USTAWY WIEJSKIE DLA RATAJ I ZEGRZA Przed II wojną światową zebrano i wydano wszystkie zachowane polskie ustawy wiejskie. Okazało się, że wśród kilkudziesięciu staropolskich ustaw i kluczy dla wsi z terenu całej ówczesnej Polski, poznańskie ustawy dla Lubonia, Dębca, Rataj i Zegrza stanowią dość charakterystyczną grupę, ponieważ należą do nielicznych tekstów opracowanych i wydanych przez władze miejskie, podczas gdy w całym zbiorze dominują teksty ustaw wiejskich przygotowanych przez szlachtę. Jak na razie, nikt nie zbadał, czy mieszczanie myśleli o stosunkach wiejskich inaczej niż szlachta. Wiemy z zachowanych rachun - ków folwarcznych, w tym i poznańskich z 1 poło XVII wieku, że władze miejskie były bardziej opiekuńcze i spolegliwe w stosunku do swych poddanych, możliwe więc, że podobna tendencja panowała w ustawodawstwie miejskim dla wsi. Byłby to dość istotny fakt, który dobrze świadczyłby o mieszczańskim sposobie myślenia o gospodarce, także o gospodarowaniu na wsi. Do tego jednak niezbędne jest przeprowadzenie odpowiednich badań porównawczych. Projekt ustawy wiejskiej z 1732 roku jest unikatowy - tak obszernego zwodu prawa zwyczajowego stosowanego we wsiach poznańskich nie ma dla innych terenów polskich. U jego podstaw leży oczywiście prawo magdeburskie, co widoczne jest szczególnie w tekstach przysiąg, ale od swego pierwowzoru z XIII wieku prawo to znacznie się różni. Od strony prawnej projekt z 1732 roku pozostaje wciąż jeszcze nieprzebadany , wiemy jedynie, że w XVIII wieku model wielkopolski różnił się od modelu z okolic Bambergu, ale nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie, co jest w nim poznańskie bądź wielkopolskie, co bamberskie, a co zachowało się ze specyfiki starego prawa magdeburskiego. Nie ustalono autora tej kodyfikacji. Była to niewątpliwie osoba z kręgu patrycjatu poznańskiego, co sugeruje częste wskazywanie, że część kary przypada kolegiacie poznańskiej i jej bractwu literackiemu. Zapewne redaktor zwodu był związany z tym bractwem. Z miasta mógł wynieść zainteresowanie prawem karnym, może był wójtem lub ławnikiem miejskim. Miejski jest typ zaplanowanego dla Rataj i Zegrza szpitala - domu starców, jego uposażenie w rolę i dochody z kar. Szczegóły z życia wiejskiego wskazują, że autor znał je z autopsji. Tylko mieszkając na wsi, mógł znać spory o snopek, który spadł z wozu, o uszkodzenie płotu w czasie żniw, szczegóły dotyczące wypasu bydła i koni, wiejskie wyzwiska czy spory parobków i dziewek ze swymi gospodarzami. Data powstania zwodu kieruje uwagę przede wszystkim na osoby ówczesnych dzierżawców Rataj i Zegrza, ławników Wojciecha Onufrego Czenpińskiego i Jana Spernę, ale czy zaledwie roczne gospodarowanie pozwoliłoby na tak dokładny opis życia wiejskiego? O obu dzierżawcach wiemy jeszcze bardzo niewiele, na pewno żaden z nich nie objął nigdy urzędu burmistrzowskiego będącego szczytem mieszczańskiej kariery. Michał Czenpiński mógł być zainteresowany sprawami Rataj i Zegrza, ponieważ jako rajca uczestniczył w 1731 roku w spisywaniu inwentarza budynków folwarku ratajskiego i gościńca w Zegrzu, od lat był dzierżawcą dawnego folwarku Kurczatowskiego, którego grunty w większości rozparcelował między grupę bamberskich gospodarzy, tworząc osadę zwaną Dębczynem (obecny Dębieć), a na wsi gospodarował od 1719 roku aż do oddania Dębca miastu przed 1737 roku. Przez cały czas swej działalności był we władzach miasta, a między 1727 i 1740 rokiem czterokrotnie piastował urząd burmistrza. Miał więc autorytet, doświadczenie i wszelkie kwalifikacje, by napisać idealną ustawę wiejską, która miała Zegrze i Rataje zamienić we "wsie spokojne, wsie wesołe". W tekście ustawy warto zwrócić uwagę na elementy hierarchii wiejskiej - pozycję sołtysa, gospodarzy, dzieci gospodarskich (gburczanek i gburczyków), wreszcie dziewek i parobków. Różne role społeczne pociągały za sobą różne uprawnienia i odmienne kary za te same wykroczenia. Interesujące jest traktowanie prawa własności i sposób egzekwowania zasad dekalogu - zestawiając kary można odtworzyć waloryzację poszczególnych grzechów w społeczności wiejskiej. Ciekawe jest traktowanie dobra wspólnego, do którego zaliczone zostały i melioracja, i przepisy przeciwpożarowe. Marginalnie pojawiają się elementy kultury - tańce młodych czy piosenki (hejnały?) wyśpiewywane przez stróżującego gospodarza. Odmienny charakter mają dokumenty relokacyjne Rataj i Zegrza z 1745 roku. Założenia do nich zostały przyjęte przez najwyższy kolegialny organ miasta, jakim było posiedzenie Trzech Porządków, czyli rajców, ławników i wigintiwirów, w dniu 3 czerwca 1745 r. Ze względu na zakres reformy i konieczność pertraktacji z osadnikami z Bambergu przygotowania do wydania dokumentów musiały trwać od początku kadencji tych władz. W pracach brali najpewniej czynny udział obaj burmistrzowie miasta - urzędujący na przełomie 1744 i 1745 roku Walenty Nadaliński oraz kierujący miastem późną wiosną i latem 1745 roku Maciej Rzepecki. Obaj byli burmistrzami doświadczonymi. N adaliński w latach 1734-49 był burmistrzem siedmiokrotnie, natomiast Rzepecki pięciokrotnie w latach 1737-46. W1737 roku Maciej Rzepecki, jako rajca i szafarz, przygotował i podpisał dokument relokacyjny dla mieszkańców Dębca po przejęciu przez miasto tych terenów od Michała Czenpińskiego. Miał więc może więcej doświadczenia od swego kolegi i rówieśnika Walentego N adalińskiego. W przygotowaniach liczący się udział wzięli zapewne szafarze miejscy wybrani na kadencję 1744/45: rajca Wojciech Lugostowicz, ławnik Wojciech Stanecki oraz wigintiwirowie Wojciech Duszyński i Melchior Zayfert. Lugostowicz był dobrze wykształconym kupcem, posiadającym tytuł sekretarza królewskiego. Gdy na Zegrzu zabrakło chętnego do objęcia jednej z h ub, zdecydował się na jej objęcie i potem korzystnie ją odsprzedał. Jego kariera we władzach miasta dopiero się rozpoczęła. Pierwszy raz został burmistrzem w 1741 roku, potem - po parcelacji Rataj i Zegrza - wybierany był prawie corocznie, do 1758 roku burmistrzując jeszcze ośmiokrotnie. Utrzymał się we władzach miasta szafarz Wojciech Stanecki, osiągając godność burmistrzowską w 1759 roku. Obaj wigintiwirowie nie osiągnęli godności burmistrzowskiej. Przypuszczać trzeba, że N adaliński, Rzepecki i Lugostowicz, jako dożywotni rajcy i burmistrzowie, brali następnie udział w procesie zasiedlania i reformowania Wildy, Jeżyc i Górczyna. Oba dokumenty zostały przygotowane wedługjednego schematu, choć poszczególne paragrafy różnią się. Pierwotnie różnice między nimi były minimalne. Przechowywano je w skrzynkach gminnych sołtysów Rataj i Zegrza. Oryginały zaginęły. W aktach miejskich zachowały się notarialne odpisy dokumentu żegierskiego z 1819 i ratajskiego z 1805 roku. W tekstach obu dopisano zmiany wynikające z dekretu szafarzy z 4 czerwca 1746 r., a w dokumencie żegierskim notę o odsprzedaży huby Lugostowicza w 1748 roku. Możliwe, że z biegiem lat dopisano do dokumentów jeszcze jakieś indywidualne noty. U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza, a także dla Lubonia i Dębca, zostały wydane krytycznie przez T. Kutrzebę i A. Mańkowskiego w 1938 roku (Archiwum Komisji Prawniczej, U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza T. XI, ss. 219-227, 257-311). Wcześniej były znane z pracy Józefa Łukaszewicza, Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania, opublikowanej w 1838 roku (T. I s. 235-239; wyd. 2, Poznań 1998, ss.172-l74, 181-184), i J. Rutkowskiego, Odnaleziona ordynacja dla wsi Zegrze i Rataje, ("Roczniki Historyczne", T. IX, 1933). U stawy w tym tomie "Kroniki Miasta Poznania" publikujemy na podstawie krytycznego wydania tekstu, jednakże w związku ze zmianami instrukcji wydawniczej tekst przejrzała ponownie dr Wanda Karkucińska z Biblioteki Kórnickiej. [Red.] Ordynacja we wsiach miasta Poznania Zegrzu i Ratajach z r. 1733. Laudetur Jesus Christus. Poznaniae A. D. 1733. Ordynacyja w dobrach Zegrzu i Ratajach, którą gospodarze wiecznemi czasy trzymać powinni i według niżej wyrażonych artykułów szołtys z bej zecerami i z całym gminem sprawować i rządzić się mają. Naprzód każdy gospodarz w Zegrzu i Ratajach mieszkający a prawowierny katolik Pana Boga się powinien bać, grzechem go nie obrażać (który karze złych piekłem, a dobrym daje niebo), spowiedź wielkanocną, według rozkazu Kościoła św. Katolickiego, i komuniją świętą co rok wykonywać, w niedzielę i w święto w kościele bywać, roboty w dni święte i niedzielę się strzec, dziatki swoje małe pacierza uczyć, Boże przykazanie często przypominać, bojaźń Bożą w nich wszczepiać, z młodu za występek karać, do wszego dobrego akkomodować, próżnowania zakazywać, bo z tego wszystko się złe mnoży, a pracą czas trawić; będzie zawsze łaska Boska z wami, któremu niech będzie cześć i chwała na wieki. 1. U rząd szołtysa nieśmiertelny postanawiamy, aby kolejno wszystkich gospodarzów ten urząd obchodził. A jeżeliby na takowego koli [kolej] przypadła, a ów gospodarz nie był sposobny na szołectwo, powinni gospodarze sposobniejszego panom ekonomom każdy z osobna przez wota podać, którego panowie ekonomi, jeżeliby był sposobnym, na urząd szołectwa postanowić. Tego pan pisarz ekonomiczny ma zapisać za rządcę i gminowi opowiedzieć. Który porządek teraz i na zawsze postanawiamy. 2. Jurament szołtysa. Ja, N., przysięgam Panu Bogu w Trójcy świętej jedynemu, będąc postanowionym na tym urzędzie szołtystwa, wzywając Pana Boga na pomoc jako najwyższego sędziego we wszystkich sprawach, największych i najmniejszych, do urzędu mego należących. A naprzód poddaństwo i wierność szlachetnemu magistratowi oraz posłuszeństwo panom ekonomom i wszelkie rozkazy wypełniać i całemu gminowi donosić. Także wszystkie artykuły nam od szlachetnego magistratu z łaski nadane - wiernie trzymać i wedle nich wszystko sprawiedliwie pełnić. Także świętą sprawiedliwość mnożyć, a niesprawiedliwość tępić. Oraz samsiadom moim, obcym i podróżnym, zgoła wszystkim kondycjom ludzi prawdziwym, szczerym sumnieniem moim, z uwagą należytą - nie uwodząc się żadnemi respektami osób, przyjacielstwa, krewne mi ani najmniejszym faworem - żadnych ni od kogo nie przyjmując podarunków, obietnic ku dobremu swemu, każdemu, tak bogatemu jako i ubogiemu, nic nie uważając w tym ani świadcząc respektu; żadnego z gniewu, z nienawiści, ani też z bojaźni osób, wszystkim we wszystkich sprawach (osobliwie w strzeżeniu granic, w pomiarach gruntów, szkód wszelkich taksowaniu, w pomiarkowaniu podatków, w odbiera niu czynszów) nic na swoje nie biorąc korzyść, ale wiernie odbierać i panom ekonomom według czasu zamierzonego oddawać i we wszystkich sprawach sprawiedliwość świętą każdemu szczerze czynić, świadczyć, trzymać i zachować zawsze będę. Tak mi Panie Boże w Trójcy świętej jedyny dopomóż i niewinne a gorzkie umęczenie Syna Twego jedynego. 3. Po obranym szołtysie pozwalamy naprzód w Ratajach - do szołtysa, dla szczupłości gospodarzów, dwóch bejzecerów vel przystolnych co roku dobierać, których gospodarze panom ekonomom z osobna powinni nominować a pan pisarz ekonomiczny wiernie konnotować, na których się pokażą większe wota i tych zapisać, i całemu gminowi opowiedzieć. A ta ordynacyja ma się przy prezencyji szołtysa odprawić. 4. A ponieważ więcej jest gospodarzów w Zegrzu, naprzód takowym sposobem elekcyja szołtysa zachować się powinna, jako w pierwszym artykule opisano. Do którego szołtysa czterech bejzecerów do obrad i na pomoc obrać, przy prezencyj i wprzód obranego szołtysa, wiecznemi czasy postanawiamy. 5. Jurament bejzecerów. Ja N. N. N. N. dziś na się przyjmuję urząd przed Bogiem w Trójcy świętej jedynym, przed figurą Chrystusa Ukrzyżowanego, iż wszelkie poddaństwo, wierność i posłuszeństwo szlachetnemu magistratowi i panom ekonomom wykonać chcę oraz ućciwemu szołtysowi wszelkie rozkazy pilnie, którekolwiek ku pożytkowi miastu J. K. M. Poznaniowi będą, jako też świętą sprawiedliwość mnożyć, a niesprawiedliwość tępić. Wszystkie artykuły, od szlachetnego magistratu nam z łaski nadane, mocno trzymać, w niwczym nie nadwerężać, wiernie wykonywać, iścić i przestrzegać będę. Samsiadom naszym, obcym i podróżnym sumiennie, z uwagą należytą i w trzyźwości (nie uwodząc się żadne mi respektami osób, przyjacielstwa, krewności ani znajomości, żadnych ni od kogo nie przyjmując podarunków, obietnic) ku dobremu swemu każdemu, tak bogatemu jako ubogiemu, świętą sprawiedliwość wykonywać będę. I na obwieszczenie ućciwego szołtysa zaraz przybyć ku pospolitemu należytemu obrządkowi, wiernie, sumiennie wykonywać będę, czynsze i wszelkie podatki; straf y prawdziwie, bez ukrzywdzenia bliźniego, calem sercem, sprawiedliwie wedle Boga, tak jako prawda i sumienie moje każe, każdemu szczerze czynić, świadczyć, trzymać i zachować chcę. Tak mi Panie Boże dopomóż a niewinne i gorzkie umęczenie Syna Twego jedynego. 6. Nazajutrz po obraniu nowego szołtysa i bejzecerów lub też tego dnia, którego się urząd nowy postanowi, obligujemy panów ekonomów, teraz i na potym będących, aby ex vigintiviratu jeden objechał granice (z) starszym gospodarzem wsi tej, jeżeli w całości są zachowane. Jeżeliby postrzegl jaki uszczerbek od cudzych samsiadów w granicach, powinien rewidujący granice panom kolegom donieść, aby jako najprędzy interes granic uspokoić, żeby w proces się nie wdawać, a za niedozór szołtysa starego i bejzecerów w granicach sztrafować, aby rewidującemu ekonomowi po złotych trzy winy dali. 7. Także panowie ekonomi powinni wszystkiego gminu pytać, jeżeli który samsiad do samsiada nie ma jakiego rankoru, zawziętości albo jakiej skryty wiadomości, która by miastu albo gru(n)towi szkodliwa była; które jeżeliby jakie wyniknęły, takowe jako najprędzej uśmierzać. Oraz także rachunki panowie eko Ustawy wiejskie dla Rataj i Zegrzanomi powinni odprawić z sztrafów i każdemu, co należy, aby tego dnia oddane były kościołowi, szpitalowi, miastu, panom ekonomom, urzędowi i do gminny skrzynki. 8. Szołtys z bejzecerami najpierwej świętą sprawiedliwość, ile możności wyciąga po każdym wiernym katoliku, tę mnożyć a niesprawiedliwość tępić i kazić, i każdemu samsiadowi, tak bogatemu jako i ubogiemu, przychodniowi i podróżnemu, a zwłaszcza krzywdę ponoszącemu, którą słusznie i sumiennie uznawszy, przez [bez] wszelkich odwłok powinien szołtys z bejzecerami jak najprędszą sprawiedliwość uczynić. 9. Ajeżeliby zachodziły skargi, z których by się pokazało bluźnierstwo przeciw Bogu i obrządkom Kościoła ś. Katolickiego, przeciw miastu i panom ekonomom, bunty, zdrady, kryminał, cudzołóstwo, kradzież znaczna, ranienie, postrzelenie człowieka, sukcesy je wszelkie, z takowe mi sprawami, jako najprędzej , panom ekonomom teraźniejszym i na potym będącym szołtys lub bejzecerowie o tym dawali znać. 10. A jeżeliby szołtys i bejzecerowie zwyż wyrażone objekcyje zataili, tak szołtys jako i bejzecerowie miastu sztrafy po złotych 30 dać powinni i każdy z nich po 3 funty wosku białego do kościoła farnego ś. Maryji Magdaleny bractwu literackiemu, do parochialnego kościoła po parze świec. A który by z nich był najwinniejszy, powinien dać strafy na reparacyją kościoła farnego ś. Maryji Magdaleny zł 50, które panom kościelnym oddawszy z nich kwit odebrać, i przewiniony przez dwie niedziele na ratuszu w ciemnym więzieniu ma zostawić. 11. To też ustanawiamy wiecznemi czasy między gospodarzami w dobrach Zegrzu i Ratajach mieszkających, że po każdym zmarłym gospodarzu, który okupną ma rolą, pierworodny syn dziedziczy, a inne rodzeństwo z roli okupny spłaca proporcjonalnie, za jaką zmarły ojciec ukupił; powinni się dzielić, aby zawsze grunt alias rola w swojej wymierzę była. Inwentarzem, sprzętami i ruchomościami bracia i siostry przy obecności szołtysa powinni się dzielić. 