KIEDY W WARCIE PŁYWAŁY JESIOTRY? WOJCIECH ANDRZEJEWSKI, JERZY MASTYŃSKI R yby zapoczątkowały ewolucję kręgowców, z nich bowiem wywodzą się pierwsze kręgowce ziemnowodne, czyli płazy. Obecnie znanychjest ok. 25 tys. gatunków ryb i co roku opisywane są nowe. Żadna inna gromada nie wykształciła tak wielu przystosowań do życia w różnych środowiskach - ryby można spotkać w najwyżej położonych górskich jeziorach (np. Titicaca, 3812 m n.p.m.) i w największych głębiach morskich, w lodowatych wodach polarnych (do -2°C) i gorących źródłach (tilapia toleruje temperaturę +45°C). Charakteryzuje je duża dywergencja, to znaczy różnokierunkowe kształtowanie morfologicznych i anatomicznych cech w zróżnicowanych warunkach. Zamieszkują 69% powierzchni naszej planety. Są wśród nich najmniejsze kręgowce, pandaka (Pandaca pygmaea) dorastająca do 7 mm, oraz największe - rekin wielorybi (Rhincodon typ us) , który osiąga 16 m długości i masę 111. Przeważają gatunki osiadłe, ale są też ryby latające, wychodzące na ląd, pozbawione płetw, oddychające powietrzem atmosferycznym i takie, które mogą przetrwać nawet kilka miesięcy bez wody (Kowalska i in. 2000). Jedzą wszystko, co żyje - od bakterii do ssaków. Łączna liczba opisanych gatunków, podgatunków i morf ryb żyjących w polskich wodach wynosi 83, z czego 59 to gatunki autochtoniczne, 20 - świadomie sprowadzone, a cztery - przypadkowo przywleczone (Brylińska 2000). W granicach administracyjnych Poznania ryby zasiedlają wszystkie typy wód śródlądowych. Należą do nich naturalne cieki, takie jak rzeka Warta z dopływami: Bogdanką, Cybiną, Głuszynką, Wirynką czy Główną, jeziora: Kiekrz Wielki i Strzeszyńskie oraz liczne większe i mniejsze stawy, starorzecza, a także sztuczne zbiorniki związane z gospodarczą działalnością człowieka, czyli zbiorniki retencyjne Malta i Rusałka, glinianki w rejonie Górczyna, stawy w parku Sołackim, na Dębinie, Głównej i Różanym Potoku oraz torfianki Strumienia Junikowskiego. Na terenie miasta znajduje się także ponad 150 innych zbiorników wodnych, Wojciech Andrzejewski, Jerzy Mastyńskiz czego większość stanowią zbiorniki powyrobiskowe (Mastyński 1995). W tych wodach, jak wykazują aktualne badania Katedry Rybactwa Śródlądowego i Akwakultury Akademii Rolniczej w Poznaniu, występują łącznie 34 gatunki ryb. Najlepiej rozpoznana pod względem składu ichtiofauny jest Warta, która historycznie stanowiła podstawę rybołówstwa zawodowego. Już w XIII wieku na terenie Poznania powstał Cech Rybaków Poznańskich, istniejący do połowy XX wieku. Od XV wieku na Starym Rynku przed Ratuszem, tam gdzie dziś stoi fontanna Prozerpiny, był targ rybny. Przystań rybacka znajdowała się w pobliżu Bramy Wielkiej. Rybacy wkładali węgorze do wiaderek, sumy zarzucali na grzbiet i przynosili je pod Ratusz. Niesprzedanym do wieczora rybom obcinano głowy i ogony, a następnego dnia kupowałaje biedota. Około 1876 roku targ ryb Ryc. 1. Odrys pieczęci cechowej rybaków poznańskich z 1535 r. Ryc. 2. Rybacy cechowi na Starym Rynku ze złowionym w Warcie sumem Ryc. 3. Jesiotr zachodni wymarł nie tylko w Poznaniu, ale i w całym kraju. Obecnie przygotowywany jest program przywrócenia tego gatunku polskim rzekom. ny przeniesiono na plac Wroniecki, a przystań rybacką w zakole rzeki przy moście Chwaliszewskim. Do przystani, gdzie cumowały łodzie rybaków cechowych, schodziło