ludzkiego pod swoje karby i pod swoje względy podciągnąć: byle na wszystkie, ehoćby najrozmaitsze, jednem, swojem t. j. politycznem zapatrywała się okiem, byle tylko wszystkie w jedne'm tj. politycznem przedstawiała świetle i z jednej t. j. polityki dotyczącej brała stronycej się oddają leniu zatrudnieniu. Od przeszło lat stu znaczny zawsze byt wywóz drobnostek i zabawek drewniannych. Sztuka wyrzynania drzewa doszła do wysokiego stopnia. Do podziwicnia z jaką misternośrią umieją w drobnych figurkach przedstawiać z drzewa obrazy szkoły niderlandzkiej, wyra'z twarzy, nawet spojrzenie w kawałku małym drzewa wydane. W Neuwersdorf, w Waldkirchen i Borslendorf 230« robotników temu przemysłowi się oddaje. Rząd Założył dla nich szkolę rysunków w Seifen. Na 16lu różnych składach fabrycznych sprzedaje się rocznie tego towaru do J miliona talarów. - Znakomitą jest fabryka grzebieni damskich drewniannych w okolicy N eukirchen. Wynalazcą ich bvl Goram w Untersachsenberg r. 1829. Odbyt lego towaru był tak wielki, źe do 1000 ludzi pracowało i rocznie za 50,000 talarów sprzedawano. Tuzin wielki'h warkoczowych grzebieni kosztuje 4 zł. polskie. Od lat kilku popyt nic tyli. - Fabryki instrumentów muzycznych żywią także kilka tysięcy ludzi. Instrumenta Saskie w porównaniu z'inneini są najtańsze, dochód z nich dochodzi pół miliona talarów, nie licząc w to fortepianów, które dziś w Lipsku i Dreźnie daleko lepiej budują, niżeli w Wiedniu. Od roku 1839.-43. podniosła się liczba ich fabryk z 13 na 17. P< aj większy ich odbyt do Ameryki, na summę około 70,000 lal. W Chemnitz najlepsze budują fisharmoniki. V. W Y r o b y p ł ó t n a Płótna Saskie głośne są z mocy i ciękości. Najwięcej plócienników jest w wyższej Luzacyi, a miasto Zittau, gdzie już 1390. r. istniał cech płócienników, dziś jeszcze jest ich ojczyzną. W końcu zeszłego wieku liczono w tych stronach do 8000 warsztatów, i wywożono rocznie za 2 miliony tal. towaru. Jeszcze r. 1836. wynosił transport płótna i ciągnionej bielizny na Bremen i Hamburg II, n.iliona. Wyro by bawełniane handel płótnem pomniejszyły. Liczba warsztatów spadła na 3000, a produkeya na milion talarów." 'Wszelako dziś jeszcze i tam jakieś faktum znajdzie znaczniejsze, naowczas gazeta oczywiście nie może, jak jaka pani przednia> ściągnąć buzi, ni spuścić oczu i udawać jakoby nic nie zaszło -; ani też z drugiej strony wyłącznie sobie przypisywać winy, że jćj kolumny tym nowym, naleciały i wypełniają się żywiołem. Ale owszem otwarcie i szczerze winna gazeta zaraportować wypadek, objaśnić go politycznćm światłem i wedle położenia tudzież wedle potrzeby narodu za lub przeciw niemu, swoje votum złożyć. Więcej gazeta polityczna czynić nie powinna! -Ktoby od niej wymagał szczegółowego wywodu doktryny nowej, polemiki dogmatycznej, lub apologii dyalektycznej, ten chyba jak żak nie wiedziałby że bredzi, że gazetę p o l i t Y c z n ą, oczywiście przez przyzwyczaj enie, bierze za gazetę koś c i e l n ą, Kto by zaś pod ogólne orzeczenia się gazety we względzie religijnym, a takie tylko może i powinna dawać gazeta polityczna, podkładał umyślnie jakieś zdradliwe intencye i myśli i z nich wyprowadzał jakieś dowolne a fałszywe wnioski, ten oczywiście podwójną popełniałby