KOŚCIÓŁ ŚW. MARCINA W POZNANIU Za jego rządów przelano wspólnym kosztem parafjan i ks. Szymona Kostrzyniewicza, beneficjata kościoła ś. Marcina, dnia 10 września 1747 r. dzwon wielki, który pękł był przed 15 laty. Koszta przelania wynosiły 2000 złotych 12 groszy. Dzwon ważył przedtem 27 centnarów, po przelaniu 30 centnarów (na centnar licząc 110 funtów), wartość zaś jego prócz serca wynosiła 10000 złotych. Poświęcił go 6 sierpnia 1753 r. Józefhr. z Werbna Pawłowski, biskup nieochański, na cześć N. Panny Marji i św. Marcina biskupa 21 . Drugi po Zaydliczu proboszcz Michał Brauza objął 1756 r. kościół w nieszczególnym stanie, zwłaszcza północna część groziła upadkiem. Zajął się więc gorliwie naprawą kościoła, atoli 1759 r. zniszczyli pracę jego Moskale i Prusacy. Tego roku - zapisał w księdze dochodów i rozchodów - nieszczęśliwa była rewolucja, bo 100000 Moskwy stało pod Poznaniem i wszelkie budynki, ogrody, parkany role poniszczyli i Prusaki ich kilka razy najeżdżali y magazon rozrzucili za panowania Króla Augusta III 1759 " Kościołowi nie przepuścili y moje parkany circum circa koło kościoła rozebrali y budynek y wrotnie od kościoła y kraty żelazne wyłamali" . W dwanaście lat później tenże Brauza zapisał w książce dochodów i rozchodów, co następuje; "Pro memoria in Anno 1 771 II "Dnia 3 lutego Kom. Zaremba Regimentarz Konfederacji Sieradzki y Wielko Polski Kommendant ściągnął Wojsko swoje pod miasto Poznań y oblegszy na Przedmieściach stanął y bawił przez tydzień y dalej w Circumferencji. W tych dniach akkord uczyniwszy z p. Pułkownikiem Rhennem Wojsk Rosyjskich, który nie miał nad 500 ludzi, y dobrowolnie odstąpił nie bez korrupcji Gak powiadają) od Fortecy y taką pamiątkę po sobie zostawił. Bo za bytności Jego Grobla cała do Parochii S. Marcińskiej należąca y pod Bernardynami domów przeszło 40 y kilka podpalili Moskale, inne porozebierali w oczach Jego y na to nic nie mówił ani swoim ludziom bronić rozkazał. Dom literacki za starym Probostwem będący y dwa Domy na gruncie Kanonicznym ku bramie Wrocławskiej porozrzucać i porozbierać kazali Moskale przed ich przyjściem y tylko rudera została" . "Trzeciego dnia po odejściu PP. Polaków wszystkie parkany wedle y dokoła kościoła będące na 160 przęsłów przezemnie postawione, Szopy budynki swoim własnym kosztem przed lat 6 wybudowane, Cmentarz murowany a Septentrione y z facyjatami czyli bramami wjezdnemi porujnować rozkazał P. Pułkownik moskiewski. Parochionom y ludziom ze Wsiów na to sprowadzonym, a osobliwie Probostwa murowane, na które Ja wiele łożyłem reperacji, zesławszy ludzi kilkudziesiąt y kamieniczkę a w której piwo Grodziskie sprzedawano naprzeciwko Kościoła, rozrzucać, zrujnować y w perzynę demolować kazał y z ziemią zrównać. I ten budynek proboszczowski w ogrodzie będący z alkierzem bardzo wygodnym przezemnie w roku przeszłym nowo postawiony, wywrócił y zrujnował. Parkany dubeltowe wszystkie wyciąć tarcice y deski rozebrać drzewa kilkadziesiąt fur budynkowego łaty i płoty w 25 łokci wzdłuż leżące na Cmentarzu pozabierać, Cmentarz stary rozebrać y do miasta wywieźć P. Pułkownik Rhenne rozkazał y mnie zrabował, płoty