ALEKSANDER ŁUKASIEWICZ PROJEKT TRWAŁEGO ZACHOWANIA NIENARUSZALNOŚCI TERENÓW ZIELENI ŚRÓDMIEJSKIEJ ORAZ NAJCENNIEJSZYCH TERENÓW ŚRODOWISKOTWÓRCZYCH W AGLOMERACJI POZNAŃSKIEJ Począwszy od XIX w., obserwuje się szybkie tempo urbanizacji i związany z nią rozwój budownictwa, przemysłu i komunikacji, a także postępującą chemizację, powodujące stałą degradację środowiska miejskiego. Jak wiadomo, do początków XX w. miasta nasze rozwijały się często bezplanowo, niekiedy z całkowitym pominięciem potrzeb środowiska przyrodniczego, którego kosztem powstawały: zwarte budownictwo mieszkaniowe, przemysł i komunikacja. W wyniku tego, w wielu aglomeracjach miejskich nastąpiła całkowita degradacja środowiska życiowego człowieka, prowadząca często do katastrofalnych skutków, jakimi są wzrost zachorowań i śmiertelności w warunkach najbardziej skażonych. Uchwała Rady Ministrów z dnia 4 marca 1983 r. stwierdza, że aglomeracja poznańska należy do obszarów ekologicznego zagrożenia na obszarze naszego kraju. Zagrożenie to stale wzrasta, przy jednoczesnym ciągłym zmniejszaniu się czynników je rekompensujących, w tym przede wszystkim zieleni. Według prognoz, na przełomie XX i XXI w. ok. 80% ludności świata mieszkać będzie w miastach powyżej 20 tyis. mieszkańców. Miasta więc będą głównym środowiskiem życiowym człowieka. Stąd też należy dołożyć starań, aby z jednej strony warunki w aglomeracjach miejskich były jak najbardziej korzystne, a z drugiej - należy szukać przyczyn skażenia oraz środków zaradczych, pozwalających na właściwe kształtowanie środowiska w warunkach miejskch. ROLA ZIELENI Jak powszechnie wiadomo, rośliny są jednym z podstawowych czynników wpływających na zachowanie równowagi ekologicznej w środowisku człowieka, pełniąc wiele bardzo ważnych funkcji. Największą przy Aleksander Łukasiewicztym rolę odgrywają rośliny drzewiaste. Tak więc, rośliny oddziaływają korzystnie na klimat miejski, stwarzając naturalne osłony przed wiatrem oraz sprzyjając wymianie mas powietrza dzięki wzmaganiu ruchów konwekcyjnych. Ponadto zieleń przyczynia się do wzbogacenia powietrza w wilgoć oraz zmniejsza amplitudy temperatur w swoim sąsiedztwie. O dużej roli roślin w zatrzymywaniu kurzu, zwłaszcza wzdłuż tras komunikacyjnych, świadczą liczne dane z literatury, z których wynika, iż masa pyłu osiadającego pod koronami drzew jest wielokrotnie mniejsza niż na otwartej przestrzeni. Rośliny stanowią więc rodzaj filtru zatrzymującego pył, który przy każdym opadzie atmosferycznym samoczynnie się oczyszcza. Wpływają one ponadto na skład powietrza atmosferycznego, pochłaniając duże ilości szkodliwych gazów, takich jak np. tlenki siarki, siarkowodór, dwutlenek węgla, pary kwasów siarkowego, solnego i azotowego, lub rozpraszając je przez ciągły ruch koron. Doświadczalnie wykazano, że w miastach zawartość szkodliwych gazów w powietrzu nad dużymi parkami jest dwa do trzech razy mniejsza niż nad dzielnicami ściśle zabudowanymi. Dla przykładu podam, że średniej wielkości drzewo w ciągu sezonu może zneutralizować toksyczne składniki spalin ze 130 kg benzyny. Stwierdzono również ogromną rolę roślin jako czynnika wzbogacającego powietrze w tlen. I tak, stuletni, wolno stojący buk w ciągu godziny pobiera ponad 2 kg dwutlenku węgla i wydziela 1,7 kg tlenu. Obliczono także, że jedno duże drzewo w ciągu dziesięciu lat produkuje tyle tlenu, ile zużywa go człowiek w ciągu dwudziestu lat życia. Mówiąc obrazowo, drzewo takie może w warunkach miejskich dostarczyć tlenu dla dwóch dorosłych osób. Ponadto, liczne gatunki