ROMANTYCZNY TREL ROPUCHY ALBIN PAWŁOWSKI Dazy (Amphibia) i gady (Reptilia), mimo że są zwierzętami o odmiennej budor wie i należą do dwóch różnych gromad, zwyczajowo przyjęło się w opracowaniach na temat fauny danego obszaru omawiać łącznie, jako tzw. herpetofaunę. Rzeczywiście, specjaliści od płazów zwykle interesują się także gadami i na odwróe. Występujące w Polsce płazy należą do dwóch rzędów: ogoniastych (Urodela = Caudata) i bezogonowych (Anura = Salientia). Można je łatwo rozpoznać po skórze, która jest cienka i wilgotna. Są silnie związane z wodą - poza nielicznymi wyjątkami (gatunki żyworodne) wszystkie składają jaja właśnie w niej albo przynajmniej w środowisku wilgotnym, a wiele gatunków płazów w wodzie lub jej bezpośrednim sąsiedztwie spędza większą część życia. Larwy, u płazów bezogonowych zwane kijankami, po przeobrażeniu i upodobnieniu się do rodziców wychodzą na ląd. W naszym kraju można spotkać przedstawicieli dwóch rzędów gadów: żółwie (Testudines) oraz łuskonośne (Squamata), spośród których żyją u nas jaszczurki (Sauria) i węże (Serpentes). Skóra gadów jest sucha i pokryta różnego rodzaju twardymi tworami w postaci łusek, tarczek i płytek, które u żółwi przybrały postać pancerza. Budowa skóry gadów umożliwia im długotrwałe zatrzymywanie wody w organizmie i w związku z tym życie na terenach suchych. Środowisko życia, poza różnicami w budowie, jest jedną z głównych właściwości różniących płazy od gadów, co oczywiście nie przeszkadza wielu gatunkom gadów (krokodylom, niektórym żółwiom, wężom i jaszczurkom) żyć w wodzie. Gady są jajorodne lub jajożyworodne. Młode osobniki nie przechodzą przeobrażenia, od razu po przyjściu na świat przypominają miniaturki rodziców. Spośród 17 taksonów (niekoniecznie gatunków!) płazów występujących w Polsce w Poznaniu stwierdzono 12 2 . Gatunkiem rzadkim na obszarze miasta Albin Pawłowski jest największa polska traszka - traszka grzebieniasta (Triłurus cristatus). Występuje na terenach w niewielkim stopniu zmienionych przez człowieka - w lasach, starych parkach (lecz nie w centrum miasta), a także na obszarach użytkowanych rolniczo. Na gody wybiera stawy o stosunkowo czystej wodzie, z bogatą roślinnością podwodną, np. w dolinie Głuszynki, na Morasku i w Żurawińcu. Zawsze spotykana jest wraz z traszką zwyczajną (Triturus vulgaris), płazem szeroko rozprzestrzenionym na obszarze aglomeracji i dość licznym. Tę drugą w czasie pory godowej spotkać można w różnego typu niewielkich zbiornikach wodnych, od kałuż, poprzez rozmaite stawy czy torfianki, aż do zbiorników przeciwpożarowych. Na początku lat 90. licznie obserwowana była w stawkach położonych w samym centrum miasta oraz na osiedlach mieszkaniowych. W stawie przeciwpożarowym przy ul. Poznańskiej stwierdzono ok. 950 osobników, w stawie w parku im. gen. H. Dąbrowskiego - ok. 150, a w stawkach na os. Tysiąclecia - ok. 220. Obfite występowanie w obrębie zabudowań, a nawet w ścisłym centrum miasta, pozwala uznać traszkę zwyczajną za jeden z najbardziej zsynantropizowanych gatunków płazów. Traszka zwyczajna ma dużą zdolność przystosowywania się do trudnych warunków wodnych i mimo iż najchętniej goduje w czystych wodach, spotyka się ją również w zbiornikach silnie zanieczyszczonych. Jak wszystkie traszki, nie jest