KOŚCIELNA DZIAŁALNOŚĆ JANA LUBRAŃSKIEGO JAKO BISKUPA POZNAŃSKIEGO KONRAD LUTYŃSKI L iteratura na temat kościelnej aktywności biskupa Jana Lubrańskiego jest nad wyraz skąpa. Właściwie poza biogramami zamieszczonymi przez ks. Jana Korytkowskiego w Prałatach i kanonikach katedry metropolitalnej gnieźnieńskiej, ks. J ózefa Nowackiego w dwutomowych Dziejach Archidiecezji Poznańskiej oraz Leszka Hajdukiewicza w Polskim słowniku biograficznym nie posiadamy, jak dotychczas, żadnego opracowania o jednym z bardziej aktywnych biskupów polskiego episkopatu z początków XVI wieku 1. Oczywiście jest sporo pozycji w literaturze historycznej omawianego okresu, na kartach których pojawia się, nawet dość często, nazwisko Lubrańskiego, ale stawiają one sobie inny cel badawczy. Bazę podstawową niniejszego opracowania stanowi archiwalna spuścizna biskupiej działalności Lubrańskiego, przechowywana w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu, a mianowicie cztery księgi czynności biskupich (AE), cztery księgi akt posiedzeń kapitulnych (CP) oraz niektóre akta konsystorskie (AC). Kościelna działalność biskupa to troska o udzielanie sakramentów Św., praca duszpasterska i stwarzanie jak najbardziej dogodnych warunków dla jej rozwoju (do tego zaliczyć należy działalność prawodawczą, realizującą się poprzez wydawanie dekretów oraz zwoływanie synodów). Ważną dziedziną aktywności jest także troska o stan materialny diecezji, znajdujących się w niej kościołów z katedrą na czele oraz mądre administrowanie różnymi postaciami majątku. Pełna władza biskupa w diecezji trwała od momentu wprowadzenia go na urząd biskupi aż do śmierci lub przeniesienia na inne biskupstwo. Obejmowanie urzędu odbywało się etapami. Najpierw dokonywało się wyznaczenie osoby (designatio personae), później kanoniczne nadanie urzędu (institutio canonica), a trzeci etap stanowiło wprowadzenie w posiadanie, czyli faktyczne objęcie urzędu (institutio corporalis) osobiście albo przez zastępcę. Rzecz polegała na wylegity Konrad Lutyński .. . mowanIu SIę nowo mIanowanego biskupa przed kapitułą katedralną z posiadanych uprawnień i na przyjęciu go przez kapituł ę 2. Dokładna data objęcia rządów przez nowego biskupa poznańskiego Jana z Lubrańca nie została wyraźnie odnotowana. Na podstawie kilku faktów, o których wspominają tak księgi kapitulne, jak i konsystorskie, możnajednak z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że dokonało się to nie później niż w czwartek 17 stycznia 1499 r., w tym dniu bowiem kilkunastu prałatów i kanoników poznańskich, zebranych na posiedzeniu kapitulnym, któremu przewodził dziekan Jan Łukowski, ogłosiło datę synodu diecezjalnego, pierwszego sprawowanego za rządów nowego biskupa, wyraźnie przy tym podkreślając, że Ryc. 1. Oprawa akt biskupa Lubrańskiego (późniejsza). czynią to de madato speciaU ReZe zb. .MP. Fot. 1. Nowakowski. verendissimi Domini (...) Johannis Episcopi poznaniensis, czyli na mocy specjalnego upoważnienia nowego biskupa poznańskiego, który mógł wydawać polecenia dotyczące kościoła diecezjalnego jedynie po urzędowym objęciu swojej funkcji 3 . Warto tutaj dodać, że jest to najwcześniejszy znany akt prawny nowego biskupa. Równocześnie wiadomo, że już w piątek 18 stycznia, czyli dnia następnego, rozpoczął urzędowanie w konsystorzu poznańskim wikariusz generalny biskupa i oficjał Mikołaj Szkudzki 4 . Data 17 stycznia wydaje się więc wysoce prawdopodobna jako pierwszy dzień rzeczywistego rozpoczęcia rządów w diecezji przez Jan Lubrańskiego. Miał wtedy 43 lata. Na tym samym posiedzeniu kapituła wybrała trzech swoich członków, prałata scholastyka Jana Krotoskiego oraz kanoników Zygmunta z Kamieńca i Jana Lataiskiego, i wydelegowała ich do Środy Wlkp., gdzie Lubrański zapewne miał uczestniczyć w sejmiku, by powitać i przyjąć biskupa przybywającego do katedry w celu odbycia ingresu 5 . Uroczyste wejście biskupa do poznańskiej katedry dokonało się w czwartek 24 stycznia 6 . Jak opisał notariusz kapitulny, biskup po uroczystym wejściu do katedry przeszedł do miejsca posiedzeń kapitulnych (obecnie znajduje się tam kaplica Serca Jezusowego) i wobec prałatów i kanoników, kładąc rękę na krzyżu zawieszonym najego piersi, czyli tzw. pektorale, wypowiedział słowa przysięgi, w której zobowiązywał się do zachowania i przestrzegania statutów i zwyczajów kościoła poznańskiego oraz innych zwyczajów i statutów prowincjalnych. Diecezja poznańska pod względem terytorialnym dzieliła się na dwie nierówne części: większą wielkopolską i nie złączoną z nią mniejszą, mazowiecką. Administracyjnie dzieliła się na cztery archidiakonaty: poznański, śremski i pszczewski w części wielkopolskiej oraz warszawski w części mazowieckiej. Poszczególne archidiakonaty były podzielone na 17 dekanatów. Diecezja liczyła 712 kościołów parafialnych, z czego archidiakonat warszawski miał ich zaledwie 129. Istniało w diecezji również sporo innych kościołów, jak kolegiaty, które najczęściej spełniały także funkcje kościołów parafialnych, kościoły szpitalne i zakonne. W samym Poznaniu znajdowały się wtedy trzy kolegiaty: NMP na Zamku, w źródłach najczęściej określana jako kolegiata in Summo Posnaniensi, Św. Marii Magdaleny, która była równocześnie kościołem parafialnym dla miasta Poznania, oraz kolegiata św. Mikołaja, która przez pewien okres spełniała również funkcje parafialne. W pobliżu Poznania istniała bardzo stara kolegiata św. Jakuba w Głuszynie, nowa kolegiata NMP w Kórniku, a na Mazowszu kolegiata św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Były też kościoły podniesione do rangi prepozytur parafialnych, przy których obok prepozyta działały kolegia duchownych, zwanych mansjonarzami. W omawianym okresie istniały na terenie diecezji 23 klasztory męskie i siedem żeńskich. Najliczniejsi byli dominikanie, którzy posiadali pięć klasztorów (Poznań, Kościan, Środa, Wronki i Sochaczew), po cztery klasztory mieli cystersi (Paradyż, Obra, Przemęt, Bledzew) i franciszkanie obserwanci, potocznie zwani w Polsce bernardynami (Poznań, Warszawa, Kościan, Wschowa), franciszkanie konwentualni mieli trzy klasztory (Pyzdry, Śrem i Oborniki), augustianie dwa (Warszawa, Sieraków), wreszcie po jednym klasztorze mieli benedyktyni (Lubin), bożogrobcy (Pyzdry) oraz karmelici trzewiczkowi (Poznań). Joannici posiadali komandorię (Poznań) i podległą jej placówkę w Kościanie. Z klasztorów żeńskich cztery posiadały bernardynki (Poznań, Kościan, Wschowa i Warszawa) oraz po jednym cysterki (Owińska), beguinki (Poznań) i dominikanki (Poznań)7. Ryc. 2. Pieczęć biskupa Lubrańskiego. Ze zb. AAP. Fot. J. Nowakowski. Konrad Lutyński Majątek biskupstwa poznańskiego dzielił się na 14 kluczy, obejmujących dziewięć miast i 155 wsi. Osiem kluczy znajdowało się w części wielkopolskiej diecezji, a pozostałe w mazowieckiej. Prócz tego pewna liczba wsi należących do dóbr biskupa poznańskiego znajdowała się poza granicami diecezji, głównie w województwie kaliskim, sieradzkim i na Kujawach 8 . Najbliższe dni po przejęciu przez Lubrańskiego rządów w diecezji i odbyciu uroczystego ingresu do katedry zaowocowały pilnymi decyzjami. Na posiedzeniu kapitulnym w sobotę 26 stycznia biskup postanowił o oddaniu klucza i zamku krobskiego w dzierżawę swojemu bratu Mikołajowi Gardzinie z Lubrańca, wówczas jeszcze kasztelanowi lądzkiemu. Ustalił razem z kanonikami tzw. media fabrica ecclesiae, czyli budżet na zwyczajne potrzeby kościoła katedralnego. Zapewne omawiano także sprawy związane z zapowiedzianym synodem prowincjalnym, który miał się odbyć w Łęczycy po niedzieli Invocavit, przypadającej tego roku na 17 lutego 9 . Wkrótce biskup wyjechał do pobliskiego Buku, gdzie już 28 stycznia zajmował się sprawami tamtejszego przytułku szpitalnego. Buk stał się jednym z jego ulubionych miejsc pobytu. Do takich miejsc, w których częściej przebywał, obok stolicy diecezji Poznania, należał także zamek w Krobi, a przede wszystkim w Ciążeniu. W Buku był jeszcze w początkach lutego. Nie wiadomo, czy brał udział w zapowiedzianym po 17 lutym synodzie prowincjalnym w ŁęczycylO, jednakjeszcze w tym miesiącu wrócił do Poznania, gdyż zachorował jego brat Bernard, kanonik poznański (zmarł 26 lutego w wieku 39 lat, biskup Jan ufundował mu później piękną płytę spiżową wykonaną w pracowni Piotra Vischera Starszegoll). Zapewne w związku ze wspomnianym synodem łęczyckim wynikła sprawa precedencji biskupów poznańskiego i płockiego, bowiem 28 lutego dziekan Jan Łukowski zdawał kapitule relację o przekazaniu Lubrańskiemu pisma poświadczającego precedencję biskupów poznańskich przed biskupami płockimi l2 . W marcu Jan Lubrański był już w Krakowie, gdzie uczestniczył w sejmie walnym (in Convencionegenerali - 8 IV do 16 V). Duża aktywność Jana Lubrańskiego jako męża stanu, doradcy dworu, sugerowała badaczom, że zapewne niewiele czasu mógł on poświęcić dopiero co objętej diecezji poznańskiej. Tymczasem, śledząc dokładniej itinerarium nowego biskupa, widać, jak doskonale godził on obowiązki biskupa z zadaniami zlecanymi mu przez dwór królewski. Przebywał dość często poza terenem diecezji, biorąc udział w sądach komisarskich i załatwianiu różnych spraw państwowych. W latach 1500-01 uczestniczył w Krakowie w przygotowaniach do pertraktacji z poselstwem tureckim, brał udział w pogrzebie króla Jana Olbrachta oraz w sejmie elekcyjnym w Piotrkowie. Z polecenia senatu udał się do Mielnika z zaproszeniem na tron polski Aleksandra oraz zadaniem odebrania od niego przysięgi na akt piotrkowski 13 . Równocześnie jednak w tych samych latach załatwiał mnóstwo spraw dotyczących diecezji. Sprawa rezydowania w stolicy biskupstwa nie miała zresztą w tamtym okresie tak istotnego znaczenia, gdyż biskup zazwyczaj podróżował po diecezji w otoczeniu nie tylko dworzan, ale przede wszystkim swojego kanclerza oraz współpracujących z nim notariuszy; utrzymywał także, poprzez posłów, regularne kontakty z kapitułą katedralną. W objazdach po diecezji zatrzymywał się zazwyczaj we dworach i w zamkach znajdujących się w ośrodkach kluczy dóbr biskupich, które były rozmieszczone dość równomiernie w obu częściach diecezji. Oprócz wspomnianych już wyżej miejsc, takich jak Poznań, Buk, Ciążeń i Krobia w Wielkopolsce, przebywał dość często w Kozłowie, Żbikowie, Łaskarzewie i Wrociszewie, miejscowościach leżących na terenie archidiakonatu mazowieckiego. JRitJaltpofnanimW orrtfe. v" .. ., . , " . , , . « . . > - . · ·o g / / . AASOŚŚŚA* 1 A \ I Mffml BlfiW,Y1I ffiroAI CraraASffQn A m h Ł n j T j j (ASAAfcjSh A I Q II \i I (5I\i> i iHk SP> N A Ajjjr H I P Biskup urzędował, a przynajmniej sprawował sądy, w pomieszczeniach mogących pomieścić większą liczbę osób. W rezydencji poznań - Ryc. 3. Mszał diecezji poznańskiej wydany przez ski ej była to sala określana biskupa Lubrańskiego. Ze zb. AAP. Fot. 1. Nowakowski. w źródłach jako Sala maior, czasem nazwana stuba magna superiori curie... u Kiedy biskup razem z wojewodą Mikołajem Gardziną Lubrańskim oraz starostą Łukaszem Górką rozstrzygał w 1511 roku spór między miastem Poznaniem a kapitułą katedralną o prawo do wolnego spływu na Warcie, dokonywało się to in sala regia curie ep iscopa li. Salę tę określano także mianem sala regali albo sala regum 15 . Gdy biskup przebywał w 1518 roku w Krakowie, rozstrzygał sprawy in curia Lubelczyk sub castro Cracoviensis septentrione situm in magna stuba superiori..