KATOLICY NIEMIECCY PRZY KOŚCIELEnim korporacje 25 . Niemcy próbowali jeszcze sprawę przeciągnąć, ale nie mieli już wyjścia, a ogłoszenie rozwiązania korporacji niemieckich powierzone zostało proboszczowi kościoła św. Marcina ks. Wacławowi Mayerowi. Rozwiązaniem ostatecznym był konkordat, który stanowił: "Reprezentacje parafialne zostały zniesione - Dozory kościelne zamienione na Rady parafialne" . O tym, że problem własności nadal nie był jasny od strony prawnej świadczy fakt, że w księdze wieczystej aktualny pozostał wpis dokonany 29. V. 1906 r. Być może to, że nie wymieniono w nim gminy niemieckiej, a jedynie bliżej nieokreśloną gminę przy kościele św. Antoniego i gminę franciszkańską, był wystarczający dla powracających do swej własności franciszkanów i taki pozostał. Przypisy: Archiwum Archidiecezjalne w Poznaniu (dalej Arch. Arch.), KA 11159 Franciszkanie Generalia 1669, 1797-1846, (poszyt niepaginowany) . 2 "Kurier Poznański" 1883 nr 60, s. l. Kościół pofranciszkański w Poznaniu - w tekście podano mylną datę 1832 a nie jak powinno być 1833. Ordynacja ta często jest cytowana w korespondencji. Arch. Arch. Poznan PA 324/93, KA 12488 Bractwo św. Anny (poszyty niepaginowane). Arch. Arch. Poznań OA X 570 Akta Generalne Arcybiskupie, (poszyt częściowo paginowany). Uwagi historyczne dotyczące kościoła pofranciszkańskiego w Poznaniu - zamieszczone na końcu poszytu. 5 o. c. OA X 570. 6 .. Arch. Arch. Poznań, OA V 159, OA X 570. Arch. Arch. Poznań O A V 21 Generalia tyczące się zamierzonego przez rząd podniesienia kościołów sukkursalnych na samoistne parafie - Cytowane poniżej odpowiedzi kapituły gnieźnieńskiej i poznańskiej także zamieszczone są w tym poszycie. Arch. Arch. Poznań OA VIII Franciszkanie, (niepaginowane). o. c. - szczególną dbałością o utrzymanie nabożeństw polskich wyróżniał się ks. kapelan Poszwiński; oraz OAX 570 - Uwagi historyczne... Arch. Arch. Poznań, OA X 570 - w Notatki dotyczące sprawy utworzenia osobnej parafii niemieckiej przY Franciszkanach w Poznaniu, f l. Arch. Arch. Poznań OA VII 172 - tu korespondencja między arbp. Ledóchowskim i Generalnym Wikariuszem PatyŻa - ks. Surat. 12 Arch. Arch. Poznań, OA X 570, Notatki... Archiwum kościoła św. Marcina w Poznaniu. Poszyt Kościół 00 Franciszkanów 1883-1923 - tutaj cala korespondencja także cytowana niżej między ks. Pędzińskim i ks. Kesslerem. Arch. Arch. OA X 570 f. 55. List proboszczów poznańskich do arbpa z dn. LXII. 1903 r. Archiwum kościoła św. Marcina, o. c, tutaj kopia rozporządzenia i upomnienie arbpa do ks. Kesslera. o.e. o.e. 18 Arch. Arch. Poznań OA X 570 f. 14 i 15. 19 o. c. OA X 570. 20 Archiwum kościoła św. Marcina, o. c, kopia listu ks. Mayera do arbpa. Już od końca XIX w. brana była pod uwagę możliwość budowy drugiego kościoła, którego zadaniem miało być odciążenie kościoła św. Marcina. W XX w. powstały plany nowej świątyni przy ul. Towarowej a także rozbiórki Z. Kurzawa kościoła św. Marcina i postawienia w tym miejscu większej budowli. Zrealizowaniu tych planów przeszkodziła trudna sytuacja finansowa parafIi. 