jednak skora do dalekich wędrówek i składa jaja w zbiornikach wodnych położonych najbliżej miejsca życia w "okresie lądowym". Trudno wyjaśnić, skąd wzięły się traszki zwyczajne w centrum - raczej nie przywędrowały z dalszych okolic. Trzeba zatem przyjąć, że przebywają tam od czasów, kiedy tereny te miały jeszcze kontakt z bardziej naturalnymi środowiskami i nie istniały otaczające je ruchliwe ulice. Duża liczba traszek w stawie przeciwpożarowym Ryc. 1. Piękny grzebień oraz jaskrawe barwy, zwłaszcza na ogonie, które pojawiają się u samca traszki zwyczajnej w okresie godowym służą zauroczeniu samicy podczas skomplikowanego tańca godowego, fot. A. Kepelprzy ul. Poznańskiej wynikała zapewne z tego, iż zmuszone były one przenieść się tam z istniejących kiedyś rozlewisk w pobliżu przebiegających niedaleko torów kolejowych. Pewną ciekawostką jest fakt, że w stawie tym odłowiono także neoteniczne (zdolne do rozrodu w okresie larwalnym) larwy aksolotla (Ambystoma mexicanum), egzotycznego płaza ogoniastego, zapewne wypuszczone tam przez znudzonego młodego hodowcę lub jego rodziców. Jeszcze na początku lat 50. ubiegłego wieku żył w centrum Poznania, w zbiornikach wodnych na istniejących wówczas łąkach w pobliżu torów kolejowych niedaleko Dworca Głównego, kumak nizinny (Bombina bombina). Obecnie już go tam nie ma. Gatunek ten nie jest w mieście zbyt szeroko rozprzestrzeniony, miejscami występuje jednak bardzo licznie, przede wszystkim na terenie Dębiny, gdzie liczbę osobników szacuje się na kilka tysięcy. Poza tym obserwować go można także w gliniankach na Świerczewie (ok. 1000 osobników), na Morasku (100-200), a także w dolinie Głuszynki. Dość pospolita natomiast jest w Poznaniu grzebiuszka ziemna (Pelobatesfuscus). Najliczniej bytuje na terenach o charakterze zbliżonym do naturalnego, np. w rezerwatach Meteoryt Morasko (Pawłowski 1996a) i Żurawiniec, w dolinie Strumienia Junikowskiego, Nowym ZOO (Radosław Rataj szczak, inf. ustna) oraz w gliniankach na Świerczewie, gdzie doliczono się prawie 200 osobników. Pojawia się także w centrum miasta (np. w parku im. Karola Marcinkowskiego) i w pobliżu osiedli mieszkaniowych, jest tam jednak znacznie mniej liczna. Jednym z najbardziej pospolitych i najliczniejszych płazów na terenie Poznania jest ropucha szara (Bufo bufo), szczególnie licznie występująca w dolinie Głuszynki (ok. 8 tys. osobników), Lasku Marcelińskim i w dolinie Strumienia Juni Ryc. 2. Podczas godowego śpiewu samce kumaków nizinnych nadymają nie tylko worki powietrzne w jamie gębowej, ale także płuca, tak że przypominają dwa woreczki. Ksztah źrenic ich oczu sprawia, że wyglądają na bardzo zakochane, fot. A. Kepel. Albin Pawłowski Ryc. 3. Grzebiuszka ziemna żeruje o zmierzchu i nocą, a dzień spędza w ukryciu. W razie niebezpieczeństwa potrafi w parę chwil zagrzebać się w miękkiej glebie, fot. A. Kepel. Ryc. 4. Siedzący na grzbiecie większej samicy samiec ropuchy szarej miał trochę szczęścia, spotykając partnerkę jeszcze na suchym lądzie, jednak w wodzie i tak będzie musiał opędzać się od innych samców, fot. A. Kepel Ryc. 5. Najrzadszy poznański plaż - ropucha paskówka w rozlewisku na szczycie Wysypiska Odpadów Komunalnych Miasta Poznania w Suchym Lesie, fot. A. Kepelkowskiego (wszędzie tam zanotowano co najmniej