SPOŁECZNE I POLITYCZNE PRZEMIANYjednakże dla handlu hurtowego pszennicą i drewnem - dziedzin zdominowanych przez Żydów. Już w czasie pierwszego okresu pruskiej okupacji (1793-1806) Żydzi stanowili 4/5 najbogatszych kupców poznańskich". Żydzi wykazywali się też największą inicjatywą w innych dziedzinach życia gospodarczego miasta. Mieli znaczącą pozycję wśród ludzi związanych z transakcjami finansowymi. Poza jednym wyjątkiem - trudno byłoby zaliczyć tych ludzi do bankierów. Jedyną osobą, która zasługiwała na to miano w pierwszej połowie XIX w. był żydowski bankier Michael Kantorowicz . W 1823 r. inny członek rodziny Kantorowicza - Hartwig - odniósł sukces, budując wytwórnię wódek i likierów, która wkrótce zyskała międzynarodową sławę. Generalnie, majątek poznańskiej gminy żydowskiej rósł systematycznie. Poza dobrze prosperującą elitą, znaczną część żydowskiej wspólnoty stanowili kupcy i rzemieślnicy. Ich liczba nie była mała, skoro 16% (1085) poznańskich Żydów w latach 1834-1848 otrzymało status naturalizowanych Żydów. Ten akt wprowadzał w życie gwarantowane przywileje oparte na posiadanej własności i edukacji. Znalezienie się w tym uprzywilejowanym gronie uzależnione było od posiadanego majątku bądź wykształcenia. Z drugiej strony, Żydzi ubożsi - używając słów naczelnego prezesa prowincji Eduarda Flottwella - żyli w "ubóstwie nie do opisania"4. Żywe były tendencje emancypacyjne istniejące wśród bogatych Żydów, którzy jednocześnie starali się integrować z przeważającą liczebnie niemiecką, chrześcijańską klasą średnią. Podniesienie poziomu intelektualnego żydowskiej społeczności stało się dalszym czynnikiem wzrastających tendencji do emancypacji. Wśród poznańskich Żydów dominował tradycyjny system edukacji, oparty na studiach Tory i Talmudu. W protestanckich krajach niemieckich Żydzi mieli prawo do studiów uniwersyteckich. Wśród żydowskich studentów na niemieckich uniwersytetach byli również Żydzi z Polski. Potrzeba zdobywania wyższego wykształcenia stopniowo przenikała do świadomości poznańskich Żydów. Wśród 1085 Żydów, którzy uzyskali naturalizowane prawa, było w tym okresie 1834-1848 tylko 3 z wyższym wykształceniem (doktorzy medycyny) . Istotnym czynnikiem był istniejący w Prusach obowiązek nauczania. W Poznaniu powstawały szkoły podstawowe, które oparte na podziale religijnym opierały się na uniwersalnym systemie kształcenia. W szkołach dla dzieci żydowskich ważną kwestią był język nauczania. Na początku władze tolerowały używanie języka jidisz. Następnie jednak aktem z 1. 06. 1833 r. sprawiły, iż język niemiecki stał się podstawowym językiem nauczania. Początkowo istniały w Poznaniu 4 szkoły dla dzieci katolickich, 2 dla protestantów i 3 dla Żydów. Charakterystyczny był fakt, że szkoły żydowskie rozwijały się słabo; w Poznaniu nie były zbyt licznie uczęszczane. Przyczyną była tu nie tyle ortodoksyjna opozycja żydowska wobec sekularyzacji szkolnictwa, ile decyzje bogatych Żydów, aby dzieci posyłać do szkół chrześcijańskich, głównie do protestanckich. Motywacją do takiej decyzji był zarówno wyższy poziom nauczania w szkołach chrześcijańskich, jak i pragnienie osiągnięcia szybszej asymilacji z niemieckim mieszczaństwem. Wiele żydowskich dzieci uczęszczało do prywatnych szkół. Wzrastało szybko zainteresowanie szkołami średnimi - np. w 1846/47 r. w protestanckim gimnazjum Friedriecha Wilhelma 1/4 uczniów stanowili młodzi Żydzi. Trudno jest przecenić znaczenie ekspansji języka