M -237. w Sobotędnia 9. Października 1852. Drukiem i nakładem Drukarni Nadwornej W. Deckera i Spółki w Poznaniu. - Redaktor odpowiedzialny: N. Kamieński w Poznaniu. Telegraficzne wiadomości. P a ryż, d. 6. Października. - Książe prezydent ułaskawił w Montpellier 130 więźniów politycznych N a balu rzemieślników odezwały się okrzyki: niech żyje amneslya! Na to rzekł prezydent: amnestyą mam głębiej w sercu, niż wy na ustach, okażcie się jej godnymi przez' roslropue postępowanie i palryolyzm. Poczćm wykrzyknięto: niech żyje cesarz! Onegdaj popołudniu o godzinie 3 przybył Książe prezydent do Toulouse. Z N e a p o l u donoszą, że kiól i następca Ironu mieli przypadek un kolei ż.elazuej i nieco się potłukli. Turyn, d. 2. Października. - Papież zamianował prałata Charvaza arcybiskupem Genuy. Konstantynopol, d.27. Wiześnia. - Pogłosce o chorobie sułtana zaprzeczono. - Poselstwo do Wiednia powierzono byłemu mini strowi Solhnanowi baszy. - Sprawa graniczna z Persia załatwiona. SuI tan kupił pałac Reszvda'baszy za 14 milionów piastrów. Patriarcha armeński został I.łożony z »odności swojej za roskazem dywanu. Fiuta angielska stoi pod Wurlą na kotwicy. Do niej udał się komisarz naczelny wysp jorbkich. . .Berlin, d. 7. Października. Dzisiajsza K rcuzzei t ung żali się na czasy teraźniejsze i powiada: ute warto dzisiaj pisać wstępnych artykułów, bo znajdujemy się teraz w podobnćrn położeniu, jak publiczność na lichej sztuce w teatrze, przyklaskiwać niemożerny, a świstać niewolno z powodu przepisów policyjnych, cóż więc mamy robić? Jesteśmy przymuszeni albo tak sobie radzić jak J o u r n a l d e s D e b a t s i zajmować sie anlipodami biorąc z nich przykłady albo puścić się śladem świętej pamięci S l a a t s z e i t u n g i pod krajowemi wiadomościami zapisywać wiadomości o motylach, a pod zagranicznemi, o zwierzętach dzikich i ogrodach zoologicznych. Rzecz naturalna, że nie łatwy będzie wybór zadań, które mogą poruszyć" serce i umysł. Moglibyśmy się jeszcze zajmować antipodami, ale któż nam zaręczy, że nie zarwiemy z naszym jeneralnym konsulem, wchodząc w życie ich towarzyskie, bo i na tej szczęśliwej półkuli znajduje się między antipoebnni dostateczny wybór małych i wielkich, oswojonych i dzikich i takich co chodzą na głowach i takich, co chodzą na nogach. Tedy lepiej bawmy się moljlami, bo cóż może więcej przynosić nauki, nad rozwijanie się takiego żyjątka, przypatrując się jemu bezslronnem okiem, jakież to tam śmiało i przeciwne policyjnym przepisom możemy czynić postr/.eżenia i porównania, kiedy obaczymy ćmę i rozmyślamy o pupie, z której'" wylazła. Gąsienica, pupa, motyl, za to niemozem odpowiadać, że natura nic jest ściślejszą, czemu motyl nierodzi od ra"'.u motyli, czemu wszyscy ludzie nie są teraz takimi, jak w roku 1848? Zycie jest snem i nasze było bardzo królkiein, dopomagaliśmy gąsienicom zapupiać się, a motyle latają teraz nad naszemi głowami. Jeżeli się czem pocieszyć możemy, lo pleśnią starą żołnierską, którą nasze uzary śpiewały po bitwie pod Jena: »lak być zawsze niernoże pod księżyca zmianami", i przyjdzie czas, gdzie gniazda motylowe ostre nożyce obetiu) W tych' dniach zabrała policya