kilka tysięcy osobników). Nieco mniej przedstawicieli tego gaytunku żyje w stawach w pobliżu osiedli mieszkaniowych, nie stwierdzono natomiast ich obecności w centrum miasta. Najrzadziej spotykanym w Poznaniu płazemjest ropucha paskówka (Bufo calamita). W 1968 roku zaobserwowano ją w Daszewicach (tuż za granicą miasta), były to jednak tylko kijanki oraz dwa świeżo przeobrażone osobniki (Chruściel 1968). Mimo intensywnych poszukiwań w latach późniejszych nie udało się potwierdzić jej występowania w tym miejscu. W latach 80. paskówki znaleziono w północnej części Poznania, w okolicach os. Jana III Sobieskiego na Piątkowie (Zbigniew Urbańczyk, in[ ustna), a w 1994 roku odkryto godowisko tych ropuch w Suchym Lesie, tuż przy granicy z Poznaniem. Do jego wykrycia przyczynił się niezwykle donośny głos godowy samców tego gatunku. Okazało się, że za miejsce godów ropuchy wybrały nieistniejący już obecnie zbiornik na szczycie hałdy przysypanych gliną śmieci na terenie Wysypiska Odpadów Komunalnych Miasta Poznania. W miesiącach letnich stawek ten wysychał prawie całkowicie, co przyczyniało się do ginięcia części kijanek. Ponieważ tuż podjego dnem znajdowały się zasypane gliną śmieci, z dna nieustannie wydzielały się gazy - prawdopodobnie metan (Pawłowski 1996b). Trudno wyjaśnić, dlaczego właśnie zbiornik na hałdzie był tak atrakcyjnym godowiskiem dla paskówek (a także kilku innych gatunków), zwłaszcza że tuż u jej podstawy znajdują się inne stawki. Godujące w nim płazy musiały wdrapywać się na bardzo stromą, gliniastą skarpę o wysokości ok. 10 m. Być może chodziło o silne nagrzewanie się tego stawu, co stwarzało warunki termiczne korzystne dla rozwoju jaj, a potem kijanek, oraz wyso Albin Pawłowski Ryc. 6. Pojedynczy worek rezonatorowy na podgardlu samca ropuchy zielonej pomaga mu wydawać głośny i długi trel przypominający śpiew kanarka, fot. A. Kepel kie położenie zbiornika, które umożliwiało lepsze roznoszenie się głosu godowego samców wabiącego samice na godowisko. Nie wiadomo, czy gatunek ten przetrwał jeszcze gdzieś w granicach miasta. Na godowiskach znajdujących się w stawach położonych w obrębie zwartej zabudowy szczególnie licznie (40-100 osobników) obserwowana była ropucha zielona (Bufo viridis). Łatwo ją wykryć, gdyż godujące samce wydają głośny, długi trel, przypominający śpiew kanarka. Choć bywa, że śpiewają także w dzień, głosy te rozbrzmiewają głownie po zmroku, dodając romantyzmu coraz krótszym, wiosennym nocom. W Poznaniu ropucha zielona żyje np. w parku Marcinkowskiego (w pobliżu Akademii Ekonomicznej i dworca PKS), w parku Dąbrowskiego (w pobliżu hotelu N ovotel, dawniej Poznań), w Rosarium na terenie Cytadeli i w stawie przeciwpożarowym przy ul. Poznańskiej. Do niedawna liczne godowisko tego gatunku znajdowało się też w stawie sąsiadującym z os. Różany Potok, jednak po zagospodarowaniu otoczenia zbiornika przez budujący się Uniwersytet ropuchy zielone znikły z tej okolicy, pozostawiając ją we władaniu godujących w sąsiednim stawie ropuch szarych (Andrzej Kepel, inf. ustna). Ropuchy zielone są niezwykle odporne na działanie wysokich temperatur i utratę wody, a ponadto, podobnie jak blisko z nimi spokrewnione ropuchy paskówki, mogą godować nawet w wodach zasolonych. Nie przywiązują się do zbiorników