WŁOSI W POZNANIU NA PRZEŁOMIE XV NA XVI WIEKczynienia z Brykcjuszem Baryczką jako obrońcą spraw Koczura. Gdy wyrok wypadł niepomyślnie dla Peregrinusa, nastąpiła apelacja do starosty wielkopolskieg0 49 , który pierwszy termin odroczył. Na drugim terminie przy udziale Łukasza Górki z asesorami Janem Karbowskim i Piotrem Guniekim kanonikiem poznańskim zgodzono się na to, że Peregrinus przed sądem miejskim przedłoży zarzuty przeciw świadkom strony przeciwnej 50. Sprawa przechodzi jeszcze kilkakrotnie przez obydwie instancje tj. przez sąd miejski skombinowany51 i starostę wielkopolskiego 52, Peregrinus zmienia nawet starego pełnomocnika na nowego w osobie Kaspra Gratza, bezskutecznie jednak, gdyż proces kończy się ostatecznie na tern, że starosta w drodze apelacji zatwierdził wyrok uznający areszt jako słuszny. W tym samym roku toczy się w Poznaniu równocześnie inna sprawa Peregrinusa. Podobnie jak Koczur przyaresztowali Jan Waiss, kupiec krak. i Mikołaj Zieleński, kupiec poznański tudzież inni, towary przesłane przez Eustachego kupca krak. na ręce Augustyna Mazoniego dla Peregrinusa. Poznajemy ją częściowo z aktów grodzkich poznańskich, dokąd już w drodze apelacyjnej się dostała. Ostateczny wynik atoli nie jest nam znany, tyle jedynie wiadomo, że pełnomocnikiem Waissa i Zieleńskiego w tym wypadku jest Jan Myślimiczski z Krakowa 53 . Od tego czasu nie spotykamy się już więcej z Peregrinusem. Z początkiem 1503 r. pojawia się poraź pierwszy w aktach miejskich w Poznaniu Augustyn Mazoni de Promontorio, Genueńczyk, zwany także Italus, Italicus, Włoch, der Wahle, de Prementorio, Prementoriensis, de Ianua, Ianuensis, de Posnania, Masonus, Massonus i Masso. Przebywa tu już nieco wcześniej lub też przed tym rokiem prowadzi handel z kupcami tutejszymi, zwłaszcza z Pawłem Walkierem burmistrzem, w tym bowiem roku rajcy poznańscy wybrani przez strony na sędziów polubownych wydają wyrok, w którym zalecają Augustynowi zapłacić zakupione uWalkiera 8 półsztuczek sukna mecheIskiego po 8, 5 zł. węg. i 14 postawów po 16 zł. węg. w dwóch terminach 54 , do czego też Mazoni skrupulatnie się zastosował, bo jeszcze tego samego dnia potwierdza Walkier odbiór 200 zł. węg. na poczet powyższego długu 55 , zaś w dwa lata później kwituje go Walkier z wszelkich długów 56 . Przed przybyciem do Poznania prowadził Augustyn częściowo handel na spółkę z Eustachym de Parentibus z kupcami wileńskimi i krakowskimi, ma bowiem tam znajomości i wierzytelności, skoro w r. 1903 daje pełnomocnictwo wraz z Eustachym Erazmowi Kreydlerowi z Krakowa do ściągnięcia długów od Ignacego Krolewycza w Wilnie 57 . Takim samym pełnomocnikiem ustanawia w Poznaniu Sebastjana am Graben 58 . W Poznaniu sprzedaje futra "byalky" miejscowym kuśnierzom, za które Mikołaj Zegardło i Marszałek winni mu po 10,5 zł. Węg.59. Na interesach tych nie wyszedł jednak dobrze. Wprawdzie wymieniony Marszałek wpłaca mu równocześnie 6 zł. węg. w r. 1503 na poczet należytości, późniejsza jednak sprzedaż 600 skór ciżmowych Marszałkowi za 29 zł. nie wyszła Augustynowi na korzyść, gdyż swej należytości z powodu śmierci dłużnika nie miał już odebrać. Skarży wprawdzie o zapłacenie tej sumy rodzonego brata dłużnika, Za Kazimierz Kaczmarczyk charjasza altarzystę przed konsystorzem gnieźnieńskim w r. 1512, jako