roślin wydzielają substancje antybiotyczne, tzw. fitoncydy, posiadające właściwości bakteriobójcze, grzybobójcze i pierwotniakobójcze. Stwierdzono również istnienie "pola biologicznego", tj. korzystnie działających ładunków elektrycznych emitowanych przez skupiska zielem i dodatnio wpływających na zdrowie ludzkie. Znana jest ponadto rola roślinności w zatrzymywaniu wód opadowych oraz przeciwdziałaniu erozji gleb. Stwierdzono także neutralizującą rolę zieleni w zmniejszaniu hałasu. Przyjmuje się, że odpowiednio zlokalizowany układ zieleni tłumi hałas w granicach 0,2 - 0,4 dB/1 m szerokości pasa zieleni. STAŁE ZAGROŻENIE ZIELENI Do końca 1939 r. Poznań zaliczany był do najbardziej zazielenionych miast Polski. Wprawdzie po roku 1945 ogólna powierzchnia zieleni miasta wzrastała, głównie na peryferiach, lecz w śródmieściu modernizacja i rozbudowa stale odbywały się kosztem zieleni. Tak więc, przerwany został pas zieleni łączący Cytadelę z rejonem Opery. Powstały tu m. in. gmachy szkolne i hotel "Polonez". Podobny los spotkał Park Kasprowicza, którego większość powierzchni przeznaczono na cele sportowe o ograniczonej dostępności. Zagrożone są tereny przy ul. Ogrodowej. W oczach giną skwery i zieleńce oraz pasy zieleni przyulicznej, czego najjaskrawszym przykładem są Al. Marcinkowskiego i Zielone Ogródki. Stale też likwidowane są na cele zabudowy ogrody działkowe, chociaż zgodnie z pierwotnymi założeniami miały być one stopniowo przejmowane na cele zieleni publicznej. Ulega również pogorszeniu stan zieleni ulicznej. Następuje bowiem masowe zamieranie drzew ulicznych lub wycinanie ich przy modernizacji i budowie ulic. Przykład stanowią m. in. ulice: Czerwonej Armii, Głogowska, Gwardii Ludowej, Kantaka, Mielżyńskiego. Niemal doszczętnie wyginęła zieleń przy głównych trasach i rynkach w śródmieściu, np. przy pi. Bernardyńskim, Rynku Jeżyckim, Rynku Łazarskim i pi. Wielkopolskim. W ostatnich latach giną masowo drzewa przy ulicach Dąbrowskiego, Górnej Wildzie i 28 Czerwca 1956 r. Zamieranie drzew powodują również niekorzystne warunki klimatyczne, stała degradacja środowiska glebowego i powietrza oraz niszcząca działalność człowieka (pojazdy, chuligani). Prowadzi to do całkowitego ogołocenia ulic i placów z drzew w śródmieściu, gdzie większość poznaniaków mieszka i pracuje. Stan taki budzi uzasadnione obawy i protesty społeczeństwa, którego znaczna część dobrze pamięta Poznań słusznie chlubiący się mianem "miasta zieleni". Wyrazem są nie tylko interwencje u władz miejskich, lecz także artykuły i opracowania naukowców, dziennikarzy oraz konferencje problemowe, na których przedstawia się coraz bardziej katastrofalny stan zieleni w mieście. Tendencja do uszczuplania zieleni, i tak już deficytowej w śródmieściu Poznania, trwa nadal. Według ostatnich projektów modernizacji (tylko układu komunikacyjnego) przewidywano całkowitą likwidację 23% istniejącej zieleni. Dalsze 10% przy tym uległoby szybkiej degradacji, jako zieleń bezpośrednio towarzysząca ciągom komunikacyjnym (według danych Miejskiego Biura Planowania Przestrzennego). Zniszczono by w ten sposób, w krótkim czasie, dalszych 30% zieleni w śródmieściu, gdzie i tak jest jej o 10-40 razy mniej od ustalonej normy ogólnokrajowej, która wynosi na jednego mieszkańca 15 - 20 m 2 . W dzielnicach Poznania o zwartej zabudowie przypada bowiem na jednego mieszkańca tylko 0,5 m 2 (Jeżyce), 1,4 m 2 (Wilda) i 1,8 m 2 (Łazarz). Permanentną likwidację zieleni urbaniści tłumaczą potrzebą modernizacji miasta i względami ekonomicznymi. Z punktu widzenia ochrony środowiska, argumentów tych nie można uznać za najważniejsze i nie mogą jedynie one decydować o prawidłowym rozwoju miasta. Łukasiewicz .