BAZAR PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ STANISŁAW JANKOWIAK Posener Hof Zajęcie Poznania przez Niemców w 1939 roku oznaczało początek okupacji, która z oczywistych względów miała również znaczący wpływ na sytuację Bazaru. Jak napisano w pierwszym powojennym sprawozdaniu, IIBazar przetrwał chlubnie cały wiek, święcąc w r. 1938 swoje stulecie istnienia, by w roku następnym paść łupem grabieżców niemieckich. Rabunkowa gospodarka najeźdźców doprowadziła do wyczerpania poważnych zapasów win bazarowych nagromadzonych przez lat dziesiątki, a hotel doprowadziła do rangi drugorzędnego domu zajezdnegoIII. Po przejęciu hotelu przez państwo niemieckie zmieniono jego nazwę na Posener Haf. W czasie wojny mieszkało w nim najczęściej wojsko. Do marca 1942 roku czynna była restauracja hotelowa. w 1943 roku dzierżawcą hotelu został niejaki Marks 2 , Niemcy przejęli także cały majątek. a miał on sporą wartość - prócz sklepów i hotelu z pełnym wyposażeniem stanowiły go zgromadzone w piwnicach przy ul. Koziej trunki, których wartość dorównywała wartości budynków. 29 sierpnia 1939 r. w Bazarze znajdował się alkohol wart 1 mln 370 tys. zł, podczas gdy wartość zabudowań wynosiła 1 mln 580 tys. zP. Już w trakcie, a zwłaszcza pod koniec wojny z hotelu wywieziono ponad 250 tys. butelek przednich trunków, głównie win (4% stanowiły koniaki francuskie)4: namiestnik tzw. Kraju Warty Arthur Greiser zużył 200 tys. butelek, gen. Schenkendorf - 8 tys./ hotel Ostland - 10 tys./ wycofujące się wojsko niemieckie zabrało 30 tys./ a miejscowa ludność - 2/5 tys. butelek. Po zajęciu miasta przez Armię Czerwoną w piwnicach znajdowało się jeszcze ok. 30 tys. butelek/ po które codziennie rano przyjeżdżały wozami radzieckie patrole, lecz najczęściej żołnierze upijali się na miejscu i trzeba ich było odwozić do koszar. Gdy informacja ta dotarła do dowództwa, piwnice wysadzonos. Ryc. 1. Budynek Bazaru po zbombardowaniu i spaleniu, pocztówka z 1945 r. Ryc. 2. Wypalony Bazar w 1946 r. Stanisław Jankowiak Wyzwolenie Zamieniony przez Niemców w twierdzę Poznań w wyniku zaciętych walk o miasto poniósł ogromne straty. Opór Niemców spowodował, że w centrum trzeba było walczyć o każdy dom. w efekcie większość budynków, w tym Bazar, uległa poważnemu zniszczeniu. IIOkazałe zabudowania gmachów bazarowych od strony Al. Marcinkowskiego, ugodzone gradem pocisków, runęły w końcu stycznia 1945 r. Zabudowania tzw. Starego Bazaru od strony ul. Paderewskiego, jak też i domy mieszkalne przy ul. Koziej, podpalone ręką grabieżcy, spłonęły w dniu 7 lutego 1945 r. Bazar płonął. Ludność wpadła do hotelu i piwnic, grabiła i rabowała na wszystkie strony tak, iż nic nie zdołano uratować. Bazar został ograbiony i spal ony ll6. Skradziono nawet kraty z witryn sklepowych od ul. Paderewskiego i 150-kilogramowy silnik do windy7. Zniszczenie hotelu sięgało 70-80%. Oba budynki, przy ul. Paderewskiego 8 i Al. Marcinkawskiego 10/ były wewnątrz wypalone i nie miały dachu. Mury powyżej parteru groziły zawaleniem i należało je rozebrać. W opinii rzeczoznawców część hotelu nadawała się do odbudowy. IIUbikacje reprezentacyjneJ jak Biała Sala z bokówkami i kuchnią, dadzą się dobudować, ponieważ utraciły przez pożar tylko dachy. Natomiast zalecałoby się zburzyć całkowicie aż do terenu podwórza oficynę, w której dawniej mieściła się stara sala bazarowa, co wyjdzie na korzyść przeciwległym zabudowaniom w podwórzu pod względem dopływu światła i powietrza ll , pisano w sprawozdaniu w czerwcu 1945 roku 8 . Tymczasem orzeczenie Wydziału Nadzoru Budowlanego sugerowało konieczność rozbiórki ruin, ponieważ filary międzyokienne na drugim piętrze i resztki pozostałych murów były silnie przechylone w stronę Al. Marcinkawskiego i groziły zawaleniem. w związku z tym polecono natychmiastowe ich usunięcie 9 . W podobnym stanie były mury od ul. Paderewskiegolo. Zaleceń tych zarząd spółki nie był w stanie wykonać z powodu braku środków, dlatego poproszono Zarząd stołecznego miasta Poznania o wykonanie prac na koszt miasta ll . Na miejscu Bazaru miał stanąć budynek Banku Rolnego. Dawni właściciele Bazaru mieli więcej optymizmu niż urzędnicy. Wprawdzie szkody powstałe w wyniku wojny były ogromne - wyceniano je na 4 748 837/10 ZF2 - to jednak nie brano pod uwagę rozbiórki gmachu. Próby powrotu do normalnej działalności 30 marca 1945 r. Bazar, podobnie jak większość obiektów na wyzwolonych terenach, przeszedł pod zarząd państwowy. Na mocy decyzji pełnomocnika do spraw gospodarki Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów na województwo poznańskie osobą upoważnioną do nadzoru nad zrujnowanym obiektem został Edward Kujaciński, jeden z członków przedwojennego zarządu spółki 13 . W początkowym okresie przystąpiono do jego odgruzowywania. w opinii pełnomocnika Kujacińskiego, aby choć częściowo uruchomić hotel, należało najpierw odbudować zniszczone lokale handlowe na parterze, co zapewniłoby środki na dalsze prace. Ponieważ część piwnic nie uległa zniszczeniu i po remoncie nadawała się do użytkuJ zarząd złożył w Izbie Przemysłowo-Handlowej wniosek o zgodę na import win francuskich i węgierskich. Ze względu na duże zagroże Ryc. 3.,4. Fragmenty elewacji starego Bazaru po zniszczeniach wojennych, fot (x2) z 1945 r. Stanisław Jankowiaknie kradzieżami na mocy nadanych mu uprawnień Kujaciński zatrudnił stróża Walentego Przybyłę. Na początku kwietnia dokonał spisu inwentarza 14 . Nadzór państwowy nad budynkiem nie trwał długo - już pod koniec kwietnia właściciele wystąpili do sądu o jego zwrot. Ich reprezentant, adwokat Marian Koszewski, uzasadniając wniosek, powoływał się na fakt, że nieruchomość ta znajdowała się w posiadaniu spółki od ponad stu lat, a po wejściu Niemców w 1939 roku została im odebrana 15 . Sąd rozpoznał sprawę na posiedzeniu 9 czerwca. Nie doszło jednak do rozstrzygnięcia i sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 5 lipca 1945 r. 16 . Tego dnia, dzięki staraniom rady nadzorczej i zarządu, Sąd Grodzki w Poznaniu zwrócił budynek prawowitym właścicielom - Spółce Akcyjnej IIBazar Poznański ll17 . Na mocy tej decyzji Sąd Okręgowy w Poznaniu postanowieniem z 26 lipca 1945 r. wykreślił wpisy dokonane w rejestrze handlowym przez okupanta niemieckiego 18 . Można było podjąć działania zmierzające do odbudowy gmachu. 26 września 1945 r. w kancelarii notariusza dra Jana Sławskiego, mieszczącej się przy pl. Wolności 5/ odbyło się pierwsze po wojnie walne zgromadzenie akcjoariuszy. Uczestniczyli w nim: Stefan Twardowski, Seweryna Mielżyńska, Zofia Zychlińska, Ewa Krzysztoporska w imieniu Krzysztofa Krzysztoporskiego, Maciej Kurnatowski, Eleonora Twardowska, Zygmunt Niegolewski, Kazimierz Karpiński i Helena Twardowska 19 . Przewodniczył Stefan Twardowski, ostatni prezes rady nadzorczej sprzed wojny. Krótkie sprawozdanie z losów Bazaru podczas wojny złożył Edward Kujaciński. Do rady nadzorczej spółki wybrano Dobrogosta Lassowa z Gostynia, Sewerynę Mielżyńską z Poznania, Macieja Kurnatowskiego z Inowrocławia, Piotra Krzysztoporskiego i Jana Twardowskiego z Poznania 20 . Członkami zarządu zostali Edward Kujaciński i Dobrogost Lossow 21 . Wkrótce, 2 października 1945 r., Lassowa zastąpił Stefan Twardowski, Lossow został prezesem rady nadzorczej, a na jego zastępcę wybrano Sewerynę Mielżyńsk ą 22. Kondycja finansowa spółki była fatalna. By kontynuować działalność, należało znaleźć jakiekolwiek źródła dochodu. Od początku myślano o uruchomieniu sklepów w najmniej zniszczonych częściach budynku. Na wniosek pełnomocnika Wydział Budowlany Zarządu Miejskiego wydał stosowną zgodę. Po odgruzowaniu parteru przeprowadzono konieczne remont y/ głównie na koszt potencjalnych najemców, co pozwoliło uruchomić sklepy. Do końca czerwca 1945 roku wynajęto 10 pomieszczeń, w których znalazły się m.in. sklep Stanisława Gorczycy z różnymi artykułami, wytwórnia kapeluszy damskich Nowaków, sklep z towarami spożywczymi i delikatesowymi Feliksa Knasieckiego, zakład zegarmistrzowski Przemysława Cieplaka, magazyn bławatów Ratajczaka i Tobisa, sklep fotograficzny Edmunda Strzelewicza i skład cukrów i owoców Lubomiry Ruth 23 . Plany odbudowy początkiem kłopotów Sprawą najpilniejszą była dalsza odbudowa Bazaru. W tej sprawie zarząd zwrócił się do nadzoru budowlanego z gotowym projektem. Równocześnie, ze względu na brak środków, rozpoczęto starania o przyznanie spółce kredytów na Ryc. 5,6. Wypalona elewacja starego Bazaru, fot (x2) z 1945 r. ten cel. Wnioski złożono w Ministerstwie Odbudowy, w Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie, w Dyrekcji Odbudowy, Wydziale Urbanistycznym i Zarządzie Miejskim w Poznaniu. 