się krętymi schodami znajdującymi się w ceglanym murze oporowym. Jedynie w Poznaniu znane były łodzie zwane "batami", w których przechowywano żywe ryby. Łodzie takie miały trzy komory z otworami w dnie, aby woda mogła swobodnie przepływać. Dzięki temu ryby żyły aż do przeniesienia ich na targ rybny. Złowionych jesiotrów, z uwagi na rozmiary, nie trzymano w lodzi, ale przytraczano łańcuchami do przęseł mostu Chwaliszewskiego i dopiero po dobiciu targu rybacy wyciągali sprzedane okazy na brzeg. W owych czasach popyt na ryby był znaczny, wszak liczba dni postnych dochodziła do stu kilkudziesięciu w roku! Rybacy zaopatrywali mieszkańców Poznania w występującego wówczas obficie w rzece jesiotra zachodniego (Acipenser sturió), nie mniej popularnego łososia atlantyckiego (Salmo salar), ale i w troć wędrowną (Salmo trutta m. trutta), brzanę (Barbus barbus), suma (Silurus glanis) i certę (Vimba vimba). Przez setki lat co roku całe ławice jesiotrów płynęły Wartą do Poznania na tarło, które odbywały tu w czerwcu. Ryby te osiągały masę do 150 kg i długość do 2,7 m, odznaczając się bardzo smacznym mięsem (Przybył 1976). Pod koniec XIX wieku w gazetach ukazywały się informacje, że "tylko dziś przy moście Chwaliszewskim będzie wystawiony dla publiczności żywy jesiotr złowiony przez rybaków". Jeszcze w 1888 roku odnotowano złowienie 45 okazów jesiotra poniżej Poznania w Owińskach. W 1. pol. XX wieku wpisano gatunki, w wyniku zanieczyszczeń, zostały całkowicie wyeliminowane (jesiotr) lub zdziesiątkowane (łosoś, troć, brzana, certa). Pierwsze masowe śniecią brzany i świnki (Chondrostoma nasus) odnotowano w 1931 roku w efekcie zatrucia wód Warty ściekami z zakładów poligraficznych w Poznaniu (Mastyński 1992), a ostatni okaz jesiotra stwierdzono w rejonie Obornik w 1949 roku. Z końcem lat 60. XX wieku zaniechano połowów gospodarczych i Warta stała się wyłącznie miejscem połowów wędkarskich. Stałym miejscem rozgrywania zawodów wędkarskich jest odcinek rzeki pomiędzy mostem Królowej Jadwigi i mostem św. Rocha. Najczęściej na wędkę trafiają płoć (Rutilus rutilus), leszcz Wojciech Andrzejewski, Jerzy Mastyński Ryc. 4. Żyjące gromadnie ukleje są przysmakiem większości ryb drapieżnych. Z ich łusek wydobywa się kryształki guaniny wykorzystywanej jako surowiec do produkcji sztucznej biżuterii, fot. A. Kepel. (Abramis brama), krąp (Blicca bjoerkna), wzdręga (Scardinius erythrophthalmus), ukleja (Alburnus alburnus), okoń (Perca fluviatilis) i szczupak (Esox lucius). Obserwuje się również występowanie suma, bolenia (Aspius aspius) i jazia (Leuciscus idus). Podjęte działania z zakresu ochrony jakości wód w zlewni Warty, m.in. poprzez budowę Centralnej Oczyszczalni Ścieków, przyniosły konkretny efekt w postaci pojawienia się, po wielu latach nieobecności, troci wędrownej. Spotyka się ją w odłowach badawczych w rezerwacie ichtiologicznym Słonawy, w przyujściowym odcinku rzeki Wełny w Obornikach Wielkopolskich, a także na stanowiskach powyżej Poznania, w Śremie i Jeziorsku. Jeszcze w 2. poło XX wieku ryby w Warcie, na odcinku od Poznania do Owińsk, odznaczały się odrażającym smakiem i zapachem, a ponadto wykazywały bardzo wysoki stopień skażenia metalami ciężkimi, szczególnie cynkiem i kadmem. Obecnie poziom metali ciężkich w mięśniach ryb nie przekracza dopuszczalnych norm, jedynie skażenie bakteriologiczne