}6 W Grodzisku w 1516 roku udzielał instytucji na plebanię w kurii kasztelana kaliskiego Stanisława Ostroroga in stuba magna. ..17 W latach 1500-01 Jan Lubrański był na Mazowszu, najpierw w Kozłowie, od grudnia 1499 roku do marca 1500 roku 18 , w początkach kwietnia krótko w Warszawie 19 , potem w kwietniu i w maju w Żbikowie 20 . Później wrócił do Wielkopolski i przez cały sierpień przebywał w Buku 2 \ by znów przez Poznań i Środ ę 22, w miesiącach od września do listopada, powrócić na Mazowsze do Kozłowa 23. Początek nowego roku 1501 witał już jednak biskup w Piotrkowie 24 . Te niecałe Konrad Lutyński ***** k«***#A AiA *ffhl V25 Ryc. 4. Notatka w aktach biskupich o podróży Lubrańskiego do Rzymu w 1502 r. Ze zb..MP. Fot. 1. Nowakowski. dwa lata z dwudziestu jego poznańskiego pontyfikatu charakteryzują sporą ruchliwość biskupa i częste przemieszczanie się po terytorium diecezji. Tam, gdzie był biskup, była i jego kancelaria. Gdziekolwiek więc na terenie diecezji biskup przebywał, a nawet poza nią, mógł zawsze podejmować potrzebne decyzje. Załatwiał sprawy podlegające jego kompetencji najczęściej w odniesieniu do parafIi i osób znajdujących się w danym rejonie diecezji. Z Ciążenia lub Kozłowa łatwiej było mu też doglądać spraw swego majątku rodzinnego na Kujawach. Podczas całego okresu rządów Lubrańskiego w diecezji poznańskiej kilka razy odnotowano dłuższe wyjazdy biskupa poza terytorium kraju. W 1502 roku po wcześniejszym pobycie w Ciążeniu wyjechał do Poznania i stamtąd, około 19 kwietnia, udał się w roczną podróż do Rzymu, co skrzętnie, w księdze czynności biskupich, odnotował ówczesny kanclerz Lubrańskiego, doktor dekretów, kanonik gnieźnieński i warszawski Jan Grot, w formie krótkiej notatki: Johannes Ludbransky episcopus (...) ex CzaszYm recessit versus Romanam curiam 25 . Powrócił z Rzymu około 8 czerwca 1503 r. i zatrzymał się, co najmniej do 9 sierpnia, w swoim zamku krobskim 26 . Drugi dłuższy wyjazd poza diecezję związany był z koronacją króla Zygmunta I. Od około 4 stycznia 1507 r., kiedy odnotowano jego pobyt w Kozłowie, aż do początku lipca tego roku, kiedy pojawił się w Poznaniu, był zapewne poza diecezją; od stycznia prawdopodobnie w Krakowie, gdzie jeszcze 10 kwietnia zajmował się różnymi sprawami 27 , a później wyjechał z delegacją królewską na Węgry, by w Budzie odnowić przymierze z Władysławem Jagiellończykiem 28 . Kiedy w 1512 roku został wysłany przez króla na Węgry w celu spisania intercyzy ślubnej z Barbarą Zapolyą, musiał tam być bardzo krótko, bo jeszcze z końcem ubiegłego roku był na Mazowszu w Kozłowie, a już w początkach lutego odbyły się ślub i koronacja Barbary w Krakowie 29 . Lubrański pozostał w Krakowie aż do końca marca 30 . Kolejny wyjazd, tym razem poprzez Węgry do Wiednia, gdzie towarzyszył królowi podczas Zjazdu, nastąpił w 1515 roku, pomiędzy końcem stycznia, kiedy to przebywał jeszcze w Kozłowie na Mazowszu, a 26 sierpnia, kiedy odnotowano już jego pobyt w Krobi, gdzie udzielił plebanowi z Wielichowa prowizji na kanonikat katedralny. Z okresu tej podróży notariusz odnotował sprawę załatwioną 13 maja w Bratysławie (in Posonie Civitate Regni Ungarie. In domo habitationisJamosi Michaelis Cle civis et mercatoris posoniensis)31. Inne wyjazdy biskupa, jak te do Krakowa, Radomia, Piotrkowa, Łęczycy i Koła, a nawet ten do Ołomuńca w 1518 roku, kiedy towarzyszył Bonie Sforzy w jej przyjeździe do Krakowa, a więc wszystkie te, które związane były albo ze sprawami państwowymi, albo ogólnokościelnymi, trwały zazwyczaj od kilku tygodni do, co najwyżej, trzech miesięcy. W Krakowie na przykład biskup przebywał w 1499 roku od l marca do 2 maja 32 . W 1501 roku, pomiędzy czerwcem, kiedy zmarł w Toruniu król Jan Olbracht, a grudniem, kiedy odbywał się sejm koronacyjny w Krakowie, czyli w okresie około siedmiu miesięcy, Lubrański przebywał na terenie diecezji - w zamku biskupim w Krobi dwa miesiące, w Buku około miesiąca oraz na Mazowszu w Kozłowie również około miesiąca. Przez nieco krótszy okres był w Żbikowie i Sochaczewie 33 . W okresie więc, kiedy w państwie zachodziły bardzo ważne sprawy, w których brał czynny udział, jak pogrzeb króla w Krakowie, sejm elekcyjny w Piotrkowie, powitanie króla elekta i rozpoczynający się później sejm elekcyjny w Krakowie, Lubrański umiejętnie dzielił czas pomiędzy obowiązki wypływające z urzędu biskupiego oraz te, które wynikały z jego pozycji w państwie. Stwierdzenie to można odnieść do całego okresu jego rządów diecezj ą 34. Jan Lubrański podejmował również wiele różnorodnych działań, które były wyrazem jego autentycznej troski pasterskiej o powierzony sobie Kościół lokalny. Często zresztą o tej pasterskiej trosce pisał w dokumentach przez siebie wystawianych: ex iniuncto nobis divinum pastora lis sollicitudinis officia libenter oculos mentis nostre dirigimus per que ecclesias nobis creditas laudabiliter regere et in ipsis salutem animarum ąuerentes cultum divinum iuxta cor nostrum adaugere valeamus 35 . TVmii Ryc. 5. Notatka w aktach konsystorskich o urodzinach królewny Jadwigi Jagiellonki w pałacu poznańskim biskupa Lubrańskiego. Ze zb. AAP. Fot. 1. Nowakowski. Konrad Lutyński Cały przeszłodwudziestoletni pontyfikat biskupa to okres wytężonej pracy budowlanej w katedrze oraz na obszarze wokół niej. Już w kwietniu 1500 roku rozpoczęto budowę murów obronnych z basztami i bramami dookoła Ostrowa Tumskiego 36 . W latach 1500-04 w miejscu zniszczonych przez powódź mostów na starej Warcie i Cybinie wybudowano nowe. Wyremontowano szkołę katedralną, usunięto dachy słomiane na zabudowaniach gospodarczych i niektórych kanoniach i zastąpiono je nowymi z dachówki. Okalające katedrę dwory kanonickie i pałac biskupi otrzymały nową kanalizację i wodociągi, sprowadzające dębowymi rurami wodę z Zegrza i Rataj. Pałac biskupi otrzymał bezpośrednie połączenie z katedrą w formie nadziemnego ganku. Własnym kosztem wystawił biskup Lubrański budynek tzw. psałterii, znajdujący się obok gotyckiej kolegiaty Najświętszej Maryi Panny. Wreszcie w 1519 roku rozpoczął budowę swej Akademii. Należy przy tym podkreślić, że biskup przeznaczał hojne sumy ze swoich prywatnych zasobów na finansowanie podejmowanych prac 37 . Poważne sumy wpłynęły zapewne z ofiar roku jubileuszowego, jaki dla całej Polski, w latach 1503-05, na rzecz katedry poznańskiej ogłosił papież Juliusz 11 38 . Przy poparciu Lubrańskiego zrealizowano również bardzo ważny dla całej diecezji dokument, jakim stał się Liber beneficiorum. Co prawda genezę powstania tego opisu wszystkich beneficjów w diecezji poznańskiej wyprowadza się już ze statutu uchwalonego na posiedzeniu generalnym kapituły w 1494 roku, na którym był obecny poprzednik Lubrańskiego biskup Uriel Górka 39 , lecz przez wiele lat nie realizowano tego przedsięwzięcia. Dopiero ciągle powtarzające się, rokroczne kontrybucje duchowieństwa na rzecz króla i państwa uświadomiły pilną potrzebę powstania takiej księgi. Niektórzy historycy przyjmowali, że powstała ona pod wpływem dyskusji, jakie na temat kontrybucji kleru prowadzono w 1510 roku na synodzie prowincjalnym w Piotrkowie i że myśl ta zrodziła się pod wpływem sugestii prymasa Jana Łaskiego 40 . Tymczasem już w latach 1508 i 1509 w pełnym toku były prace przygotowawcze do spisania poznańskiej księgi beneficjów. Należałoby więc początek prac nad nią łączyć z dyskusją nad tzw. podwójną kontrybucją, contributio dup la, którą uchwalono na synodzie prowincjalnym łęczyckim w grudniu 1505 roku. Lubrański godził się na regularne świadczenia duchowieństwa na rzecz króla, wyprzedzając w tym nieco cały ówczesny episkopat polski i narażając się nawet na pewien opór wśród części duchowieństwa, był więc zainteresowany stworzeniem rzetelnego opisu stanu beneficjów swojej diecezji 41 . Zebraniem i ustaleniem potrzebnych danych w odniesieniu do prebend katedralnych zajęła się kapituła, część dotyczącą całej diecezji przygotował zapewne ówczesny wikariusz generalny Jan Górski, a zebrany materiał uporządkował i zredagował sekretarz kapitulny Maciej Bagrowski. W formie czystopisu księga zaistniała w 1510 roku i z czasem nabrała szczególnego znaczenia. Wobec utraty wielu dokumentów dotacyjnych i erekcyjnych przez liczne kościoły, zwłaszcza w dobie reformacji, stał się Liber beneficiorum jedyną podstawą do udokumentowania fundacji i zaistnienia niejednego kościoła parafialnego w diecezji 42 . Lubrański dążył do uporządkowania administracji majątku tzw. dóbr stołowych. W tym celu wydał liczne przywileje wójtowskie dla wsi w kluczach bisku pich oraz postarał się o nadanie praw miejskich kilku osadom, jak Ciążeń, Lipnik, Dolsk 43 . Dla Pszczewa odnowił spalony przywilej lokacji