Laureaci Nagród LAUREACI NAGROD WOJEWODZTW A P02tNAŃSiKlEGO W DZIEDZINIE UPOWSZECHNIANIA KULTURY ZA ROK 1978 Część pierwsza W dniu 20 lipca 19'79 . w 'S,ali ,odrodzenia iRatusza ,PonańsIDiego zostały wręczone NaigJwdy Województwa POZ!IJJańlskieg,o 'W odz,iedZ'inłe iUpow.swchnli,ania 'IDUltury za r.Qlk 1978. OtT'zy:mali je: NAGRODY INDyWIDUAuNE Czesław B a r ,a n e k - prezes zarządu Chóru Mieszanego "Halka" w Dusznikach Wlkp. Hem:ryk ił a g e I - 'rzeźbiarz, twór,ca ludowy Tadeusz J a n u s z - wkedyrektor Wydiału KuUmy i 'S;ctuki Uzędu Wo}ewódzkIegO' Jadwiga Ka lis z,e,w.s.k,a - .kierow'1i'k Katedry I:nstruiInentów Smyczkowych i Kameml'jj3tyki PańsJtwowej Wyżs'zej ,SzkO'ły M:uzyc':zmej Leszek K 'a s t e c Ik -i - a.rtysta-lPlalsty,k Edwin K o w a i} s 'k 'i - dy,rygent o:r:kie.Sltry Państwoi e w i c z - dY:H!kJtor :Rozmańskiego Teatru LaIIDi .Akto:ra "Marc,inek" Andrzej Z e y 1 a n d - l,iterat NagrO'da MłO'dych Henry.k W d II' e d ,a - wyd1Jo c .vawoa wiOśrodku SzkO'linO'-,WychowaW!c'zym d1a [)zieci N!'ewidomYlc.h w Ow,ińska,ch Lauread Nagród NAGRODY ZESPIOŁOWE Zespół drukarzy EnzlI1Jańskich Zakładów Grad'dc,zny,ch im. ilVlaTciJl1Ia K'asprza,la w .składzie: Zygmunt C h e ł m i n ia k, Tadeusz H a r e m za, Andrzej Kra w i e c, Ireneusz M u s i a ł, Marian P r z y b Y l s k i, Kazimierz S k r z y p c z a k, Eugeniusz Ś wi ą t k o w s k i i Zdzisław W roń s k i Kolegium redakcyjne "Głosu Wielkopolskiego" w składzie: Eugeniusz C o f t a, Marian Flejsierowicz, Tadeusz Kaczmarek, Kazimierz Marcinko-ws k i, Wiesław P o r z y c k i i Zbilut Sęk Miejska BibHoItekla Publiczna im. Edwarda Ra,czyń:s]oł€lcz.nc Ogni,Serowej w wykonaniu orkiestry Filharmonii Krakowskiej. Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej dyrygował m. in. na V Poznańskiej Wiośnie Muzycznej (1965). Jako stypendysta rządu węgierskiego doskonalił swój warsz,tat twórczy w Budapeszcie (1950) u Erika Kleibera i Otto Klemperer3, zaŚ W 1958 T. w Moskwie - u dyrektora Filharmonii Moskiewskiej i Konserwatorium Mikołaja Anosowa. W latach 1963 - 1965 był wykładowcą na Wydziale HI Wokalnym poznańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej. W roku 1948 zawarł związek małżeński z Heleną Czaplicką. W uznaniu zasług zawodowych i artystycznych Edwin Kowalski udckorowany został Krzyźem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski f1969), Złotym Krzyżem Zaslllgi. Posiada Odznakę Honorową Miasta Poznania, i "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego". REPER'I1UA:R EDW1łNA KOWiAJIJSKoIEGO Boris Asafiew Fontanna Bachczysaraju Georges Bizet Carmen Fryderyk Chopin Sylfidy (Chopiniana) Piotr Czajkowski Dama pikowa Eugeniusz Oniegin Jezioro łabędzie Aleksander Dargomyżski Rusałka Gaetano Donizetti Don Pasquale Łucja z Lammermoor Antonin Dvota,k Rusałka George Gershwin Blękitna rapsodia Aleksander Głazunow Rajmonda Jakov Gotowac Ero der Sc.lwlm Charles Gounod Faust Tomasz Kieseweter Porwanie Karol Kurpiński K;akowiacy i Górale Franciszek Lehar Kraina uśmiechu Wesoła wdówka Ruggiero Leoncavallo Pajace Jan Maklakiewicz Złota kaczka Stanisław MoniuszJm Bajka Flis Halka Na kwaterunku Straszny dwór Verbum nobile Wolfgang A. Mozart Uprowadzenie z seraju Laureaci Nagród Modest Musorgski Borys Godunow Chowańszczyzna Oskar Nedbal Winobranie Otto Nicolai Wesole kumoszki z Windsoru Jacques Offenbach Opowiect Hoffmanna Carl Orff Mqdra Ignacy Paderewski Manru Piotr Perkowski Swantewit Sergiusz Prokofiew Kopciuszek Giaccomo Puccini Cyganeria Madame Buttcrfly Tosca Turandot Maurice Ravel Dziecko. i czary La 'l1alse Ma mere l'Oye Valses nobles et sentlmentales Gioacchino Rossini Cyrulik sewilski LUdomir Różycki CaSan01)a Eros t Psyche Pan Twardowski Witold RUdziński Janko Muzykant Piotr Rytel Ijola Antonio Salieri Axur, król Ormus Bedrich 'Smetana Sprzedana narzeczona Jan Strauss Walce Zemsta nietoperza Igor Strawiński Historia :!:olnierza Ognisty ptak Eugen Suchoń Krutniawa Giuseppe Verdi Aida Attila Bal maskowy Don Carlos Otello Rigo letto Travtata Trubadur Richard Wagner Lohengrin Tannhiiuser Tristan i