DROGERIA PERFUMERIA HELIOS W BAZARZE WACŁAWA MAŁECKA P lakaty reklamowe z lat 40. XX wiekuJ z subtelnymi, delikatnymi rysunkami kobiecych twarzy czy zabawnymi animacjami leśnych zwierząt, promujące wyroby znanych krajowych i zagranicznych firm kosmetycznych przez długie lata były ozdobą ścian korytarza w moim rodzinnym domu i cenną pamiątką po drogerii i perfumerii Helios funkcjonującej w latach 1947-50 w budynku poznańskiego Bazaru przy ul. Nowej 8 (dziś ul. Paderewskiego). Właścicielem sklepu był mój ojciec, Alfred Wawrzyniak, z wykształcenia dyplomowany drogista. Ojciec urodził się w 1916 roku w Poznaniu. Po ukończeniu szkoły powszechnej podjął naukę w Gimnazjum św. Marii Magdaleny w klasie prof. Mariana Węgrzynowicza. Po kilku latach ze względu na trudne warunki materialne rodziny musiał opuścić mury gimnazjum, zdobyć zawód i usamodzielnić się. W 1933 roku wstąpił do trzyletniej Szkoły Drogistowskiej mającej swą siedzibę w Miejskiej Szkole Handlowej przy ul. Śniadeckich 54/58 w Poznaniu. Dyrektorem szkoły w latach 1921-39 był Jan Ligocki, a Oddziałem Kupieckim nr 3 dla Drogerzystów kierował Józef Czachowski, nestor polskiego szkolnictwa drogistowskiego i zarazem twórca tej wzorcowej, branżowej placówki edukacyjnej. Szkoła zapewniała wysoki poziom nauczania, wykładano w niej zarówno przedmioty ogólnokształcąceJ jak i ściśle zawodowe: arytmetykę handlową, naukę o handlu i sztuce sprzedawania, naukę o farbach czy towaroznawstwo roślinne i zwierzęce (ryc. 1). Przedmiotów zawodowych uczyli znani działacze ruchu drogistowskiego, m.in. założyciel Zrzeszenia Drogistów Zenon Lewandowski/ prezes tegoż zrzeszenia Wiktor Gładysz, generalny sekretarz Ksawery Gadebusch, farmaceuta, chemik i autor podręczników dla szkół drogistowskich prof. Jan Duczmal, a także Czesław Sikorski, powojenny dyrektor liceum drogistowskiego. Nauka w szkole była połączona z obowiązkową praktyką zawo Ryc. 1. Świadectwo A. Wawrzyniaka, ucznia 3-letniej Szkoły Drogeryjnej, 1935 r. dową. W latach 1933-36 mój ojciec terminował w znanej poznańskiej drogerii Pod Kotwicą - Laboratorium Chemiczno-KosmetyczneJ założonej w 1892 roku i należącej do Kazimierza Specyała, przy pl. Świętokrzyskim 4 (dziś pl. Wiosny Ludów). W czasie stażu ojciec uczestniczył ponadto w dwóch kursach doskonalących zakończonych egzaminami. Jeden z nich dotyczył ratownictwa sanitarnego/ tj. obrony przeciwlotniczej i gazowej, a drugi trucizno znawstwa (!) i był przygotowany specjalnie dla drogistów. Na tym ostatnim prócz odpowiedniej wiedzy chemicznej zdający musiał się wykazać znajomością ustawodawstwa o obrocie truciznami w celu uzyskania pozwolenia na sprzedaż w handlu drogeryjnym pełnego zakresu trucizn ujętych w trzech działach. Wacława Małecka W 1936 rokuJ po zakończeniu nauki i zaliczeniu stażuJ ojciec zdał przed Komisją Szkolną Obwodu I Związku Drogerzystów egzamin zawodowy i otrzymał świadectwo dyplomowanego drogisty (ryc. 1). Do świadectwa dołączono referencje wystawione przez Kazimierza Specyała: liP. Wawrzyniak swą pilnością i wytrwałością przyswoił sobie odpowiednie wiadomości fachowe i dlatego mogę go jako dobrego drogerzystę i dzielnego współpracownika Szanownym Kolegom sumiennie polecić. A. Wawrzyniakowi życzę na dalszą jego drogę życia najlepszego powodzenia, na które w zupełności zasługuj ell . W Poznaniu, w