MNIEJSZOŚĆ NIEMIECKA W POZNANIU w Poznaniu, działających legalnie do wybuchu drugiej wojny światowej. Obie te partie deklarowały lojalność wobec państwa polskiego, zyskując spokój i swobodę działania, podobnie jak działające tu inne niemieckie stowarzyszenia i instytucje. I chociaż działaczom DV i JDP nie udało się skupić przytłaczającej większości miejscowych Niemców pod sztandarem ideologii hitlerowskiej, to jednak na początku 1938 r. przynajmniej jedna trzecia poznaniaków narodowości niemieckiej zaangażowana była w ruchu narodowo-socjalistycznym 5o . Różne formy demonstrowania tej lojalności były w zasadzie pociągnięciami taktycznymi. Zaprzestanie eksponowania wystąpień jawnie antypolskich (po podpisaniu deklaracji polsko-niemieckiej o niestosowaniu przemocy) nie oznaczało zaniechania działalności w tym duchu, którą intensyfikowano w miarę sukcesów hitlerowców w Niemczech. Podtrzymywanie rewizjonistycznych i antypolskich nastrojów było zresztą konieczne z punktu widzenia celu, jaki stawiali sobie działacze ruchu niemieckiego w Polsce Zachodniej. Po przystąpieniu III Rzeszy do realizacji zaborczych planów, coraz większy odsetek spośród miejscowych Niemców angażował się w działalności nielegalnej, rozbudowując niemiecką V kolumnę w Polsce. W Poznaniu działała m. in. hitlerowska organizacja sabotażowa S-Organisation i grupa bojowa K-Organisation. Swoim zasięgiem obejmowały one także województwo poznańskie. Tym grupom dywersyjnym (podporządkowanym placówce Abwehry we Wrocławiu) dowodzili Niemcy poznań scy 51. Wśród miejscowych Niemców byli i tacy, którzy opuścili wówczas stolicę Wielkopolski, udając się do Niemiec lub Gdańska. Tam "przygotowywali" się do zwycięskiego powrotu w strony rodzinne. Mniejszość niemiecka angażowała się również w akcjach wyborczych do polskiego parlamentu i do Rady Miejskiej Poznania. Silnie reagowała także na wydarzenia polityczne w kraju i świecie, a zwłaszcza w Niemczech. W dniu 19 stycznia 1919 r. odbyły się wybory do niemieckiego Zgromadzenia Narodowego, a tydzień później (26 stycznia) do Pruskiego Zgromadzenia Krajowego. Wzięli w nich udział także Niemcy zamieszkali w Poznaniu; natomiast Polacy wybory te zbojkotowali. Władze polskie pozwoliły na swobodne działanie tu niemieckim partiom oraz na prowadzenie przez nie kampanii wyborczej. W wyborach do Zgromadzenia Narodowego na listy niemieckie oddano w Poznaniu 32208 głosów. Najwięcej spośród nich zdobyła Niemiecka Partia Demokratyczna (13813 głosów). Mandaty otrzymali trzej przedstawiciele mniejszości niemieckiej w Poznaniu. Byli nimi: dr Alfred Herrmann (profesor Akademii Królewskiej) i nauczycielka Elise Ekke z Niemieckiej Partii Demokratycznej oraz Friedrich Knollmann z niemieckiej Narodowej Partii Ludowej. W wyborach do Zgromadzenia Krajowego oddano w Poznaniu 28191 głosów. Najwięcej spośród nich zgromadziła także Niemiecka Partia Demokratyczna (10997 głosów). Z Poznania mandaty otrzymało 9 posłów (3 z Niemieckiej Narodowej Partii Ludowej, 2 z Niemieckiej Partii Demokratycznej, 2 z Niemieckiej Partii Ludowej, 1 z Zentrum i 1 z listy socjaldemokracji). Wśród nich był generalny Superintendent dr Paul Blau (wybrany z listy Niemieckiej Narodowej Partii Ludowej), gorący zwolennik przynależności Poznańskiego do Rzeszy. Posłowie niemieccy wybrani w Poznaniu zabierali głos na sesjach, podkreślając często "germański" charakter Wielkopolski 52z. Dworecki Niemieckie partie polityczne wzięły także udział w wyborach