12. Jeżeliby też tylko córki po zmarłych rodzicach zostały, starsza córka dziedziczy, drugim siostrom spłaca, inwentarzem i ruchomościami się dzielą. Domostwo, obory, stodoły przy pierworodnej się zostają i nie podpadają żadne gmachy w podział. Toż i o pierworodnym bracie ma się rozumieć. 13. Lubo by przez sukcesy ją po stryju, wuju, ciotce spadała ukupna rola na pierwszego i najbliższego pokrewnego, który nie powinien roli posieść i przywłaszczyć jej przez sukcesy ją, ale tylko pieniądze spadają na najbliższego sukcesora z tej roli, którą ukupił stryj, wuj albo ciotka etc, ponieważby tym sposobem gospodarzów ubywało, lubo by czynsz dochodził, lecz na mniej pozostałych gospodarzów większe by ciężary nadchodziły. Zaczym tę rolę sprzedać. Urząd w tej wsi powinien drugiemu bliższemu z tej linii pochodzącemu albo nowemu konkurentowi zaprzedać. A ten ukupiciel powinien być posesorem w tej wsi, do której rola należy, a takowym sposobem będzie konserwacyja wszystkich gospodarzowi ról wymierzonych. 14. W tym przestrzegamy teraz i na potym, aby żaden gospodarz nie trzymał dwóch hubów, to jest sześćdziesiąt morgów, i dwóch łąk, a to dla większego ciężaru na drugich gospodarzów. A gdyby się ten, co dwie huby trzymał, miał zrujnować przez rewolucyjąjaką, tak w budynkach jako też i roli, podpada większej ruinie, gdyż pod ten czas o gospodarza jest przytrudni na okupienie zwyż wyrażonego gruntu. 15. Rodziców podeszłych już w latach, którzy by gospodarstwu zadosyć uczynić nie mogli, syn pierworodny gospodarujący powinien ich dochować do śmierci, jeżeliby po synie tego pretendowali, w czym panowie ekonomi z urzędem powinni tego dojrzeć. 16. Gospodarze, którzy na ukupnym gruncie w dobrach Zegrzu i Ratajach się osadzili, córek swoich nie powinni wydawać za mąż na cudze jurysdykcyje, tylko po innych dobrach do miasta należących pozwalamy, a którzy by rodzicy temu się sprzeciwili, takowych stratować mają panowie ekonomi i z urzędem po sześć funtów wosku białego do kościoła ś. Maryji Magdaleny i bractwa panom seniorom literackiego oddać powinni, miastu zł 30, panom ekonomom zł dwanaście, urzędowi tej wsi flo. 6, a córki owej część z roli, która na nię przypada, ginie i te pieniądze spadają na szpital swój, który mają we wsi, i co najpotrzebniejszego w szpitalu, szołtys z bejzecerami mają sporządzić albo na starych ubogich po trosze elemozynę [jałmużnę] rozdawać mają. 17. To też wiecznemi czasy postanawiamy, aby w dobrach Zegrzu i Ratajach gospodarze, którzy córki swoje za mąż wydawać będą, posag na nię spadający z roli ukupny(j) przy obecności szołtysa i bejzecerów był liczony małżonkowi, który żeby w księgi wpisali, która potym po każdym zmarłym mężu powinna naprzód swój posag z inwentarza odbierać, gdyż posag białogłowski nie zlewa się na okupną rolą. Naznaczamy od sta złotych, który rodzicy liczą, urzędowi piętnaście groszy, a ten, który będzie małżonek odbierał, także piętnaście groszy. 18. A którybykolwiek gospodarz albo nowożeństwo posagów swoich, choćby i złotych trzydzieści było posagu, a takowy urzędownie nie był zapisany, takowy po zmarłym mężu, gdyby się upominała a nie był zapisany, przepada. 19. Wdowa (gdyby) pozostała po zmarłym mężu a ta poszła za innego, dzieci zaś z pierwszego męża byłyby jeszcze niesposobne do objęcia gospodarstwa, powinien je szołtys i z bejzecerami do pozostały wdowy wniść i wszytkie sprzęty, inwentarz bydła rogatego i nierogate wiernie spisać, także zboże, chałupę, obory, stodoły opisać, jakie natenczas będą, we dwie niedzieli po zmarłym mężu, aby dzieciom pierwszego małżeństwa nie stała się krzywda. I też same, gdy dzieci dorosną z pierwszego ojca, pierworodny syn dziedziczy rolą gruntową, posiada chałupę, chlewy i stodołę odbiera a rodzeństwu z gruntowy tylko roli spłaca, a inwentarzem się dzielą i wszelkiemi sprzętami proporcjonalnie, na którego co przydzie. 20. Ajeżeliby gospodarz i gospodyni zmarli, a żadnego sukcesora po sobie ani też krewnego nie zostawili, powinien szołtys z bejzecerami wszytkie sprzęty wiernie spisać i wszelkie bydlę konnotować i przy prezencyji pp. ekonomów potaksować, za których duszę katolicką miłość wyświadczyć i ciała do kościoła parochialnego wywieść w asystencyji całego gminu. Rola, domostwo, chlewy, stodoła, łąka, ogród na miasto spada, którą rolą za takową sumę konkurentowi sprzedać i wszystkie domostwa według taksy, jako jest ukupiona od zmarłych gospodarzów, przedać a pieniądze rozdzielić na cztery części: pierwszą część na Ustawy wiejskie dla Rataj i Zegrzareperacyję kościoła farnego ś. Maryji Magdaleny, dwie części miastu, czwartą część rozdzielić na dwoje - szpitalowi swemu połowę a do skrzynki gminnej drugą połowę dać powinni, w której wsi takowe gospodarstwo zemrze. 21. Zakazujemy gospodarzom w Zegrzu i Ratajach mieszkającym, aby się żaden nie ważył z cudzej jurysdykcyji pieniędzy zaciągać lub szlachty, duchownych etc. bez wiedzy szołtysa i bejzecerów, tylko od pp. mieszczanów poznańskich albo samsiadów, którzy w dobrach do miasta należących mieszkają, bo z cudzej jurysdykcyji zachodzą kłótnie, najazd wsi i zabranie inwentarza i z takowych okoliczności zachodzą procesa i p. ekonomom trudności. 22. A który by się w dobrach Zegrzu i Ratajach gospodarz okupny ważył potajemnie, bez wiedzy szołtysa, piniędzy z cudzej jurysdykcyji, osób lub szlachty albo duchownych pożyczyć, takowego zuchwałego gospodarza sztrafować ma p. ekonom, aby do szpitala dał zł dziesięć, miastu zł 30, szołtysowi zł 1, do skrzynki gminny złotych trzy. 23. Gospodarzewi każdemu, który w dobrach zegierskich i ratajskich osadzony jest na okupny roli, zakazujemy, aby się nie ważył piniędzy zaciągać z cudzej jurysdykcyji - od wszelakich osób - i ten miałby się zapisem jakim obowiązać. Ajeżelibyo tym miał potajemnie szołtys i bejzecerowie wiedzieć, albo który z gospodarzów, a nie wyjawiliby tego przed pp. ekonomami, takowego prawołomcę i zdrajcę ze wsi wypędzić, otaksowawszy dobra, pp. ekonomowie, kredy torom wypłaciwszy proporcjonalnie, jeżeliby inwentarz i zboże nie wystarczyło, bo rola, żadnych raz [!] ukupna nie powinna cierpieć długów. Konkurentowi zaprzedać nie wyżej ani też za mniejszą sumę zaprzedać, tylko jako pierwiastkowym kontraktem ukupiona była; tych zaś, którzy by o tym wiedzieli, powinni być karani po zł 60 miastu, pp. ekonomom po zł 5, do skrzynki gminny zł 10. 24. Żaden gospodarz nie powinien legacyji czynić w dobrach Zegrzu i Ratajach ani żadnego zapisu czynić na gruntową rolą kościołowi parochialnemu, ani klasztorowi, ani też szpitalom. Takowy zapis i legacyja nie jest ważna, ponieważ jest grunt do miasta należący. A gdyby o tern szołtys miał wiedzieć albo bejzecerowie, powinni za to dać winy do kościoła parochialnego po 10 zł, pp. ekonomom po zł 15, do szpitala swego po 2 zł, do gminny skrzynki zł 2. 25. W tym najbardziej szołtys z bejzecerami powinni przestrzegać i zakazywać gospodarzom swoim, aby nie dopuszczali z cudzy jurysdykcyji samsiadom w trzeciznę rolą ukupną puszczać ani jej zasiewać, a jeżeliby który z gospodarzów napominania i przestrogi nie słuchał, takowy zuchwały gospodarz powinien dać strafy parę świec funtowych do kościoła farnego ś. Maryji Magdaleny bractwu literackiemu, pp. ekonomom zł 5, szpitalowi gruntowemu zł 5, szołtysowi jeden zł i w gąsiorze siedzieć do woli urzędu. Cudzemu zasiewnikowi siew przepada, a jeżeliby się trafiło z miejskich wsiów samsiadom, powinien takowy gospodarz Szulcowi opowiedzieć, aby zagony wpisał z trzecizny zasiane, i do każdego zagona nakazujemy szołtysowi pół grosza a szpitalowi gruntowemu jeden grosz z obojga stron. 26. A jeżeliby szołtys i bejzecerowie na swoich gospodarzów nie dali baczności, którzy by z trzecizny grunt uku pny dawali siać z cudzej jurysdykcyji gospodarzom, takowy szołtys i z bejzecerami powinni dać strafy pp. ekonomom - odkażdego zagona, siła w trzeciznę będzie zasianych - po zł jednemu, do szpitala swego po 3 grosze i do skrzynki gminny 3 grosze i urzędowi strafy według osób. 27. Każdy gospodarz, który ukupi rolą, nie jest poddanym, i takowemu wolno się wyprzedać, naprzód rolą ukupną nie za większe piniądze, tylko jako ją pierwiastkowym kontraktem ukupił, chałupę, stodołę, chlewy, zboże i wszelki inwentarz, od czego miastu powinien dać trzeci grosz, i temuż gospodarzewi dać atestacyją, jako się sprawował, od której p. pisarzowi ekonomicznemu dać winien zł 3; a nowo ukupnemu gospodarzewi kontrakt nowy pp. ekonomi dać powinni, od którego z p. pisarzem zł 30, urzędowi w tejże wsi zł 6, szpitalowi na każdego ubogiego po 15 groszy. 28. Ajeżeliby się wyprzedający gospodarz zadłużył na swój inwentarz lub budynki z kresencyją, ponieważ na gruntową rolą żadnemu gospodarzewi nie godzi się zaciągać ani pożyczać piniędzy, a który by z gospodarzów miał zaciągnąć sumy a miałby wiedzieć z gminu który gospodarz, a nie dałby szołtysowi w tym znać albo pp. ekonomom donieść, takowego prawołomcę ze wsi wypędzić i cały gmin powinien za niego zapłacić, iż o tym szołtysowi nie dali znać, a szołtys pp. ekonomom. Który naprzód z bejzecerami powinni być sztrafowani podwójnie, co jeden gospodarz dać powinien, a rola i budynki wszytkie na miasto spada. Którą rolą z budynkiem wszytkiem i ogrodem, z łąką, według taksy nowemu konkurentowi zaprzedać powinni. 29. Żeby żaden gospodarz nie ważył się na pastwiska wszelkiego bydła przymować bez wiedzy szołtysa, osobliwie z cudzy jurysdykcyji lub przechodzącego bydła przez różne osoby na przedaż pędzące. A jeżeliby się od rzeźników poznańskich trafiło, w czym się gmin urzędu swego powinien doradzić, a urząd powinien się wiernie wypytać, jeżeli bydło jest zdrowe, a nie podległe zarazie jakiej, gdyż z takowych okoliczności gospodarze i samsiedzi stracić swój inwentarz mogą i cała wieś swój dobytek mogą utracić. Ajeżeliby się który z gospodarzów ważył cudze bydło przyjąć a inni gospodarze mieli szołtysowi o tym powiedzieć, takowego gospodarza powinien szołtys z bejzecerami stratować, aby cztery świece funtowe białe do fary ś. Maryji Magdaleny bractwu literackiemu dał, pp. ekonomom zł 10, szpitalowi gruntowemu zł 5, do urzędu szołtyskiego zł3. 30. Także każdy gospodarz, który by się przekupią bydła bawił albo też na swoje potrzebę kupił, powinien tę ostrożność zachować, aby kupujący na różnych jarmarkach wypytywał się przód , jeżeli przedający (z) zdrowego miejsca bydło przedaje. A na którego by się gospodarza pokazało, aby zaraźliwe bydło kupił a z kupnego by miała być zaraza we wsi trzody, takowy gospodarz podpada sztrafy 4 funty białego wosku do kościoła farnego ś. Maryji Magdaleny bractwu literackiemu; i trzoda jego, aby się nie mieszała z trzodą wiejską, aby z osobna paszone było. 31. A gdyby się szołtys sam miał rezolwować bez dokładu bejzecerów i gospodarzy, żeby miał przyjąć rogate bydło na paszą swoje gruntową z cudzy jurys dykcyj i, podpada strafy szołtys 4 funty wosku białego bractwu literackiemu, miastu zł 30, do szpitala gruntowego zł 10 i do gminny skrzynki zł 3. Toż się i o bejzecerach ma rozumieć, który by się z nich ważył zaraźliwe bydło przyjąć i gminną trzodę zarazić. U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza Ryc. l. Chłopi pracujący w polu, odcisk z klocka drzeworytniczego ze zbioru desek drzeworytniczych Muzeum U niwesytetu Jagiellońskiego w Krakowie 32. Ka(r)czmarz powinien mieć w dobry konserwacyji domostwo, i stajnią wjez(d)ną, aby należyte było ochędóstwo, żłoby dobrze opatrzone, zamknięcie wrót, aby każdy gość przejeżdżający miał wszelkie bezpieczeństwo. Tego też gospodarz powinien przestrzegać, aby w stajni drzewem i łuczywem nie palili, ale świecą w laterni, żeby z takowej okazy jej (czego Boże uchowaj) nie przyszło do nieszczęścia ogniowego. Jeżeliby też snopek lub szkudła z dachu od wichru wypadła, powinien sam ka(r)czmarz naprawić, także jeżeliby co w ścianach lepionki nadwerężyło, zaraz sam gospodarz powinien naprawić, a za to ma wolność zboże różne i siano przedawać. Tenże ka(r)czmarz i ka(r)czmarka [nie powinni] żadnych osób podejrzanych przechowywać lub męski płci jako też i białogłowskiej, pod winą pp. ekonomów natenczas będących. 33. Gdyby grunt bez gospodarza miał zostawać kontraktem ukupiony, powinien się szołtys z bejzecerami starać, aby go gospodarzem osadzili, ponieważ całemu gminowi jest ujma tak w podatkach, jako też w konsystencyj i żołnierza; przykazujemy pp. ekonomom teraz i na potym będącym, aby szołtysa w tym leniwego sztrafowali, natenczas sztrafę uznać mają. Jednak z tego gruntu, choćby nie był zasiany, gmin cały płacić powinien czynsz i inne wszystkie podatki i drobiazgi oddać powinni. 34. Stosując się do punktu 27-go, że każdy okupny gospodarz w dobrach Zegrzu i Ratajach zostający nie ma jarzma poddaństwa, których teraz i na potym uwalniamy, mając w konsyderacyji punkt jedenasty, iż pierworodny syn dziedziczy, a inne rodzeństwo szczęścia i fortuny szukać usiłują, takowych do wszelkiego rzemiosła pp. mieszczanom brać zalecamy i do handlu wszelkiego. 35. To też miasto sobie waruje teraz i na potym gospodarzom w Ratajach i Zegrzu będącym, jeżeliby się jaki krusiec w rolach, łąkach, ogrodach ratajskich albo zegierskich znalazł lub na szpiż, miedź, ołów, żelazo etc, tego na swój własny pożytek nie powinni obracać, o czym panom ekonomom o tym dali znać przez szołtysa, a pp. ekonomi, zniós(ł)szy [porozumiawszy] się z magistratem, obrządek tego szczęścia postanowią, z tą jednak kondycyją, że piąty grosz brać gmin powinien. Toż się i o skarbie znalezionym ma rozumieć. Ajeżeliby tego gospodarz, szołtys i inni zataili, karę postanawiamy takowych wszystkie dobra konfiskować i z majętności wypędzić a innym za takowe piniądze grunt okupiony przedać, za które zdrajca pierwiastkowym kontraktem ukupił. 36. To też sobie miasto waruje po gospodarzach z wsi Zegrza i Rataj mieszkającym, gdyby Warta rzeka nagła powodzią brzegi zerwać miała a powódź miałaby szkodzić rolom zasiewnym albo miastu lub przedmieściom do miasta należącym, za obesłaniem pp. ekonomów do szołtysa aby extra ochotę swoje świadczyli, tak wozami, jako też ręczną robotą; zgoła cały gmin wyniść [ma] na tę robotę, w czym szołtys ma gospodarzom obwieścić dniem przed robotą. A który by gospodarz nie był ani wysłał, takowy podpada strafy na kościół farny ś. Maryji Magdaleny zł 10, pp. kościelnym oddać powinien. 37. Gospodarz każdy z dóbr Zegrza i Rataj, który przyjedzie (z) zbożem, z drwami i ogrodowemi rzeczami, z sianem, mostowe tylko dać powinien: od woza dwa grosze, od taczki 1 grosz. 38. Kiedy pp. ekonomi rozkażą do szołtysa, żeby gromada była, a szołtys tego nie wykonał, powinien dać strafy do fary ś. Maryji Magdaleny parę świec funtowych białych, do szpitala złoty jeden, pp. ekonomom 2 złote. A który by gospodarz na obesłanie szołtysa (nie był posłuszny), takowego szołtys ma winować, aby dał 6 groszy, a jeżeliby była powtórna gromada a takowy gospodarz nie byłby posłuszny, dać powinien winny 12 groszy i w gąsiorze siedzieć, póki gromada trwać będzie. 39. Ajeżeliby przypadek ognia lub we dnie albo w nocy się zajął (czego uchowaj Boże), wszyscy gospodarze i z czeladzią ratować powinni i z pola zjechać a wszelkiem naczyniem bronić i rozrywać ogień. Przykazujemy gospodarzom w Zegrzu mieszkającym, aby mieli cztery haki żelazne na drągach dla rozrywania dachu, w Ratajach trzy haki podobne, na które haki cały gmin się powinien składać. A który by gospodarz na ratunek samsiadowi w nieszczęściu ognia nie przybył, dać powinien strafy do gminny skrzynki zł 1, szpitalowi 6 groszy. 