jest czynnikiem ograniczającym ich spożycie (Sobczyński 1993). Dzisiaj w Warcie występuje 28 gatunków ryb należących do ośmiu rodzin; naj liczniej reprezentowane są karpiowate (Cyprinidae) - 17 gatunków. Poza wyżej wymienionymi w rzece pływają: węgorz (Anguilla angulilla), jelec (Leuciscus leuciscus), kleń (Leuciscus cephalus), amur biały (Ctenepharyngodon ideIla), słonecznica (Leucaspius delineatuś), rozpiór (Abramis balIerus), lin (Tka tinca), kiełb (Gobio gobio), karp (Cyprinus carpio), karaś pospolity (Carassius carassius), karaś srebrzysty (Carassius gibelio), koza (Cobitis taenia), śliz (Barbatula barbatula) , piskorz (Misgurnus fossilis), miętus (Lota lo ta) , ciernik (Gasłerosłeus aculeatus), jazgarz (Gymnocephalus cernuus) i sandacz (Słizostedion lucioperea). Dopływy Warty w granicach miasta, Wirynka, Głuszyna, Główna, Bogdanka i Cybina, charakteryzują się znacznie uboższą ichtiofauną, z wyraźną dominacją ryb karpiowatych, czyli płoci, leszcza i uklei, obok okonia, jazgarza i ciernika. Mogą stanowić jednak miejsce bytowania rzadkich, chronionych gatunków, takich jak koza czy piskorz, stwierdzonych w przyujściowym odcinku Cybiny do Warty. N a terenie Poznania znajdują się duże powierzchniowo jeziora naturalne, takie jak Kiekrz Wielki i Strzeszyńskie. Polodowcowe, rynnowe jezioro Kiekrz, o powierzchni 310 ha, maksymalnej głębokości 36 m, średniej 11 m i długości 4800 m, ciągnie się od miejscowości Krzyżowniki w kierunku północnym do Kiekrza. Akwen położony jest w zlewni Samicy, lewobrzeżnego dopływu Warty. Na obrzeżach zlokalizowane są liczne ośrodki wypoczynkowe, a sam zbiornik należy do znanych ośrodków sportów żeglarskich z przystaniami Jacht Klubu, AZS-u i LZS-u. Jezioro jest atrakcyjnym łowiskiem Polskiego Związku Wędkarskiego (PZW), ogólnie dostępnym do wędkowania przez cały rok z brzegu i oznakowanych jednostek pływających. Można tu złowić sielawę (Coregonus albula), węgorza, sandacza, szczupaka, okonia, amura białego, karpia, leszcza, krąpia, płoć, wzdręgę, karasia pospolitego, zwanego też złocistym, karasia srebrzystego, lina, ukleję, jazgarza, ciernika, miętusa i jazia. Do największych sukcesów wędkarskich odnotowanych w ostatnich latach na jeziorze Kiekrz Wielki zalicza się złowienie szczupaka o wadze 12 kg, karpia o wadze 14 kg, węgorza o wadze 1,6 kg i półtorakilogramowego okonia (Mastyński, Andrzejewski 1992). Duży ruch turystyczny i rozbudowa ośrodków wczasowych na obrzeżach akwenu spowodowały gwałtowne zmiany jakości jego wód, zwane eutrofizacja, których skutkiem było drastyczne zmniejszenie się populacji sielawy (Mastyński i in. 1991). Dla ratowania tego zbiornika z końcem lat 70. XX wieku rozpoczęto natlenianie naddennych warstw wody za pomocą specjalnych urządzeń, tzw. ekofloksów, ale napowietrzanie jest tylko doraźnym zabiegiem poprawiającym miejscowo warunki tlenowe. Jedynym sposobem rekultywacji tak dużego jeziora jest uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej w jego zlewni. Jezioro Strzeszyńskie jest znacznie mniejsze od Kierskiego, ma ok. 40 ha powierzchni, głębokość maksymalną 16,5 m, średnią 6,8 m, a jego długość wynosi Ryc. 5. Wzdręga, ze względu na charakterystyczny, czerwony kolor płetw nazywana też popularnie krasnopiórą, fot. A. Kepel Wojciech Andrzejewski, Jerzy Mastyński 1280 m. Nieregularny zbiornik składa