ANDRZEJ ZARZYCKI CYRYL RATAJSKI (1875-1942) (Część druga) W LATACH KRYZYSU Pomyślny, wszechstronny rozwój Poznania został zahamowany w la--, tach 1930 - 1934. W głównej mierze nie wynikało to z polityki Ra tajskiego, lecz z ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego. Lata te załamały gospodarkę miasta i obniżyły poziom życia mieszkańców. Mimo jednak trudnej sytuacji gospodarczej, odbyły się IX Międzynarodowe Targi Poznańskie i zorganizowano w dniach od 6 lipca do 10 sierpnia 1930 r. Międzynarodową Wystawę Komunikacji i Turystyki. Ratajski, zapalony turysta, współtwórca dwóch organizacji turystycznych w Poznaniu i Cieszynie, rozumiał i popierał rozwój turystyki. Rozumiał również, iż miasto nie może zasklepić się w ciasnym regionalizmie, nawet w tak zdawałoby się prozaicznych sprawach jak nazwy ulic, placów czy wznoszenie pomników. Dlatego dopiął swego i ostatecznie w dniu 27 grudnia 1930 r. u zbiegu ulic Głogowskiej i Bukowskiej stanął pomnik Tadeusza Kościuszki, a 4 lipca 1931 r. odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Płn. Woodrowa Wilsona. Przeprowadzono w niej pierwszą w historii radiofonii polskiej bezpośrednią transmisję radiową do Ameryki. N a uroczystość przybyli m. in.: wdowa po zmarłym prezydencie Edith Wilson, ambasador Stanów Zjednoczonych Ameryki Płn. w Polsce, a ze strony polskiej prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki i wiele innych osobistości. Zabrakło jednak fundatora pomnika, Ignacego Paderewskiego, który odmówił przyjazdu w związku z chorobą żony oraz aresztowaniem czołowych przywódców opozycji i osadzeniem ich u- twierdzy w Brześciu. Kryzys się nasilał i spotęgował wiele problemów społecznych, głów Andrzej Zarzycki Kamieniczka przy Starym Rynku 84, narożnik ul. Zamkowej, własność Cyryla Ratajskiego od 1923 i., według fotografii zamieszczonej w " Ilustracji Poznańskiej" r 1928, nr 50. W 1973 r. spadkobierca Ziemowit Rataj ski przekazał ją nieodpłatnie miastu na cele muzealne. Powstało w nie) Muzeum Literackie Henryka Sienkiewiczanie zaś brak pracy i bezdomność. Bezrobocie występowało w Poznaniu oraz innych miastach polskich przez całe międzywojenne dwudziestolecie z różnym natężen.em. W latach przygotowywania Powszechnej Wystawy Krajowej - zanikło, ale już w 1932 r. osiągnęło liczbę 26 tys. (wraz z rodzinami) osób, tj. objęło, 10% ludności miasta i ciągle w latach kryzysu zwyżkowało. Ratajski był tym zjawiskiem poważnie zaniepokojony, albowierr. zasiłki i wsparcie w naturze -- nie wystarczały. Starał się o dodatkowe kredyty, aby uruchomić doraźne roboty publiczne, lecz były to tylko półśrodki. Drugim, nie mniej ważnym problemem występującym w Poznaniu od 1922 r. był brak mieszkań dla najbiedniejszych. Pomimo ogromnych wysiłków Magistratu i wybudowania 71 budynków oraz kolonii mieszkalnych na Górczynie, u zbiegu ul. Rolnej i Wspólnej oraz Osiedlu Warszawskim brakowało nadal ok. 10 tys. mieszkań. Bezdomni szukali schronienia na terenach m. in. "wesołego miasteczka" Powszechnej Wystawy Krajowej (1700 osób), w pomieszczeniach pofortecznych, szopach itp. Mieszkali w antysanitarnych warunkach. Ratajski znał tę tragiczną sytuację i jeszcze wcześniej zwracał się do władz z konkretnymi propozycjami w sprawie zintensyfikowania ruchu budowlanego - ale bez skutku. Pobudowano prowizoryczne baraki dla bezdomnych na Zawadach i w Naramowicach. Była to jednak kropla w morzu potrzeb. Sytuacja mieszkaniowa nie została opanowana przez Ratajskiego, ale też trzeba przyznać, że jej rozwiązanie przekraczało możliwości Magistratu. W 1930 r. udał się do Paryża, w celu zaciągnięcia nowej pożyczki i sprzedaży obligacji miejskich za granicą. Niestety - bez powodzenia. Jednocześnie zdawał sobie sprawę, że w tej trudnej sytuacji nie można podwyższać podatków. Przy wniesieniu projektu budżetu na rok 1932/ /1933 mówił przed Radą Miejską: "Nie chcieliśmy wejść na drogę pomnażania świadczeń obywatelstwa na rzecz gminy [...] wobec tego Magistrat nie proponuje Radzie Miejskiej żadnych zmian w stawkach podatkowych za wodę, gaz, prąd elektryczny" \ N awarstwiające się problemy gospodarcze i społeczne, w połączeniu z obsługą długów po Powszechnej Wystawie Krajowej spowodowały, iż radni coraz częściej