KOŚCIÓŁ ŚW. MARCINA W POZNANIU 4. OŁTARZ Ś. KRZYŻA. Fundatorem tego ołtarza był Wawrzyniec czyli Lorek, ksiądz przy kościele ś. Marcina, który testamentem z 21 stycznia 1450 r. mianował seniorów Bractwa ubogich przy kościele ś. Marcina patronami tego ołtarza i przekazał mu kielich srebrny z pateną, dwa ornaty, dwie alby, komżę, mszał i wszystkie inne sprzęty, a dla altarzysty dom swój na cmentarzu naprzeciwko głównych drzwi kościoła, zastrzegając sobie, aby się ani krewni jego ani proboszcz do spraw ołtarza nie mieszali 27 . Ołtarz św. Krzyża erygował 16 listopada 1454 r. Andrzej z Bnina Opaleński, biskup poznański, a 9 czerwca 1488 zapisał mu Jan z Stobnicy, altarzysta w Krerowie, 18 groszy czynszu na Markowicach 28 . Uposażenie ołtarza Św. Krzyża wynosiły czynsze od rozmaitych sum, wynoszących razem 2376 złotych, 38 grzywien i 200 tynfów (z tych 100 zł. fundacji Stanisława Wojciechowskiego z 1626 r., 200 zł. fundacji Andrzeja Obory, 50 zł. fundacji Jana z Opalenicy z 1662 r. , 100 zł. fundacji Anny Kwiatkowskiej, 590 zł. fundacji Marjanny Załęskiej, 100 zł tynfów fundacji Barbary Osołańskiej, 50 zł. fundacji ks. Szymona Księskiego z r. 1760). Z tych sum miał ołtarz 1779 r. jeszcze tylko czynsz od 100 złotych i 100 tynfów, altarzysty od dawna nie było, obligacjom nie działo się zadość. Bractwo ubogich świeckich istniało już przed wniesieniem ołtarza ś. Krzyża, ale erekcja i statuty Bractwa zaginęły, z albumu zaś Bractwa dowiedział się wizytator Rogaliński (1779 r.), co następuje: Przyjęty do Bractwa winien był złożyć do skarbony brackiej jakikolwiek datek na jego potrzeby: w rok to powtarzać, uczestniczyć w pogrzebach braci i sióstr i modlić się za ich dusze, oraz bywać na mszach św. żałobnych za zmarłych braci i siostry, a zwłaszcza na kwartalnych. Statuty te, niewiedzieć przez kogo zatwierdzone, wykonywano do r. 1777, potem Bractwo całkiem upadło. Dochody Bractwa stanowiły: czynsz od domu drewnianego przy cmentarzu, który w r. 1779 był bardzo zniszczony i przynosił tylko 15 złotych rocznie, czynsz od 4 grzywien legowanych 1649 r. przez Reginę Kawczynę, który przepadł przed r. 1779, przepadł też czynsz od 6 grzywien, zapisany Bractwu w XV wieku przez Grossmaira czyli Copersmytha 29 , oraz dochód z skarbony. Sesje Bractwa odbywały się corocznie: wybierano na nich senjorów, zdawano rachunki i udzielono pokwitowania. Rachunki z dochodów i wydatków znalazł wizytator Rogaliński od r. 1734-1777 włącznie. Album Bractwa było bardzo nieporządnie utrzymywane. 5. OŁTARZ ŚW. ANNY. Pierwotnie ołtarz ten był pod tytułem ś. Stanisława. Zajmującem jest jego powstanie. Otóż w końcu XV wieku mistrz Tomasz z Wielowsi, pleban świętomarciński wiedząc, że wielu z jego parafjan dla nieznajomości języka polskiego do innych udawało się parafji, by spowiadać się i słuchać kazań, przeznaczył testamentem dla .zbawienia duszy swojej i krewnych, oraz dusz Bractwa Kapeluszników 30 100 węgierskich złotych na zakupienie czynszu rocznego dla mającego wznieść się ołtarza, na mieszkanie zaś dla altarzysty, któryby mówił po polsku i po Stanisław Karwowskiniemiecku, legował 20 grzywien, futro lisie, czarną tunikę, podbitą królikami, 