BRACIADAWIDOWSCY - POZNAŃSCYPOTENTACI JEDNEGO POKOLENIA (1920-1949)1 WINCENTY PEZACKI S półka Przemysłowo-Handlowa braci Dawidowskich rozpoczęła działalność na poznańskim rynku gospodarki mięsnej w 1920 roku 2 . W pobliżu siedziby przedsiębiorstwa Przybył y 3, przy ul. Gwarnej 17 swoje rodzinne przedsiębiorstwo założyli bracia Dawidowscy. W skład ich przedsiębiorstwa wchodził wówczas rzemieślniczy warsztat rzeźnicko-wędliniarski, sklep mięsny oraz nieco później jadłodajnia. Sądząc z zachowanej fotografii jadłodajni, oba pomieszczenia sprzedaży były bardzo dobrze wyposażone. Z roku na rok powiększała się zasobność finansowa przedsiębiorstwa braci Dawidowskich. W okresie II RP przemysł mięsny cieszył się dobrą koniunkturą, także dzięki znacznemu eksportowi. W latach 30. polska szynka puszkowana - jak ser szwajcarski - stała się synonimem wysokiej jakości. W rozwiniętej rolniczo Wielkopolsce towarowa produkcja zwierząt rzeźnych i ich podaż była szczególnie duża. Korzystną sytuację rynkową wykorzystali bracia Dawidowscy. Dnia 29 grudnia 1933 r. zawarli oni notarialnie komandytową spółkę, której celem była produkcja konserw i innych wyrobów mięsnych. Wkład każdego wspólnika wynosił 25 tys. zł. Spółka zakupiła od Donata Stabrowskiego działkę budowlaną przy ul. Dąbrowskiego 129 (róg Wilkońskich). Działka miała powierzchnię 2 ha, z czego teren zabudowany stanowił ok. 7 tys. 500 m 2 i był oddzielony od ul. Dąbrowskiego zadrzewionym ogrodem o powierzchni 2 tys. 500 m 2 . Wkrótce spółka braci Dawidowskich rozpoczęła przebudowę zastanych budynków oraz budowę nowych. Roboty budowlane trwały kilka lat. Zabudowano ok. 60 proc. powierzchni działki przeznaczonej na przetwórnię mięsną. Zgodnie z obowiązującymi wymogami prawnymi zwrócono uwagę na ochronę sąsiadów przed niepożądaną zmianą środowiska (mechaniczne odgraniczenie terenu przetwórni od otoczenia, tj. opłotowanie murem o wysokości 3 m) oraz odpowiednie techniczno Ryc. 1. Otwarcie pielWszego sklepu mięsnego rodziny Dawidowskich przy ul. Gwarnej (1921?) organizacyjne i klimatyczno-higieniczne zabezpieczenie warunków pracy. Jesienią 1934 roku pierwszy etap prac był już zakończony i we wrześniu tego roku częściowo uruchomiono zakład. Prace adaptacyjne trwały nadal, nadzorowane przez Romana Dawidowskiego. Uruchomienie nowej przetwórni mięsnej przyniosło miastu korzyści finansowe. Powiększyły się bowiem dochody z opłat za ubój i korzystanie z chłodni, znajdującej się na terenie rzeźni miejskiej. Budynki nowej przetwórni braci Dawidowskich zostały ustawione w ciąg, w kształcie litery U otwartej na północ. Budynki te wypełniały powierzchnię działki od jej zachodniej do wschodniej granicy. Od zachodniego ramienia litery U począwszy znajdowały się: kotłownia, sprężarki chłodnicze, chłodnia, podział technologiczny tusz zwierząt rzeźnych, w tym wstępna obróbka szynek, administracja przetwórni, a wzdłuż ul. Wilkońskich w kierunku północnym - końcowe stadia produkcji szynek i kiełbas. Na I piętrze znajdowały się tzw. dojrzewalnia surowych kiełbas fermentowanych, wędzarnia zimna i laboratorium, a w piwnicy - magazyn i ekspedycja gotowych konserw. Pomieszczenia pomocnicze były natomiast ulokowane na północnym pograniczu działki. W jej środkowej części znajdowało się duże podwórze. N owoczesny - na owe czasy - zakład produkcyjny był należycie zaopatrzony w maszyny i narzędzia pracy. Były to maszyny o napędzie elektrycznym, lecz jeszcze nadal z przekładnią transmisyjną. Planowano trójzmianową produkcję z 600 pracownikami na każdej zmianie. W 1938 roku pracowało 298-357 (przeciętnie 321) pracowników fizycznych Wincenty Pezacki Ryc. 2. Przetwórnia mięsna braci Dawidowskich u zbiegu ulic Dąbrowskiego i Wilkońskichi 35 umysłowych. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie pracownika fIzycznego, łącznie z dopłatami, wynosiło w tym samym roku 90 zł., a pracownika umysłowego 130 zł. Wynagrodzenie za pracę najemną stanowiło w 1938 roku 5 proc. obrotu zakładu. Faktyczną moc produkcyjną zakładu mięsnego Dawidowskich dość trudno określić. W1935 roku 321 pracowników wytworzyło wyroby mięsne o wartości 8 min 300 tys. zł. Zużyto do tego surowców o wartości 6 min 400 tys. zł, co stanowi 77 proc. wartości gotowych wyrobów. Finansowy wkład surowcowy w stosunku do wartości sprzedażnej wyrobów mięsnych był zatem u Dawidowskich nieco mniejszy, niż normatywnie przyjęty po 1945 roku w państwowych zakładach mięsnych. Swoje powiększone przedsiębiorstwo Dawidowscy nazwali fabryką konserw i wyrobów mięsnych. W sprawozdaniu z działalności przetwórni mięsnej za 1938 rokjako produkcję uboczną wymienia się mączkę kostną, puszkowane ogórki konserwowe oraz przyprawę do zup Bradin. Przyprawa ta miała być konkurencją dla zagranicznej przyprawy Maggi. Ogórki Dawidowscy przerabiali w oddzielnym budynku, stojącym w środkowej części działki, w pomieszczeniu, w którym poprzednio znajdowała się kotłownia. W okresie, w którym teren był jeszcze własnością Stabrowskiego, urządzenia przetwórcze były napędzane parą wodną. Zastosowanie przez Dawidowskich napędu elektrycznego pozwoliło na likwidację kotłowni i przeznaczenie jej pomieszczeń na produkcję kiszonych ogórków. Firma Dawidowskich przerabiała przede wszystkim surowiec rzeźny, otrzymywany po uboju trzody chlewnej w poznańskiej rzeźni miejskiej. Do przerobu na konserwy przeznaczano tylko najlepsze części półtusz trzody chlewnej, z pozostałych produkowano wędliny i smalec. W 1939 roku, sześć lat po uruchomieniu przedsiębiorstwa, ogólny majątek spółki Dawidowskich przy ul. Dąbrowskiego został oceniony na ponad 4 min zł. Każdy z braci Dawidowskich był zatem milionerem, a ich dochody przekraczały kilkakrotnie, jeżeli nie kilkanaście razy uposażenie profesora szkoły akademickiej. W 1939 roku, a właściwie w ciągu ośmiu miesięcy tego roku, czysty zysk komandytowej spółki Dawidowskich wynosił 558 tys. zł, natomiast w 1938 roku osiągnął poziom 412 tys. zł. Wiadomo również, że 1939 roku toczyły się pertraktacje nad uruchomieniem filialnej przetwórni mięsnej w pobliżu Jarosławia. W 1937 roku masa konserw eksportowanych przez Dawidowskich była o 50 proc, a ich wartość o 70 proc. większa niż konserw produkcji Przybyły. Konserwy Dawidowskich były nieznaczne, tj. o 2,4 proc. droższe niż produkty Przybyły. Nieznaczna ta różnica pomnożona przez masę setek ton pozwoliła Dawidowskim zarobić na eksporcie ponad milion złotych więcej niż Przybyła 4 . Przybyła miał w Poznaniu prawie dwa razy więcej miejsc sprzedaży detalicznej (Przybyła - 9, Dawidowscy - 5). Być może sprzedaż w sklepach Dawidowskich i ich krajowa wysyłka była znacznie większa niż podobnych wyrobów Przybyły. Oba przedsiębiorstwa dostarczały towar do własnych sklepów, zapewne również do innych hurtowych odbiorców - własnymi samochodami. Oba przedsiębiorstwa prowadziły bezpłatną stołówkę dla swoich pracowników, a raz Ryc. 3. Wnętrze jednej z hal przetwórni Dawidowskich Wincenty Pezacki Ryc. 4. Tabor samochodów dostawczych przedsiębiorstwa braci Dawidowskich w miesiącu uzupełniały ich pensje bezpłatnymi przydziałami mięsa i wędlin. Firma Dawidowskich