- GRANICE ADMINI LRACYJNE M pozNAŃ - GRANICE SRODM Fe, A W ISTN'FJACA ZIELEN PUBLICZNA POSTULOWANE TERENY POD ZIELEN PUBLICZNA SJj) WOor Projekt trwałego zachowania nienaruszalnych terenów zieleni śródmiejskiej miasta Poznania KONIECZNOŚĆ ZACHOWANIA ZIELENI W ŚRÓDMIEŚCIU Jedyną możliwością ochrony terenów zieleni w śródmieściu przed dalszą likwidacją jest uznanie ich za nienaruszalne przy rozbudowie i modernizacji miasta ł. Ustalenia takie wprowadzone zostały już w wielu miastach na świecie. 1 Zagadnienie to przedstawiłem na X Sesji Miejskiej Rady Narodowej w dniu 28 listopada 1985 r., poświęconej problemom ochrony środowiska miasta Poznania. Za tereny nienaruszalne z punktu widzenia kształtowania środowiska należy uznać więc przyrodnicze obszary śródmieścia leżące wewnątrz kręgu wyznaczonego przez forty okalające miasto (oznaczonego na planie linią przerywaną), tj.: parki i zieleńce; nie 'zagospodarowane dotąd tereny o dużych wartościach dla ochrony środowiska i zdrowia społeczeństwa, a przede wszystkim całą dolinę Warty (od Dębiny po Naramowice), wraz z jej dawnym korytem i ujściem rzek Głównej i Cybiny; tereny poforteczne, które w większości bcgato zadrzewione mogłyby przy niewielkich nakładach zostać przystosowane do potrzeb ogólnospołecznych. Docelowo powinno to dotyczyć wszystkich terenów pofortecznych; tereny po ogrodach działkowych w przypadku zmiany ich przeznaczenIa. Katastrofalny deficyt zieleni w śródmieściu można częściowo zrekompensować przeznaczając w przyszłości tereny ogródków działkowych pod zieleń ogólnospołeczną. Zasada ta w Poznaniu, jak i w innych miastach, uznana była za słuszną lecz zwykle jej nie przestrzegano. Wyrazem tego jest przejmowanie coraz to nowych terenów po ogrodach działkowych pod zabudowę. Dotyczy to m. in. ostatnio ogrodów ciągnących się wzdłuż ulic Przybyszewskiego i Reymonta. ZACHOWANIE I PRZYRODNICZE ZAGOSPODAROWANIE TERENÓW NAJBARDZIEJ SRODOWISKOTWORCZYCH (POZA REJONEM ŚRÓDMIEŚCIA) WARUNKIEM PRAWIDŁOWEGO ROZWOJU AGLOMERACJI POZNAŃSKIEJ Bardzo ważnym zagadnieniem dla ochrony środowiska jest zachowanie i przyrodnicze zagospodarowanie naj cenniejszych terenów środowiskotwórczych w naszej aglomeracji, leżących poza śródmieściem. Za takie należy uznać naturalny układ wodny wraz z przylegającym otoczeniem oraz powierzchnie o naj ciekawszej konfiguracji. Wzbogacają one bowiem środowisko w najbardziej deficytowe w warunkach miejskich składniki, którymi są wilgoć i tlen oraz pochłaniają największe ilości pyłów i głazów. I tak np. według Marcka Stalfelta (za Józefem Prończukiem, 1970), ilość wody transpirowanej w okresie wegetacyjnym przez krzewy iglaste (kosodrzewina) wynosi 90 mm, przez łąkę suchą - ok. 200 mim, a przez zbiorowiska szuwarowe - do 1600 mm. Tak znacznie zwiększona transpiracja miejsc wilgotnych związana jest z większą powierzchnią transpirujących liści na takich terenach. Oczywiste jest bowiem, że bujna roślinność siedlisk wilgotnych produkuje proporcjonalnie wielokrotnie więcej tlenu niż roślinność siedlisk suchych. Sprzyjając bujnemu roz Aleksander Łukasieuńcz Schemat systemu pasmowegowojowi roślinności, przyczynIają się takie tereny w najwyższym stopniu do regeneracji zdegradowanego środowiska poprzez oczyszczanie powietrza z pyłów i gazów. Ogromne znaczenie we wzbogacaniu powietrza w wilgoć mają oczywiście tereny wilgotne oraz otwarte powierzchnie