R2 KRONIKA MIASTA POZNANIA Z krótkiego tego przeglądu nauki wynika, że mimo wielu trudności, spowodowanych szczególnemi warunkami szkoły. Zarząd. jak również członkowie grona nauczycielskiego starali się utrzymać zakład na stosunkowo wysokim poziomie. Główne przedmioty nauk spoczywały w ręku jednostek, posiadających bądź dyplomy nauk akademickich. bądź kwalifikacje kandydatów. W szkole odbywały się od czasu do czasu publiczne egzaminy, choć częściowo starano się je zastępować egzaminami klasowemi. Na publicznych egzaminach wybierano dla poszczególnych klas trzy lub cztery przedmioty, n. p. język polski wraz z francuskim i &eografją, lub język polski wraz z historją, językiem niemieckim i rr.achunkam i . i t. p. W późniejszych latach egzamin języka polskiego bywa redukowany do jednej lub dwóch klas. Ciekawy jest wynik egzaminu publicznego w październiku r. 1832. Uczenice odpowiadały nadspodziewanie dobrze, ale poziom egzaminu wydał się Rejencji zbyt wysoki i dla.t('go żąda ścieśnienia programu. ostrzega, by nie identyfikować programu szkoły żeńskiej z programem szkół męskich. W szkole żeńskiej należy uwzględnić tylko to, co kobieta koniecznie wiedzieć musi, zbyt wielka ilość nazw i dat w historji literatury, nazw panujących i dat w nauce historji iest zbyteczna i nadaje się tylko do naukowego traktowania przedmiotu. H) Rejencja pruska wychodziła temsamem z założeń starego światopoglądu, który nie uznawał potrzeby wyższej nauki dla dziewcząt. tymczasem Szkoła Ludwiki już w zaczątkach swych zdradza dość wyraźnie tendencje postępowe w stosunku do emancypacji szkolnictwa żeńskiego. Jest też istotnie Szkoła Ludwiki jedynym w swoim rodzaju wyższym typem zakładu dla dziewcząt. typ len rozwija ewolucyjnie tworząc później jedyny w swoim rodzaju typ wyższego żeńskiego seminarium nauczycielskiego i kierunkowi temu pozostaje wierną. przygotowując grunt pod ostateczną reformę szkolnictwa żeńskiego. która w Prusiech w porównaniu z innemi krajami dokonała się ba-rdzo późno. bo dopiero w ,drugim dziesiątku wieku XX-go udostęp 64) A. U. D. Protocolle d. Lehrerconfprenzen 1832-35. AngeI. d. LU1S. 1831-32. niła kobiecie normalną maturę imnazjalną i studja uniwersyteckie. Ciekawy jest wszelako fakt. że właśnie tutaj w Poznaniu i na dalszym terenie W. Ks. Poznańskiego zaznaczył się tak silnie w szkolnictwie ruch 7dążający do podniesienia poziomu wykształcenia kobiet. Geneza tego prądu tkwi w społeczeństwie polskiem, które przechowało t'radycje Komisji Edukacyjnej, jak również tradycje wykształconych i kulturalnych prababek z końca XVIII. wieku. Poza tern, być może. znaczą się tu również wpływy ruchu kobiecego w Królestwie Polskiem. który znajduje wyraz w piśmiennictwie. 6 ") Nie napróżno zetknęła się Ludwi.i do słabszej frekwencj.i uczenic. których liczba z 149 spadła na 120. W lipcu wybucha w Poznaniu cholera, wobec czego zarząd zmuszony był zamknąć szkołę na dłuższy okres czasu. Gdy ją otwarto ponownie w październiku. liczba uczenic zmalała do 64, wobec czego dalszy byt szkoły zdawał się zagrożony. Dość charakterystycznym ob-razem nastrojów politycznych wśród obywateli niemieckich miasta Poznania jest petycja rodziców (Niemców). w której propom.tią. by rząd finansowym niedoborom szkoły dopomógł z funduszy zyskanych przez kasatę majątków powstańców polskich. Petycja t.a roztrząsana była na posiedzeniu zarządu z dn. 19 IX. 183111". i uzyskała potwierdzenie zarządu za wyjątkiein jednego ustępu. który skreślono. Należy przypuszczać. że ustępem wykreslonym był szczegół O majątkach powstańców polskich, tern więcej, że na zebraniu by 7 2 ) A. U. U. ib. i Pl'Otokolle d. Konf. d. Vorst. lH:jlJ-3:t 73) Baumann umarł w październiku 1830 r. 74) A. {T. D. Pl'Ot. d. Lehrerkonf. 1829-32. obecny jeden z członków zarządu narodowości polskiej, Sypniewski. Na petycję rodziców i zarządu król pismem gabinetowym z dn. 25. 1. 1832 r. odpowiedział, że dla braku funduszy państwo pomocy chwilowo udzielić nie może, jedynie na przyszłość rokuje pewne nad7.icje. 75 ) Pośrednią i wcześniejszą odpowiedzią na petycję zarządu z d. 19. IX. 1831 r. było pismo ks. Ludwiki Radziwiłłowej, przesłane na ręce prezesa zarządu Miillera, datowane z Cieplic 16. XII. 1831, w którem zapewnia, że los szkoły żywo ją obchodzi, a za't"azem prosi Miillera, by wytrwał na trudnem stanowisku. Miiller w odpowiedzi z d. 7. L 1832 1". poleca instytut łasce księżny. Niebawem też interwencji księżny Ludwiki zawdzięcza szkoła dar królewski w wysokości 1000 ta1., który otrzymała w marcu 1832 r. 7C ) Dzięki temu Szkoła Ludwiki miała n.a nowo zapewniony byt zewnętrzny, mogła spłacić długi i rozpocząć nową działalność. Niemniej wypadki powstania listopadowego oddziałały ujemnie i na wewnętrzne stosunki Zakładu. Nauczyciel języka polskiego Felsch popadł w zatat'g z zarządem. Wśród grona uczących powstały konflikty. Zastanawiającym też jest fakt. że pod koniec roku 1832 nie spotykamy wśród uczących Polaków. Radziejewski opuścił szkołę, jak wiemy. już w początkach roku 1831. ale w ślad za nim poszli prof. Mott Y i ksiądz Wróblewski. Również duża liczba uczenie Polek opuściła zakład w ciągu roku 1831 i 1832. Nauka języka polskiego podupadła. Fakt ten, jak i nastroje antypolskie po powstaniu listopadowem sprawiają, że grono rodziców :'''liemieckich domaga się usunięcia języka polskiego jako obowiązkowego. Rejencja we wrześniu godzi się nól tę zmanę-. tymczasem jako próbę. n) Również i w łonie zarządu zaznaczyły się konflikty, których przyczyny dociec trudno. Na posiedzeniu z d. 18. IX. 32 r. nieobecni są Polacy. Dziwnym też jest fakt, że posiedzenia zwołuje Miiller, uważający się stale za prezesa zarządu. gdy równocześnie radca konsystorski Jacob przewodniczy zebraniom. Nasuwa 78) A_ U. D. Prot.. d. I\onf. d. VOI'!:,tandes 130-:j3. 78) A. U. D. ib i Akta :\J.IłI. 1829--33, n) A. U. D. AlbulII d. Luisensch. l!'H 48. \nelegełlh. fI. Luio;en&chnlp 1:ł1 --32.