miasta z 1412 rok 44 U . Posiadając gruntowne wykształcenie prawnicze, dużą wagę przykładał Jan Lubrański do ożywienia życia synodalnego w diecezji. W okresie jego rządów odbyto 11 synodów, w tym dwa cząstkowe, jeden w Wałczu, dla dekanatu Kalisz Pomorski-Wałcz, drugi w Warszawie dla Mazowsza. Synody Kościoła w Polsce na przełomie XV i XVI wieku koncentrowały się głównie na sprawie podniesienia poziomu moralnego wiernych i duchownych. Wysoka liczba kleru nie szła niestety w parze z jego postawą moralną. Sporo synodów diecezjalnych zwoływano w celu przygotowania się do uczestniczenia w zwoływanym przez prymasów synodzie prowincjalnym. Problemem często omawianym na synodach w tym okresie była sprawa wyrażenia zgody przez biskupów na tzw. kontrybucję kleru, nazywaną też subsidium charitativum. Była to forma dobrowolnego opodatkowania się duchowieństwa na potrzeby kraju. Danina ta miała być zbierana jedynie w przypadku zagrożenia, jednak na przełomie XV i XVI w. była ona już tak częsta, że trudno mówić o jej wyjątkowości. O pierwszym synodzie zwołanym przez nowego biskupa, który co dopiero objął rządy w diecezji, dowiadujemy się pośrednio z uchwały kapituły katedralnej, która, powołując się na specjalny mandat biskupa, ustaliła datę odbycia tego synodu na dzień 7 lutego 1499 r. w Poznaniu. Kolejne synody odbywały się w latach 1501, 1506, 1509 (w Wałczu cząstkowy i później generalny w Poznaniu), 1510,1511 (cząstkowy w Warszawie), 1514,1516,1517 oraz ostatni, pięć tygodni przed śmiercią Lubrańskiego, 16 kwietnia 1520 r. 45 Z synodu odbytego w dniach 26 i 27 kwietnia 1506 r. w Poznaniu, któremu biskup Lubrański przewodniczył, zachowała się część uchwał; większość z nich dotyczyła spraw gospodarczo-ekonomicznych. Wydano wtedy zakaz wydzierżawiania dochodów kościelnych, tzn. ról, lasów, dziesięcin itp., patronom i innym osobom świeckim oraz zakaz samowolnego wypożyczania pieniędzy kościelnych za czynszem, postanowiono, by istniały trzy klucze do skarbony kościelnej, z których jeden miał mieć pleban, drugi - ekonom kościoła oraz trzeci - patron, nakazano plebanom, by wszelkie umowy o treści majątkowej były zawierane w konsystorzu, a nie przed sądami świeckimi oraz by były poddane jurysdykcji kościelnej, a także nakazano prowadzenie metryk zaślubionych i ochrzczonych oraz wykazów ekskomunikowanych. Prawdopodobnie z ostatnim synodem należy wiązać dekret nakazujący wszystkim gracjalistom, czyli duchownym nie posiadającym żadnego beneficjum (utrzymującym się jedynie z ofiar składanych z okazji różnych nabożeństw), by opuścili miasto Poznań i przyjęli albo beneficjum plebańskie lub wikariat. Drugi dekret postanawiał, aby plebani nie rezydujący przy swoich kościołach, jak najszybciej do nich powrócili. Głównie na synodach, ale także i w zwyczajnym rządzeniu diecezją, poświęcał Lubrański sporo uwagi zagadnieniu karności wiernych i duchowieństwa. Wśród wiernych najważniejszym problemem były sprawy małżeńskie oraz brak troski o dzieci nieślubne 46, natomiast wśród duchowieństwa najczęściej chodziło Konrad Lutyńskio zachowanie prawa do celibatu, ale także o niestosowne zachowanie, pijaństwo i niewłaściwe szafarstwo sakramentów ŚW. 47 Należy jednak także podkreślić, że biskup troszczył się o kapłanów, którzy pracowali dla diecezji. Pomijając już obdarowywanie beneficjami duchownych będących w bezpośredniej służbie w urzędach diecezjalnych czy na dworze biskupim, Lubrański nie zapominał także o tych, którzybylijuż starzy i schorowani. Przykładem może być hojne, dożywotnie nadanie dla byłego wikariusza generalnego Mikołaja Szkudzkiego 48 . Krótko przed 1516 rokiem Lubrański fundował i wybudował w Poznaniu kościół św. Stanisława biskupa ze specjalnym szpitalem dla księży emerytów i chorych 49 . Wyrazem nie tyle aktywności administracyjnej, co raczej troski duszpasterskiej oraz osobistej pobożności były liczne pobożne fundacje biskupa Jana. Troszczył się o budowę i funkcjonowanie klasztorów, przyczynił się do budowy nowego kościoła św. Anny w miejscu dawnego, spalonego, przy klasztorze Bernardynów w Warszawie 50 , w 1514 roku zarządca dóbr ciążeńskich, w imieniu biskupa, zawarł umowę ze Stanisławem ze Słupcy o budowę dla franciszkanów klasztoru w Kazimierzu 51 , a w 1518 roku, z fundacji i polecenia biskupa, kanclerz kapitulny Andrzej Ciesielski kierował pracami przy budowie klasztoru Cysterek w Owińskach. W tym celu zaciągnął nawet Lubrański pożyczkę 20 grzywien u kapituł y 52. W czasie podróży biskup chętnie zatrzymywał się w klasztorach; akta biskupie wspominają klasztory, w których Lubrański wystawiał różne dokumenty - bywał więc u augustianów w Warszawie, franciszkanów w Kazimierzu, bernardynów w Kobylinie, u cysterek w Owińskach i dominikanek w Po. 53 znanIu . Aż do soboru trydenckiego całokształt liturgii w diecezji spoczywał w ręku biskupa ordynariusza. Biskup miał szeroki zakres swobody w ustalaniu kalendarza świąt, w wyborze kultów, w normowaniu nabożeństw, rubryk liturgicznych i ceremonii sakralnych. Najstarszy mszał drukowany dla diecezji poznańskiej pochodził z 1481 roku, czyli z pierwszych lat rządów poprzednika Lubrańskiego na stolicy poznańskiej Uriela Górki (1479-98). Druk ten powstał w Strasburgu. Był to drugi mszał drukowany dla diecezji polskich, po mszale krakowskim z 1477 roku. Lubrański nakazał przygotowanie nowego mszału poznańskiego. Polecił wicedziekanowi Janowi z Grodziska rewizję i poprawienie poprzedniego mszału, a także brewiarza i innych ksiąg liturgicznych katedry poznańskiej. Missale Poznaniensis niocesis zostało wydane nakładem poznańskiego księgarza Piotra Lubika z datą l kwietnia 1505 r. Tłoczono je w Lipsku u drukarza Melchiora Lottera. Na karcie tytułowej umieszczono herb biskupa - Godziemba. Przedmowę do duchowieństwa, w formie krótkiego panegiryku na cześć biskupa, napisał archidiakon poznański doktor prawa Mikołaj Kotwicz. Kapituła w 1508 roku zakupiła 30 egzemplarzy tego mszału. Staraniem biskupa Lubrańskiego otrzymała też diecezja w 1500 roku pierwszy własny drukowany brewiarz. Breviarium Posnaniense zostało wydrukowane 31 sierpnia 1500 r. w Bazylei u Jakuba Wolffa. W1509 roku biskup oświadczył kapitule, że polecił poznańskiemu księgarzowi i nakładcy Piotrowi Lubikowi drukować nowe brewiarze dla duchowieństwa. Nie ma jednak pewności, czy rzeczywiście zostały one wydrukowane. Prawdopodobnie dopiero w 1513 rokupowstał nowy brewiarz jako Viaticutn Poznaniense, drukowany w Lyonie (Lugduni) w oficynie Bernarda Lescuier (19 X 1513 r.), ajego nakładcą był Jan Haller z Krakowa. Na odwrocie karty tytułowej umieszczono herby biskupa i kapituły oraz postacie patronów katedry, świętych Piotra i Pawła 54 . Bardzo aktywna była w tych pracach także kapituła katedralna, która utworzyła specjalną komisję, do której należał kanonik poznański i gnieźnieński Klemens z Piotrkowa, doktor prawa kanonicznego. Klemens miał już na swoim koncie różne prace z zakresu redagowania ksiąg liturgicznych w katedrze gnieźnieńskiej. Wspomniana poznańska komisja kapitulna powstała w 1505 roku ad corrigendam et instaurandam de novo rubricellam Poznaniensem. W jej skład, oprócz Klemensa, weszli także dziekan Jan Łukowski, archidiakon Mikołaj Kotwicz, kanonik Wawrzyniec Grodzicki oraz wspomniany wicedziekan Jan z Grodziska 55 . Ryc. 6. Kanon z mszału diecezji poznańskiej wydanego przez Lubrańskiego. Ze zb. AAP. Fot. 1. Nowakowski. W kontekście wydawania nowych ksiąg liturgicznych interesujący jest spór, a później ugoda, do jakich doszło pomiędzy Janem Hallerem z Krakowa a kupcem Kasprem Tyliczem (alias Kristek) z Poznania w związku z wydawanymi nielegalnie księgami liturgicznymi: brewiarzem i mszałem. Tylicz miał ponoć, niezgodnie z przywilejem królewskim danym Hallerowi, a także wbrew woli Lubrańskiego, sprowadzać i rozprowadzać księgi liturgiczne. Tylicz- Kristek, zagrożony wysoką karą pieniężną, miał wszystkie księgi nielegalnie sprowadzane dostarczyć do Poznania i oddać za odpowiednią ceną Hallerowi 56 . Skuteczna i różnorodna działalność Jana Lubrańskiego jako biskupa nie byłaby jednak możliwa, gdyby nie ludzie, z którymi współpracował i z których pomocy korzystał. Konrad Lutyńskimmm. AMMmm mnmmM ?p* · 5totoiKmr A ltt&A tam otantopfHiramoitiKnioAiiW A A itówtpjopn raf!; rątif1raaiju.tmt.flWniY l fA A O A . . $ DS. ,ml8'fOar» ttwl:łanr'-A1 oto e Datl!ł tfomartAiJ:trtBirtrtttte tomotaABnimKfeIW» Brart A iAsmrtptt A tgeaco m t A I .lifteisfa' tmtqf 5rAan.cwraai illiirlOiJ cfeMmotrftpnt'. mtt» KUmtitrtrnri!Of tttararairitotlflimBtatmra tnm naoasrai&m Wttr ariatjmrp Wjrrrfmop,tra pttrtri ins arltoliopoltpofnanfrtt.ftniaf.iSuaolKE tam fgre mopiffuliy.pmiaH nrtanmtitntt laufcsoijjltopcir 00 nuraos liotr A fttr BgII!trottort rut»O OOtr tojraj os * taumtaltttf oaD óratorije.am 1ftrJi parnsmitfurruli tmp totes CIf ggf tis.al ooOius teinCr ps aiiRmr ar. Aa irmpomatwpnwapmSram iptm2>-nuto. % Ryc. 7. Przedmowa do mszału napisana przez Mikołaja Kotwiczą. Ze zb. MP. Fot. J. Nowakowski. Władzę sprawował biskup albo sam bezpośrednio, albo przez urzędników. W zakresie władzy kapłańskiej wspierał go biskup pomocniczy, wtedy określany mianem sufragana. Jego zakres działalności ograniczał się zawsze do liturgicznych aktów pontyfikalnych na zlecenie biskupa rządzącego, czyli ordynariusza. Dopóki w połowie XVI wieku sufragani nie weszli w skład kapituły katedralnej, nie odgrywali większej roli w zarządzaniu diecezją. W momencie objęcia przez Lubrańskiego diecezji poznańskiej sufraganem biskupem enneńskim był tu już od 1494 roku Wojciech z Bydgoszczy, kapłan diecezjalny i notariusz publiczny, który wcześniej pracował w Konsystorzu gnieźnieńskim. Po jego śmierci w 1506 roku Jan Lubrański wybrał na sufragana dominikanina Wojciecha z Sochaczewa, biskupa enneńskiego. Odbywał on nowicjat w Płocku, studiował w Padwie, gdzie uzyskał doktorat z teologii. Jego prekonizację u Stolicy Apostolskiej załatwiał kanonik Tomasz Goczałkowski. Biskup Wojciech zmarł w 1530 roku 57 . Przewidzianym przez prawo kościelne urzędnikiem