21 Arch. Aren. Poznań, OA X 570, list kardynała Dalbora i odpowiedź O. Kamrackiego, o. c, historia zmagań o przejęcie kościoła przez franciszkanów i cytowane do końca wyimki w cytowanym poszycie. 23 "Posener Tageblatt" z XII. 1921 nr 234, 240, 245; "Danziger Neueste Nachrichten" nr 272 z 24.XI. 1921 i "Die Grenzewacht" 1 Jahrgang nr 216 z 12. XII 1921. 24 Sąd Rejonowy w Poznaniu, Wydział Ksiag Wieczystych, Księga Wieczysta Stare Miasto t.21 k. 504. Arch. Kościoła św. Marcina, o. c. 26 Arch. Arch. Poznań, OA X 570, Uwagi... PRZYCnNEK DO DZIEJÓW KULTURY MUZYCZNEJ MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ POZNANIA W XIX-XX W. LEOPOLD CZACHAROWSKI D okumentacja wykorzystana w niniejszym szkicu stanowi uboczny efekt badań dotyczących organmistrzostwa wielkopolskiego w dobie rozbiorowej. Może mieć jednak swoje znaczenie ze względu na materiały archiwalne przebadane po raz pielWszy, i zapewne przedtem nie publikowane. W niemieckim kręgu kulturowym fonny zrzeszania się muzykującej społeczności w stowarzyszenia, miały znacznie starszą tradycję niż powstałe ok. 1800 r. w Poznaniu "Musik-Liebhaber-Gesellschaft zu Posen" (Towarzystwo Miłośników Muzyki w Poznaniu). O zasadach organizacji informuje nas Statut wydrukowany w 1800 r. w znanej drukarni Samuela Gottlieba Pressera 1 . Wynika zeń, że koncerty o charakterze promenadowym organizowano w miesiącach letnich, dwa razy w tygodniu (poniedziałki i piątki) przy wysokości składki miesięcznej 12 sgr (RI 7 i 10). Znalazła swoje odbicie troska o gromadzenie muzykaliów (RII 1-7) oraz pomoc dydaktyczną w doskonaleniu umiejętności muzycznych (RV 3). Nie ulega wątpliwości, że wynikiem tej działalności była szeroko kultywowana idea koncertów publicznych, szeroko wzmiankowana w ówczesnej prasie poznańskiej2. Idea ta służąc całej miejskiej społeczności przestała przynależeć wyłącznie do niemieckiego kręgu kulturowego i być udziałem tylko niemieckich kapel lub chórów. Pod tym względem znacznie bardziej zamknięty charakter miała działalność niemieckich związków wyznaniowych, któ1Ym wyznaczono ważną rolę adaptacyjną, kiedy to nowoprzybyły kolonista (z niezbyt zasobną kiesą) startował z niczego i czuł się wyraźnie zagubiony w nowym środowisku. To zadecydowało m. in. o subwencjach rządowych na unowocześnienie instrumentarium w uzyskanych pokasacyjnych kościołach. Jako pielWsi wsparcie otrzymali katolicy niemieccy kiedy Dozór parafti św. Antoniego (kościół pofranciszkański) postanowił wybudować organy koncertowe zamówione u cieszącego się renomą europejską C. F. F. Buckowa 3 . W związku z poświęceniem doskonałego instrumentu zachował się druk ulotny z pieśnią dziękczynną wykonaną podczas uroczystości a recital organowy prezentujący możliwości brzmieniowe dał sprowadzony z Branden L. Czacharowski burgii, znany w Niemczech improwizator i pedagog F. A. Succo za honorarium wynoszące 20 rt1 4 . Codzienne obowiązki organizacji życia muzycznego przypadły, biegłemu w sztuce wykonawczej, organiście i pedagogowi R. Bockowi, za rocznym wynagrodzeniem 150 rt1 5 . Niebawem działalność kocertową rozwinięto również na nowym instrumencie berlińskiego organmistrza Buchholza w zborze