40. Dla lepszego porządku naznaczamy ostatniego bejzecera, aby co dwie niedzieli, a naj dali co miesiąc, obchodził chałupy, kuminy, ile się ich w którym domostwie znajduje. A gdzie by widział kumin nie wymieciony albo dziurawy lub by w kuminie była pajęczyna, rewidujący powinien nakarbować na takowego gospodarza cztery garce piwa a na rewidującego 1 garniec piwa. Jak całą wieś zrewiduje, powinien szołtysowi rewidujący o wszystkich gospodarzach wiadomość uczynić. A jeżeliby który gospodarz był sprzycznym [przeciwstawiał się] U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrzai karbowi zadosyć nie uczynił, dać powinien podwojoną strafę. A jeżeliby który z gospodarzów albo gospodyni przy rewizyji mieli dać przykre słowo albo dom zamknąć etc, tenże powinien o tym dać znać szołtysowi, które(go) gospodarza na ćwierć beczki piwa mają skarać. 41. Zakazujemy chlebowych pieców stawiać w domostwach, gdy z tych najczęstsze okazy je do nieszczęścia, ale opodal od domostwa w sadach aby piece stawiali. 42. Piece dla wygody lnu powinien cały gmin stawiać na lasek 30 od wsi, którą rolą mierzą, w których piecach wszystka wieś len czy konopie suszyć powinna; ze lnu najczęstszy ogień (czego uchowaj Boże) na wieś przypada. 43. Drogą i mosty cały gmin powinien w swojej wsi naprawować, żeby podróżny jadący szkody w bydlęciu nie popadł. Powinien szołtys obesłać cały gmin na jeden dzień, a który by gospodarz na naznaczony dzień fury lub ludzi nie przysłał, podpada winy szołtysowi zł 1, szpitalowi 15 gr. Ajeżeliby szołtys w tym porządku był gnuśny, ażeby się podróżnemu miała stać jaka szkoda w bydlęciu, żeby nogę na moście wywinęło albo kark złamało, powinni to bydlę prócz [poza, na zewnątrz] otaksowawszy szołtys z bejzecerami zapłacić. 44. Rowy cały gmin powinien kopać, dobywać i okopywać, aby w rolach zasiewnych od wód nie było szkody, a który by gospodarz na naznaczony dzień od szołtysa nie przyszedł, takowy ci uporny gospodarz podpada winy kościołowi farnemu parę świec funtowych a szołtysowi 24 grosze, do szpitala 10 groszy. A na potym każdy gospodarz przy rolach swoich powinien rowy okopywać i chędożyć pod sztrafą 1 złotego urzędowi i szpitalowi 6 groszy. 45. Gospodarz każdy rolą swoją wymierzwić oraz chałupę, stodołę i chlewy snopkami poszyć. Jeżeliby którego gospodarza leniwego szołtys baczył, powinien go napomnieć, aby rolą wymierzwił, chałupę, stodołę, chlewy poszył, a słomy nie sprzedawał, a który by się gospodarz sprzeciwił i woli szołtysa nie wypełnił, podpada sztrafy do fary ś. Maryji Magdaleny parę świec białych funtowych bractwu literackiemu oddać, pp ekonomom zł 4, urzędowi swemu 24 grosze, na szpital 12 groszy i w budynkach natychmiast, co należy, poprawić. 46. Każdy gospodarz aby podwórze swoje miał należycie ogrodzone i ogrody, aby samsiad od samsiada nie ponosił szkody przez bydło, świnie i drobiazgi. Szołtysa obligujemy, żeby na to miał baczenie, a jeżeliby gospodarz który był uporny a plota swego nie naprawił, podpada winy szpitalowi złotych dwa, szołtysowi 20 groszy, gospodarzowi, który by o tern dał znać, na dwa garce piwa, a szkodę urząd otaksowawszy, którą winny powinien zapłacić i urzędowi dać sztrafy powinien 24 grosze. 47. Łąki, które są zarosłe krzami lub też kretowizną zagęszczone, powinien cały gminjeden drugiemu pomoc, i powinien szołtys dzień naznaczyć, albo każdy gospodarz z ludźmi swemi na wykopanie krzów i kretowizny wyniść. A który by się gospodarz szołtysa rozkazowi temu miał sprzeciwić i na dzień naznaczony nie przyść, podpada sztrafy szpitalowi swemu złotych dwa, szołtysowi 15 groszy. Ajeżeliby szołtys z bej zecerami tego zaniedbali, powinni dać podwójną strafę. Na potym każdy zaś gospodarz winny jest, aby łąkę czysto trzymał i każdy z osobna sobie rowem okopał i ograniczył, żeby samsiad samsiadowi nie wsiekałsię w łąkę, pod sztrafą trzech złotych na panów ekonomów, na szpital 15 groszy i urzędowi swemu 24 grosze. 48. Każdy gospodarz powinien się kontentować ka(r)czmą we wsi będącą i w niej piwo pić czy w dzbanki do domu swego brać, a jeżeliby w ka(r)czmie brakowało piwa, pozwalamy w mieście Poznaniu piwo do siebie łagwiami brać. Ajeżeliby się pokazało na którego gospodarza, żeby z cudzej jurysdykcyj i miał piwo łagwiami brać albo tamże pić, takowemu gospodarzowi upornemu stawić beczkę piwa dobrego, którą według taksy powinien zaraz zapłacić, urzędowi swemu sztrafy 6 garcy piwa naznaczamy. 49. A jeżeliby się znaczna szkoda przez wichry i inne przypadki stała w ka(r)czmie i stajni, miasto dać powinno na reperacyję dwie części a ka(r)czmarz trzeci grosz dokładać się powinien. Ajeżeliby (co uchowaj Boże) z nieostrożności ka(r)czmarza miał zgorzeć gościniec, tenże ka(r)czmarz powinien wystawić nowy w takową długość i szyrokość, jako przedtym gościniec był, ponieważ grunt okupny ma i cz(y)nszu z gruntu nie płaci. Powinien też domostwa jak swego własnego od szkody przestrzegać. 50. Gospodarz każdy aby stai ni dłuższy( ch), ani krótszych nie wyorywał, ani też zagonów ani węższych albo szerszych, tylko jak laska pokazuje wymiarem swoim, dwa zagony jedna laska znaczy, staje zaś lasek trzydzieści w dłuż. Ajeżeliby się ostatnie staje przy cudzych granicach nie wymierzyło, nie powinien przez to stai inny ani umniejszać, ani też przyczyniać, tylko tyło lasek w ostatniem staju wyorywać, pod winą na szpital złotych 2, urzędowi flor. 1 złoty, a gospodarzowi, któremu to urząd zleci, żeby miał na to baczność, pół talera. A który by się gospodarz samsiadowi między zarwał, powinien dać strafy pp. ekonomom złotych 6. 51. A kiedy szołtys obwieści samsiadów na tłukę do miasta, a który by gospodarz tego dnia nie przyjachał, powinien takowy dać sztrafy urzędowi swemu zł 2, szpitalowi także złoty 1. 52. Gdzie by interes zachodził względem wsi a potrzeba tego była konno albo posłańca w drogę wysłać a któremu by gospodarzowi szołtys naznaczył i nie wykonałby tego, powinien ów gospodarz dać sztrafy urzędowi swemu pół talera, szpitalowi także pół t(al)era, jednakże rozkazowi szołtysowemu powinien zadosyć uczynić. 53. Jeżeliby się któremu gospodarzewi szkoda stała od samsiada, żeby w zbożu lub też zatkniętych łąkach bydło, konie, świnie, drobiazgi etc. miało szkodę poczynić, takowy gospodarz powinien bydło zająć i szołtysowi opowiedzieć, który natychmiast powinien bejzecerów obesłać, aby szkodę otaksowali, i ten samsiad, któremu bydło poczyniło szkodę, według taksy zapłacić i sztrafy urzędowi swemu zł 2 dać, do szpitala 15 groszy. Ajeżeliby gospodarz w szkodzie bydła nie zastał a dowiedziałby się od samsiadów, powinien opowiedzieć szkodę swoje przed szołtysem i świadkami pokonać; podpada takowy samsiad - naprzód według taksy szkodę zapłacić i sztrafę dać, jako wyżej jest napisana. 54. A jeżeliby gospodarz przestrzegał raz i drugi samsiada, że świnie i drobiazgjego szkodę tak w zbożu lub w ogrodzie czyniły szkodę, a ów samsiad, co by były świnie i drobiazgjego, na to nic nie dbał, ażeby ów drobiazg i świnie nie U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrzadały się zająć a gdyby na własnym swoim gruncie gospodarz szkodę ponoszący zabił co z drobiazgów lub świnię, nie popada kary owemu samsiadowi, co drobiazg jego był, tylko do szpitala drobiazg pobity oddany być powinien. Ajeżeliby ów samsiad, co świnie i drobiazgjego pobity, miał owego gospodarza znieważyć, słowy nieuczciwemi zelżyć, powinien donieść ów obelżony szołtysowi. Wyrozumiawszy urząd należycie sprawę, którego zuchwałego gospodarza karać powinny na pp. ekonomów zł 6, urzędowi swemu zł 2, szpitalowi swemu złotyjeden. 55. Jeżeliby u którego gospodarza takowe bydlę się znajdowało, które by ludzi raniło, takowe każdy gospodarz traci i ranionego człowieka ból nadgradza, cerulika podejmuje, a urzędowi swemu sztrafy zł 3 i do szpitala 1 złoty dać poWInIen. 56. Tego szołtys najbardziej powinien przestrzegać jako gospodarz gminu całego, aby między gospodarstwem i czeladzią żadnej lubieżny swawoli nie dopuszczał, mając baczność na artykuł 9, a gdyby się miał gburczyk albo parobek nieczystego z dziewką uczynku dopuścić, o takowej sprawie szołtys dać powinien pp. ekonomom, którą sprawę należycie strutynowawszy mają osądzić. Gburczyk, gdyby miał przez zdradliwą namowę gburczankę lub dziewkę obciążyć, podpada winy do fary ś. Maryji Magdaleny na reparacyję kościoła zł 30, miastu zł 20, pp. ekonomom zł 15, szpitalewi swemu zł 6, urzędowi zł 8, i obciążonej winiec [wieniec] zapłacić według osoby; porobek jeżeliby takową akcyją zrobił, połowiczną sztrafę dać powinien, co gburczyk, i publiczną robotę naznaczyć dla całego gminu podlega, to jest rowy chędożyć, łąki z krzów i kretowizny wyczyścić niedziel dwie, także w gąsiorze do woli urzędowy siedzieć. 57. Inne grubsze w tych okolicznościach występki do magistratu szołtys dać o tym powinien znać pod sztrafą sta złotych na urząd w tej wsi będący magistratowi. 58. A jeżeliby się powtórnie na którą gburczankę albo dziewkę służebną pokazało, takowej część jej na gruntowej roli przepada i ze wsi wypędzona być powinna. Toż się i służebnej dziewce ma stać, aby do woli urzędu w gąsiorze siedziała, i 50 plag rózgami dać. 59. Jeżeliby się miało pokazać, żeby która niewiasta dziecię miała zatracić albo otruć, tę odsyłam do artykułu dziewiątego. Także i śluby w takowych okolicznościach, aby poćciwość dziatek w takowych okolicznościach mieć mogli. Także podejźrzanyU) białej głowej, żeby który gospodarz miał takową przechowywać. Zgwałcenie białejgłowej do artykułu dziewiątego odsyłam. 60. A jeżeli szołtys i bejzecerowie objekcyje w artykule 59 zatłumić (chcieli) i pp. ekonomom nie donieśli, takowych magistrat ma karać według ś. sprawiedliwości. 61. Po zamknięciu domostwa w noc przez gospodarza albo gospodynią a miałaby dziewka albo parobek, lub gburczyk i gburczanka w nocy wyniść a nie zamknęliby domostwa a w tym by się złodziU) zakradł i okradł gospodarza się wczasującego, takową czeladź przed szołtysem oskarżyć, naprzód gburczyka nie zostającego w służbie, powinien dać do skrzynki gminny złotych 10, gburczanka 5, parobek 2 niedzieli aby łąki chędożył, gdzie mu szołtys wydzieli ze krzów i kretowizny, i do skrzynki gminny złotych 4 sztrafy dał, dziewka zaś służebnaaby rowy chędożyła przez tydzień, gdzie jej szołtys wydzieli, i do szpitala 1 zł sztrafy dał a. 62. A gdzie by się trafiła biesiada, wesele, krzciny, na takowej fecie naprzód duchowna osoba [ma] siedzieć, potym obcy goście, po nich szołtys, przy niem bejzecerowie, potym też starsi siedzieć powinni, toż się i między gospodyniami ma obserwować. A jeżeliby z tych okoliczności poswarki się wszczeny a samsiad samsiadowi krzywdę uczynił i żeby się z tej przyczyny mieli lżyć, napominamy szołtysa pod podwójną karą, aby takowe swary między gospodarzami uspokajał i godził. A który by gospodarz był szołtysowi się sprzeciwiający, takowe ma nazajutrz z bejzecerami osądzić, żeby dał winy na szpital zł 2, pp. ekonomom f. 4, urzędowi zł 2, w gąsiorze siedzieć 3 godziny. 63. A gdyby się takowy płochy gospodarz w dobrach Zegrzu i Ratajach okupny miał znaleźć, aby szołtysa przy urzędzie miał słowy nieućciwemu zelżyć lub na jakiej biesiadzie albo posiedzeniu mu złodziejstwo zadać, takową sprawę pp. ekonomii mają przedsięwziąć, którą sprawę świadki dobrze ztrutynowawszy, a nie dokazałby ów zuchwały gospodarz, takowy podpada winy 3 pary świec funtowych białych do fary ś. M. Magdaleny oddać bractwu literackiemu, albo zł 9, pp. ekonomom zł 30, do skrzynki gminny 6 zł, do szpitala 2 zł, w gąsiorze przez 3 dni siedzieć i przez trzech szołtysów z dóbr miejskich przeprosić i sprowadzenie ich swoim kosztem powinien podejmować. A jeżeliby tylko zelżył gospodarz zuchwały szołtysa słowami: zmurwysynu (sic!), hutsfotem [huncwotem] nazwał i inne mi nieućciwemi słowy, takowy zuchwały gospodarz kary podpada do skrzynki gminny zł 3, pp. ekonomom zł 15, urzędowi swemu zł 3, szpitalowi pół talera i przez gospodarzów godnych przeprosić, w gąsiorze jeden dzień siedzieć. 64. Szołtys i z bejzecerami, kiedy swój urząd albo sądy mieć będzie, od wszystkich gospodarzów powinien mieć ućciwość i poszanowanie, każdy zaś gospodarz ma na przeciwnego samsiada w trzyźwości i przystojnie opowiedzieć dolegliwość swoje. A który by gospodarz gniewem i fukiem albo w inny odpowiadał a miał do tego słowy uszczepliwemi odpowiadać a z tego by przyść miało do zwady i do słów nieućciwych, takowych gospodarzów zuchwałych mają o takowy eksces karać na pp. ekonomów zł 3, urzędowi zł 2, w gąsiorze siedzieć 3 godziny i przeprosić się mają wzajem przy obecności urzędu. 65. A kto by zadał bękarstwo albo która czarostwo, kurestwo etc, a nie dowiodłaby tego, ani przed świadki, takowa podpada winy szpitalowi zł 2, pp. ekonomom zł 4, urzędowi zł 2, i wzajem się przy urzędzie przeprosić, szołtys przy urzędzie napomnieć, aby takowych na potym gospodynie i samsiadki nieućciwych słów jedna drugiej nie zadawała pod podwójną karą, jako wyżej jest napisana. Toż się i o gospodarzach i sam siadach ma rozumieć. 66. A kto by miał na kogo skargę przed urzędem, ten powinien wszelką ućciwość urzędowi uczynić, czapkę zjąwszy albo kapelusz, wchodząc do izby przed urząd, na co szołtys powinien mieć baczność, a który by skarżący albo odwodzący tego nie uczynił, nie przód sprawę mają sądzić, aż urzędowi położą sześć groszy. 67. A ktobykolwiek, niech będzie gospodarz, gburczyk, komornik, parobek i wszelkie osoby, a miałby z nich powróz etc. z bydlęcia ukraść, podpada winy, Ustawy wiejskie dla Rataj i Zegrzaaby ów powróz czy uzdeczkę skrącić i kradzieżcy pięćdziesiąt plag dać. Jeżeli z gospodarzów, komorników, powinien dać 100 groszy, a wszelkiemu służeństwu nakazać w gąsiorze siedzieć, powróz lub uzdeczkę aby trzymał dwie godziny. 68. A ktobykolwiek miał gospodarzowi albo samsiadowi ukraść żelazo płużne, radlicę, siekierę, kółka płużne, pług, radło, brony, cokolwiek tylko do gospodarstwa należy, takowy człowiek już w złodziejskie ślady wchodzi, powinien przy gąsiorze plagi wziąć, najmniej 50, i kradzione rzeczy przy winowajcy położyć, ma siedzieć trzy godziny w gąsiorze, a jeżeliby w polu miał ukraść wzwyż opisane rzeczy, takowy podpada winę podwójną; urzędowi sztrafy dać powinien zł 2, szpitalowi 15 groszy. 69. Każdy gospodarz ostrożny, który da owcy i wszelkiemu bydlęciu dzwonek, a owe bydlę (z) stadem nie przydzie na noc lub południe, którego bydlęcia szukając, znalazszy a bez dzwonka, ktobykolwiek takowy dzwonki z bydlęcia zbierał a takowego schwytano, podpada kary, aby dzień i noc w gąsiorze siedział. Temuż winowajcy dać plag 50, bo z takowych okoliczności bydlę się zabłąka, zwierz napad(ł)szy kaleczy i dusi albo też złodzi(j) pojmą. Ajeżeliby takowego pojmali, takowego złodzieja szołtys do sądu pp.ekonomom oddać powinien, a jeżeliby się do większy kradzieży przyznawał, sąd kryminalny podpada, na którego gmin cały powinien się piniędzmi składać. 70. A ktokolwiek miał komu z stodoły, z gumna, z sypania, z mielcucha, z góry, zboża ukraść a takowego mógł gospodarz złapać albo mu dowieść, powinien takowego złodzieja szołtys w gąsior wsadzić, zboże kradzione położyć i 100 plag dać. Jeżeliby się do czego więcej przyznał, takowego na ratusz oddać. Którego gmin wiktować powinien, dokąd z niego sprawiedliwość nie otrzymają. 71. A kto by komu miał ukraść piniądze a ten, co ma szkodę, złodzieja złapał a przy nim znalazłby wytrychy, takowy podpada winy, aby w gąsiorze siedział 3 dni. Którego złoczeńce cały gmin kolejną pilnować i co dzień po 40 plag dawać i ze wsi wypędzić. 72. A kto by komu wołu, konia, krowę, jałowicę, cielę, źdrzebię etc. z stajni albo obory ukraść miał, o takowym złodzieju, gdy będzie złapany, szołtys pp. ekonomom dać powinien znać, tegoż winowajcę na ratusz oddać, którego cały gmin powinien sustentować, dokąd złodzi(j) za swoje zbrodnie nie odbierze kary, i wszystkie ekspensa na mistrza i egzekucyją unkoszta [wydatku] gmin cały podejmować będzie. 