sądowym biskupa był oficjał, natomiast sprawami czysto administracyjnymi w diecezji zajmował się wikariusz generalny. W praktyce polskiej urzędy te z reguły łączono. Lubrański po przejęciu diecezji zlecił urząd oficjała i wikariusza generalnego ponownie Mikołajowi Szkudzkiemu, jednak wkrótce, ze względu na jego stan zdrowia, zwolnił go z tych obowiązków, wynagradzając dożywotnim nadaniem. Mikołaj zmarł krótko potem, w połowie 1500 roku 58 . Przy kolejnej nominacji na ten urząd odstąpił Lubrański od łączenia obu funkcji i udzielił nominacji na urząd wikariusza generalnego Janowi Łukowskiemu (1499-03), a na urząd oficjała generalnego poznańskiego zamianował Mikołaja Kotwiczą ze Żnina (1499-04). Wkrótce jednak, bo już przy następnych nominacjach, ponownie powołał na obydwa urzędy, wikariusza i oficjała, jedną osobę - Jana Górskiego (1504-18). Po nim objął wikariat i oficjalat generalny Jan Charbowski (1518-20), a w ostatnich miesiącach rządów Lubrańskiego - Tomasz Goczałkowski (od 18 I do 23 V 1520 r.)59. Wszyscy oni należeli do wybitnych przedstawicieli duchowieństwa wielkopolskiego. Jan Łukowski, syn Wincentego z rodu Pałuków, studiował w Krakowie i w Rzymie; był długoletnim notariuszem i kanclerzem biskupów Andrzeja Bnińskiego i Urieła Górki, należał do kapituły poznańskiej, najpierw jako kanonik, później kolejno jako kanclerz i dziekan, był też archidiakonem gnieźnieńskim i kanonikiem włocławskim. Za wybitne zasługi był obdarzany hojnymi nadaniami, także przez Lubrańskiego 60 . Mikołaj Kotwicz, pochodzący ze Żnina, był doktorem obojga praw i miał sporo dokonań na polu prawodawczym. W 1485 roku zebrał ustawy synodalne dotyczące głównie wykorzenienia herezji oraz poprawienia obyczajów duchowieństwa. Zbiór ten się nie zachował, jedynie część król Aleksander polecił w 1505 roku w Radomiu zamieścić w Statutach Królestwa (ta część zbioru znalazła się także w Zbiorze Praw oraz w Zbiorze Ustaw Synodalnych Łaskiego ). Kotwicz był bardzo uzdolniony, napisał m.in. łacińską elegię na śmierć Oleśnickiego oraz tekst pochwalny na cześć biskupa Lubrańskiego w wydanym przez niego Mszale Poznańskim z 1505 roku. Zmarł przed sierpniem 1507 roku 61 . Po śmierci Kotwiczą na archidiakonacie poznańskim zainstalował się Jan Górski (3 IX 1507). Przez matkę był prawdopodobnie krewnym Kotwiczą. Studiował w Krakowie, gdzie poznał Piotra Tomickiego. Już jako kanonik poznański studiował w Bolonii, skąd powrócił pod koniec 1502 roku. Był sekretarzem 3 d omnfporcntte&ci laude reucrenriacgcitjo internere te gemm'c figituo marteret p:o t>eco7z Umereniiittimi parrte Z oft om Sobanio t>g iiidbigiic* IS:efulte ecaefic Qotomimwi* tmro Z f tifI!ji pfetto b 7 A$ rg cocIqccft w itoitgru* f caftigar? Hecno 4tctuMt<$item vi'glliin tt fhi , $ O glccfttót reuifneffber ho i«fttt vśrl3acobtt t>e pfoztp %lEiufASfiKdi. faifflbae ittw rttagiftm Siino xlrgv Edp Jmsi }Xcccc» pziaic · fcannSćprembuas fifi Ryc. 8. Fragment ostatniej strony brewiarza diecezji poznańskiej wydanego przez biskupa Lubrańskiego. Ze zb. AAP. Fot. 1. Nowakowski. Konrad Lutyński królewskim. Jego wizytacja dekanatu obornickiego w latach 1507-08 zaowocowała zebraniem materiału do przygotowywanego Liber beneficiorum. W 1514 roku został dziekanem poznańskim, od 1523 roku był kanonikiem krakowskim, a nieco później przeniósł się na dłużej na dwór królewski 62 . Jan Charbowski należał do grona bliskich współpracowników biskupa Lubrańskiego. Odbył studia zagraniczne, miał doktorat z prawa. Był kanonikiem gnieźnieńskim, płockim, od 1510 roku kanonikiem poznańskim, później kanclerzem poznańskim. W 1517 roku opracował zbiór ustaw kapitulnych. Odbywał poselstwa na synody prowincjalne. Bardzo ceniony tak przez Lubrańskiego, jak i przez jego następcę Piotra Ryc. 9. Rubtycella diecezji poznańskiej biskupa Lubrańskiego. Ze zb. Biblioteki Kórnickiej. Tomickiego, którego był wikariuszem i oficjałem. Po śmierci Lubrańskiego kontynuował niektóre zamierzone przez niego prace w katedrze 63 . Tomasz Goczałkowski studiował w Krakowie i w Italii. Do 1512 roku pracował z przerwami w Kurii Rzymskiej. Określany w aktach jako notabilis et egregia persona. Kanonikiem poznańskim był już od 1497 roku 64 . Należy także, choćby krótko, przyjrzeć się codziennemu otoczeniu biskupa, czyli jego dworowi. Dwory biskupie w XVI w., zwłaszcza w przypadku biskupstw zamożniejszych, a do takich biskupstwo poznańskie zaliczano, bywały bardzo liczne. Stały dwór skupiał nieraz do 200 osób 65 . Analiza wykazu świadków odnotowanych w księdze czynności biskupich pozwala na dokonanie zestawienia około 150 nazwisk. Zapewne nie jest to wykaz kompletny. Najczęstszym określeniem członka dworu, na jakie można natrafić w wykazie, to jamiliiires. Są też inne określenia bliskoznaczne, jak: curiensi, aulici, cubicularii. Skład dworu bywał rozmaity, licznie reprezentowana była tu młodzież szlachecka szukająca ogłady dworskiej, niektórzy zaczynali tu swoją karierę, szczególnie kościelną. Możliwość wynagradzania swoich dworzan, szczególnie duchownych, poprzez obdarowywanie ich różnymi beneficjami była dość często stosowana, także przez Lubrańskiego. Notariusz biskupa Piotr Chaudziński dostał w 1511 roku prezentę na plebanię w Czerwonym Kościele 66 . Łukasz z Ciechano wa, początkowo notariusz, później podskarbi, otrzymał w tym samym roku plebanię w Trąbkach 67 . Mikołaj Domanikowski, początkowo tylko notariusz, później kanclerz biskupa, posiadał najpierw kanonikat kolegiacki NMP in Summo, później kanonikat katedral ny 68. Najwyższym w hierarchii urzędników nadwornych był marszałek (mareschalcus curiae), przełożony całego dworu biskupa. W 1506 roku na dworze w Ciążeniu jako marszałek występował Mikołaj Potocki 69 , a w latach 1509-10 był nim Mikołaj Baruchowski 70 . W 1514 roku w Kozłowie funkcję tę pełnił Krzysztof Twardowski 71 , w 1516 roku Marcin Poniatowski 72 , a od 1518 do 1520 roku marszałkiem był Piotr W olicki 73 . N apotkać można w aktach także nazwiska innych urzędników, jak podstoli (pincerna), którym w 1518 roku był Szymon Szymaszek 74 , czy łowczy (venator), którym był w 1516 roku Ambroży MłodujewskC 5 , albo kuchmistrze (magister coąuinae) Tomasz Sbirkowski w 1512, Jan Grochowski w 1517 oraz Marcin z Turobina w 1518 roku 76 . Wśród świadków spotyka się nieraz lekarza. Trudno jednak ocenić, czy należał on do stałych domowników dworu biskupiego, czy przebywał tu tymczasowo w charakterze gościa lub posłańca, szczególnie gdy w roli doktora medycyny występował kanonik katedralny. W Ciążeniu pojawił się w 1509 roku Jan z Szadka, doktor medycyny77. W czasie pobytu biskupa w Kozłowie na Mazowszu spotykamy w lutym 1511 roku jednego z najsławniejszych ówczesnych lekarzy Macieja z Błonia, praktykującego kiedyś na dworze króla Aleksandra, profesora nauk lekarskich w Akademii Krakowskiej, także kanonika gnieźnieńskiego i poznańskiego 78 . W październiku tego roku i w tym samym Kozłowie pojawił się inny lekarz, doktor medycyny Mikołaj Dambnicki, późniejszy rajca i burmistrz poznański, którego akta określają także mianem dworzanina biskupiego 79. Spośród urzędników skarbowo-gospodarczych w otoczeniu biskupa jako świadek dokumentów pojawiał się podskarbi (thesaurarius). Do jego obowiązków należało zbieranie dochodów biskupstwa i opłacanie dworu oraz dokonywanie wszelkich wypłat na polecenie biskupa. W 1510 roku był nim Jan Siekierzecki, późniejszy kanonik Ryc. lO. Jan Charbowski, oficjał Lubrańskiego. Scena z relikwiarza. Konrad Lutyński <>\ .....ł.= I . Ryc. II. Nota z akt konsystorskich o objęciu oficjalatu poznańskiego przez Jana Górskiego z rysunkiem jego herbu Łodzią. Ze zb. AAP. Fot. J. Nowakowskikatedralny, początkowo nazywany wiceskarbnikiem, ale już pod koniec roku awansował na skarbnika 80 . W 1511 roku jako skarbnik biskupa pojawia się Łukasz z Ciechanowa, ale jeszcze w tym samym roku skarbnikiem jest nazywany Baltazar z Pniew, a w roku 1512 Mikołaj z Lutomirska, określany też jako szlachcic i altarzysta bukowski 81 . Później, w 1516 roku, akta wspominają jako skarbnika Jakuba z Krerowa, natomiast w 1518 roku znowu odnotowały dwóch skarbników: Jana Jakimowskiego oraz Jakuba Szyszyńskiego 82 . Kilka razy występuje urzędnik określany mianem kasjera (dispensator); w 1510 roku był nim Maciej z Kolonii, w 1512 roku Maciej Rakojeski (może to ta sama osoba), natomiast w roku 1516 Marcin Stolecki 83 . Zarząd kluczami dóbr biskupich dokonywał się poprzez ich wydzierżawianie. Zarządzający tymi dobrami są w aktach nazywani tenutariuszami (tenutarius). Dwa dni po ingresie do katedry oddał biskup w dzierżawę klucz i zamek krobski swojemu bratu Mikołajowi Gardzinie Lubrańskiemu. Przekazanie dzierżawy dokonało się po uprzednim złożeniu przez Mikołaja odpowiedniej przysięgi, broniącej biskupstwo przed ewentualnymi nadużyciami 84 . O przejęciu w dzierżawę innych kluczy dóbr biskupich źródła tak dokładnie nie informują. Występują jednak w aktach poszczególni dzierżawcy albo zarządcy. Dla klucza poznańskiego jako dzierżawcę akta wymieniają w 1507 roku Jana Rgilowskiego, a od 1510 roku Sędziwoja Nojewskiego 85 . Dla klucza bukowskiego w 1507 roku pojawia się Marcin Lwik jako zarządca. Od 1509 roku dzierżawcą był Sędziwój Nojewski, zaś w 1516 roku Mikołaj Nojewski, zapewne krewny Sędziwoja, który w 1515 roku został kanonikiem katedralnym poznańskim. W tymże kluczu w roku następnym jako dzierżawca pojawił się znany tylko z imienia Paweł 86 . W kluczu dolskim w 1513 roku dzierżawcą jest znów Nojewski, tym razem Marcin. W sporze z tamtejszym wikariuszem Wojciechem w imieniu brata wystąpił tenutariusz Sędziwój. W 1520 roku dzierżawcą w Dolsku był już Jan Wysocki, który w związku ze śmiercią Sędziwoja N ojewskiego prowadził spór z zarządcą dóbr biskupich w Solcu Dobrogostem Sławińskim 87 . Dzierżawcą klucza dóbr ciążeńskich około 1514 roku był Mikołaj Baruchowski, wspomniany wyżej jako marszałek dworu biskupiego 88 . Na Mazowszu jako dzierżawca klucza wrociszewskiego w 1508 roku pojawia się duchowny, Adam ze Stawiszyna, w 