11 października 1945 r. odbyło się spotkanie zarządu spółki z wiceprezydentem Poznania Cieślińskim, w trakcie którego uznał on budynek od strony ul. Paderewskiego za zabytkowy i w związku z tym podlegający prawnej ochronie. Dzięki temu Wydział Kultury i Sztuki Zarządu Miejskiego i odpowiedni wydział wojewódzki mogłyby przeprowadzić konserwację części gmachu i pokryć go dachem. Na skutek tej decyzji wstrzymano jednak dalsze prace. Ministerstwo Odbudowy zaznaczyło, że zezwolenie na ich kontynuowanie władze wydadzą dopiero wtedy, gdy zostaną zburzone tylne mury, a w ich miejsce postawione nowe oraz gdy zabytkowa część budynku zostanie zabezpieczona dachem. Stosowne plany miał zatwierdzić Urząd Konserwatorski. Kredytu na ten cel udzieliłyby Zarząd Miejski i Wojewódzki Wydział Kultury i Sztuki. w związku z tym zdecydowano o przygotowaniu kosztorysu przedsięwzięcia. IIOd tego czasu zaczęła się mozolna bieganina po urzędach ll / stwierdzono w sprawozdaniu dla rady nadzorczej. Odbyto szereg spotkań w Urzędzie Kon Stanisław Jankowiakserwatorskim, w Urzędzie Wojewódzkim i Zarządzie Miejskim. Po spotkaniu z wiceprezydentem miasta postanowiono zlecić inż. Czarneckiej z Dyrekcji Odbudowy i Planowania Miasta wykonanie planów częściowej odbudowy Bazaru. w tym czasie zarząd rozpoczął poszukiwanie firmy, która wykonałaby to zlecenie. Zgodnie z szacunkami odremontowanie starego budynku Bazaru od ul. Paderewskiego miało kosztować 1 mln 750 tys. zł, a nowego, od Al. Marcinkowskiego - 450 tys. ZP4. Dalsze kredyty miały pochodzić z Banku Gospodarstwa Krajoweg0 25 . Stosowne spotkanie odbyło się 26 października. Spółka przedstawiła na nim projekt odbudowy Bazaru, zarówno części sklepowej, jak i hotelowej, i wystąpiła do banku z wnioskiem o kredyt w wysokości 2 mln zł. Jak podkreślono w sprawozdaniu, liP. dyr. Baczyński nadzwyczaj życzliwie ustosunkował się do tej propozycji i oświadczył, iż w 100% poprze akcję kredytową Bazaru ll26 . Rzeczywistość okazała się jednak mniej optymistyczna - już pod koniec listopada BGK poinformował o braku krótkoterminowych kredytów. Mimo to nadal poszukiwano wykonawcy remontu. Kujaciński przedstawił zarządowi banku dwie firmy, które mogłyby takowy wykonać: Wielkopolską Spółkę Budowlaną i firmę Postęp. w odpowiedzi usłyszał, że bank mógłby ewentualnie udzielić dwóm firmom kredyt budowlany po 350 tys. zł./ ale tylko w przypadkuJ gdy będą to firmy pod zarządem państwowym. Ponieważ wskazane firmy nie korzystały dotychczas z kredytu w BGK, jego udzielenie było niemożliwe. Dyrektor obiecał za to/ że wiosną 1946 roku kredyt dla Bazaru w wysokości 2 mln zł jest IImurowanyll27. Powiało optymizmem, choć, jak się szybko okazało, nie był to koniec kłopotów. 28 listopada komisyjnie dokonano oględzin zabudowań Bazaru. W ich wyniku ustalono, że obie części hotelu nadają się do odbudowy. Mury budynku od strony ul. Paderewskiego były w dobrym stanieJ należało tylko wymienić stalowe podciągi. Na wyższych piętrach zauważono rysy, ale powstały one już wcześniej i w opinii eksperta nie zagrażały bezpieczeństwu. Pilne było pokrycie budowli dachem. Mury parteru i pierwszego piętra nowej części od Al. Marcinkowskiego znajdowały się w nienaruszonym stanieJ natomiast mury drugiego i wyższych pięter należało usunąć. Także w tym przypadku pilne było pokrycie budynku dachem 28 . Przygotowany szybko projekt prowizorycznego zabezpieczenia Bazaru od strony Al. Marcinkawskiego został zawieszony do czasu sporządzenia projektu zagospodarowania całego pl. Wolności, a to wstrzymywało dalsze prace. Po interwencji dyr. Kujacińskiego miasto wyraziło zgodę na odbudowę Bazaru według projektu opracowanego przez inż. Czarneck ą 29, ciągle jednak nierozwiązany był problem kredytów niezbędnych na wykonanie tych prac. Kredyt krótkoterminowy gotów był uruchomić Bank Handlowy, ale nie zezwalały na to przepisy Ministerstwa Skarbu. Planowano ewentualną zamianę tego kredytu po trzech miesiącach na długoterminowy kredyt w Banku Gospodarstwa Krajowego, który posiadał niewykorzystane środki. Z listem polecającym do prezydenta Poznania zwrócił się w tej sprawie Stanisław Wachowiak 30 , podobny list skierował do dyrektora naczelnego BGK. Przypomniał w nimf że Bazar jest symbolem walk z zaborcą w dawnej dzielnicy pruskiej, IIskąd wyszły idee Libeltów, Marcinkowskich, Wawrzyniaków ll31 . Protekcja okazała sięskuteczna i dyr. Kujaciński w połowie stycznia 1946 roku odbył trzy spotkania z Kazimierzem Matuszewskim, dyrektorem BGK w Warszawie. W ich trakcie zapoznał go z planami odbudowy Bazaru. W przedstawionym kosztorysie odbudowa/ realizowana w trzech etapach, miała kosztować 150 mln zł. Dyrektor Matuszewski udał się następnie do ministra odbudowy Michała Kaczorawskiego. Przysłana do Poznania przez ministra komisja zaznajomiła się z problemem na miejscu. o życzliwości dyr. Matuszewskiego dla planów zarządu świadczy fakt, że zachęcał on wręcz Kujacińskiego do lIrobienia szumu wokół BazarulI poprzez wystosowanie memoriałów w sprawie odbudowy gmachu do prezydenta Bolesława Bieruta, premiera Edwarda Osóbki-Morawskiego i ministra odbudowy (zarząd zdecydował się na wysłanie takiego memoriału tylko do ministra). Zapewnił także Kujacińskiego o swej przychylności i obiecał IIwyskrobać ll 3 mln ZP2. W ramach lIrobienia szumulI zarząd Bazaru zwrócił się do prof. Skałkawskiego o sporządzenie memoriału przedstawiającego historię obiektu i jego stan obecny. Przesłano go do Warszawy do Ministerstwa Odbudowy i BGK33. Skuteczny okazał się także list do prezydenta Poznania. Prezydent Sroka w liście skierowanym do dyrekcji BGK w Warszawie gorąco poparł ideę odbudowy Bazaru. Co ciekaweJ użył przy tym wielu sformułowań z listu Wachowiaka, podkreślając znaczenie Bazaru jako IIsymbolu walki narodu polskiego z zalewem germańskimIl . lIPowstanie i trwanie Bazaru - pisał - to fragment historii polskiej, związany z nazwiskami Libelta, Marcinkowskiego, Jackowskiego/ Wawrzyniaka ll , a nawet użył tego symbolu politycznie, nadmieniwszy, że IIW przyszłości oficjalna nasza propaganda wykorzysta tę budowlę w kierunku uświadamiania społeczeństwa polskiego o ustawicznej grozie niebezpieczeństwa germańskiego, odporności polskiej i konieczności zacieśnienia węzłów między państwami słowiańskimi ll34 . Wykorzystując sprzyjające okoliczności, zarząd spółki, po uzyskaniu zgody Rady Nadzorczej, zwrócił się do dyrektora BGK z wnioskiem o przyznanie kredytu w wysokości 5 mln zł na odbudowę gmachu. Podkreślano przy tymf że w związku z szybką odbudową kamienic wokół pl. Wolności, Bazar byłby jedyną budowlą pozostającą w ruinie 35 . 28 marca Kujaciński udał się do Warszawy. Tam spotkał się ponownie z dyrektorem Matuszewskim, który znów zapewnił go o swej życzliwości. Zgodnie z jego sugestią Kujaciński spotkał się także z ministrem Kaczorawskim i poprosił go o wsparcie. starań zarządu o uzyskanie kredytu 36 . Minister skierował go do wiceministra Zakowskiego, a ten z kolei do dyrektora Wydziału Finansowego Włoskawskiego. Dyrektor powitał go słowami: IIDobrze, że pan przyjechał ll i zaopiniował wniosek pozytywnie. 13 kwietnia Ministerstwo Odbudowy przesłało Dyrekcji Odbudowy w Poznaniu pismo, w którym poleciło uwzględnić wniosek zarządu Bazaru w rozdziale kredytów uruchomionych po 1 kwietnia 1946 r. 37 . Z prośbą o kredyt zarząd zwrócił się także do Dyrekcji Odbudowy m. Poznania w ramach środków przyznanych miastu na odbud owę 38. Prośbę tę specjalnym listem wsparł prezydent Sroka, podkreślając historyczne znaczenie Bazaru i zapewniając jednocześnie, że IImiasto Poznań [...] nie jest w możności w dzisiejszych czasach udzielić Bazarowi tej pomocy w odbudowie, na jaką zasługuje Stanisław Jankowiak Ryc. 7,8. Stary Bazar po zniszczeniach wojennych, fot. z 1946 r. z uwagi na interes powszech ny ll39. W tej sytuacji uznano, że sprawa kredytu jest na najlepszej drodze. Sytuacja nie była jednak taka prosta i oczekiwanie przedłużało się. Wreszcie pod koniec maja, w porozumieniu z prezesem Twardowskim/ Kujaciński udał się po raz kolejny do Warszawy. Można powiedzieć, że tradycyjnie już dyrektor Matuszewski podkreślał, że chce spółce pomóc, ale zaznaczył, że ostateczna decyzja zależy od Ministerstwa SkarbuJ dokąd obaj panowie się udali. Tam spotkali się z dyrektorem Departamentu Obiegu Pieniężnego i Kredytów Broniewskim. Ten także przyrzekł poparcie i wspólnie z Kujacińskim chodził do poszczególnych resortów, starając się o kredyt. Obiecał sprawę poprzeć, gdy wpłynie ona na sesję kredytową. Zasugerował także celowość spotkania w Ministerstwie Odbudowy i Centralnym Urzędzie Planowania. W Ministerstwie Odbudowy Kujaciński usłyszał, że IIpunkt ciężkości kredytów leży w Ministerstwie Skarbu i że do dnia 1 czerwca żadnych kredytów budowlanych ministerstwo nie udzielałoII. Urzędnik zaznaczył jednak, że Poznań ma dobrą renomę i jego zdaniem taki kredyt zostanie przyznany. W CUP stwierdzono, że nie mają specjalnych poleceń z Ministerstwa Odbudowy/ by dysponować kredytami. Ogromny wysiłek okazał się więc bezowocny40. Zarząd Bazaru starał się także o włączenie odbudowy gmachu do Państwowego Planu Inwestycyjnego na 1946 rok 41 , wykorzystano również fakt planowanego uruchomienia Międzynarodowych Targów Poznańskich, podkreślając w liście do Zarządu Miejskiego w Poznaniu, że w dwudziestoleciu międzywojennym IIhotel Bazar był jedynym reprezentacyjnym hotelem w Poznaniu [...] zaliczał do swej klienteli gości zagranicznych ze wszystkich krajów światalI i stąd lIproblem budowy pierwszorzędnego hotelu wysuwa się jako zagadnienie aktualne ll42 . Wszystkie te zabiegi okazały się jednak niewystarczające i dyrektor poznańskiej Dyrekcji Odbudowy odmówił przyznania Bazarowi jakiejkolwiek subwencji 43 . Tymczasem w styczniu 1946 roku Wydział Nadzoru Budowlanego Zarządu Miejskiego w Poznaniu zatwierdził plany odremontowania Starego Bazaru, zaznaczając jednocześnie, że projekt ten musi być zaopiniowany przez Wojewódzki Wydział Kultury i Sztuki. Projekt przewidywał, że fronton starego Bazaru ma być odremontowany według pierwotnego planu z 1838 roku. Przewidywał zburzenie starych murów i zbudowanie nowych oraz zamontowanie prowizorycznego dachu. Projekt ten przeleżał w Wydziale Kultury i Sztuki do połowy marca; terminu nie udało się skrócić mimo 16-krotnych interwencji. Ostatecznie decyzja zapadła w drugiej połowie marca. Natomiast projekt inż. Czarneckiej na odbudowę nowego Bazaru nie został zatwierdzony przez Dyrekcję Odbudowy, gdyż Wydział Urbanistyczny sporządził całościowy projekt zagospodarowania pl. Wolności. Mimo to starania o uzyskanie zgody władz miejskich trwały nadal. 