KRONIKA MIASTA POZNANIA Na koszta przebudowy wykłada radca Bielefeld z własnych funduszy 14 800 tal., jako pożyczkę pięcioprocentową, poczem Szkoła Ludwiki zaciąga pożyczkę u właściciela ziemskiego Saldem - Wilsnacka w wysokości 10 000 talarów po 4%. Prowincjonalne Kolegjum Szkolne użycza dalszą pożyczkę 5 500 tal. po 5 %. Razem zaciągnięto dług w wysokości 30 300 tal. Budowa domu z numerem hipotecznym 190 pochłonęła przeszło 21 498 tal., budowa domu nr. 215 kosztowała przeszło 8 808 tal., razem przeszło 30 307 tal. Amortyzacja długu obciążała szkołę rocznym wydatkiem 810 tal. W r. 1839 nastąpić musiała częściowa spłata wierzycieli, Saldem - Wilsnacka i Bielefelda; w tym celu, w miejsce skreślonych długów hipotecznych, obciążono zakład nową pożyczką 20 000 tal., zaciągniętych w Królewskiej Kasie dla wdów wojskowych w Berlinie 170). Dług ten zaciążył fatalnie na budżecie szkolnym. Szkoła Ludwiki, mimo darowizny królewskiej, mimo olbrzymiego kompleksu budynków, będących ojej własnością, boryka się w dalszym ciągu z trudnościami finansowemi, a komorne m z mieszkań wydzierżawionych ledwo pokrywa długi 171). Kasata klasztoru i przebudowa pałacu Górków nie przyniosły jej szczęścia. 3. Nowy dyrektor I nowa szkoła. Pierwsze trzy lata istnienia Szkoły Ludwiki upłynęły wśród warunków mato korzystnych. Zarządzenia tyczące organizacji zakładu miały charakter przejściowy. Prowizorycznem było kierownictwo zakładu, spoczywające w ręku pastora Friedricha, prowizorycznemi lokale szkolne przy ul. Wrocławskiej i Szerokiej, prowizorycznym niejednokrotnie skład grona nauczycielskiego. Niejednolitym był również dozór Rejencji, reprezentowanej pierwotnie przez radcę szkolnego Jacoba, 170) A. K. Akta Szkoły Ludwiki nr. 2. A. S. G. Akta nip. Staro Miasto 190. ITI ) A K O b I .