podejmowali krytykę wcześniejszych poczynań Ratajskiego. Na jednym z posiedzeń Rady Miejskiej radny Stanisław Kucharski (przedstawiciel endecji) wyraził pogląd, iż niektóre inwestycje, jak np. stadion, palmiarnia i hala targowa były niepotrzebne. Stwierdził też, iż na oprocentowanie i umorzenie długów w wysokości ok. 70 min zł trzeba będzie rocznie przekazywać od 5 do 6 min zł, czyli połowę wpływu z podatków (11 XII 1929 r.). Zarzucano Ratajskiemu nieliczenie się z uchwałami Rady Miejskiej, np. w przypadku przedsiębiorstwa taksówkowego "Autoruch" , które bez jej zgody w okresie Powszechnej Wystawy Krajowej działało i przyniosło deficyt. Wypominano mu budowę nowoczesnej spalarni śmieci, która w okresie kryzysu stała się deficytowa, nie doceniając jej wielkiej funkcji sanitarnej dla miasta. Uważano, że niepotrzebnie zadłużył miasto na 500 tys. funtów szterlingów (21,5 min zł), budując jakby na wyrost dużą elektrownię, która już wkrótce musiała być rozbudowywana. Gdyby nie kryzys na pewno pożyczka spłaciłaby się szybciej, a i tak dzięki dewaluacji funta szterlinga - miasto zarobiło na tej transakcji. Również po części niesłuszne zarzuty czyniono mu za pożyczkę szwajcarską (1 150 000 franków szwajcarskich - 2 min zł), zaciągniętą nal C. R a t a j s k i: Mowy 1929 - 1933. Poznań 1934, s. 193. Andrzej Zarzyckirozbudowę Poznańskiej Kolei Elektrycznej. Pozwoliła ona m. In. na rozszerzenie sieci tramwajowej, ale - co ważniejsze - dzięki niej mogła powstać jedyna wówczas w Polsce fabryka opon samochodowych i rowerowych "Stomil". Po II wojnie światowej zakłady te stały się bazą, w oparciu o którą odbudowano i rozbudowano polski przemysł gumowy. Uspokajając opinię publiczną i odpierając ataki, Rataj ski manipulował kosztami inwestycji. W przypadku elektrowni np.' operował kwotą 16 min zł (zamiast 21,5 min zł). Krytyka Ratajskiego zbiegła się z niepomyślną koniunkturą oraz kurczeniem się wpływów podatkowych do kasy miejskiej, wielu radnych brało pod uwagę tylko doraźne korzyści i lwią część winy za trudną sytuację miasta przerzucało na barki prezydenta. Być może- nie dostrzegali oni jego dalekowzroczności, ale słusznie uważali - czemu dali wyraz żegnając go po ustąpieniu z urzędu - iż działania Ratajskiego były dla Poznania i mieszkańców miasta korzystne i niewspółmierne do popełnionych błędów. Topniejące zaufanie do Ratajskiego podsycane było przez władze sanacyjne. Zmierzały one bowem do usunięcia go z urzędu prezydenta, nawet tak niechlubnymi metodami, jak wypowiedzenie mieszkania służbowego przy ul. Chopina 3A w 1930 r. 2 To wszystko zbiegło się z finansowymi trudnościami frmy Roman May, w której zyskach partycypował Rataj ski, a którą kryzys dotknął w sposób bardzo odczuwalny. Optymizm - znamienna cecha charakteru Ratajskiego - jednak go nie opuszczał. Czas kryzysu Magistrat wykorzystał na przygotowanie planów rozwojowych Poznania. Pod koniec swej kadencji proponował jeszcze powiększenie obszaru miasta przez włączenie doń wsi: Antonin, Chartowo, Fabianowo, Junikowo, Kotowo, Koziegłowy, Lasek, Luboń, Ławica, Minikowo, Naramowice, Piątkowo, Słowiniec, Starołęka Mała, Swierczewo, Żabikowo i Zegrze. Projekt ten został przez endecką większość Rady Miejskiej odrzucony. Ostatecznie dnia 1 kwietnia 1933 r. przyłączone zostały co Poznania Golęcm i obszar dworski Sołacz. Dnia 26 kwietnia 1934 r. upływał termin kadencji prezydenta Ratajskiego. Już w dniu 7 czerwca 1933 r. na posiedzeniu Rady Miejskiej, kiedy omawiano wybór nowego prezydenta, jednogłośnie postanowiono 2 Archiwum Państwowe w Poznaniu, Akta miasta Poznania, sygn. 745, k. 68, Pismo wojewody poznańskiego do Magistratu m. Poznania z dnia 9 IV 1930; "Głos Narodu" (11 V 1930 r.) anon ował ten fakt pod sensacyjnym nagłówkiem: Prezydent miasta poznania bez dachu nad głową. Rataj ski posiadał willę w Puszczykowie, przy ul. Wczasowej 25 (nazwa obecna). Posiadał też dwa skromne pomieszczenia w kamieniczce Jana B. Quadro przy Starym Rynku, które gruntownie wyremontował, a na fasadzie umieścił posążek Quadra (dzieło Marcina Rożka - replika w Ratuszu). W domu tym mieści się obecnie Muzeum Literackie Henryka Sienkiewicza. Tekst pożegnania Cyryla Rataj kiego z Radą Miejską (25 IV 1934 r.) WyaaklĄ &>dy Vik'A JA <&& JNMl R»Mmr &&?