26 marca 1946 r. zarząd Bazaru otrzymał pozwolenie na prowizoryczne pokrycie dachem budynku przy ul. Paderewskiego, by uchronić w ten sposób lokale handlowe na parterze przed działaniem warunków atmosferycznych 44 . Pozwoliło to na rozpoczęcie prac remontowych. Kierował nimi Rafał Rodziński 45 . W poszukiwaniu wykonawcy ogłoszono przetarg na wykonanie robót budowlanych. Sporządzony przy tej okazji kosztorys przekraczał już kwotę Stanisław Jankowiak 3 mln zł. Tak znacząca zwyżka była efektem sytuacji gospodarczej Polski po II wojnie światowej. Od 1945 roku wzrosły ceny zarówno surowców (np. drewna o 300%)/ jak i robocizny. W wyniku przetargu prace remontowe miała wykonać państwowa firma nr 2/ która w opinii zarządu cieszyła się dobrą reputacją. Stosowną umowę podpisano 7 sierpnia 1946 r. 46 . Prace remontowe miały się zakończyć do 1 października, a remonty sklepów do 1 listopada. Wydział Urbanistyczny przedstawił projekt przewidujący wybudowanie dwupiętrowego budynku w miejscu dawnego nowego skrzydła Bazaru przy Al. Marcinkowskiego, co zmniejszało liczbę pokoi do 50/ czyli odbudowany hotel miałby ich mniej niż przed wojną. Budziło to ze zrozumiałych względów zastrzeżenia. By spełnić oczekiwania akcjonariuszy, należało przedstawić własny projekt, co jednak pociągało za sobą dodatkowe koszty i wymagało czasu. Tymczasowo więc odbudowę nowego Bazaru zawieszon0 47 . Nieoczekiwanie poprawiła się natomiast sytuacja kredytowa. w połowie lipca 1946 roku BGK zawiadomił zarząd Bazaru, że Poznań uzyskał pożyczkę budowlaną w wysokości 8 mln zł, z tego 2 mln zł miały być przeznaczone dla Bazaru. Warunki finansowe wydawały się niezwykle korzystneJ spłata kredytu była bowiem rozłożona na 20 lat i oprocentowana na poziomie 5%. Propozycja była tak zaskakująca, że podczas posiedzenia rady nadzorczej w euforii uznano ją wręcz za darowi znę 48. Prace remontowe w starym budynku Bazaru ruszyły 12 sierpnia 1946 r. W następnych miesiącach sytuacja wyraźnie się pogorszyła. Przede wszystkim znacznieJ bo o 1 mln 300 tys. zł, wzrósł kosztorys prac. Tłumaczono to tymf że już w trakcie remontu podjęto decyzję o zburzeniu starych murów i wybudowaniu nowych. Doszły do tego koszty rozbiórki tych fragmentów gmachu/ które groziły zawaleniem. w starym kosztorysie nie przewidziano także budowy nowych gzymsów. Wreszcie należało kupić dźwigary i wesprzeć część środkową, groziła bowiem zawaleniem. Po odgruzowaniu sklepów okazało się, że w niektórych pomieszczeniach są zniszczone dolne i górne stropy. Co najgorsze i najbardziej kosztowneJ opóźniało się wykonanie prac. Nie zbudowano w terminie ani dachuJ ani nie skończono remontu sklepów. Mimo kłopotów zarząd podjął wysiłki zmierzające do remontu frontu Bazaru od strony Al. Marcinkowskieg0 49 . Prace nad zabezpieczeniem starego Bazaru trwały do połowy lipca 1947 roku. Dostarczony przez wykonawcę rachunek znacznie odbiegał od pierwotnych ustaleń, opiewał już na sumę 6 505 573 zł. Kierownik budowy zakwestionował część tej sumy (lmln zł). Do tego momentu spółka zapłaciła firmie budowlanej 4 873 941 zł, z czego zasadniczą część zapłacili lokatorzy Bazaru (4 031 411 zł), dzierżawcy sklepów byli winni spółce 1 mln 200 tys. zł. Sytuacja uległa radykalnej zmianie w połowie 1947 roku. Inspekcja Wydziału Budowlanego i Pożarowego stwierdziła, że podczas odbudowy gmachu poczyniono zmiany nieprzewidziane w zatwierdzonych rysunkach i w związku z tym wstrzymano lIod zaraz wykonywanie dalszych robót budowlanych na wyżej wymienionej nieruchomości do czasu uzyskania pozwolenia tut. Oddz. Nadzoru Budowlanego na poczynione zmiany budowlanelIso. Chodziło o ułożenie dźwigarów nad lokalami handlowymi i dźwigarów dla podtrzymania więźby dachowej. Zarząd starał się stosownymi pismami sprawę wy jaśnić, by uzyskać zezwolenie na kontynuowanie prac. Podkreślał w nich, że projekt jest tylko tymczasowy i ma na celu zabezpieczenie gmachu, gdyż ze względu na brak środków własnych oraz odmowę udzielenia spółce kredytów nie można dokonać rzeczywistej odbudowy51. W efekcie tych starań Zarząd Miejski udzielił zgody na pokrycie budynku prowizorycznym dachem i czasowe użytkowanie pomieszczeń na parterze 52 . Mimo trudności zarząd spółki podjął decyzję o zabezpieczeniu nowego Bazaru. Prace budowlane rozpoczęły się 8 września 1947 r., ich ukończenie planowano na styczeń 1948 roku. Inwestycja miała kosztować ponad 4 mln zł. Środki na ten cel pochodziły od nowych lokatorów Bazaru: Polskiego Związku Zachodniego i firmy handlującej wyrobami optycznymi. Prace powierzono firmie Tadeusza Kocenta. Tym razem prace zostały szybko zakończone (do końca 1947 r.), przy czym - tradycyjnie już - rzeczywisty koszt przekroczył planowany o 600 tys. zł. Nie była to jednak pełna odbudowa, lecz raczej zabezpieczenie gmachu. w przyszłości miał tam stanąć budynek zgodny z projektem architektonicznym miasta. Próba powrotu do przedwojennych tradycji W tym okresie stosunkowo pomyślnie rozwijała się aktywność gospodarcza spółki. Dzięki kolejnym inwestycjom liczba punktów handlowych zwiększyła się do 19 53 . Planowano uruchomienie dawnej winiarni i rozpoczęto pertraktacje z zagranicznymi dostawcami win. Już pod koniec 1945 roku do zarządu spółki zwrócił się zarząd firmy Champagne Ernest Irroy z Reims z przypomnieniem, że spółka IIBazar ll zalega z zapłatą 189 dolarów za wina dostarczone w 1939 roku. O tymf że autorzy listu nie wiedzieli nic na temat przebiegu okupacji w Polsce/ świadczył fragment listu, w którym dyrektor generalny wyrażał nadzieję, że poznańska llfirma wyszła bez szwanku z wypadków ostatniego czasu i że ich personel jest kompletny i przy zdrowi u lI 54 . W odpowiedzi Edward Kujaciński poinformował francuskich kontrahentów, że firma Bazar została w wyniku wojny zupełnie zniszczona, a jej odbudowa potrwa wiele lat. Wymówił się też od rozważania kwestii zadłużenia zniszczeniem akt i brakiem polskich rozporządzeń co do sposobu regulowania zadłużenia zagranicznego 55 . Mimo to Francuzi odpowiedzieli natychmiast. Wyrażając żal z powodu Ilunicestwienia firmyll, wyrazili nadzieję, że zostanie ona odbudowana i będzie mogła otrzymywać z Francji IIwyborne wina Bordeaux, jak ongiśII. W tym celu przysłano zresztą aktualny cennik. Do realizacji transakcji nie doszło, bowiem władze polskie nie wyraziły zgody na import z Francji perfum i alkoholi, choć Stanisław Skrzeszewski, ówczesny ambasador Polski we Francji, doceniał francuskie lIprzednie wina, koniaki i armaniaki ll56 . Sprawa nie była jednak beznadziejna, bowiem w marcu 1947 roku została zawarta polsko-francuska umowa handlowa/ która nie pozwalała co prawda importować win gatunkowych, jednak nie wymieniono w niej zakazu sprowadzania win stołowych. PrzYJ jak to określono, IIbajecznym ll kursie franka w stosunku do złotówki, otwierały się możliwości Stanisław Jankowiakimportu win stołowych, a dzięki życzliwości władz francuskich Bazar mógłby mieć w tej kwestii wyłączność na Polskę. Uruchomienie importu na dużą skalę pozwoliłoby przywrócić Bazarowi dawną świetność i to bez kredytów rządowych 57 . Konsul francuski w Szczecinie wsparł te starania listem polecającym do konsula francuskiego w Poznaniu 58 . Zarząd szybko zorientował się w pojawiających się możliwościach, ale przy zaostrzającej się sytuacji wewnętrznej w Polsce przychylność władz francuskich nie była wystarczająca, bowiem komunistyczne władze skrupulatnie kontrolowały import i szansa, by zgodę taką dostała prywatna spółka, a nie przedsiębiorstwo państwoweJ była mała. Po podpisaniu umowy handlowej ponownie odezwała się firma francuska, z którą łączyły Bazar stosunki handlowe w przeszłości. Propozycję współpracy zgłosiła także firma J. Lebeque & Co. Zaproponowane przez nią warunki współpracy były korzystneJ bowiem zdawali oni sobie sprawę z faktu, że w aktualnej sytuacji zakup za gotówkę raczej nie wchodził w grę, godzili się więc na wymianę lItowar za towar ll59 . Obawy zarządu okazały się uzasadnioneJ bowiem podczas rozmów w Izbie Przemysłowo-Handlowej w Poznaniu dowiedziano się, że importem win zajmują się przedsiębiorstwa państwowe: lISpołemIl i Państwowa Centrala Handlowa. Prywatny import był niemożli wy 60. W ten sposób upadła szansa na znaczne dochody, które pozwoliłyby sfinansować odbudowę. By wykonać zaplanowane prace, Bazar zaciągnął w Banku Gospodarstwa Krajowego drugą pożyczkę na sumę 3 mln zł. Stalinowska rzeczywistość - prawo w służbie bezprawia Pod koniec stycznia 1948 roku spółka otrzymała pozwolenie na kontynuowanie prac budowlanych. Obejmowały one dokończenie odbudowy parteru budynku przy Al. Marcinkawskiego i pokrycie go prowizorycznym dachem 61 . w ostatnim dniu stycznia wystąpiono także do Wydziału Nadzoru Budowlanego o dokonanie odbioru zabezpieczenia budynku przy ul. Paderewskiego. Jednak do maja spółka nie otrzymała w tej sprawie odpowiedzi 62 . Po długich staraniach termin odbioru wyznaczono na 24 czerwca 1948 r. 63 . W tym okresie w Polsce sytuacja wewnętrzna nie sprzyjała inicjatywie prywatnej, rozpoczęła się bowiem ofensywa socjalizmu w kierunku ujednolicenia wszystkich państw obozu na wzór Związku Radzieckiego. Trudno było w tych warunkach oczekiwać/ by władze wykazały w stosunku do firmy sympatię. w czasie odbioru stwierdzono więc IIpewne niedociągnięcia [...] niezgodne z udzielonym pozwoleniem na budowęII. Jednym z braków był za niski komin, który należało nadbudować 64 . Nadzór budowlany domagał się też wyliczeń statystycznych na belkę żelbetonową nad oknem wystawowym. Zastrzeżenia budziła także stolarka wejściowa. W odpowiedzi zarząd Bazaru podkreślił, że stolarka ta nie została wrysowana w projekcie, który podlegał zatwierdzeniu, a jej zamontowanie zostało uzgodnione z konserwatorem miejskim 65 . Komplikowała się także sytuacja finansowa spółki. Zbliżały się terminy spłaty pierwszych rat i odsetek od zaciągniętych kredytów, co stanowiło wydatek rzędu 50 tys. zł miesięcznie. Tymczasem jedynym praktycznie źródłem dochodu spółki były czynsze za wynajem sklepów, które przy pełnym wykorzystaniu szacowano na 120 tys. miesięcznie. z kwoty tej, oprócz rat kredytowych, 36 tys. zł miesięcznie pochłaniały podatki od nieruchomości, a płace osób zatrudnionych wynosiły łącznie 25 tys. zł. Jeśli dodać do tego czynsz za biuro i związane z tym dodatkowe opłat y/ to koszty przekraczały nieznacznie dochody z czynszów 66 . Nie były to jednak wszystkie kłopoty. Zmiany polityczne w Polsce w 1948 roku objęły także Bazar. Wyeliminowanie z polskiego życia politycznego opozycji w postaci Polskiego Stronnictwa Ludowego i rozpoczęcie przemian w kierunku socjalistycznym we wszystkich dziedzinach życia spowodowało pojawienie się nowych trudności. 