wodnych, to znaczy nie muszą godować co roku w tym samym stawie. Te cechy okazują się niezwykle przydatne w warunkach miejskich i zapewniają przetrwanie gatunku na terenie aglomeracji - wysoka wytrzymałość na wysychanieumożliwia tym płazom dalekie wędrówki w poszukiwaniu zbiorników wodnych odpowiednich do rozrodu, gdy zbiornik, w którym wcześniej godowały, zostanie zasypany lub przekształcony, co w krajobrazie miejskim zdarza się dość często. Sprawia to, że ropucha zielona - obok traszki zwyczajnej - jest najbardziej synantropijnym spośród stwierdzonych w Poznaniu płazów. Żaby brunatne - żaba trawna (Rana temporaria) i żaba moczarowa (R. arvalis) - są gatunkami pospolitymi na peryferyjnych obszarach Poznania, np. w dolinach Głuszynki, Bogdanki i Strumienia Junikowskiego, w Dębinie i Lasku Marcelińskim. Występują tu zawsze razem. Nie spotkano ich dotychczas na terenach o zwartej zabudowie. W większości przypadków razem żyją także żaby zielone - żaba śmieszka (Rana ridibunda), żaba. jeziorkowa (R. lessonae) i żaba wodna GR esculenta). Są na terenie Poznania stosunkowo liczne i pospolite, a zasiedlają głównie brzegi zbiorników wodnych na terenach w niewielkim stopniu zurbanizowanych. Żaba śmieszka naj liczniej występuje w dużych zbiornikach, takich jak Jezioro Maltańskie czy Rusałka, a także na Dębinie czy w gliniankach na Świerczewie. Spotkać ją można również w pobliżu Cybiny, Głuszynki czy Bogdanki. W latach 1991-93 obserwowano ok. 200 żab śmieszek w stawie przeciwpożarowym w pobliżu dworca Poznań Główny, w środowisku nietypowym dla tego gatunku, daleko od Warty i na terenie wybitnie nienaturalnym (tory kolejowe, zabudowa kamieniczna, tereny magazynowe, ruchliwe ulice), niesprzyjającym wędrówkom płazów. Przypuszczać należy, że żaby, kijanki bądź skrzek zostały kilka lat wcześniej wrzucone do tego stawu przez człowieka. Ryc. 7. Żaba moczarowa na tle kłębów złożonego skrzeku, fot. A Kepel Albin Pawłowski W przeciwieństwie do żaby śmieszki, żaba jeziorkowa zamieszkuje przede wszystkim niewielkie zbiorniki wodne w dolinie Głuszynki, Bogdanki, Strumienia Junikowskiego, glinianki na Swierczewie czy stawki w Dębinie. Przedstawiciela tego gatunku obserwowano także w centrum, w stawie w parku Marcinkowskiego, co jest dość interesujące, gdyż najbliższe populacje tego gatunku znajdują się w odległości ok. 3-4 km. Natomiast żaby wodne, będące mieszańcami dwóch poprzednio opisanych gatunków, występują w niemal każdym zbiorniku wodnym w Poznaniu, nie obserwowano ich tylko w stawach położonych w centrum miasta. Z ośmiu krajowych gatunków gadów w Poznaniu Ż)ją cztery3. Występują one w zasadzie wyłącznie na terenach o charakterze zbliżonym do naturalnego, prowadzą dość skryty tryb życia, w odróżnieniu od płazów nie gromadzą się masowo na gody w zbiornikach wodnych, a także nie wydają słyszalnych z daleka głosów godowych. W Dębinie, w gliniankach na Swierczewie i w rezerwacie Meteoryt Morasko, czyli na terenach o dużej liczbie zbiorników wodnych, obserwowany był zaskroniec zwyczajny (Natrix natrix), świetny pływak i łowca żab. Padalca zwyczajnego (Anguis fragilis) , jedyną krajową beznogą jaszczurkę, widziano na porośniętych drzewostanem sosnowym terenach w pobliżu jeziora Malta oraz w rezerwacie Meteoryt Morasko i