14 półmisków, 14 talerzy, 9 dzbanów, a na kielich 14 łyżek. Patronem ołtarza miało być Bractwo kapeluszników, Stosując się do ostatniej woli mistrza Tomasza zakupiło Bractwo za owe 100 węgierskich złotych na węderkaf z dodatkiem innych pieniędzy czynsze w sumie 8 grzywien na rozmaitych domach, a 1513 r. podczas pobyhMcróla Zygmunta Starego w Poznaniu zwróciło się do niego z przedstawieniem, że dla braku niemieckiego księdza wielu członków Bractwa obojej płci i ich sługi schodzili bez spowiedzi z tego świata i prosiło króla, aby mu pozwolił wznieść w kościele ś. Marcina ołtarz ś. Stanisława i aby altarzysta, któremu przeznaczono 14 grzywien czynszu, nosił nazwę niemieckiego spowiednika. Dogadzając prośbie Bractwa, król dał mu przywilej we wtorek po niedzieli Palmowej 1513 r. w obecności Jana, biskupa poznańskiego, Macieja biskupa przemyślskiego i kanclerza koronnego, Łukasza Górki, kasztelana poznańskiego i starosty wielkopolskiego, Krzysztofa Szydłowskiego, kasztelana sandomierskiego i podkanclerzego koronnego, sieradzkiego, gostyńskiego itd. starosty, Andrzeja z Tęczyna, kasztelana bieckiego, Stanisława Jarockiego, marszałka nadwornego, Jana LataIskiego, proboszcza katedralnego gnieźnieńskiego, kanonika krakowskiego i Tączyckiego, oraz Piotra Tomiekiego, dekretów doktora, archidyakona krakowskiego i Jana Czarnkowskiego, kanonika krakowskiego, sekretarzy królewskich 31 . Ten przywilej wraz z testamentem mistrza Tomasza z Wielowsi przedłożyli Janowi Lubrańskiemu, biskupowi poznańskiemu, Maciej Brozy, Paweł Brossaycz, Piotr Baycz i Andrzej Naborowski, kapel usznicy poznańscy, z prośbą o erekcją ołtarza. Uczynił to biskup, nakazując zarazem, aby kaznodzieja niemiecki miewał dwie msze co tydzień, słuchał spowiedzi i wygłaszał kazania niemieckie, służył plebanowi w święta Chrystusa Pana, N. Pannę Marji i patronów ołtarza, za co miał otrzymywać od plebana grosz lub śniadanie, i aby stale mieszkał przy kościele, patronem zaś ołtarza ustanowił Bractwo Kapeluszników i przykazał, aby ołtarz miał własne aparaty i to ornat czerwony aksamitny z humerałem i albą, antypadjum w poczwórnym kolorze, komże, kielich srebrny z pateną, dwa wielkie kandelabry mosiężne, dwa dzwonki i dwa obrazy, jeden wyobrażający Matkę Boską z Synem zdjętym z krzyża, drugi Matkę Boską z dziecięciem w ręku. Świadkami erekcji byli: Tomasz Goczadkowski, kanonik poznański kanclerz biskupi, Grzegorz z Sanoka, pleban ś. Marcina, Bartłomiej z Szamotuł, bakaolarz i pleban w Kiekrzu i Sędziwiej Nojewski, pleban w Słupcy tenutarjusz klucza biskupiego poznańskieg0 32 . Ołtarz nazwano z czasem ś. Anny i krótko przed r. 1779 zbudowano nowy z drzewa i przeniesiono z dotychczasowego niestosownego miejsca u stopni kaplicy Bractwa Literatów w stronę drzwi głównych kościoła 33. Uposażenie jego wynosiło: 100 węgierskich złotych 740 złotych polskich i 1 grzywnę (z tych 100 węgierskich złotych z testamentu mistrza Tomasza z Wielowsi, 40 zł. fundacji Anny Proszkowej z r. 1616 na jedną mszę w wtorek o ś. Annie i mansjonarzy, śpiewających kurs o N. Pannie Marji; 200 zł. z testamentu ks. Stanisława Wybornego z obowiązkiem odśpiewania w tydzień wotywy o Trój