73. A kobykolwiek znaleźć miał bydlę, któremu by samsiadowi zbiegło, powinien ten, który bydlę znajdzie, uczynić szołtysowi wiadomość, że bydlę albo koń cudzy znajdzie się we wsi. A kto by miał szukać, powinien szołtys pytać szukającego bydlęcia, jakiej jest maści, a nie trafiełby potym, jak stare i w której paszy, a nie zgadłby, jakie ma narowy i przywady, a nie wiedziałby, jaki ma znak, a nie powiedziałby iście, takowego bydlęcia nie trzeba wydawać. N adto powinien świadkami stwierdzić, jako jest własne bydlę szukającego samsiada; a w nagrodę przechowania bydlęcia powinien gospodarzowi, u którego się bydlę znajduje, za pastwę [paszę] według słuszności zapłacić, urząd ukontentować. A kto by taki był, a znalaz(ł) albo samo by przyszło na oborę, a miał ten zaprzeć i zabić, a urząd by się dowiedział, takowy podpada winy pp. ekonomom zł 20 a samsia dowi szukającemu bydlęcia, według uznania urzędu zapłacić albo inne bydlę oddać, winy urzędowi zł 6, a jeżeliby się trafiło co z drobiazgów, takowemu przy gąsiorze dać plagi tyło, ile szkodę urząd uzna, w gąsiorze także powinien siedzieć i do szpitala dwadzieścia groszy dać. 74. Między gospodarzami, że samsiad od samsiada piniędzy pożyczy a jeden drugiemu nie umie dać pisma, a dłużnik by miał umrzeć, a ten, który by pożyczył, nie miał świadków na to, ani się też pożyczalnik nie upominał aż po śmierci, takowy dług przepada; a jeżeliby przed śmiercią zeznał ten, który piniędzy pożyczył, a byli świadkowie, takowe piniądze powinny być oddane. 75. Każdy gospodarz, kiedy od samsiada pożycza piniędzy z innej wsi do miasta należącej, powinien iść do szołtysa, że pożycza piniędzy lub małą albo wielką kwotę, żeby szołtys zapisał, i od dziesiąci złotych dać powinien jeden grosz Ustawy wiejskie dla Rataj i Zegrzaszołtysowi, a tak z obojga stron są bezpieczni. Oddanie długu jeden drugiemu przy obecności szołtysa być powinno, aby w gminnym regestrze zapisał, że jeden drugiemu piniądze oddaje. 76. Jeżeliby przed szołtysem pożyczalnicy nie czynili wiadomości, powinien gospodarz ten, który pożyczył piniędzy, do chorego samsiada, któremu piniędzy pożyczył, dwóch samsiadów posłać i upominać się długu swego; jeżeliby się pożyczalnikprzyznał, a ciż przed urzędem szołtyskim zeznali, powinny takowe piniądze być oddane, jednak tego gospodarza ma urząd skarać do gminny skrzynki, od dziesięciu złotych ma dać 6 groszy, że bez wiedzy szołtysa piniędzy pożyczył. 77. Żaden samsiad dłużnika swego mocą swą nie powinien zabierać, ale przed urzędem uskarżyć się. Ajeżeliby który gospodarz tak płochy był, żeby dłużnikowi swemu bydło zajął lub fant jakim niegodziwem sposobem zabrał, takowego zuchwałego samsiada ma urząd karać, że sobie gwałtowną sprawiedliwość czynił z bliźniego, i podpada sztrafy urzędowi swemu złotych 2 i z długu czwarta część przepada, którą część na kościół ś. Maryji Magdaleny na reperacyją pp. kościelnym oddać powinien, i więzienie tak długo ma ratuszne siedzieć, dokąd win nie wypłaci. 78. A ktobykolwiek się powadził, przyczyny szukając, w ka(r)czmie a z kimkolwiek za łby poszedł albo się pobić mieli a trzeci się między w nich wmieszał i pomoc im dawał, dwóch pierwszych, co się bili, których urząd naznaczy, w gąsiorze siedzenie, a który z dwóch jest winniejszym, urzędowi dać powinien złotych dwa, szpitalowi gruntowemu złoty jeden. A ci, którzy się mieszali, dwojako karani być powinni, z których sztrafa na pp. ekonomów iść powinna, bo by się mogło dwóch zgodzić prędzej, nie mając pomocników. Toż się ma rozumieć i o służeństwu. 79. A którybykolwiek niewinnego uderzył w bitwie a nie byłby wniwczem winien, którego by mieli ukrwawić albo posienić, ciało i znaki przed urzędem pokazał, szołtys powinien uznać, jeżeli będą powierzchowne i sine, takowych szołtys ma skarać swawolników, którzy niewinnych ludzi napastują i biją, na pp. ekonomów po złotych dwa, urzędowi złotych dwa, w szpitalu na każdego ubogiego po trzy grosze. 80. Z innemi ranami, jeżeliby się znaczne miały pokazać, powinien się szołtys z bejzecerami według artykułu dziewiątego sprawić. 81. A jeżeliby z ka(r)czmarza miała być okazy ja, żeby się bić z gospodarzami w ka(r)czmie, a nań skarga przed szołtysem była, podpada winy ka(r)czmarz na pp. ekonomów dziesięć, urzędowi swemu dwa złote. Ajeżeliby drugi samsiad albo gospodarz winniejsi byli, na pp. ekonomów winy dać powinni złotych dwanaście, urzędowi złotych dwa, na szpital złotych dwa, i w gąsiorze siedzieć do woli urzędu, ponieważ ka(r)czmajest skarb pański a ka(r)czmarz powinien przestrzegać wszelkiego pokoju między gospodarzami, samsiadami i gościem, jako też i między służeństwem. 82. Szołtys z bejzecerami powinien mieć wzgląd i pilność, aby miara w ka(r)czmie była takowa, jaką panowie ekonomowie postanowią: garniec, półgarcówka i kwarta. A jeżeliby się pokazało na ka(r)czmarkę, żeby miary pofałszowała, podpada winy ka(r)czmarka na panów ekonomów złotych dziesięć, szpitalowi dwa złote, urzędowi złoty jeden, a statki przy urzędzie potłuc. 83. A jeżeliby parobek nie był posłuszny gospodarzowi albo dziewka gospodyni a zamieszkaliby robotę gospodarstwa przez biesiady zakazane w piciu i tańcu, wolno gospodarzowi za każdy dzień z myta wytrącić parobkowi dwadzieścia cztery grosze, dziewka dwanaście groszy. Jeżeliby parobek na miejscu swym innego zasadził, a gospodarz by był kontent, nie podpada winy. Zaś śrzedniaka, chłopca, dziewczę, które służeństwo z barwy służy, jeżeliby się w czym gospodarstwu przez nich uszczerbek w gospodarstwie stał, takowych każdy gospodarz korbaczem albo smagiem wyłupić mu się godzi, byle nie ranił. 84. A gdyby parobek na gospodarza, dziewka na gospodynią, gdy czeladź łaje gospodarstwo za leniwą robotę, a na gospodarstwo którekolwiek z czeladzi mieliby rękę do bicia podnieść, takowych przed szołtysem ma każdy gospodarz oskarżyć, którą sprawę należycie wyrozumiawszy podpada parobek winy na szpital złotych ..., urzędowi złoty jeden, a ręką który się zamierzał, przez cały dzień w gąsiorze karany być powinien; dziewka połowiczną karę podejmuje. 85. A gdyby gospodarz miał jaką krzywdę służeństwu czynić w zapłacie myta albo zasiewku, a gdy służeństwo żałować się będzie na gospodarstwo przed szołtysem, a jeżeli szołtys uzna krzywdę, takowe gospodarstwo podpada winy na szpital zł cztery, urzędowi pół talera, a gospodarstwo nie odchodząc od urzędu to wypłacić powinno służeństwu, co szołtys wiernie i prawdziwie osądzić powinien; a która by strona nie była kontenta, wolna jest apelacyja do pp. ekonomów. 86. A gdyby szołtys między gospodarstwem a służeństwem należyty sprawiedliwości nie uczynił, wolno stronom do pp. ekonomów swoje krzywdę obżałować, którego szołtysa panowie ekonomi winować mają, aby dał parę świec białych funtowych do kościoła ś. Maryji Magdaleny farnego, panom ekonomom złotych pięć winy a stronie, której krzywda się pokaże, ma dać winy złotych dziesięć i wszystkie ekspensa nadgrodzić, co na świadków wydadzą. 87. Każdy gospodarz i gospodyni powinni wszelkie porządki, co do parobka należy, oddać, także też i dziewce; a jeżeliby z owych rzeczy czego nie dostawało, gospodarz na tym ani gospodyni szkodować nie mają, który parobek i dziewka powinni gospodarstwu zapłacić albo przy odchodzie z służby z myta wytrącić. Ajeżeliby się co z rzeczy zepsuło, złamało, powinien parobek gospodarzowi ową rzecz zepsowaną przynieść, aby dał gospodarz naprawić; toż się o dziewce ma rozumieć, kiedy co się nadpsuje z drewnianych wszelkich statków, a z glinianych co s(t)łucze, nowego powinna zapłacić dziewka albo inne odkupić. 88. A gdyby parobek, najemnik i wszelkie służeństwo, które na myto służy, lub w drodze, lub pasząc przez niedbalstwo swoje miał jakiekolwiek bydlę skaleczyć, utracić lub sobie dać ukraść albo zwierz by miał okaliczyć i udusić albo jadąc okaliczyć, na tym gospodarz szkodować nie powinien, ale służeństwo etc. według taksy albo rozsądzenia urzędu swego nadgrodzić powinien, a jeżeliby mu z myta nie wystarczyło, powinien się gospodarzami osiadłemi przy urzędzie zaręczyć, jako gospodarzewi według sądu zadosyć uczyni. A jeżeliby takowy od gospodarza uszedł a złapałby go takowego, już gmin powinien pp. ekonomom U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrzaoddać, aby w więzieniu ratusznym siedział w kajdanach, odrabiał tak długo, aż się gospodarzewi nadgrodzi szkoda. Panowie ekonomi takową robotę mają obmyślić, żeby co dzień pół złotego zarobił, któremu co dzień, jeżeli będzie robił, zapłacić na wiwendę 5 groszy a dziesięć groszy na szkodę odkładać. 89. Którebykolwiek służeństwo miało gospodarstwu co w domu skorzyścić, takowego czeladnika przed urzędem oskarżyć i według kradzieży szołtys osądzić powinien lub winą pieniężną albo gąsiorem lub też na plagi osądzić ma; znaczna kradzież - ta się referuje do dziewiątego artykułu. 90. Ajeżeliby parobek, fornal, średniak, owczarek, dziewka, chłopiec etc. przed czasem roku swego, choćby i trzy dni tylko było do czasu umówionego, a bez opowiedzi gospodarstwa odeśli, myta ich przepadają. A jeżeliby służeństwo wszelkie z okazyji roboty gospodarskiej zachorowało, powinno chorego gospodarstwo podejmować i wszelkie opatrzenie i pieczą mieć, ani mu dni i niedziel z myta nie wytrącać. A jeżeliby z pijaństwa, z bicia, z swawoli wpad(ł) (w) chorobę, obwieścić to szołtysowi gospodarz powinien, z czego się choroba wszczena; takowemu służeństwu gospodarstwo nie jest obligowane do podjęcia wszelkich wygód, ponieważ ujma w robocie gospodarstwu, chyba z miłosierdzia i miłości katolickiej świadczyć chce. 91. A który by gospodarz albo gospodyni miał samsiadowi odmówić jakiegokolwiek służeństwo, a poszłaby skarga przed szołtysa, takowe gospodarstwo ma moc szołtys osądzić i stratować ma winnych, parę świec białych funtowych do kościoła farnego ś. Maryji Magdaleny do bractw(a) literackiego panom seniorom oddać powinni, urzędowi swemu pół talera albo czterdzieści pięć groszy, a ów, co ich odmówił, cztery godziny w gąsiorze siedzieć albo się okupić. I owe służeństwo powinno się wrócić do pierwszego gospodarstwa, a jeżeliby strony nie były kontente, wolna im apelacyja do pp. ekonomów. 92. Ten porządek gospodarze w Zegrzu i Ratajach zachowywać mają, aby dwie niedzieli przed Gody o wszelką czeladź się starali i urządzali. A gdyby się na którego gospodarza albo gospodynią pokazało, że już czeladź u gospodarzów jest umówiona i zarządzona, a miałby gospodarz samsiadowi prze które osoby odmówić, pod tę winę podpada, która w artykule 91 jest postanowiona. 93. A którebykolwiek służeństwo miało zawieść gospodarstwo, obiecując się na służbę albo wziąwszy zadatek, a potym by się u innego gospodarza w tej wsi urządził albo i gdzie indziej, takowe służeństwo powinien gospodarz przed szołtysem obżałować a szołtys, wyrozumiawszy należycie sprawę, każde służeństwo nie dotrzymujące słowa podpada winy, które na myto męskie służy podpada winy na pp. ekonomów złotych trzy, urzędowi złoty jeden, szpitalowi złoty jeden, szołtysowi złoty jeden, w kunie siedzieć do woli urzędu; białogłowskie służeństwo połowę dać winy powinno. 94. Każdy gospodarz powinien słowa dotrzymać swemu najemnikowi, jako się z nim zgodzi, czy od orania albo od sieczenia, młócenia, za podróżą, straż i wszelkie inne roboty. A jeżeliby gospodarz najemnikowi krzywdę uczynił a zachodzieła by skarga do szołtysa, powinien szołtys sprawiedliwie uznać i obiedwie strony należycie zważyć, a która by strona była winniejsza, takowego gospodarza na winę według osoby osądzić, nie wyżej nad złotych trzy. A jeżeliby najemnik w robocie gospodarzewi czynił, takowego ma moc szołtys skarać takową winą, na jaką najemnik zasłużył. 95. Pasterz albo skotarz wszelki, któremu gmin odda trzody swoje do paszenia, a ten przez niedozór swój i niedbalstwo odszedł od trzody z pola, a podten - czas miałby złodzi(j) bydlę ukraść albo zwierz udusić albo ranić albo też bydlę zgubić, żaden gospodarz z takowych okoliczności nie powinien szkodować, ale pasterz albo skotarz według taksy bydlę powinien zapłacić. 96.1 tego każdy pasterz, skotarz i owczarz paszący trzodę, a miałby gospodarzewi któremu w zbożu i łąkach zatkniętych przez niedbalstwo albo ospalstwo lub niedozór swój szkodę poczynić, takowy pasterz, skotarz i owczarz według taksy szkodę nadgrodzić i w gąsiorze siedzieć przez noc jedne; pod tę karę i parobcy, fornale, chłopcy podpadają, którzy na noc z końmi lub z wołami na paszą wyjeżdżają, i bydlę zapłacić, jak artykuł 95 opisuje. U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza 97. W dobrach Zegrzu i Ratajach gospodarze mieć mają ten porządek, żeby kolejną straż w nocy odprawowali, żeby gospodarzom było wszelkie bezpieczeństwo od ognia, złodzieja, najazdu. A ten, który straż odprawuje, powinien całą wieś obchodzić, donosząc co godzina, piosnkami wyśpiewując, jako się gospodarstwo z ogniem ma zachować, czeladkę także po północy według zwyczaju przez śpiewanie do roboty zachęcać. Który stróż miarkować się będzie po pianiu kogutów, ponieważ na wsiach zegarów nie mają. I ten stróż najczęściej powinien się przed szołtysem znajdować, jeżeliby jaka nagła potrzeba w nocy przypadła, mógł stróża do bejzecerów posyłać i samsiadów. A gdyby stróż miał być ospały, gnuśny, takiego szołtys ma karać według jego przewinienia. 98. A kto by komu miał psa ukraść, zabić, otruć, postrzelić, a ten by był potrzebny gospodarzewi, i świadkami winowajcę poświadczył, winien sądu i kary na szpital złotych cztery, urzędowi dwa dać powinien. 99. A który by gospodarz miał takowego psa, żeby we dnie ludzi kaliczył, takowego na łańcuchu powinien trzymać, a owego, co okaliczył, powinien cerulika podejmować i urzędowi strafę dać złoty jeden. 100. Ajeżeliby kto w szpitalu puszkę ubogim ukradł, do której elemozynę kładą, a byłyby w niej piniądze, takowego szołtys osądzić ma na sto plag i w gąsiorze siedzieć trzy dni i trzy nocy, którego kolejną [!] gmin ma pilnować. Ajeżeliby w szpitalu z między dziadów lub bab ukradli albo piniądze złodziejskim sposobem wybierał, takowemu każdy dziad po dziesięć plag dać powinien korbaczem i z szpitala wypędzić, w gąsiorze do woli szołtysa ma siedzieć. 101. Każdego roku szołtysi z bejzecerami powinni w szpitalu porządek uczynić ijednego z dziadów lub bab starszemi poczynić, aby między ubóstwem swarów, pijatyk i swawoli nie było, a na którego by się dziada albo babę pokazało co złego, powinien starszy owego szpitala szołtysowi donieść i według występku szołtys sztrafę albo plagi albo do gąsiora wsadzić, dokładają(c) się jednak pp. ekonomom. 102. A który by gospodarz rolą szpitalną lub łąkę albo ogród trzymał, aby sprawiedliwie szpitalowi oddawał, jeżeliby takowy miał ubogich krzywdzić, za najpierwszym ubogich uskarżeniem szołtysowi aby nieodwłoczną sprawiedliwość uczynił i winę, jaką natenczas podpadać będzie, skarał. Ajeżeliby szołtys sprawiedliwość zwłaczał a doszłaby skarga ubogich do pp. ekonomów, powinni natychmiast sprawę przedsięwziąć i sprawiedliwie strony rozsądzić a szołtysa skarać mają, aby każdemu ubogiemu dał po złotych trzy a bejzecerowie po czterdzieści i pięć groszy, pp. ekonomom po złotych cztery a bejzecerowie po złotych dwa. 103. Żaden gospodarz nie powinien w nocy łuczywem po podwórzu albo chlewach świecić, tylko świecą w laterni, a jeżeliby stróż nocny któregokolwiek gospodarza zoczył, powinien stróż opowiedzieć szołtysowi i takowy podpada winy urzędowi złoty jeden a stróżowi 6 groszy. 104. A jeżeliby samsiad samsiadowi w nocy lub kto inny drzewa z podwórza miał nabrać czy do opału lub też budynkowego, takowego szołtys osądzić ma na winę, złoty jeden urzędowi dać powinien. A jeżeliby stróż nocny przestrzegł ukrzywdzonego albo szołtysowi doniósł, należy mu dać sześć groszy. 105. A jeżeliby się na stróża pokazała jaka kradzież a gospodarz, który by szkodę ponosił i dowiódł mu tego, takowemu stróżowi dać mają parobcy plag stoi w gąsiorze przez trzy dni i trzy nocy siedzieć, w czym szołtysa napominamy; sztrafę na pp. ekonomów złotych dziesięć i to, co ukradł, powinien według urzędowego rozsądku nagrodzić. 