do Rady Miejskiej Poznania, mimo, że ich działacze uważali, iż dotychczasowa Rada została bezprawnie rozwiązana przez Komisariat Naczelnej Rady Ludowej (rozporządzenie z 11 lutego 1919 r.). Wybory odbyły się 23 marca 1919 r. Ich wynik wyraźnie odzwierciedlał układ sił narodowościowych w stolicy Wielkopolski. Frekwencję wyborczą Niemców oceniano na 65%. Na listę niemiecką głosowało 23788 osób (28,2% ogółu oddanych głosów). Otrzymała ona 17 mandatów, na 60 możliwych do uzyskania. Wśród wybranych niemieckich radnych było aż 8 urzędników. Należy także dodać, że głosy oddane na listę socjaldemokratyczną (uzyskała ona 1 mandat) w większości pochodziły od niemieckich wyborców. Tych 17 radnych niemieckich utworzyło w Radzie Miejskiej własną frakcję (opozycyjną). Zwłaszcza w pierwszym roku działania tej Rady wykazywali oni zaangażowanie w pracach na rzecz mieszkańców Poznania. Podobnie jak radni niemieccy wybrani w następnych wyborach, występowali oni przede wszystkim w obronie interesów mniejszości niemieckiej w stolicy Wielkopolski'. Natomiast w dniu 1 czerwca 1919 r. odbyły się w Wielkopolsce wybory uzupełniające do Sejmu Ustawodawczego w Warszawie. Niemcy poznańscy wybory zbojkotowali, poza nielicznymi socjaldemokratami 54 . Ponowne wybory do Rady Miejskiej Poznania odbyły się w dniu 18 grudnia 1921 r. W wyborach tych oddano 53906 głosów ważnych, z tego na listę niemiecką - 2193 głosy. Niemcy otrzymali dwa mandaty. Radnymi zostali Wilhelm L6wenthal (dziennikarz) i ks Józef Klinke. Natomiast w wyborach do Rady Miejskiej przeprowadzonych 4 października 1925 r. działacze niemieccy nie przedstawili własnej listy kandydatów. Szanse wyborcze były mniejsze niż w 1921 r. Zdecydowała o tym aktualna w tym czasie sprawa opcji (optanci, mając obywatelstwo niemieckie, stracili prawo wyborcze) oraz wyjazd niektórych Niemców do Rzeszy. W okresie kampanii wyborczej miejscowi przywódcy ruchu niemieckiego agitowali do głosowania na kandydatów Polskiej Partii Socjalistycznej. Był to manewr taktyczny, a nie opowiedzenie się za ideologią tej partii. Wśród 8 radnych wybranych z listy Polskiej Partii Socjalistycznej był także Niemiec Maksymilian Altmann (tokarz). Tak więc, większość miejscowych Niemców nie posiadała swej reprezentacji w Radzie Miejskiej i nie miała możliwości określenia swego oficjalnego stanowiska wobec podejmowanych przez nią decyzji. Niemały odsetek spośród nich popierał jednak na ogół poczynania władz miejskich i zajmował przychylne stanowisko wobec działalności Cyryla Ratajskiego, prezydenta miasta Poznania w latach 1922 - 1934 55 . W wyborach samorządowych, które odbyły się 6 października 1929 r. (pierwsze po przewrocie majowym), Niemcy wystawili własną listę. W wyniku intensywnej agitacji (zwłaszcza agitacji domowej) i zacieśnienia więzi poszczególnych członków niemieckiej grupy narodowościowej, uzyskali oni 2 mandaty. Radnymi zostali: Artur Rhode (duchowny Ewangelickiego Kościoła Unijnego) i Paul Z6ckler (bibliotekarz). W latach 1929-1933 reprezentowali oni poznańskich Niemców w Radzie Miejskiej. Po raz ostatni mniejszość niemiecka w Poznaniu wzięła udział w wyborach komunalnych w dniu 26 listopada 1933 r. Agitację prowadzono na gruncie niemieckiej ideologii narodowo-socjalistycznej, przy jednoczesnym podkreślaniu lojalności w stosunku do polskich władz centralnych. Listę niemiecką wystawiono tylko w tym okręgu, w którym znaczny odsetek mieszkańców stanowili Niemcy (okolice śródmieścia