zbrodnią: raz osobiście grzeszyłby złą wiarą i oszczerstwem; drugi raz grzeszyłby wichrzeniem jedności i zgody, przez wyszukiwanie subtelności i różniących drobnostek tam, gdzie ogólna być tylko może i nastała już zgoda: bo polityka, to nie scholastyka! ]I zatem i sąd o polityce nie do scholastyki, ani dogmatyki, ale tylko do gazet politycznych należy! - Z wszystkiego cośmy dotąd powiedzieli, wypada, że wzgląd mieć powinna gazeta polityczna: 1) na stan i potrzeby narodu 2) na ducha czasu i jego odmiany 3) na stopień usposobienia i wykształcenia swoich czytelników. A jeżeli jeszcze tysiąc innych rzeczy stanie na względzie, jako to: cenzura, nakład, zależne położenie redakcyi i t. d. czyż dziwić się będziem, że gazety na świecie zwykle nie odpowiadają ideałom doskonałości P czyż słuszny o nich sąd wydajemy, gdy je podług wymarzonych ideałów, a nie podług danych okoliczności, pod któremi wychodzą, bezwzględnie sądzimy?! - O rozkładzie arkusza gazetowego, tudzież o powołaniu każdej jego części, powiemy kilka słów później. WIADOMOŚCI KRAJOWE. B e r l i n, d. 21. Września. - Odszedł ztąd reskrypt do wszystkich pastorów wojskowych, aby nie zapominali o obowiązkach, jakie na tern stanowisku ich ciążą, i aby sami posłuszni, byli zaraz«m przykładem posłuszeństwa dla wojska, nie biorąc udziału w żadnej demonstracyi, któraby miała pozór oppozycyi. Reskrypt ten wywoła i pastorowie wojskowi: Ruppe w Królewcu i Rhode w WrocławTu, którzy wielce się okazali Czynnymi w naj świeższych ruchach na polu religijnem, Królewiec, d. 17.Września. -Towarzystw», celem wspólnej zabawy zawiązane, pojednało się z wojskowymi, zaprosiwszy ich na dwa koneerta w ogrodzie Borka; pomimo to jednakże żadnego z członków towarzystwa nic zaproszono na koncerta, które dawali wojskowi. Jeżeli pogłoski te są prawdziwe, natenczas przyjacielskie kroki z strony obywatelstwa celem pojednania się uczynione, jako jednostronne tylko, na nieby się nie przydały. - Tutejsza gniina starozakonnych wybrała komissyą z uczonych i professorów, któraby przychodząc w pomoc potrzebom gminy ułożyła nabożeństwo z którcgoby nie wyłączając podstawy prawdziwie historycznej, wyłączony był przecież język niezrozumiały i niepotrzebne formy. Koraissya ta prace swe już ukończyła, i wkrótce spodziewamy się zaprowadzenia nowej liturgii, - Kupiec Grlinhagen podał królowi skreślone przez siebie smutne położenie Prus Wschodnich w malem pisemku, które odebrałutrzymuje się z plócienniclwa blisko 10,000 ludzi, i spotrzebują 10,000 centnarów przędzy, z której najmniej jest przędzy Saskiej, a najwięcej Pruskiej, Czeskiej i Angielskiej maszynowej przędzy. Niedostatkiem jest plóciennictwa Saskiego, fe dotąd nie zaprowadzono żadnej przędzalni lnu maszynowej, ale wszyslkę przędzę ręczną ro botą wyrabia lą, płótno zyskuj e przezto na mocy, ale zalo staję się droższe i kraj dostatecznej ilości przędzy dostarczać nie może. - Najznakomitsze jednak są wyroby ciągnionej stołowizny w Grosschoenau. "'Wynalazek ten przeniesiony z Niderlandy!, gdzie już w 16, wieku był znany, do Saksonii, wzrósł tu do wysokiego przemysłu, i utrzymuje się blisko 200 lat w tym kraju. Dziś jeszcze zatrudnia przeszło 1000 warsztatów i żywi przeszło 5000 ludzi. Roczna