106. A kto by wozem w żniwa jechał a samsiadowi płot rozgrodził a miałby przez to szkodę, powinien dać winy dwanaście groszy urzędowi i szkodę nadgrodzić, jako szołtys otaksuje, i płot zagrodzić; toż się i o rowach ma rozumieć. 107. A któremu by gospodarzowi zwożąc z pola zboże a spad(ł)by snop zboża z woza, a drugi samsiad, jadąc za nim, albo ktożkolwiek i ów snop na drodze by podniósł, a nie oddałby go temu, komu należy, o takowym kto by się dowiedział, powinien takowego samsiada przed szołtysem obżałować; na którego by się pokazało, takowy winy podpada na szpital sześć groszy, urzędowi 6 groszy i zboże takowe snopem powinien oddać, jakie lub na zagonach albo w drodze zabrał. 108. A na którego by się sam siada pokazało lub wszelkie osoby, który by w nocy zajeżdżał do samsiadzkich mendeli i zboże kradł, a dowiódłby mu ten, co szkodę ponosi, podpada winy winowajca, nie odchodząc z urzędu, za każdy snop po złotemu, to jest za żytny i pszenny, jarzyny zaś po piętnaście groszy; która wina powinna się dzielić: na panów ekonomów połowa, a druga połowa na urząd i szpital, po połowie dzielić będą powinni, i zboże takowe powinien oddać, jakie zabrał, w gąsiorze dzień siedzieć albo na ratuszu przez tydzień i robotę, którą mu każą w mieście robić, aby wykonał. Toż się o sińce [?] ma rozumieć. 109. A który by gospodarz na domostwie mieć nie miał drabiny, taki podpada szołtysowi winy złoty jeden, stróżowi sześć groszy. A jeżeliby mu szołtys przykazał a nie uczyniłby tego, powinien dać strafy na panów ekonomów złotych sześć, szpitalowi złotych dwa, urzędowi pół talera, nie odchodząc z urzędu. 110. Jeżeliby samsiad od samsiada brał ogień a niósłby go przez wieś a nie nakryłby go, ma taki gospodarz dać strafy urzędowi sześć groszy, stróżowi trzy grosze; a służeństwo, które by tak płoche było i nieostrożne smagiem wyłupić, ale nie ranić. 111. Każdy gospodarz powinien do szołtysa czynsz odnieść przed świętym Marcinem a szołtys powinien oddać w samo święto świętego Marcina. Ajeżeliby tego szołtys nie wykonał, nazajutrz zaraz szołtysowi i bejzecerom egzekucyją dać i dotąd być powinna, dokąd wszystek gmin piniędzy nie odda. 112. A jeżeliby którego gospodarza okradziono, powinni wszyscy samsiedzi zaraz na koń wsiadać i złodzieja szukać, a który by gospodarz nie był posłuszny a takowy miał konie, ma dać strafy 6 groszy urzędowi, do szpitala dwanaście groszy, w gąsiorze siedzieć do woli szołtysa. 113. A ktobykolwiek komu wlaz(ł) złodziejskim sposobem w ogród i płot zepsuł, w jarzynie szkodę zrobił, owoców narwał albo rodzące drzewo złamał, takowego gdy złapają, przy gąsiorze pięćdziesiąt plag ma wziąć albo za każde plagę trzy grosze urzędowi dać powinien. Plagi aby pasterz wsi tej dawał, któremu dwanaście groszy także powinien dać, i w gąsiorze dzień i noc siedzieć. 114. A jeżeliby się u którego gospodarza z Zegrzu lub Ratajach nad wymiar roli więcej pokazało, takowemu ją odebrać i strafę panom ekonomom złotych dziesięć, urzędowi w tej wsi złotych dwa takowy gospodarz dać powinien. 115. Żaden gospodarz w dobrach Zegrzu i Rataj nie powinien robocizny zajaką rzecz na cudzy jurysdykcyj i odrabiać, aż się szołtysowi opowie, albowiem z ta U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrzakowych okoliczności cudze jurysdykcyje przywłaszczają zazwyczaj zaciągu, z czego kłótnie między sam siadami zachodzą i prawo. A któremu by gospodarzowi szołtys pozwolił, powinien dać szołtysowi za pozwolenie sześć groszy. A który by gospodarz bez wiedzy szołtysa miał robić, powinien dać sztrafy na panów ekonomów złotych dwanaście, szołtysowi dziesięć groszy, do skrzynki gminu całego dwadzieścia groszy i do szpitala 6 groszy. 116. A jeżeliby Rzeczpospolita uwolniła podatek pogłównego, rzecz jest potrzebna, aby panowie ekonomi co trzy lata w Zegrzu i Ratajach gospodarzów kontrolowali, jeżeli się według kontraktu albo założeniu w tych dobrach Zegrzu i Ratajach wszyscy gospodarze znajdą. 117. Każdy gospodarz, jeżeliby miał miejsce sposobne w podwórzu swoim do studni, takowy powinien się szołtysowi opowiedzieć i urzędu upraszać, aby gmin cały proszącemu gospodarzowi dopomógł do kopania studni, a ów gospodarz dać powinien beczkę piwa. A który by gospodarz takowemu porządkowi się sprzeciwił, takowego urząd ma skarać na ćwierć beczki piwa. 118. A gdyby który gospodarz (czego uchowaj Boże) miał pogorzeć a ten by się budował, takowemu cały gmin drzewo zwozić powinien. Tenże gospodarz powinien się urzędowi opowiedzieć, aby szołtys wszystkim gospodarzom obwieścił i dzień albo i drugi naznaczył. A jeżeliby który gospodarz miałby w tym być uporny a nie uczyniłby zadosyć woli szołtysa, takowego ma urząd skarać na pół beczki piwa i do szpitala każdemu ubogiemu po kwarcie piwa. Poznań, 24 czerwca 1745 r. APP, AmP, sygn. 11391, s. 19-88. Prawo dla wsi miasta Poznania Rataje. In nomine Domini amen. Ius collatorium incolis bonorum Rataie serviens anno Domini 1745 to conditum. Actum feria sexta in crastino festi N ativitatis Sancti J oannis Baptistae, die scilicet vigesima quinta mensis iunii anno Domini millesimo septingentesimo quadragesimo guinto. Szlachetni i zacnie sławetni IchM. panowie Wojciech Ługostowicz, J. K. Mści sekretarz z rady, Wojciech Stanecki z ławników, Wojciech Duszyński i Melchior Zayffert z dwudziestu mężów, dóbr miasta J. K. Mci Poznania admistratorowie i ekonomowie generalni, mając dobra miasta tego patronomiczne pod swoje powzdane administracyją, funkcyji swojej i obligacyji zadosyć czyniąc, a o to starając się usilnie, aby te-ż dobra do doskonałej mogli przyprowadzić pory, i ekspensy (którą miasto na spłacenie pretensyji IchMciów panów dzierżawców erygować musiało) uniknąć a przez to przyzwoitych dobru pospolitemu przyczynić prowentów, pomienione dobra miejskie, a najprzód folwark Rataje rzeczony, na czynsze obrócić umyślili. Jakoż, za wyraźnym trzech miasta tego porządków, na fundamencie uchwały dnia trzeciego miesiąca czerwca roku teraźniejszego tysiącznego siedmsetnego czterdziestego piątego, ustanowionej konsensem - przerzeczony folwark Rataje nazwany w czynsze obrócili. A że wymiar tegoż folwarku Rataje zwanego, przez uczciwego Michała Huncyga w roku Pańskim tysiącznym siedmsetnym trzydziestym drugim w miesiącu październiku, przy prezencyj i IMciów panów Wojciecha Onufrego dwojga imion Czenpińskiego i Jana Szperny ławników poznańskich, mających na to miasta Poznania konsens uczyniony, opiewa, że na tym folwarku szestnastu gospodarzy całych, po jednej mających hubie, jakie czynszowi gospodarze osiadać zwykli, można by osadzić. Jednak, zważywszy niektóre okoliczności, ten folwark Rataje zwany, na czternastu tylko czynszowych całych gospodarzy, aby sobie swoim własnym kosztem, bez wszelkiej ekspensy równe między sobą huby, łąki i ogrody wydzielili, pracowitym: Wawrzyńcowi Rammelhamerowi, 2. Mikołajowi Schifuawerowi, 3. Wojciechowi Ramleynowi, 4. Krysztofowi Dreszer, 5. Wojciechowi Pflaumowi, 6. Andrzejowi Koszyckiemu, 7. Nikołajowi Bewerle, 8. Wojciechowi Sztepertowi, 9. Wojciechowi Handschuchowi, 10. Janowi Jakubowi dwojga imion Heykelmanowi, 11. Janowi Fiescherowi, 12. Janowi Szneyderowi, 13. Jakubowi Kosman i 14. Wojciechowi Bibonowi, ludziom żonatym, potomstwo swoje mającym, w niemieckich krajach, w prawdziwej jednak wierze świętej katolickiej rzymskiej urodzonym, wychowanym i w niej statecznie persewerującym puścili, jakoż mocą prawa niniejszego, na fundamencie danego sobie od trzech miasta tego porządków konsensusu, puszczają z tych niżej opisanych kondycyj. Artykuł l. Ponieważ pomienioni gospodarze nie tylko gotowe budynki, tak dla mieszkania swego, jako też dla konserwowania inwentarzy i składania zboża, ale też folwark i ogrody pańskie tak ozimą jako i jarzyną zasiane odbierają, więc za to, z osoby, z każdego gospodarza jedne hubę posiadającego sto tynfów do szafami miasta Jego Królewskiej Mości Poznania dwiema ratami, pierwszą przy oddaniu sobie prawa, a drugą na dzień i święto Najświętszej Panny Maryji Gromnicznej oddał i wyliczył tak, aby to budynków i krescencyji wypłacenie na pierwszą ratę tynfów siedmset, na drugą także tynfów siedmset uczyniło. Artykuł 2. Lubo by gospodarze ratajscy czynsz za robotciznę (od której wolni będą) w tym roku płacić powinni, mając jednak wzgląd na to, że wszystkie oprócz dworu budynki i gmachy, a osobliwie wiejskie gmachy, jako to domy i stodoły, znacznej reparacyji, a niektóre z gruntu budowania potrzebują, zaczym w tym roku od płacenia czynszu wolni będą. W przyszłym zaś, da Pan Bóg, roku tysiącznym siedmsetnym czterdziestym szóstym, na dzień i święto świętego Marcina biskupa, od każdej huby czynsz połowiczny szulc gminu obrany i przez IchMciów panów szafarzy aprobowany, po tynfów trzydzieści pierwszą ratą, drugą zaś ratą na dzień Najświętszej Panny Maryji Gromnicznej w roku, da Pan Bóg, tysiącznym siedmsetnym czterdziestym siódmym, także po tynfów trzydzieści z każdej huby wybrawszy, do szafami miejskiej poznańskiej oddać. I tak z pierwszej, jako i drugiej raty kwit od Jmci pana szafarza z rady natenczas będącego odebrać, odebrany gminowi prezentować będzie powinien; którego to czynszu ustanowione na dni i święto wzwyż wyrażone bez wszelkiej defalki [potrąceń] i zwłoki płacenie ma trwać wiecznemi czasy. U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza Rys. 4. Prace rolne, fagment drzeworytu z 1655 r. Artykuł 3. Pogłówne każdy gospodarz na jedną ratę z osoby swojej po złotych polskich dwa, od parobka po złotym jednym, od dziewki po groszy dwadzieścia i cztery do szulca odnosić ma. Szulc zaś pogłówne tak wybrane do rąk JMci pana szafarza z rady odnosić i oddawać, z oddanego kwit odebrać, odebrany gminowi prezentować i konserwować będzie powinien. Artykuł 4. A że na tym folwarku Rataje nazwanym, znajduje się łanowska rola, która w podział na gmin cała jest powzdana, zaczym od tej, gmin cały rataj ski corocznie po złotych sto polskich dwiema ratami, to jest pierwszą ratą złotych polskich pięćdziesiąt, drugą także złotych podobnych polskich pięćdziesiąt, według dawnych zwyczajów wypłacać i kwity odbierać będzie powinien. Artykuł 5. A ponieważ wszystkie dobra miejskie do płacenia hiberny są obowiązane, więc gmin rataj ski na pomienioną hiberny kontrybucyją złotych sześćdziesiąt polskich, to jest na dzień i święto świętego Marcina biskupa do szulca komportować, szulc zaś tak wybraną hibernę do JMci pana szafarza z rady odnieść i oddać, z oddanej kwit odebrać, on w gminie prezentować corocznie i konserwować będzie powinien. Artykuł 6. Że zaś wszystkie dobra miejskie na znak uznawania nad sobą zwierzchności miejskiej corocznie pewne daniny do pierwszego Jmci pana szafarza oddawać i szarwarki odprawiać zwykły, więc tych wzorem i przykładem z gminu ratajskiego każdy gospodarz od huby jednej po kapłunów albo, w tych niedostatku, po jednej gęsi na dzień i święto świętego Marcina biskupa, na uroczystość zaś świąt Wielkanocnych albo raczej chwalebnego Zmartwychwstania Chrystusa Pana po kopie jaj pomienionemu Jmci panu szafarzowi z rady (aby) oddawał, postanowili. Co się tycze szarwarków, ten przez sześć dni gmin cały rataj ski odprawiać będzie powinien w ten niżej opisany sposób: najprzód na ochędożenie miasta każdy gospodarz przez trzy dni ludzi, to jest woźnicę i nakładacza, wóz i konie do miasta, za uwiadomieniem siebie przez JMci pana szafarza, przysełać, do sieczenia zaś łąk miejskich każdy także gospodarz przez trzy dni albo sam przez siebie z kosą stawać albo parobka do tejże roboty, to jest łąk sieczenia, przysełać corocznie za wyraźnym rozkazem JMci pana szafarza pierwszego będzie pOWInIen. Artykuł 7. Ponieważ folwark przerzeczony znajduje się bez wszelkiego sumami bądź duchownemi, bądź szlacheckiemi, bądź jakiemiżkolwiek nieobciążony, więc my wzwyż wyrażeni szafarze ustanawiamy i przykazujemy, aby żaden tak z teraźniejszych, jako i przyszłych gospodarzy albo ich sukcesorów żadnych sumen [!] bądź duchownych, bądź szlacheckich, bądź jakichkolwiek nie tylko na grunta, ale i na budynki, choćby też nowo przez siebie erygowane i wystawione, pod utratą miejsca między gminem z tego folwarku nie ważył się. Nadto, aby zapisów żadnych na takowych rolach i budynkach nikt z gminu czyli do kościołów, czyli do klasztorów nie czynił, surowo pod nieważnością i annihilacyją takowych transakcyj zakazujemy. Artykuł 8. Jeżeliby zaś czasem który gospodarz z jakiejkolwiek przyczyny albo cała hubę sprzedać albo ją na pół czyli kwarty bądź przychodniów, bądź na sukcesorów swoich podzielić pretendował, tego bez wiadomości Imciów panów szafarz ów naonczas będących i bez opisania takowej transakcyj i w księgach urzędu szafarskiego uczynić nie ma, pod sztrafą piąciudziesiąt talarów. Artykuł 9. A gdyby przez niedozór którego z gospodarzy gospodarstwo upadać miało, skąd by nieochybna dla proweniencyj i miejskiej następowała szkoda, tedy szulc wcześnie na to z kolegami swemi dać baczenie i takowego niedbałego gospodarza najpierwej napomnieć, a potym według proporcyj i karać będzie powinien, pod karą dwudziestu talarów, o czym i gmin cały baczyć ma, albowiem za takowego niedbałego gospodarza gmin cały z szulcem, szafami miejskiej publicznej z posesyji jego wszelkie podatki i daniny płacić by powinien. Gdyby zaś gospodarz takowy znajdował się, żeby i na napominanie szulc owe i na sztrafę przez szuka z kolegami na siebie włożoną nie dbał, tedy za konsensem Imciów panów szafarzy takowego gospodarza jako niepożytecznego z gminu i posesyji rugować, a o inszego na jego miejsce starać się cały gmin będzie obligowany. Ustawy wiejskie dla Rataj i Zegrza Artykuł 10. Ponieważ za posesyji przeszłego Jmci pana arendarza dla osuszenia nie tylko ról, ale też ogrodów i łąk i pastwisk, tak ratajskich, jako i zegierskich, rów wielki podłużny od granicy starołęckiej bić zaczęto i niemałym kosztem i pracą przez długi przeciąg prowadzono, jednak dla krótkości czasu, częścią dla wód tak wiosennych, jako i jesiennych skończyć go do spadku doskonałego i granic doprowadzić na można było, zaczym aby tak gmin rataj ski, jako i zgromadzenie zegierskie zobopólnemi siłami i kosztem ten rów pryncypalny dokopali; ażeby zaś zaczasem błotem nie zalazł i piaskiem nie zasypał się, więc pomieniony gmin rataj ski i zgromadzenie zegierskie, jako z tego rowu swoją mające wygodę i gruntów osuszenie, corocznie, kiedy tego potrzeba będzie wyciągała, powinni go będą chędożyć zobopólnym kosztem i pracą. Jeżeliby zaś ten rów głębszego kopania, dla tym prędszego wód na wiosnę z śniegów roztopionych, pastwiska i łąki zatapiających, spadnienia, a przez to doskonalszego gruntów osuszenia potrzebował, tedy tak ratajski gmin, jako i zegierskie zgromadzenie, wzajemnym kosztem i pracą to podjąć mają. Co się zaś tycze poprzecznych rowów, do tego pryncypalnego rowu spadających, dla osuszenia tak łąk, jako też ról i pastwisk wielce potrzebnych, takowe rowy poprzeczne dwaj sąsiedzi, wedle siebie bądź roli, bądź łąki mający, swoim własnym, ile na prywatny swój większy pożytek, dobywać i o ich chędożeniu według potrzeby jako najpilniej dbać będą powinni. Artykuł 11. Ażeby zaś okoliczne sąsiedztwa w granice ratajskie nigdy a nigdy wdzierały się, a przez to obszarów tej dziedziny nie szczupliły, przeto gmin ratajski jako najpilni(j) granic sobie od IchMściów panów szafarzy i deputata pokazanych przestrzegać (ma), za cudze się nie wdzierając, przez co by miastu J. K. Mci Poznaniowi do unkosztów prawnych i zwady z sąsiedztwy dali okazy ją, na co wszystko szulc naówczas będący jako najpilniejszy dozór dać będzie powinien, pod sztrafą dziesięciu talarów. Który by zaś gminu ratajskiego gospodarz granicę tak publiczną między dziedzinami, jako i sąsiada gospodarza miedzę śmiał przestąpić, takiego szulc do IchMciów panów szafarzy donieść i o karę na niego prosić, będzie obligowany, za którą winę przeświadczony, jeżeli publiczne granicę, talarów dziesięć, jeżeli