Izolda Carl M. Weber Zaproszenie do tańca Władysław Żeleński Janek KAZIMIERZ MATYSEKn: .. ,no'. .". .' >".4... -;.. I _n n_ t ł :; ..oj{ I: .j Urodził się dnia 16 lutego 1938 r. w Poznaniu, w rodzinie Stanisława Matyska, sekretarza miejskiego w Kostrzynie Wlkp. i jego żony Stanisławy z domu Laudowicz. wcześnie stracił matkę, a w nocy z 13 na 14' września 1939 r. ojciec został zamordowany przez hitle["owców. Szkołę podstawową ukoń-. czył w Kostrzynie po wyzwoleniu kraju, a następnie III Liceum Og6lnokształcące w. Poznaniu. W latach 1956 - 1958 Kazimierz Matysek studi6wał filologię polską na Studium Nauczycielskim. Po jego ukończeniu rozpoczął w 1958 r. pracę w szkolnictwie najpierw w Paczkowie, a potem w Kostrzynie, gdzi był przez trzy lata zastępcą gminnego kierownika szkół. Studiując zaocznie w Wyższej SzJmle Pedagogicznej w Gdańsku, uzyskał w 1967 r. tytuł magistra filologii pol_o skiej. Od 1967 r., kierując Miejskim - a od 1974 r. Miejsko-Gminnym - Ośrodkiem Kultury w Kostrzynie, zmierzał do jego stopniowej rozbudowy. Zorganizował Izbę Muzealną ze zbiorami Świadczącymi o przeszłości i chlubnych tradycjach patriotycznyCh Kostrzyna; rozwinął .artystyczny ruch .amatorski; jest głównym animatorem imprezy regionalnej "Kurdesz Kasztelański"; koreslo pondentem "Głosu Wielkopolskiego" i "Expressu PoznańskIego" , autorem opracowań i publikacji o Kostrzynie i okolicy. Do ważniejszych publikacji zaliczyć należy: Kalendarium dziejów Kostrzyna (1970); Zarys dziejów Kostrzyna do r. 1918 (1974). (Praca wyóżniona Nagrodą II stopnia w konkursie Polskiego 'Towarzystwa Historycznego na prace naukowe z historii regionalnej); Udział Kostrzyna l okolic w Powstaniu Wielkopolskim (1978); Kostrzyn i okoUce (1978); Strajk szkolny w Kostrzynie W latach 1906 - 1907 (1981). Kazimierz Matysek jest cenionym działaCZenl społecznym. W latach 1955 - 1970 działał aktywnie w ruchu sportowym i tu.rystyce. Współorganizator budowy pomników ofiar hitleryzmu i Powstańców Wielkopolskich 1918/1919 w Kostrzynie. Czlonek Zarządu Wielkopolskiego Towanystwa Kulturalnego. Od 1962 r. je'st radnym Rady Narodoweriodykami dla dzieci, głównie "Płomyczkiem", w którym opublikował ponad sto dwadzieścia opowiadań i nowelek. Jest po .:.,: ... : - ':: .. .:ił' .. .:ł nadto autOTem siedemnastu -książek, słuchowisk radiowych (adaptacje książeczek: Ami znaczy przyjaciel, Ostatnia przygoda detektywa Noska. Przegrana Szerloka, Szansa Pigmeja) oraz scenariuszy filmów dla dzieci (nowela filmowa wg Szansy Pigmeja, wyróżniona w konkursie na nowel do _filmu dla dzieci, organizowanym przez Wytw6rni Filmów Oświatowych w Łodzi, i scenariusze l\:,rótkometrażowego filmu rysunkowego we Laureaci Nagród dług książki o mysce K!ementynce, pajqczku Bazylim i ziemniaczkowych braciach zrealizowanego w Studio Miniatur Filmowych w Łodzi). Jedna z jego książek (Pisane łapq) została zaadat>towana na scenę i wystawiona pod patronatem "EstradY" katowickiej w latach 1980 - 1981. Kilkadziesiąt opowiadań Mariana Orłonia znalazło się w podręcznikach języka polskiego dla młodszych klas szkoły podtawowej. Najwięcej mIejSCa w jego twórczości zajmuje problematyka moralna: stosunek grupy do dziecka wyobcowanego, problemy wyboru, lojalności, honoru. Drugi nurt tej twórczóści - to pogodne utwory przygodowe. "Każdy bohater książki Orłonia jest uosobieniem jednej cechy charakteru: myszka - zarozumiałość, iemniaki -.- skromność, pająk - rozsądek - napisała Elżbieta .Jasztal w recenzji opublikowanej w "Nowych Książkach" (R. 1972, Nr 5). - Samo zestawienie tak różnych osobowości stwarza sytuacje, w których mały czytelnik bez trudu rozpoznaje pozytywnego bohatera l słuszność jego postępowania. Książka Mariana Orłonia w swojej lekkiej, prościutkiej faQule uczy, ale przede wszystkim se["decznie bawi. I to jest bardzo ważne, bo przecież zabawa jest podstawowym przywilejem dzieciństwa". "A może ojcu przedszkolaka marzy się historyjka [...1 autentyczna, oparta na ciekawym pomyśle, historyjka, na kanwie ktorej mOżna maluchowi - co ważne - snuć własne dywagacje? Spełnia ów poważny