kolebce polskiego, organizacyjnego ruchu drogistowskiego, w mieście/ w którym z inicjatywy Wielkopolanina, mgra farmacji Zenona Lewandowskiego powstał pierwszy Związek Drogerzystów Rzeczypospolitej Polskiej (1897) i w którym powołano do życia Towarzystwo Młodych Drogerzystów (1900)/ zawód drogisty cieszył się powszechnym poważaniem i uznaniem. W kręgach kupieckich drogiści, dzięki solidnemu i wszechstronnemu wykształceniu w poznańskiej szkole drogistowskiej, zajmowali do pewnego stopnia pozycję elitarną. Adepci zawodu szybko znajdowali zatrudnienie w handlu jako drogiści-detaliści (sprzedawcy), prowadzili przysklepowe laboratoria perfumeryjno-kosmetyczne i chemiczno-techniczneJ pracownie fotograficzne albo otwierali własne wytwórnie artykułów farmaceutycznych i spożywczych. Drogiści na stanowiskach laborantów, zielarzy, farbiarzy czy też mydlarzy byli cenionymi pracownikami wielu znanych poznańskich fabryk, m.in. Fabryki Mydła i Perfum J. i S. Stempnewicz sp. z 0.0./ Fabryki Mydeł/ Perfum i Przetworów Chemicznych - Henryk Zak, Fabryki Perfum i Kosmetyków - Falkiewicz, R. Barcikowski S.A. (ERBE) czy Pebeco - Polskie Wytwory Beiersdorfa S.A. - Poznań. U progu kariery zawodowej ojciec, za radą życzliwego mu Kazimierza Specyała, postanowił specjalizować się w przygotowywaniu kompozycji zapachowych. Wkrótce nadeszła oferta zatrudnienia młodego drogisty w wytwornej perfumerii L. Schuberta przy ul. 27 Grudnia 11. Ten okres życia był dla Alfreda Wawrzyniaka bardzo ważny - zgłębiał tajniki zawodu, poznawał środowisko, w którym później znalazł oparcie, nawiązywał osobiste kontakty i przyjaźnie. Prognozy na przyszłość zdawały się być optymistyczneJ powoli rodził się również projekt otwarcia własnej placówki handlowej. Powołanie do służby woj Ryc. 2. Alfred Wawrzyniak, dyplomowany drogista, do marynarki ma przypięte godło kupieckie, znak rozpoznawczy Stowarzyszenia Kupców w Poznaniu, fot. z 1936 r. Ryc. 3. Alfred Wawrzyniak w gronie kolegów drogistów po uroczystości rozdania dyplomów w 1936 rskowej i wybuch II wojny światowej zniweczył te plany i przewartościował zamierzenia. W 1939 roku ojciec został wysłany na front, brał udział w kampanii wrześniowej, a następnie przebywał w niewoli niemieckiej w Kielcach. Do Poznania, po ucieczce z obozu jenieckiego, powrócił pod koniec 1939 roku. W okupowanym mieście przez kilka miesięcy musiał się regularnie meldować u niemieckich władz wojskowych przy ul. Długiej. W 1940 roku wrócił do pracy w perfumerii L. Szuberta, gdzie objął stanowisko kierownika placówki. W tym czasie poznał swą przyszłą żonę, Helenę z d. Jankowiak, która pracowała w tymże sklepie na etacie ekspedientki. W 1941 roku perfumeria z luksusową ofertą wyrobów uległa likwidacji, ponieważ według władz niemieckich nie stanowiła jednostki priorytetowej pod kątem potrzeb wojska i ludności cywilnej. Do końca 1944 roku ojciec pracował w hurtowni drogeryjnej E. Kordes na stanowisku kierownika magazynu. 