ODZNAKI WŁADZY NADBURMISTRZA I PREZVDENTA POZNANIA. 175 zatem mur forteczny z blankami, z szeroką bramą i trzema basztami. Na środkowej, najwyższej baszcie o jednym otworze okiennym, wsparta jest tarcza gotycka z wizerunkiem orła w koronie (pierwotnie w herbie Poznania znajdował się jednak orzeł bez korony). Na prawej baszcie stoi Św. Paweł z mieczem opartym na ramieniu, na lewej św. Piotr z kluczami. Clowy świętych otoczone są aureolami. W bramie umieszczono dwa skrzyżowane klucze a nad nimi równoramienny krzyżyk. Po obu stronach muru umieszczono półksiężyce a nad nimi gwiazdki. Tło herbu pokryte jest niebieską emalią, natomiast tarcza z orłem emalią czerwoną. Obok tła medalionu z godłem są to jedyne elementy emaliowane łańcucha prezydenckiego. Pendant dla herbu i godła stanowi medalion z ratuszem poznańskim, przedstawiony z tzw. żabiej perspektywy, czyli widziany przez osobę nisko siedzącą lub nawet leżącą, z narożnika ul. Woźnej. Pozostałe medaliony stanowią pary tematyczne i umieszczone zostały na tej samej wysokości po prawej i lewej stronie łańcucha. Tuż przy godle znajdują się medaliony z wizerunkami pierwszych historycznych władców Polski: po prawej (patrząc na łańcuch) Mieszka I (napis: MIECZYSŁAW I) a po lewej: Bolesława Chrobrego (napis: CHROB. BOLESŁAW I). Wykonując wizerunki Mieszka i Bolesława, prof. Wysocki wzorował się na matejkowskim poczcie królów Polski z tym, że obie postacie przedstawił w pełnym profilu, podczas gdy Matejko namalował obu władców w półprofilu. Drugą parę stanowią: po lewej - Przemysł I (napis:PRZEMYSL) i po prawej Bolesław Pobożny (napis: BOLESŁAW KALISKI). Obaj bracia odegrali ważną rolę w dziejach miasta, gdyż to właśnie oni lokowali w 1253 r. Poznań na prawie magdeburskim, obaj podpisali dokument lokacyjny. Ich domniemane wizerunki umieszczono w sali sądowej ratusza poznańskiego. Na nich właśnie wzorował się prof. J.Wysocki przedstawiając Przemysła. Obaj książęta mają w medalionach łańcucha jednakową koronę taką, jaką na fresku w ratuszu ma Przemysł (Bolesław przedstawiony jest bez korony). Istotną różnicą jest przedstawienie w ratuszu książąt znacznie młodszych, podczas gdy J. Wysocki dodał im obfite brody. Kolejną parę stanowią emblematy symbolizujące sztukę (po lewej) i naukę (po prawej). Emblemat sztuki to trzy jednakowe tarcze umieszczone na konarach drzewa - pierwsza najniżej znajduje się na pniu głównym, natomiast dwie tarcze powyżej na równej wysokości, na gałęziach. Tym symbolicznym emblematem posługiwano się również w Poznaniu. Przykładem może tu być odcisk pieczętny na testamencie Barbary, żony malarza Mateusza Kossiora z 1607 r. 13 Na pieczęci tej były jednakże jedynie trzy tarcze tak jak to na ogół czyniono. Trzy tarcze były symbolem cechu lub grupy zawodowej ludzi związanych ze sztuką. Umieszczenie tarcz na drzewie stanowi prawdopodobnie nawiązanie do herbu "Godziemba" biskupa Jana Lubrańskiego, założyciela pierwszej w Poznaniu szkoły o ambicjach wyższej uczelni. N aukę i mądrość symbolizuje natomiast siedząca sowa. Pod obu medalionami umieszczono haczykowate zaczepy służące do umocowania łańcucha na marynarce. Handel (po lewej) i przemysł (po prawej) to kolejna para medalionów. Symbolicznym przedstawieniem handlu na łańcuchu jest kaduceusz, stanowiący A. Gulczyńskizwieńczenie laski ze splecionymi w formie otwartej ósemki dwiema żmijami, zwróconymi do siebie głowami oraz parą dużych skrzydeł. Kaduceusz był w starożytnej Grecji atrybutem boga Hermesa i bogini Iris a w Rzymie m.in. Merkurego. Jest symbolem handlu i bogactwa, ale także pokoju. Był jednym z elementów symbolu rzymskiego senatu. W medalionie po prawej stronie umieszczono pośrodku koło zębate-symbol jednego z najważniejszych wynalazków w historii - koła, bez którego współczesna technika nie mogłaby istnieć a bez koła zębatego, znanego już w starożytności, nie byłoby możliwe przenoszenie napędu w różnego rodzaju maszynach i urządzeniach. Koło zębate jest jakby zawieszone na odśrodkowym regulatorze prędkości obrotowej. Był to wynalazek A. Watta mającego największe zasługi w rozwoju maszyny parowej, która wykorzystana została we wszystkich gałęziach przemysłu. Ostatnią parę stanowią symbole władzy kościelnej (po lewej) i