po"tulat »Florentynka«, którą napisał Marian Orłoń. Zywa akcja, zabawne sytuacje, dobry język literacki, wszystko to są walory tej krótkiej prozy o dziewczynce, która zamiast »tak« mówiła »nie«" (Stefan Grabowski: Seria uZ wiewiórkq". "Nowe Książki", R. 1977. Nr 'Ul). Sam Marian Orłoń wyznaje: "Autor piszący dla dzi.eci musi wczuć się w bogatą PSychikę dziecka, przyjąć jego sposób widzenia świata, myśleć jego kategoriami... A nie jest to łatwe. Ponadto musi sobie narzucić dużą dyscyplinę językową: pisać prosto a jednocześnie interesująco". .Jego słowa potwierdzają zarówno wJ>Pomniane już opowiadania, jak i pozycje książkowe: O myszce K!ementynce, pajqczku Bazylim i ziemniaczkowych braciach (1966. 1971, 1975), Aml znaczy przyjaciel (1967, 1974, 1980), Poczekaj do jutra (1967), Zawisza Blady (1968), Ostatnia przygoda detektywa Noska (1968), Szansa Pigmeja H970, 1973), Przegrana Szerloka (1970), Tajemnica Jacka Karasia (1971), Kartki z ostatniej lawki (1973), Detektyw Nosek i porywacze (1973), Próba odwagi (1972, 1978), Pisane lapq (1975, 1977, 1978), Jak detektyw Nosek zadziwił Lipki NOwe {1976), Mój kochany pan pies (1975, 1977), Florentynka (1976, 1978), W otmiecie króla Marcepana (1981). Wiele utworów Mariana Orłonia zostało.. przełożonych na języki obce. ł'!1. in. Ostatniq przygodę detektywa Noska przetłumaczono na języki litewski i rosyjski; Tajemnicę Jacka Karasia - na język niemiecki oraz wiele opowiadań na języki: rosyjski, łotewski, serbo-chorwacki, ukraiński, białoruski. Trzy książki (Ostatnia przygoda detektywa Noska, Detektyw Nosek i porywacze, Pisane łapq) wydano alfabetem Braille'a. Marian Orłoń otrzymał szereg nagród i wyróżnień w konkursach literackich. Jest m. in. laureatem LI nagrody w zamkniętym kon-. kursie na opowiadanie dla dzieci i młodzieży zorganizowanym przez Zakład Wydawnictw Centralnej Rady Spóldzielczej (1962), lU nagrody w konkursie jubileuszowym "Naszej Księgarni" na opowiadanie dla dzieci młodszych (1978), laureatem Nagrody Chorągwi Wielkopolskiej Związku Harcerstwa polskiego dla "Ulubionego pisarza dla dzieci i młodzieży" 1971) oraz "Brązowych Koziołków" w konkursie na utwór beletrystyczny dla dzieci najmłodszych, ogloszonym przez Komitet Organizacyjny II Biennale Sztuki dla Dziecka (1975). W roku 1981 otrzymał Nagrodę Prezesa Rady Ministrów za całokształt tWÓI czości literackiej dla dzieci. Posiada Złoty Krzyż Zasługi, Odznakę Zasłużonego Działacza Kultury, Odznaki Honorowe Miasta Poznania i .,Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego" oraz Złot1} Odznakę Honorową "Za zasługi w rozwoju województwa pilskiego". W latach 1965 - 1981 pracował w In,,1ytucie Ochrony Roślin, najpierw jako kierownik biblioteki, a potem jako starszy dokumentalista. Z dniem l stycznia 1982 r. przeszedł na wcześniejszą emeryturę. Pracując twórczo i zawodowo, - udzielał się również w pracy społecznej. W latach 1970-'1975 był sekretarzem Komisji Literatury dla Dzieci i Młodzieży przy Zarządzie Glównym Związku Literatów Polskich, a W latach 1975 - 1980 - członIdem tej Komisji. Przez dziewięc lat (1972 - 1981) pełnił funkcję sekretarza poznańskiego oddziału Związku Literatów Polskich. Ponadto od 1978 r. jest członkiem Rady Redakcyjnej "Płomyczka", bierze udział w pracach Komitetu OrganizacYJnego Biennale Sztuki dla Dziecka oraz od 1974 r. prowadzi Czwartki Literackie w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Edwarda Raczyńskiego. W 1958 r. zawarł związek małżeński z Marią Sobiak, nauczycielką historii. Z małżeństwa tego urodziła się córka Katarzyna (1960), obecnie studentka filologii germ-'lńskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Grat.yna Banaszkiewlcz T ADEUiSZ BEKSA Urodził się dnia 19 wrzesnia 1929 r. w Osowej k. Orłowa na Pomorzu" w rodzinie urzędnika państwowego Feliksa Peksy i jego żony Pelagii z domu Wiza. Po kilku latach :rodzina Peksów przeniosła się do Połańca Nadwiślańskiego, gdzie Tadeusz uczęszczał do szkoły podstawowej. Ojciec zginął w nie znanych bliżej okolicznościach w 1942 r. Po jego śmierci, matka przeniosła się z