28 lipca 1948 r. uchwalono dekret o najmie lokali, który wszedł w życie 1 września. Zarząd spółki był zobowiązany dokonać pomiarów wszystkich lokali mieszkalnych i użytkowych i na ich podstawie dokonano obliczeń wysokości wpłat na Fundusz Gospodarki Mieszkaniowej. Na mocy dekretu wszystkie lokale powinny przejść pod zarząd Publicznej Gospodarki Lokalami i Kontroli Najmu. Na szczęście dla właścicieli Bazaru dekret ten był pełen nieścisłości - nie podlegały opłacie na rzecz Funduszu Gospodarki Mieszkaniowej lokale użytkowe wyłączone spod działania dekretu i zarząd podjął starania o takie wyłączenie dla trzech budynków: starego Bazaru, domu mieszkalnego przy ul. Paderewskiego 7 i nowego Bazaru. Wnioski należało składać do 30 czerwca 1948 r. Wysyłano też pisma w celu przyspieszenia podjęcia decyzji w tej sprawie. Wreszcie 9 listopada Zarząd Miejski wyłączył spod działania dekretu 10 lokali handlowych 67 , a 18 listopada stary Bazar. Dzięki temu sklepy w starym Bazarze nie musiały wnosić opłat na FGM. w nowym Bazarze lokale nie podlegały opłatom, gdyż zajmowały je firmy państwowe zwolnione z tego obowiązku na mocy decyzji Rady Ministrów z 29 września 1948 r. 68 Jeszcze we wrześniu 1948 roku Wydział Podatkowy Zarządu Miejskiego wystosował do zarządu spółki pięć pism wzywających do zapłaty określonych kwot z tytułu remontu sklepów, czyli tzw. domiarów. Trzeba przy tym podkreślić/ że domiary dotyczyły także lat ubiegłych. Należności z tego tytułu za lata 1946/ 1947 i 1948 wynosiły 835 495 zł. Na dodatek urząd naliczył od razu domiar na lata 1949 i 1950 w wysokości 610 602 zł. W następnych latach kwota ta urosła do 2 186 369 zł. Władze spółki starały się wielokrotnie o cofnięcie nakazuJ uznając go za niesłuszny. Starania te okazały się jednak bezowocne i odwołanie zostało załatwione negatywnie. Tak wysokiej kwoty zarząd nie był w stanie spłacić i dlatego urząd podatkowy zajął czynsze płacone spółce przez najemców. Comiesięczne straty z tego tytułu wynosiły ponad 118 tys. zł. Dochody spółki spadły więc do 42 tys. zł miesięcznie przy wydatkach rzędu 92 tys. zł. Należało zatem poszukać dodatkowych pieniędzy. Zarząd zwrócił się do władz miejskich z wnioskiem o zapłacenie za maszyny do pralni i kotły centralnego ogrzewania zabrane z budynku po wojnie. Wyceniono je na blisko 2 mln zł. Do tego dochodziły czynsze za dwa sklepy. Gdyby władze miejskie uznały te roszczenia, to zarząd Bazaru był gotów przekazać otrzymane sumy na pokrycie kosztów z tytułu domiaru. Było to jednak, nawet wacenie samego zarządu, mało realne. Kondycję finansową spółki pogarszały też zaległe koszty remontu oszacowane na kwotę 616 tys./ a także nie spłacane w terminie raty i odsetki od kredytów zaciągniętych w Banku Gospodarstwa Krajowego na sumę 272 tys. zł 69 . Stanisław Jankowiak Tymczasem terminy remontów przeciągały się i w związku z tym Wydział Nadzoru Budowlanego 22 listopada 1948 r. wyznaczył sztywne terminy ukończenia prac. Były one nierealne ze względu na konieczność konsultowania konkretnych projektów z władzami firm użytkujących lokale. Na dodatek trwała zima, co z oczywistych względów hamowało postęp prac budowlanych. Od tej decyzji zarząd Bazaru złożył odwołanie do wojewody, prosząc o przedłużenie terminów 70 . Z początkiem 1949 roku zarząd Bazaru został zaskoczony kolejną decyzją władz miejskich. Na posiedzeniu 25 stycznia Zarząd Miejski poinformował przedstawiciela spółki o zamiarze przejęcia odbudowy Bazaru. w praktyce stało się to 1 lutego, choć do tego czasu spółka nie otrzymała jakichkolwiek dokumentów potwierdzających ten fakt. W marcu sprawą trzech obiektów należących do spółki zajął się Wydział Bezpieczeństwa Budowlanego i Pożarowego Zarządu Miejskiego Poznania. Jak można było przypuszczać, kontrola nie wypadła pomyślnie i w konsekwencji decyzją z 17 marca 1949 r. odebrano Spółce Akcyjnej Bazar Poznański prawo do prowadzenia remontów tychże 71 . Decyzję uzasadniano opieszałością spółki, stwierdzając, że lIod 1945 rokuJ czyli przez okres czterech lat, nie ukończono odbudowy i nie doprowadzono wypalonych budynków na przedmiotowej nieruchomości do stanu użytkowegoII. Decyzja władz miejskich była natychmiast wykonalna bez względu na ewentualne odwołania 72 . 25 marca 1949 r. specjalnym zarządzeniem wojewody poznańskiego budynki Bazaru przekazano do odbudowy Zarządowi Miejskiemu 73 . Władze spółki postanowiły się bronić. Na polecenie zarządu radca Lossow przygotował stosowne dokument y/ które rada nadzorcza omawiała 26 marca. W wyniku poczynionych uzgodnień Lossow złożył w imieniu spółki odwołanie do wojewody poznańskiego. Przypomniał w nimf że budynki zostały w wyniku wojny spalone i poważnie uszkodzone i że od momentu przejęcia budynku zarząd spółki przystąpił do ich zabezpieczania. Wskazywał przy tym na trudności obiektywne/ w tym uznanie Bazaru za zabytek czy zmianę planu zagospodarowania pl. Wolności, które opóźniały prace. Podkreślał też, że starania o zatwierdzenie planów remontu trwały długo, a pozwolenie na odbudowę nowego Bazaru wydano dopiero w 1947 roku. W tych warunkach Lossow uznał, że IIzarzut opieszałości w odbudowie jest nie tylko nieuzasadniony, lecz szczególnie krzywdzącyll, a IIzaskarżona decyzja jako pozbawiona podstaw prawnych nie może [...] stanowić podstawy odebrania Bazarowi jego uprawnień ll74 . Odpowiadając na odwołanie, wojewoda podtrzymał decyzję Zarządu Miejskiego w sprawie Bazaru, jako prawnie uzasadni oną 75. Decyzję wojewody zarząd spółki zaskarżył także do Ministerstwa Odbudowy76. W piśmie uzupełniającym podkreślano, że przekazane budynki zostały już częściowo odbudowane (oddano do użytku cały parter), dlatego władze nie mogły odebrać prawa do odbudowy całości, a tylko pozostałej części budynku, gdyż nie można lIodbudowywać czegoś, co już odbudowanoII. Proszono więc władze centralne o zmianę decyzji i przekazanie Zarządowi Miejskiemu do odbudowy tylko górnych kondygnacji 77 . Prośba nie odniosła skutkuJ a tymczasem prace pod nowym nadzorem trwały i zostały zakończone 15 kwietnia. Wyremontowano pokoje, na korytarzach i w pokojach położono parkiet y/ wybudowano tymczasową kuchnię, a pokoje wyposażono w meble dostarczone przez państwowe fabryki 78 . Trudności finansowe i decyzje dotyczące Bazaru spowodowały, że w połowie 1949 roku zarząd stracił dotychczasowy optymizm. Jak stwierdzono w sprawozdaniu/ IIsytuacja wydaje się być bez wyjścia. Na posiedzeniach Rady Nadzorczej od r. 1945 zawsze przedstawialiśmy jakiś program na przyszłość. Tym razem takiego programu nie mamy. Istniał na ubiegłych posiedzeniach pewien optymizm, tym razem Zarząd nie jest w stanie podać sposobów, jak wyjść z tej trudnej sytuacji ll79 . Zwoływanie walnych zgromadzeń akcjonariuszy zawieszono. Ostatnie takie zgromadzenie odbyło się 20 maja 1949 r., W latach następnych raz lub dwa razy w roku zbierała się jedynie rada nadzorcza. w czasie tych spotkań zarząd przedstawiał bilanse spółki, które rada zatwierdzała. Bilanse te były przekazywane corocznie Wydziałowi Finansowemu. Kontrola raportów nigdy nie wykazała nadużyć i nieprawidłowości 80 . Faktyczny zarząd budynkami przejęło miasto. Nie oznaczało to jednak, że właściciele Bazaru pogodzili się z nową sytuacją. Na początku września 1949 roku podjęli wysiłki zmierzające do uzgodnienia z Zarządem Miejskim najważniejszych spraw. Punktem spornym było ustalenie stopnia zniszczenia budynków i okresu ich amortyzacji, uzgodnienia wymagała kwestia odszkodowania za użytkowanie dwóch sklepów, które przejęło miasto, cały czas aktualny był domiar wymierzony spółce przez Wydział Podatkowy, niewyjaśniona pozostawała także sprawa należności dla przedsiębiorstwa budowlanego wykonującego prace remontowe w Bazarze. Wszystkie te kwestie poruszono podczas spotkania przedstawicieli Bazaru z Zarządem Miejskim 5 września 1949 r. Zarządowi Bazaru chodziło o skrócenie okresu amortyzacji budynków do ok. 10 lat, wobec proponowanych przez miasto 30 lat. Miało to swe przełożenie na wysokość czynszów. Domagano się także rekompensaty za użytkowanie dwóch sklepów, które wcześniej przynosiły spółce blisko 30 tys. zł miesięcznie. Zaległości w czynszach zarząd wyliczył na 180 tys. Wnioskowano więc, by Zarząd Miejski podjął decyzję o skróceniu okresu amortyzacji budynków, wypłacił Bazarowi zaległą sumę czynszów, domiar zaliczył do rozliczenia za dokonane remont y/ zawieszając postępowanie w tej sprawie do ostatecznego rozliczenia. Postulowano także, by Zarząd Miejski przejął na siebie zadłużenie firmy wobec Banku Gospodarstwa Krajowego, pożyczka ta posłużyła bowiem do sfinansowania zabezpieczenia budynku w części użytkowanej przez miasto. Podobny postulat i z tych samych powodów dotyczył zaległości finansowych wobec Państwowego Przedsiębiorstwa Budowlanego, jako wykonawcy remontu 81 . Od początku 1950 roku zarząd Bazaru spotkały kolejne niespodzianki. 