leśnej części jego otuliny. Na obrzeżach lasów, łąkach, skarpach i nasypach kolejowych, m.in. w pobliżu Nowego ZOO, w dolinie Głuszynki i w rezerwacie Meteoryt Morasko, spotykana jest jaszczurka zwinka (Lacerta agilis) . Z pewnością występuje także w innych miejscach Ryc. 8. Jedynym żyjącym na terenie Poznaniu gatunkiem węża jest niegroźny zaskroniec. Łatwo go poznać po dwóch wyraźnych, jasnych (żółtych lub kremowych) plamach z tylu głowy, fot. A. Kepel. Ryc. 9. Ciężarna samica jaszczurki żyworodnej wygrzewa się na słońcu. Aby uzyskać optymalną sprawność, jaszczurka ta musi podnieść temperaturę swojego ciata do ok. 25-30°C, fot. A. Kepelo podobnym charakterze w granicach miasta. Jaszczurka żyworodna (Lacerta vivipara) jest natomiast znacznie rzadsza i trzyma się w pobliżu zbiorników wodnych o podbagnionych brzegach. Dotychczas obserwowano ją m.in. w dolinie Głuszynki i w Strzeszynie. Do ciekawostek zaliczyć można doniesienia o występowaniu w mieście egzotycznych gatunków gadów, zapewne uciekinierów z hodowli lub - co bardziej prawdopodobne - wypuszczonych przez zniechęconych, młodocianych hodowców. Na terenie Poznania, w stawach na Starołęce, dwukrotnie obserwowano żółwie czerwonolice, zwane też czerwonouchymi (Pseudemys (Chrysemys) scripta elegans), i to różne osobniki (Marta Prange, in[ ustna), w innym miejscu widziano natomiast beznogąjaszczurkę - żółtopuzika bałkańskiego (Ophisaurus apoduś) , (Jan Smiełowski, in[ ustna). Ze względu na niewielki zasób wiedzy na temat występowania płazów i gadów w naszym mieście trudno szczegółowo określić ich liczebność i rozmieszczenie. Można jednak z pewnością stwierdzić, że liczba żyjących w Poznaniu osobników należących do tych grup zwierząt maleje, przede wszystkim w efekcie postępującej urbanizacji i związanego z tym procesu niszczenia dogodnych dla nich środowisk. Wraz z rozbudową osiedli mieszkaniowych zasypywane są , stawy będące miejscami godów płazów. Tuż obok os. Bohaterów II Wojny Swiatowej na Ratajach zasypano kilkanaście różnej wielkości stawów, w których żyły traszki, żaby zielone i ropuchy zielone. W tym miejscu zbudowano centrum handlowe. Traszki i żaby zielone występowały również licznie w stawach na osiedlach Tysiąclecia i Rusa. Część stawów zasypano całkowicie, a dwa na os. Tysiąclecia - częściowo, przy czym skanalizowano teren, co spowodowało obniżę Albin Pawłowski Ryc. 10. Samiec zwinki jest samotnikiem, a w obronie swoich terytoriów potrafi toczyć zajadłe boje, fot. A. Kepelnie się w nich poziomu wody. W Żurawińcu, w pobliżu os. Łokietka, w wyniku niewłaściwego wykonania wykopów pod rury ciepłownicze znacznie obniżył się poziom wód gruntowych i powierzchniowych, co doprowadziło do zniszczenia rezerwatu Żurawiniec. Część znajdującego się tam stawu także zasypano. Pociągnęło to za sobą spadek liczby płazów zamieszkujących te okolice, ajeszcze w latach 60. ubiegłego wieku odławiano tam po kilkaset żab zielonych rocznie 4 . Obecnie całą ich populację w znacznie pomniejszonym stawie można oceniać na ok. 100 osobników, przy czym ich liczba zmniejsza się z roku na rok. Zasypywane są również glinianki na Świerczewie. Zanieczyszczenie powietrza, gleb, a zwłaszcza wód powoduje zwiększoną śmiertelność larw oraz nasilenie się występowania różnego rodzaju chorób