zaś miedzę sąsiedzką, talarów pięć dać sztrafu musi. Gdyby zaś kto z cudzej dziedziny wdzierał się w grunta ratajskie, tego bronić i wcześnie o tym IchMciom panom szafarzom naówczas będącym znać dawać będą powinni. Artykuł 12. Jeżeliby zaś kiedyżkolwiek inkursyje jakie i rewolucyje, (których nas niech Pan Bóg uchowa), w Królewstwie nastały, a podczas tych podatki i kontrybucyje ekstraordynaryjne przez najjaśniejszego monarchę albo przez najjaśniejszą Rzeczpospolitą Polską na miasto Poznań i na dobra jego były uchwalone, tedy do takowych proporcjonalnego płacenia cały gmin rataj ski będzie należał. A że miast J. K. M. Poznań żadnych dróg dalekich sobie w tym prawie nie wymawia i nie ekscypuje, więc te nadgradzając gmin przerzeczony ratajski, kiedy tego nagła będzie wyciągała potrzeba, za uwiadomieniem siebie przez Jmci pana szafarza naówczas na tym urzędzie zostającego kolejną podwody według możności i proporcyj i posesyji dać będzie obligowany. Artykuł 13. A że gmin teraźniejszy rataj ski budynki do mieszkania i różne inne gmachy, częścią dla konserwacyj i inwentarza, częścią dla składania zboża, w swoje obiera posesyję, więc nie tylko je konserwować w całości, ale też jak do najlepszej pory przyprowadzać ma, przez co i osiadłość dziedziny większa i porządniejsza, a nadto dla samych gospodarzy wygoda znaczniejsza będzie. Jeżeliby zaś który gospodarz przez niedbalstwo swoje w chędożeniu komina albo niedozór czeladzi z ogniem się po domu uwijających do pożaru ogniowego dał okazy ją, tedy nie tylko sam swoim kosztem budować się, ale też szkodę przez ogień od siebie poczynający się, sąsiadom poczynioną nadgrodzić, jako prawo powszechne mieć chce, będzie powinien. Artykuł 14. Aby zaś dziedzina rataj ska z ludzi ogołocona nie była, więc wszyscy gospodarze, pod sztrafą piętnastu talerów za jedno przewinienie, bądź synów, bądź córek swoich, za granicą albo raczej w zagranicznych dziedzinach i włościach bez wiadomości IchMciów panów szafarzy lokować nie będą. Do tego żaden gospodarz syna swego za cudzą poddaną żenić nie ma pod podobną karą, a to dla niepotrzebnych kłótni i unkosztów miasta uchronienia się. N a co wszystko pilny dozór ma dać szulc pod podobną piętnastu talarów sztrafą. Artykuł 15. Ponieważ łąki, pastwiska i kępa na dziedzinie ratajskiej nie wchodzą w wymierzone huby i do ich wymiaru nie należą, ponieważ huby tylko w samej oranej roli są wymiarkowane, zaczym jeżeliby zaczasem gmin rataj ski pastwiska lub łąki na role do siania zboża obrócił, tedy do płacenia większego nad sześćdziesiąt tynfów rocznego od huby umówionego czynszu będzie obligowany, na co pilny dozór dać powinien szulc, pod sztrafą dwudziestu talarów gdyby to spostrzegłszy Imciom panom szafarzom natenczas będącym nie doniósł. Artykuł 16. Lubo teraz znajduje się dość do osadzenia na tyle razy rzeczonym folwarku gospodarzy, jednakowo, jeżeliby przez jaką odmianę przerzeczony folwark z gospodarzy miał być ogołocony, na które miejsce innych by gospodarzy sprowadzić było potrzeba, więc to surowo przekazujemy, aby gmin rataj ski teraz i na potym będący żadnej inszej, bądź luterskiej, bądź kalwińskiej, bądź jakiejkolwiek religii, oprócz katolickiej rzymskiej prawdziwej wiary ludzi między siebie nie przyjmował. Nadto, choćby sam gospodarz był katolik, a żonę miał luterkę albo miał kalwinkę, taki w gminie ratajskim miejsce mieć nie powinien. Na ostatek, aby jakimkolwiek sposobem gmin rataj ski jakimkolwiek odszepieństwem od wiary świętej katolickiej rzymskiej albo herezyją kiedykolwiek się U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza nie zaraził, tedy wszyscy gospodarze czeladź sarnę tylko katolicką do usług swoich konserwować będą powinni, pod sztrafą na przeświadczonego gospodarza piąci talarów. Na co wszystko szulc pilne ma dać baczenie, [pod] podobną piąci u talarów sztrafą. Artykuł 17. Jeżeliby po zmarłym którymkolwiek, czy z teraźniejszych, czyli też z przyszłych gospodarzy pozostałe dzieci rolami i innemi gruntami dzielić się chciały, tedy takowy podział między sobą (za konsensem Imciów panów szafarzy naówczas będących) przy szulcu i przyjacielach czynić, uczyniony dla aprobacyji IchMościom panom szafarzom prezentować, a tak aprobowany do kancelaryj szafarskiej dla ingrossowania w księgi oddać, aby tak na zawsze szafarnia miasta Jego Królewskiej Mości Poznania zupełnie wszelkich mutacyj w dobrach miejskich trafiających się wiadomą będą, gotową i zupełną za każdą rekwizycyją Trzyma [trzema] Porządkom o takowych odmianach uczynić mogła informacyją, aby w hubach i w wymierzę gruntów żadnego nigdy nie było zamieszania przez co by uszczerbek jaki prowentów publicznych miejskich mógł nastąpić. Gdyby zaś pomienione działy prywatną mocą ważyły się czynić, tedy takowa transakcyj a jako urzędownie nie stwierdzona i przeciwko teraźniejszemu prawu uczyniona żadnej wagi i waloru mieć nie będzie, owszem, kto by przeciwko temu artykułowi przewinił, podpadać będzie sztrafie dziesiąciu talarów. Artykuł 18. A gdyby który z gospodarzy teraz i na potym będących do takiej starości przyszedł, aby około gospodarstwa więcej pracować nie mógł, takowy synowi swemu do tejże pracy najsposobniejszemu, za konsensem Imciów panów szafarzy natenczas będących, gospodarstwo spuścić będzie powinien, aby tak ani czynsz i inne prowenta miejskie publiczne nie upadały, ani też grunta nie pustoszały. Artykuł 19. Ponieważ zaś ci gospodarze ratajscy wspólne i wzajemne z gospodarzami zegierskiemi dla inwentarzów swoich mieć będą pastwiska, a gospodarze zegierscy przy kollacyji sobie prawa także na podobne, jako i w Ratajach, czynszowanie danego usilnie o to stuplikowali, aby gospodarzom ratajskim obcego bydła wszelkiego rodzaju na paszą przyjmować nie wolno było, a to z tej przyczyny, że dla bydła obcego, nie mając wiadomości, czy takowe bydło jest z miejsca zdrowego, po kilka razy inwentarze swoje powietrzną plagą zarażone mieli, skąd wielką i niepowetowaną szkodę odnieść musieli, zaczym słuszną ich zważywszy prośbę, ustanawiamy i surowo pod karą na przeświadczonego którego gospodarza sztrafy piąciu talarów zakazujemy, aby żaden z gminu ratajskiego gospodarz bydła obcego na paszą do siebie nie przyjmował. Artykuł 20. Jeżeliby zaś tak zgromadzenie zegierskie, jako i gmin rataj ski, mając pewną i nieumylną wiadomość, że bydło jest z zdrowego miejsca i żadnej nie podlega jące zarazie, a zatym żadnego niebezpieczeństwa dziedzinom obiema i ich inwentarzom nie przynoszące, zniósłszy się wzajemnie ze sobą na to pozwolili, aby bydło i inwentarze jako to z miasteczka i grobli przyjmować na paszą mogli, tedy im to uczynić wolno będzie, tą jednak kondycyją (a to z przyczyny wzajemnego na obydwóch dziedzinach pasania), aby zatwór od takowego bydła, według dawnych zwyczajów, przychodzący przez połowę tak do zgromadzenia zegierskiego, jako i gminie ratajskiej należał. Artykuł 21. Że zaś na tychże pastwiskach i łąkach znajduje się margiel, który miasto na potrzeby swoje i pożytek, za dyspozycyją Jmci pana szafarza pierwszego, corocznie kopać zwykło, więc ten margiel na potrzebę miejską ekscypujemy. Artykuł 22. Żeby jednak przez ustawiczne marglu kopanie pastwisk i łąk dziedzinom obiema, to jest tak zegierskiej jako iratajskiej, zaczasem nie ubywało, więc ustanawiamy, aby tak zgromadzenie zegierskie, jako i gmin ratajski, miejsca te, z których margiel wykopany będzie, upatrzywszy czasu sposobność (i opowiedziawszy się pierwszemu naonczas Jmci szafarzowi) zobopólną pracą i staraniem zaorali i zarównali, przez które zarównanie i zaoranie dla większego obiema dziedzinom pożytku trawa róść obficiej będzie. Artykuł 23. Ponieważ powyżej w artykule trzynastym o szkodzie przez ogień z niedozoru gospodarskiego namieniło się i kara za taki niedozór na gospodarza jest ustanowiona, pod takową jednak karę ogień przypadkowy podpadać nie ma, zaczym aby gmin rataj ski, między ogniem z niedozoru gospodarskiego wszczętym a ogniem przypadkowym doskonałej nie wiedząc dyferencyj i, bezprawnie którego nie skarał gospodarza, tedy dla sprawiedliwego rozsądzenia aby się w tej okoliczności do sądów szafarskich referował, surowo przykazujemy. Artykuł 24. Meszne, według dawnej kompozyty, JegoMości księdzu proboszczowi kościoła farnego świętego Jana Hierozolimitańskiego albo jego komendarzowi po złotych trzydzieści polskich corocznie na dzień i święto świętego Marcina gmin cały ratajski złożywszy, przez szulca odesłać będzie powinien, szulc zaś z oddanego kwit odebrać i on, pokazawszy gminowi, konserwować będzie obligowany. Artykuł 25. A że w powyższych artykułach po kilka razy kwitów konserwacyja szulcowi gminu ratajskiego nakazana, przeto gmin cały skrzynkę wzajemnym kosztem do tych i prawa niniejszego, tudzież innych zwykłych gminowi składek konserwowania z zamkiem należytym sprawić ma, która to skrzynka, gminą nazwana, przy szulcu teraz i na potym będącym zostawać w schowaniu zawsze będzie. Ustawy wiejskie dla Rataj i Zegrza Artykuł 26. Jako w innych miasta Jego Królewskiej Mości Poznania dobrach na czynsze obróconych wolne obieranie szulca i kolegów jego do całego gminu, aprobacyja zaś do IchMościów panów szafarzy naonczas będących, należy. Tak i w pomienionym folwarku ratajskim, na wzór innych dóbr miejskich czynszowych, za uwiadomieniem siebie od Jmci pana szafarza pierwszego, gmin cały ratajski do starego szulca zni(j)ść się ma i tam, przeczytawszy niniejszy artykuł o wolnym szulca obraniu, w zgodzie i miłości, bez wszelkich poswarków, szulca z pośrodka siebie (który najwięcej kresek mieć będzie) i kolegów jego obrać ma. A tak obranego, na sesyji publicznej i z kolegami dla aprobacyji i zapisania w księgach szafarskich prezentować będzie powinien. Artykuł 27. Lubo by kolejną urząd sołecki każdy z gminu odprawić powinien, gmin jednak takiego na ten urząd obierać ma, który będzie najsposobniejszy i dobru pospolitemu najpożyteczniejszy. Artykuł 28. Każdy szulc przez gmin obrany, a przez IchMciów panów szafarzy i z kolegami swemi aprobowany i w księgi urzędu szafarskiego zapisany, powinien mieć od gminu należytą obserwancyją, który będzie miał władzę sądzić lżejsze sprawki między gminem ratajskim trafiające się, bez obciążenia jednak stron sztrafami, albowiem stronie przez dekret jego obciążonej, wolno będzie przed urząd szafarski apelować. W sprawy zaś sukcesjonalne, podziałów i inne, które się w wyższych artykułach wyraziły, nie ma się dawać, ale je do urzędu szafarskiego dla rozsądzenia odsełać, pod sztrafą dziesiąciu talarów. Powinien także będzie na wszystko, jako czujny i przezorny przełożony, pilne dać baczenie, aby przez niedbalstwo jego ani miasto Jego Królewskiej Mości Poznań w pro wentach decessu, ani dziedzina rataj ska krzywdy, ani gmin jakiej nie cierpiał opresyji, pod sztrafami wzwyż opisane mi i złożeniem z urzędu nieochybnym. Artykuł 29. Prawo teraz sobie, za konsensem trzech miasta Jego Królewskiej Mości Poznania porządków, przez nas niżej podpisanych i wzwyż wspomienionych szafarzów konferowane, przy każdej elekcyji nowego szulca albo przy jego instalacyji i fundowaniu swojej jurysdykcyji sołeckiej dla wiadomości każdego, osobliwie z nowo nastających gospodarzy, aby czytane było na sesyji całemu gminowi, postanawiamy, albowiem niewiadomość prawa nigdy żadnego z przewinionych ekskuzować nie będzie. Artykuł 30. Ponieważ gmin ratajski arendy mielcucha podjąć się nie chciał, a kto inny, za osobliwym kontraktem, ten mielcuch zaarendowal, więc temu arendarzowi z gminem ratajskim parę bydła do posługi mielcucha potrzebnego wespół z gminem ratajskim paść wolno będzie. A że tenże arendarz pół huby na folwarkuratajskim z czynszu rocznego, tak jako i gmin, ma powzdane, więc do tej pół huby domostwo proporcjonalne, ogród, łąkę i podwórek wydzielony mieć będzie powinien, z której to pół huby wszystkie podatki, czynsze i daniny tak, jako na połowicznego gospodarza należy, wespół z gminem dawać i inne ciężary ponosić będzie obligowany. N adto jeżeliby temu arendarzowi, po wymierzę gruntów, nad pół huby - huba cała albo więcej - dostało się, tedy do takowej posesyji proporcjonalne ogrody w miejscu sposobnym i łąki wydzielić będzie potrzeba. Artykuł 31. A ponieważ za wszelkie konseminacyje, także i budynki bez proporcyji, ile że nierównie więcej warty, wyżej wspomnieni gospodarze mało zapłacili, więc dla tak taniego im tych gmachów i konseminacyji przez miasto zaprzedania, postanowiony czynsz corocznie na każdą przypadającą ratę, bez żadnej defalki, żadnym się nie zasłaniając pretekstem, punktualnie wypłacać powinni będą, i którykolwiek gospodarz miałby przerzeczonego czynszu nie wypłacać, takowego IchMościom panom szafarzom rugować zawsze wolno będzie, żadnej mu za wyliczoną sumę, budynki i konsemincyje nie czyniąc nadgrody, ile że też w pierwszym roku od całorocznego czynszu był wolnym, a potym, że oprócz tego czynszu wszystkim gospodarzom i ich czeladź dla większego zapomożenia, nie tylko raty jednego pogłównego ustąpiło, ale też i hibernę, także łanowe w teraźniejszym roku za tęż gromadę ratajską miasto Jego Królewskiej [Mści] Poznań swym kosztem założyło. I owszem, jeżeliby się jaka ruina w budynkach tych, które zastał, przy rugowaniu pokazała, tedy ten desolacyją nagrodzić i za nię z swojej fortuny odpowiedzieć miastu Poznaniowi będzie powinien. Artykuł 32. Referując się do punktu wyżej wyrażonego, w którym się wyraziło, iż bez konsensu IchMciów panów szafarzy przedaży między sobą prywatnie budynków i konseminacyji czynić nie mają, to się dodaje, iż za większą sumę żaden tychże budynków i konseminacyji przedać nie może, tylko za tę sumę, jak miastu zapłacił, to jest za sto tynfów, gdyż miasto nie ma żadnej powinności większą sumę przyznawać nowo osadzonym gospodarzom, tylko taką, jaką samo odebrało, żeby przez to dóbr swoich niepotrzebnemi nie inonerowało długami; chyba żeby się cokolwiek więcej przybudowanych budynków, niż zastaje, pokazało, to natenczas to, co się z budowanego pokaże, według poprzysiężonej taksy przedać albo powrócić miasto J. K. Mości Poznań pozwolić może. Artykuł 33. Po doskonale zakończonym wymierzeniu ról na Ratajach, jeżeli się pokaże taki wymiar na szestnastu gospodarzy, jak już był przez uczciwego Huncyka za administracyj i IchMościów panów Wojciecha Czenpińskiego i Jana Szperny przyznany i trzema porządkom doniesiony, tedy natenczas od szesnastu hub miasto coroczny czynsz brać będzie powinno. U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza Artykuł 34. A lubo w artykule dziewiętnastym i dwudziestym za usilną tak zgromadzenia zegierskiego jako i gminu ratajskiego prośbą, obiedwie te dziedziny do woli przyjmowanie bydła na paszą dla racyji tam położonej miały sobie zostawione, ale że tej wolności na złe zażyli, ponieważ wiedząc, że bydło z grobli i miasteczka do jurysdykcyji miejskiej poznańskiej należących żadnej nie było podlegające zarazie, tego jednak bydła, lubo od niego zatwór płacić według dawnych zwyczajów pomienieni przedmieszczanie deklarowali, żadnym sposobem przyjąć nie chcieli, za co przez dekret urzędu szafarskiego w sobotę przed niedzielą świętej i nierozdzielnej Trójce najbliższą, to jest dnia czwartego czerwca roku Pańskiego 1746 ferowany, są kary winnemi uznani, przeto postanawiamy, aby na potym zawsze bydło z przerzeczonej grobli i miasteczka na paszą pod sztrafą w dekrecie wzwyż mianowanym wyrażoną przyjmowali, za co zatwór według zwyczaju brać będą powinni, chyba żeby na przerzeczonych przedmieściach zaraza na bydło panowała, tedy naówczas od przyjmowania bydła na paszą wolni będą. Artykuł 35. Jeżeliby który gospodarz z jakiejkolwiek przyczyny gospodarstwo swoje sprzedawał, a za granice Królewstwa Polskiego wybrać się chciał, tedy czwartą część substancyji swojej zostawić dla miasta będzie powinien, jeżeliby zaś, tu się wyprzedawszy, na innych