dziećmi na Ziemię Chełmską, gdzie szczęśliwie doczekano wyzwolenia w 1944 r. Rodzina Peksów przybyła do Poznania transportem wojskowym w dniu wyzwolenia miasta - 23 lutego 1945 r., a stąd udała się do Przyborowa 'k. Szamotuł. Kiedy siostra Tadeusza - Maria otrzymała posadę naUczycielki w Lipiej Górze k. Ch odzieży, wszyscy tam zamieszkali. Stąd Tadeusz codziennie rowerem dojeżdżał do Chodzieży na wykłady na Państwowym Kursie Nauczycielskim {1945 - 1947), .po ukończeniu którego - i małej maturze - odbył pięciomiesięczny kurs przygotowawczy do zawodu nauczycielskiego. Z dniem l lutego 1948 r. Peksa przystąpił do pracy jako nauczyciel w Sokołowie Budzyńskim, gdzie dyrektorował znakomity pedagog Tadeusz Remer. Po dziesięciomiesięcznej praktyce u Remera, Tadeusz Peksa przeniesiony został do pracy w Szkole Podstawowej Nr l w Chodzieży, za dyrekcji Leona Grussa. Nie przestając pracować, Tadeusz kształcił się dalej i w 1951 r. zdobył maturę pedagogiczną. Jako nauczyciel mianowany został kierownikiem Szkoły dla Pracujących, którą prowadził w latach 1949 - 1953, zaś w latach 1953 - 1955 był dyrektorem do spraw pedagogicznych w Technikum LeŚnym w M....goninie. Właśnie w Margoninie zaczęła się wielka' przygoda Tadeusza Peksy z amatorskim ruchem artystycznym. Tadeusz Remer w Sokołowie BUdzyńskim był nie tylko znakomitym pedagogiem, ale i reżyserem w teatrzyku szkolnym. Tam Peksa stawiał pierwsze kroki na scenie. W Margoninie pracowała też inna wielka indywidualność - Elżbieta Majowa. Od niej Tadeusz Peksa przejął sposób i metodę kierownictwa teatru poezji - formy pracy scenicznej jeszcze w Wielkopolsce nie znanej. Uczniowie Technikum przyszli leśnicy okazali się niezwykle utalentowanymi aktorami i recytatorami. Margoniński teatr poezji przez szereg lat znajdował się w czołówce krajowego ruchu amatorsJtiego. Przykład Margonina wzniecił entuzjazm do tworzenia artystycznych zespołów amatorskich w okolicy, a Peksa dwoił się i troił jako społeczny instruktor tego ruchu. ...... .............:...;'" .::,.'" :i#" . ." .: : ';'.'.. .;;! ",' Z dniem l lipca 1955 r. powołany został na stanowisko kierownika Wydziału KUltury Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Chodzieży (pełnił tę funkcję do dnia 31 VIII 1960 r.). Pięcioletnią działalność zapisał wieloma osiągnięciami i trwałym dorobkiem. Należy do niego zaliczyć pomysł wsp6lnego finansowania przez wiele zakładów pracy działalności kulturalnej jednego domu kultury. Udany eksperyment stworzył w Polsce precedens i został w końcu zalegalizowany. Również pomysł tworzenia społecznych rad domów !kultury wszedł na stałe do strukturalnych form ruchu kulturalnego. W radzie chodzieskiej udzielali się tacy zapaleńcy jak Bronisław Cichocki, Zbigniew Markiewicz i Edmund Silski. Leszek Goliński, pisząc w ..Trybunie Ludu" o działalności kulturalej wChodzieży, opatrzył reportaż tytułem Nie święci garnki lepią. Dzięki Peksie., Chodzież stała się także miejscem dorocznych świąt orkiestr dętych. Po prawie dwuletniej działalności na stanowisku kierownika Wydziału Kultury Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Poznaniu 0(11 IX 1960 - l IV 1962), Tadeusz Peksa mianowany został zastępcą kierownika Wydziału Kultury i Sztuki,Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, a z dniem l czerwca [962 r. - kierownikiem Wydziału. Na stanowisku tym pracował do dnia 31 grudnia 1969 r. Obejmując kierownictwo Wydziału Kultury w powiecie poznańskim - tej wielkiej "sypialni Poznania" Peksa zdawał sobie sprawę, iŻ amatorski ruch kulturalny służy tutaj innemu niż na Ziemi Chodzieskiej widzowi i słuchaczowi. Takiemu, który w dzień pracuje w metropolii, odpoczywa zaŚ daleko. od centrum. Stąd zmiana form działalności Laureaci Nagród w ruchu amatorskim, praca nad uatrakcyj_nieniem repertuaru, Inną strukturą rozrywki i w poczynku. A był to okres przygotowań do [ Wielkopolskiego Festiwalu Kulturalnego - znakomitej (już zapoznanej) imprezy Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego, na 'kt6rej zespoły amatorskie powiatu poznań.skiego wyróżniły si