20 stycznia 1950 r. doręczono mu pismo informujące o zajęciu czynszów na poczet zaległości z tytułu domiaru za lata 1947 i 1948/ co razem z odsetkami i dodatkowymi kosztami wynosiło 564 766 zł. Broniąc się przed tymi szykanami, zarząd w piśmie do władz miejskich argumentował, że w swej działalności nie był nastawiony na zysk, lIa raczej dążenia Bazaru szły w tym kierunku, ażeby Stanisław Jankowiak Ryc. 9. Bazar w latach 50. XX w. zniszczone działaniami wojennymi zabudowania podnieść z gruzów i zabezpieczyć. [...] nie prowadząc przedsiębiorstwa dochodowego, nie był więc w stanie uregulować w terminach tak wysokich domiarów II . Poproszono Wydział Finansowy o uchylenie zajęcia czynszów i rozłożenie należnych kwot na raty miesięczne po 70 tys. zł. Podtrzymano przy tym roszczenia wobec miasta na sumę blisko 2 mln zł za urządzenia pralni i kotł y 82. Nie były to jednak wszystkie kłopot y/ bowiem spółka została dodatkowo obciążona podatkiem od wzbogacenia wojennego w kwocie 162 tys. zł. Na skutek tych działań sytuacja finansowa firmy stała się rozpaczliwa. Pod obcym zarządem W następnych latach na konto Bazaru wpływały tylko czynsze od osób prywatnych wynajmujących pomieszczenia, jednak opłaty z tego tytułu nie wystarczały na pokrycie kosztów bieżącej administracji i ciążących na spółce zobowiązań. Regulowano więc należności w takim zakresie, w jakim było to możliwe. Powodowało to narastanie zobowiązań finansowych. Na dodatek w lipcu 1950 roku użytkownikiem hotelu zostało Polskie Biuro Podróży IIOrbis ll , które dwa lata później przejęło także restaurację. w kwietniu 1954 roku Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania uznało, że w zamian za koszty poniesione przez miasto w związku z zastępczą odbudową Bazaru z funduszów państwowych uzyskało ono prawo do użytkowania budynku przez 26 lat, czyli do 1975 roku. Sfinansowanie dalszych inwestycji przez Orbis spowodowało przedłużenie tego okresu do 1987 roku 83 . Sytuacja finansowa spółki była w tym okresie tak zła, że rozważano nawet sprzedaż jednego z domów, by spłacić zaległości. Zysk ze sprzedaży przyniósłby ok. 350 tys. zł i wystarczyłby jedynie na pokrycie długów. O wiele korzystniejsze finansowo byłoby rozebranie budynku i sprzedaż materiałów budowlanych, co mogło dać kwotę nawet miliona złotych. Do realizacji tego pomysłu nie doszło, jednak narastające zadłużenie spowodowało nawet niebezpieczeństwo zajęcia nieruchomości przez komornika. Ostatecznie zajęcie nie nastąpiło, gdyż spółka spłaciła swe należności i postępowanie egzekucyjne zostało wstrzymane 84. Przez następny okres spółka, choć formalnie nadal była właścicielem, została pozbawiona możliwości zarządzania Bazarem, który znajdował się w rękach Orbisu. w 2. połowie lat 60. dyrekcja Orbisu podjęła decyzję o rozpoczęciu procesu wywłaszczenia Bazaru 85 . Sprawa nie była jednak tak prosta, bowiem rzeczoznawca nie uznał poniesionych przez państwo nakładów na odbudowę Bazaru za wkład przekraczający 50% wartości obiektu, co nie pozwalało wszcząć postępowania wywłaszczeniowego. Zalecił więc raczej ugodę z władzami spółki 86 . By uniknąć wywłaszczenia, zarząd pertraktował z dyrekcją hotelu Orbis - Bazar nad propozycją przedłużenia okresu użytkowania obiektu do 37 lat 87 . Polubowne załatwienie sporu spowodowało jego zatwierdzenie przez Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania 88 . Od tej decyzji zarząd Bazaru odwo Ryc. 10. Bazar w latach 60. XX w. Stanisław Jankowiakłał się do Ministerstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Warszawie, prosząc o zmianę decyzji co do okresu użytkowania budynku przez Orbis. Wskazywano przy tym na zawarte w decyzji Prezydium lIniedomówienia oraz błędy maszynowe ll89 . Sto lat i wystarczy... Pod koniec lat 60. Orbis planował dalsze inwestycje, co mogło zwiększyć udział skarbu państwa i pociągnąć za sobą możliwość wywłaszczenia. o zamiarze takim dyrekcja Orbisu poinformowała zarząd spółki pismem z 5 kwietnia 1969 r. w odpowiedzi zarząd zwołał nadzwyczajne walne zebranie akcjonariuszy w dniu 17 czerwca 1969 r., na którym, by nie dopuścić do wywłaszczenia, jako niekorzystnego finansowo, zapadła decyzja o upoważnieniu zarządu do wyrażenia zgody na sprzedaż Bazaru Orbisowi 90 . Przyszłość Bazaru malowała się w czarnych barwach. Sytuacja finansowa spółki pogarszała się systematycznieJ niskie dochody z wynajmu sklepów nie pokrywały kosztów utrzymania administracji, a na dodatek były one kontrolowane przez Wydział Finansowy Prezydium Rady Narodowej, który zwalniał tylko niewielką kwotę na bieżące wydatki. W efekcie pracownicy nie otrzymywali pełnych wynagrodzeń. Perspektywy nie jawiły się pomyślnieJ dlatego już pod koniec lat 60. zarząd spółki rozważał ewentualność jej rozwiązania. Na dodatek wykruszała się lIstara kadralI traktująca pracę w Bazarze jako swego rodzaju misję - zmarła sekretarka Helena Kosir, w 1971 roku zachorowała Maria Wierzbińska, przez 56 lat główna księgowa spółki, pogarszał się też stan zdrowia dyr. Kujacińskiego. Jak stwierdził udziałowiec spółki r. Janta-Połczyński w liście do jednego z akcjonariuszy, IIBazar Poznański istnieje tylko dzięki poświęceniu niewielkiego grona osób szczerze oddanych tej zasłużonej instytucji. Poświęcenie to ma jednak granice. Akcjonariusze, z nielicznymi tylko wyjątkami, na ogół nie interesują się już losami sędziwego Bazaru, o tak bogatej przeszłości i pięknej tradycji. W tej sytuacji niestety wszystko wskazuje na to/ że nie pozostanie nic innego do zrobienia, jak przystąpić do rozwiązania Spółki w terminie odpowiednio wyznaczonym i przekazać jej majątek starannie wybranej instytucji o charakterze społecznym, kulturalnym lub charytatywnym ll91 . O zdanie w tej sprawie zarząd zapytał akcjonariuszy. Większość opowiadała się za likwidacją spółki i przekazaniem mienia jakiejś instytucji kulturalnej, seminarium duchownemu, instytucji charytatywnej lub Towarzystwu Przyjaciół Nauk. Pojawiła się także koncepcja przekazania Bazaru Orbisowi za odszkodowaniem 92 . Droga do upaństwowienia Pod koniec stycznia 1972 roku dyrekcja Orbisu zwróciła się do zarządu Bazaru z pismem, w którym domagała się zgody na kupno budynku. Zagroziła przy tymf że jeśli w terminie 15 dni od daty otrzymania pisma zarząd nie zawrze z Orbisem stosownej umowy notarialnej, zostanie wdrożone postępowanie wywłaszczeniowe 93 . Zarząd spółki bronił się przed tą samowolą, wskazując na uchybienia formalne powodująceJ że pismo Orbisu nie mogło być formalnym Ryc. 11. Budynek Bazaru w latach 70. XX w. zawiadomieniem mającym prawne konsekwencje 94 . Stanowisko Orbisu było dla zarządu spółki przykrym zaskoczeniem, dlatego prezes rady nadzorczej zasugerował dyrektorowi Bazaru zmianę taktyki. Zamiast gestu zmierzającego do przekazania całego majątku spółki wybranej instytucji charytatywnej, postanowiono walczyć, by nie pozwolić się wywłaszczyć. Sugerował przy tymf by w pertraktacjach uzyskać jak najwięcej, przeznaczając następnie część otrzymanej sumy (milion złotych) na Zamek Królewski, którego odbudowę zadeklarowały nowe władze partyjno-państwowe z Edwardem Gierkiem na czele. Kwotę 50 tys. zł postulował przeznaczyć na pomoc dla akcjonariuszy będących w trudnej sytuacji materialnej95. Odpowiedź Orbisu była szybka. Pismem z 3 lutego 1972 r., tym razem już zawierającym wszystkie zakwestionowane przez prawników Bazaru element y/ zażądano od zarządu zgody na zawarcie umowy kupna 96 . Proponowana cena kupna odbiegała znacząco od wyceny hotelu dokonanej na zlecenie właścicieli. z tego powodu zwlekali oni z ostateczną odpowiedzią. Sprawą zajęła się 27 lutego rada nadzorcza Bazaru. Zarząd przedstawił dotychczasowe efekty rozmów z dyrekcją Orbisu oraz możliwe warianty rozwoju sytuacji. Szczegółowo przeanalizowano skutki każdego rozwiązania. Nie można było sprzedać Bazaru wybranej osobie i dokonać podziału uzyskanych w ten sposób środków pomiędzy akcjonariuszy. Wyrażenie zgody na wykup dawało teoretyczną szansę na wynegocjowanie korzystniejszej ceny, a spółka istniałaby nadal. Gdyby nie wyrażono Stanisław Jankowiakzgody na wykuPI wprawdzie suma odszkodowania byłaby podobna, jednak sposób realizacji wypłat byłby niekorzystny, bowiem po trzech miesiącach spółka otrzymałaby jednorazowo 6 tys. zł, a następnie corocznie kwotę 12 tys. zł. Odmowa przyjęcia tych kwot spowodowałaby ulokowanie ich w depozycie sądowym, a po upływie pięciu lat przepadłyby one na rzecz skarbu państwa. Takie rozwiązanie powodowało, że spółka po pewnym czasie musiałaby zawiesić działalność z powodu braku środków finansowych. Można byłoby przekazać całość majątku osobie fizycznej lub prawnej, ale tylko instytucje państwowe nie zapłaciłyby od tego podatku. w tej sytuacji rada nadzorcza doszła do wnioskuJ że najlepszym rozwiązaniem będzie zgoda na wykup nieruchomości przez Orbis i zaleciła zarządowi starania o uzyskanie jak najlepszej ceny97. W korespondencji z Orbisem tłumaczono zwłokę w odpowiedzi koniecznością konsultowania decyzji z radą nadzorczą. Wskazywano przy tymf że Bazar jest obiektem nie tylko o wartości materialnej, ale przede wszystkim ma wartość społeczną i historyczną, a hotel nie może być wyceniany jako budynek mieszkalny, lecz jako przedsiębiorstwo. Kwestionowano też oszacowanie stopnia amortyzacji budynku 98 . Budziło to protesty ze strony Orbisu, który domagał się podjęcia szybkiej decyzji, choć z konieczności przesuwał termin podjęcia radykalnych działań wywłaszczeniowych. Pod koniec marca adwokat A. Jeżewski skierował do dyrekcji Orbisu pismo, w którym deklarował, że za Ryc. 12. Bydunek Bazary od ul. Paderewskiego w latach 70. XX w. rząd spółki przyjął do wiadomości ofertę