$ st pwsmvyzk ?«ss£cd W W@» «8j8** flwiwwnjSe «rej« spefesteiv o*$fS&s jxwomfii, s "cm "m "i. "jnrie"B rnaw fis Ł:W> pfisj"eota **ś*s*a iic"j"w w#ató «$*<<» <<»ŁB**< *#go Ogg*iis3nO&!* tsasft faks wfot&fj» taśsa?» pssepejotl" byh &< pogIgi&W "«"raacyd» &<;ej[ $8&$£ms<&. To S?£ . 8K&y& S 8t&» sakśaca fee* «f ewa &>k a fy&s i* iAS*«stó fcswfca&e* JW&3&3 8» «stadi, jsśo iK-xtxat r.a '&& *4.zki twórczego Ss*a«f2# Jcafcs* wdgigssry łU&fe M i t t e l W JKISA&U* ms # gi, ;#k na obecne J!j;g&g 'Tu«8tó ZJ*tfi fikr** żyd» Wt»»*ć «a ęanfim w trw»fe cbfeifc pracyl pro&jj, aW dabij o mak j*cf>csw*fi ps(Bi'" IVJEL«:. Aa* 2.9 fetrie&ttei (934 1 fe, y wysunąć ponownie kandydaturę Ratajskiego. W tajnym głosowaniu wybrano go ponownie prezydentem miasta na 12 lat 3 . Podczas posiedzenia przedstawicieli sanacji dr Walenty Machowski wniósł o . .. odroczenie wyborów, zaś przeastawiciel komunistów Jan Brygicr oświadczył, iż "w ocenie naszego klubu [Bloku Jedności Robotniczej - A. Z.] pan Cyryl Ratajski jest świetnym administratorem miasta, bardzo dobrym organizatorem i że posiada wiele wspaniałych cech charakteru. Niestety, swcich wybitnych zdolności używa nie dla dobra klasy Robotniczej Poznania, lecz dla obrony interesów poznańskiej burżuazji. Dlatego z wielkim żalem nie możemy poprzeć kandydatury Cyryla Ratajskiego" 4. Z protokółu posiedzenia R<:dy Miejskiej w dniu 7 VI 1933 r. wynika, iż na ogólną liczbę 52 głosów oddano: 41 kaitek z nazwiskiem Ratajskiego, 4 - z nazwiskiem komunisty Marcina Chwiałkow.;kiego i 7 - pustycn. Kandydatury nie poparł ale w obraźliwej iormie ją odrzucił, zwolennik crnacf Mieczysław Noskcwicz : J. B ry g i er: Tak było w -moim, życiu. Poznań ID33, s. 212. Andrzej Zarzycki Wybory te, wobec ,. . .. o CZęscI0Wej zmIanIe , , nosc. Dnia 16 kwietnia 1934 r. odbyły się nowe wybory. Rataj ski nIe zgłosił swojej kandydatury, wybrano więc endeka Władysława Mieczkowskiego - przewodniczącego Rady Miejskiej w latach 1919 -1924 i dyrektora Banku Polskiego w Warszawie. Żegnając się ze współpracownikami, w liście z dnia 24 kwietnia 1934 r. Ratajski napisał: "Opuszczam urząd z przeświadczenim, że miasto nasze, zasobne i dobrze zagospodarowane, łatwiej niż inne dostosowało się do ścieśnionych ram życia gospodarczego i że nie grozi mu już dalsze pogorszenie warunków bytu obywateli. Grozi mu tylko zanik inicjatywy obywatelskiej i ducha ofiary na skutek coraz większego, a dzisiaj już przemożnego wpływu czynnika państwowego na samorząd miejski. Będzie to jednym z głównych zadań kierowników miasta, aby uchronić je przed zgubnymi - zdaniem moim - skutkami rządów biurokratycznych, zużywających przeważną część sił umysłowych na stworzenie pozorów dobra publicznego o nietrwałej wartości"s. Uchwałą Rady Miejskiej z dnia 26 kwietnia 1934 f., W uznaniu zasług, nadano Ratajskiemu honorowe obywatelstwo Poznania, wybito medal pamiątkowy oraz postanowiono zawiesić jego portret w Ratuszu. Władze centralne nie zatwierdziły wyboru W. Mieczkowskiego i poprosiły Ratajskiego o dalsze sprawowanie urzędu. Wobec tego przeprowadzono w dniu 26 kwietnia 1934 r. nowe wybory. Wysunięto dwie kandydatury: Ratajskiego i Leona Surzyńskiego - zwolennika sanacji; wybrano Ratajskiego, ale nie został on zatwierdzony przez ministra spraw wewnętrznych. Pakt ten oburzył -wiele osobistości, wśród nich Edith Wilson i I. J. Paderewskiego, który pisał: "Wyczytana niedawno wiadomość dotknęła mnie boleśnie i wprowadziła w zdumienie [...] w każdym razie niech mi wolno będzie powiedzieć, że w mym sercu nikt Pana nie zastąpi" 6. Rataj ski nie spodziewał się innego obrotu sprawy. Jego demokratyczno-liberalne poglądy i obrona praw samorządowych nie podobały się rządowi. W liście do I. Paderewskiego pisał: "Gdybym nawet zgodziłwejścia w życie ustawy z dnial 23 marca 1933 r. ustroju samorządu terytorialnego, utraciły waż 5 Zadłużenie miasta na dzień 1 IV 1933 r. wynosiło 75 500 850 zł 54 gr. W wyniku zmiany sytuacji gospodarczej, jak i wprowadzenia po 1934 r. "programu oddłużenia" - długi malały. Trzeba też stwierdzić, iż jeśli w 1924 r. majątek miejski wynosił netto 87 493 297 zł, to w chwili odejścia Ratajskiego - 166 781 705 zł, a więc prawie dwukrotnie więcej i po dziś dzień ta bogata infrastruktura miejska służy Poznaniowi i Polsce. (E. K r z y m i e ń: Gospodarka i działalność Zarządu Miejskiego miasta Poznania w latach 1919-1939 Poznań 1967, s. 106). 