K. euzzeilung i ztąd wypłynął powyższy 'artykuł. - Tenże dziennik powiada, XC wieści szerzą się z umysłu o" układach między Prusauii i Auslryą W kwestyi celnej. Dodają jeszcze, że Austrya pierwszy krok do tego uczyniła, ponieważ przekonała się nareszcie, "że zbyt była zarozumiałą i że wzajemne ustapie"j o ttjpc%vniej do celu doprowadzi. Trudno przecie temu uwierzyć, ho Ausirya od swego zamiaru nieodstąpi. Taktykę może zmienić, ale celu nie. W Wiedniu nic zmieniają lak płocho zamiarów, wiedzą tam, czego chcą. p n , s v dotąd opierały się wytrwale autti»ym zamiarom swojego współzawodnika, c z v U z b y teraz Prusy ujęte zaJCntee",allll prrJIa",,,, m,a v "a?,e zmienić dotychczasowe postępowanie? pienie\/ł,,,s ,in le re sa Aus,r", w'brew są sobie przeciwne. Każde usląszkody mat * k i e r u n li U> c"'OC"Y)],O:Q» CO do formy, pociągałoby za sobąs e fi fi i fi i s A m s....;:- " . ™ Ó _" _T ł '" «" r " , * ' d l u S o , * * * « * * * * l' r e z c " r ,,1 B ,1-' 4eIn Manletitlem. q.« I. I rrTrł>0«H4 prz:>b",l lu l E,fu.r.l" x obW «rz ę dowanie J .ako naCZelnI wynIowan, naukowego WarmII. " « - p.. '1'»U l U U fi t'g U W Ol Ilu»» Kor. W. ui ugo oczekiwaną, a doląd gabinetowi pruskiemu ofi cyna mc n.edoręczoną, odpowiedź państw koalicyi, ogłosiłanMeszcie w «fułe, osnowie b a z e t a V S s a, z nadmienieniem, że do niej wszystkie państwa, z wyjątkiem Badej.u, przystąpiły. Akt ten, jak juj. powiedziano, łagodny w lormie, stanowczym jest w treści, nieodstępującani od zasady ani od postanowionych dawniej przez koalicyą warunków. Figuruje w nim znowu jako ostatni cel układów unia celna; zakreślona przez Prusy podstawa zawrzeć się mającego traktatu handlowego uważana jest za nie dostateczną; zawarcie traktatu lego przed odnowieniem związku celnego posławionciu jest znowu jako niezbędny warunek doostatniego; odnowienie wreszcie związku celnego na lat dwanaście, uznaneui jest za niewłaściwe, bo główny cel układów w zbyt daleką przyszłość usuwające. Ponieważ trudno przypuścić, aby państwa koalicyi jeszcze przed ralyfikacyą umówionej w Monachium odpowiedzi skłoniły się do jakiej w niej zmiany; a gabinet pruski z swej strony zapewne także stanowiska raz zajętego nieopuści, można wszelkie dalsze w sprawie handlowo-celnej układy uważać już teraz za zerwane. O stanowisku Hanoweru krążą najsprzeczniejszc wiadomości. Sprawdzić ich niepodobna. Tyle zdaje się być wiarogodncin, że Hanower podwójną gra rolę. Niezłomnie stać mąj*ą przy Prusach: Oldenburg, Brunszwik i państwa Tu ryngii Wiadomo«, ze i w gabinecie tutejszym powstały nieporozumienia'w skutku krytycznego położenia sprawy handlowo - celnej, i że jedna część ministerstwa jest za stanowczą, druga za pośredniczącą polityką, podaję tylko po prostu, nieczyniąc nad nią żadnych uwag. Cofnienie się Prus z zajmowanego doląd stanowiska uważam za niepodobne, u. .ierzę w nic, gdy je widzieć będę na gołe oczy. Trzeba lu żyć w miejscu i ocierać się z różnych klas i opinii ludźmi, aby wiedzieć, że wypadek taki byłby uderzeniem w twarz opinii całego kraju. Lecz dzieją się rzeczy na ziemi i niebie; pozwalam wam naprzód policzyć mię do tych, którym się o nich nie śniło. Sprawdzacie