wód Geziora, rzeki, cieki wodne). Dotychczas, jak wiadomo, przy opracowywaniu planów rozwojowych terenów zieleni Gako najważniejszego czynnika kształtującego naturalne środowisko w miastach) istnieje duża dowolność, a nawet zupełna przypadkowość. Dowodem tego jest falkt, iż często tereny o największych wartościach środowiskotwórczych nie są zachowywane i włączane do przyszłego systemu terenów zieleni, lecz przeznaczane pod zabudowę lub narażane na inne formy zniszczenia. Pociąga to za sobą trwałe i nieodwracalne skutki, prowadzące do ciągłego pogarszania się warunków życiowych człowieka. Jaki więc powinien być tok działania? W nowoczesnych aglomeracjach miejskich niezbędne jest przyjęcie nowych kryteriów, decydujących o kształtowaniu i właściwym rozwoju istniejących i przyszłych terenów zieleni. Jest to warunek przesądzający racjonalny rozwój przyszłych miast. Dla lepszego zilustrowania kryteriów warunkujących zachowanie terenów środowiskotwórczych, przedstawię wyróżniające się dotąd układy zieleni w aglomeracjach miejskich. System p 1 a m o w y istnieje głównie w miastach, które rozwijały się bezplanowo. Polega on na nieregularnym, często przypadkowym rozrzu Schemat systemu pierścieniowego Schemat systemu promienistego (klinowego) cenIu zieleni w różnych punktach miasta, na terenach wolnych od zabudowy. System taki nie ma większego znaczenIa dla kształtowania środowiska w miastach. System p a s m o w y stosowany był zwykle w miastach o układach re Schemat systemu kombinowanego (pierśaieniowo- promienistego) Schemat systemu naturalnego i I i Aleksander Łukasiewiczgularnych, np. w wielu miastach amerykańskich. Miał on zastosowanie głównie na terenach o mało zróżnicowanej konfiguracji. Często ma on charakter układu sztucznego. Szerokość pasm zieleni może być w praktyce różna i wynosi najczęściej od 20 do 150 m. Pasma te mogą być wy- · korzystane jako zapora biologiczna przed uciążliwymi wiatrami lub stanowić izolację od źródeł skażenia. Mogą one być regularne, bądź tworzyć zygzaki albo łuki o zmiennej szerokości. System p i e r ś c i e n i o w y wprowadzany był stopniowo w XIX w. wraz z szybkim rozrastaniem się miast, które nie mogły się już pomieścić w granicach średniowiecznych murów obronnych. W Polsce po rozbiórce tych ostatnich powstawały tzw. planty - we Wrocławiu (1810 - 1838), w Krakowie (1820 - 1880), w Poznaniu (pod nazwą "wały": 1903 - 1905). Do dziś w najpełniejszej formie dochowały się one w Krakowie. System p r o m i e n i s t y (klinowy) powstawał początkowo samorzutnie w obrębie nowo zakładanych miast, rozbudowujących się na terenach bardziej suchych, z pozostawieniem wolnych od zabudowy rzek, wąwozów, podmokłych łąk itp. O jego powstaniu decydowały zatem warunki fizjograficzne miast. Przy idealnym układzie, kliny takie winny przenikać aż do śródmieścia, a w przeciwnym kierunku powinny łączyć się z zielenią okolic podmiejskich. Docelowo nie powinny one być przerywane przez zabudowę. System k o m b i n o w a n y (pierścieniowo-promienisty) zakłada powstawanie klinów zieleni, łączących przynajmniej jeden pierścień zieleni otaczający śródmieście z pasem zieleni zewnętrznej. Zaletą tego systemu jest nieprzerwana ciągłość zieleni. Z polskich miast, system ten częściowo zastosowano w Poznaniu w latach 1930 - 1960; został jednak on w ostatnim okresie zaniechany, z ogromną szkodą dla środowiska. System n a t u r a l n y. W związku z koniecznością ochrony środowiska naturalnego, poza wymienionymi dotąd systemami, uzasadnione jest przyjęcie systemu