6 List I. Paderewskiego z dnia 30 IV 1934 r. do C. Ratajskiego, kopia w zbiorach autora. Dyplom honorowego obywatela miasta Poznania wręczony CYrylowi Ratajskiemu w dniu 1 X 1934 r., podczas uroczystości pożegnalnej w Sali Odrodzenia Ratuszaacta Miejska Stołecznego' Miasta Poznaniaasdała wehwiśą z dnia 25, łtwfcojJa 193* r» aa podstawi« g 8 osfdyswKa» «Ajafeiej ss d»ia 30. saaja A58 s*. i as*. 43 ws» t y. J wstówy o ««jariowei zmianie ostroj*» sas»m*&ą«iw tarytorjafaego sc doia 23. mz*ex 1933 r. J Paa» Cyrylowi Ratajskiemuw asawrass wielkich aasfog około "OKWOJB mufeta, kedre ssmkmśłit sobis Jak» ps-srydcns miasta w latach 1922 »1934 «sgroate« pracy rwOrwasj, inicjatywy ś poświęcenia wyWcaie p@*ł«»S2a,c znaczenia wwlkość i piękno miasta; godsieićobywatela honorowego stołecznego m i as ta ' Poznan iaw«Łw&1 cKgo Zaaraąi Miejski doiswKsent nintej» wy, I»eeas«{dą miejską opaer»»» wystawił. «Ma as. kwi«st»la 1934 r. Zaraą«! ABqski W Potasami»się na swoją kandydaturę, rząd obecny nie zatwierdziłby mego wyboru [...] Samorząd jest od lipca 1933 r. w Polsce faktycznie zniesiony [. ..]. Uznano mnie za niezdolnego do piastowania urzędu prezydenta Poznania, jako że mi brak wykształcenia akademickiego (nie uczestniczyłem w akademiach na rzecz Marszałka Piłsudskiego)" 7. Ostatecznie w dniu 1 października 1934 r., w południe, zdał urząd w ręce radcy miejskiego Tadeusza Szulca. Pożegnano go w tym samym dniu w Sali Odrodzenia Ratusza, wręczając mu dyplom honorowego oby 7 List C. Ratajskiego z dnia 6 V 1934 r. do I. Paderewskiego. Archiwum polityczne Ignacego Paderewskiego. T. III. Wrocław- Warszawa-Kraków-Gdańsk 1974, nr 172, s. 238. Andrzej Zarzyckiwatela miasta i medal pamiątkowy. "Epilog nastąpił kilkanaście dni później [.. .]. Rataj ski uległ silnemu atakowi serca. Zapewne odczuł i przejął się wypadkami, jakie zaszły. Lekarze stwierdzili nagły zawał [...]. Stan był groźny, ale pacjent przetrzymał" 8. Prawie wszystkie ważniejsze poczynania w Poznaniu z lat 1922 - 1934 nosiły wyraźne piętno Ratajskiego. Specjalną uwagę poświęcał tym zagadnieniom, które dotyczyły wyglądu'miasta i jego rozwoju, jak: Międzynarodowe Targi Poznańskie, Powszechna Wystawa Krajowa, komunikacja. Lubił budować (elektrownia, gazownia, wodociągi). Decyzje zapadały na posiedzeniach Magistratu, które odbywały się w każdy wtorek w Złotej Sali Ratusza i poprzedzały środowe posiedzenia Rady Miejskiej w sali N owego Ratusza. Oprócz funkcji prezydenta, Ratajski piastował wiele innych ważnych stanowisk - prezesa rad nadzorczych: Komunalnego Banku Kredytowego, Zachodnio-Polskiego Towarzystwa Kredytu Miejskiego, Towarzystwa Robót Inżynierskich "Tri", Poznańskiej Kolei Elektrycznej, Spółki Akcyjnej "Stomil" i "Spółki Akcyjnej dra Romana Maya - Chemiczna Fabryka w Poznaniu" oraz prezesa: Rady Administracyjnej Państwowego Przedsiębiorstwa "Żegluga Polska" w Gdyni, Kuratorium "Radia Poznańskiego", Kuratorium Fundacji "Nauka i Praca" im. Helio, dora Swięcickiego. Od roku 1922 był wiceprezesem Związku Miast Polskich, a w latach 1925 - 1931 - prezesem Koła Miast Wielkopolskich. Jako członek międzynarodowego Związku Miast w Brukseli reprezentował Polskę w jego zjazdach w Sewilli, Barcelonie oraz Londynie. Bilans jego ponad dwunastoletnich rządów, pomimo pewnych niedociągnięć, a nieraz pomyłek i błędów, należy ocenić dodatnio. Wszechstronna i twórcza działalność, pełna inwencji i 'ofiarności, niespożyta energia, talent organizacyjny i nieprzeciętne zdolności znalazły konkretny wyraz w kształcie Poznania. I trzeba oddać po części Ratajskiemu racJĘ> gdy mówił, iż: "Rozwój środków życia kulturalnego w Polsce i Europie [. ..] nie zależał od nastroju mas, zmiennych w poglądach, skłonnych do' sądów powierzchownych i ostracyzmów, ale od jednostki silnej woli, wyposażonej w zasoby talentu, geniuszu i poświęcenia. Energia burmistrza, geniusz architekta, zmysł inżyniera, w połączeniu z pomysłowością rzemieślnika i sumienneścią robotnika, doprowadzą miasta nasze do rozkwitu prędzej niż klucz partyjny, stosowany u nas zbyt często w sprawach gospodarczych, a nawet technicznych, nie mających nic wspólnego z różnicami poglądów politycznych czy społecznych"'. W pamięci i opiniach współpracowników i mieszkańców Poznania, 8 w. C z a r n e c ki: To był też mój Poznań. Poznań 1987, s. 221. 