SYLWETKI BERNARDYNOW POZNANSKICH 193 że był Obse:rwatn.tem znać dawał. Był biskupem oraz i zakonni:kiem, iednaki w prałackiey rezydencyi iako y w ceH. Y dail Polszcze probę,iako ta matka synow wychawuie, że nie .tlko infuły nosić, ale i ie zdobić mogą. Był między wami za wsze sercem y duszą, ciałem nie zawsze, więc wetuie tego, Ikiedy ,da was ciałem y popiołem swoim powracaiąc między prochem Oycow y braci swoi (s.) zpoczywać będzie. Nid z posrzodku grobow mitrami, infułami, kapeluszami pokrytych, ale z posr'zodku ubogr.-:h Obserwantow na Sąd Bolski wstawać, z prochu się śmiertelnego atrząsać, na trybunał ostatni gotawac się 0braU6) Już p Jlwyższe pr.z:ywiąz.a,nie do zakonu, już pagarda majątJku świadczy o wielkiej świę\tobliwości Kurskiego. Łączą się z tern wszelkie inne świadectwa. Kapituła podnosi wobec biskupa rządzącego, że sufragan wypełnia wszelkie ob-01wliązki 47). Z wielkiem naboż,eństwem ms,zę ś. odprawiał, łzy przy tern wylewa:jąc. Mając szczególnieijsze nabożeństwo do Matki Baskiej, nigdy Sl3boty bez,e mszy nie opulscił, a nie mogąc czalsem sam odprawić, priZynajmnid wysłuchiwał. Święceń udzielał "z wytworną pilnonścią, aHencyją i nabożeństwem, że sobie każdy za iedyne błogosła wie'ńistwo od B.J'ga poczytał, z ręku twoich (Kurie'go) kapłanem zostać" 48). Tryb życia jego lIleholog bernardyński w takich opisuje słowach: "Nazwę pracy nie zasz,czytu przyjął, mąż nadzwyczajnie pobożny, pracowity i pokomy! nieustannie czynny w konsekrowaniu kościołów i poświęcaniu duchownych. Taki sam na kated2Je i rezydencji biskupiej, co w celi z.akon.nej. Wielkiej czystości i ubós,tlwa na biskupiej godności przestrzegał w podziwu g'3dny sposób" 40). Pośr.ód tych wszystkich prac i zajęć ,<>bowiązkawych jak święcenia i dobrowolnych jaik kazania i pisma teolo.giozne, Kurski się starzał. Z wiekiem przychodziły i choroby. Już pragnienie, żeby otrzymać kapelana r. 1678, tłumaczy się zapewne peWlnlem osłabieniem, taksamo przybranie koadjutora archidiakonji. W kapitule czerwcowei r. 1679 niel mógł btrać udziału, le 46) Wolski. O. I. G. 2. 47) Acta cap. 1664-84: 302. 48) Wolski. O. 1. F, Fv, E. 49) Nekr. Bernardynów pozn. 887. KRONIKA MIASTA POZNANIAżąc cholł"y.50) Wprawdzie zdrO'wie się poprawiło, bO' !Zapisan.o jego obecn{,ść na późniejszych pO'siedząnila'ch, a,te podczas świętomarcińskiej te.goż roku znowu chorował. 51 ) Później czuł się lepiej. W następującym r. 1680 wi,dzimy go na 20 se1sjach, m. in. jaJko pełnomO'cnik kO'adjutO'ra biskupiego OpalińskiegO', O'bjął koadjutoTję 12 czerwca 1680 r.2) Atoli w. r. 1681 przybył tylko na pierwszą kapi,tułę 7 stycznia. 