ISO KRONTKA MIASTA POZNANIAdzie Wielkopolska zawiodła w r. 1831 zupełnie, jak zawiodła w r. 1806 i 1807. Za czasów Księstwa Warszawskiego, gdy należało koniecznie uwłaszczyć chłopów, szlachta wielkopolska, jak zresztą szlachta całej Polski, nic w tym względzie nie uczyniły. Jest to brak inicjatywy, pędu kn śmiałym nowym poczynaniom. Nie dziw więc. że gdy w r. 1815 Wielkopolska znowu wracała poci jarzmo pruskie, wojewodowie, wśród nich senator-wojewoda. który ułożył pieśń ...Jeszcze Polska nie zginęła-', "zamiast wezwać całą wielkopolską ludność tło broni, zamiast wstrzymać Prusaków wkroczenie, albo zamiast przynajmniej zachęcić szlachtę, by żałobą ogólną zaprotestowała", - wojewodowie ci oprowadzali Zerboniego di Sposetti oraz generała von Thiimen po Poznaniu i pokazywali im. jak z gmachów państwowych zdejmowano godła polskie a zawieszano pruskie. . . . .Hyli to jednak dobrzy Polacy, może - nawet uważali w tym czynie poświęcenie się i usługę obywatelską... Takie to błędne wyobrażenia zabijają sprawę publiczną!" Dopiero powstanie listopadowe poruszyło żywioł szlachecki w Wielkopolsce i natchnęło wzifosłemi uczuciami. Uczucia te udzieliły się nawet ludowi wielkopolskiemu. ' .,Niejeden, co o kawałek ziemi z chłopem się lat kilka procesował, dziesięć razy większą wartość składa w ofiarze Ojczyźnie, niesie nadto swe życie. opuszcza dom, żonę, dziatwę..; Chłop zapomina o ziemi i procesie, oddaje się pod władzę szlachcica, aby tylko bić Moskala i Niemca! Truchleją Prusacy..." Lecz wtedy szlachta opanowuje wodze w Warszawie, "nie umie korzystać z przestrachu nieprzyjaciół; gdy. zamiast bić na wszystkie strony - jak ja niegdyś (mówi Chrobry), zamiast lud cały poruszyć i ogłosić, iż włościanin w całej Polsce więcej jeszcze dostanie ziemi za oswobodzenie kraju nad to. co Prusak wydzieli!; gdy się chwyta tego, co najmniej umie: dyplomatyzowania - a orężowi, którym jedynie dzielnie i śmiało władać potrafi, za długo daje spoczywać. - wszystko SIę krzyżuje i upada..." Wraz z upaelkiem powstania listopadowego zmIenIa SIę radykalnie dotychczasowe stanowisko Wielkopolski w Polsce. "J ej podrzędne stanowisko w polskim żywiole zamienia się na naczelne, które za naszych (t, j. Mieczysława i Bolesława) posiadała czasów - lecz daleko trudniejsze, bo jedynie moralnie samoistne!..." Sąd ten potwierdza zdanie o zależności Wielkopolski od Warszawy do r. 1830 i o usamodzielnieniu się jej po powstaniu listopadowem,