1511 roku dzierżawcą był Stanisław Górski 89 . W Kozłowie dzierżawcą był Mikołaj z Kurowa 9o , a w 1518 roku jako zarządca w Sannikach występuje Jakub S . k .91 wlrczews 1 . Ryc. 12. Notatka w aktach biskupich o śmierci Lubrańskiego. Ze zb. .MP. Fot. 1. Nowakowski. N ależy zwrócić szczególną uwagę na braci N ojewskich, którzy zarządzali majątkami poznańskim, bukowskim i dolskim oraz na Mikołaja Baruchowskiego. Prawdopodobnie odegrali oni w gospodarczych i finansowych sprawach Lubrańskiego ogromną rolę. Wydaje się też, że zarządcami i dzierżawcami, poza Mikołajem Lubrańskim, bratem biskupa, byli duchowni, co dawało biskupowi większą łatwość w wynagradzaniu poprzez nominowanie na beneficja kościelne, czego przykładem mógłby być Sędziwój Nojewski, od 1515 roku kanonik poznański. Na dworze biskupa pojawiali się także różni urzędnicy sądowi. Mimo istnienia osobnego, właściwego urzędu sądowego, jakim był oficjał, szereg spraw nadal wpływało przedforum samego biskupa, na jego dwór. Dlatego w aktach biskupich występuje audytor nadworny. W 1514 roku pojawia się taka funkcja po raz pierwszy na dworze biskupa Lubrańskiego i pełnił ją Michał z Lublina, doktor prawa 92 . Bardzo często występują natomiast oskarżyciele publiczni, w sądzie biskupim zwani instygatorami. Skarżyli w sprawach wnoszonych z urzędu Konrad Lutyński przed sąd biskupa w przypadku ujawnionych przestępstw, szczególnie z zakresu dóbr stołowych oraz karności duchowieństwa 93 . Rolę szczególną na dworze biskupim odgrywał zawsze kanclerz. To on wyręczał zazwyczaj biskupa przy załatwianiu różnych spraw, także związanych z zarządzaniem diecezją, a przede wszystkim stał na czele całego zespołu pisarzy i notariuszy, czyli kancelarii. Kancelaria była najważniejszą częścią biskupiego dworu. W czasie rządów Lubrańskiego było co najmniej trzech kanclerzy. Około 1502 roku pojawia się w aktach biskupich kanclerz Jan Grot z Rudy. Prawdopodobnie pełnił swój urząd do około 1505 roku, kiedy otrzymał kanonikat gnieźnieński, tzw. doktorskt 4 . Kolejnym kanclerzem został Andrzej Krzycki, dziekan łęczycki, z czasem kanonik i prepozyt poznański, w końcu arcybiskup gnieźnieński. Po studiach w Italii wrócił w wieku 23 lat do kraju, już jako sławny poeta. Osiadł w Poznaniu na dworze Lubrańskiego, służąc mu swoimi zdolnościami w kancelarii. W 1512 roku towarzyszył biskupowi w poselstwie na Węgry do Trenczyna oraz podczas zaślubin Zygmunta I z Barbarą Zapolyą. Lubrański protegował go i wprowadził na dwór królewskt 5 . Ostatnim kanclerzem Lubrańskiego był, co najmniej od 1516 roku, Mikołaj Migdał Domanikowski, wpierw pleban w Tarnowie na Mazowszu, później kanonik łęczycki i poznański 96 . Kanclerze stanowili najbliższe grono współpracowników biskupa, byli jego doradcami, ale też wykonawcami jego woli, która w postaci formułowanych w kancelarii dokumentów wywoływała odpowiednie skutki prawne. Kanclerze kierowali większym zespołem pisarzy i notariuszy. Wśród ponad dwudziestu osób jest sporo takich, które później pełnić będą ważne zadania 97 . Do tego grona należeli m.in. Maciej Bagrowski, pracujący w kancelarii konsystorskiej i kapitulnej, współtwórca słynnego Liber beneficiorum z 1510 roku, i Jakub Wedelski z Obornik (Vedelicius), który kształcił się w Krakowie ok. 1493 roku, w Rzymie obronił doktorat z prawa w 1514 roku, pracował w kancelarii królewskiej, był proboszczem kolegiaty Marii Magdaleny w Poznaniu, a od 1536 roku kanonikiem katedralnym oraz prepozytem średzkim i śremskim 98 . Najsławniejszą postacią z tego grona był niewątpliwie Stanisław ze Strzelec, doktor prawa, kanonik poznański, włocławski, kantor płocki, scholastyk warszawski; posiadał również liczne beneficja parafialne. Pochodził ze Strzelec w dekanacie Gąbin na Mazowszu, z rodziny mieszczańsko-chłopskiej. Biskup Lubrański dość często korzystał z jego pomocy. Od 1504 roku jest w aktach nazwany notariuszem kurii biskupiej, a później także kanclerzem, prawdopodobnie jednak dlatego, że od 1518 roku pełnił zleconą mu przez Lubrańskiego funkcję osobistego komisarza biskupa dla archidiakonatu mazowieckiego (w funkcji tej można by widzieć odpowiednik dzisiejszego urzędu wikariusza biskupiego). Musiał być bardzo ceniony przez Lubrańskich, skoro dostał w 1516 roku prezentę na kanonikat fundi Godziemba w katedrze poznańskiej, który był ich patronatu. Kanonikat ten na zasadzie umowy przejął później kanclerz Mikołaj Domanikowski, wypłacając Stanisławowi 20 grzywien 99 . Grono ludzi współdziałających z Lubrańskim było zapewne większe. Spotykali się z nim i zapewne bliżej współpracowali różni członkowie kapituły katedralnej poznańskiej, do której w tym okresie należało wiele wybitnych osób, jak dziekan Andrzej Włościejewski (licentiatus in decretis) 100, kantor Anzelm Łukowski (po studiach w Italii często reprezentujący kapitułę na synodach prowincjalnych) 101, scholastyk Jan z Krotoszyna (w młodości praktykujący na dworze papieskim w Rzymie) 102, archidiakon Mikołaj Czep el (należący do wybitniejszych postaci swego wieku, głośny z kortezaństwa, ale równocześnie wszechstronnie wykształcony i bardzo wpływowy) 103, kanonicy: Maciej Grodzicki, doktor med 104. b W ycyny , Jego rat awrzyniec Grodzicki, także doktor d 105 Z me ycyny , oraz ygmunt z Kamieńca, po studiach w kraju i za grani cą l06. N a dworze Lubrańskiego Ryc. 13. Relikwiarz fundacji Wawrzyńca Grodzickiego gościli też znakomici humani- z Poznania ści, jak Andronicus Tranquillus Starszy, doktor prawa cywilnego, który uczestniczył w czynnościach sądowych biskupa, gdy ten przebywał w swoim zamku krobskim w 1503 roku 107. Przede wszystkim jednak bliski współpracownik Lubrańskiego Piotr Tomicki, jeden z najznakomitszych mężów stanu doby zygmuntowskiej, który w młodości otrzymał wszechstronne wykształcenie w Polsce, ale także w Lipsku, Wiedniu, Bolonii i Rzymie; pracował też w Kurii Rzymskiej. Kontakty Tomickiego z Lubrańskim rozpoczęły się najprawdopodobniej na dworze kardynała Fryderyka Jagiellończyka, gdzie Lubrański bywał częstym gościem. Łączyły ich zapewne wspólne zamiłowania naukowe i literackie. Po śmierci kardynała Tomicki przeniósł się na dwór Lubrańskiego. Z akt biskupich Lubrańskiego wynika, że w tym okresie Tomicki podróżował z dworem biskupim. Bywał więc w Żbikowie i Wrociszewie na Mazowszu, w Poznaniu i Ciążeniu, brał razem z Lubrańskim udział w sejmiku średzkim. Pod wpływem i z poparciem Lubrańskiego został sekretarzem królewskim, wszedł do kancelarii koronnej i na dwór królewski 108 . Jego więź z Lubrańskim pozostała jednak nadal żywa i później, gdy został biskupem poznańskim, zaowocowała kontynuacją nie dokończonych zamierzeń swojego poprzednika. Epoka renesansu, w której żył i działał biskup Jan Lubrański, tak jak starorzymski Janus miała podwójne oblicze. Szczyciła się kontemplacyjną i mistyczną Konrad Lutyński poezją toskańczyka Petrarki, ale fascynowałają także neopogańska myśl florentczyka Boccaccia. W postawie i działaniach ludzi wykształconych tej epoki będzie dominować jedna lub druga wizja życia. Biskup Jan Lubrański umiał doskonale wykorzystać wspaniałe idee nowej epoki, umiał je także wprzęgać w swoją aktywność biskupią i kościelną. Słusznie też współczesna Lubrańskiemu Kronika Slqska (tzw. Skrócona) z wielkim uznaniem określiła go mianem najgodniejszego biskupa Poznania: Nostris temporibus Joannes Lubranczky, dignissimus eiusdem civitatis [Posnaniensis] antistei o9 . PRZYPISY: 1 J. Korytkowski, Prałaci i kanonicy katedry metropolitalnej gnieźnieńskiej od roku 1000 aż do dni naszych, T. II, Gniezno 1883, s. 483-490; L Nowacki, Dzieje archidiecezji poznańskiej, T. II: Archidiecezja poznańska w granicach historycznych ijej ustrój, Poznań 1964, s. 88-89 (cyt. DAP I-II); L. Hajdukiewicz, Lubrański Jan, PSB, XVIII, s. 81-84. 2 A. Tomczak, Kancelaria biskupów włocławskich w okresie księgi wpisów XV-XVIII w. (cyt. Kancelaria). Toruń 1964, s. 22. 3 CP 32, k. 169. 4 AC 1499, k. 2v; por., DAP 11257. 5 CP 32, k. 169; AC 1499, k. 3v. 6 CP 32, k. 169v; AC 1499, k. 4 (u. primus adventus rdmi in Christo patris et dni, dni Johannis Dei gracia episcopi Poznaniensis). 7 DAP 11,754-781; K. Gabryel, Działalność kościelna biskupa Piotra Tomickiego, (w:) Studia Z Historii Kościoła w Polsce, T. I, Warszawa 1972, s. 284-287. 8 DAP II, 133-167; W. Sobisiak, Rozwój latyfundium biskupstwa poznańskiego w XVI do XVIII wieku. Poznań 1960. 9 CP 32, k. 170-170v. 10 J. Korytkowski, Arcybiskupi gnieźnieńscy prymasowie i metropolici polscy, T. II, Poznań 1888, s. 515. 11 CP 32, k. 171 v; DAP I, 604. 12 CP 32, k. 172. 13 PSB, XVIII, 82. 14 AE V, k. 124,172v. 15 DKperg. 213; AE IV, k. 109, V, k. 197; zapewne nazwa sali brała się z umieszczonych w niej portretów królów polskich. Istniała także sala biskupów poznańskich: in sala, ubi episcopi Poznanienses extant depicti, superius sita (AE VII k. 27v; DAP I, s. 120 przyp. 125). 16 AE VI, k. 76v. 17 AE V, k. 175v. 18 AE IV, k. 13v-15. 19 AE IV, k. 15,16. 20 AE IV, k. 16v-17v. 21 AE IV, k. 11-12v. 22 AE IV, k. 19. 23 AE IV, k. 22-22v. 24 AE N, k. 23. 25 AE IV, k. 38; Zapiski historyczne, s. 167, nr 71. 26 Zapiski historyczne, s. 167, nr 72. 27 AE IV, k. 91, 94. 28 PSB, XVIII, 83. 29 AE V, k. 43; PSB, XVIII, 83. 30 AE V, k. 45, 47, 47v. 31 AE V, k. 141v; PSB, XVIII, 83. 32 AE IV, k. 3v"'v. 33 AE IV, k. 24v-37. 34 AE IV-VI. 35 AE VI, k. 5. 36 AC 1500, k. 37; Zapiski historyczne, s. 167, nr 70. 37 DAP I, s. 116-121. 38 AE IV, k. 89v; DAP I, s. 116. 39 CP 31, k. 57-59; zob. także: Liberbeneficiorum dioecesisposnaniensisanni 1510, ed. J. Nowacki (cyt. Liber beneficiorum), Posnaniae 1950, s. 6. 40 J. Łukowski, Liber beneficiorum Jana arcybiskupa Laskiego. Roczniki PTPN 10 (1878), s. 47 nn. 41 AC 1506, k. 45, 55, 60; Liber beneficiorum, s. 6-7. 42 Liber beneficiorum, s. 12. 43 DKperg., 180 (lokacja Ciążenia 17VI1504r.); DAPII, ss. 146,148,159. 44 DAP II, s. 159. 45 CP 32, k. 169; AE IV, k. 23v; V k. 39, 113n; AC 1506, k. 60, AC 1510, k. 51, AC 1520, k. 49; DAP II, s. 257-262; K. Lutyński, Synody biskupów Uriela Górki i Jana Lubrańskiego, "Miesięcznik Kościelny Archidiecezji Poznańskiej", 40 (1989), nr 5, s. 166-167. 