53 ) Odtąd ch:>roba Izatrzymywała gO' w domu. Było to cierpienie tlI<:Jlgi, zapewne wnód lub coś podobnego. Cho!r<:Jba ta, może przy ówczesnym stanie nauki lekarskiej nie'do.statecznie leczona, rozwijała się i przeszła w gangrenę. Przystąpio.O'.J< do oper'acji. NO'gę odpiłowano. Wielkie te boleści Kurski zi!losił z największą cierpliwością, "ręce tylko ku niebu wznios5zy".H) Odjęcie to nie pomogło. Umarł w sam Wielki Piąte'k (4 kwie'tnia) r. 1681.5) 1P0grz,eb sUbragana odbył się dn. 17. kwietnia. Kazanie fałobne miał Jezuita Ka:z;imi,erz Wolski, zwbld pochowano u Bernardynów. Nie wiemy, czy uczynił jaki le>gat; Be\foardynom kapituła wyznaczyła 150 zł jałmużny z arendy wsi Górki i TworzykO'wa. M ) M8iciej Ma1rjan Kurski jest ostatnim sufraga!Diem poznańskim zakonnikiem. Tak go dn.o ść ' biskupią jak i habit franciszkań.s'ki no sił z, wielką chwałą. Nie był i on wolny od charakterystycznych 'słabostek wieku ąwego: tak 27 kwid:nia 1671 złożył manifest w sprawie prcedencji.7) Nie był człowiekiem wybiltnego znapenia dziej':>weo, jak niektól1zy ordynarjusze poznańscy w. XVII. Obowiązki swego tanu wypełniał nietylko sumiennie, ale z największą gorliwością i niestrudzO'ną pracO'witością. Więc też półczieś:n:i nie mówią o nim inaczej jak iZ pochwałami, a świadectwo a'kt pozwala potomności potwierdzić w zupełności tę dodatnią O'pinję. Kurski stanowi wdzięClzny owoc restauracji katolickiej w Polsce potrydenckiej w. XVII. 50) Acta cap. lG64-84: 22. 51) Ib. 431 v. 5) Ib. passim 431 v - 446 416. 53) Ib. 477 V. 54) Wolski. Ol. F2. 55) Nekr. Bern. pozn. 887. 56) Acta cap. 1664-84: 486. ".7) Ib. 210. z DZIEJóW STOSUNKU POZNANIA DO ZAGADNIEN StOWIANSKICH W WIEKU XIX. Prz:ed r. 1830 zagadnienia sbwiańskie odg'rywały bardzo. nikłą ralę w życiu umysłowem Wblkopolski. Najsilniejszą ostoją prądów słowianofHski.::h w ówczesnej Polsce było Towarzystwo Przyjaciół Nauk założone w Warszawie wr. 1800. Miało. ono osobny dział "histoTl"ji, literatmy, języków, szczególniej słowiańskich, i sztuk wyzwolonych", gak czytamy w 3 3 j<:::, .. staw. W OIt'ganizacji tej powstały pierwSize pomysły C'J do posłannictwa dziejowego narodów słowiańskich, wzajemności sł..Jwiańs'kiej, nastania nowej, świetnej epoki słowiańs,kiej w dziejach EUT'Jpy i zjednoczenia wszystkich Słowian. W two.rzenit. tych prądÓw brali wybitny ud'ział Wielkopolanie. Poseł poznań'ski na sZ'jm czteroletni, Jan iPotociki, oghsił pomiędzy r. 1789 a .1792 czterotomowy "E s s a y s u r l' h i s t o i r e u n i v e rs C:; lle et Rech,,:';rc,hes sur celle de la Sarm.atie", starając ię w nim, z pomocą metody wstecznej i na podstawie wszelkich znanych wtedy świadectw, rozjaśnić pierwotne stosunki Europy wschodniej. W r. 1793 ogłosił w Warszawie "C h Ił" o n i q tl e s, m e m o i r e s e t r e c h e r c h e 's p o u r s e 'fv i r fi. l' h i s t o i r e d e t o u s: l e s p e u p l e s s l a v e'5". W dwa lata później wydał W Hamburgu sprawozdanie z badań SWo.ich nad Serbami łużyckimi, ich językiem i zabyt'kami.lPor. 1795, pod pl'l31ekcją Katarzyny, czynił poszukiwania w południoweJ Rosji. W "Raczni:kach" waJ,rslZ,awlskieg'JI Towarzystwa Przyjaciół Nauk ogłasz.ali rozprawy dotyczące Słowiańszczyzny dwaj Wielkopolanie Stanisław Staszic i Wawrzyniec Surowiecki. W tomie VII "Roczników" z r. 1812 SurJ,wiecki ogłosił rozprawę "O s p o s o b a c h d o p e ł n i (;< n i a h i s t o r j i i z n a j o m oś c i d a w n y c h S ł a w i a n", a w brnie XVII z 1". 