9 C. R a t aj s ki: Mowy 1922-1928. Poznań 1929. s. 85. urzędników zarządu miasta, którymi kierował, przeważają oceny dodatnie, choć nie brak i krytycznych - co wcale nie przeczyło jego zasługom dla Poznania. Jedna z osób biorących udział w ankiecie Floriana Znanieckiego napisała: "Prezydenta uważam za człowieka bardzo energicznego, który posiada zdolności organizacyjne i umie trzymać porządek w mieście i zachować »prostige« miasta; prezydent Ratajski okazał się ojcem miasta w całym tego słowa znaczeniu. .. jedyny żal mam do niego [...] że zamiast Powszechnej Wystawy Krajowej nie zainicjował dotąd budowy domów mieszkalnych na szerszą skalę". I głos bezrobotnej : "Zapoznałam po raz pierwszy p. Ratajskiego z racji przyjęcia delegacji bezrobotnych na Ratuszu. Wrażenie, jakiego doznałam, było najlepsze. Miła i skromna powierzchowność harmonizują z miłym obliczem i łagodnością charakteru [...]. Jeszcze raz powtarzam, że p. Rataj ski stoi najbliżej naszemu miastu" la. Dla architekta Władysława Czarneckiego: "Ratajski był człowiekiem prawym, mądrym, wzorowym obywatelem państwa, doskonałym gospodarzem miasta, któremu poświęcił swe siły i umiejętności. Był entuzjastą pracy, cbowiązkowcści, punktualności, solidności [...] . Swoimi zasadami etycznymi i politycznymi nie frymarczył. Nie umiał ich naginać do panującej koniunktury [.. .]. Miał twardy charakter i uparcie zdążał do wytkniętego celu, a przy tym wszystkim był niepoprawnym optymistą" ". Z kolei Tadeusz Szulc napisał: "Był do miasta niezwykle przywiązany. Ten człowiek z natury trzeźwo i realnie myślący [...] wpadał, gdy mówił np. w Radzie Miejskiej i potrącił silniej o miasto Poznań, mimo woli w pewnego rodzaju stan roztkliwienia [...] głos mu się lekko załamywał, w oczach ukazywały się łzy, szybko zresztą opa, nowywane [. . .]. Zródłem jego wszystkich poczynań w służbie Poznania była jego miłość do niego" 12. Po latach, pierwszy prezydent Szczecina inż. Piotr Zaremba stwierdził m. in.: "Ludzie z jego szkoły byli niezawodni, był on dla mnie wzorem i nauczycielem, jak ma działać prezydent miasta"13. W OPOZYCJI Rataj ski, usunięty z urzędu prezydenta przez sanację, był nadal przez nią prześladowany i szykanowany. Lansowano plotki i pomówienia o jego rzekomej niegcspodarności oraz niszczono finansowo firmę "Roman 10 F. Z fi a fi i e c ki, J. Z i ó ł k o w s ki: Czym jest dla ciebie miasto Poznań. Dwa konkursy 192i- 196*. War zawa- °oznań 1584. -. 96 - os. 11 W. Czarnecki: To był też mój Poznań, op. cii, s. 221. 12 T. S z u l c: W Poznaniu i wokół niego. Wspomnienia. T. II, Biblioteka Główna Uniwersytetu im. Adama Mckiewicza, rkp. 2803, .::::; 534. 13 Relacja P. Zareiriby z dnia 16 VIII 1986 r., w zbiorach autora. « Kronika ra. Poznania 3/89 Andrzej ZarzYcki May", której był współwłaścicielem. Sanacyjny reżim nie mógł znieść jego jawnej obrony praw samorządowych, przestrzegania demokratycznych zasad oraz nieskrywanej antypatii do niego. W Ratuszu nie wisiał żaden portret Józefa Piłsudskiego a "podczas akademii narodowych, gdy grali Pierwszą Brygadę, ojciec nie wstawał, mówiąc, że do muzycznego programu nikt nie wstaj e" ". Ratajski początkowo nie włączał się w nurt życia politycznego, ale ze zdwojoną energią zabrał się do uporządkowania spraw związanych z majątkiem w Laskach koło Kępna, należącym do Fundacji "Nauka i Pra, ca" Im. Heliodora Swięcickiego, której był społecznym kuratorem. I z tej działalności wywiązał się znakomicie. J ak napisał Adam Wrzosek: "Cyryl Rataj ski nie podkreślał [w sprawozdaniu - A. Z.] ile musiał włożyć bezinteresownej pracy, aby nie tylko uchronić Fundację od grożącego jej upadku, ale nawet powiększyć dziewięciokrotnie jej majątek 15. Przeznaczył część funduszy na badania naukowe, m. in. na prace wykopaliskowe prowadzone na Ostrowie Lednickim. Wspomagał finansowo naukowców i studentów, aż do chwili swego aresztowania w 1940 r. W latach trzydziestych zapraszał