25 grudnia 1943 r. Alfred i Helena zawarli związek małżeński. Młodej parze sakramentu małżeństwa udzielił zaprzyjaźniony z rodziną ks. Wojtylak, wikary z parafii św. Marcina. Uroczystość odbyła się w mieszkaniu rodziców pana młodego (ryc. 4). Po zakończeniu działań wojennych i wyzwoleniu Poznania ojciec znalazł tymczasowe zatrudnienie na stanowisku zaopatrzeniowca i referenta kontroli w firmie mistrza rzeźnickiego Stanisława Górskiego przy ul. Wronieckiej 12. Powrócił też do planów otwarcia własnej drogerii i rozpoczął poszukiwania od Wacława Małecka Ryc. 4. Helena i Alfred Wawrzyniakowie, fot. z 1943 r. powiedniego lokalu. Szansa pozyskania pomieszczenia w atrakcyjnym miejscu pojawiła się już w 1945 rokuJ gdy Spółka Akcyjna IIBazar PoznańskiII - której zarząd tworzyli Edward Kujaciński, dyrektor hotelu, Stefan Twardowski, prezes rady nadzorczej do 1938 rokuJ oraz Seweryna Mielżyńska, właścicielka majątku Iwno - przystąpiła energicznie do reaktywowania zrujnowanego przedsiębiorstwa i ogłosiła, że pragnie w przyszłości wynająć lokale na cele handlowe w budynku Bazaru od strony ul. Nowej 7/8. Zgłaszający się kupcy musieli legitymować się wiarygodną przeszłością gospodarczą i okupacyjną oraz wnieść określone przedpłaty na czynsz. Kwoty te miały stanowić podstawę finansowania odbudowy zrujnowanego gmachu. Ojciec, spełniając powyższe warunki oraz mając odpowiednie przygotowanie fachowe i praktykę zawodową, 7 października 1946 r. złożył wniosek o wynajem lokalu w budynku Bazaru na planowaną działalność handlową w zakresie branży drogeryjnej. Spółka Bazar Poznański wniosek przyjęła i zatwierdziła. Kolejne dokumenty przedpłat podpisywali Edward Kujaciński i Maria Wierzbińska, sekretarka spółki. Można przy jąć/ że wynajem lokalu w gmachu, który prawie nie istniał, był decyzją odważną, a nawet ryzykowną. Te obawy na szczęście nie potwierdziły się - w atmosferze ogólnego entuzjazmu oraz wzajemnej pomocy przystąpiono do zabezpieczenia zrujnowanej konstrukcji budynku i systematycznej odbudowy. Na początku brakowało wszystkiego - prostych narzędzi, maszyn budowlanych i materiałów. Prace wykonywano ręcznie, a cegły odzyskiwanoz gruzów bazarowych. Odbudowa odbywała się pod nadzorem arch. Janiny Czarneckiej oraz inż. Rafała Budzyńskiego. Zgodnie z planem priorytetowym zadaniem miało być przywrócenie funkcji handlowej pomieszczeń na parterze budynku. Pierwsze lokale do przejęcia przez nowych właścicieli były gotowe w 1947 roku. Placówka handlowa ojca została usytuowana kolejno jako druga z prawej strony głównej bramy Bazaru. Przed wojną znajdował się tam ekskluzywny sklep papierniczo-drukarski Antoniego Rose, firmy o bogatej tradycji handlowej. Po śmierci Antoniego prowadzenie interesu przejęła jego żona, a następnie Walerian Chrzanowski. Firma Rose służyła klientom nieprzerwanie przez 86 lat (1847-1933) i była rekordzistą w długości rezydowania w Bazarze. W latach 1933-39 właścicielem tych pomieszczeń został Franciszek Tyszkiewicz i kontynuował sprzedaż galanterii papierniczej. Ojciec bardzo sumiennie przygotowywał się do otwarcia swej placówki, miał świadomość historycznej przeszłości Bazaru i jego znaczenia dla kupiectwa poznańskiego. Jako drogista wiedział też, że w tym miejscu zaczęła się rozwijać nowa dziedzina handlu - w 1871 roku otwarto tutaj lIskład całkiem nowego typu drogeryją zwany i z potrzebami codziennego życia człowieka związanyII. Założycielem tej pierwszej i zarazem wzorcowej poznańskiej drogerii był znany kupiec towarów chemicznych i aptekarskich, drogista Roman Barcikawski. Drogerię i perfumerię Helios rodzice prowadzili wspólnie. Rozpoczęła działalność 1 lutego 1947 roku (ryc. 5/ 6). W uroczystości poświęcenia