GENERAŁ AMILKAR KOSIŃSKI W POZNANIU do Wsch owy 14). Ostatecznie stosownie do rozkazu księcia-ministra wojny "legjon północny, mocny około 1500 głów i 47 koni we trzech kolumnach, takoż polO piech. legjonu 3-go mocny około 1800 głów i 24 koni... we dwuch kolumnach... udały się na prawy brzeg Wisły 1% do Zakroczymia, Modlina i okolic. Ciągła przegrupowania wojsk utrudniały utrzymanie w niem dyscypliny i porządku. Musiał więc brygadjer w liście ogólnym do pułkowników zalecić niefylko ujednostajnienie umundurowania pułkowego, ale co ciekawsze nakazać oficerom, "ażeby (ich) włosy nie zachodziły za pół czoła, z boku nie zachowały uszów, a z tyłu nie spadały na kołnierz" 1C). Poważniejsze przekroczenia miał rozpatrywać sąd wojenny, którego skład 13 listopada 1807 przedstawiał się w sposób następujący: "pułk. Dziewanowski, zastępując miejsce generała brygady, pizezident; pułk. ks. M. Radziwiłł, ppłk. Straszewski, kap. Rzepecki, kap. Przcździecki, czyniący powinność raportera, komisarz wojenny pułk Molski (pełniący) obowiązki komisarza władzy wykonawczej" 1T). Od możliwego stawania przed tym sądem generał uchronił wachmistrza Szymona Kurnatowskiego, bohatera kampanji 1806 r., który sam jeden broniąc konwoju przeciwko podjazdowi pruskiemu, uległ przemocy dopiero po otrzymaniu 11 ran, z których szczęśliwie się wyleczywszy, nadal służył w szeregachtS) . Wniesiona nań skargę przez kap. Badowskiego, brukotłuka, który zasługami nie mógł się mierzyć z Kurnatowskim, jako niesłuszną, Kosiński z miejsca odrzucił **}. Z drugiej strony z całą surowością zagroził aresztem kap. Rakowskiemu, komendantowi placu w Rawiczu, oskarżonemu o dopuszczenie się pieniężnego wyzysku wobec obywateli rawickich, których pretensje nakazał zaspokoić do 24 14) Kos. do Izby Admin. depo pozn., 30 XI. *?) Kos. do Izby Adm., 20 XII. 1e) List ogólny do pułków, 14 II 1808. 17) Kos. do Dziewanowskiego, 13 XI 1807. 18) S kał k o w s ki, O cześć imienia polskiego, Lwów 1908, str 163. żal Kos. do Dziewanowskiego, 13 I 1808