nieraz wiadomości dzienników niemieckich dotyczące krajów polskich. U siłowanie wasze daremne, bo niernasz dość pustej wiadomości odnoszącej się do Rosyi lub Polski, w klórąby dzienniki niemieckie nieuwierzyły. Teraz np. powtarzają z kolei bez żadnego zastanowienia się wylęgłą w pustej głowie jakiegoś korrespondeuta do K6nigsberger Hartungs Zeitung wiadomość: że każdy podróżny wstępując w granice królestwa obowiązany jest pokazać wszystkie pieniądze, które ma przy sobie, i wskazać cel, na który ich chce użyć; również obowiązanym jest przy powrocie podać, ile w Polsce wydal i na jaki cel. Jeżeli przyzachodzącćj rewizyi podanie okaże się nicakuraluem, przewyzka znalezionego funduszu ulega konfiskacie.« To mala próbka bajek, które bez liku napotyka się w dziennikach pogranicznych. Sprawozdanie ich wymagałoby osobnego zajęcia Sławna artystka Teresa Milanollo przybyła tu. Będąc tu po raz pierwszy przed" kilku łaty była jeszcze niedrósłą panną, ale już skończoną wirtuozką Przyjmowano ją wtenczas 2 szalonym enluzyazniem. Cóż to teraz będzie! Dała wtenczas wspólnie z siostrą swoją, która umarła, 12 koncertów. Liczba teraźniejszych nie będzie zapewne mniejsza. Koncerta, wieczory i poranki muzykalni' zbyt wcześnie tego roku się zaczynają. Pora tego rodzaju popisów rozpoczyna się tu zwykle dopiero z miesiącem Listopadem. Świat wyższy zjeżdża się powoli do stolicy, tealra przepełnione, na ulicach więcej ruchu. Z brzegu lewego rzeki Renu pisze Gazeta kolo ńs K a pod dniem 30. Września, co następuje: «Książe prezydent podróż swoje w departamentach południowych prawie ukończył; dzienniki donoszą nam jedynie o uniesieniu nicskonczone'm dla osoby jego, jedynie o okrzykach i adresach na korzyść cesarstwa. Machina'piekielua marsylijska, bądź kto bądź ją urządził, przyczyni się tylko do urzeczywistnienia planów ulubionych księcia; przecież on w dawniejszym programie swoim ogłoszenie cesarstwa zawisłem uczynił od bytu stronnictw zbrodniczych, a niejest że machina piekielna dowodem najjaśniejszym, iż ta kowe istnieją? Któż więc powiedzieć może, jak rychło słowo stanowcze wyrzeczone, świat nowym cesarzem Francyi uszczęśliwiony zostanie? Cesarz przyszły opiera się nic na szlachcie, jak Karol X., nie na bourżoazyi, jak L. Filip, ale na klasie roboczej a przedewszystkicm na armii. Skoro wyraz czarodziejski »cesarstwo« raz wyrzeczonym zostanie, nielllusiż wtedy siać się coś na cześć jego, na korzyść armii? niebędzież trzeba planów cesarza dawniejszego urzeczywistnić? Ze to w duchu imperatora nowego żyje, dzienniki rządowe wcale z tein się nietają; opowiadają nam przecież zupełnie naiwnie, ie Ludwik. Napoleon morze Śródziemne zamienić chce na morze francuskie, nawet o dawuein królestwie polskiem coś napomknął, spolkawszy się z starym księciem Adamem na jednej slacyi kolei żelaznej, i niepowiadając nam, ze mowy księcia prezydenta, których zresztą nieprzytaczają, epokę stanowić będą? Chociażby też wcielenie morza śródziemnego dostrzegaczowi trzeźwemn łudzącej p h waza wiele okruszyn niestrawnych; wspomniemy tylko Gibraltar, Maltę i wyspy Jonskie; chociażby przyszły imperator o przywróceniu Polski nicmyślał