osobników dorosłych. Ruchliwe ulice przebiegające w pobliżu godowisk płazów często przecinają szlaki migracyjne tych zwierząt. Wiele płazów ginie na ul. Głogowskiej, przeprowadzonej wśród glinianek na Górczynie. Zjawisko to zauważalne jest także w Głuszynie, na os. Tysiąclecia i w wielu innych miejscach. Wiele płazów pada też ofiarą nieodpowiedzialnych hodowców, np. w stawie na os. Tysiąclecia w 1992 roku dzieci odłowiły niemal wszystkie samce traszki zwyczajnej, podczas gdy wiosną poprzedniego roku obserwowano ich tutaj ok. 20-30. Do nielicznych działań ochronnych należą inicjowane i przeprowadzane przez Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra" akcje, jak chociażby przenoszenie kijanek oraz osobników doro słych różnych gatunków płazów z zagrożonego zniszczeniem zbiornika wodnego na terenie wysypiska w Suchym Lesie do innych zbiorników. W wielu innych miejscach stawy zasypano, zanim zdążono z jakąkolwiek interwencją. PRZYPISY: 1 Więcej informacji na temat poszczególnych gatunków płazów i gadów oraz ich występowania w Polsce w można znaleźć w publikacjach Juszczyka (1987) i Bergera (2000). 2 Występowanie płazów na terenie Poznania nie jest zbyt dobrze zbadane. Zwierzęta te, szczególnie na terenach w niewielkim stopniu zurbanizowanych, są dość pospolite, co powoduje, że ich szczegółowe zinwentaryzowanie na tak dużym obszarze jest zadaniem niezwykle trudnym. Większość dostępnych danych dotyczy lat powojennych. Są to przede wszystkim dwie prace magisterskie. Pierwsza z nich, Teresy Chruściel (1968), jest niestety dość fragmentaryczna i nie zawiera informacji na temat ilościowego stanu fauny płazów pod koniec lat 60. ubiegłego stulecia, a także nie uwzględnia wielu obszarów miasta, w tym centrum. Druga, autora niniejszego artykułu (1993), także nie zawiera informacji na temat każdego interesującego przyrodniczo obszaru w granicach administracyjnych Poznania, jest jednak obecnie najpełniejszym opracowaniem na temat płazów naszego miasta, w tym jego centrum, i jeśli nie zaznaczono, że jest inaczej, podane informacje pochodzą właśnie z niej albo z innych, własnych, niepublikowanych obserwacji. Brak w zasadzie danych na temat występowania płazów w Poznaniu w latach późniejszych. Zostało jedynie opublikowane opracowanie na temat płazów i gadów rezerwatu Meteoryt Morasko (Pawłowski 1996a) oraz o stanowiskach kilku gatunków płazów w pobliżu tego rezerwatu (Pawłowski 1996b). Wieloma danymi o występowaniu płazów w Poznaniu i okolicach dysponują także wybitny polski badacz tej grupy zwierząt prof. Leszek Berger i jego współpracownik dr Mariusz Rybacki. Dotyczą one głównie żab zielonych. 3 Jeżeli ze stanem wiedzy na temat występowania płazów w Poznaniu nie jest dobrze, to z gadami jest już zupełnie źle. Krajowe gady nie występują tak powszechnie jak płazy, są także dużo trudniejsze do zauważenia, nie mówiąc już o szacowaniu ich liczebności. Stąd też ich inwentaryzacja jest dużo bardziej pracochłonna niż płazów. Pewne informacje o występowaniu gadów w Poznaniu zawiera wspomniana wyżej praca magisterska Teresy Chruściel oraz moje opracowanie dotyczące terenu rezerwatu Meteoryt Morasko. Reszta dostępnych danych to w większości informacje ustne oraz obserwacje autora. 4 Por. dane L. Bergera i M. Rybackiego.