poziomem i rangą. Jako kierownik Wojewódzkiego Wydziału Kultury SztUki, Peksa m6gł wpisać do swego życiorysu cząstkę tych olbrzymich osiągnić, jakie były zasługą zespołu pracownil,6w Wydziału i rzeszy aktywistów. W najbardziej lapidarnym skrócie rejestr ,osiągnięć zawiera: pokażną liczb zbudowany,ch w czynie społecznym domów kultury; tworzenie gminnych i miejskich ośrodków kultury; powstanie Wielkopolskiego Towarzystwa Kultury i skupienie wokół niego regionalnego ruchu kulturalnego; upowszechnienie festiwali amatorskich jako formy ożywienia tworczości ludowej; popieranie studiów nad kulturą regionu. . Z dniem l stycznia 1970 r. Tadeusz Peksa ,objął funkcj dyrektora administracyjnego Opery Poznańskiej. W tej nowej w życiu roli, od samego początku sprawdzał si jako rzutki i zdolny organizator, czuwający nad kolosem, jakim jest Teatr Wielki, z serdecznością i życzliwoŚcią potrzebną zarówno ludziom, jak i dopraszającym si rki konser\vatora murom. Wcześnie rozpoczął działalność społeczno-polityczną. Do Związku Walki .Młodych wstąpił w Chodzieży w 1945 r.; w Lipiej Górze założył koło, był jego przewodniczącym, w Chodzieży był przewodniczącym koła szkolnego i wiceprzewodniczącym Zarządu Powiatowego., a w Sokołowie Budzyńskim - przewOdniczącym Zarządu Gminnego Związku Młodzieży Polskiej i członkiem prezydium Zarządu Powiatowego. W latach 1949 - 19:11 był komendantem Hufca Związku Harcerstwa Pol<;kiego. Do szeregów Polskiej Partii Robotniczej przyjty został w dniu 8 września 1947 r. Był przewodniczącym koła nauczycielsjJiego Polskiej Partii RObotniczej, a po zjednoczeniu ruchu robotniczego - sekretarzem organizacji szkolnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Chodzieży. Wybrany członkiem Komitetu Powiatowego, pełnił funkcje kierownika szkolenia partyjnego. Wchodził też w skład Komisji Kultury Komitetu Centralnego. Po przybyciu do Poznania, był członkiem Komitetu Dzielnicowego Stare Miasto, członkiem Komisji Ideologicznej Komitetu Wojewódzkiego, a w latach 1964 - 1961 - I sekretarzem Komitetu Srodowiskowego Kultury. Zasługą Komitetu Środowiskowego jest bezsporna konsolidacja środowiska i bezkompromisowe podjcie problemów krytyki. W 1950 r. Tadeusz Peksa zawarł związek mał7.eński z Genowefą z domu Siurek. Z malzenstwa tego urodziły si dwie córki: Grażyna-Ewa (1951) - aktualnie mgr inż., pracownik naukowy Politechniki Poznańskiej, i Mariola 1953) - mgr inż., technolog żywienia w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. W uznaniu zasług położonych w pracy zawodowej i społecznej, Tadeusz Peksa udekorowany został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1969). Posiada Złoty Krzyż Zasługi, Odznaki X-lecia i XXX-lecia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Odznaki Honorowe Miasta Poznania i "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego", Odznakę Zasłużonego Działacza Kultury, wiele dyplomów i wyróżnień. Szwankujące zdrowie nakazało mu przerwanie pr'acy zawodowej. Z dniem 31 grudnia 1981 r., serdecznie żegnany, zakończył iPrac w Teatrze Wielk,im i przekazał stanowisko w rce młodego i zdolnego organizatora. Po kilkunastomiesicznym odpoczynku Peksa powr6cił z dniem l sierpnia il982 r. do pracy zawodowej, obejmując stanowisko -naczelnego dyrektor'a Teatru Polskiego. Tadeusz Switalakarty JAN BOGUMIŁ SOKOŁOWSKI (1899 - 1982) W dniu 7 kwietnia 1982 r. zmarł w Poznaniu po długotrwałej chorobie emerytowany profesor zwyczajny, doktor habilitowany .Tan Bogumił Sokołowski, wieloletni kierownik Katedry Zoologii Akademii Rolniczej, b. prodziekan Wydziału Leśnego Uniwersytetu Poznańskiego, organizator i pierwszy dziekan Wydziału Zootechnicznego Wyższej SzkOły Rolniczej, b. członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody, członek honorowy trzech towarzystw przyrodniczych oraz członek zwyczajny szeregu innych towarzystw naukowych, wybitny zoolog, nestor ornitologów polskich, pionier praktycznej ochrony ptaków w Polsce, popularyzator wiedzy przyrodniczej, grafik i malarz-akwarelista oraz wielce zasłuzony pedagog, niezapomniany przyjaciel