na stałe do majątku Fundacji Ignacego Paderewskiego, który jednak, z różnych względów, z zaproszenia nie mógł skorzystać. W jednym z listów pisał do niego: "Nie umiem sobie wystawić, aby Polak najbardziej dla Polski zasłużony miał do Polski wstęp wzbroniony. Wstrząsam się na myśl, że Polacy tolerują stan taki, że najlepsi synowie Polski są emigrantami jak za czasów niewoli [...] będę stan ten zwalczał wszystkimi siłami" ". Tak też się stało. Od 1936 r. Rataj ski związał SIę z tzw. Frontem Morges - formacją centrową, opozycyjną wobec sanacji. Wśród jej założycieli znaleźli się: I. Paderewski, Władysław Sikorski, Wincenty Witos i Wojciech Korfanty, z którymi od dawna łączyła Ratajskiego bliższa znajomość. Z chwilą zaś wyłonienia się z niego w 1937 r. Stronnictwa Pracy, został jego członkiem. Na Walnym Zjeździe Wojewódzkim w Poznaniu (15 maja 1938 r.) wybrany został prezesem władz wojewódzkich Stronnictwa. Akceptował on program tej partii, którego podstawę etyczną stanowiła moralność chrześcijańska, a życie społeczno-polityczne oparte było na encyklikach papieskich. Modelem ustrojowym Stronnictwa Prący był klasyczny Monteskiuszowski podział. Z tym, że prezydent miał posiadać silną władzę; program ów uzupełniał rozwinięty system samorządowy. Jeżeli " Relacja Z. Ratajskiego z dnia 9 XII 1983 r., w zbiorach autora. , 15 C. R a t aj s ki: _ rawozdanie Kuratora Fundacji "Waufco i Praca" lm, H. Swięcickiego. Poznań 1946, s. 3. " List C. Ratajskiego z dnia 6 V 1934 r., op. cit., s. 289. chodzi o ustrój społeczno-gospodarczy, to za podstawę przyjmowano własność prywatną, ale o małej strukturze. Wielki przemysł miał być upaństwowiony, a właściciele ogromnych majątków ziemskich wywłaszczeni. Stawiano na samorząd i spółdzielczość. Rataj ski przeciwstawiał się prowadzonej przez sanację polityce zagranicznej i wewnętrznej. W jednym z artykułów pisał: "Jakie formy ustroju państwowego są dla nas najodpowiedniejsze? Otóż. zdaniem moim [...] przez przyciąganie możliwie jak naj szerszych warstw do współdziałania [...] i to zarówno w pracy władz państwowych, jak i w zakresie dziedzin samorządu politycznego, gospodarczego i kulturalnego. Rozumowanie powyższe stawia w Polsce poza nawias dyskusji dyktatury wszelkiego typu, czy faszystowskie czy proletariackie, elitarne czy wojskowe, a domaga się rzetelnych zasad demokratycznych, opartych na właściwym doborze ludzi drogą selekcji naturalnej [. j.]. Administracja państwowa winna w wyższym stopniu niż dotychczas polegać na decentralizacji, rozszerzając zakres właściwości samorządów lokalnych, powiatowych i wojewódzkich [...] wszak to jest tragedią dziejową ostatnich lat, że przyznając się formalnie do demokratyzacji, w rzeczywistości wypaczyła jej podstawy i stworzyła coś pośredniego, co nikomu, prócz rzeszy czynnych biurokratów, nie dogadza"". W polityce zagranicznej za naturalnych sojuszników Polski uważał Francję, Anglię i Stany Zjednoczone Ameryki Płn. Potępiał proniemiecką politykę Józefa Becka - uważał wówczas zarówno Niemcy, jak i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich za największych wrogów Polski. Dążył do zacieśnienia stosunków polsko-czeskich, i to od dawna. Należał bowiem wraz z żoną, Stanisławą, do współzałożycieli Towarzystwa Polsko-Czechosłowackiego w Poznaniu (1925). Za działalność na rzecz zbliżenia tych dwóch narodów nadano mu członkostwo honorowe Towarzystwa, a w 1929 r. otrzymał od rządu czeskiego komandorię Orderu Białego Lwa. Ta działalność Ratajskiego - tak wcześniejsza, jak i w latach trzydziestych - nie była na rękę ówczesnym polskim władzom, które niechętnie odnosiły się do Republiki Czeskiej. Zaniepokojony sytuacją wewnętrzną w Polsce, dwukrotnie był przyjmowany na audiencję przez prezydenta Ignacego Mościckiego. Raz - po brutalnym i krwawym stłumieniu strajku chłopskiego w sierpniu 1937 r., z kilkuosobową delegacją protestującą przeciwko represjom za udział w strajku, i powtórnie 30 marca 1939 r. W skład tej drugiej delegacji wchodzili m. in. profesorowie: Stanisław Grabski, Stanisław Estreicher, Franciszek Bujak. W obliczu zbliżającej się wojny, sygnalizowano Mościckiemu niebezpieczeństwa wynikające z dotychczasowej po " C. Rataj ski: Naród i państwo. "Odnowa" 25 N 1937 r. Andrzej Zarzycki Bsfcisrtsjts - . . " , " Fotokopia deklaracji CyT Y l a Ratajskiego na rzecz "Pomocy Zimodnia 30 XIweJ"af$»i<<)8saw dokłsraj« m tmma Ziaow$. Siejskiego Sadtat» 6łgp»ł<<1sH"'o cIto miki s btaroTbecis» m ffiXłS #d i ł gnatok 19?? r-. 