dobrach w Królewstwie lokował się, tedy tylko do zostawienia dziesiątej części substancyji swojej dla miasta będzie obligowany. A gdyby jaki gospodarz bezpotomnie zmarł, prawych po sobie nie zostawiwszy, tedy cała jego fortunka po nim została iure fisci do miasta Jego Królewskiej Mości Poznania będzie należała. Co gdyby się trafić miało, wcześnie o tym szulc Imciom panom szafarzom dawać znać, dla spisania inwentarza po takowym gospodarzu, pod sztrafą piąciudziesiąt talarów będzie obligowany. Artykuł 36. A jako wszystkie miejskie włości to sobie prawem i zwyczajami mają warowane, iż od sądów IchMciów panów szafarzy, jeżeliby się która strona obciążoną przez ich dekret być uznawała, wolno im czyli do sądu wójtowskiego czyli do szlachetnej rady apelować, tak też i gminowi ratajskiemu wolno zawsze będzie od sentencyji obciążającej do wyższych miejskich urzędów apelacyji. A jaka w sądzie szlachetnej rady potka kogo sentencyja, taką się kontentować, już nigdzie nie apelując, każdy będzie musiał. Artykuł 37. Ponieważ tak gmin ratajski i niektórzy z zgromadzenia zegierskiego budynki nie tylko do mieszkania, ale i do konserwowania tak zboża, jako i inwentarzy, miejskim kosztem budowane w swoje odebrali posesyją, więc tych budynków i gmachów inwentarz, dla wiadomości potomnym wiekom spisać nakazujemy, który to inwentarz do prawa niniejszego, a prawo niniejsze do inwentarza tego inferować się powinno. To tedy tak napisane i po dwa razy sobie przeczytane prawo, gmin ratajski we wszystkich punktach, klauzulach, artykułach i kondycyjach pod sztrafami wzwyż wyrażonemi wykonywać, pełnić i obserwować dobrowolnie przyrzekł i submitował się. Które to prawo my, wzwyż wyrażeni szafarze, za wyraźnym Trzech miasta J. K. M. Poznania Porządków konsensem, przez ekstrakt z ksiąg szafarskich Jpanu pisarzowi urzędu szafarskiego z podpisem ręki jego i przyciśnieniem pieczęci szafarskiej, dla pomienionego gminu ratajskiego wydać rozkazaliśmy i to prawo, dla większej pewności rękami własnemi podpisaliśmy. Działo się to na ratuszu poznańskim roku Pańskiego jako wyżej. Wojciech Ługostowicz szafarz z rady miasta J. K. Mości Poznania mpp., Wojciech Stanecki szafarz z ławników mpp., Wojciech Duszeński jako szafarz ex vigintiviratu mpp., Melchior Zayffert jako szafarz ex vigintiviratu m pp. Poznań, 1745 r. Prawo dla wsi miasta Poznania Zegrze In nomine Domini amen. Ius collatorium incolis bonorum Zegrze serVlens, anno Domini 1745 conditum. Szlachetni i zacnie sławni JMć panowie: Wojciech Łagostowicz - Jego Królewskiej Mości sekretarz, z rady, Wojciech Stanecki z ławników, Wojciech Daszyński i Melchior Zeyffert z dwudziestu mężów, dóbr miast Jego Królewskiej Mości Poznania administratorowie i ekonomowie generalni, mając dobra miasta tego patronomiczne pod swoją powzdane administracyją, funkcyji swojej i obligacyji zadosyć czyniąc, a o to starając się usilnie, aby te-ż dobra jako do najdoskonalszej mogli przyprowadzić pory, i ekspensy, którą miasto na spłacenie pretensyji IchMości panów dzierżawców erogować musiało, uniknąć, i przez to przyzwoitych dobru pospolitemu przyczynić prowentów, pomienione dobra miejskie, po uspokojonym już w tej kategoryji folwarku ratajskim i Niemcami wiarę świętą katolicką rzymską wyznawającemi z rocznego czynszowania i innych zwykłych podatków płacenia osadzonym, wieś Zegrze nazwaną, ludźmi z podobnych rocznych czynszów, podatków i danin osadzić umyślili, jako za wyraźnem trzech miasta tego porządków, na fundamencie uchwały dnia trzeciego miesiąca czerwca w roku teraźniejszym tysiącznym siedmsetnym czterdziestym piątym ustanowionej, konsensem przerzeczoną wieś Zegrze w czynsze obrócili. A że wymiar tej wsi Zegrze nazwanej przez uczciwego Michała Muncygaw roku Pańskim tysiącznym siedmsetnym trzydziestym drugim w miesiącu październiku przy prezencyj i IchMości panów Wojciecha Onufrego dwóch imien Bumpińskiego i Jana Szporny ławników poznańskich, mających na to od miasta Poznania naonczas konsens uczyniony, i potym tegoż pomienionego Michała Huncyga (sic) poprzysiężony opiewa, że na tej dziedzinie zegierskiej dwudziestu pięciu gospodarzy całych, po jednej mających hubie, jako czynszowe gospodarze osiadać zwykli, można by osadzić. Zgromadzenie zaś zegierskie, szczupłości obszarów zygierskich alegując, że tylko dwadzieścia i trzech gospodarzy lokować na nich może, twierdzi, więc tego interesu i kategoryj finalną decyzyją U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza do wymierzenia przez przysięgłego geometra kosztem zgromadzenia zegierskiego mającego być podjętego zostawiwszy, temczasem dziedzinę i obszary zegierskie na dwadzieścia i trzy huby podzielić i onych uczciwym Janowi Czajce, który hub dwie, Michałowi Czajce, który hubę jedne Maciejowi Bukusiowi, który półtrzeciej huby, Jakubowi Kasprzakowi, który półtrzeciej huby, Wojciechowi Kapuście, który huby dwie, Walentemu Pindrakowi, który hubę jedne, Kazimierzowi Jezierczakowi, który hubę jedne, Jozefowi Bukusiowi, który półtrzeciej huby, Sobestianowi Moruszowi, który hubę jedne, Walentemu Nowakowi, który hubę jedne, Wawrzyńcowi Różewiczowi, który hubę jedne, Wawrzeńcowi Dzidkowi, który huby dwie, Jozefowi Osobia, który hubę jedne, Marcinowi Szatacie, który półtorej huby trzymać się submitowali, zażywać na fundamencie danego sobie od trzech miasta Jego Królewskiej Mości Poznania porządków konsensu pozwolili i pozwolają mocą prawa niniejszego z tych niżej przez artykuły opisanych kondycyji. Artykuł l. Ponieważ wzwyż wyrażoni gospodarze zegierscy tylko dwadzieścia i dwie między siebie rozebrali huby i więcej ich w swoje posesyją, ekskuzując się ciężkością pracy i niedostatkiem inwentarza, akceptować nie chcieli, zaczem JMć pan Wojciech Łagostowicz, Jego Królewskiej Mości sekretarz, radźca poznański, podtenczas dóbr Rzeczypospolitej Poznańskiej patronomicznych z rady ekonom i administrator generalny, zachodząc wszelkiemu uszczerbkowi prewentów miejskich, jedne całą hubę numero dwudziestą trzecią z tych wszystkich, z których i zgromadzenie zegierskie huby swoje trzymać będzie, kondycyji obiecał deklarować tak czynsze, jako i wszystkie inne z huby całej należące podatki, daniny, corocznie wewspół z zgromadzeniem zegierskiem, komu będzie należało, w czasach ustanowionych, płacić i oddawać, potem tę hubę JMć pan Łagostowicz Walentemu Pendrakowi iSobestianowi Morusiowi odstąpił w roku Pańskim tysiącznym siedmsetnym czterdziestym ósmym. Artykuł 2. A że pomienione zgromadzenie albo raczej gospodarze zegierscy, inkładując i JMć pana Wojciecha Łagostowicza, wszystkie zasiewy, tak oźminne, jako i jarzynne, na polach folwarcznych, tudzież wszystkie siana, z łąk do tegoż folwarku teraz przez JMć panów szafarzy wymierzonych należące, w równy między siebie rozebrali podział i od wszelkiej robocizny na pańskim uwolnionemi zostali, więc za to wszystko każdy od huby ośmdziesiąt tynfów dwiema ratami, pierwszą przy porządku uwolnienia swojego tynfów czterdzieści, drugą zaś w roku, da Pan Bóg, przyszłym tysiącznym siedmsetnym czterdziestym szóstym na dzień i święto Najświętszej Panny Maryji Gromnicznej, także tynfów czterdzieści, wypłacić powinien będzie. Artykuł 3. Jako inni wszyscy czynszowi gospodarze w dobrach miejskich znajdujący się, po całej trzymający hubie, oraz czynszów oddawanie i pewne quantum ustano Ryc. 5. Siewca, Teodor Zawadzki, Pamięć robót obzoru gospodarskiego, Kraków 1620 wionę mają, tak i zegierscy gospodarze od każdej huby tynfów sześćdziesiąt corocznie płacić będą powinni, a to ratami dwiema, pierwszą na dzień i święto świętego Marcina biskupa tynfów trzydzieści, drugą na dzień i święto Najświętszej Panny Maryji Gromnicznej także tynfów trzydzieści, do rąk JPana szafarza pierwszego, którego to czynszu płacenie poczynać będzie w roku przyszłym tysiącznym siedmsetnym czterdziestym szóstym na pierwszą ratę, na drugą zaś ratę w roku, do Pana Bóg, tysiącznym siedmsetnym czterdziestym siódmym, w czasach wyżej wyrażonych, i trwać ma wiecznemi czasy. Artykuł 4. Pogłówne każdy gospodarz na jedne ratę z osoby swojej po złotych polskich dwa, od żony także po złotych polskich dwa, od parobka po złotym jednem, od dziewki po groszy dwadzieścia do szulca odnosić ma. Szulc zaś tak wybrane pogłówne do rąk JMć pana szafarza z rady oddawać, z oddanego kwit odebrać, odebrawszy gminie prezentować i do skrzynki gminnej dla konserwacyji schować będzie powinien. Artykuł 5. A że na tych dobrach Zegrze nazwanych znajduje się łanowska rola, która w podział na gmin cały jest powzdana, zaczem od tej zgromadzenie całe zegierskie corocznie po złotych polskich pięćdziesiąt, dwiema ratami, to jest jedne ratę złotych dwadzieścia pięć polskich według dawnych zwyczajów wypłacać i kwity odbierać będzie powinno. Artykuł 6. A ponieważ wszystkie dobra miasta Poznania patronomiczne do płacenia, więc zgromadzenie zegierskie na pomienioną hiberny kontrybucyją złotych pol U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza skich sześćdziesiąt na dzień i święto świętego Marcina biskupa do szuka komportować. Szulc zaś wybraną hibernę do JMć pana szafarza odnieść i kwit odebrać, odebrany zgromadzeniu prezentować i konserwować będzie obowiązany. Artykuł 7. Że zaś wszystkie dobra miasta przerzeczonego, na znak uznawania nad sobą sobą zwierzchności miejskiej, corocznie pewne daniny do pierwszego JMć pana szafarza oddawać i szarwarki odprawiać zwykły, więc tych wzorem i przykładem z gmina zegierskiego każdy gospodarz od huby jednej po parze kapłonów albo w tych niedostatku po jednej gęsi na dzień i święto świętego Marcina biskupa, na uroczystość zaś Świąt Wielkanocnych po kopie jaj pomienionemu JMć panu szafarzowi z rady (by) oddawał, postanowili. Co się zaś tycze szarwarków, ten przez sześć dni zgromadzenie całe zgierskie corocznie odprawiać będzie powinno w ten sposób. Najprzód na ochędożenie miasta każdy gospodarz przez 3 dni ludzi, to jest woźnicę i nakładacza, wóz i konie do miasta, za uwiadomieniem siebie przez JMć pana szafarza, przysłać. Do sieczenia zaś łąk miejskich każdy także gospodarz przez trzy dni albo sam przez siebie stawać albo parobka do tejże roboty z kosą przysłać corocznie za wyraźnym rozkazem JMć pana szafarza będzie powinien. Artykuł 8. Ponieważ dobra przerzeczone znajdują się bez wszelkiego sumami bądź duchownemi bądź szlacheckiemi bądź jakiemikolwiek nie obciążone, więc my, wzwyż wyrażeni szafarze ustanawiamy i przekazujemy, aby żaden, tak z teraźniejszych, jako i przyszłych gospodarzów albo ich sukcesorów, żadnych sum bądź duchownych, szlacheckich, bądź jakichkolwiek, nie tylko na grunta, ale i na budynki, choćby też i na nowo przez siebie erygowane i wystawione, pod utratą miesca między zgromadzeniem i wypędzeniem z tego folwarku (zaciągać) nie ważył się; nadto aby zapisów żadnych na takowych rolach i budynkach nikt z zgromadzenia tak do kościołów jako i klasztorów nie czynił, surowo pod nieważnością i z intabulacyją takowych transakcyj i zakazujemy. Artykuł 9. Jeżeliby zaczasem który gospodarz z jakiejkolwiek przyczyny albo całą hubę sprzedać albo ją na pół czyli kwarty, bądź na przychodniów, bądź na sukcesorów swoich podzielić pretendował, tego bez wiadomości JMć panów szafarzy natenczas będących i bez opisania takowej transakcyj i w księgach urzędu szafarskiego uczynić nie ma, pod sztrafem sta grzywien. Artykuł 10. A gdyby przez niedozór którego z gospodarzy gospodarstwo upadać miało, skąd by nieochybna dla proweniencyj i i miasta następowała szkoda, tedy szulc wcześnie na to z kolegami swemi dać baczenie i takowego niedbałego gospodarza najpierwy napomnieć, a potem według proporcyj i karać będzie powinien, pod karą pięćdziesiąt grzywien, o czem i zgromadzenie całe baczyć ma, albo wiem za takowego niedbałego gospodarza zgromadzenie całe i (z) szulcem szafami miejskiej publicznej z posesyji jego wszelkie podatki i daniny płacić by powinno. Gdyby zaś gospodarz takowy znajdował się, żeby i (na) napomnienie szulc owe i na karę przez szuka z kolegami na siebie włożoną nie dbał, tedy za konsensem JMć panów szafarzy takowego gospodarza jako niepożytecznego z zgromadzenia i posesyji rugować, a o inszego na jego miejsce starać się całe zgromadzenie będzie obligowane. Artykuł 11. Ponieważ za posesyji przeszłego JMć pana arendarza dla osuszenia nie tylko ról, ale też ogrodów, łąk i pastwisk, tak ratajskich jako i zgierskich, rów wielki, podłużny od granicy starołęckiej bić zaczęto, a niemałem kosztem i pracą przez długi przeciąg prowadzono, jednak częścią dla krótkości czasu, częścią dla wód, tak wiosennych, jako ijesiennych, skończyć go nie możno, zaczem aby tak gmina ratajska, jako i zgromadzenie zgierskie zobopólnemi siłami i kosztem ten rów pryncypalny dokopali. Ażeby zaś za czasem kto tern [tam] nie zalazł i piaskiem nie zasypał się, więc po mienione zgromadzenie zgierskie i gmin rataj ski, jako z tego rowu swoją mające wygodę i gruntów osuszenie, corocznie, kiedy tego potrzeba będzie wyciągała, powinni go będą chędożyć zobopólną pracą i kosztem. Jeżeliby zaś ten rów głębszego kopania (dla tym prędzej wód na wiosnę z śniegów roztopionych, pastwiska i łąki zatapiających) spadnienia a przez to do doskonalszego gruntów osuszenia potrzebował, tedy tak ratajski gmin, jako i zgromadzenie zgierskie, wzajemnym kosztem i pracą podjąć to mają. Co się zaś tycze poprzecznych rowów, do tego pryncypalnego rowu spadających, dla osuszania tak łąk, jako też ról i pastwisk wielce potrzebnych, takowe rowy naprzeczne dwaj sąsiedzi, wedle siebie bądź role, bądź łąki mający, swoim własnym, ile na prywatny swój większy pożytek, dobywać i o ich chędożenia według potrzeby jako najpilniej dbać będą obowiązani. Artykuł 12. Ażeby zaś okoliczne sąsiedztwa w granice zegierskie nigdy a nigdy nie wdzierały się, a przez to obszarów tej dziedziny nie szczupliły i nie używały, przeto zgromadzenie zgierskie jako najpilniej granic sobie od J panów szafarzy i deputata pokazanych przestrzegać mają, zawsze do granic doorując, za cudze się nie wdzierać, przez co by miastu Jego Królewskiej Mści Poznaniowi do u(n)kosztów prawnych i zawady z sąsiedztwy dali okazy ją; na co wszystko szulc naówczas będący jako najpilniejszy dozór dać będzie powinien, pod sztrafą dwojga czternastu grzywien. Który by zaś z zgromadzenia zgierskiego gospodarz granicę tak publiczną między dziedzinami, jako i prywatną sąsiedzką, która się miedza nazywa, śmiał przestąpić i rozorać, takiego szulc do J panów szafarzy donieść i o karę na niego prosić będzie obligowany. Za którą winą przeświadczony, jeżeli publiczną granicę - grzywien czterdzieści, jeżeli zaś międzysąsiedzką - grzywien dziesięć dać sztrafu musi. Gdyby zaś kto z indziej dziedziny wdzierał się w grunta zegierskie, tego bronić i wcześnie o tern Jegomość panom szafarzom naonczas będącym znać dawać całe zgromadzenie będzie powinno. U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza Artykuł 13. Jeżeliby zaś kiedykolwiek inkursyje jakie i rewolucyj e, (których nas niech Pan Bóg uchowa), w Królestwie nastały, a podczas tych podatki i kontrybucyj e ekstraordynaryjne przez najjaśniejszego monarchę albo przez najjaśniejszą Rzecz polską pospolitą na miasto Poznań i na dobra jego były uch(w)alone, tedy do takowych proporcjonalnego płacenia całe zgromadzenie zgierskie będzie należało. A że miasto Jego Królewskiej Mości Poznań żadnych podróży dalekich sobie w tern prawie nie wymawia i nie ekscypuje, więc te wynadgradzając zgromadzenie zgierskie, kiedy tego nagła będzie wymagała potrzeba, za uwiadomieniem siebie od Jegomości pana szafarza, naonczas na tern urzędzie zostającego, kolejno podwody według proporcyji posesyji dać będzie obligowane. Artykuł 14. Ażeby dziedzina zgierska z ludzi czasu swego ogołocona nie była, więc wszyscy gospodarze, pod sztrafą 15 talerów bitych za jedno