młodzieży akademickiej. Uroczyste pożegnanie Zmarłego i obrzędy pogrzebowe odbyły się w dniu 14 wietnia 1982 r. na cmentarzu sołackim przy ul. Lutyckiej. Jan Bogumił Sokołowski urodził się dnia 24 maja '1899 r. w Dakowach Mokrych (pow. Nowy Tomyśl) W rodzinie pelnomocnika dóbr hrabiów Bolesława i Józefa Potockich z Bdlewa, Aleksego Sokołowskiego i jego żony Zofii z Gintrowicz6w. Pierwsze nauki pobieraI prywatnie w domu i w szkole wiejskiej w Wojnowicach. W 1909 r. został przyjty do sEksty Gimnazjum Matematyczno-Przyrodniczego im. Gotthilfa BergE!!'a, gdzie uczęszczał aż do wyszej sekundy, przerywając nauk we wrześniu 1917 r., zagrożony wcieleniem do pruskiego wojska i wysIaniem na front. Jednak w chwili wybuchu Powstania Wielkopolskiego wziął jako żołnierz-ochotnik czynn)' udział w oswobodzeniu tych ziem spod pruskiego zaboru, służąc przez pół roku w wojsku polskim. Od dzieciństwa wykazywał niezwykłe zainterowanie przyrodą, a szczególnie życiem ptaków, o czym napisał pod koniec życia: "". -.-'> "Najmłodsze lata spdziłem na wsi, a wyszukiwaniem gniazd ptasich pasjonowałem si bez por6wnania więcej niż nauką z niemieckich podręczników szkolnych" '. WI'odzone zamiłowania przyrodnicze potgowały osobiste przeżycia, jakich doznawała jego wrażliwa na piękno psychika, kiedy - z mieszanymi uczuciami - przy boku ojca uczestniczył w rozmaitych akcjach łowieckich, o czym wspominał: "Mój ojciec był myśliwym i właśnie w okresie największego rozkwitu drobnej zwierzyny łownej, kiedy miałem 7 i 8 lat, czsto zabierał mnie na polowanie" z. W latach nastpnych, kiedy uczs:zczal do gimnazjum, każdą wolną od nauki chwilę poświęcał wycieczkom przyrodniczym, z lornetką i aparatem fotograficznym przy sobie, prowadząc zaWSze szcze1 Jan S o k o I o w s k i: T.łjemnice ptaków. Wrszawa 1980, s. .136. z Ibidem, s. 144. .. Kronika m. Poznania z. 3 - 4/82 Z żałoi)nej kartyg6łowe notatki z każdej takiej wyprawy. Jul: jako gimnazjalista, mając czternaście lat, napisał książkę pt. Nasze śpiewaki, z kt6rą poszedł do wydawców w Księgarni św. Wojciecha z propozycją wydrukowania, ale nadaremnie, dzieło było bowiem jeszcze zbyt naiwne i niedopra,cowane. Młody autor nie zniechęcił się jednak odmową wydawc6w; dwadzieścia dwa lata p6żniej w tej samej oficynie wydawniczej i drukarni spełniło się pragnienie jego dzieciństwa. Swoje gimnazjalne wypracowania klasowe na wolne tematy poświęcał opisom z życia ptak6w, na lekcjach geografii interesował się specjalnie krajami, przez które wędrują nasze ptaki przelotne, a na zajęciach praktycznych zbudował skrzynkę lęgową dla ptak6w. Aby zainteresować kolegów w klasie obserwacją ptaków, sporządził "zegar" iah przylotów i odlotów. R6wnież od wczesnej młodości wykazywał uzdolnienia rysunkowe. Najpierw prywatnie uczył się malarstwa u poznańskich artystów, a później w Monachium. Kiedy po odzyskaniu niepodległości powstała poznańska Szkoła Sztuk Zdobniczych, był jej uczniem w latach 19,19 - 1920. Tutaj pod kierunkiem profesorów Wiktora Gosienieckiego, Jana Bocheńskiego i Fryderyka Pautscha przeszedł kurs malarstwa i zdał egzamin na nauczyciela rysunków w szkołach średnich. Po samOdzielnym przygotowaniu się do matury, dnia 7 czerwca 1921 r. zdał egzamin dojrzałości jako eksternista w Gimnazjum Matematyczno-P,rzyrodniczym im. GotthiUa Bergera. Jesienią tegoż roku wstąpił na Uniwersytet Poznański i na Wydziale Filozoficznym studiował biologię wraz z geografią i geologią. Wnet dał się poznać profesorom jako wybitnie zdolny i rozmiłowany w przyrodzie student, toteż będąc jeszcze na drugim roku studi6w, w 1922 r., został preparatorem przy Zakładzie Zoologii u prof. Jana Grochmalickiego fl883 - 1936). Szybko awansował i od dnia l października J.!123 T. do końca września 1925 r. był młodszym asystentem w Zakładzie Anatomii Porównawczej i Biologii Uniwersytetu Poznańskiego u prof. Antoniego Jakubskiego (1885 - 1962). W tym czasie przygotował pracę dyplomową z histologii budowy przewodu pokarmowego ptak6w śpiewających (Oscines) i dnia 5 czerwca 1925 r. zdał egzamin kwalifikacyjny przed Państwową