szczerzej, jak )ego stryjaszek, to jednak z tego wszystkicpo pokazuje się, że on dawnego słowa czarującego »gloire« znów tam używa, gdzie mu »N apoleon pokoju« mniej przychylności obiecuje. Anglia, któraby najspokojniej wszelkim zachciankom wojny i zaboru nowego cesarza przyglądać się mogła, nieufa pokojowi na lądzie; urządza milicye swoje, wzmacnia i uzbraja miejsca warowne, a straże przedni< ciągłej jego pieczołowitości przedrninienil , a wszyscy ci co cierpią, wiedzą, że w nim najlilościwszego mają przyjaciein. Patrzcie jak rzewna serdeczność między tym księciem a tym ludem! Zdaje się jakoby elektryczne jakieś zetknięcie wszystkie serca z jego łączyło sercem. Próżno" usiłowaliby ci, co go otaczają, oddalić Iłum od niego: książę chce się z nim mieszać, i nie pozwala, aby go warly oddzielały od ludu. Polrzebaż mówić, że głównym celem księcia w tej podróży, klóra go w bezpośredniem z ludnościami stawia zetknięciu, jesi przekonanie się na miejscu o potrzebach, interesach j życzeniach tych, co go zaufaniem strojeni obdarzają? Możnaż wątpić, ze jednomyślne okrzyki które wszędzie po drodze napotyka,' głęboko serce jego dotykają. Ale księciu wiadomo, że prawdziwem jego powołaniem nie tyle jest odbierać hołdy, ile sobie na nie zasługiwać. Z drugiej strony, Paryż nie jest całą Fraucyą- Jakkolwiek sluszneui jest i koniecznem, zapewnić lej wielkiej stolicy spokujność i pracę, zdobić ją, umiejętności i sztuki piękne w niej zachęcać, (o przecież żyje za jej obwodem 35 milionów, z których każdy równe ma prawo do opieki naczelnika państwa. Niejestźc równie sluszncm, aby ci robolnicy wielkich miast, ci włościanie którzy już po dwakroć Ludwika Napoleona wygłosili, także go w pośród siebie ujrzeli, usłyszeli i z os' jPgo przejęli zapewnienie szl .chętnych chęci, jakie dla nich żywi? Wszyscyodnoszą korzyść z tych poufnych udzieleń. Książe hart"'? w III r 11 swoje odwagę i poświęcenie, lud swoją przychylności zaufanie: jedność między narodem a jego głową, ustalą się w ten sposób na korzyść potęgi i dobrego bytu kraju. Wiadomo r II{ ważność przywiązywał cesarz do tych bezpośiednicli z ludnościami stosunków. Rzadkie chwile wylchnienia jakie mu zostawały wśród wojen, obracał on zwykle na odwiedzanie najdalszych państwa swojego punktów a nieraz na wygnaniu swojem żałował, że częściej wykonywać nie mógł [J roli prawdziwego ojca rodziny, klóry się o potrzebach wszysiku h dzieci swoich naocznie przekonywa. Ludwik N ap<<» '00," opuścił drugie miasto Francy I. N a każdej slacyi lej narodowej podróży podwajaj;) j<; okrzyki, podobnie jak syuipatye kraju z każdą »(,łV] Kol-ją rządów prezydenta rzplilćj wzraslały. Półszosla inilionó'v ciosów wybrało go prezydentem na lat cztery. Po 2. Grudniu blis k ? 