39 I»I«t6ia 1938 r, a >>e$> *aol»ir:aeai* 5 WwrytslMgs w «taj j*sitl tj« po potr$e«aia IH*t«w i Fiw#m$u JPmoy «3 u $ ..«. ? $ $ »2: < syn wyrażał to swoistą dla tej dzielnicy metodą działania, mentalnością i świadomością przeszłości tego regionu. Ilustracją tego jest również następująca jego wypowiedź: "Jako część państwa polskiego najstarsza, najrdzenniejsza, czujemy się raczej powołani do roli wychowawców w dziedzinie idei państwowej Polski niż wychowanków"s9. wC. Ratajski: Mowy 1922-1928, op. cit" s. 85. Według relacji Antoniego Królika: "Powierzchownie nIe robił wrażenia superinteligenta, bodaj taki zwykły człowiek, co w nim tkwiło to on tego nie uzewnętrzniał, on się nie chwalił, nie reklamował. Stosunek do .podwładnych - wymagający, rzeczowy, konkretny. Ciągle się śpieszył, miał wiarę i optymizm [...] nie był praktykującym" 30. Żywił dla religii i Kościoła szacunek. Chociaż uczestniczył w roznych uroczystościach kościelnych oraz cenił i był ceniony przez prymasów Edmunda Dalbora i Augusta Hlonda, to wyznawał zasady wolnomyśliciela. Decydującymi cechami jego charakteru były: pracowitość, uczciwość, skromność, wrażliwość na ludzkie nieszczęścia. Stosował zasadę będącą - jak mówił - wykładnikiem życia Karola Marcinkowskiego: "Nie dość jest kochać bliźniego, ale miłość tę okazać ofiarą na d . h " 40 rzecz rugIc . W pamięci Sławy ZolI sylwetka wuja jawi się jako człowieka nie trwoniącego czasu, nie znoszącego bezczynności, ciągle pracującego, zawsze czymś zainteresowanego, którego pasją życiową było wiedzieć jak najwięcej. Interesującego się historią, sztuką -- w szczególności malarstwem pejzażowym, lubiącego muzykę (miał własną lożę w operze). Wykazującego duże zainteresowanie astronomią - wieczorami w Puszczykówku obserwował przez lunetę gwiazdozbiory, które dokładnie znał, jak również przyrodą - znał poszczególne gatunki roślin, należał do zwolenników j ej ochrony. Nie był miłośnikiem spraw kulinarnych, jadał skromnie I pośpiesznie. "Dlaczego wy tak długo jecie - szkoda tracić czasu" - mawiał. Nie palił, bardzo rzadko pił alkohol a jeżeli już - wtedy dobre wino 41. Syn Ziemowit tak m. in. charakteryzował ojca: zasadniczo lubił bardzo skromne osobiste życie, nie lubił tytułów i bufonady. Miał dużą bibliotekę, nie tylko prawniczą, komplety dzieł m. in. Reymonta, Kasprowicza, Sienkiewicza, z którego Trylogii wieczorami przed prezydenturą czytywał nam wyjątki. Zbierał znaczki pocztowe, miał prawie kompletny zbiór znaczków polskich. Władał płynnie dwoma językami: niemieckim i francuskim. Zapoznawał się z artykułami dotyczącymi rozbudowy i administracji miejskiej42. C. Ratajski pragnął, by Poznań był drugą po Warszawie stolicą Rzeczypospolitej. Poczynania jego były zgodne ze słowami i ku temu celowi zmierzały. Poznań jego czasów rozwijał się, w swej skali, współzależnie od miast o poziomie europejskim. Tak jak kładł kres legendzie 89 Relajca A. Królika (kierowcy Ratajskiego ) z dnia 10 IV 1984, w zbiorach, autora. 40 C. R a t aj s ki, Mowy 1922- 1928, op. cit.. s. 5I. 41 Relacja Sławy ZolI z dnia 30 V 1984 r.. w zbiorach autora. 42 Relacja Z. Ratajskiego z dnia 6 VIII 1984 r" w zbiorach autora. Andrzej Zarzyckio słowiańskiej bezproduktywności, tak, gdy został delegatem Rządu PR na kraj, kładł kres niemieckiej propagandzie, iż jesteśmy narodem niezdolnym do stworzenia państwa. I w tym, według Jana Szczepańskiego, należy widzieć największą zasługę narodu i powód do chwały, a nie w bohaterskiej walce i męczeństwie, oczywiście nie negując i nie deprecjonując ich. Bowiem stworzenie państwa podziemnego wymagało ogromnych zdolności organizacyjnych, umiejętności, dyscypliny, ładu i mądrości politycznej, a więc tych elementów świadomości narodowej i cech narodowych, które decydują o trwałości bytu narodowego a. C. Rataj ski, za swą wszechstronną działalność, został udekorowany: Orderem "Polonia Restituta" I i II klasy, Medalem X-lecia Odzyskania Niepodległości, francuską