firmy prócz Ryc. 5. Drogeria Helios przy ul. Paderewskiego Wacława Małecka Ryc. 6. Alfred Wawrzyniak z żoną Heleną i kolegą drogistą w sklepie najbliższych wzięli udział przedstawiciele Zrzeszenia Kupców, Zrzeszenia Drogistów RE pracownicy Drukarni i Księgarni św. Wojciecha, licznie stawili się też koledzy drogiści. Nadsyłano wiele telegramów i własnoręcznie zdobionych laurek ze staropolskim IISZCZęść BożeII. Zyczenia przekazał dyrektor Bazaru Edward Kujaciński: IIPragnąłbym, żeby przedsiębiorstwo, które z takim mozołem Wielmożni Państwo stworzyliście, doszło do najlepszego rozkwitu, dało Wam egzystencję życiową oraz cieszyło się uznaniem klienteliII. liNa nowej placówce moc obrotów i zadowolenialI życzył znany potentat branży drogeryjnej Józef Czepczyński. Drogeria Helios rozkładem pomieszczeń i ich wielkością przypominała wnętrza przedwojenneJ zmianie uległa tylko fasada z mniejszą witryną sklepową. Lokal handlowy miał 40 m 2 powierzchni i był wyposażony w nowoczesne i eleganckie lady z drewna fornirowanego oraz gabloty z półkami do prezentacji towaru. Po lewej stronie sklepu znajdowały się wyroby kosmetyczno-perfumeryjne/ a na wprost wejścia produkty chemiczneJ sanitarne i... wody mineralne. Ściany lokalu zdobiły delikatne rysunki kobiecych twarzy oraz plakaty reklamowe (ryc. 7/ 8). Drogeria dysponowała też niewielkim zapleczem gospodarczomagazynowym o powierzchni 32 m 2 / w którym stał m.in. żelazny piec ogrzewający pomieszczenia. Oferowane produkty prezentowano w witrynie sklepowej i w dwóch niewielkich oszklonych gablotach u wejścia (ryc. 9). Prywatne przedsiębiorstwo handlowe A. Wawrzyniaka było dobrze zaopatrzone. Na półkach dominowały wyroby znanych polskich firm kosmetycz Ryc. 7. Dział kosmetyczno-perfumeryjny drogerii Helios, za ladą Alfred Wawrzyniak, właściciel drogerii, fot. z 1947 r. Ryc. 8. Dział chemiczny, za ladą Helena Wawrzyniak, fot. z 1947 r. Wacława Małecka Ryc. 9. Wystawa sklepowa drogerii Helios, fot. z 1947 r. nych, drogeryjnych i gospodarczych. W zachowanym rejestrze dostawców wymieniono m.in. firmy Falkiewicz, Stempniewicz, Axel, Czepczyński, Klimecki, Feniks, Sabina oraz hurtownie Brunona Chwiałkawskiego i Spółek Spożywczych Ha-E s-Es (ryc. 11). Oprócz polskich wyrobów sprzedawano też produkty importowaneJ a wśród nich znaną na świecie Eau de Cologne 4711/ wodę zapachową pochodzącą z kolońskiej Glockengasse nr 4711. Ważną działalnością w handlu drogeryjnym ojca była sprzedaż trucizn służących przede wszystkim do tępienia karaluchów i innego robactwa. Do ich sprzedaży właściciel sklepu musiał posiadać stosowne kwalifikacje i specjalne zezwolenie. IIKoncesjonariusz winien ściśle przestrzegać przepisów o obrocie truciznami, a sprzedażą trucizn wolno trudnić się tylko koncesjonariuszowi, nigdy zaś personelowi jegoII. Trucizny przechowywano w szklanych, aptecznych pojemnikach z odpowiednim opisem. Wszelkie zakupione wyroby drogeryjne były starannie pakowane w papierowe torebki z nadrukiem firmowym (ryc. 12) oraz w biały papier umieszczony na specjalnym stojaku. W miarę stabilizowania się powojennej rzeczywistości drogeria pozyskiwała nowych dostawców i klientów. Ważną grupę tych ostatnich stanowili właściciele zakładów fryzjerskich, a wśród nabywanych towarów szczególnym popytem cieszyły się ondulacyjne grzebienie stwarzające