PROFESURA POZNAŃSKA - SCHRAMMOWIE I RUTKOWSCY TOMASZ SCHRAMM T rzeciego sierpnia 1946 roku w kaplicy Gimnazjum i Liceum Gospodarczego Fundacji Kórnickiej w Kuźnicach zawarte zostało małżeństwo Ryszarda Wiktora Schramma i Haliny Rutkowskiej. W ten sposób spowinowaciły się ze sobą rodziny dwóch uczonych, którzy znaleźli się wśród pierwszych profesorów powołanego w roku 1919 Uniwersytetu Poznańskiego. Zarówno Wiktor Schramm, jak i Jan Rutkowski, zajmując poczesne miejsce w stosunkowo szczupłym wówczas gronie profesury poznańskiej, należeli tym samym do jednego z kręgów elity intelektualnej międzywojennego Poznania. W szczególnie trudnych warunkach powstał na Uniwersytecie Poznańskim Wydział Rolniczo-Leśny i losy jego przez pewien czas były niepewne l . Pomyślne rozstrzygnięcie zawdzięczać należy wytrwałym i zręcznym zabiegom jego organizatora, profesora Bronisława Niklewskiego, którego z całą mocą wspierał rektor Święcicki. Wśród pierwszych siedmiu obsadzona została katedra ekonomii rolniczej, którą zaproponowano mojemu Dziadkowi, dr. Wiktorowi Schrammowl. Urodzony w roku 1885, po studiach rolniczych na Uniwersytecie Jagiellońskim i zyskaniu pewnego doświadczenia praktycznego, został w roku 1913 profesorem Krajowej Średniej Szkoły Rolniczej w Czernichowie pod Krakowem, gdzie nauczał ekonomii rolniczej. Wkrótce po wybuchu I wojny światowej wstąpił do Legionów Polskich, gdzie od stycznia 1916 roku był komendantem Urzędu Gospodarczego. Urlopowany w roku 1917, uzyskał stopień doktorski na UJ. Po odzyskaniu niepodległości należał do organizatorów Urzędu Gospodarczego Ministerstwa Spraw Wojskowych. Jako do szefa sekcji żywnościowej w tym urzędzie przyszła do niego propozycja z Poznania. Zawdzięczał ją rekomendacji profesorów Studium Rolniczego UJ. Już w pierwszych miesiącach pobytu w Poznaniu zaangażował się bardzo w sprawy wydziału 2 . Tomasz Schramm Ryc. 1. Wiktor i Natalia Schrammowie z synem Ryszardem przed Zakładem Gleboznawstwa Wydziału Rolniczo-Leśnego UP, ul. Mazowiecka 42 (maj 1921) Wobec szczupłości kadr profesorskich na niektóre katedry powstającego uniwersytetu powołano jako zastępców profesorów naukowców ze stopniem doktora, stawiając warunek rychłego przeprowadzenia habilitacji. Tak było i z Wiktorem Schrammem, który warunek ów spełnił w roku 1921, a od roku 1922 zajmował stanowisko profesora nadzwyczajnego. Profesorem zwyczajnym został w roku 1929. Kierownik katedry ekonomii rolniczej był jednym z najbardziej czynnych profesorów na wydziale. Obejmując katedrę w Poznaniu, Wiktor Schramm zamierzał znacznie rozbudować studia ekonomiczno-rolnicze. Docelowy plan powołania czterech katedr nie powiódł się. Zdołał jednak profesor Schramm wprowadzić do programu studiów rolniczych szereg odrębnych przedmiotów ekonomicznych. Aktywność Dziadka uwidaczniała się w jego własnej pracy naukowej3, w kształceniu kadr naukowych (wypromował pierwszego doktora Uniwersytetu Poznańskiego Felicjana Dembińskiego) czy w długoletnim (1923-49) redagowaniu czasopisma "Roczniki N auk Rolniczych" (od 1925 r. "Roczniki N auk Rolniczych i Leśnych"), będącego głównym miejscem publikowania prac z tej dziedziny. Prócz tego w oczach kolegów uchodził za jednego z czołowych przedstawicieli swojej grupy na wydziale, który dzielił się dość wyraźnie na "rolników" i "leśników". W roku 1933, gdy godność rektorska miała przypaść profesorowi Wydziału Rolniczo-Leśnego, najpoważniejszym kandydatem był