się z wyraźnie oddzielonych groblą i pasem krzewów dwóch części - właściwego Jeziora Strzeszyńskiego i połączonego z nim krótkim kanałem oczka zwanego Strzeszyn Mały. Jezioro leży w zlewni Bogdanki, która wpływa tu z pobliskiego jeziora Psarskie, i stanowi odpływ do zbiornika Rusałka. Przy północnym brzegu jeziora zlokalizowano w 1967 roku duży ośrodek rekreacyjny z plażą i zapleczem na 10 tys. osób. W jeziorze występują: sieja (Coregonus lavaretus), sielawa, węgorz, okoń, sandacz, jazgarz, szczupak, karp, karaś pospolity, karaś srebrzysty, lin, leszcz, krąp, ukleja, płoć, wzdręga, amur biały, kiełb i ciernik. Akwen jest w użytkowaniu PZW i udostępniany do wędkowania przez cały rok. Do szczególnie atrakcyjnych ryb łowionych tutaj należą duże okazy karpi (do 15 kg) i amura białego (do 20 kg). Sztuczny charakter mają dwa zbiorniki: jezioro Rusałka o powierzchni 38,5 ha i jezioro Malta o powierzchni 67,5 ha. Faktycznie są to zbiorniki zaporowe powstałe w wyniku spiętrzenia wód Bogdanki (Rusałka) i Cybiny (Malta). Rusałka jest typowym zbiornikiem typu sandaczowego, ale pływają tu również karpie, leszcze, krąpie, płocie, ukleje, amury białe, okonie, szczupaki, cierniki, kiełbie i węgorze. Akwen ten jest wyjątkowo ceniony przez wędkarzy, bowiem łowią tu oni okazy sandacza osiągające masę 8 kg i karpia - do 15 kg. Jezioro Malta, z uwagi na swoją podstawową funkcję międzynarodowego toru regatowego, nie jest udostępnione do wędkowania. Co cztery lata jednak jest całkowicie odwadniany i wtedy można stwierdzić jego bardzo wysoką wydajność rybacką, przekraczającą 500 kg ryb z hektara. Skład gatunkowy ryb generalnie nie odbiega od składu ichtiofauny w pozostałych poznańskich jeziorach. Do szczególnie cennych typów wód należą sztuczne stawy znajdujące się na Dębinie i w parku Sołackim oraz kaskada rzeki Cybiny (stawy Antoninek, Młyń Ryc. 6. W płytkiej wodzie przy brzegach wielu poznańskich jezior i stawów można zobaczyć młode, kilkunastocentymetrowe szczupaczki czające się na maleńkie plotki, ukleje i karasie, fot. A. Kepel ski, Browarny i Olszak). Te ostatnie spełniają obecnie bardzo ważną funkcję ochronną, oczyszczając wody wpływające do Jeziora Maltańskiego. Stawy Borusa, Dębowy, Grundela i Słoneczny są pod stałą opieką Stowarzyszenia Miłośników Dębiny. Powierzchnia tych zbiorników wynosi łącznie ok. 10 ha, a średnia głębokość - 1,7 m. Są one systematycznie zarybiane, głównie karpiem, leszczem, płocią i linem, a z ryb drapieżnych węgorzem, sandaczem, szczupakiem i sumem. Ponadto można tu złowić okonia, jazgarza, rozpióra, piskorza, jazia, słonecznicę, klenia, amura białego, karasia pospolitego i karasia srebrzystego. W 2002 roku do stawów wpuszczono 71 ryb, co dla 280 wędkarzy, Miłośników Dębiny, było ogromnym wyzwaniem. Ponadto, dla zwiększenia atrakcyjności wędkowania, okresowo stawy zarybia się również pstrągiem tęczowym (Oncorhynchus mykiss). Warto wspomnieć, iż w stawach dębińskich występowała niegdyś różanka (Rhodeus sericeus), ryba o charakterystycznym sposobie rozrodu - samica (ikrzyca) składa ikrę przy pomocy specjalnego pokładełka do jamy skrzelowej małży (skójki lub szczeżui), gdzie następuje jej rozwój. Obecnie różanka, zwana też siekierką, jest gatunkiem chronionym i nie notuje się jej w stawach Dębiny. W pobliskich zbiornikach, stanowiących ujęcie wody dla wodociągów