podwójną falę, płynne szare mydło do mycia włosów sprzedawane w wiaderkach i woda zapachowa Przemysławka. Personel sklepu chwalono za uczciwość kupiecką, sprawną obsługę i uśmiech. Ryc. 10. Arkusz ewidencyjny drogerii Alfreda Wawrzyniaka z 1947 r. Dogodne położenie Bazaru sprawiało, że placówka ojca stała się też miejscem nieformalnych spotkań kolegów drogistów. Jednym z nich był Tadeusz Nowicki/ właściciel Drogerii Bałtyckiej przy ul. Dąbrowskiego 14/ później ceniony artysta/ pseudonim NO autor wielu karykatur poznańskich osobistości. Drogiści spotykali się również w Resursie Kupieckiej reaktywowanej w 1947 roku. Celem resursy, której siedziba już przed wojną mieściła się w Bazarze, było m.in. rozwijanie życia towarzyskiego, uprawianie sportu i gier towarzyskich. Pasją sportową ojca były kręgle. Przez wiele lat należał do czynnych zawodników klubu kręglarskiego Czarna Kula. W 1947 roku ważnym tematem spotkań drogistów był zbliżający się jubileusz 50-lecia organizacyjnego ruchu drogistowskiego w Polsce, który przygotowywało Zrzeszenie Drogistów Rzeczypospolitej Polskiej. Po wojnie zrzeszenie Wacława Małecka Ryc. 11. Dostawcy wyrobów drogeryjnych, 1950 r. reaktywowano już 12 lutego 1945 r. i była to jedna z pierwszych organizacji branżowych działających na terenie powojennego Poznania. Inicjatorem reaktywacji był drogista Tadeusz Biedermann, prezes Okręgu Poznańskiego Zrzeszenia Drogistów RB był on też głównym organizatorem uroczystości jubileuszowych, które odbyły się 21 listopada 1948 r. i były połączone z Ogólnopolskim Zjazdem Drogistowskim oraz z poświęceniem nowego budynku Liceum Drogistowskiego przy ul. 27 Grudnia 10. Uczestnikiem obchodów był również mój ojciec, żywiąc nadzieję na dalszą aktywizację ruchu drogistowskiego i na pomyślny rozwój swej firmy w poznańskim Bazarze. Firma, z takim mozołem stworzona/ przetrwała jednak tylko do 1950 roku. 6 lipca tego roku drogeria przeszła pod zarząd MHD (Miejski Handel Detaliczny) i stała się placówką państwową. Po stracie drogerii oj ciec znalazł zatrudnienie w Fabryce Perfum i Kosmetyków Falkiewicz przekształconej wkrótce na Fabrykę Kosmetyków IILechia ll . Był cenionym fachowcem i autorem wielu projektów wynalazczych i racj analiza torskich w branży perfumeryjnej. Był też lubianym współpracownikiem/ dowcipnym i uśmiechniętym człowiekiem. Na stanowisku kierownika Wydziału Wód i Perfum pracował do 1981 rokuJ tj. do przejścia na zasłużoną emeryturę. Wśród wielu odznaczeń za różne zasługi najbardziej cenił sobie Honorową Odznakę Miasta Poznania, był wielkim miłoś- Ryc. 12. Torebka z nadrukiem reklamowym nikiem historii swego miasta, znał jego każdy zaułek. Ze stratą drogerii Helios nie pogodził się jednak nigdy, ubolewał też nad upadkiem zawodu drogisty. Zmarł w 1997 roku odprowadzany z żalem przez liczne grono bliskich mu ludzi. BIBLIOGRAFIA: Jakóbczyk W, W Poznańskim Bazarze 1838-1939, Poznań 1986. Janta-Połczyński R., Krótka historia Bazaru, Sopot 1982. Januszkiewicz M.J., PIeskaczyński A., Swój do swego, czyli Księga Kupiectwa Poznańskiego, Poznań 2004. Kujaciński E., Powojenne dzieje Spółki, rękopis. Medycka K., Wacław Wawrzyniak - wróg Trzeciej Rzeszy, Poznań 2005. Pięćdziesięciolecie Organizacyjnego Ruchu Drogistowskiego w Polsce - Jednodniówka, Wydawnictwo Zrzeszenia Drogistów RB Poznań, listopad 1948.