W. Schramm. Jak wspominajednakjeden z profesorów wydziału, leśnicy (...) ba Ryc. 2. Natalia Schrammowa z rocznym synem Ryszardem (1921) li się, że profesor Schramm, dążąc do silnego rozbudowania studiów rolniczYch choćby kosztem leśnictwa, nie będzie bronił istnienia Sekcji Leśnej w Poznaniu i zapewne nawet zgodziłby się najej likwidację. Wobec takiej sytuacji profesorowie leśnicy naszego wydziału postanowili wysunąć innego kandydata na rektora Uniwersytetu Poznańskiego i zawiadomili inne wydziały, że proponują wybór profesora Rungego 4 . Sekcja Leśna istotnie była wtedy zagrożona likwidacją, ale wydaje się, że obawy leśników związane z osobą profesora Schramma były przesadzone. Zrozumienie konieczności związków swojej dyscypliny z praktyką prowadziło Wiktora Schramma do ścisłych kontaktów ze sferami gospodarczymi. Był członkiem zarządu Wielkopolskiej Izby Rolniczej i kilku jej komisji, a także wielu organizacji i towarzystw naukowych. Przez wiele lat starał się o powołanie Polskiej Akademii Nauk Rolniczych, na wzór czechosłowackiej, której był członkiem korespondentem. Był członkiem kuratorium Fundacji Sułkowskich oraz zarządu Fundacji "Zakłady Kórnickie". Po II wojnie światowej stał na czele obu tych fundacji jako ich prezes do roku 1950, czyli do momentu, w którym istniały już tylko formalnie, by niebawem zostać zlikwidowane. Osobno wspomnieć należy o jego pracy jako przedstawiciela Polski w Międzynarodowej Komisji Ekspertów przy Mieszanym Trybunale Rozjemczym Polsko-Niemieckim, gdzie opracowywał ekspertyzy związane z odszkodowaniami dla byłych właścicieli zlikwidowanych majątków niemieckich w zaborze pruskim. Podobną rolę pełnił Tomasz Schramm Ryc. 3. W Zakładzie Ekonomii Rolnej UP. Od lewej: Woronowicz, Leszczyński, prof. Wiktor Schramm, Władysław Tilgner, Marcinkowski (1929) przy rozliczeniach między Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem. Ta jego działalność została wysoko oceniona. Działalność publiczna Wiktora Schramma była związana z jego zawodem i miała charakter fachowy. Nie był natomiast specjalnie aktywny politycznie. Jednak legionowa przeszłość określała jego poglądy, co znalazło wyraz w związku ze sprawą brzeską. Po aresztowaniu w nocy z 9 na 10 września 1930 r. osiemnastu przywódców opozycji, 52 profesorów Uniwersytetu Poznańskiego, w ślad za swoimi kolegami z Uniwersytetu Jagiellońskiego, podpisało w grudniu tego roku oficjalny protest. W parę tygodni później opublikowana została odezwa potępiająca ów protest. Wśród jej 18 sygnatariuszy znalazł się Wiktor Schramm. Wspomnieć można ponadto o niepewnym przekazie, według którego po roku 1926, w czasie jednej ze zmian gabinetowych, zarysowała się ewentualność powierzenia Wiktorowi Schrammowi teki ministerialnej - zapewne jako ministrowi rolnictwa lub ministrowi reformy rolnej. Wydział Rolniczo- Leśny ulokowany został na terenie Sołacza. Podobnie jak wielu jego kolegów Dziadek stał się mieszkańcem tej dzielnicy. Zamieszkał na piętrze willi przy ulicy Mazowieckiej 26 - na parterze mieściła się jego katedra. W roku 1934 przeprowadził się do własnej willi przy ulicy Podlaskiej 8, którą wybudował m.in. dzięki honorariom za wykonywane ekspertyzy. Tam zamieszkał w obszernym, dwupoziomowym mieszkaniu, pełnym pięknych mebli, które Ryc. 4. W Palmiarni w Poznaniu - patrząc od lewej: Natalia Schrammowa, jej kuzynka Emilia Kozyrska z domu Orłowska i jej siostrzenica Halina Taylorówna - bratanica