MNIEJSZOŚĆ NIEMIECKA W POZNANIUsię w ruchu narodowo-politycznym oraz w utrzymywaniu kontaktów ze środowiskami mniejszości niemieckiej w innych dzielnicach Polski, ośrodkami dyspozycyjnymi w Rzeszy oraz Generalnym Konsulatem Rzeszy Niemieckiej w Poznaniu. W okresie działalności Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej oraz Ministerstwa byłej Dzielnicy Pruskiej (lata 1919-1922) nieomal wszyscy niemieccy pracownicy umysłowi zatrudnieni w służbach państwowych i samorządowych zostali zastąpieni przez Polaków. Usunięto ich (zwłaszcza z policji) w sposób nieomal błyskawiczny pod silną presją polskiej opinii publicznej. Przy zwalnianiu Niemców, mających obywatelstwo polskie, z różnych stanowisk urzędniczych w służbach państwowych i samorządowych, starano się jednak przestrzegać postanowień traktatu o ochronie mniejszości narodowych, narzuconego Polsce w chwili podpisywania traktatu pokojowego w Wersalu w dniu 28 czerwca 1919 r. Nie zwalniano ich z powodu narodowości niemieckiej. Wyczekiwano na chwilę, aż sami oni rezygnują z posady w urzędach polskich. Ci, którzy tego nie uczynili i nie mogli wykazać się opanowaniem w określonym terminie umiejętności posługiwania się językiem polskim ("językiem państwowym") byli przeważnie zwalniani po stwierdzeniu, że praca określonego urzędnika niemieckiego stała się "bezcelową" lub "nieużyteczną"35. W listopadzie 1919 r. wśród 882 osób zatrudnionych w Magistracie w Poznaniu było jeszcze 511 Niemców. Oni mieli wówczas przewagę także wśród wyższych urzędników (dyrektorów zakładów miejskich, inżynierów, inspektorów budowlanych itp.). W listopadzie 1923 r. w Magistracie pracowało już tylko 9 Niemców, w tym 2 z wyższym wykształceniem (zatrudnionych w gazowni miejskiej). Natomiast w policji pozostało pod koniec 1919 r. już tylko 7 Niemców, którzy w okresie kilku następnych miesięcy opuścili także zajmowane stanowiska 36 . Wśród mniejszości niemieckiej liczniejszą grupą od omówionej powyższej było drobnomieszczaństwo. Do tej warstwy zaliczamy właścicieli drobnego kapitału (sfery usługowej i produkcyjnej - poza rolniczej), którzy nie zatrudniali obcych sił najemnych, lub wykorzystywali je w niewielkich rozmiarach (z reguły do 5 osób). Wśród Niemców warstwę tę reprezentowali głównie właściciele niewielkich zakładów handlowych, usługowych i produkcyjnych. Podobnie jak wśród ludności polskiej i żydowskiej, drobnomieszczaństwo to było zróżnicowane wewnętrznie. Stanowiło ono nadal liczącą się grupę w życiu ekonomiczno-społecznym i narodowo-politycznym tej mniejszości w Poznaniu. Niemcy ci prowadzili jednocześnie ożywioną walkę konkurencyjną z drobnomieszczaństwem polskim i żydowskim. Nielicznych przedstawicieli burżuazji niemieckiej spotykaliśmy zwłaszcza wśród właścicieli zakładów przemysłowych i handlowych oraz kapitału akcyjnego. Nie byli to jednak wielcy potentaci. W porównaniu z okresem przed 1919 r., środowisko niemieckiego drobnomieszczaństwa i burżuazji także uległo silnemu zmniejszeniu. Liczba właścicieli niemieckich firm była tu jednak i po pierwszej wojnie światowej niewspółmiernie duża w porównaniu z liczbą Niemców zamieszkałych w stolicy Wielkopolski. W rejestrze handlowym Sądu Grodzkiego w Poznaniu zarejestrowanych było w dniu 31 grudnia 1918 r. 1033 firm niemieckich i 443 firmy polskie, a w dniu 31 grudnia 1928 r. - 388 niemieckich i 1611 polskich. Liczba niemieckich przedsiębiorstw przemysłowych od Z. Dworecki I - VIII