ZAPISKI legium prowincyonaIne określi, gdyż to stósować się musi jako ogniwo ogólnego łańcucha wychowania i do stopnia szkół elementarnych i do wyższych jeszcze zakładów naukowych. Z tego wszystkiego wypływa, iż Rada Reprezentant.ów miasta I'rzedewszystkiem przychylić się winna do wniosku Szanownego kollegi Kaulfuss i zażądać ad Rządu przez pośrednictwo magistratu Statutu organicznego Szkoły realney maiącego iey prawa (w zastępstwie Gminy) jako fundatora zapewnić". W tych samych .aktach, fol. 256, znajdują się własnoręcznie przez Marcinkowskiego, po polsku i p;J niemiecku, sformułowane "Powody, dla których wybór dyrektora i nauczycieli poznailskiej szkoły realnej należeć powinien do zgromadzenia reprezentantów miasta, podpisane przez niego, dra Teofila Mateckiego oraz Kaulfu8sa: ,,1. Komissya dozorcza nad szkołą realną przełożona, w którey gronie zasiadać będą członkowie w zawodzie nauczycielskim biegli, wynajduje i przedstawia kandydatów naukowo i moralnie usposobionych. Stąd wypada, żeby nie ci sami uczynili stanowczy wybór: inni z innemi do niego przystąpią widokami, zabezpieczając go tym sposobem od jednostronności, zabezpieczeni sami od błędu, ponieważ z pomiędzy godnych wyboru obierają tych, którzy życzeniom i potrzebom oółu zdaniem ich naylepiey odpowiedzą. 2. Natura rzeczy wymaga, żeby wybór ten zależał od zdania, życzeń i widoków grona zastępującego tych, których właściwym potrzebom szkoła realna jest poświęcona; sprawiedliwość zaś nakazuje. żeby stanowczą była wola tych, którzy składają się na utrzymanie szkoły, i dla niey ciężary ponoszą. Stanowcze działa,nie tey woli wchodzi koniecznie do istoty wszelkich form reprezentacyjnych. 3. Z takiem samem prawem, z jakiem ordynacya mieyska oddaje wybór członków magistratu w ręce Reprezentantów miasta, należeć powinien do nich także wybór nauczycieli dla swych dzieci. Sama konsekwentność tego wymaga: kto zdolny do osądzenia kwalifikacyj jednych, nie może być niezdolny do osądzenia drugich. mając sobie wskazane osoby już uznane za usposobione i wyboru godne. Poznań d. 25 maja 1844. Marcinkowski. Matecki. KauIfuss". PRZYCZYNEK DO DZIEJóW BUDOWY KOśCIOŁA :BO JEZUICKIEGO W POZNANIU. Pod powyższym tytułem ukazał się w Kronice Miasta Poznania rocznik VI. nr. 4, str. 329-335 ar.tykuł pió'ra p. Romany Szymańskiej. Każdego, kto go czytał, uderzyć musiało, że autorka podaje aż dwie daty w odniesieniu do sprowadzenia względnie przybycia Jezuitów do Poznania. Mianowicie na str. 330 mówi p. Sz., że "w roku 1572 biskup poznański Adam KRONIKA MIASTA POZNANIA Konarski sprowadził Jezuitów do Poznania". Na następnej stronie podaje datę inną, stwierdzającą, że "w grudniu 1570 czterech zakonników zjechało do Poznania". Nie wnikając chwilowo, która z tych dat odpowiada rrzeczywistemu stanowi rzeczy, i czy przypadkiem obiedwie daty nie są fałszywe. przypatrzmy się, co mówi kronika poznańskiego kolegjum Jezuitów, z której autorka rzekomo swe wiadomości czerpała. "Ówczesny biskup poznański Adam Konarski zwrócił się w grudniu 1570 r. do bawiącego w Pułtusku prowincjała dla Aust1rjli i Polski O. WaWlrzyńca Magio z prośbą o przybycie na konferencję do Warszawy, celem omówienia sprawy założenia kolegjum jezuickiego w Poznaniu. Czyniąc zadość życzeniom biskupa przybyli na ową konferencję - w drugiej połowie grudnia - dwaj Jezuici: O. Wawrzyniec Magio i O. Franciszek Suniczio, viceprowincjał. Kronika mówi dalej o propozycj.ach biskupa. nie wspomina jednakże, aby już w tym roku Jezuici przybyli do Poznania, nie mówi również o tem pod rokiem -1572. Ostatnia da:ta jest ważną dla dziejów kolegjum poznańskiego ze względu na darowiznę 4 wsi. należących do dóbr stołu biskupiego, które Jezuici od kapituły poznańskiej otrzymali (Annales ColI. Posn. 1572 fol. 3 v. oraz Acta Capituli Posn. 1568/73, fol. 129 v.). Faktyczną datę ich przybycia przeoczyła autorka. Na stronie 3 Kroniki jest mowa, że dnia 28 czerwca 1571 przybyli do Poznania wraz z prowincjałem W. Magio 00. Jakób Wujek i Szymon Wysocki oraz dwaj bracia. Potwierdzeniem powyższego jest list ks. Wujka pisany w Poznaniu dnia 23 lipca 1571 do generała zakonu, w któtrym donosi, iż prowincjał wysłał go w miejsce ks. Skargi, celem założenia kolegjum w Poznaniu. Mówi dalej o darowiznach na rzecz zakonu i o pracach, jakie wykonywa. (Roczn. Tow. iPrzyj. Nauk Pozn. XLIV, str. 315 ks. Jan Sygański korespondencja ks. Wujka). Zważywszy, iż ks, Wujek dość często korespondował z władzami z.akonnemi w Rzymie. śmiało można twierdzić, iż o tak ważnem dla zakonu wydarzeniu: jakiem byłO' założenie kolegjum w Poznaniu, nie omie-szkał donieść jak na,jwcześniej generałowi zakonu, czekał tylko na okazję przesłania listu. Okazja ta nadarzyła się właśnie. Do Rzymu wyjeżdżał bowiem na dalsze studja członek zakonu Sebastjan Gałczyński. który pismo to zabrał.