zapewniała również tanie obiady dla studentów i uczącej się młodzieży oraz świadczyła finansową pomoc dla dra B. Czajkowskiego w rozbudowie jego prywatnej szkoły. Stałą formą reklamy przedsiębiorstwa Dawidowskich był znak firmowy i skrótowa nazwa Brada oraz ogłoszenia prasowe - zawsze tej samej treści. Wyroby Dawidowskich były dobrze znane w Wielkiej Brytanii, USA, Japonii i innych krajach Azji, Maroku, Afryce Południowej oraz krajach zachodniej Europy. Ich konserwy otrzymały następujące odznaczenia za bardzo dobrą jakość: 1927 - Grand Prix i złoty medal w Paryżu, 1929 - wielki złoty medal PWK w Poznaniu, 1933 - Grand Prix i złoty medal w Metzu, 1937 - złoty medal wystawy w Łodzi 5 . Bracia Dawidowscy jako pierwsi sprawdzili w skali produkcyjnej przydatność opracowanej w 1934 roku przez polskich fachowców masy do powlekania powierzchni wędlin, przedłużającej ich trwałość. Leon Dawidowski został wybrany jednogłośnie na prezesa Polskiego Związku Wytwórców i Eksporterów Wędlin, zaś Roman zasiadał w radzie związku. Obaj publikowali artykuły w prasie fachowej6. Aleksander Dawidowski był jednym z dziesięciu reprezentantów Polski na międzynarodowym kongresie wędliniarskim, jaki odbył się w Paryżu w maju 1931 roku. FABRYKA KONSERW MIĘSNYCH BRACIA DAWIDOWSCV S. A. W POZNANIU ul. Br. Pieracklego 17 · ul. Półwiejska 11-12 · ul. Dąbrowskiego 45 TELEFONY: 37 «o I MłO - KONTO P. K. O. 2I! 315 Poleca:znane p i e r w s z o r i ę d fi e w y r o b y oruz koneI\VY, kiełbaski irankfurtskie, plfÓwki, pasztety i szynki w puszkach W%4ki uskutecznia się tylko za zaliczeniem lub po popIZednie«! zapłaceniu, nso Ryc. 5. Stała reklama prasowa firmy Dawidowskich Rodzina Dawidowskich wywodziła się ze wsi koło Buku. Dwaj starsi bracia Roman i Leon zdobyli przygotowujące do zawodu wykształcenie: Leon to kupiec ze średnim wykształceniem, Roman - kwalifikowany rzeźnik, który swego zawodu wyuczył się w czasie pobytu w Niemczech. W Berlinie zdobył on kwalifIkacje mistrza rzeźnicko-wędliniarskiego i prowadził własny sklep mięsny. Roman oraz dwaj pozostali Dawidowscy mieli tylko podstawowe wykształcenie. Nie odnaleziono dowodu, że Aleksander i Stefan wyuczyli się jakiegokolwiek zawodu. Spośród czterech braci ożenił się jedynie Roman. Z jego małżeństwa urodziło się jedyne dziecko - córka Regina. Dawidowscy tworzyli wyjątkowo pracowitą i zgodną rodzinę. Bracia dzielili równo pomiędzy siebie koszty prowadzenia przedsiębiorstwa, wszelkie wkłady finansowe oraz dochody. Leon reprezentował przedsiębiorstwo na zewnątrz i był odpowiedzialny za jego kontakty handlowe. Na podstawie osobistego rozeznania z lat 30. mogę stwierdzić, że był on powszechnie uważany za kierownika firmy Dawidowskich. Roman był odpowiedzialny za proces przerobowy oraz rozbudowę przetwórni. Aleksander nadzorował zakupy surowców i materiałów, reklamę i księgowość przedsiębiorstwa. Najmłodszy z braci - Stefan - nadzorował detaliczną dystrybucję towarów oraz związane z tym działem sprawy personalne. W ciągu 10 lat (1939-49) w różnych okolicznościach zakończyło życie trzech starszych Dawidowskich. Leon poległ broniąc Warszawy w 1939 roku. Roman, prawdopodobnie uczestnik ruchu oporu, został przez hitlerowców zamęczony we wrocławskim więzieniu w 1942 roku. Aleksander natomiast zaginął w grudniu 1949, w nie wyjaśnionych do dziś okolicznościach. Śmiercią naturalną zmarł jedynie Stefan, w 1979 roku, i tylko on został poJ y chowany w Poznaniu. Ryc. 6. Znak firmowy przedsiębiorstwa Brada Wincenty Pezacki Ryc. 7. Bracia Dawidowscy w 1938 r. Od lewej: Roffian (1885-1942), Leon (1887-1939), Stefan (1900-1979), Aleksander (1894-1947). Podobnie jak Przybyła i inni posiadacze nieruchomości Dawidowscy zostali dwukrotnie wywłaszczeni: na początku września 1939 roku i w 1945 roku. Zarząd Cywilny w Poznaniu oficjalnie wywłaszczył Dawidowskich 29 grudnia 1939 r. Jako powiernik wykonawczy (Treuhaender) ich majątkiem administrowała firma Scheffler i Hein. Produkcję w zajętej fabryce Dawidowskich rozpoczęto krótko przed 14 września 1939. Polscy właściciele zostali wówczas usunięci siłą. W okresie pracy niemieckich administratorów (1939-44) czysty zysk ich pracy wyniósł milion 669 tys. 467 zł (przeliczenie 1 marka = 2 zł). Wartość brakującego majątku obrotowego oszacowano 22 lutego 1945 r na 2 min 883 tys. 980 zł. Straty przewyższały zatem zysk o 73 proc. Po wojnie przetwórnia Dawidowskich nie była zniszczona, lecz poważnie ograbiona. W każdej chwili można było ją uruchomić. 22 stycznia 1945 roku Aleksander Dawidowski został mianowany pełnomocnikiem w przetwórni mięsnej przy ul. Dąbrowskiego. Gdy wkrótce fabryka przeszła we władanie wojsk radzieckich, Dawidowski przestał w niej pracować. Dopiero we wrześniu 1945, kiedy znalazła się ona ponownie we władaniu polskich władz cywilnych, Dawidowski wrócił do pracy. Niedługo jednak zwolniono go. W 1946 roku uruchomił więc dwa prywatne warsztaty rzeźnicko-wędliniarskie (przy ul. Głogowskiej 168 i 27 Grudnia 14). W ramach akcji uspołeczniania handlu mięsem w Poznaniu wywłaszczono Dawidowskiego również i z tej własności. W 1949 roku Aleksander Dawidowski zaginął bez śladu. Sklep mięsny założyła również żona nieżyjącego już Romana, Irena Pilaczyńska-Dawidowska i prowadziła go do 1950 roku, kiedy to przeprowadzono akcję uspołeczniania miejskiego handlu mięsem. 29 sierpnia 1949 roku kierownikiem przetwórni został Wacław Samek, polonizujący się Czech. 15 czerwca 1950 roku przejął ją Centralny Zarząd Przemysłu Mięsnego i, jako Zakład Mięsny nr 8, wcielił do centralnie sterowanego zespołu państwowych zakładów. Po pewnym czasie włączono go do Zakładów Mięsnych w Poznaniu. Ostatnio na terenie zajętym poprzednio przez jadalnię pracowniczą wybudowano nowoczesny sklep mięsny. PRZYPISY:l Informacje oparto na materiałach archiwalnych, wzmiankach w ośmiu drukach zwartych z lat 1931-88 oraz własnych obserwacjach, poczynionych w połowie lat 30. w okresie dłuższej praktyki zawodowej w przedsiębiorstwie Przybyły w Poznaniu. Za pomoc dziękuję mgr. inż. Jackowi Tuchołce. Oryginały lub kserokopie materiałów o rodzie Dawidowskich z Poznania zostały złożone w bibliotece Muzeum Gospodarki Mięsnej wSielinku. 2 Wspólnicy nazywali ją spółką akcyjną. Jednak zarówno ta spółka, jak i następna, którą bracia Dawidowscy zawarli kilka lat później, nie była spółką akcyjną, lecz komandytową. 3 W. Pezacki, Kazimierz (sen.) Przybyła - zasłużony mistrz rzeźnicko-wędłiniarski w Poznaniu (1919-1971), "Kronika Miasta Poznania", 1997, nr 3, s. 302-310. 4 F. Miedziński, Poznań w okresie burżuazYjnego państwa polskiego ( 1918 -1919), [w:] Dziesięć wieków Poznania. T. I Dzieje społeczno-gospodarcze, "Sztuka", Poznań -Warszawa 1956, XI, s. 213. 5 Jak dotąd nie znaleziono żadnej z tych nagród. 6 Leon Dawidowski, Postulaty i dezyderaty polskiego eksportu wędlin, "Kupiec Kolonialno-Spożywczy i Delikatesowy" 1931, nr 2, s. 26; Leon Dawidowski, SpożYcie konserw mięsnych na rynku wewnętrznym, "Przegląd Mięsny", 1934, nr 35/36, s. 2; Roman Dawidowski, O byt rzeźnictwa zachodniopolskiego, "Kurier Poznański", 29.08.1931, 394,9, Dział Gospodarczy.