MISCELLANEA SMUTNE LOSY OGRODU SZELĄGOWSKIEGO WALDEMAR KAROLCZAK, GRZEGORZ SPORAKOWSKI P rzed ponad stu laty jeden z najbardziej popularnych ogrodów wycieczkowych w Poznaniu znajdował się na przedmieściu Szeląg. W czasie kiedy miasto stanowiło potężną twierdzę pruską i otoczone było fortyfikacjami, po przejściu Bramy Szelągowskiej do wspomnianego ogrodu prowadziły aż trzy drogi. W "Kurierze Poznańskim" z 6 czerwca 1879 r. czytamy: "Nasyciwszy się wreszcie do woli tą smętną, rzewną a błogą melodyą niebiańskich śpiewaków, postąpimy kilkaset kroków naprzód i dojdziemy do bramy fortecznej, od której trzy wiodą znów drogi do Szeląga: trakt bity środkiem, prosto, jakby wystrzelił; szeroka ścieżka ogrodzona od traktu bujnym, żywym płotem krzewu akacyi, z odnogą swą przez las na stokach fortecznych; wreszcie ścieżka nad samym brzegiem rzeki Warty. Przechadzka do Szeląga, mianowicie w tej chwili, w której wody Warty i Cybiny szerokim płyną korytem, przedstawia nam dziwnie piękny krajobraz, mogący bezpiecznie iść w zawody z tak chwalonymi wybrzeżami Renu. Przypominamy przytem, że Szeląg w soboty i niedziele zwykle odwiedzany bywa tłumnie przez ludzi obcej nam narodowości; kto więc pragnie odbyć samotnie lub w dobranem kółku przechadzkę, nie chcąc spotkać długim szeregiem podążających lub wracających gromadek, ten powinien upatrzeć sobie czas w dni powszednie, w których nasi najserdeczniejsi zwykle siedzą po domach, po magazynach, kantorach, w magistracie lub Radzie Miejskiej". Ogród Szelągowski służył mieszkańcom miasta już od 1843 roku, gdy w dawnej willi syndyka miejskiego Ernesta G. Menzla otwarto dużą restaurację z kawiarnią. Wkrótce wybudowano tam także kręgielnię, hale spacerowe i pawilon dla orkiestry. Całość otaczał wielki ogród, założony w stylu angielskiego parku krajobrazowego. Ogród usytuowany był na spadzistej, wysokiej skarpie, opadającej tarasowo ku Warcie, a ocieniał go wspaniały starodrzew. Rosły w nim platany, kasztanowce, dęby, klony, lipy, topole białe i czarne, graby, leszczyny, cisy i wiele innych gatunków drzew, niektóre o pomnikowych wymiarach. W każdą niedzielę odbywały się tu koncerty orkiestr wojskowych, a po ich zakończeniu, Waldemar Karolczak, Grzegorz Sporakowski - W, łft 2 U f 4(<