KRONIKA MIASTA POZNANIA w latach dziecinnych wielkiemi zdolnościami (zob. wyż.). Działalność jej podczas najazdu szwedzkiego świadczy o inteligencji, sprężystości i energii, znajomości świata i życia, a również o wielkiej kulturze serca i charakteru, Jeszcze przed przybyciem Szwedów do Poznania zdołała umieścić świeckie wychowanki klasztoru i kilka zakonnic u rodziców ich i krewnych na prowincji. W chwili zaś krytycznej, w dzień św. Anny, krótko przed nadejściem Szwedów, zdołała wywieść z klasztoru złoto i srebro na wozach, pożyczonych od brata, Marcina Głoskowskiego, który nie szczędził rad i pomocy. Zdołała też wywieść wówczas resztę panien świeckich i 14 zakonnic, które częściowo umieściła u krewnych i znajomych na wsi, z resztą zakonnic udała się na Śląsk, zapewniając im schronienie w Trzebnicy, Lignicy, Libentalu i Wrocławiu, Dziewięć odważnych zakonnic pozostało w klasztorze w Poznaniu, Te przetrwały najazd i pobyt Szwedów w Poznaniu, a dzięki temu zachował się w kronikach ciekawy i wierny opis historycznych tych wypadków 133 ). W r. 1656 trzy Benedyktynki, Anna Gablińska, Anna Rożycówna i Zofja Barska, opuściły klasztor, mając zapewnione przez ksienię schronienie w Strygach na Śląsku, w klasztorze św. Benedykta. Szwedzi stokroć srożej grasowali wówczas na prOWInCJI, mimo niebezpieczeństw, dotarły jednak szczęśliwie na Śląsk, W klasztorze poznańskim pozostały już tylko Zofja Cielecka, Elżbieta Czekanowska, Anna Zbyszewska, Zofja Węglińska, Dorota Greszczanka i J agnieszka fort janka n). Niepokoje, niedostatek i niewygody tułaczki odbiły się na zdrowiu wieiu zakonnic. Kilka z nich zmarło. Te, które pozo 13ii) O kronice Benedyktynek, rkp. B. R. 20, jako o źródle historycznem pisał Oswald Collmann w Ztsch. H. G. f ci Prov. Posen. XXVI. 1911. Kronikę tę wyzyskał jako źródło historyczne Kaźmierz Jarochowski w szeregu swych prac. Drugą kronikę, zaginioną, wyzyskał Łukaszewicz. J34) \ v spisie zakonnic nazwisko Grysconka; nazwisko fort janki prawdopodobnie Sotconka (f 1662). A. A. Księga zmarł.