wykupu za podaną cenę, z zastrzeżeniem/ że od tej kwoty nie będą potrącone żadne wierzytelności Orbisu. Zaproponował także, by cenę nieruchomości ustalili rzeczoznawcy na podstawie ustawy z 1958 roku o wywłaszczaniu nieruchomości. Poproszono także, by biegli ponownie ocenili stopień amortyzacji budynku. Wynikająca stąd korekta ceny podwyższyłaby wartość budynku do blisko 6 mln zł 99 . Jak było do przewidzenia, dyrekcja Orbisu nie przyjęła proponowanych rozwiązań. w odpowiedzi podkreślono, że wyliczenia zarządu Bazaru podnoszące jego wartość były sprzeczne z prawem, więc nie mogą zostać zaakceptowane. Jednak, IIchcąc wykazać maksimum dobrej woli w doprowadzeniu do ugodowego wykupu ll , przedłużono termin odpowiedzi do 7 kwietnia 10o . Kapitulacja z polityką w tle Tym razem władze spółki uznały, że dalsze przeciąganie sprawy może być szkodliweJ tym bardziej że w marcu 1972 roku Jerzy Kusiak, dotychczasowy przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, został ministrem gospodarki terenowej i ochrony środowiska, a - jak twierdził dyr. Kujaciński - był on zawsze przeciwny egzystencji BazarulOl. Dlatego też w kwietniu 1972 roku zarząd Bazaru wyraził zgodę na zawarcie umowy o sprzedaży nieruchomości za podaną przez Orbis kwot ę l02. Stosowną zgodę wyraziło Zjednoczenie Przedsiębiorstw Turystycznych IIOrbis ll w Warszawie, polecając zakupić hotel za kwotę 4 418 623 zł pomniejszoną o koszty inwestycjp03. Na taką kwotę sprzedaży nie wyraził jednak zgody zarząd Bazaru, o czym dyrektora Orbisu poinformował dyr. Kujaciński 19 czerwca. Tym razem reakcja Orbisu była natychmiastowa. Już 20 czerwca zażądano, by zarząd do 24 czerwca wyraził zgodę na dobrowolne i bezwarunkowe przeniesienie własności nieruchomości przy Al. Marcinkawskiego 10 i Paderewskiego 8 za cenę 4 500 779 zł pomniejszoną o kwotę za lIniewyczerpany okres użytkowanialI jako rekompensatę za poczynione inwestycje 104 . W odpowiedzi zarząd Bazaru zdecydował się skierować do sądu sprawę przeciwko dyrekcji Orbisu o ustalenie, że Orbisowi nie przysługuje odszkodowanie za dokonane naprawy budynkulos. Władze spółki obawiały się jednak, że dalsze pertraktacje co do wysokości ceny mogą się zakończyć odstąpieniem przez Orbis od propozycji, co pociągnęłoby za sobą rozpoczęcie procesu wywłaszczenia/ znacznie gorszego pod względem finansowym. Dlatego też zarząd wyraził bezwarunkową zgodę na IIzawarcie dobrowolnej umowy sprzedaży nieruchomościlI za proponowaną przez Orbis kwot ę l06. W rozmowie z kierownikiem Państwowego Biura Notarialnego reprezentujący Bazar adwokat A. Jeżewski zaznaczył, że spółka nie wyraża jednak zgody na odliczenie od umówionej kwoty amortyzacji za niewykorzystany okres użytkowania budynku. Deklaracja ta spowodowała, że kierownik podał w wątpliwość możliwość sfinalizowania transakcji, dał się jednak przekonać, że kwestia ta nie wpływa na wartość sprzedawanej nieruchomoścp07. Planowany termin zawarcia umowy, 17 sierpnia, nie został dotrzymany, oficjalnie z powodu choroby kierownika biura. Nowy termin wyznaczono na 21 sierpnia 108 . Także w tym terminie umowy nie zawarto, bowiem kierownik biura notarialnego oświadczył, że musi wyjaśnić w Zarzą Stanisław Jankowiakdzie Geodezji własność działki nieobjętej księgą wieczystą. Poinformował także, że otrzymał z PKO w Warszawie informację o zadłużeniu spółki z tytułu kredytu bankowego z 1947 roku na sumę ok. 150 tys. zł. Kolejny termin wyznaczono na 23 sierpnia 109 . Sytuacja finansowa spółki była tak zła, że na sfinansowanie kosztów związanych ze sprawą akcjonariusze udzielali zarządowi pożyczki. 24 sierpnia 1972 r. doszło do podpisania umowy o sprzedaży Bazaru. Umowy tej nie podpisał jednak notariusz, nie posiadał bowiem dokumentu z PKO wyrażającego zgodę na nieobciążanie hipoteki nowej księgi wieczystej. W tej sytuacji notariusz stwierdził, że do zawarcia umowy nie doszło llO . Zwłoka ta mogła się wiązać z przygotowywaną nową ustawą o wywłaszczeniach, która wchodziła w życie 1 września. Tymczasem toczyła się sprawa sądowa przeciwko dyrekcji hotelu Orbis - Bazar. Do rozprawy latem 1972 roku jednak nie doszło. Zanim sprawa ta została rozstrzygnięta, na mocy decyzji Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Poznań Stare Miasto zajęto spółce Bazar wpływy na sumę blisko 900 tys. zł na pokrycie zaległych wierzytelności (podatek od nieruchomości, podatek od lokali/ kredyt bankowy)111. Na dodatek sprawa sądowa była wielokrotnie przekładana/ co pozwoliło dyrekcji hotelu Orbis - Bazar na stwierdzenie, że zarząd spółki nie chce zawarcia umowy i na przekazanie sprawy do Powiatowej Rady Narodowej dla miasta Poznania w celu wdrożenia postępowania wywłaszczeniowego 112 . Takie stanowisko oburzyło zarząd Bazaru, który udowadniał, że zwłoka w zawarciu umowy sprzedaży nie jest winą spółki, bowiem przedstawiciele Bazaru w sierpniu podpisali stosowną umowę, a nie doszła ona do skutku po odmowie podpisania przez notariusza 113 . Nie spowodowało to jednak żadnych zmian i Orbis skierował sprawę do Prezydium Powiatowej Rady Narodowej z wnioskiem o wywłaszczenie. Zgodnie z życzeniem Orbisu Wydział Spraw Mieszkaniowych PRN dla m. Poznania decyzją z 28 listopada wszczął postępowanie wywłaszczeniowe 114 . Termin rozprawy wyznaczono na 22 grudnia. Adwokaci Bazaru wnieśli w imieniu spółki o oddalenie wnioskuJ uznając, że jest on nieuzasadniony ze względów formalnych, bowiem budynek, którego wniosek dotyczył, jest zabytkiem i jego wywłaszczenie może nastąpić wyłącznie na wniosek Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Podkreślono przy tymf że oddalenie wniosku powinno nastąpić także dlatego, że spółka wyraziła zgodę na odstąpienie nieruchomości i stanowisko to nadal podtrzymuje 115 . W nowych realiach sprawa Bazaru wydawała się jednak beznadziejna, z czego zarząd spółki zdawał sobie sprawę. Jak stwierdził w liście do dyr. Kujacińskiego Roman Janta-Połczyński, lIsprawy Bazaru rozpatrywane są obecnie wyłącznie z punktu widzenia politycznego, a może również w pewnej mierze z punktu widzenia turystycznego. Chodzi o to/ by zlikwidować widomy znak działalności społecznej i patriotycznej klasy wzgl. klas, które się odsądza od czci i wiary II . Coraz częściej w korespondencji pojawiały się koncepcje likwidacji spółki, nie widziano bowiem sensu walki o sprawę, IIktórą współcześni uważają przeważnie za należącą już do historii, a złośliwi za walkę Don Kichata z wiatrakami ll116 . Rozprawa, która odbyła się 22 grudnia, miała przebieg pozytywny dla Orbisu. Uznano wprawdzie fakt, że brak wniosku konserwatora jest istotny, ale po stanowiono, że Prezydium uzyska taki wniosek. Na dodatek uznano, że Komisja do Spraw Wywłaszczenia jest też władna do ustalenia, czy Orbis ma prawo odliczenia kwoty amortyzacyjnej od ceny kupna. W tej sytuacji zarząd zwrócił się do sądu o przyspieszenie decyzji w tej sprawie, uznając, że tylko on jest uprawniony do rozstrzygania tej kwestii 117 . Na początku 1973 roku dyrekcja Orbisu zwróciła się do Prezydium Rady Narodowej m. Poznania z pismem, w którym dowodziła, że ustawaJ na którą powoływał się zarząd Bazaru, nie ogranicza obrotu nieruchomościami zabytkowymi na podstawie umowy notarialnej, a udział w tym procesie konserwatora zabytków jest zbędny. Przy okazji dodano/ że dyrekcja Orbisu uzyskała już taką zgodę konserwatora. Ponadto podkreślono/ że droga sądowa w celu ustalenia wierzytelności jest niedopuszczalna, bowiem kompetencje w tej kwestii posiada administracja państwowa 118 . Mimo niesprzyjających okoliczności zarząd Bazaru nadal nie uznawał prawa hotelu Orbis - Bazar do odszkodowania z tytułu amortyzacji. Kwestionowano także prawo Prezydium Rady Narodowej m. Poznania do oszacowania wierzytelności Bazaru na rzecz Orbisu 119 . Zarząd spółki miał nadzieję, że przewlekające się pertraktacje spowodują, że Orbis porzuci myśl o przejęciu hotelu. Wiele wskazuje jednak na to/ że taktyka ta została zastosowana przez biuro adwokackie bez wiedzy zarządu. Niezależnie od inspiracji był to zły pomysł. W ówczesnych warunkach trudno uznać, że pomysł wywłaszczenia hotelu zrodził się wyłącznie w głowach dyrekcji Orbisu. Należy raczej zakładać, że Orbis był tylko wykonawcą decyzji zupełnie innych mocodawców. W tych warunkach rezygnacja Orbisu mogła oznaczać tylko pogorszenie sytuacji i zmniejszenie ewentualnego odszkodowania za przejęcie hotelu 120 . Mimo oporów proces wywłaszczeniowy toczył się nadal. W czasie kolejnej rozprawy 2 lutego 1973 r. wniosek dyrekcji hotelu Orbis wsparła przedstawicielka konserwatora zabytków. Po tym oświadczeniu rozprawę zamknięto, a przewodnicząca oświadczyła, że decyzję komisji strony otrzymają na piśmie. Reprezentujący Bazar adwokat odniósł wrażenie, że podzielała ona argumenty dyrekcji Orbisu, bowiem, jak stwierdził w piśmie do zarządu, lIodczułem wyraźnie/ że żaden z naszych argumentów nie znajduje posłuchu u p. przewodniczącejll i dlatego sugerował, że spółka musi liczyć się z orzeczeniem negatywnym. Zadeklarował też, że zacznie natychmiast przygotowywać odwołanie do Ministerstwa Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska w Warszawie 121 . W połowie lutego wśród członków zarządu zapanował umiarkowany optymizm co do wysokości odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość. Sąd Najwyższy wydał bowiem korzystny wyrok w sprawie podobnej do sprawy Bazaru, co pozwalało mieć nadzieję, że żądania Orbisu w kwestii odliczenia od podanej kwoty kupna sumy amortyzacyjnej nie zostaną uwzględnione 122 . Optymizmu prezesa nie podzielał jednak dyrektor spółki, którego zdaniem sprawa w Wydziale Gospodarki Komunalnej zostanie przegrana, bo tam, jak się wyraził/ IIdziała siła wyższa, o której