prof. Edwarda Taylora (kwiecień 1931)szczególnie lubił. Do posiadanych przez rodzinę od pokoleń chętnie dokupywał dalsze antyki. Profesorowie sołaccy tworzyli w naturalny sposób pewną społeczność - więź stanowiło wspólne miejsce pracy oraz mająca swój odrębny charakter dzielnica. W tradycyjnej topografii funkcjonowały, jako punkty orientacyjne, wille bądź zakłady określane nazwiskiem tego czy innego profesora. Schrammowie należeli do tej społeczności w sposób ograniczony. Dziadek miał dobre kontakty ze swoimi kolegami, ale nie przenosiły się one na grunt prywatny ze względu na brak zamiłowania jego żony do życia towarzyskiego. Pewną więź utrzymywali Schrammowie z profesorostwem Terlikowskimi i Glixellimi. Dopiero u schyłku życia, po śmierci męża, Natalia Schrammowa (z domu Kurnatowska), w naturalny sposób zbliżyła się z innymi dawnymi profesorowymi, jak np. z Wandą Pietruszczyńską. Istniała natomiast ciepła, nie formalna więź między profesorem i jego rodziną a jego uczniami, takimi jak Felicjan Dembiński, Bohdan Przy łuski, Kazimierz Chmielewski czy jego następca na katedrze Marian Trojanowski, który zmarł nagle w trzy dni po śmierci swego mistrza w styczniu 1958 roku. Potrzebującym profesor niejednokrotnie udzielał dyskretnej pomocy materialnej. Wiktor Schramm utrzymywał stosunki towarzysko-zawodowe z wielkopolskimi ziemianami, niejednokrotnie goszcząc w ich majątkach. Zgodnie z jego poglądami na gospodarkę rolną znaczna część powstających w katedrze prac opar Tomasz Schramm ta była na materiałach pochodzących z wielkich gospodarstw ziemskich. Babcia nie towarzyszyła mu w tych wyjazdach, była natomiast aktywna na terenie Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. Karola Marcinkowskiego, do którego uczęszczała trójka synów: Ryszard (Uf. 1920), Jerzy (Uf. 1921) i Janusz (Uf. 1924). Brała tam udział w pracy śniadalni dla uczniów, tam też nawiązywała kontakty towarzyskie z matkami kolegów synów. Wiktor Schramm był przewodniczącym komitetu rodzicielskiego klasy swojego pierworodnego syna. Zycie rodziny toczyło się głównie w domu i w ogrodzie. Oprócz tego była Olchowa - rodzinny mająteczek Dziadka, leżący nieopodal Leska. Była to stała i najwspanialsza wilegiatura, rokrocznie od końca czerwca do końca sierpnia; profesor jeździł tam ponadto w okresie świąt wielkanocnych, niekiedy także na Boże Narodzenie. Starał się doglądać w ten sposób, chociażby w niewielkim stopniu, majątku prowadzonego przez rządcę, odwiedzał też mieszkająca tam siostrę Romanę Kłodzińską, której czwórką synów opiekował się po trochu po śmierci ich ojca. Chłopcy uczyli się i studiowali w różnych miastach, m.in. w Poznaniu, znajdując oparcie w wuju. Zainteresowanie Wiktora Schramma rodzinnymi stronami wyrażało się rozległymi studiami wykraczającymi poza jego własną dyscyplinę badawczą - historycznymi, etnograficznymi, przyrodniczymi. Ryc. 5. W ogrodzie willi przy ul. Mazowieckiej 26, gdzie mieści! się zakład i mieszkanie prof. Wiktora Schramma - patrząc od lewej: Janusz, Ryszard i Jerzy Schrammowie Olchowa stała się też domem Schrammów na kilka lat, gdy zastała ich tam 1 września 1939 f. wojna. W roku 1944 bracia Ryszard i Jerzy przyłączyli się do partyzantki AK-owskiej (OP 23 "Południe"). Jesienią tego roku Schramowie zmuszeni zostali do opuszczenia dworu w ciągu 24 godzin. Wolno im był wziąć ze sobą jedynie tyle dobytku, ile pomieściła jedna furka. Reszta przepadła - m.in. bogaty