1824 iznakomitą pracę, na ktÓrej później oparł się Szafanyk, p. t. "Ś l e - d z e n i e p o c z ą It k ó w n a r o d ó w s ł a w i a ń s k i c h". Sta -t D.) .o .. t",..,... KRONIKA MIASTA POZNANIAnisław Staszic zaś w swaich "Myślach a równowadze p o l i t Y c z n e ,j E u r IJ, p y" z r. 1815, uznawslzy pałączenie Polski z Rosją za ostateczi1,e '1"ozstrzygnięcie losów narodu polskiego, wYp'JlWiedział swoje poglądy na misję dziejawą Stawiańf;!Zczyzny, wiąż,ąc ją z zasadami, które według niego kieT'owały rrozwjem całej ludzkości. Rozprawa 1,a była również czytana na jednem :z posiedzeń warszawskiego Tow. Przyjaciół Nauk. Lecz Stas1zic i Surowiecki oddawna już w Wielkopolsce nie mie,szkali. Wobec tego działalmości ich nie można uważać za adzwier!Ciedlenie prądów, jakie się wówczas w Wielkopol., sce zaznaczyły. Przed r. 1830 !nie było w te ,dizielnicy nik:Jo, ktoby się aMywnie zamował zagadnieniami słowiańis,kiemi. Dołp,ero po r. 1831 i pO' rozwiązaniu Tow. Prrzyjaciół Nauk, gdy Wielkopolska, nie m::Jgąc saę już oglądać na Wa:rsza,wę i żyć jej życiem umysłowem, musiała sama stwOor.zyć u siebie 'ruch kulturalny, sitawają wobec niej także zagadnienia słowiańskie Zanteresowanie dla nich wzrosb w szerszych kOołach inteligencji Wielkopolskiej Izwłaszcza po r. 1834, w którym powstała w Wrodawiu, wśród tamtejS'zych sltudentów polskich, Towalfzystwo Literacko-słowiańskie, 'z,ałożon.e z inicJatytwy wrocław.skieo profesora fizjologji, Pur,kinjego. Zainte'i"esowanie ta znalałOo .swój wy'raz pr!zedewszystkiem w artykułach czasopism wielkopolskich, a zwłaiszcza w "P r z y j a c i e l u l u d u" leszczyńskim, kiló\ry wychO'dził od 'r. 1834 do 1849, a o którym Zofja Klarnerówna w dziele swem p. t. "S ł o w i a n o f i l s t W,::J w li t e r a t u r z e ,p 00 h k i e j l a t 1800 d o ,1848" wcale nie. wspomin,a, w "Tyg:odniku liter"ac,kim" oraz "ROoku p o d w z g] ę d e m o ś w i a t y, p 'f z e m y's ł u i w y p a d k ów d z i e j o w y c h", w)'ldawanym przez Jędrzeja M'}racz,ewskiego i Karola LibeIta. "Przyjaciel ludu" w ciągu lat 15 swe,go istnienia pomieścił na swoich łamach 26 rozpraw, nieTaz bardzo obszdl1nych, wierszy, rysunków i map, dotyczących spraw słowiańskich. Je'st tam mowa a zaprowadzeniu chrześcijaństwa u SłO'wian (1834), o mitGlOogji słowiańskiej (1836), a Rusinach i ich języku (1836), 00 zbiorze starożytności ,słowiańskich w Brlinie (1839), o sh1wianskiej ewainigelji w Reims (1839), o Józefie Jungmanie (1840), 00 "Macierzy łużycko-seTbskiej" w Budyszynie (1847), obsze,rna palemika Wacław,a Aleksandra Macicjowskiego z "Przeglądem P'J'znańskim" Jana Kaźmiana w sp'l"awie: abrządku słowiańsko