spadkobiercę, nie wiadomo jednak, zjakim skutkiem, Zacharjasz bowiem na terminie odmówił płacenia 60. Podobne trudności ma równocześnie Mazoni z Wernerem r'amerem, który mu winien z niewiadomego tytułu 42 zł. węg. Wprawdzie dał poręczenie za niego krawiec poznański Jan Zaiferdt i Augustyn uzyskał nawet wyrok rady polecający zwrot tej sumy z zagrożeniem więzienia w ratuszu w razie niezapłacenia 61 , mimo to jednak jeszcze w następnym roku toczy się proces o zwrot reszty 38 zł. węg. i poręczyciel razem z dłużnikiem przyrzekają w kilku terminach zwrot 62 . Nie usuwa się Augustyn od usług wobec swoich rodaków i w r. 1507 ręczy wraz z Kiljanem Schmidlem za Włochem Marcioto z Florencji, który wraz z Mikołajem Zieleńskim z powodu niewiadomych wybryków był przez radę pieniężnie ukarany z zagrożeniem więzienia w przyszłości 63 . Za interesami wyjeżdża często i to na dłuższy czas, w latach bowiem 15031505 i 1507-1509 nie spotykamy go wcale wśród załatwiających sprawy przed władzami miejskiemi. Wraca jednak już niewątpliwie z początkiem 1510 r. z powrotem, skarżą się bowiem wtedy na niego przed radą miejską przekupnie poznańscy z powodu trudnienia się drobnym handlem, czego na polecenie rady k . h , 64 przyrze a zanlec ac . W r. 1513 lub krótko przedtem przyjął prawo miejskie, zapiska bowiem radziecka dotycząca długu 31 zł. Łukasza kotlarza na jego rzecz nazywa go mieszczaninem poznańskim, co odtąd stale się spotyka 65 . Jeżeli mowa o jego wierzytelnościach, to musimy zaznaczyć, że i on jest dłużnikiem- i to poważnym wobec innych. W r. 1515 obkłada aresztem majątek Augustyna za długi Jan Krypa (Crippa), mieszczanin poznański. Celem uwolnienia się od aresztu składa odpowiedni zastaw w radzie miejskiej aż do czasu załatwienia sporu 66 . Na skargę Krypy przedłożoną radzie nie chce odpowiadać i czując się nią pokrzywdzonym, wnosi przeciw niej odwołanie do starosty generalnego wielkopolskiego 67 , na co zgadza się rada, wyznaczając odpowiedni termin na rozpatrzenie sprawy68 U obydwóch stron toczących spór widać jednak dążności polubowne, gdyż na terminie w r. 1516 na wniosek Krypy i Augustyna odracza starosta termin na późniejszy czas 65 . Sprawa ciągnie się jeszcze dość długo, została jednak ostatecznie polubownie załatwioną, w r. 1518 bowiem zeznają przed aktami radzieckimi Jan Gierlin rajca, Piotr złotnik i ławnik tudzież Bartłomiej Szczepa, którzy widocznie z ramienia stron w załagodzeniu sporu współdziałali, że Augustyn zobowiązał się spłacić Krypie dług wynoszący 80 grzywien, w czterech ratach, z tych ostatnią w r. 1519 70 . Sprawa znika z aktów, widoczny to dowód uregulowania jej po myśli stron. Niejasno natomiast przedstawia się sprawa długu 18 grzywien, które winien wówczas Augustyn za aksamit kościołowi ś. Marji Magdaleny, a z której to sumy otrzymuje pokwitowanie w r. 1516 od rajców jako opiekunów kościoła 71 . Wynikałoby z tego, że Augustyn kupił tę materię od zarządu kościelnego, który ją mógł otrzymać jako ofiarę od innego kupca. Wszystkie te długi i wierzytelności powstawały oczywiście na tle kupieckiem. Poza większym handlem, o którym później będzie jeszcze mowa, nie gardzi Augustyn i drobnym, w którym pomaga mu żona. Przez dłuższy czas, trudni się także sprzedażą piwa w mieście, jak dowiadujemy się o tern z kilku