nie chcę wspominaćII. Sugerował w związku z tymf by sprawę IIwnieść do Warszawyll123. Obawy mecenasa i dyrektora okazały się słuszneJ bowiem już 6 marca Wydział Spraw Mieszkaniowych i Komunalnych PRN m. Poznania podjął decyzję Stanisław Jankowiak o wywłaszczeniu Bazaru na rzecz skarbu państwa. Zatwierdził też wysokość odszkodowania w kwocie 4 500 736 zł. Z kwoty tej nakazał potrącić blisko 3 mln zł z tytułu niezamortyzowanych kosztów remontu. Na dodatek polecił wypłacić spółce należną kwotę w rocznych ratach nie przekraczających 12 tys. ZP24. Władze spółki odwołały się od tej decyzji, sugerując jej uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. W uzasadnieniu podkreślono, że wywłaszczenie jest dopuszczalne tylko w przypadkuJ gdy nieruchomość ta jest niezbędna wnioskodawcy do realizacji celów użyteczności publicznej, na cele obronności państwa albo dla wykonania zadań określonych w zatwierdzonych planach gospodarczych, a żaden z tych przypadków nie zachodzi. Wnioskodawca ma prawo użytkowania budynku i dla realizacji swych celów, czyli prowadzenia hotelu, wywłaszczenie nie jest konieczne nawet w przypadku zamiarów rozbudowy gmachu. Zakwestionowano także wysokość przyznanego odszkodowania, podkreślając, że dyrekcja Orbisu ustaliła je samodzielnie. Podtrzymano także sprzeciw wobec nakazu odliczenia od odszkodowania kwoty za amortyzacj ę125. Sąd Powiatowy dla miasta Poznania 25 maja 1973 r. odrzucił pozew przeciwko Orbisowi. Na dodatek uznał, że organem właściwym zarówno dla wywłaszczania, jaki ustalania wartości odszkodowania jest Prezydium Rady Narodowej126. Mimo niekorzystnego rozwoju sytuacji, uznając decyzję zarówno sądu, jak i Prezydium RN m. Poznania za krzywdząceJ zarząd postanowił bronić się wszelkimi dostępnymi prawem środkami. Miało to już jednak wymiar symboliczny. Taką politykę prezes rady nadzorczej uznał za konieczną, by linie narazić się kiedyś w przyszłości na zarzut y/ że z wygody lub bojaźni woleliśmy zaprzestać walki ll127 . Zarządowi spółki nie pozostawało nic innego, jak złożyć zażalenie także na to orzeczenie 128 . Rozprawa odwoławcza przed Komisją do Spraw Wywłaszczenia przy Ministerstwie Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska w Warszawie odbyła się 16 lipca 1973 r. Przed komisją wystąpił reprezentujący spółkę mecenas Jeżewski, po nim głos zabrał Roman Janta-Połczyński jako prezes rady nadzorczej i przedstawiciel właścicieli. Podkreślił, że obecni właściciele to II prawnucy założycieli i bliscy krewni tych działaczy, którzy w czasach zaborów prowadzili i rozbudowali z powodzeniem ten bastion polskości w zagrożonym przez Niemców PoznaniuII. Zaznaczył przy tymf że Bazar nigdy nie był nastawiony na zysk. Podkreślał, że IIpiękna rola, jaką Bazar Poznański odegrał w walce z niemczyzną w czasie niewoli, jest ogólnie znana i uznawana przez wszystkich historyków bez względu na ich zapatrywania polityczne ll / że to była IIkolebka powstania wielkopolskiego i że tu zbierali się patrioci w okresie Wiosny LudówII. Mówił też o zasługach spółki/ która po wojnie natychmiast przystąpiła do odbudowy, ratując od zniszczenia bezcenny zabytek. Wyraził zdziwienie, że choć spółka zgodziła się na odstąpienie Orbisowi gmachu, nastawienie władz do niej uległo gwałtownej zmianie. Podkreślił wreszcie bezinteresowność akcjonariuszy, którzy zadeklarowali, że ewentualne odszkodowanie przeznaczą na cele społeczne. Na koniec stwierdził, że IIbyłoby pożałowania godneJ gdyby orzeczenie Prez. Rady Narodowej m. Poznania, w razie zatwierdzenia przez Ministerstwo, stanowiło przykry zgrzyt w końcowym etapie dziejów tej zasłużonej dla Poznania i Wielkopolski instytucji ll129 . Wacenie mecenasa Jeżewskiego przemówienie to wywarło duże wrażenie na komisji. Mimo to był on jednak raczej realistą i sugerował, by dalszą obronę Bazaru prowadzić na gruncie IIpozaprawnym ll / poprzez interwencję u władz partyjnych i rządowych, a także zainteresować sprawą Bazaru poznańskich posłów 130 . Obawy mecenasa okazały się uzasadnione. Komisja Odwoławcza utrzymała w mocy zaskarżoną decyzję w części dotyczącej wywłaszczenia, uchylając ją natomiast w kwestii odszkodowania i kierując do ponownego rozpatrzenia. Uznano za niesłuszny pogląd, że w tej kwestii nie można zastosować ustawy wywłaszczeniowej, zaznaczono także, że od przyznanego odszkodowania należy potrącić kwotę amortyzacyjną. Na dodatek potwierdzono kompetencje Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania w kwestii ustalenia wysokości odszkodowania 131 . Była to decyzja ostateczna, zamykająca sprawę wywłaszczenia. Odszkodowanie dla dotychczasowych właścicieli ustalono na kwotę 300 tys. zł. Był to koszt wybudowania 5-pokojowego domu jednorodzinnego w Poznaniu. Rację miał zapewne Janta-Połczyński, przypuszczając, że komisja była dobrze poinformowana o sprawie IIi przyszła na zebranie z ustaloną opinią, dla nas bardzo niekorzystną. Sądzę, że decydujący wpływ miało tu stanowisko ministra, który przecież sprawę Bazaru znał z okresu urzędowania w Poznaniu i który już swego czasu dążył do ostatecznego zlikwidowania naszej instytucji ll132 . Decyzja Komisji Odwoławczej została doręczona adwokatowi spółki 11 sierpnia/ a 15 sierpnia budynek Bazaru przeszedł na własność państwa, co potwierdził stosowny wpis w księdze wieczystej ze wskazaniem Przedsiębiorstwa Hotel IIOrbis - BazarII jako użytkownika nieruchomości 133 . Postanowienie to kończyło ponadstuletnią historię Bazaru jako ośrodka polskości w zaborze pruskim. Sama spółka jednak przetrwała. Do końca PRL Bazar pozostał w rękach Orbisu. Dopiero zmiana systemu umożliwiła podjęcie starań o odzyskanie budynku. W maju 1991 roku minister gospodarki przestrzennej uznał decyzję o wywłaszczeniu za nieważną i w ten sposób Bazar wrócił w ręce poprzednich właścicieli. Formalne przejęcie nastąpiło w sierpniu 1991 roku. PRZYPISY: 1 Archiwum Państwowe w Poznaniu (dalej: APP), Bazar Poznański S.A., sygn. 15, Sprawozdanie Bazaru Poznańskiego Sp. Akc. Za czas od 1 IX 1939 r. do 30 VI 1945 r. 2 Archiwum Spółki Bazar Poznański (dalej: ABP), bez sygnatury, Koncept referatu na walne zgromadzenie akcjonariuszy, IX 1945 r. 3 ABB Ogólne zestawienie majątku Bazaru Poznańskiego Spółki Akcyjnej w Poznaniu z 19 VIII 1939 r. 4 ABB Dane szacunkowe o przedsiębiorstwie, 9 IV 1945 r. 5 ABB Koncept referatu na walne zgromadzenie akcjonariuszy, IX 1945 r. 6 APB BB sygn. 15, Sprawozdanie Bazaru Poznańskiego Sp. Akc. Za czas od 1 IX 1939 r. do 30 VI 1945 r. 7 ABB Koncept referatu na walne zgromadzenie akcjonariuszy, IX 1945 r. . 8 ABB Protokół z badania uszkodzeń z 15 VI 1945 r. wykonany przez Antoniego Zeromskiego. Stanisław Jankowiak 9 APB BB sygn. 15, Sprawozdanie Bazaru Poznańskiego Sp. Akc. Za czas od 1 IX 1939 r. do 30 VI 1945 r.; ABB Pismo Prezydenta Miasta Poznania do Spółki Akcyjnej "Hotel Bazar" w Poznaniu z 23 VIII 1945 r. 10 ABB Pismo Prezydenta Miasta Poznania do Spółki Akcyjnej "Hotel Bazar" w Poznaniu z 27 VIII 1945 r. 11 ABB Pismo E. Kujacińskiego do Zarządu Miejskiego stoł. M. Poznania z 1 IX 1945 r. 12 ABB Kwestionariusz dotyczący rejestracji szkód wojennych, 24 VII 1945 r. 13 ABB bez sygnatury, Pełnomocnictwo z 30 III 1945 r. 14 ABB Spis inwentarza Bazaru Poznańskiego Sp. Akc. w dniu 4 IV 1945 r. 15 APB BB sygn. 1133, Pismo z 30 IV 1945 r. Mariana Koszewskiego do Sądu Grodzkiego w Poznaniu. 16 APB BB sygn. 1133, Protokół z posiedzenia Sądu Grodzkiego w Poznaniu z 9 VI 1945 r. 17 APB BB sygn. 63, Postanowienie Sądu Grodzkiego w Poznaniu z 5 VII 1945 r. 18 ABB Postanowienie Sądu Okręgowego w Poznaniu z 26 VII 1945 r. 19 APB BB sygn. 15, Lista uczestników Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszów Bazaru Poznańskiego Spółki Akcyjnej w Poznaniu odbytego w dniu 26 IX 1945 r. 20 ABB Protokół pierwszego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszów Bazaru Poznańskiego Spółki Akcyjnej, 26 IX 1945 r. 21 APB BB sygn. 21, Zaświadczenie Sądu Okręgowego w Poznaniu z 26 VII 1945 r. 22 APB BB sygn. 16, Sprawozdanie Rady Nadzorczej za okres od 1 VII 1945 r. do 31 XII 1946 r. 21, Postanowienie[???] Sądu Okręgowego w Poznaniu z 31 X 1945 r. 23 ABB Koncept referatu na walne zgromadzenie akcjonariuszy, IX 1945 r. 24 APB BB sygn. 16, Referat na posiedzenie Rady Nadzorczej Bazaru Poznańskiego na dzień 28 VI 1946 r. Referat. 25 ABB Konferencja z p. Wiceprezydentem Cieślińskim i p. inżynier Czarnecką w Zarządzie Miejskim - Wydział Nadzoru Budowlanego, 11 X 1945 r. 26 ABB Pismo z 25 X 1945 r. 27 ABB Sprawozdanie z rozmów z dyr. Baczyńskim z Banku Gospodarstwa Krajowego, 28 XI 1945 r. 28 ABB Sprawozdanie techniczne z komisyjnych oględzin zniszczonych działaniami wojennymi zabudowań Bazaru Poznańskiego w Poznaniu, 28 XI 1945 r. 29 ABB Sprawozdanie z Konferencji w sprawie kredytu w Zarządzie Miejskim, 14 XII 1945 r. 30 ABB List Stanisława Wachowiaka do Prezydenta m. Poznania, 7 XII 1945 r. 31 ABB List Stanisława Wachowiaka do Naczelnego Dyrektora BGK w Warszawie, 15 XII 1945 r. 32 ABB Sprawozdanie dyr. Kujacińskiego z rozmów w Warszawie w dniach 16, 18 i 21 I 1946 r. 33 APB BB sygn. 16, Referat na posiedzenie Rady Nadzorczej Bazaru Poznańskiego na dzień 28 VI 1946 r. 34 ABB List prezydenta Miasta Poznania do Dyrektora Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie, 9 II 1946 r. 35 ABB List Zarządu Bazaru do Dyrektora BGK w Warszawie, 15 II 1946 r. 36 ABB List Zarządu Bazaru do ministra Michała Kaczorowskiego, 15 II 1946 r. 37 APB BB sygn. 16, Referat na posiedzenie Rady Nadzorczej Bazaru Poznańskiego na dzień 28 VI 1946 r. 38 ABB List Zarządu Bazaru do Dyrekcji Odbudowy na ręce Ob. Wiceprezydenta miasta Poznania inżyniera Cieślińskiego, 15 II 1946 r. 39 ABB List prezydenta Poznania Sroki do Dyrekcji Odbudowy na ręce obyw. Wiceprezydenta inż. Cieślińskiego. 