państwowej (po prawej). Na pierwszym z medalionów umieszczono infułę na skrzyżowanym pastorale z krzyżem. Infuła to nakrycie głowy przysługujące biskupom, opatom i infułatom, zwane jest także mitrą. Pastorał będący symbolem autorytetu, władz i doktryny, jest wyrażeniem jurysdykcji biskupiej i rządów nad wiernymi. Krzyż natomiast należy do dystynktoriów biskupów. W tym przypadku jest to krzyż z jednym ramieniem poprzecznym, czyli krzyż przysługujący metropolicie, także metropolicie poznańskiemu. Władzę państwową symbolizują fasces, czyli pęk związanych rózeg z wetkniętym w środek toporem. Był to symbol władzy stosowany najpierw przez królów etruskich, potem rzymskich. W okresie republiki fasces były odznaką urzędników rzymskich. Nosili je przed uprawnionym urzędnikiem liktorzy. Symbol ten został umieszczony przez Wysockiego na dwóch skrzyżowanych mieczach symbolizujących sprawiedliwość. Cały zatem emblemat można odczytać jako symbol sprawiedliwych rządów cywilnych ale także jako symbol wymiaru sprawiedliwości. Za tą drugą koncepcją przemawia zestawienie tego emblematu z symbolami władzy kościelnej a zarówno wymiar sprawiedliwości jak i władza kościelna nie należały do zakresu uprawnień prezydenta Poznania. Władze miejskie może natomiast symbolizować umieszczony pomiędzy tymi medalionami ratusz poznański, wówczas trzy medaliony symbolizują władzę duchową, wymiar sprawiedliwości i władzę cywilną (samorządową). Łańcuch prezydenta Poznania przechowywany był w specjalnym futerale, wykonanym jeszcze w 1924 r. wg ołowianego modelu przez zakład zegarmistrzowski i jubilersko-zlotniczy W. Szulca (Plac Wolności 5). Puzdro wykonane zostało ze srebra i złota. Na pokrywie umieszczony był herb Poznania wykonany według rysunku Mariana Mohonia. Całość przechowywano w ratuszu, w skarbcu mieszczącym się na wysokości pierwszego piętra, przerobionym po pożarze w 1945 r, na klatkę schodową. Krótko po przywróceniu łańcucha przez prezydenta C.Ratajskiego powstał spór między Wojewodą i Ministrem Spraw Wewnętrznych co do prawa noszenia łańcucha. MSW poleciło Wojewodzie Poznańskiemu przedstawienie po porozumieniu się z reprezentacjami miast, wzorów odznak służbowych dla burmistrzów, członków magistratów i rad miejskich. Zamiarem ministerstwa byłoujednolicenie przepisów w tej sprawie na terenie catego kraju. Co do łańcucha prezydenta Poznania Wojewoda Poznański uznał, że zgodnie z orędziem królewskim z 9 kwietnia 1851 r. odznaki te mają cechę odznaczenia nadawanego wyłącznie w pewnych, wyjątkowych przypadkach i nie mają charakteru odznak służbowych i że na tej podstawie zostało nadane prawo noszenia złotego łańcucha urzędowego nadburmistrzowi Wittingowi ad personam a zatemjego następcy nie mają prawa do noszenia takiej odznaki. Podkreślono przy tym, że nadawanie takich odznaczeń jest sprzeczne z art. 96 Konstytucji Marcowej. Dotyczył on równości wszystkich obywateli i nieuznawania przez państwo polskie przywilejów rodowych, stanowych, herbów, tytułów rodowych i innych z wyjątkiem naukowych, urzędowych i zawodowych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w styczniu 1927 r. ostatecznie rozstrzygnęło sprawę zezwalając C. Ratajskiemu na noszenie łańcucha pod warunkiem jednak, aby nie miał on charakteru odznaki służbowej ani odznaczenia. Ministerstwo nie wywodziło przy tym prawa do noszenia łańcucha z pruskich przywilejów lecz wprowadzenia zwyczaju przez C. Ratajskiego po wskrzeszeniu państwa polskiego. 14 Możliwość używania insygniów władzy wzbudziła także zainteresowanie innych miast. W województwie pomorskim zaczęto już wprowadzać odznaki dla burmistrzów dwojakiego rodzaju: wstęga biało-czerwona o szerokości 5 cm przewieszona przez szyję z masywnym herbem miasta łub sama wstęga tej szerokości i barwy lecz noszona z prawego ramienia pod lewą pachę, z wyszytym na niej herbem miasta. Podobne odznaki zamierzały wprowadzić miasta w Wielkopolsce. Na Zjeździe Delegatów Koła Miast Wielkopolskich w dniu 30 grudnia 1925 r. w Poznaniu sprawę referował wyznaczony przez zarząd związku burmistrz Szamotuł Scholl. Referent podkreślał znaczenie odznak dla podniesienia autorytetu władzy. Wnioskowi temu sprzeciwił się jednak zdecydowanie prezydent Gniezna Barciszewski, który uważał "zaprowadzenie odznak jako przeżytek, który miał prawo bytu w przeszłości". Mimo, że wcześniej wiele miast opowiadało się za wprowadzeniem odznak wniosek przedstawiony przez burmistrza Scholla został oddalony. 