produkeya tego rodzaju stołowizny wynosi do pół miliona talarów. Schoenauskie wyro by odznaczają się szczególniej pięknością, nowością wzorów i rozwożą je najwięcej do Ameryki. VI. Wyroby wełniaune. Fabrykacya wyrobów wełniannych dzieli się na dwie osobne gałęzie, wedle tego, czy do nich używają wełny kremplowanej, czy też wełny czesane'j. Aż do początku bieżącego Stulecia przędzono w Saksonii wełuę na kołowrotkach. Dopiero 1799. roku Hrabia Einsiedel sprowadził pierwsze machiny Cockeryla do przędzenia wełny.4 Dziś tylko do grubych wyrobów sukiennych używają wełny ręką przędzonej, wszystko przędą machiny. W roku 1838go było ich 126 odtąd liczba ich zuacznie się zwiększyła, tak, że obecnie do 100,000 szpulek rachować można, które kolo pięć milionów funtów wełny wyprzedzają. W nowszych czasach zuacznie się ulepszyły fabryki wełniaune przez zaprowadzenie poprawnych krempli i wielkich cylindrowych maszyn najdelikatniejszgo przędziwa. Wyroby nie wałkowane, jako lo: flauelle, multony , znajdują się w Edcraa i Geringswalde,napowrot od ministra finansów Flottwella z nadmienieniem, że w wielu względach nie może się zgodzić ze zdaniami w niem objawionemi. Dysseldorf, d. 17. Września. - W poniedziałek nową mieliśmy scenę z powodu Rongego. Czterech missyonarzy angielskich przybyło koleją żelazną z Elberfeld, chcąc ztąd statkiem parowym jechać dalej. Przymuszeni jednakże czekać czas niejaki na przybycie jego, kiedy powierzchownością swą ściągali wszystkich oczy na siebie, i kiedy nie znając języka niemieckiego, pomiędzy napastujących ich uliczników rozdzielać zaczęli pisemka missyjne, lud zaczął krzyczeć: »to Ronge, wrzućcie ich w Ren« zaczął przeć coraz dalej biedaków, którzy nie wiedzieli« w tej chwili jakby się ratować. Szczęściem przecież schronili się na most, zkąd ich przybyły niezadługo okręt wybawił. Policya była wprawdzie przy awanturze tej obecną, nie udało jej się przecież, załatwić tćj sprawy. WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE. Rossya i Polska. w ciągu jesieni ma nastąpić powtórne tegoroczne wybieranie rekruta w zachodniej połowie państwa. J ournal des Debats donosi z Petersburga pod dn. 30. Sierpnia: Cesarz towarzyszył swej żonie wraz z następcą tronu aż do Wyszogroda i ruszył na Mohilew i Kijów do południowej Rossyi. Książe Woroncow otrzymał rozkaz do udania się do Bessarabii, dla rozmówienia się z cesarzem względem wojny kaukaskiej. Powiadają, że książę był przeciw pierwszemu planowi kampanii, lecz że cesarz nakazał mu ruszyć w góry. N a ten cel otrzymał większe daleko wojsko aniżeli w dawniejszych czasach. Podają liczbę wojska na całej linii kaukaskiej do 16 O, O O O, z których do samej wojny użyto od 9 O - 9 5, O O O. Ich utrzymanie więcej kosztuje, niż reszty wojska w kraju. Opinia publiczna, jeżeli jest jaka w Rossyi, oświadcza się pocichu przeciw wojnie, która tyle ofiar wymaga. Życzą sobie, by rząd udał się do środków łagodniejszych i pozostawił cywilizacyi ujarzmienie z czasem tych górali. Cesarz nie dzieli tego mniemania, obawia się, aby przez ponawiające się klęski armia kaukaska, nie naprawiwszy swej sławy, nie utraciła całego uroku, jaki wywiera naAzyatów. Mimo więc wyczerpanych kass i przedziesiątkowanych pułków, ma jeszcze