Legią Honorową III klasy, czeskim Orderem Złotego Lwa, Gwiazdą Jugosłowiańską oraz Orderem Virtuti Militari - nadanym przez gen. W. Sikorskiego "za wykazaną odwagę osobistą, stwierdzoną wielokrotnie czynem wobec wroga". Opublikował kilkanaście artykułów z zakresu spraw społeczno-politycznych, w tym jit. samorządu i finansów miejskich, a przede wszystkim zbiór mów. Jak wynika z zachowanych brudnopisów mów (brak określeń), pisane były one piórem, cechuje je przejrzystość i logiczność, ładna polszczyzna. Zresztą był dobrym oratorem, mówił z prawniczą swadą. Paderewski napisał, iż mowy te: "zawierają dużo myśli, wiele piękna i rozmach wraz z umiarem prawdziwego męża stani"44. Bezsprzecznie Ratajski zasługuje na bardziej poczesne miejsce w historii niż zajmuje obecnie. Uważam, za prof. drem Antonim Czubińskim, iż należałoby postawić w Poznaniu pomnik Cyrylowi Ratajskiernu, którego dokonaniem miasto to tak dużo zawdzięcza. Np. na placu Młodej Gwardii, po wcześniejszym przemianowaniu na plac jego imienia w. LITERA TURA Brak dotychczas naukowej biografii C. Ratajskiego, jeśli nie liczyć dwuarkuszowej książeczki A. Koł o d z i e j c z y k a: Cyryl Ratajski 1875-10-12. Poznan 1986. Spośród kilkuna-tu szkiców i artykułów należy przede wszystkim wymienić. W. C i e c h o m s ki: Cyryl Ratajski. "Ład" r. 1984, nr 8. W. J e s z k e : Jak powstała myśl stworzenia Pewuki? "Wiadomości" [Londyn!, 6 XII 1968; Na 25 rocznicę śmierci Cyryla Ratajskiego. "Narodowiec" [Lens] nr 248, 8 X 1967 r. 43 J. S z c z e p a ń s ki: Niektóre aspekty funkcjonowania państwa podziemnego. ,.Dzieje Najnowsze" r. 1982, nr 1-4, s. 126. 44 List I. Paderewskiego z dnia 30 IV 1943 r., op. cit. 45 Ocalić od zapomnienia - przywrócić współczesnym. Dyskusja z udziałem: A. Czubińskiego, J. Topolskiego, Z. Zakrzewskiego. Oprać. E. Jarońk. "Wprost" 4 III 1986 r. Cyryl Ratajski (1875 - 1942) K. P o t r z e b o w s ki: Adwokat Cyryl Ratajski. "Palestra" r. 1982, nr 4 - 5. L. T r z e c i a k o w s ki: Cyryl Ratajski. "Tygodnik Zachodni" r. 1960, nr 6. A. Z a r z y c ki: Cyryl Ratajski - prezydent Poznania. "Wielkopolska" r. 1985, nr 7; Cyryl Ratajski we wrześniu 1939 r. "Nurt" r. 1986, nr l; Cyryl Ratajski - prezydent Poznania. "Kronika Wielkopolska" r. 1987, nr l; Zapomniany Wielkopolanin. "Tygodnik Polski" nr 14, 5 IV 1987 r.; O powrót Cyryla Ratajskiego. "Wprost" r. 1988, nr 10. Oprócz tego wykorzystano: Armia Krajowa w dokumentach 1939 -1945. T. I. Londyn L970. J. B r y g i er: Tak było w moim życiu. Poznań 1988. W. C z a r n e c ki: To był też mój Poznań. Poznań 1987. E. D u r a c z y ń s ki: Kontrowersje i konflikty 1839-1941. Warszawa 1979. Z. H i r s z : Instytucje polityczno-prawne okupowanego państwa polskiego w l. 1939-1945. Warszawa 1980. S. Kroii: Rada Główna Opiekuńcza 1939-1945. Warszawa 1985. Księga pamiątkowa miasta Poznania. Dziesięć lat pracy polskiego zarządu stołecznego miasta Poznania. Poznań 1929. I. M. M a j c h r o w s ki: Geneza ugrupowań katolickich. Stronnictwo Pracy grupa Dziś i Jutro. Paryż 1984. E. M a k o w s ki: Kształtowanie się stosunków społeczno-politycznych w Wielkopolsce w latach 1926 - 1933. Warszawa 1979. F. M ł y n a r s ki: Wspomnienia. Warszawa 1971; Od PTT do PTTK na Ziemi Cieszyńskiej. Cieszyn 1985. W. P o b ó g - M a l i n o w s ki: Najnowsza historia polityczna Polski 1864-1945. T. III, wyd. 3. Londyn 1983. C. R a t aj s ki: Mowy 1922 -1928. Poznań 1929; Mowy 1929 -1933. Poznań 1934; Sprawozdanie Kuratora Fundacji "Nauka i Praca" im. H. Święcickiego, Poznań 1946. A. R e i t e r o w a: Pan profesor. Wspomnienia Z lat 1941-1942. Rzecz o Cyrylu Ratajskim (fragment pamiętnika). "Więź" r. 1965, nr 2. W. Se rwań s ki: Wielkopolska w cieniu swastyki. Warszawa 1970. I. R. S z a fi i k: Początki konspiracyjnego ruchu ludowego. Warszawa 1973. Z. S z y m a n k i e w i c z: Poznań we wrześniu 1939. Poznań 1985. S. W a c h o w i ak: Czasy, które przeŻYłem. Wspomnienia Z lat 1890 -1939. Warszawa 198a Z. Z a r e m b a: Wojna i konspiracja. Londyn 1957. Czasopisma: "Kronika Miasta Poznania" 1923 - 1939, 1945 - 1987. "Kurier Poznański" 1922-1934. "Dziennik Poznański" 1922, 1924 - 1925, 1933 - 1934. "Odnowa" 1937. "Polonia" 1939. "Wprost" 1985.