opartego jak najściślej na naturalnym układzie przyrodniczym, jako systemu naturalnego. Podstawą tworzenia takiego systemu zieleni w aglomeracjach miejskich są tereny o najwyższych wartościach środowiskotwórczych i krajobrazowych, predestynowane do różnorodnych funkcji społecznych. Co powinien zawierać ten system? System taki winien obejmować lokalny i pobliski układ wodny oraz powierzchnie o najciekawszej konfiguracji. Dotyczy to również drobniejszych cieków i oczek wodnych, które są podstawowym źródłem zasilania w czystą wodę większych strumieni. Dotychczas są one niestety z reguły kanalizowane lub zasypywane. Czynniki te bowiem posiadają największe walory aktualne i potencjalne oraz decydują w najwyższym stopniu o zachowaniu i kształtowaniu środowiska życiowego w aglomeracjach miejskich. Zwykle jest to układ nieregular Projekt zachowania zieleni śródmiejskiej ny, rozgałęziony, obejmujący najczęściej łąki, zalesienia i naturalne nieużytki, towarzyszące lokalnym ciągom wodnym oraz wzniesieniom i obniżeniom terenu. Dzięki swej ciągłości, system taki zapewnia najlepsze powiązania przyrodnicze aglomeracji miejskich z terenami leżącymi poza ich obrębem oraz wykazuje największą odporność na skażenia i zanieczyszczenia, a tym samym najskuteczniej kształtuje środowisko życiowe człowieka. Ponieważ tak pojęty system rozciąga się na znaczne powierzchnie, z konieczności musi on obejmować tereny służące określonym dziedzinom produkcji gospodarczej (leśnictwu, łąkarstwu, rybołówstwu itp.), o ile ich forma nie koliduje z zasadami ochrony środowiska. Jedynie taki system zapewnia zachowanie czystości wód oraz stwarza nie ograniczone możliwości budowy zbiorników retencyjnych z nieskażoną wodą. Podkreślmy, że tereny te winny być jednak na stałe wykorzystywane przyrodniczo i pozostawać wolne od zabudowy. Dotychczasowe systemy nie uwzględniały tak pojętego, naturalnego układu lub wprowadzały go tylko w pewnym stopniu. Pociągało to za sobą nieodwracalne zmiany, prowadząc do stałego pogarszania się naturalnego środowiska życiowego człowieka. W aglomeracji poznańskiej za nienaruszalne tereny należy więc również uznać: najbardziej środowiskotwórcze tereny poza śródmieściem, którymi są: - doliny Warty i jej dopływów: Goślinki, Głównej, Cybiny, Głuszynki i Kopii, Wirynki, Strumienia Junikowskiego, Bogdanki i Samicy oraz Młyńskiego Potoku; - naturalny ciąg krajobrazowy, biegnący w kształcie pierścienia wzdłuż dużych kompleksów leśnych i łąkowych, jezior, ciągów wodnych oraz naturalnych wzniesień, znajdujący się w odległości ok. 25 km od centrum miasta, a więc już poza obecnymi i projektowanymi granicami PoznanIa; - wszelkie drobne cieki i oczka wodne będące głównym źródłem zasilania w czystą wodę większych strumieni, a niekiedy i jezior. Centralnym członem układu krajobrazowego, przecinającym miasto z północy na południe, jest Warta wraz z jej szeroką doliną. Na odcinku miejskim brzegi jej zostały jednak niemal całkowicie zabudowane i niemożliwy jest powrót do stanu pierwotnego. Do groźnych obecnie źródeł skażenia tego rejonu należą Fabryka Nawozów Fosforowych w Luboniu i Zakłady Przemysłu Gumowego "Stomil", których negatywny wpływ należałoby maksymalnie ograniczyć. Powinno to stanowić podstawowy warunek ich dalszego funkcjonowania. Docelowo należy dążyć do przywrócenia zieleni w strefie miejskiej i do poszerzenia pasa zieleni nadwarciańskiej w kierunku Biedruska oraz Wielkopolskiego Parku Narodowego. Rzeka Goślinka, wypływająca z puszczy Zielonka, po minięciu Muro Aleksander Łukasiewicz -o O ISTNIEJĄCE ZALESIENIA PROJEKTOWANE TERENY 00 OCHRO, /" Z) WODY Projekt zachowania naj cenniejszych terenów środowiskotwórczych dla aglomeracji poznańskiejwanej Gośliny wpada do Warty na wysokości Mściszewa. J ej brzegi w Murowanej Goślinie są chaotycznie zabudowane, a woda skażona. Z tych względów należałoby w planach rozwoju Murowanej Gośliny przewidzieć pas zieleni ochronnej, wzdłuż całej długości rzeki. Rzeczka Główna wpada do Warty na wysokości Nadolnika. Brzegi jej są niestety na odcinku miejskim niemal całkowicie zabudowane, a dolina zasypywana szlaką i trującymi odpadami. Należałoby jak najszybciej wstrzymać karygodne, z punktu widzenia ochrony środowiska, zasypywanie oraz zabudowywanie doliny. Powinno się natomiast przewidzieć przyrodnicze zagospodarowanie jej brzegów, które stworzyłoby nieprzerwany ciąg zieleni w kierunku Nowego Dworu i dalej do Wierzonki i Pobiedzisk. Dolina Cybiny ciągnie się od Warty w rejonie Sródki poprzez Jezioro Maltańskie w kierunku Swarzędza. W rejonie Antoninka i Swarzędza jest ona zeszpecona poprzez bezładną zabudowę. Karygodne z punktu widzenia ochrony środowiska jest też zasypywanie szuwarów Jeziora Swarzędzkiego, jako rzekomych nieużytków. Niemal całkowity brak zalesień tej doliny, od Jeziora Swarzędzkiego aż do Promna, stwarza groźbę dalszej jej zabudowy i skażania. Dolina Głuszyńki łączy się z terenem nadwarciańskim w rejonie wsi Czapury i ciągnie się w kierunku jezior: Borowieckiego i Skrzynka. Ze względu na bogatą konfigurację terenu i stosunkowo czystą do dziś wodę, dolina ta wraz z doliną wpadającej do Głuszyńki rzeki Kopel posiada dużą wartość dla celów turystycznych. Należałoby więc wstrzymać żywiołową zabudowę tych pięknych terenów. Dolinka Wirynki w rejonie Wiry łączy się z pasem zieleni nadwarciańskiej i Wielkopolskim Parkiem Narodowym. Z punktu widzenia ochrony środowiska jest ona niewłaściwie zagospodarowana poprzez zabudowę jej brzegów. Należy przewidzieć pasy zieleni towarzyszące tym brzegom od Warty aż do lasów w rejonie Dąbrówki i Zakrzewa. Strumień JunikowSki stanowić może negatywny przykład przekreślania naturalnych walorów środowiska. Następuje to poprzez niewłaściwą lokalizację zabudowy i zasypywanie na dużych odcinkach jego doliny. Należałoby powstrzymać dalszą dewastację i zrealizować pierwotny projekt spiętrzenia jego wód w rejonie Górczyna i Swierczewa oraz zagospodarować brzegi pasmem zieleni ogólnospołecznej. Dolina Bogdanki i Samicy łączy się z doliną warciańską w rejonie Parku Przyjaźni i Braterstwa Broni na Cytadeli. Biegnie ona poprzez Park Sołacki i jezioro Rusałka w kierunku Jezior Strzeszyńskiego i Kierskiego, gdzie rozgałęzia się ku Jezioru Pamiątkowskiemu i do rzeki Warty (poprzez Objezierze). Bogdanka stanowi trzon zachodniego klina zieleni, który w sposób naturalny łączy się z rozwidleniem Samicy. Przyrodnicze zagospodarowanie tego terenu jest warunkiem dalszej rozbudowy zachodniego klina zieleni i ochrony środowiska w tym regionie. Integralną jego część ma stanowić Wielkopolski Park Botaniczny w rejonie Pawłowie i małego Jeziora Kierskiego. Dolina Młyńskiego Potoku ciągnie się na całej długości w obrębie południowych peryferii lasów biedruskich, a ze względu na jej walory przyrodnicze powinna być chroniona przed zabudową. N aturalnego ciągu krajobrazowego, biegnącego w kształcie pierścienia wzdłuż dużych kompleksów leśnych i łąkowych, jezior, ciągów wodnych Aleksander Łukasiewicz oraz naturalnych wzniesień w odległości 20 - 30 km od Poznania, nie będę tu omawiał ze