KRONIKA MIASTA POZNANIA i przygotowali w nich podstawę do dalszych prawno-państwowych zmian pierwotnej fundacji. Główna zmiana, na której opierali swe nadzieje, tyczyła paragrafu pierwszego. ,.Szkoła Ludwiki - tak brzmiał ów paragraf - która nazwę swą otrzymała od Jaśnie Oświeconej Protektorki, ś. p. księżniczki Ludwiki Pruskiej, księżny Radziwiłłowej, jest królewskim zakładem naukowym i wychowaw"197 ) czym . Przymiotnik , ,królewski", nadany tu szkole, miał się stać później punktem zaczepnym, by szkołę przedstawiać jako zakład państwowy. Paragraf drugi pierwotnego statutu pozostał bez zmiany, szkoła jak dawniej miała pozostawać pod szczególnym dozorem Rejencji; natomiast 3 odbiegał od pierwszych założeń. Najbliższy dozór i zarząd powierzony został zarządowi, który Rejencja wyłącznie dla szkoły u s t a n a w i a ł a. W pierwotnem brzmieniu statutu Rejencja jedynie z a t w i e r d z a ł a zarząd, który się sam ukonstytuował przy akcie fundacyjnym. Ważniejszą była dalsza zmiana. Członkami zarządu mieli być w myśl nowego statutu członek Kolegjum rejencyjnego, dalej każdorazowy nadburmistrz miasta Poznania, wreSZCIe 5 do 6 obywateli miasta zasłużonych około szkolnictwa i dyrektor zakładu. Mimo ukrytej intencji usunięcia zarządu, Barth i Jacob zatrzymywali zarząd jako taki. Od pierwotnego brzmienia statutu odbiegali o tyle, że usuwali dziekana obwodu poznańskiego, tj. przedstawiciela interesów Kościoła katolickiego w kolegjum Rejencji 108 ), a na jego miejsce wysuwali nadburmistrza. Nie upierali się też przy tem, by przedstawicielem Rejencji był superintendent, wystarczyło, by był nim jakikolwiek członek Wydziału Szkolnego w Rejencji, dalej ograniczali ilość obywateli do 5 wzgl. 6 osób, wreszcie zgodnie z stanem rzeczy wymieniali dyrektora jako członka zarządu. 197) A. U. D. Statut der Luisensch. 1837. 198) Faktycznie dziekan ten od początku istnienia szkoły nigdy nie zasiadał w zarządzie.