OD REDAKCJI W spółczesny Poznaniak widzi nie bez racji swoje miasto jako jednolite pod względem narodowym. Przekonanie to pogłębiają wspomnienia pokolenia, które pamięcią sięga okresu międzywojennego, kiedy to Poznań uchodził za najbardziej polskie miasto w II Rzeczypospolitej. Odchodzi już generacja, której lata młodości upłynęły w Poznaniu odbiegającym od funkcjonującego dziś stereotypu, kiedy na ulicach Grodu Przemysława rozbrzmiewał język polski i niemiecki. Wcześniej wcale niemały procent Poznaniaków mówił jidisz, bądź po hebrajsku. Redakcja Kroniki Miasta Poznania postanowiła zbliżyć czytelnikom dzieje ludności niemieckiej i żydowskiej w Poznaniu w XIX wieku i pierwszych dziesięcioleciach XX wieku aż po wybuch II wojny światowej, poświęcając ten tom właśnie tej problematyce. Kierowano się nie tylko chęcią poznania przeszłości, ale również nadzieją, że przykład Poznania, gdzie współżyły ze sobą trzy narodowości może przygotować nas do, miejmy nadzieję, nieodległychjuż czasów, kiedy koegzystencja różnych narodowości w ramach zjednoczonej Europy będzie znakiem czasu. Badania nad tą ważną nie tylko z historycznego punktu widzenia problematyką nie przedstawiają się najlepiej. Niewiele jest prac podejmujących te zagadnienia. Po dziś dzień nie ma opracowań, które by ujęły syntetycznie dzieje Niemców i Żydów w Poznaniu. Brak też publikacji monograficznych zajmujących się różnymi przejawami aktywności Niemców i Żydów w Poznaniu. O tym, iż sytuacja jest daleka od zadowalających najlepiej świadczy fakt, że najcenniejsza książka, na której kartach znajdujemy wiele wiadomości o interesującej nas problematyce jest pracą Moritza Jaffe, Poznaniaka Niemca pochodzenia żydowskiego "Die Stadt Posen unter preussischer Herrschaft' a ukazała się jeszcze przed pierwszą wojną światową. Współcześnie z Jaffe działał w Poznaniu również zasłużony dla badań nad dziejami miasta, głównie średniowiecznego, AdolfWarschauer uczony niemiecki pochodzenia żydowskiego. Pobytowi w Grodzie Przemysława poświęcone są w głównej mierze wspomnienia "Deutsche Kulturarbeit in der Ostmark". Pojawiały się niekiedy cenne rozprawki Manfreda Lauberta, który jednak rozgłos uzyskał jako autor utrzymanych w duchu nacjonalistycznym prac o polityce państwa pruskiego wobec Polaków. W badaniach nad interesującą nas problematyką nie stanowiła przełomu próba syntetycznego spojrzenia na dzieje Poznania podjęta przez historyków niemieckich, którzy w 1953 r. z okazji 700 lecia nadania Poznaniowi praw miejskich pod redakcją Gottholda Rhode opracowali książkę pt. "Geschichte der Stadt Posen". Polscy badacze siłą rzeczy koncentrowali się na polityce państwa pruskiego i aktywności społeczeństwa polskiego. Tylko na marginesie wspominali o ludności niemieckiej i żydowskiej. Zainteresowanie aktywnością Niemców i Żydów w Poznaniu stopniowo zaczęło wzrastać do końca lat pięćdziesiątych. Ukazało się wtedy kilka monografii, które mówiły między innymi o działalności Niemców poznańskich w ruchu socjalistycznym,czy też w związkach zawodowych różnych odcieni (prace Bolesława Danilczuka, Tadeusza Filipiaka i Stanisława Kubiaka, Franciszka Łozowskiego). Niemieckim kołom szowinistycznym spod znaku Hakaty poświęcona jest książka Adama Galosa, Witolda Jakóbczyka i Felixa-Heinricha Gentzena. W monografii Lecha Trzeciakowskiego mówiącej o zmaganiach o polskość miast Wielkiego Księstwa Poznańskiego znalazły się rozważania o postawach ludności niemieckiej. Stosunkowi Niemców do polityki germanizacyjnej od 1815-1919 poświęcona jest praca Bolesława Grzesia, Jerzego Kozłowskiego i Aleksandra Kramskiego. Wiele miejsca zajmują tam informacje o aktywności politycznej Niemców i Żydów. Szereg interesujących wiadomości znajdujemy w pracy historyka amerykańskiego Williama W. Hagena "Germans, Poles and Jews. The Nationality Conflict in the Prussian East 1772-1914" mówiącej o stosunkach między ludnością polską, niemiecką i żydowską w zaborze pruskim. Życia politycznego Niemców dotyka również książka Jerzego Wójciaka o wyborach do sejmu pruskiego i parlamentu Rzeszy na przełomie XIX i XX wieku. Dwoje młodych historyków niemieckich ostatnio zainteresowało się Niemcami w Wielkim Księstwie Poznańskim. Brigitte Balzer pisała o stosunku niemieckich partii liberalnych i konserwatywnych do polityki germanizacyjnej, a Joachim Rogali o duchowieństwie kościoła augsbursko-ewangelickiego. Rywalizacji ekonomicznej między mieszczaństwem polskim a niemieckim dotyczy monografia Rudolfa Jaworskiego "Handel und Gewerbe im Nationaltiitenkampf Do tej pory na marginesie znajdowały się rozważania o kulturalnej aktywności Niemców. Pierwszą udaną próbą podjęcia tej tematyki jest praca Edyty Połczyńskiej pt. "Im polnischen Wind' która koncentruje się na prasie, środowisku literackim i teatralnym Poznania. Dziełem, które wprowadza nas w stosunki rodzinne i związki na tym polu między Polakami i Niemcami, katolikami i ewangelikami jest nowatorskie dzieło Krzysztofa Makowskiego o rodzime poznańskiej w I połowie XIX wieku. Z tego zakresu ukazały się też ciekawe rozprawy Magdaleny Warkoczewskiej i Witolda Molika poświęcone współpracy Niemców i Polaków na niwie kulturalnej. Znacznie skromniej prezentuje się dorobek historiografii poświęcony Żydom poznańskim. W tym wypadku wiele zawdzięczamy historyczce niemieckiej Stefi J ersch - Wenzel, autorce ciekawych rozprawo Żydach w Poznaniu i Wielkim Księstwie Poznańskim. Nieco uwag znajdujemy także w dziełach Artura Eisenbacha mówiących o emancypacji Żydów na ziemiach polskich. Należy mieć nadzieję, że poważnym osiągnięciem będzie rozprawa doktorska Sophie Kemlein, która dłuższy czas przebywała na stypendium w Poznaniu i zamanifestowała swe zainteresowania znajdującą się w maszynopisie pracą magisterską pt. "Die Emanzipation derJuden im Groj3herzogtum Posen 1815-1848". Ten krótki przegląd literatury poświęconej Niemcom i Żydom w interesującej nas epoce pozwala stwierdzić, że przed badaczami przeszłości stoi jeszcze wiele zadań, których rozwiązanie pozwoli na lepsze zrozumienie zawiłych stosunków między narodowościami, współżyjącymi ze sobą od wieków. Niniejszy tom jest kolejnym krokiem na drodze wiodącej ku widzeniu Poznania jako miasta, które mimo konfliktów nie omijających żadnych społeczności, było przykładem tolerancji i koegzystencji narodowej i religijnej. Lech Trzeciakowski