kat. (małych i dużych fabryk oraz zakładów rzemieślniczych) zmniejszyła się z 1033 w 1918 r. do 388 w 1928 r. 37 . W 1929 r. na 2137 zarejestrowanych warsztatów rzemieślniczych, Niemcy byli właścicielami 62. Reprezentanci tej grupy narodowościowej byli także właścicietemi licznych sklepów (różnych branż), lokali gastronomicznych, gospodarstw rolnych (przeważnie na obrzeżu miasta), parceli budowlanych, domów mieszkalnych ( w tym także secesyjnych kamienic czynszowych), spółdzielni oraz akcji w przedsiębiorstwach. Wśród właścicieli tych akcji znajdowali się także niemieccy obszarnicy z województwa poznańskiego. Właścicielami spółdzielni mleczarskiej przy ul. Ogrodowej w Poznaniu było w 1938 r. 17 niemieckich posiedzicieli ziemskich. W 1930 r. stolicy Wielkopolski działało aż 21 niemieckich stowarzyszeń handlowych, spółek i towarzystw akcyjnych, banków, spółek wydawniczych i towarzystw ubezpieczeniowych. Wszystkie one odgrywały dużą rolę nie tylko w życiu ekonomiczno-społecznym mniejszości niemieckiej, ale i w politycznym, czego przykładem może być m. in. poparcie niemieckich banków w Poznaniu dla akcji wyborczej Niemców do Sejmu RP w dniu 16 listopada 1930 r. Na szczególną uwagę zasługuje także Spółka Akcyjna Concordia (przy ul. Zwierzynieckiej 6). W jej drukarni drukowano "Posener Tageblatt" , książki i inne druki. Spółka ta zajmowała się również sprzedażą książek 38 . Poznań był silnym ośrodkiem niemieckiego ruchu spółdzielczego. Tu znajdowała się siedziba Związku Spółdzielni Niemieckich w Polsce oraz Związek Spółdzielni Rolniczych na Polskę Zachodnią. W 1931 r. do tego pierwszego związku należało 375 niemieckich spółdzielni, a do drugiego - 168. Spośród niemieckich banków intensywną działalność rozwijał tu Creditbank. Plasował się on w czołówce niemieckich spółdzielni kredytowych w Polsce. Szczególną rolę odgrywała w Poznaniu także spółdzielnia "Revision". Wyzyskując kredyty płynące z Rzeszy silnie angażowała się ona w utrzymanie niemieckiego stanu posiadania, zwłaszcza w rolnictwie. W Poznaniu swą siedzibę miała również niemiecka Centrala Mleczarska, zrzeszająca w 1938 r. 58 niemieckich spółdzielni z Wielkopolski i 2 spółdzielnie rolniczo-hodowlane z Lwowa i Łucka. Rząd niemiecki udzielał wsparcia także innym niemieckim instytucjom i stowarzyszeniom gospodarczym. Przywiązywał także wagę (zwłaszcza po dojściu w Niemczech do władzy hitlerowców) do zatrudniania przez niemieckich przedsiębiorców wyłącznie ich współziomków. Czołowymi niemieckimi działaczami gospodarczymi byli w Poznaniu dr Friedrich Swart i dr Wegenee 9 . Firmy niemieckie handlowały także z Polakami i Żydami z obopólnymi korzyściami, mimo że liczni polscy właściciele szermowali często hasłem "swój do swego ,,40. Sporo Polaków było klientami niemieckich zakładów produkcyjnych i usługowych oraz placówek handlowych. Większość Niemców ze środowisk drobnomieszczaństwa, burżuazji i inteligencji współuczestniczyła aktywnie w tworzeniu tu atmosfery intensywnie rozwijającego się miasta. Niektórzy spośród zamieszkałych w Poznaniu Niemców wnosili także istotny wkład w rozwijanie i umacnianie stolicy Wielkopolski jako ośrodka promieniującego cywilizacyjnie na inne regiony Rzeczypospolitej. Wyodrębnić było można jednak i taką grupę spośród tej ludności, która kierując się pobudkami polityczno-propagandowymi bardzo krytycznie oceniała rządy Polaków w Poznaniu oraz liczyła na szybki powrót tego miasta do Niemiec.