poznańskich, w 1993 roku Katedra Rybactwa prowadziła eksperymentalny podchów aklimatyzowanego wiosłonosa amerykańskiego (Polyodon spathula) należącego do rodziny jesiotrowatych, typowego planktonofaga, charakteryzującego się specyficznym zakończeniem górnej szczęki w postaci wiosła. Szczególnie malowniczo położone są stawy w parku Sołackim (o powierzchni 3,6 ha), w obecnym kształcie założone w latach 1909-10 na podstawie planów osiedla i parku, których autorem był przewodniczący komisji rozbudowy miasta Poznania dr Józef Stubben, twórca planów urbanistycznych Brukseli, Helsinek, Madrytu i Wiednia. W stawach tych żyje 14 gatunków ryb należących do pięciu rodzin: węgorzowatych, szczupakowatych, karpiowatych, ciernikowatych i okoniowatych. Spośród ryb karpiowatych odłowiono tu słonecznicę będącą aktualnie rybą częściowo chronioną (Andrzejewski, Sobczyński 1993). Ryc. 7 . Węgorze są najbardziej aktywne po zmroku, a dnie spędzają najczęściej zagrzebane w mule lub schowane wśród roślin w przydennej strefie zbiorników, fot. A. Kepel Wojciech Andrzejewski, Jerzy Mastyński Ryc. 8. Czystość poznańskich wód ulega poprawie, o czym świadczy powrót do Warty troci wędrownej, ryby bardzo podobnej do łososia, fot. W. Andrzejewski Odrębny typ zbiorników stanowią doły powyrobiskowe po glinie, zwane popularnie szachtami, znajdujące się przy ul. Leszczyńskiej. Są to głębokie, sztuczne zbiorniki atrakcyjne do wędkowania głównie dla mieszkańców Górczyna. W gliniankach tych występują: węgorz, karp, leszcz, krąp, lin, karaś pospolity, płoć, wzdręga i okoń. Ryby spotykamy także w niektórych małych stawach rozsianych w różnych miejscach Poznania. Ze względu na to, że w tych niewielkich, płytkich oczkach często dochodzi do niedoborów tlenu (np. zimą, gdy zamarza ich powierzchnia), są w nich w stanie bytować tylko gatunki bardzo odporne na te braki. Typowym przykładem takiego zbiornika jest Zimna Woda, staw w południowej części rezerwatu Meteoryt Morasko, w którym stwierdzono występowanie wyłącznie karasia pospolitego i lina (Klimaszyk 1996). W różnych zbiornikach wodnych w granicach Poznania obok rodzimych pojawiły się nowe, obce gatunki ryb, aklimatyzowane w XX wieku. Należą do nich przybysze z Ameryki Północnej - pstrąg tęczowy i wiosłonos amerykański oraz z Azji - karaś srebrzysty, amur biały, tołpyga biała (Hypophthalmichthys molitrix) i tołpyga pstra (Aristichtys nobilis). Niekiedy ich obecność wiąże się z zagrożeniami dla innych walorów przyrodniczych, np. amury silnie redukują roślinność wodną, co pośrednio przyczynia się do zmniejszenia różnorodności biologicznej w danym zbiorniku (por. tekst o ważkach), w tym także ograniczenia populacji innych ryb roślinożernych. Podobnie negatywnie na liczebność populacji ryb karpiowatych wpływa karaś srebrzysty. W jego europejskich populacjach bardzo rzadko występują samce, dlatego rozród tego gatunku odbywa się przy współudziale innych ryb karpiowatych o podobnej ekologii rozrodu (karp, karaś pospolity, lin). Plemniki tych ryb nie zapładniająjednak ikry karasia srebrzystego, lecz tylko pobudzają ją do rozwoju. Ten sposób rozmnażania nazywa się gynogenezą i znacząco ułatwia konkurowanie tego gatunku z innymi. Niestety, każde eksperymentowanie z przyrodą, a w szczególności introdukcja obcych gatunków, wiąże się z dużymi zagrożeniami dla rodzimej przyrody.