46 AE IV, k. 3v, 121, V, k. 29,148v. 47 AE V, 113 nn. 48 DAP II, 212. 49 AE V, k. 188v, VI, k. 29v; AC 1516/17, k. 158v; AC 1518, k. 27v, 100; AC 1519, k. 176; AC 1520, k. 100,120. 50 DAP II, s. 765. 51 AE V, k. 121 v. 52 CP 35, k. 78,81. 53 AE IV, k. 15, V, k. 121v, 150,170v. 54 Inc 58, 793; Chronologia polska, pod red. B. Włodarskiego, Warszawa 1957, s. 164-165; J. Korytkowski, Prałaci i kanonicy, III, s. 220; DAP I, s. 769-771. 55 DAP II, s. 769-771; ad corrigendam et instaurandam de novo rubricellam Poznaniensem in deJectibus et erroribus suis emendatamque in ipsa ecclesia et diocesi Poznaniensi in perpetuum totaliter tenendam et observandam per clerum decreverunt et instituerunt - CP 33, k. 5v. 56 AE V, k. 143 (sprawa przed biskupem rezydującym w Krobi dnia 12 IX 1515 r.). 57 DAP II, s. 181-184. 58 DAP II, s. 212. 59 DAP II, s. 212-230. 60 J. Korytkowski, Prałaci i kanonicy, II, s. 551. 61 CP 32, k. 47v; J. Korytkowski, Prałaci i kanonicy, II, s. 315-317; A. Sajkowski, Zycie kulturalne w XVI i w pierwszej połowie XVII w., (w:) Dzieje Wielkopolski, T. I, pod red. J. Topolskiego, Poznań 1969, s. 575; R. Ganszyniec, "Sbigneis" M. Kotwica, "Pamiętnik Literacki" 48 (1957), z. 1; Mszał był drukowany w Lipsku przez Melchiora Lottera, zob. Archiwum Archidiecezjalne w Poznaniu - Inc793. 62 CP 34, k. 36, 40v; CP 35, k. 72v; PSB, VIII, 441 "'42. 63 DAP I, s. 121, II, s. 213; J. Korytkowski, Prałaci i kanonicy, I, s. 124. 64 DAP II, s. 213. 65 A. Tomczak, Kancelaria biskupów włocławskich w okresie księgi wpisów XV-XVIII w. (cyt. Kancelaria), Toruń 1964, s. 29. 66 AE V, k. 23. 67 AE V, k. 52. 68 AE IV, k. 40, 58, V, k. 148. 69 AE IV, k. 88v. 70 AE IV, k. 120v, V, k. 3v. (Mikołaj może był krewnym zmarłego w 1504 r. kanonika poznańskiego Stanisława, który posiadał prebendę f. Przysieka - CP 33, k. 77, 95v). 71 AE V, k. 98. Konrad Lutyński 72 AE V, k. 175,183. 73 AE VI, k. 105v, 124v. 74 AE VI, k. 101v. 75 AE V, k. 150v. 76 AE V, k. 52, VI, k. 37, 45, 90. 77 AE IV, k. 122. 78 AE V, k. 17; CP 34, k. 128v; J. Korytkowski, Prałaci i kanonicy, IV, s. 549. 79 AE V, k. 37, 81v; do 1506 r. był kanonikiem poznańskim f. Chwałkowo (egregius vir ... medicine doctor - CP 34, k. 21 v). 80 AE V, k. 7v, 9v; zob. też, CP 36, k. 25. 81 AE V, k. 24 v, 3 7v, 5I. 82 AE V, k. 157, VI, k. 74, 93a. 83 AEV, k. 3v, 51,178v. 84 CP 32, k. 170. 85 AE IV, k. 100, V, k. 3v, 60v, 66. 86 AE IV, 101v, 120, V, k. 174v, VI, k. 38v; CP 35, k. 10 (zmarł w 1520 r.) 87 AE V, k. 67v, VI, k. 13I. 88 AE V, k. 110,184. 89 AE IV, k. 105v, V, k. 37v, 43. »AE"'k.1. 91 AE VI, k. 80. 92 AE V, 118v; zob. też, DAP II, s. 13I. 93 AE IV, k. 40. 94 AE IV, k. 38; Zapiski historyczne, s. 167, nr 7I. 95 AE IV, k. 106; CP 34 k. 126,101v, CP 35 k. 16,116; CP 36 k. 23v, 38; J. Korytkowski, Arcybiskupi, III, s. 1 '" 5. 96 AE IV, k, 36, V, k. 184, VI, 76v, 137. 97 W księgach czynności biskupa Lubrańskiego (AE IV-VI) występują m.in. jako notariusze jego kancelarii: Maciej Bagrowski (1512-16), Mikołaj Baryczka (1520), Piotr Chandzyński lub Chaudziński (1510), Łukasz z Ciechanowa (1506-10), Mikołaj Domanikowski (1503), Filip Gumowski (1520), Jan Jakimowski (1518), Wojciech z Jarocina (1510), Jan Klopski (1514), Andrzej Nadbor (1516), Jakub z Obornik (1504), Jan Pomorzański (1514), Wawrzyniec z Powidza (1504 - scriba), Marcin Stolecki (1504), Stanisław ze Strzelec (1504), Stanisław Trąbski (1510), Błażej z Węglewa (1504), Jan Wysocki (1511). 98 AE IV k. 44v; K. Miaskowski, Piotr Wedeliciusz z Obornik, Roczniki PTPN 34 (1908), s.172-173. 99 AE IV, k. 43v, V, k. 177, 179-179v, VI, k. 77, 81; DAP II. 100 AE, V k. 149v; CP 35, k. 17. 1 o 1 C P 32, k. 1 7 8v. 102 Korytkowski, Prałaci, II, s. 379; CP 32, k. 49. 103 Korytkowski, Prałaci, II, s. 185; CP 32, k. 171v, 178, CP 33, k. 39v, AE IV, k. 94, AE VI, k. 78v. 104 QP 32, k. 75v; doktorat z medycyny zrobił w Bolonii; zob. Barycz, Polacy na studiach w Rzymie, s. 70. 105 AE V, k. 44. 106 Korytkowski, Prałaci, II, s. 225; DAP 1,497, 535. 107 AE IV, k. 39. 108 CP 33, k. 95v-96; AE IV, k. 63, 65, 77v, 82v, V, k. 85; DK, perg, s. 229. 109 Mon. Pol. Hist., III, 722. JANA LUBRAŃSKIEGO PIOTR BUDZAN, ALICJA KARŁOWSKA-KAMZOWA W ybitny przedstawiciel elity intelektualnej i politycznej Polski Jan Lubrań - ski po otrzymaniu biskupstwa poznańskiego kilkanaście lat poświęcił organizacji i ulepszaniu pracy duszpasterskiej w diecezji. Inicjował także prace budowlane oraz dokonywał fundacji, które nigdy w literaturze przedmiotu nie były analizowane. Niniejsze opracowanie ma wskazać, jakie cele stawiał im biskup Lubrański. W pierwszej fazie prace prowadzono dwiema drogami. Pierwszą określić możnajako cywilizacyjną, czyli naprawiono mosty (1500-04) i bruki na Ostrowie Tumskim, zbudowano wodociągi i usunięto słomiane dachy na budowlach mieszkalnych, a druga dotyczyła prac wokół Katedry. Najważniejsza była przebudowa wież zachodnich i ozdobienie ich hełmami w latach 1498-1535 (ryc. 1). Wnętrze Katedry wzbogacono witrażami (w wielkim oknie zachodnim i po stronie północnej w oknie koło zakrystii), prezbiterium otrzymało natomiast nową polichromię. Cały Ostrów Tumski otoczono murem obronnym, kamienno-ceglanym z basztami i blankami oraz bramami przy mostach. Prace, rozpoczęte w roku 1504, ciągnęły się aż do roku 1549 1 . Dzięki temu zespół osadniczy Poznania został bardzo wyraźnie podzielony na miasto z zamkiem, ufortyfikowane wspólnie po zachodniej stronie Warty, i na "przestrzeń biskupa" wyraźnie określoną linią murów po drugiej stronie rzeki. W tamtych czasach był to bardziej znak prestiżu i oddzielenie urbanistyczne chroniące przed grabieżcami lokalnymi niż budowle obronne o znaczeniu wojskowym, niemniej wyspa Tumska otrzymała charakter oddzielnej rezydencji. Jej ośrodkiem była oczywiście Katedra z pięcioma wieżami - zachodnie widoczne były od strony miasta i rzeki, wschodnie górowały od strony Środki. Kolejnym naturalnym aktem było rozbudowanie rezydencji biskupiej. Pałac murowany wzniesiony w 1404 roku i rozbudowany przez biskupa Andrzeja Piotr Budzan, Alicja Karlowska- Kamzowaz Bnina (w 1470 roku) stał się za ciasny, więc Jan Lubrański polecił go powiększyć. W latach 1504-08 trwały prace nad budową skrzydła wschodniego (później rozebranego). Rezydencję połączono murowanym gankiem na wysokości pierwszej kondygnacji z jedną z wież wschodnich Katedry. Sala reprezentacyjna ozdobiona została wizerunkami biskupów poznańskich, namalowanymi przez malarza Stanisława Skórkę z Krakowa 2 . Modne od XIII stulecia prezentowanie dziejów diecezji poprzez poczet jej rządców miało na naszych ziemiach utrwaloną tradycję. Najstarsza ze znanych galeria wizerunków biskupich znajduje się w krużgankach klasztoru Franciszkanów krakowskich (zapoczątkowana w l poło XV w.), podobna seria Ryc. 1. Wieże zachodnie poznańskiej Katedry wyobrażeń istniała na dworze biskupów wrocławskich, inna dziś jeszcze zdobi salę reprezentacyjną Zamku w Lidzbarku Warmińskim (z XV wieku). Panuje przekonanie, że naturalnej wielkości portret Uriela Górki z Zamku Kórnickiego wzorowany jest na przedstawieniu z galerii biskupów poznańskich, namalowanych dla Jana Lubrańskiego. Dla uświetnienia liturgii w Katedrze Lubrański ufundował w 1512 roku kolegium dwunastu psałterzystów. Dla nich wzniesiono staraniem biskupa psałterię (ryc. 2). Ceglany, jednotraktowy, trzykondygnacyjny budynek ozdobiony został szczytami schodkowymi o formach dekoracyjnych typowych dla późniejszej architektury naszego regionu 3 . Fasadę ozdobiono portalem ostrołukowym i trzema płytami kamiennymi z herbem Lubrańskich - Godziemba, czwarta, podobna płyta umieszczona została na elewacji zachodniej. Jak pieczęcie na dokumentach, tak rzeźbione znaki heraldyczne określały jednoznacznie, kto był fundatorem tej smukłej budowli, harmonijnie dostosowanej do bryły kościoła Najświętszej Marii Panny. Analogiczne układy przestrzenne wnętrz prezentują domy Długosza w Wiślicy i Sandomierzu oraz psałteria wawelska 4 . W latach 1518-30 wzniesiono czteroskrzydłowy budynek akademii, ufundowanej przez biskupa Lubrańskiego (potwierdzenie fundacji w roku 1520). Budowla ozdobiona była szczytami i posiadała obniżone dachy, a na dziedzińcu znajdował się drewniany ganek komunikacyjny. Również ten budynek oznaczono piaskowcowymi płytami z herbem Godziemba (ryc. 3). Przestrzeń biskupia na wyspie została w ten sposób istotnie wzbogacona, teraz obok Katedry i rezydencji pojawiła się szkoła. Akademia, wraz z dworem biskupim, miała w sposób widoczny oddziaływać na środowisko intelektualne i stwarzać odpowiednie warunki dla jego rozwoju. Te prowadzone z rozmachem inwestycje akcentowały znaczenie biskupstwa poznańskiego ijego rządców wobec społeczności miejskiej, a także miejskich rezydencji magnackich (Pałac Górków). Warto porównać sytuację poznańską z innymi polskimi miastami. Dominantę Krakowa stanowił Wawel (Zamek Królewski z Katedrą), we Wrocławiu odmiennie - dominowało miasto z licznymi kościołami (w tym dwoma farnymi) i ratuszem. W sąsiednim Gnieźnie Katedra była najważniejszym ośrodkiem miejskim, któremu podporządkowane były wszystkie elementy osadnicze. Podobnie było we Fromborku; warto przypomnieć, że właśnie tam wzgórze katedralne było od średniowiecza samodzielnie ufortyfikowane. Późniejsze zmiany aglomeracji poznańskiej zatarły odrębność "przestrzeni biskupiej", wzbogaconej w sposób istotny przez Jana Lubrańskiego. Ród Godziembów, z którego pochodził biskup Jan, został utrwalony nie tylko na piaskowcowych płytach wmurowanych w ściany budynków, ale także na dwóch spiżowych płytach, z których jedna wyobraża duchownego, a druga rycerza (ryc. 4)5. Pierwsza, umieszczona w Katedrze, posiada inskrypcję: "Tu leży czcigodny Bernard Lubrański prepozyt św. Floriana, kanonik krakowski, który gdy bratu załatwił prawo do tej stolicy kapłańskiej, wśród wielkiego wszystkich Piotr Budzan, Alicja Karlowska- Kamzowa