księgozbiór, materiały naukowe Dziadka i jego ojca Juliana, profesora chemii organicznej na Uniwersytecie Jagiellońskim, twórczość malarska drugiej siostry Wiktora Heleny. Po wojnie Schrammowie wrócili do mieszkania na Podlaskiej, uszczuplonego, ale ocalałego dzięki opiece pozostałej na miejscu służącej Marii Cnotliwej. Ryc. 6. Ekipa budująca dom prof. Wiktora Schramma przy ul. Podlaskiej 8. W pierwszym rzędzie od lewej: inż. arch. Czesław Mendelski, Natalia, Wiktor, Jerzy i Ryszard Schrammowie oraz pies Bonzo. Ryc. 7. Prof. Wiktor Schramm w swoim mieszkaniu przy ul. Podlaskiej 8 (1949) Tomasz Schramm J ak inni profesorowie, przystąpił Wiktor Schramm do odbudowywania zniszczonego zakładu. Ale jego powojenna kariera uniwersytecka nie była szczęśliwa. Wybrany prorektorem w roku akademickim 1946/47, został cichcem usunięty z tego stanowiska w roku następnym. W historii Uniwersytetu Poznańskiego na jedynym podówczas stanowisku prorektorskim zapisany jest wakat; w protokołach posiedzeń senatu Wiktor Schramm występuje jako prorektor po raz ostatni pod datą 20 listopada 1947 r. W dniu 6 grudnia 1949 r. Wiktor Schramm został zatrzymany na ulicy przez organa bezpieczeństwa. W areszcie przebywał do 24 marca 1950 r. Według tradycji rodzinnej wydarzenie to wiązało się z aresztowaniami i przygotowywanym procesem władz likwidowanych wówczas państwowych nieruchomości ziemskich. Znajdowało się wśród nich wielu byłych ziemian, z którymi profesor Schramm utrzymywał kontakty od czasów przedwojennych. Po aresztowaniu konfiskacie uległo ponad dwadzieścia teczek z różnego rodzaju materiałami naukowymi. Przepadły one bezpowrotnie. Wkrótce po zwolnieniu Wiktor Schramm został przeniesiony na emeryturę, przy czym nie pozwolono mu na utrzymywanie kontaktów z jego dawną katedrą. Po przemianowaniu na katedrę ekonomiki socjalistycznych przedsiębiorstw rolnych kierownictwo jej objął, jako zastępca profesora, mgr inż. Leon Lewandowski, urzędnik administracji rolniczej, prowadzący uprzednio przez rok wykłady zlecone. Jego kilkuletnia działalność przyniosła wymierne szkody. Po paru latach przymusowej bezczynności, 1 sierpnia 1953 r. zezwolono na zatrudnienie profesora Schramma w Instytucie Przemysłu Włókien Łykowych. Podobną możliwość uzyskał przeniesiony przedwcześnie na emeryturę w roku 1947 Bronisław Niklewski. W grudniu 1956 roku docent Marian Trojanowski, od dwóch lat kierujący katedrą, wystąpił z wnioskiem o reaktywowanie Wiktora Schramma jako profesora Wyższej Szkoły Rolniczej, w którą wydział przekształcony został w roku 1951. Reaktywowany w roku 1957 Wiktor Schramm zmarł 16 stycznia 1958 roku. Ryc. 8. Natalia i Wiktor Schrammowie na poznańskiej ulicy ....... OMZŻ&ddŁzte A Podpis własnoręczny Ważna na rok wysławiania Ważność legitymacji przedłuża się na rokm. pm.pm. p 19..... r )9 .. i 19.. .. . .i Uprawnia do przejazdów kolejami pań-lwowyinj wod ług ulg larylowych dla funkcjonariu3zów państwowych Uniwersytet Poznański pieczęć podłużna wystawcy Legitymacja Nr 'J(3 JL - : - U I k................ Ryc. 9. Ostatnia legitymacja służbowa prof. Wiktora Schramma na Uniwersytecie Poznańskim Ryc. 10. Prof. Wiktor Schramm we własnej todze (w której został pochowany) i z łańcuchem prorektorskim (1952; oryginał zdjęcia jest podpisany: "Prof, dr W. S., prorektor Uniw. Poznan, w latach 1946-1947". Zdjęcie zrobione w okresie "niełaski", a więc łańcuch to "inscenizacja", symbol). jmic (imiona) .......s4%r&tt&