w ogródku popodcinać rzeczy moje Stanisław Karwowskiporozbierać. Jedno co z życiem uszedłem, a to wszystko z tej przyczyny, że PP. Polacy z okien z Probostwa y Cmentarza do nich strzelali przez kilka godzin podrażnili, a mnie y kościół do ubóstwa przyprowadzili odstąpiwszy dobrpwolnie od fortecy. Ta pamiątka wiekopomna osierocenia tego kościoła przez Polaków którzy 5 razy pod fortecę przychodzili, naprztykali z karabinków, nakoniec hańbą odeszli. Co P. Bóg niech każdemu nagrodzi y zapłaci. X. Michał Brauza Proboszcz. "Probostwo, pod którym sklep dobry został murowany zdemolowane. Kamieniczka parter y tam jest sklep. Dom Literacki zrujnowany przez Moskali. Stary Dom za probostwem zdezolowany. Polaków na kilka tysięcy rachowano 5 lub 6 y nic nie zrobili tylko podrażnili". Po tej klęsce proboszcz Brauza rąk nie opuścił. Owszem, za własne pieniądze kupił drzewo, nowe kozły, w niektórych miejscach dał sklepienie, które się zapadło, naprawił, cały kościół, nową dachówką pokrył, wielki ołtarz odnowił, organy, całkiem zepsute i przy tern naprawić serca do wielkich dzwonów poprzerabiać kazał, nową dzwonnicę wystawił i rzemieślników popłacił, "znikąd żadnej nie mając pomocy"22. On też kazał 1766 r. naprawić monstrancję wielką staroświecką, która była mocno nadpsuta, na co dał 6 łutów własnego, a 12 łutów kościelnego srebra, a złotnikowi zapłacił 3 czerwone złote "samem złotem 1123. N astępca jego, Marcin Hantusz, sprzedał srebra kościelne za 5018 złp. na naprawę kościoła, ogrodzenie cmentarza i sprawienie aparatów kościelnych, na co wydał 8018 złp. 13 gr. "nie płaci, X. Michał Brauza Proboszcz". Gdy w roku 1834 ks. Maksymiljan Kamiński został proboszczem kościoła św. Marcina był nieomal ruiną, a aparaty kościelne były całkiem zniszczone. Parafja nie mogła zebrać potrzebnej na naprawę kościoła sumy, więc rząd chciał zabrać go, odnowić i oddać gminie kalwińskiej. Oparł się temu Kamiński i prawie całkiem własnym kosztem odnowił kościół i sprawił aparaty kościelne. I tak wydał 1838 r. na naprawę wnętrza kościoła i malowania al fresco niejakiemuś Arendtowi 60 talarów, na odnowienie w. ołtarza niejakiemuś Grunastlowi 80 talarów; na antypedjum i szkło 12 talarów; na nową ambonę 187 talarów, 15 sgr. 6 f. ; na trzy kobierce: zielony, czerwony i niebieski, 32 talary; na 6 alb nowych i 8 komży 40 tal. 20 sgr. 8 f.; razem z własnej kieszeni 512 talarów 6 sgr. 2f. N adto sprawił Kamiński 1844 r. za własny grosz kapę białą jedwabną, złotem] bramowana; ornat biały z dwiema stułami i z całym przyborem do mszy; 3 białe dalmatyki, welum białe z Duchem św. w środku i złotem obramowane, kapę czarną, z trupią głową i 2 czarne dalmatyki, za które to przedmioty zapłacił fabryce Elles w Lugdunie 4020 franków, 20 centymów. Wogóle od roku 1838-1856 wydał ks. Kamiński z własnej kieszeni 71, 168 złp. 16 gr. N a puszkę do przerachowania komunikantów, która kosztowała 18 talarów, złożyło się osób 42, na baldachim pomiędzy innymi Henryk Gess, Maciej hr. Mielżyński i inni. Własnym kosztem wystawił prowizor kościoła Gloger ołtarz ś. Jana N epomucena, a mieszkańcy Górczyna przyozdobili ołtarz ś. Krzyża za