Komisją Egzaminacyjną dla kandydatów na nauczycieli szk6ł średnich, w której zasiadali profesorowie: Wilhelm Friedberg, Antoni Jakubski, Stanisław Pawłowski i Adam Woclziczko. Następnie do końca sierpnia 1927 r. był starszym asystentem przy wspomnianym zakładzie. Opr6cz zajęć dydaktycznych, przygotowywał pod kierunkiem prof. Antoniego Jakubskiego rozprawę doktorską z zakresu entomologii, mimo że był już w6wczas znanym ornitolo giem i miał na swoim koncie w tej fziedzinie publikacje. Dnia 2 czerwca 1926 r. uzyskał stopień doktora filozofii na podstawie dysertacji pt. Fauna owadów prostoskrzydlych (Ort hoptera) W. Ks. Poznańskiego, wydrukowane,) następnie w Pracach Komisji Matematyczno-P,rzyrodniczej Poznańskiego Towarzystwa Przyjaci6ł Nauk (1928). Rozprawa ta została wysoko oceniona przez recenzentów, a Antoni .Takubski w swojej ocenie z dnia lG marca 1926 r. napisał o jej autorze i samym dziele następujące słowa uznania: ..W dziedzinie ornitologU uchodzi za jednego z nielicznych znawc6w naszej awifauny. Niniejsza praca jest dowodem sumiennych studiów w zakresie grupy prostoskrzydłych [.. .]. ogółem wziąwszy, praca dowodzi wielkiego umiłowania przedmiotu, poważnego zaznajomienia się z problemami życiowymi grupy badanej., cO składa się razem na całość, wybijającą się silnie ponad wszelkie inne dotychczasowe opracowania tej grupy na ziemiach naszych". Rok 1927 był szczególnie obfity w ważne wydarzenia w życiu Jana Sokołowskiego. W dniu 12 lutego zawarł związek małżeński z Marią Ozdowską. Następnie w celu skonfrontowania swoich dotychczasowych poczynań w zakresie praktycznEj ochrony ptaków otrzymał stypendium z Państwowej Rady Ochrony Przyrody na wyjazd do słynnej Stacji Ornitologicznej w Seebach w iNiemczech, którą założył i kierował znany ornitolog Hans F. Berlepsch, twórca nowych metod ochrony ptaków śpiewających. W stacji tej przebywał w kwietniu i maju 1927 r., zapoznając się na miejscu z praktycznymi metodami tam stosowanymi i ich wynikami. Wreszcie od l września 1927 r. rozpoczął pracę jako nauczyciel biologii w Korpusie Kadetów Nr 2 w Rawiczu, a jego dziesięcioletni pobyt w tym mieście należy zaliczyć do najbardziej interesującyCh i tw6rczych okresów życia. Obok prowadzenia rozlicznych obserwacji z biologii ptaków i porównywania ich wyników z obcą li'teraturą przedmiotu - co stanowiło podstawę przygotowywanego w tym czasie do druku największego dzieła jego życia - zapoczątkował też na szeroką skalę praktyczną działalnoŚć na polu ochrony ptaków. .Tako pierwszy w kraju opracował szereg własnych, oryginalnych i praktycznych modeli skrzynek lęgowych, karmników i pojnik6w dla ptakow, które wnet znalazły powszechne zastosowanie. Zwłaszcza skrzynkl dla ptaków, których masowej produkcji pOdjęły się wowczas warsztaty stolarskie w rawickim zakładzie karnym, znalazły licznych odbiorców i propagatorów wśród nauczycieli i leśnik.6w. Szczególnie młodzież szkolna, pod patronatem swoich wychowawców, prźodowała w akcjach rozwieszania skrzynek "typu Sokołowskiego" w parkach i podmiejskich lasach. Donosiła o tym nawet prasa codzienna, a jedną z powszechnie znanyCh propagatorek tych akcji była koleżanka ze studiów Sokołowskiego, wówczas dyrektorka Szkoły Wydziałowej Nr VI - dr Helena Szafranówna, która corocznie z młodzieżą urządzała akcje rozwieszania skrzynek dla ptaków w parkach miejskich Poznania i na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego". W ten sposób już w okresie międzywojennym wzrosło w Polsce w znaczny sposób zainteresowanie praktyczną ochroną ptaków, do czego przyczyniła się również propaganda publicystyczna, wydatnie popierana przez Państwową Radę Ochrony Przyrody i Ligę Ochrony Przyrody, które wydawały w masowych nakładach broszurki i ulotk, napisane i -ilustrowane przez Jana Sokołowskiego. Wiele z nich jeszcze po 1945 r. było wznawianych wielokrotnie, przy czym specjalne miejsce wśród nich zajmuje pIerwszy w krajowej literaturze przyrodniczej poradnik Ochrona ptaków (1928, .1939, 1946, 1954, 1971). W ten sposób Sokołowski stał się faktycznym pionierem i twórcą