niemieckiego - języka nauczania - dla procesu integracji z niemieckim społeczeństwem. L. Trzeciakowski Nieistnienie w Poznaniu wydzielonej dzielnicy żydowskiej, getta, przyspieszyło proces integracji Żydów z ludnością chrześcijańską. W 1803 r. żydowskie getto zostało prawie całkowicie zniszczone przez pożar i nie zostało nigdy odbudowane w swej pierwotnej formie. Ponadto władze nadawały ludności żydowskiej prawo osiedlania się na terenie całego miasta i prawo dysponowania własnością bez jakichkolwiek ograniczeń. Właśnie żydowska ludność Poznania reprezentowała rosnącą i znaczącą część społeczności, nie tylko liczbowo lecz także intelektualnie. Dlatego Żydom trudno było pogodzić się z dyskryminacją ze strony chrześcijan. Walka o równouprawnienie była jednym z najważniejszych motywów aktywności Żydów w Poznaniu. Sytuacja jednakże była bardzo skomplikowana. Z jednej strony, żydowska wspólnota nie była jednolita. Choć źródła nie dostarczają informacji o liczbie zwolenników postępowego ruchu chasydzkiego, wiadomo, że podział między ortodoksyjnymi Żydami a reformatorami był bardzo wyraźny. Pierwsi z wyżej wymienionych znajdowali poparcie wśród niższych warstw żydowskiej społeczności. W Poznaniu główny rabin, Jacob Eiger, stał na czele ortodoksyjnych Żydów. Jego wybór w 1815 r. spotkał się z opozycją ze strony dobrze sytuowanych, wykształconych reprezentantów żydowskiej gminy. Podobna sytuacja powtórzyła się w 1837 r., kiedy po śmierci J. Eigera, tytuł odziedziczył jego syn. Wprowadzenie kolejnego reprezentanta ortodoksyjnych Żydów na głównego rabina świadczyło o istniejących nadal wpływach tego nurtu w żydowskiej gminie . Zdobycie praw równych z tymi, które mieli chrześcijanie, zależało nie tylko od wysiłków reformatorów, lecz także od istniejącego prawodawstwa. Od 1797 r. na terytoriach zajętych przez Prusy w wyniku drugiego i trzeciego rozbioru, a więc również w Poznaniu obowiązywał Statut Generalny dla Żydów (General-Juden-Reglament). Statut ten był połączeniem zarówno reformistycznych tendencji, jak i restrykcji. Nad Żydami rozciągnięto kontrolę państwa. Musieli oni uzyskiwać oficjalną zgodę na zmianę stanu cywilnego lub zmianę miejsca zamieszkania. Żydzi zostali wciągnięci do rejestrujako "chronieni Żydzi" (Schutzjuden). W 1812 r. Prusy wydały edykt nadający równouprawnienie w życiu gospodarczym i w obliczu prawa. Jednakże dostęp do oficjalnych stanowisk był ograniczany. Warunkiem wstępnym do otrzymania tych przywilejów była konieczność przyjęcia nazwisk rodzinnych. Gdy Poznań w 1815 r. znalazł się po raz. kolejny pod pruskim panowaniem, żydowska gmina dążyła do wprowadzenia w życie edyktu z 1812 r. Władze ostro oponowały przeciw nadaniu równych praw Żydom. Duża liczba Żydów mieszkających w Wielkim Księstwie Poznańskim nie ułatwiała im tego. W 1816 r. 51.951 Żydów w Wielkim Księstwie Poznańskim reprezentowało 40% żydowskiej ludności w Prusach; większość z nich stanowiła biedota i stąd - w opinii władz - nie było kandydatów do asymilacji. Dodatkowo, przeważnie niemieckie mieszczaństwo, obawiało się nadania Żydom przywilejów - ze względów konkurencyjnych. Charakterystyczne, że większość polskiej szlachty w sejmie prowincjonalnym popierała emancypację Żydów. Niefortunnym było jednak postulowanie przejścia Żydów na katolicyzm. Wywołało to zrozumiały opór społeczności żydowskiej. Jednakże ich opinie pozostawały bez praktycznego znaczenia. Wśród Polaków najbardziej aktywny w popie