żalu zmarł 26 lutego 1499 roku. Żył lat 39, jeden dzień. Jan biskup poznański swemu bratu dobrze zasłużonemu [płytę] położył". Wzorem Uriela Górki Lubrański polecił wykonanie tego monumentu warsztatowi Vischerow w Norymberdze. Jest onajednak odmienna od spiżowych lub miedzią aplikowanych płyt nagrobnych, które już wcześniej znajdowały się w Katedrze poznańskiej. Szeroka bordiura inskrypcyjna uzupełniona została czterolistnymi medalionami z symbolami ewangelistów. Te ostatnie są płaskim reliefem. Środek płyty jest wykonany w całości. Płaskorzeźba, dość wypukła, odznacza się stopniowaniem form reliefu i rozbiciem płaszczyzny. Realistyczna twarz kanonika jest ośrodkiem kompozycji - Bernard, umieszczony pod bogatym architektonicznym baldachimem, na tle wzorzystej kotary, zdaje się wkraczać ze złożonymi rękami do wnętrza Katedry. Za kotarą ukazano wprawdzie ostrołukowe okna i fragment sklepienia, nic jednak nie charakteryzuje bliżej przestrzeni, w której stoi. Pięć tarcz herbowych, w tym dwukrotnie powtórzony herb Godziemba, podobnie jak inskrypcja, podkreślają rodowy charakter monumentu. Zupełnym wyjątkiem są nagie postacie młodzieńców podtrzymujących tarcze herbowe w partii baldachimu - pierwsze to zwiastuny renesansu na gruncie poznańskim. Płyta została przypuszczalnie wykonana w pierwszym pięcioleciu XVI wieku. Ryc. 3. Płyta z herbem Godziemba wmurowana przy wejściu na dziedziniec Akademii Podobna w ogólnej kompozycji, choć jedynie rytowana, jest spiżowa płyta Feliksa Paniewskiego. Ona również posiada tarczę z herbem Godziemba. Inskrypcja głosi: "Roku Pańskiego Tysięcznego czterechsetnego osiemdziesiątego ósmego, w dniu Podwyższenia Krzyża św. (14 IX) zmarł wielmożny i mężny rycerz, pan Feliks z Paniewa, kasztelan lwowski i główny wódz wojsk najjaśniejszego pana króla Polski, tu pochowany. Módlcie się za niego". A. Gąsiorowski wysuną hipotezę, że fundatorem mógł być Jan Lubrański 6 . Podobieństwo w aranżowaniu kompozycji w stosunku do płyty Bernarda jest widoczne, obydwie posiadają równlez w znacznym stopniu świecki charakter. W tych wyobrażeniach podkreślano znaczenie osób upamiętnianych, minimalizując jednocześnie elementy religijne (u Bernarda) lub zupełnie je pomijając (u Feliksa). Paniewski był starszym mężczyzną, tu jednak ukazano go jako pięknego młodego rycerza. To idealne wyobrażenie mogło korespondować z wolą fundatora, który chciał upamiętnić chwałę rycerską swego rodu. Śmierć i pochówek w Poznaniu Feliksa Paniewskiego, sąsiada i krewniaka Lubrań - skiego, a zarazem wojującego w służbie króla żołnierza i wodza, stwarzała ku temu okazję. W Wielkopolsce od stuleci panował pokój - laury bojowe zdobywało się na rubieżach wschodnich. Biskup Jan Lubrański zainicjował wzbogacenie kultów świętych przez wprowadzenie czci męczenników starożytnych. W Kazimierzu Biskupim, który brat jego Mi- Ryc. 4. Płyta nagrobna Feliksa Paniewskiego kołaj kupił w 1504 roku od biskupa lubuskiego, rozbudował romański kościół parafialny, w którym znajdował się grób jednego z męczenników - Mateusza - z grupy zakonników zamordowanych w czasach Chrobrego. Około 1512 roku prowadzono prace budowlane, które zachowały rdzeń romańskiej świątyni (z XIljXIII wieku). Portal z herbem Godziemba ponownie "oznacza" ród fundatora. Jan Długosz był autorem żywota Pięciu Braci, który Lubrański zapewne znał. Kronikarz opisał kaplice im poświęcone, wznoszące się już za jego czasów w Kazimierzu Biskupim. Kult Pięciu Braci trwał również w czasach nowożytnych 7 . Trzy kaplice rozebrano w końcu XVIII i XIX wieku, nie były bowiem naprawiane. Na miejscu kaplicy Św. Jana z fundacji biskupa Jana i jego brata Mikołaja, wojewody poznańskiego, wzniesiono kościół i klasztor Bernardynów. Biskup zobowiązał się do sprowadzenia relikwii z Czech Gak wiadomo, wywiózł je w 1038 roku Brzetysław i były w Cze Piotr Budzan, Alicja Karlowska-Kamzowa chach czczone w katedrze w Pradze oraz katedrach w Ołomuńcu, Starej Bolesławie i Sazawie). Relikwie rzeczywiście zostały do Wielkopolski przywiezione i złożone w Katedrze poznańskiej, a dopiero po śmierci fundatora dotarły do Kazimierza Biskupiego. Czy namalowano z fundacji Jana Lubrańskiego wizerunki Pięciu Męczenników - nie wiadomo, choć można żywić takie przypuszczenie w nawiązaniu do innych dzieł malarskich powstałych w odniesieniu do jego pomysłów "kultowo-ikonograficznych" (por. niżej). Obecnie pozostał budynek klasztorny z kościołem - jeden z wielu podobnych zespołów budowli ofiarowanych bernardynom, popularnym w późnym średniowieczu w Wielkopolsce. Niewielki, czteroskrzydłowy, murowany klasztor z przylegającym jednonawowym kościołem, z wyodrębnionym chórem, posiada ozdobne sklepienie gwiaździste i sieciowe w pomieszczeniach skrzydła wschodniego. Budowano go od roku 1518, a kościół w stanie surowym ukończono po śmierci biskupa w 1522 roku. Zdobi go późnogotycki, okazały szczyt od strony wschodniej8. W klasztorze znajduje się ozdobny kamienny portal z herbem Godziemba (powtórzony dwukrotnie) i inskrypcją: "Johannes Lubransky episcopus posn[aniensis] 1508" (ryc. 5). Inskrypcja z datą 152[?] została powtórzona w portalu drewnianym, który - znacznie skromniejszy i bardziej nowożytny w formie - powstał nieco później. Na szkarpach elewacji wschodniej kościoła - zatem w miejscu widocznym spoza klasztoru - umieszczono duże płyty ceramiczne z herbem Godziemba, nazwiskiem Jana Lubrańskiego i insygniami biskupimi. Wprawdzie wspóifundatorem był brat Jana Mikołaj, ale w ekspozycji wizualnej pozostał już tylko biskup. Również tylko on klęczy u stóp Madonny, namalowanej jako część centralna szafyołtarzowej, która zdobiła pierwotnie prezbiterium kościoła bernardyńskiego (ryc. 6). Z. Białłowicz-Krygierowa, a za niąA. S. Labuda uznali obraz za dzieło Stanisława Skórki z Krakowa pracującego dla biskupa w Poznaniu w 1508 roku 9 . Wypada nie zgodzić się z autorką, która w nawiązaniu do tej informacji źródłowej przesunęła jego datowanie. Portret Jana Lubrańskiego umieszczony na tym obrazie ołtarzowym wskazuje, że łączyć go należy raczej z klasztorem kazimierskim, tak jak licznie "oznaczone" herbami ijego nazwiskiem budowle. Było to zapewne świadectwo jego osobistych związków z tą fundacją. N a niezwykłość portretu zwrócił uwagę M. Walicki - przewyższa on siłą wyrazu portretowe wyobrażenia Szamotuiskiego i Górki, tworzone w tym czasie w Wielkopolsce, czy biskupa Konarskiego, dzieło malarza małopolskiegolo. Ujęty z profilu Lubrański posiada mocne, świetnie modelowane oblicze. Zdaje się być wizerunkiem prawdziwym, w pełni realistycznym. Niestety nie znamy innych przedstawień Jana Lubrańskiego wykonanych za jego życia i nie wiemy, czy przekaz ołtarzowy był wierny. W kościele parafialnym w Kazimierzu Biskupim zachowała się rzeźba Madonny z Dzieciątkiem (ryc. 7), dotychczas pomijana w szerszych opracowaniach 11. Powstała prawdopodobnie w początkach XVI wieku i przywieziona została z N orymbergii, być może z warsztatu Wita Stwosza, na co wskazuje analiza formalna. Jej twórca inspirował się również twórczością Tielmana Riemenschnaidera. T o wysokiej klasy dzieło późnośredniowiecznej snycerki wypada uznać za import Jana Lubrańskiego, który, jak wiadomo, zamawiał - wzorem swoich poprzedników - spiżowe płyty nagrobne w Norymberdze. Madonna z Kazimierza Ryc. 6. Obraz Madonny z kościoła bernardyńskiego w Kazimierzu Biskupim Piotr Budzan, Aliqa Karłowska-Kamzowa Biskupiego jako rodzaj rzeźby nawiązuje do figury Matki Boskiej z domu Wita Stosza. Różnią je szczegóły formalne, w rzeźbie znajdującej się w Wielkopolsce odzywają się echa innych kompozycji rzeźby szwabskief2. Zasługuje ona na szczególną uwagę wobec zaginięcia kamiennej figury tzw. Madonny Jeżyckiej z Poznania, którą S. Dettloff uważał również za import z tamtego środowiska. Zainteresowania biskupa Jana Lubrańskiego kultami dawnych męczenników zaowocowały, obok fundacji związanych z zakonnikami umęczonymi niegdyś w Wielkopolsce, również nawiązaniem do postaci wywodzących się z epoki starochrześcijańskiej. Do Viaticum Posnaniense w 1513 roku (wydanym w Krakowie) wprowadził żywoty św. Felicyty i Perpetui. Ich pasje są odmienne od używanych w Passio Sanctorum Perpetuare et Felicitis, napisanym prawdopodobnie przez Tertuliana. Treść obrazu z Wróblewa (ryc. 8), na którym ukazane zostały owe święte, była przedmiotem rozważań wielu autorów, również ostatnio - nie ma więc potrzeby jej powtarzania 13. N a pewno Rys. Z Rzeźba Matki Boskiej z kościoła obraz, o wymiarach 1,32 x 1,32 m, jest parafialnego pw. św. Marcina w Kazimierzu monumentalny w oddziaływaniu i staBiskupim nowił część środkową retabulum, które wraz z predellą i ażurowym zwieńczeniem mogło mieć około 2,5 m wysokości. Bohaterką obrazu była Maryja, na ramie znajdował się tekst pieśni Salve Regina. Przedstawienia na dolnym skraju wyobrażały ludzi szukających jej opieki, a centralna kompozycja - splendor wiecznej szczęśliwości Królowej Niebios. Dziewice męczenniczki, ujęciem przypominające popularną u nas od XN stulecia św. Katarzynę, oznaczone dużymi inskrypcjami: Felicitas, Perpetua, miały wyobrażać szczęście życia wiecznego. Wartość formalna obrazu przewyższa wszystkie Sacra Conversacione, którymi zdobiono retabula ołtarzowe w Wielkopolsce oraz Małopolsce. Wyszukana harmonia w stylizacji postaci niewieścich, ozdobność ich strojów, niebanalne zestawienia łamanych barw zestrojono z przestrzennymi ujęciami partii ziemskiej kompozycji. Nie burzy ona jednak wizji wspaniałości przyszłego życia, ukazanego poprzez splendor złotego tła i zmysłowe piękno kobiet, ich klejnotów i stro jów. W tym właśnie sensie obraz ma już charakter nowożytny. K. Secomska napisała: "Święta Rozmowa z Wróblewa wyszła spod pędzla jednego z malarzy z warsztatu warteńskiego, wszelako malarza, który w międzyczasie przebywał przez dłuższy czas za granicą (z pewnością odbył praktykę w kręgu Cranacha) i tam też uformowała się jego odrębna indywidualność"14. Wyszukany, nietypowy program ikonograficzny, związany z rozmaitymi tekstami