względu na położenie poza granicami miasta. Powinien on natomiast stanowić przedmiot zainteresowania organów wojewódzkich, odpowiedzialnych za ochronę środowiska. Nie omówiłem tu mniejszych cieków i oczek wodnych, które w oałości układu pełnią bardzo ważną funkcję i powinny być również objęte ochroną. Przedstawiony tu układ gwarantuje zachowanie najcenniejszych elementów środowiskotwórczych, z różnorodnym świateim roślinnym i zwierzęcym, które zapewniłyby trwałą równowagę ekologiczną w naszej aglomeracji. Posiada on też stosunkowo największą wartość dla turystyki i rekreacji. Zgodny jest ponadto z zaleceniem władz centralnych dotyczącym bezinwestycyjnych działań w dziedzinie ochrony środowiska. Po podjęciu odpowiednich uchwał powinien być on włączony do perspektywicznych planów Poznania oraz mieć zapewnione pełne respektowanie przez wszystkie piony gospodarki miejskiej i terenowej. Planowe zagospodarowanie przyrodnicze powinno wyprzedzać budowę nowych osiedli, zakładów przemysłowych itp. Układ taki tworzy ważną zaporę biologiczną przed skażaniem wód, umożliwia budowę zbiorników retencyjnych oraz może być warunkiem dalszego rozwoju intensywnej produkcji rolnej i ogrodniczej. W żadnym razie, w obrębie tak pojętego układu, nie powinny być nadal lokalizowane obiekty mogące spowodować skażenia, oszpecenie, a nawet ograniczenie podstawowych funkcji tych terenów. Jest rzeczą oczywistą, że w rozrastających się aglomeracjach miejskich niezbędne jest uwzględnianie terenów zieleni również poza układami naturalnymi, np. zieleni przyosiedlowej, parków dzielnicowych itp. Stanowią one cenne uzupełnienie systemu naturalnego i są warunkiem prawidłowego rozwoju miasta. Nie mogą one jednak zastąpić naturalnego układu zieleni i przejąć jego decydującej roli dla środowiska. WNIOSKI 1. W związku z ogromną rolą zieleni jako jednego z podstawowych czynników kształtujących środowisko człowieka oraz tendencją stałego jej uszczuplania w śródmieściu, należy proces ten w sposób zdecydowany zahamować, uznając śródmiejskie tereny zieleni za nienaruszalne. 2. Za nienaruszalne tereny zieleni należy w obrębie śródmieścia Poznania uznać: patki i zieleńce; niezagogpodarowane dotąd tereny o dużych wartościach dla ochrony środowiska i zdrowia społeczeństwa, a przede wszystkim całą dolinę Warty od Naramowic aż po Dębinę, wraz z dawnym Jej korytem i ujściem rzek Głównej i Cybiny; tereny poforteczne; tereny po ogrodach działkowych. 3. Dla racjonalnego kształtowania środowiska niezbędne jest zachowanie i przyrodnicze zagospodarowanie terenów najbardziej środowiskotwórczych dla aglomeracji poznańskiej jako terenów nienaruszalnych również poza rejonem śródmieścia, którymi są: dolina Warty i jej dopływów: Goślinki, Głównej, Cybiny, Głuszynki i Kopii, Wirynki, Strumienia Junikowskiego, Bogdanki i Samicy oraz Młyńskiego Potoku; wszystkie drobne cieki i oczka wodne stanowiące niezbędny element środowiska naturalnego, obecnie niesłusznie kanalizowane lub zasypywane; naturalny ciąg krajobrazowy biegący w kształcie pierścienia wzdłuż dużych kompleksów leśnych i łąkowych, jezior, ciągów wodnych oraz naturalnych wzniesień, znajdujących się już poza obecnymi i projektowanymi granicami miasta (w porozumieniu z władzami wojewódzkimi). 4. Ewentualna zmiana przeznaczenia części terenów uznanych za nienaruszalne na inne cele mogłaby nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozy, tywnej opinii Wydziału Ochrony Srodowiska i Gospodarki Wodnej Urzędu Miejskiego i odpowiedniej uchwale Miejskiej Rady Narodowej.