w tym roku nastąpić wyprawa zemsty. Wiadomości o niej, rzucają postrach między rodziny. Opowiadają, że wojska rossyjskie, mimo ślepego posłuszeństwa swym oficerom, nie chcieli po razy kilka ruszać na nieprzyjaciela, a na wojsko krajowych sprzymierzeńców nawet strzelać musiano, aby rzucili się na górali. Rossyjscy oficerowie działali co mogli, ale ich nieprzyjaciele przedziesiątkowali. W Iczerskim boru porobili górale szańce z trupów rossyjskich, z poza których naostatku strzelali. N a ten widok żołnierze uciekli; dopiero oficerowie utworzywszy korpus ochotników rzucili się naprzód i przedarli się przez okropną zaporę. Książe Woroncow był sam w najwickszem niebezpieczeństwie, dobywszy musiał ze swym orszakiem pałaszy, bronić się osobiście. W Dargo znalazła armia kupę popiołu, i gdyby nie kilka pól, na których pszenica turecka rosła, zupełnie byłoby ogołocone z żywności. F r a n c y a. Paryż, dnia 19. Września. - Książe Aumalc na pożegnanie dał matinće dansante w głównej kwaterze swego obozu w Belfort. Bawiono się od 3 popołudniu do 11. w nocy, z Bordeaux przybyło 2 O O O osób zaproszonych. Spółka Rotschild - Hottinguer - Lafitte wypłaciła 15 milionów centralnej kassie państwa, jako cząstkową spłatę krajowi, za wydatki poczynione na kolej żelazną północną. kobierce w Chemnitz i Grosschoenau, chustki w Merane i Reichenbach. Około 4000 warsztatów pracuje w tym wydziale, wyrabia towaru na półtora miliona rocznie i żywi przeszło 12,000 ludzi. Wyro by wał kowane, a mianowicie sukna, były od naj dawniejszych czasów głównem zatrudnieniem Sasów, tylko, ie dziś industrya «a przez zaprowadzenie machin do przędzenia i apreturowania stała się daleko wyższą. Wielkie fabryki sukienue powsiały w Ederan, Bischofswerda, Annaberg, Grimma. Najwięcej Saksonia produkuje średniego gatunku sukna w cenie od 7 do 15' złotych polskich, cienkie sukna, aż do 3 O złolych za łokieć, wyrabia tylko kilka fabryk. (lio 7tońc %enie nastąpi.) (Obrona M*rawdy. --y (N a .. Obligi premio» bandin liiorsk. Obligi Marchii Elekt, i N owej Obligi miasta Berlina. . . . . Gdańska w i'. . Listy zastaw ne Pruss. Zachód. * W. \ l'uzna ii sk » «lito Pruss- Wschód Pomorskie. MjUreli Ęlek.iR > Szląskie dito od rządu garaulonane Frydrychsdory. . . . . . . . . Inne monety zlotc po 5 tal. . Oisconto. . . . . . . . . . . . . A U « e j « e Drogi iel. Beri. - Poczdamskiej Obligi upierw. Bcrl. - Poczdanib Drogi iel. Magd. - Lipskiej . . Obligi upierw. Magd. - Lipskie . Drogi żul. Berl.-Aulialtskiój . Obligi upierw. Herl. -Anbaltski Drogi iel. Dyssel. ElbcrCcld. Obligi upierw. Dj sscl. - Elb e rf. Drogi żel. Reńskiej ... - · · Obligi upierw. Jlcne Ui« · · · · Drogi od rządu KaraHtnwaoe. Drogi zcl. Góriio- Szląskiej . . Obligi npierw. Górno Szla.sk. dito Lit. B.. · Berl.-Szcz. Lit. A. i B * · Magdeb.-Halberst Dr. żel. Wrocl.-SZM iiln -Frcib Obligi upierw. Wroc. Nzw.-Fr Dr. jcl. Honn-Koloiiskiej. . Drogi iel. Dolno-Szląskićj. Obligi upierw. Dolno Szląskićulicalir. 