dewocyjnymi o charakterze "starożytniczo-religijnym" oraz do pewnego stopnia literackim (gra słów łacińskich oznaczająca szczęście wieczne), uzasadnia łączenie tego dzieła z osobą Jana Lubrańskiego 15 . Biskup umarł w 1520 roku, stąd przyjęte w najnowszych badaniach datowanie omawianego obrazu na lata 1520-22 nie wydaje się uzasadnione. Wynika ono ze wskazanych przez K. Secomska analogii z obrazem Lucasa Cranacha dla katedry w Pradze, zatytułowanym Gloryfikacja Maryi. Znany z ocalałych fragmentów obraz datowany jest na "około 1520-1525 rok", zatem nieprecyzyjnie. Jeżeli wiążemy, jak najsłuszniej, Świętą Rozmowę z Wróblewa Piotr Budzan, Alicja Karłowska-Kamzowaz biskupem Janem Lubrańskim, to należy przyjąć, że obraz powstał przed 1520 rokiem 16 . Z. Białłowicz-Krygierowa wyraziła pogląd, że omawiane dzieło mogło znajdować się pierwotnie w psałterii, Katedrze lub jednym z okolicznych kościołów Wróblewa 17 . Można postawić hipotezę, że biskup, inwestujący przede wszystkim na Ostrowie Tumskim, tym niezwykle pięknym obrazem, poświęconym Matce Boskiej, chciał ozdobić kościół Najświętszej Marii Panny "in Summo" wznoszący się koło "jego" psałterii (ryc. 12-13). Wiadomo również, że Lubrański ufundował retabulum dla ołtarza Św. Trójcy i Św. Jadwigi, stojącego przy łuku tęczowym Katedry, nieopodal tumby nagrobnej króla Bolesława Chrobrego, pierwszego korowanego władcy Polski. Ten monument dodawał splendoru wnętrzu katedralnemu. Kult piastowskiej świętej miał także charakter historyczno-dynastyczny. Należy żałować, że nie ocalało to dzieło malarskie, które z woli Jana Lubrańskiego akcentowało ważne miejsce w Katedrze poznańskiej. Intelektualno- kultowe zainteresowania biskupa Lubrańskiego zaowocowały także ustanowieniem w diecezji (w roku 1507) święta czczonej w Rzymie Matki Boskiej Śnieżnej. Zostało ono wymienione również w brewiarzu Viaticum Posnaniense z 1513 roku. Wizerunki tego rodzaju upowszechniły się w naszym regionie później. Poznaniacy mogą podziwiać jeden z nich w kaplicy Różańcowej byłego klasztoru Dominikanów (obecnie Jezuitów) przy ul. Szewskiej. Reprezentuje on bardzo dobrze to "starożytne", w rzeczywistości sięgające wczesnego średniowiecza, wyobrażenie Bogurodzicy stworzone w świecie grecko-bizantyjskim. N awiązanie przez Lubrańskiego w początkach XVI wieku do tego otoczonego kultem w Rzymie obrazu miało charakter pionierski. Jego popularność rozszerzyła się (również u nas) dopiero po zwycięskiej bitwie pod Lepanto 18 . Fundacje artystyczne biskupa Jana Lubrańskiego wzbogaciły poznański Ostrów Tumski o ważne budowle. Dzieła sztuk przedstawiających nie tylko zdobiły ich wnętrza, ale także prezentowały treści religijne i historyczno-religijne, formułowane w sposób uczony. Odwoływanie się do wzorów rzymskich jest godne podkreślenia. Jak w Rzymie papieże z rodu Borgiów oznaczali swoimi znakami fundacje przez siebie wznoszone, tak Lubrański polecał umieszczać wykute w kamieniu płyty ze swoim herbem Godziemba i odpowiednimi inskrypcjami (zwrócił na to uwagę ks. dr H. Fokciński). Utrwalaniu chwały rodu służyły dwie nagrobne płyty spiżowe, sprowadzone z N orymbergii do Poznania. Wizerunki członków rodu pozostawione w rodzinnym Lubrańcu mogły powstać z inicjatywy jego brata 19. Sam biskup natomiast polecił wykonać obraz fundacyjny z własnym wyobrażeniem portretowym, niewątpliwie najbardziej realistycznym wśród wykonanych w Wielkopolsce w początkach XVI wieku. Jest to dzieło bardzo dobrego malarza krakowskiego, którego sprowadził do realizacji na Ostrowie Tumskim w Poznaniu i wzbogacenia osobistej fundacji w Kazimierzu Biskupim, z którą prawdopodobnie był "ideowo" związany. Szczątki czczonych tam "starożytnych" wielkopolskich męczenników sprowadził z Czech, pozostawały one jednak przez pewien czas w Katedrze, zatem blisko miejsca, gdzie biskup sprawował liturgię. Ci świadkowie historii lokalnego kościoła nie stali sięjednak jego osobistymi patronami. Polecił przedstawić siebie, jak bywało to w Polsce najczęściej, u stóp Maryi z Dzieciątkiem. Gust biskupa Lubrańskiego - jak byśmy dziś powiedzieli, upodobania artystyczne - nie zdradzał najmniej szych odwołań do znanych mu z podróży włoskich form sztuki nowożytnej. Wszystkie ocalałe budowle z nim związane mają charakter późnogotycki. Dzieła rzeźby sprowadzał z Norymbergii - była to droga ustalona wcześniej przez biskupa Uriela Górkę i w Poznaniu nadal utrwalana. Kamienne rzeźby Madonn z tego czasu, zdobiące fasady kamienic poznańskich, są tego przykładem 20 . Obok Stanisława Skórki z Krakowa pracował dla biskupa bardzo dobry malarz wielkopolski - anonim zwany Mistrzem III późnogotyckiego ołtarza Wniebowzięcia NMP z Warty (z około 1510 roku). Realizacje plastyczne, które ocalały i które można związać z Janem Lubrańskim, posiadają już elementy sztuki nowożytnej, jednak w wersji północnej. Humanistyczna, wywodząca się z Włoch wiedza biskupa nie korespondowała z rozwiązaniami artystycznymi, którym patronował. Należy jednak podkreślić, że poziom formalny jego realizacji należał do najlepszych stworzonych w tym czasie (poza dworem królewskim w Krakowie) lub sprowadzanych do naszego kraju. PRZYPISY: 1 J. Nowacki, Dzieje archidiecezji poznańskiej, T. I, Kościół ka tedra In i/w Poznaniu, Poznań 1959, s. 116-118. 2 Ibidem, s. 117-120. 3 Analogie w Bydgoszczy, Kole, Gostyniu. 4 J. Zachwatowicz,Architektura, [w:] Historia sztuki polskiej, T. I, Kraków 1962, s.185-250. 5 J. Jarzewicz, A. Karłowska- Kamzowa, B. Trelińska, Gotyckie spiżowe płyty nagrobne w Polsce, Poznań 1998; A. S. Labuda, Wielkopolskie płyty" Vischerowskie" - Z zagadnień czasu powstania, autorstwa i stylu, "Kronika Miasta Poznania", 3-4/91; A. Karłowska- Kamzowa, Studia nad gotyckimi i wczesnorenesansowymi spiżowymi płytami, tamże. 6 A. Gąsiorowski, Krągfundatorów wielkopolskich płyt brązowych, "Kronika Miasta Poznania", op. cit., s. 22-23. 7 K. Górska-Golaska, Kult Pięciu Braci Męczenników w Kazimierzu Biskupim i rozwój towarzYszącej mu legendy, "Roczniki Historyczne", R. LX, 1995, s. 111-120. 8 M. Kutzner wysunął hipotezę, że kościół był dziełem warsztatu pracującego dla bernardynów w Wielkopolsce, który mógł wznosić kolejno ich kościoły w Kobylinie, Gołańczy, Kole, Kaliszu, Poznaniu i najpóźniej w Kazimierzu Biskupim. M. Kutzner, Architektura, [w:] Dzieje Wielkopolski, T. I, pod red. J. Topolskiego, Poznań 1962, s. 83-112. 9 Z. Białłowicz-Krygierowa, Malarz Stanislaw z Poznania - twórca tryptyku zDolska. PrzYczYnek do historii środowiska malarskiego w Poznaniu u schyłku gotyku, "Studia Muzealne" XV, 1992, s. 59-60; A. S. Labuda, Malarstwo tablicowe w Wielkopolsce, szkice do dziejów kształtowania się środowiska artystycznego na przełomie średniowiecza i czasów nowych, [w:] Gotyckie malarstwo w Wielkopolsce, Poznań 1996, s. 71-72. 10 M. Walicki, Malarstwo polskie, Gotyk, renesans, wczesny manieryzm, Warszawa 1961, s. 44. 11 P. Budzan, Rzeźba Matki Boskiej Z kościoła p qrafia In ego pod wezwaniem Św. Marcina w Kazimierzu Biskupim, "Studia i Materiały Seminarium S redniowiecznego " , z. II, Poznań 1997, s. 3 8 A l . 12 Pozostaje pytanie, czy była ona fragmentem ołtarza, C'?Y figurą samodzielną. Wiadomo jedynie, że w 1729 roku przeniesiona została z kaplicy Św. Izaaka do kościoła parafialnego. Wędrówka wcześniejsza mogła prowadzić w odwrotnym kierunku, z kościelnego retabulum, które jako niemodne lub zniszczone rozmontowano i rzeźbę Matki Boskiej Piotr Budzan, Alicja Karłowska-Kamzowa oddano do kaplicy. Figura opracowana jest plastycznie, nie przesądza to jej przeznaczenia pierwotnego. W Norymberdze w okresie późnogotyckim nadal tworzono ołtarze baldachimowe z jedną figurą i skrzydłami malowanymi. Zniszczone retabulum usunięto, a figurę oddano z powrotem do kościoła parafialnego, gdzie znajduje się do dziś. 13 Między innymi M. Walicki, op. cit., s. 328; A. S. Labuda, op. cit., s. 72-76; K. Secomska, Wniebowzięcie w kościele parafialnym w Warcie. Analiza ikonograficzna, [w:] Gotyckie malarstwo w Wielkopolsce, Poznań 1996, s. 121-163. 14 Można nazwać go umownie Mistrz III z warsztatu ołtarza Wniebowzięcia z Warty II. K. Secomska, Wielkopolska czy Kraków? Geneza stylu Mistrza Z Warty, [w:] Gotyckie malarstwo w Wielkopolsce, Poznań 1996, s. 163-197. 15 K. Secomska, op. cit. 16 Ołtarz Wniebowzięcia z Warty II wykonany został około roku 1510. 17 Z. Bialłowicz-Krygierowa, op. cit., s. 80. 18 Niewielki obraz z Biechowa, dzieło zapewne twórcy obrazu z Wróblewa, nie jest jednak realizacją związaną z rzymskim pierwowzorem. Zbyt wiele szczegółów różni je w warstwie treściowej. Na razie nie ma żadnych pośrednich informacji dla podtrzymania hipotezy Z. Białłowicz-Krygierowej, że ten obraz powstał na zamówienie biskupa lub że był w jego posiadaniu. Związek formalny nie może być argumentem, malarze pracowali dla rozmaitych zleceniodawców. 19 Niestety nie wiemy, kto był wykonawcą obrazu fundacyjnego w kościele w Lubrańcu, znanego jedynie z opisu. Wyobrażał on Marię pomiędzy św. Janem Ewangelistą a św. Janem Chrzcicielem oraz klęczących u dołu fundatorów Jana i Grzegorza Lubrańskich. Ta informacja pozwala jedynie wzbogacić listę dzieł służących utrwalaniu wizerunku zasłużonego rodu. O wiele trudniejszy jest komentarz do tablicy erekcyjnej umieszczonej w lubranieckim kościele, zawierającej datę: 1495 rok. Ponieważ Jan Lubrański wyobrażony został w stroju biskupim, zatem relief musiał być wykonany po roku 1498. Kościół był fundacją Grzegorza Lubrańskiego, wzniesioną w latach 1495-97. Po objęciu przez bratanka stolicy biskupiej być może zapragnął uwiecznić siebie wraz z hierarchą kościelnym, zamawiając tablicę u miejscowego kamieniarza. To w pełni prowincjonalne dzieło nie mogło zaspokajać upodobań uczonego dyplomaty, który dzieła rzeźbiarskie sprowadzał z Norymbergii i korzystał z usług najlepszych malarzy czynnych w naszym kraju. 20 Z. Fidelus, Rzeźba nieznanej świętej Z Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu, "Studia i Materiały Seminarium Średniowiecznego", op. cit., s. 34-37.