15 Łańcuch został ufundowany przez C. Ratajskiego i ofiarowany miastu. Używali go także jego następcy podczas uroczystych wystąpień. We wrześniu 1939 r. łańcuch miał zostać publicznie zaprezentowany podczas wystawy prac prof. J. Wysockiego. Z tej okazji wydrukowano specjalny katalog, w którym zamieszczono m.in. fotografię łańcucha prezydenta miasta Poznania. 16 Do wystawy jednak nie doszło a łańcuch dostał się w ręce niemieckich władz miasta. W styczniu 1945 r. Niemiec, który dysponował kluczami do skarbca ratuszowego wyjechał do Wrocławia. Gdy się o tym dowiedział JózefJóźwiak, jeden z pracowników niemieckiego zarządu miejskiego, przedwojenny kasztelan ratusza, schował klucze i od tej chwili nie opuszczał ratusza. Sprowadził tam żonę i synów i mieszkał tam wraz z nimi, a później także z innymi osobami przez 6 tygodni aż do zajęcia miasta przez wojska radzieckie. Niemcy wraz zAnadburmistrzem Scheflerem próbowali dostać się do skarbca, ale było to niemożliwe z uwagi na nicudostępnianie im kluczy przez J óźwiaka. Kasztelan uratował nie tylko łańcuch ale przede wszystkim salę odrodzenia w czaSIe A. Gulczyńskipożaru ratusza. 17 Nie można jednak ustalić co stało sie z ozdobnym futerałem. Nie pojawia się też w powojennych źródłach informacja o medalionie z łańcucha nadburmistrza Wittinga. Medal ten został naj prawdopodobniej wykupiony przez C. Ratajskiego i przetopiony wraz z innymi złotymi przedmiotami na nowy łańcuch. Po zakończeniu okupacji niemieckiej nowe władze miasta korzystały również w uroczystych okazjach z łańcucha. Nosili go najpierw prezydenci, później przewodniczący prezydium miejskiej rady narodowej a po rozdzieleniu funkcji pomiędzy rady narodowe i administrację państwową - prezydenci. W łańcuchu występował m.in. prezydent Stanisław Sroka w czasie uroczystego zawieszenia orła na ratuszu w dniu 27 grudnia 1947 r., przewodniczący MRN Jerzy Kusiak w lipcu 1966 r. w czasie sprowadzenia serca Jana Henryka Dąbrowskiego do Poznania, w czasie uroczystości 50-lecia uniwersytetu poznańskiego w maju 1969 r. 18 We wrześniu 1960 r. wykonano fotografię identyfikacyjną łańcucha. Widoczny jest na niej brak jednego ogniwa, a mianowicie ogniwa łączącego herb i medalionem z orłem. Opis na tej fotografii zosta! wykonany przez Juliana Olejniczaka w 1967 r. w związku z wypożyczeniem łańcucha na wystawę w Muzeum Historii Miasta Poznania poświęconą herbowi Poznania. W 1982 r. łańcuch został zbadany przez jubilera Bogdana Dominiczaka z zakładu PHU "Jubiler" w Poznaniu (ul. Kraszewskiego 4). Wg jego oceny łańcuch jest wykonany ze złota próby 750 (prof. Wysocki określił próbę na 900), waży 828 g a w oparciu o cenniki zawarte w decyzji Dyrektora PHU "Jubiler" z 15 sierpnia 1981 r. został wyceniony na 3.208.500 zł. Poza fotografią i wyceną jubilera w Urzędzie Miasta nie posiadano innych dokumentów i dlatego na zaczepkę zamieszczoną w marcu 1990 r. w dzienniku "Dzisiaj" prezydent Wituski odpowiedział, że łańcuch został podarowany prezydentowi C. Ratajskiemu przez Bractwo Kurkowe. Łańcuch przechowywany jest w banku, komisyjnie w chwili oddawania i pobierania pieczętowany. Przejęcie władzy przez nowego prezydenta wiązało się z symbolicznym przekazaniem łańcucha prezydenta miasta Poznania. 19 Zarówno łańcuch nadburmistrzów jak i łańcuch prezydentów Poznania używany byl podczas uroczystych wystąpień a nie podczas wykonywania wszystkich czynności urzędowych. Oba zatem łańcuchy należy zaliczyć do zabytków będących odznakami urzędowymi a zarazem symbolami posiadanych uprawnień. Nie pełniły funkcji kreujących - przekazanie łańcucha nie było obowiązkowe i bez tej ceremonii nadburmistrzowie i prezydenci mogli wykonywać swe funkcje. Przypisy: 'W. Maisel, Archeologia prawna Polski. Warszawa- Poznań 1982, s.218 2 T. N ożyński, Zlolniclwo poznańskie do końca XVIII wieku, "Studia i materiały do Dziejów Wielkopolski i Pomorza" 1.6 :1960 z. l, s. 39 3 M. Gumowski, Z życia artystycznego Poznania XVI wieku, "Kronika miasta Poznania" R. 4 : 1926 nr 6 s.101-105