8 milionów głosów przyklasnęło jego odwadze, potwierdziło wszys'k'c '''' Porządzenia jego płodnej dyktatury, i najwyższą oddało mn władzę. Zaledwie kilka upłynęło miesięcy, a już dzięki użytkowi jaki zrobił z S" ej władzy, Francya, która winna mu dobro teraźniejsze i przyszłość swoją jemu chce powierzyć. Wszędzie, na wszystkich stopne o d '" Brzyskiego porządku, te same są życzenia. D ofy'cn. jakie przedłożyły rady okręgowe przyłączyły się życzenia rad deparlainentowy'" 1. jeszcze dobitniej poparte adresami rad gminnych: następnie przychodzą okrzyki tłumów które z tą swobodną szczerością serca, nieznającą omówień ani ogródek, głośno oświadczają, że swojemu wybitnemu nielylko całą tę władzę jakiej do spełnienia misyi swej uo'rzcbiije, ale i wszystkie warunki, trwałość jej zapewniające, i wszystkie lytuły, będące jej uświęceniem, nadać pragną. Taka jest wola kraju. Książe odpowiadał na nią jak mógł i był powinien. »Czyliż bowiem ludziom opatrzności może na lem zależeć pod jakim tytułem missyą swoją spełniają? Ich osobista chwała nic na tern zyskać ani slracić nie może w obec potomności. Ale narody miewają pewne instynkta, na które wzgląd mieć potrzeba, zwykle bowiem zgadzają one się z prawdziwym ich interesem. Ustalając władzę swego naczelnika, siadania na swojem czele spadkobiercy wielkiego imienia, chce sobie zapewnić długą przyszłość wielkości i pokoju, nadając trwałą władzę księciu który ją zbawił... Anylia. L o n d y n, 2 Października. -- Korrespondent nadzwyczajny pisze do gazety Times o przyjęciu kcięcia piezydenta w Marsylii; stałem, gdy przyjechał, na placu Si. Ferreol, rynku dość obszernym, czworobocznym, luz przy prefekturze policyi, gdzie książę miał wysiąśdź. Plac był pięknie przyozdobiony i w ogród kwiatów zamieniony, który ze wszech stron ścisłe szeregi wojska otaczały: bilety do wnijścia na plac Olrzymaiy tylko osoby znane i poważne. Uważałem na tłum ludu zgromadzony na rynku i po za rynkiem, i zapewnić mogę, że niebyło widać żadnego uniesienia dla prezydenta; z wyjątkiem malej nader liczby słabych głosów: »niech żyje N apoleon!« zachowywała publiczność wiele znaczące posępne milczenie. Wojska od wszelkich okrzyków się powstrzymały. Prezes wyglądał bardzo cierpiący, wycieńczony i zmartwiony l i m e s i ( i l o b e zastanawiają się dzisiaj nad stanowiskiem wielce zagrożonem Belgii. Ti mos niezad.'je sobie już nawet pracy, aby dowieść, że mowa jest o niebezpieczeństwie - w oczach jej jest to już rze czą niezawodną -; rozbiera ona już środki strategiczne, jakiemi w przypadku napadu orła francuskiego pierwszy zapęd jego skutecznie ode przeć można. Przemawia dzisiaj w tym względzie za zaprojeklowanem umocowaniem Antwerpii, (i lob e nie jest jeszcze lak pewnx m rzec.z swojej? zapytuje on: »czy bitwa europejska znów na ziemi ląamanckIej stoczoną być musi?, i odpowiada na to: »według wszelkiego do prawny podobieństwa, niniejszej.« Obawy Gl o ba pochodzą z dwóch źródeł rozmaitych', z bezpośrednich pogróżek, które się w pewnych przestan - kach z Francyi słyszeć dają, i z artykułu jednego wiedeńskiej Presse. Dziennik w końcu wspomniany przypomina niedawno Belgii o lem, że jest dzieckiem najmlodszem familii państw europejskich, że byt jej w układach z roku 1815 niczagwarantowany, że jej położenie niezawisłe jest jedynie aktem (oleraucyi, że zatem nicpowinua sobie przywłaszczać stanowiska pośrednika, i od polityki porządku mocarstw pięrwszefW .lzę:du odstepować. d Inne m i d słowV:h nowi.ada (i 10 t be - -Relgia ::\kl :cE wzi cła SODIe za wzor o nas a owalIla nngl1ą, . Z u rzymała pra w o swej nIeza WiM fi" '>i