przewinienie, bądź synów, bądź córek swoich za granicą albo raczej zagranicznych dziedzinach i włościach, bez wiadomości J panów szafarzy lokować nie będą. Dotego żaden gospodarz syna swego z cudzą poddaną żenić nie ma, pod podobną karą, a to dla niepotrzebnych kłótni i unkosztów miasta uchroniania się, na co wszystko pilny dozór ma dać szulc, pod karą 30 grzywien. Artykuł 15. Ponieważ łąki, pastwiska, ogrody i wsi całej osady zegierskiej nie wchodzą (w) wymierzone huby, i do ich wymiaru nie należą, bo huby w samej tylko oranej roli są wymiarkowane, zaczem jeżeliby zaczasem zgromadzenie zegierskie pastwiska lub łąki na role do siania zboża obróciło, tedy do płacenia większego nad sześćdziesiąt tynfów rocznego od huby omówionego czynszu będzie obligowane, na co pilny dozór powinien dać szulc, pod sztrafą dwadzieścia talerów, gdyby to spostrzegłszy JMć panom szafarzom natenczas będącym nie doniósł. Artykuł 16. Lubo teraz tyle znajduje się gospodarzy, ile do rozebrania hub potrzeba było na przerzeczonym folwarku zegierskim, jeżeliby jednak za czasem, z jakiejkolwiek przyczyny folwark ten z gospodarzy miał być ogołocony, na których miesce innych by gospodarzy sprawdzić było potrzeba, więc surowo przykazujemy imieniem szlachetnego magistratu i całego miasta, aby zgromadzenie zegierskie, jako teraz z prawdziwych i prawowiernych katolików rzymskichjest złożone, tak i na potym żadnej inszej sekty człowieka oprócz prawowiernego katolika rzymskiego, prawdziwą wiarą świętą katolicką rzymską wyznającego, do siebie nie przyjmowało; nadto choćby sam gospodarz był katolik a żonę miał luterkę lub kalwinkę lub inszą herezyją zarażoną, taki w zgromadzeniu zegierskim miesca mieć nie powinien. Na ostatek: aby jakimkolwiek sposobem zgromadzenie zegierskie jakimkolwiek odszczepieństwem od wiary świętej katolickiej rzymskiej nie zaraziło się, tedy wszyscy gospodarze czeladź sarnę tylko katolicką do usług swoich konserwować będą powinni, na co osobliwszy dozór dać szulc, pod sztrafą pięćdziesiąt grZYWIen. Artykuł 17. Jeżeliby po zmarłym którymkolwiek, czy teraźniejszych, czyli też z przyszłych gospodarzy pozostałe dzieci rolami i naszemi gruntami dzielić się chciały, tedy takowy podział między sobą za konsensem IchMości panów szafarzy, naówczas będących przy szulcu, i przyjaciołach czynić, uczyniony dla aprobacyji IchMości panom szafarzom prezentować, a tak aprobowany do kancelaryji szaferskiej dla ingrossowania w księgi oddać będą obligowani, aby tak na zawsze szafarnia miasta J. K. Mci Poznania, zupełnie wszelkich mutacyj i w dobrach miejskich trafiających się wiadomą będąc, gotową i zupełnie za każdą rekwizycyją trzema porządkom o takowych odmianach uczynić mogła informacyją i aby w hubach i wymiarze gruntów żadnego nigdy nie było zamieszania, przez co by uszczerbek jaki prowentów publicznych miejskich mógł nastąpić. Gdyby zaś pomienione działy prywatną mocą ważyły się czynić, tedy takowa transakcyja, jako urzędownie nie stwierdzona i przeciwko teraźniejszemu prawu uczyniona, żadnej wagi i waloru mieć nie będzie, owszem, kto by przeciwko temu artykułowi przewinił, podpadać będzie sztrafie trzydzieści grzywien. Artykuł 18. A gdyby który z gospodarzy teraz i na potym będących do takiej starości przyszedł, żeby około gospodarstwa więcej pracować nie mógł, takowy synowi swemu do tejże pracy przysposobniejszemu, za konsensem IchMości panów szafarzy natenczas będących, gospodarstwo opuścić będzie powinien, aby tak ony czynsz i inne pro wenta miejskie publiczne nie upadały ani też grunta nie pustoszały. Syn zaś osadzony rodziców swoich podeszłych do śmierci uczciwie przy sobie konserwować i żywić ich będzie obligowany. Artykuł 19. Ponieważ ciż gospodarze zegierscy wspólne i wzajemne z gospodarzami ratajskimi dla inwentarzów swoich mieć będą pastwiska, a gospodarze ratajscy przy kollacyji sobie prawa także na podobne, jako i w Zegrzu, czynszowanie danego, [!] usilnie o to supliko wali, aby gospodarzom zegierskim obcego bydła wszelkiego rodzaju na paszą przyjmować nie wolno było, a to z tej przyczyny, że dla bydła obcego, nie mając pewności, czy takowe bydło jest z miesca zdrowego, po kilka razy inwentarze swoje powietrzną plagą zarażone mieli, skąd wielką i niepowetowaną szkodź odnieść musieli, zaczym, słuszną ich zważywszy prośbę, ustanowiamy i surowo pod karą na przeświadczonego którego gospodarza sztrafy 15 grzywien nakazujemy, aby żaden z gminu zegierskiego gospodarz bydła obcego na paszą do siebie nie przyjmował. Artykuł 20. Jeżeliby zaś tak zgromadzenie zegierskie, jako i gmina ratajska, mając pewną i nieumylną wiadomość, że bydło jest z zdrowego miejsca i żadnej nie podle U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrzagające zarazie, a zatem żadnego niebezpieczeństwa dziedzinom obiema i ich inwentarzom nie przynoszące, zniósłszy się wzajemnie z sobą na to pozwolili, aby bydło i inwentarze, jako to z miasteczka i grubli, na paszą przyjmować mogli, tedy im to uczynić wolno będzie, (z) tąjednak kondycyją (a to z przyczyny wzajemnego na obydwóch dziedzinach pasania), aby zatwór od takowego bydła, według dawnych zwyczajów, przychodzący przez połowę tak do zgromadzenia zegierskiego, jako i gmina ratajskiego należał. Artykuł 21. Że zaś na tychże pastwiskach i łąkach znajduje się margiel, który miasto na potrzeby swoje i pożytek za dyspozycyją JMć pana szafarza pierwszego corocznie kopać zwykło, więc ten margiel na potrzebę miejską publiczną eks(c)epujemy. Artykuł 22. Żeby jednak przez ustawiczne marglu kopanie pastwisk i łąk dziedzinom obiema, tak zegierskiej jako i ratajskiej, za czasem nie ubywało, więc ustanowiamy, aby tak zgromadzenie zegierskie, jako i gmin ratajski miesca te, z których margiel wykopany będzie, upatrzywszy czasu sposobność i opowiedziawszy się pierwszemu naonczas JMć szafarzowi, zobopólną pracą i staraniem zaorali i zarównali, przez które zarównanie i zaoranie dla większego obiema dziedzinom pożytku trwa róść obficiej będzie. Artykuł 23. Lubo nIe wszyscy gospodarze zegierscy kosztem miejskim wybudowane gmachy, ale też swoim własnem staraniem wystawione budynki posiadają i w swojej trzymają posesyji, inni zaś dopiero de novo budować się mają, zachodząc jednak w czasie użytecznym wszelkiej szkodzie, która by przez ogień od niedbałego gospodarza wszczęty w budynkach wyniknąć miała, ustanawiamy, aby każdy gospodarz z ogniem ostrożnie sobie postępował i czeladź swoją do podobnej ostrożności zachowania upomniał, albowiem na którego by się początek ognia pokazał tedy nie tylko sam swoim kosztem budynki dla siebie wystawić, ale wszystkie szkody sąsiadom, które by z ognia tego pochodziły, nadgrodzić będzie powinien i za niedozór winy trzydzieści grzywien zapłacić będzie obligowany; pod tę jednak karę i prawo ogień przypadkowy Gako piorunowy i od człeka nieprzyjaznego podłożony) podpadać nie ma. Artykuł 24. Meszne, według dawniej [!] kompozyty, JMć księdzu proboszczowi kościoła farnego świętego Jana J eruzalimitańskiego po półczwartej ćwiertni żyta i półczwartej ćwiertni owsa miary poznańskiej na dzień i święto świętego Marcina biskupa corocznie całe zgromadzenie zegierskie zasypawszy forami, na których gospodarzy kolej przypadnie, odwieźć i kwity z oddanego odebrać będzie powinno i one pilnie konserwować. Artykuł 25. A że w powyższych artykułach po kilka razy kwitów konserwacyja szulcowi zgromadzenia zegierskiego, tudzież i samemu zgromadzeniu jest nakazana, przeto zgromadzenie całe skrzynkę wzajemnym kosztem do tychże kwitów i prawa niniejszego, tudzież i innych zwykłych zgromadzenia składek konserwowania, z zamkiem należytym sprawić ma, która to skrzynka przy szulcu teraz i na potym będącym zostawać w schowaniu zawsze będzie. Artykuł 26. Jako w innych miasta Jego Królewskiej Mości Poznania dobrach, a osobliwie na czynsze obróconych, wolne obranie szulca i kolegów jego do całego gmina (należy), aprobacyja zaś do Ipp. szafarzy naonczas będących należy, tak i w pomienionym folwarku zegierskim na wzór innych dóbr miejskich czynszowych, za uwiadomieniem siebie od Jegomości pana szafarza pierwszego, zgromadzenie całe zegierskie do starego szulca zniść się ma i tam, przeczytawszy niniejszy artykuł o wolnym szulca obraniu, w zgodzie i miłości, bez wszelkich poswarków, szulca z pośrodka siebie, który najwięcej kresek mieć będzie, i kolegów jego tymże sposobem obrać ma. A tak obranego na sesyji publicznej w szafami miejskiej i z kolegami dla aprobacyji i zapisania w księgach szafarskich prezentować będzie powinno. Artykuł 27. Lubo by kolejno urząd sołecki każdy z zgromadzenia odprawić powinien, zgromadzenie jednak na tę funkcyją takiego obierać ma kolejnie, uważając i nie zachowując, który będzie do tego najsposobniejszy i dobru pospolitemu najpożyteczniej szy. Artykuł 28. Każdy szulc przez zgromadzenie obrany a przez JMć panów szafarzy i z kolegami swemi aprobowany i w księgi urzędu szafarskiego zapisany, powinien mieć swoją od zgromadzenia należytą obserwacyją, który będzie miał władzę sądzić lżejsze sprawki między zgromadzeniem zegierskiem trafiające się, bez obciążenia jednak stron sztrafami, albowiem stronie przez dekret jego obciążonej wolno będzie przed urząd szafarski apelować, w sprawy zaś sukcesjonalne, podziałów i inne, które się w wyższych artykułach wyraziły i które bez inkwizycyji, a osobliwie poprzysiężonych, obejść nie mogą, wdawać się nie ma, ale je do urzędu szafarskiego dla rozsądzenia odsełać będzie powinien, pod sztrafą czterdzieści grzywien. Powinien także będzie na wszystko jako czujny i przezorny przełożony pilnie dać baczenie, aby przez niedbalstwo j ego ani miasto Jego Królewskiej Mości Poznań w prowentach decessu ani dziedzina zegierska krzywdy, ani zgromadzenie jakiej nie cierpiało opressyji, pod sztrafami wzwyż opisane mi i złożeniem z urzęda niechybnem. Artykuł 29. To się też całemu zgromadzeniu zaleca i surowo przykazuje, pod karą na przeświadczonego grzywien piętnastu, aby żaden gospodarz nikomu obcemu z trze U stawy wiejskie dla Rataj i Zegrza cizny na rolach swoich siać nie pozwolił, ale sam pole swoje ile możności obsiewał, na co szulc i z kolegami swemi baczyć powinien, pod sztrafą 10 grzywien. Artykuł 30. Prawo teraz sobie za konsensem trzech miasta Jego Królewskiej Mci Poznania porządków przez nas niżej podpisanych i wyżej wyrażonych szafarz ów konferowane i ustanowione przy każdej elekcyji nowego szulca albo przy jego instalacyj i i fundowaniu swojej jurysdykcyj i sołeckiej dla wiadomości każdego, osobliwie z nowa nastających, gospodarza aby czytane było na sesyji całemu zgromadzeniu, postanowiamy. Albowiem niewiadomość prawa tego nikogo i z przewinionych od kary i sztrafu ekskuzować nie będzie mogła. Artykuł 31. A lubo w artykule dziewiętnastym, dwudziestym, za usilną tak zgromadzenia zegierskiego jako i gmina ratajskiego prośbą, obiedwie te dziedziny dowoli przyjmowanie bydła na paszą, dla racyji tam położonej, miały sobie zostawione. Ale, że tej wolności na złe zażyli, ponieważ wiedząc, że bydło z grubli i miasteczka do jurysdykcyji miejskiej poznańskiej należących żadnej nie było podlegające zarazie, tego jednak bydła, lubo od niego zatwór płacić, według dawnych zwyczajów, pomienieni przedmieszczanie deklarowali, żadnem sposobem przyjąć nie chcieli, za co przez dekret urzędu szafarskiego w sobotę przed niedzielą świętej i nierozdzielnej Trójcy najbliższą, to jest dnia czwartego czerwca roku Pańskiego tysiącznego siedmsetnego czterdziestego szóstego ferowani [!], są kary winne mi uznani. Przeto postanowiamy, aby napotem zawsze bydło z przerzeczonej grabli i miasteczka na paszą pod sztrafą, w dekrecie wzwyż mianowanym, wyrażoną przyjmowali, za co zatwór według zwyczaju brać będą powinni; chyba żeby na przerzeczonych przedmieściach zaraza na bydło panowała, tedy naonczas od przyjmowania bydła na paszą wolni będą. Artykuł 32. Jeżeliby który gospodarz, z jakiejkolwiek przyczyny, gospodarstwo swoje sprzedawać a za granicą Królestwa Polskiego wybrać się chciał, tedy czwartą część substancyji swojej zostawić dla miasta będzie obligowany. Jeżeliby zaś, tu się wyprzedawszy, na innych dobrach w Królestwie lokował się, tedy tylko do zostawienia 10 tej części substancyji swojej dla miasta będzie obowiązany. A gdyby jaki gospodarz bezpotomnie zmarł, prawnych po sobie nie zostawiwszy potomków, tedy cała fortuna jego po nim pozostała iure fisci do miasta Jego Królewskiej Mości Poznania będzie należała. Co gdyby się trafić miało, wcześnie o tern szulc J panów szafarz ów dawać znać dla spisania inwentarza po takowym gospodarzu, pod sztrafą pięćdziesiąt talerów, będzie obowiązany. Artykuł 33. A jako wszystkie miejskie włości te sobie prawem i zwyczajami mają warowane, iż od sądu JMć panów szafarzy, jeżeliby się która strona obciążoną przez ich dekret być uznawała, wolno im czyli do sądu wójtowskiego, czyli do szła chętnej rady apelować, tak też i zgromadzeniu zegierskiemu wolna zawsze będzie od sentencyji obciążającej do wyższych urzędów miejskich apelacyja. A jako w sądzie szlachetnej rady potka go sentencyja, taką się kontentować, już nigdzie apelować nie mogąc, każdy będzie musiał. Artykuł 34. Ponieważ niektórzy z zgromadzenia zegierskiego zapomożenie do budowania się od miasta, niektórzy zaś całe budynki, nie tylko do mieszkania, ale też do konserwowania tak zboża, jako i inwentarzy, miejskim kosztem wystawione w swoje odebrali posesyją, więc tych budynków i gmachów inwentarz, dla wiadomości potomnym wiekom, spisać nakazujemy, który to inwentarz do (prawo niniejsze do inwentarza tego referować się powinno). Artykuł 35. Lubo zgromadzenie zegierskie przez wymiar teraźniejszy dwadzieścia tylko hub i półtorej wydzielone i wymierzone mają, ale że w samej tylko czystej roli, i że łąki do tej zegierskiej dziedziny należące w wymiar tych hub nie wchodzą, wymiar zaś uczciwego Huncyga na ratuszu poznańskim remonstrowany i poprzysiężony w sobie opiewa, iż na tej dziedzinie hub dwadzieścia pięć, oprócz tak obsiernych [!] pastwisk, łąk i osady wsi z ogrodami znajdować się powinno. Przeto, lubo daleko więcej niż półczwartej huby łąk do tejże zegierskiej dziedziny należących znajduje się, nie czyniąc jednak namienionemu zgromadzeniu ciężkości, wolne im pastwiska, (od którego zatwór na połowę z gminem ratajskim brać będzie), i osadę wsi z ogrodami do czynszowania zostawiwszy, a salwując poprzysiężony wymiar łąki, tylko do wymierzonych w czystej roli hub przyłączywszy, postanowiamy, aby to zgromadzenie zegierskie od dwudziestu pięciu hub czynsz roczny do szafami miejskiej poznańskiej wiecznemi czasy płaciło. Od których to łąk nad tynfów trzydzieści na jedne ratę przyjdzie na jednego gospodarza, jedne hubę posiadającego, i do jednej huby łąki wydzielone - proporcjonalnie mającego płacić tynfów pięć. To tedy tak napisane i po kilko razy sobie przeczytane prawo, zgromadzenie zegierskie we wszystkich punktach, klauzulach, artykułach i kondycyjach, pod sztrafami wzwyż wyrażonemi, wykonywać, pełnić i obserwować przyrzekło i submitowało się: które to prawo my, wzwyż wyrażeni szafarze, za wyraźnym Trzech miasta I. K. Mści Poznania Porządków konsensem, przez ekstrakt z ksiąg szafarskich Jpanu pisarzowi urzędu szafarskiego z podpisem ręki jego i przyciśnieniem pieczęci szafarskiej, dla pomienionego zgromadzenia zegierskiego wydać rozkazaliśmy i toż prawo, dla większej pewności, rękami własne mi podpisaliśmy. Działo się na ratuszu poznańskim roku Pańskiego jako wyżej. Wojciech Ługostowicz szafarz z rady miasta Jego Królewskiej Mości Poznania mp., Wojciech Stanecki szafarz z ławników, Wojciech Duszyński szafarz ex viginti viratu mp., Melchior Seyffert szafarz ex viginti viratu mpo Ilustracje wykorzystane w tekstach Ustaw wiejskich i Z rachunków... pochodzą z książki Tadeusza Seweryna, Staropolska grafika ludowa, Warszawa 1956.