2. Sto- I K» >.. kuraot pa I papie- I gotoprt!. I rami. I w izuą 3'i 99} 97* Ą 994 3, lo U 4 3' 972 , 3'., 991 3>, 99i , )]i 1001 3' 100,1, , lJ 98 13A 12 - lJ 6 - - 4 - 4 - 127 e 4 I021 5 101.1 4 100' - 96 4 100J 34 96J 4 115* 4 III D - 109 130 4 1134 4 1154 4 - 5 - 4 - J 4 1004 98* M' , 97ł 97J 99ł 13JI 114 44 202 IOIJ 1004 W niedzielę dnia 28. Września 1845. r. będą mieli kazanie W ciągu tygodnia od d. 19. do 25. Wrześn. r. b. Anzii)kościołów. OBWIESZCZENIE. N a etacie długów krajowych prowincyonalnych Regencjów Król. w Bydgoszczy i w Poznaniu V.nftjduji) ei*j fila właścicieli ArunlowAcl, i micMkaiiców powiatów Gniezna, Powidza, Wągrowca, Ibbimoslu, Kuku, Wschowy, Kościana, Poznania, Szrema, Międzyrzecza, Obornik, Szamotuł, Czarnkowa, Chodzieżą i Szrody, różne pretensyc w ilości Talarów 14,710. gr. 21. den. 10., i Tal. 18,027. sgr. 4 fen. 1. zapisane, które powstały z pożyczki krajowej zaciągniętej przez były Rząd Xiestwa Warszawskiego w miesiącach Lipcu, Sierpniu i Wrześniu r. 1808. i cząstkowo na takowe wygotowane obligacje krajowe ustanowiono przez byłą tutejszą koinniissyą likwidacyjną w skutek Najwyższego rozkazu gabinetowego z d. 4. Lipca r. 1822. (Zbiór praw Nr. 737.) a względem których jednakowoż tak pojedynci właściciele jako też i ilość pretensyów ich nie są wiadomi. Gdy tetaz końcem spła- gj BHJg *-- Przy ulicy Młyńskiej pod Nr. 146. cenia tych kapitałów zależy na wyśledzeniu wła- mrjJHEB2 jest do wynajęcia od Sgo Michała r. ścicieli i ustaleniu ich pretensyj, więc wzywają b. wygodna slancya, składająca się z 5ciu posię publicznie wszyscy ci, którzy z dekretów koi, kuchni, stajni i wozowni, sklepu i góry byłej tutejszej kommissyj likwidacyjnej ustana- wraz z ogrodem; także i dwa pokoje z stajnią wiających rzeczone prelensye i do ugruntowa- na drugi';m piętrze. nych na tychże obligacjach prowincyonalnych wygotowanych przez Król. Regencyc w Byd- W rynku przy ulicy Winciarskiej są dwie goszczy i w Poznaniu umienia mieć prelensye Kamienice pod Nr. 34. z wolnej ręki do sprzedo kassy rządowej, aby takowe zameldowali dania, lub mniejsza z tych kamienic na szynkow przeciągu 6 miesięcy, albo najpóźniej w ter- wnią lub kram z pomieszkaniem od 1. PaździermInIe na nika t. r. do wypuszczenia. O warunkach sprzed . , 2 2 K . . 18 4 6 daży lub wydzierżawienia dowiedzieć się można Zlen . wletnla . r. > F . k J . l k . W d . , d . . l .. d d l u r a n c 1 s z a a g 1 e s 1 e g o n a oneJ zran a o go Zlnle lteJ prze e egowanym r N 20 Wnym Rohr, Radzcą Sądu Głównego wyzna- u l p C Y r., d . . oznan nla 24. Września 1845. czonym w Izbie instrukcyjnćj podpisanego Są- ' du, gdyż w razie przeciwnym prelensye ich z rzeczonych ustanowień, przyzuań i z obligacyów prowincyonalnych umorzone będą i oni z lakowcini zostaną wykluczeni. Bydgoszcz, dnia 12. Sierpnia 1845. Król. Główny Sąd Ziemiański. Wydział I. prjted południem. W kościele katedralnym . · · · W kość. farno S, Maryi Magd. . W kościele . Wojciecha . . . W kościele S. Marcina. . . . . Franciszk. (gminaniem. - kalol.) . W kościele dawno xx. Domin. JIY kość. Sióstr miłosierdzia . W kość. en aniel. S. Krzyia. XV kość. cwanie l. S. Piolra W kościele garnizonowym . Dnia 27. Wrześniapo południaurodź, sięumarło - -{) -o s H.S c a. - Man.Fabisz. - Man. Prokop. - Prob. Urbanowicz. - Dziek. Kamieński. - Licentiat WAick. · Pr. Grandke. Kleryk Brenk Superintend. Fischer. Pastor Friedrieb. a. Kons. Dr Siedler. Kazn. dyw. Niese. Mis. Graf o 4 godz U Ogółem r Taślub wzięło par