40 APB BB sygn. 16, Referat na posiedzenie Rady Nadzorczej Bazaru Poznańskiego na dzień 28 VI 1946 r. 41 ABB Wniosek zarządu o włączenie odbudowy Bazaru do Państwowego Planu Inwestycyjnego na okres 1 IV -31 XII 1946 r., 25 II 1946 r. 42 ABB List Zarządu Bazaru do Zarządu Miejskiego - Wydział Urbanistyczny w Poznaniu, 12 III 1946 r. 43 ABB Pismo Poznańskiej Dyrekcji Odbudowy do Zarządu Bazaru Poznańskiego z 23 II 1946 r. 44 ABB Pozwolenie na budowę m 243 z 26 III 1946 r. 45 ABB Pismo r. Rodzińskiego do Zarządu Miejskiego Poznania, 5 X 1946 r. 46 ABB Umowa pomiędzy Zarządem Bazaru a Państwowym Przedsiębiorstwem Budowlanym Poznań nr 2 z 7 VIII 1946 r. 47 ABB Posiedzenie Rady Nadzorczej Bazaru w dniu 12 IX 1946 r. 48 Jw. 49 APB BB sygn. 15, Sprawozdanie Zarządu Bazaru Poznańskiego z czynności Spółki za czas od 1 VII 1945 r. do 31 XII 1946 r. 50 ABB Pismo Zarządu Miejskiego w Poznaniu do Edwarda Kujawińskiego z 20 VI 1947 r. 51 ABB Pismo Zarządu Bazaru do Zarządu Miejskiego z 30 VIII 1947 r. 52 ABB Pismo Zarządu Miejskiego do Bazaru Poznańskiego z 12 IX 1947 r. 53 APB BB sygn. 15, Sprawozdanie Zarządu Bazaru Poznańskiego S.A. z czynności Spółki w roku 1947. 54 APB BB sygn. 71, List Dyrektora Generalnego "Champagne Ernest Irroy" do zarządu "Bazaru Poznańskiego" z 14 XII 1945 r. 55 APB BB sygn. 71, List Edwarda Kujacińskiego do Zarządu firmy "Champagne Ernest Irroy" w Reims z 20 X 1947 r. 56 APB BB sygn. 71, List ambasadora S. Skrzeszewskiego do Podsekretarza Stanu we francuskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych z 1 VIII 1946 r. 57 APB BB sygn. 71, List Macieja Kurnatowskiego do Dyrektora Bazaru z 21 III 1947 r. 58 APB BB sygn. 71, List konsula francuskiego w Szczecinie do konsula francuskiego w Poznaniu z 21 III 1947 r. 59 APB BB sygn. 71, List Della Tolla do Bazaru Poznańskiego z 23 VIII 1947 r. 60 APB BP sygn. 71, List zarządu Bazaru do firmy J. Lebeque & Co. z 18 X 1947 r. 61 ABB Pozwolenie na budowę m 1859 z 23 i 1948 r. 62 ABB Pismo Zarządu "Bazaru" do Zarządu Miejskiego stoł. M. Poznania z 31 V 1948 r. 63 ABB Pismo Zarządu Miejskiego stoł. M. Poznania do "Bazaru Poznańskiego" z 2 VI 1948 r. 64 ABB Zaświadczenie mistrza kominiarskiego Stanisława Mayera z 7 VII 1948 r. 65 ABB Pismo Zarządu Bazaru do Zarządu Miejskiego w Poznaniu z 12 VIII 1948 r. 66 ABB Referat na posiedzenie Rady Nadzorczej Bazaru Poznańskiego na dzień 20 XII 1947 r. 67 ABB Pismo Zarządu Miejskiego do "Bazaru Poznańskiego" z 9 XI 1948 r. 68 APB BB sygn. 16, Referat na posiedzenie Rady Nadzorczej Bazaru Poznańskiego na dzień 11 XII 1948 r. 69 APB BB sygn. 16, Sprawozdanie Rady Nadzorczej Bazaru za rok 1948. 70 ABB Pismo Zarządu Bazaru do Wojewody Poznańskiego z 9 XII 1948 r. 71 APB BB sygn. 63, Pismo Zarządu Miejskiego stoł. M. Poznania do "Bazaru Poznańskiego" z 17 III 1949 r. 72 APB BB sygn. 69, Pismo Zarządu Miejskiego stoł. M. Poznania Wydział Bezp. Bud. i Pożarowego do "Bazar Poznański" Sp. Akc. w Poznaniu z 17 1111949 r. 73 ABB Pismo wojewody poznańskiego do Zarządu Spółki "Bazar Poznański" z 25 III 1949 r. 74 AAB BB sygn. 69, Odwołanie S. Akcyjnej "Bazar Poznański" w Poznaniu z 28 III 1949 r. 75 APB BB sygn. 63, Pismo UWP do Adama Lossowa adwokata w Poznaniu z 10 V 1949 r. 76 APB BB sygn. 69, Odwołanie do Ministerstwa Odbudowy w Warszawie z 6 IV 1949 r. 77 APB BB sygn. 69, Pismo "Bazaru Poznańskiego" do Ministerstwa Odbudowy z 15 IX 1949 r. 78 APB BB sygn. 15, Sprawozdanie Zarządu Bazaru Poznańskiego Sp. Akc. z czynności Spółki w roku 1948. Stanisław Jankowiak 79 APB BB sygn. 16, Sprawozdanie Rady Nadzorczej Bazaru za rok 1948. 80 APB BB sygn. 69, Sprawozdanie Zarządu z działalności Spółki za czas do 31 XII 1966 r. 81 ABB Referat Bazaru na posiedzenie Zarządu Miejskiego stoł. Miasta Poznania w związku z przejęciem przez Zarząd Miejski 3 budynków Bazarowych. 82 ABB Pismo Zarządu Bazaru Poznańskiego do Zarządu Miejskiego z 26 i 1950 r. 83 APB BB sygn. 69, Decyzja Prezydium Rady Narodowej m. Poznania z 5 II 1965 r. 84 APB BB sygn. 17, Postanowienie komornika Sądu Powiatowego w Poznaniu z 21 III 1960 r. 85 APB BB sygn. 69, Sprawozdanie Zarządu z działalności Spółki za czas do 31 XII 1966 r.; ABB Pismo kierownika Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej do Sp. Akc. "Bazar Poznański" z 12 IV 1954 r. 86 APB BB sygn. 69, Orzeczenie - opinia ustosunkowania się na pismo "Orbisu" w stosunku porównawczym orzeczeń biegłego sądowego i biegłego PWRN z 20 IV 1964 r. 87 APB BB sygn. 69, Pismo Zarządu "Bazaru Poznańskiego" do Dyrekcji Hotelu "Orbis - Bazar" z 21 i 1966 r. 88 APB BB sygn. 69, Decyzja Prezydium Rady Narodowej m. Poznania z 10 III 1966 r. 89 APB BB sygn. 69, Pismo Zarządu Bazaru Poznańskiego do Ministerstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Warszawie. 90 ABB List Zespołu Adwokackiego nr 12 w Poznaniu do Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar w Poznaniu z 28 i 1972 r. 91 ABB List r. Połczyńskiego do Andrzeja Mielżyńskiego z 27 VII 1971 r. 92 ABB Spis osób, które otrzymały pismo w sprawie likwidacji Sp. Akc. "Bazar Poznański". Za likwidacją opowiedzieli się m.in. A. Lossow, Z. Niegolewski, Pac-Pomarnacka, M. Kurnatowska, J. Twardowski. 93 ABB Pismo dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar do Zarządu Sp. Akc. "Bazar Poznański" z 24 i 1972 r. 94 Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar z 28 i 1972 r. 95 ABB List r. Janta-Połczyńskiego do dyrektora Kujacińskiego z 31 i 1972 r. 96 ABB Pismo Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar do Zarządu Sp. Akc. "Bazar Poznański" z 3 II 1972 r. 97 ABB Protokół z posiedzenia Rady Nadzorczej "Bazaru" z 27 II 1972 r. 98 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 w Poznaniu do Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar z 7 1111972 r. 99 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar z 22 III 1972 r. 100 ABB Pismo Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar do Zespołu Adwokackiego nr 12 w Poznaniu z 28 III 1972 r. 101 ABB Pismo Dyrektora E. Kujacińskiego do prezesa Rady Nadzorczej "Bazaru" z 20 IV 1972 r. 102 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar z 5 IV 1972 r. 103 ABB Pismo dyrekcji Zjednoczenia Przedsiębiorstw Turystycznych "Orbis" do dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar w Poznaniu z 17 V 1972 r. 104 ABB Pismo Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar do Zespołu Adwokackiego nr 12 w Poznaniu z 20 VI 1972 r. 105 ABB Pozew Firmy "Bazar Poznański" przeciwko Państwowemu Przedsiębiorstwu "Hotel Orbis - Bazar" w Poznaniu z 28 VI 1972 r. 106 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar z 24 VI 1972 r. 107 ABB Pismo A. Jeżewskiego do dyrektora E. Kujacińskiego z 7 VIII 1972 r. 108 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Zarządu SI? Akc. "Bazar Poznański" z 17 VIII 1972 r. 109 ABB Pismo A. Jeżewskiego do dyrektora E. Kujacińskiego z 21VIII 1972 r. 110 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Zarządu SI? Akc. "Bazar Poznański" z 24 VIII 1972 r. 111 ABB Pismo Wydziału Finansowego PDRN w Poznaniu do Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar z 11 VIII 1972 r. 112 ABB Pismo dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar do Zarządu Spółki "Bazar Poznański" z 26 X 1972 r. 113 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar z 6 XI 1972 r. 114 ABB Zawiadomienie o wszczęciu postępowania wywłaszczeniowego i rozprawie wywłaszczeniowo-odszkodowawczej, 28 XI 1972 r.; Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Dyrekcji Sp. Akc. "Bazar Poznański" z 4 XII 1972 r. 115 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego m 12 do Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania z 21 XII 1972 r. 116 ABB Pismo r. Janta-Połczyńskiego do dyrektora E. Kujacińskiego z 19 XI 1972 r. 117 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Sądu Powiatowego dla m. Poznania z 29 XII 1972 r. 118 ABB Pismo dyrekcji Hotelu Orbis - Bazar do Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania z 19 i 1973 r. 119 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania z 23 i 1973 r. 120 ABB List z 11 i 1973 r. 121 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Zarządu Sp. Akc. "Bazar Poznański" z 2 II 1973 r. 122 ABB List r. Janta-Połczyńskiego do dyrektora Kujacińskiego z 11 II 1973 r. 123 ABB Pismo dyrektora Kujacińskiego do prezesa r. Janta-Połczyńskiego z 17 111973 r. 124 ABB Orzeczenie Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania o wywłaszczeniu nieruchomości i ustaleniu odszkodowania z 6 III 1973 r. 125 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego m 12 do Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania z 20 III 1973 r. 126 ABB Postanowienie Sądu Powiatowego dla miasta Poznania z 25 V 1973 r. 127 ABB Pismo prezesa Rady Nadzorczej r. Janta-Połczyńskiego do dyrektora Kujacińskiego z 2 VII 1973 r. 128 ABB Zażalenie Firmy "Bazar Poznański" Sp. Akc. na decyzję Sądu Powiatowego dla m. Poznania z 27 VI 1973 r. 129 ABB Przemówienie r. Janta-Połczyńskiego wygłoszone w dniu 16 VII 1973 r. na rozprawie odwoławczej w Warszawie. 130 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Zarządu Sp. Akc. "Bazar Poznański" z 17 VII 1973 r. 131 ABB Decyzja Komisji Odwoławczej do Spraw Wywłaszczenia przy Ministrze Gospodarki Terenowej i Ochrony Srodowiska z 11 VIII 1973 r. 132 ABB List r. Janta-Połczyńskiego do dyrektora E. Kujacińskiego i Krzysztofa Twardowskiego z 19 VII 1973 r. 133 ABB Pismo Zespołu Adwokackiego nr 12 do Zarządu Sp. Akc. "Bazar Poznański" z 30 IX 1973 r.