.DZIEJE FUNDACJI KS. LUDWIKI RADZIWIŁŁOWEJ stały w Poznaniu, przetrwały natomiast najazd szwedzki i okupację Brandenburczyka względnie dobrze, mając opiekę Opalińskiego, wojewody poznańskiego i Czarnkowskiego, starosty osieckiego Bn). Najdotkliwszym stał się pobyt w Poznaniu podczas oblężenia miasta przez wojska polskie. Brandenburczyk widząc, że niebawem Poznań straci, zaczął palić kościoły i klasztory. A gdy farę palić miano, życzliwi obywatele przestrzegli siostry, radząc, żeby wyszły, albo wyjechały z klasztoru, dając im pocztę i mówiąc, że nie zniosą tego, co się tu dziać będzie, ale siostry odpowiedziały, że "choć by nam zginąć tedy klasztoru nie odstąpimy" . Jedna iylko siostra, Dorota Greszczanka, bardzo się bojąc, wyszła z białogłową jedną do Owińsk. Brandenburczycy dali jej "wolne przejście, dla niej samej zwód wzniesiono i gdy przeszła, znowu bramę zawarto". "Byli jej bardzo radzi nasi - pisze kronika - którzy obozem za miastem stali, bo wiadomości pewnej od nikogo mieć nie mogąc, co się w mieście działo, ona im o wszystkim powiedziała". Zaczem Polacy, zmocniwszy się, bliżej przystąpili pod miasto i most zrzucili, odejmując przystęp nieprzyjacielowi do tumu, który Brandenburczyk spalić zamierzał. Dziwna zaiste Opatrzność czuwała nad klasztorem Benedyktynek. Tyle kościołów i klasztorów poznańskich padło ofiarą gniewu i pomsty wrogów, a klasztor Benedyktynek ocalał i stąd też krzyż św. w kościele ich wziął" wielkie poszanowanie i powagę" u swoich i obcych. 1M) t Zofja Barska w Poznaniu, Barbara Święcicka w Libentalu 18.' III. 1658 (w Księdze zmarł, podany rok 1G59) i Joanna J askólska W Trzebnicy, d. 26. VI. 1656. Prawdopodobnie z niewygód wojennych popadła w gruźlicę. Kronika archaicznie i naiwnie określa chorobę jako "barzo dziwną". "Cyrulik oświadczył, że się melancholja z katarem zmieszała i stąd krwi zepsowanie przyszło, co i doktor także uznał". B. R. rkp. 20 Kron. Ben. "W drobiazgach tak im Pan Bóg pod ten czas błogosławił, że kur i gęsi i owocu białego przejeść nie mogły, tylko że zawsze w nieznośnych bojaniach zostawały", ib.