garnizonowym ewangelicko-augsburskim - czyli kościele pokarmelitańskim p. w. św. Józefa. Tu w związku ze zdekompletowanym materiałem archiwalnym dane o koncertach uzyskujemy z komunikatów prasowych 6 . Ranga muzyki kościelnej zaowocowała powszechną troską o stałe podnoszenie poziomu wykonawczego. Dążono przy tym do wzbogacania repertuaru o nowe wersje chorałów protestanckich, których wykonanie (i niekiedy zaopiniowanie przed konsystorzem generalnym) wymagało zaangażowania kilku biegłych w rzemiośle wykonawców. Zachowanym tego typu przykładem jest zbiór "Drei Chorale fUr vier Singstimmen, vier Posaunen, Trompeten, Pauken u. Orgel" kantora wschowskiego Effenbergera, którego przesłany zbiór wykonano w ramach koncertu w poznańskim zborze p. w. Św. Krzyża 25. VI. 1831 r. 7 Jest tojeden z nielicznych przykładów, kiedy wiemy dokładnie co podczas koncertu zaprezentowano. Notki prasowe bywały bowiem częstokroć zdawkowe i nie wymieniały nawet wszystkich kompozytorów a prawie nic nie mówiły o sposobie grania i wymogach technicznego zaawansowania . Nasilenie ruchu dydaktycznego połączonego z regularną działalnością koncertową zaczęło się od lat 60-tych XIX w. i wzorem innych "Landów" objęło całą prowincję poznańską. Władze konsystorskie żądały (celem usprawnienia nadzoru administracyjnego) corocznych wykazów o stanie gmin i życiu muzycznym w ich obrębie. Z początkiem lat 70-tych kursy organizuje się w tych poznańskich kościołach, które chcą w nich uczestniczyć i dysponują do tego nowoczesnymi instrumentami. W tym celu ewangelicy porozumiewają się także z gminą żydowską Synagogi Reformowanej, celem dostępu do nowo zakupionych doskonałych organów renomowanej frrmy Walcker 9 . Nie był to odosobniony przypadek: podobne kursy dla organistów zaczęto organizować w Synagodze Reformowanej w Pasewalku 1o . Kursy - co oczywiste - darmowe nie były, a koszty pokrywała częściowo gmina mająca obowiązek kierować muzyka po dalsze nauki, kończone egzaminem. Kursy miały indywidualny program, choć pewnych rygorów uniknąć nie można było. Indywidualizacja polegała przede wszystkim na zróżnicowaniu wymogów podług stanu zaawansowania, czego dalszą konsekwencją było różnicowanie stawek uposażenia: więcej - bardziej biegłym. Kantorzy-organiści (celem właściwego pokierowania życiem muzycznym w swoich gminach) zobowiązani byli znać chorał protestancki ijego instrumentalne opracowania, najpopularniejsze utwory fortepianowe (m. in. Beethovena), twórczość orkiestralną J. S. Bacha i R. Wagnera. Ponadto nauka obejmowała obowiązkowo: organoznawstwo (z umiejętnością napraw wszelkich typów traktur), kontrapunkt, harmonię, formy muzyczne, śpiew, czytanie partytur chóralnych i orkiestralnych, grę a vista, historię muzyki ewangelickiej, liturgię Mszy św. Kursy urozmaicano wycieczkami organoznawczymi dla przyjezdnych. O intensywności zajęć daje wyobrażenie szczegółowy program zajęć z 1865 r. Zajęcia trwające półtora miesiąca w lipcu i sierpniu odbywały się w dni robocze od 6-tej rano do 12-13 w południe oraz od 14-tej do 19-tej wieczorem. Przeprowadzano je głównie przy kościele św. Krzyża, wykorzystu