nowoczesnej ochrony ptaków w Polsce. W okresie pobytu w Rawiczu wydał szereg dalszych broszur i opublikował wiele artykułów w czasopismach przyrodniczych, przyczyniając się do wzrostu zainteresowania społeczeństwa naszą awifauną i jej ochroną. Na uwagę zasługują' zwłaszcza: Wędrówki ptaków (01929, 1946), W jaki sposób młodzleZ moZe chronić ptaki? (1928), Ochrona kraski (1932), O ptaszkach, gniazdkach l pisklętach (1933, '1949), Obrazki z Zycia ptaków w zimie (1933, 1950), Przy gnieździe sokola wędrownego (1933), Co bociek klekotał (1,936). Wszystkie te prace cechowały: interesujące ujęcie przedmiotu, barwny, potoczysty styl i doskonałe ilustracje autora, które powodowały, że publikacje Sokołowskiego cieszyły się zawsze wielką poczytnością wśród całego społeczeństwa. Mieszkając poza Poznaniem, nie zerwał nigdy stałego kontaktu .z Uniwersytetem i od 1931 r. aż do wybuchu 11 wojny światowej 1939) prowadził na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym dla studentów biologii wykłady zlecone i ćwiczenia z ochrony ptaków. Równocześnie przez cały czas współpracował z ówczesnym przewodniczącym Okręgowego Komitetu Ochrony Przyrody na Wielkopolskę i Pomorze, pionierem nauki o ochronie przy rodY, profesorem Adamem Wodziczką (1888- 1948). Jan Sokołowski był od 1925 r. delegatem do spraw ochrony ptak6w wspomnianego Komitetu i od pierwszego numeru wydawanego wówczas "Wydawnictwa Okręgowego Komiietu Ochrony Przyrody na Wielkopolskt: i Pomorze" (z. 1 - 1930) był jego współpracownikiem i autorem zamieszczanych tam art'kułów. Ponieważ w latach trzydziestych na skutek działalności Sokołowskiego i jego WspółpI-acowników zagadnienia ochrony ptaków nabrały zasięgu ogólnokrajowego, powstała konieczność koordynacji zabiegów w tym kierunku poprzez utworzenie odpowiedniej placówki naukowo-badawczej. Wówczas to Sokołowski ogłosił "Memoriał do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego na ręce Delegata Ministra W. R. i O. p_ do spraw ochrony przyrody w sprawie zorganizowania Stacji OChrony Ptaków"., a następnie "Projekt ocganizacji Stacji Ochrony Ptaków w Poznaniu, jako działu Instytutu Badawczego Lasów Państwowych w Warszawie" 5. Niestety. zamierzenia te, mimo szerokiego poparcia ze strony naukowców, formalnie nigdY nie zostały zrealizowane z powodu braku zrozumienia ze strony władz państwowych. W końcu 1931 r. Jan Sokołowski miał już ukończony pierwszy tom swojego wiekopomnego dzieła Ptaki ziem polskich, które w latach 1934 - 1936 wyszło w dziesięciu zeszytach, nakładem Ligi Ochrony Przyrody z zasiłku Funduszu Kultury Nar.,dowej w DrUkarni i Księgarni św. Wojciecha, w nakładzie 3000 egz. Książka ta stała się kamieniem milowym w historii polskiej ornitologii, pierwszym od ubiegłego stulecia, kiedy to w latach 1882 - 1883 ukazały się Ptaki krajowe Władysława Taczanowskiego (1819-11890). Książka ta - dzieło w pełni naukowe - była tak pasjonująco i przystępnie napisana, że rozczytywali się w niej nie tylko przyrodnicy, ale również literaci i ludzie innych zawodów. Niemcy w początkach okupacji czynili proby przetłumaczenia jej na swój język, naturalnie bez zgody autora i zapewne z zamiarem pominięcia jego nazwiska". Właśnie na podstawie Ptaków ziem polskich' Jan Sokołowski przeprowadził 30 czerwca 1936 r. habilitację na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Poznańskiego, którą Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zatwierdziło dnia . "Kurier Poznański", R. 31, Nr 139, 24 III 1936, s. 7. . "WYdawnictwo Okręgowego Komitetu Ochrony Przyrody na Wielkopolskę Pomorze", R....1933, Z. 4, s. 156 - ,159. . Ibidem, R. 1937, Z. 7, s. 206 - 208. " "Biuletyn Zarządu Głównego Ligi Ochre>ny Przyrody", 1968, R_ 11, Nr 12 (116), s. 5 - 7. '1. Z żalobnej karty 3 sierpnia 1936 r., nadając mu tytuł docenta ornitologii. Bezskutecznie przez trzy lata (od 1934 r.) Sokołowski starał się w Kuratorium Okręgu Szkolnego o przeniesienie do pracy w Poznaniu. Dopiero od dnia 1 września 1937 r. udało się zatrudnić go Jako etatowego nauczyciela przyrody w Państwowym Pedagogium przy ul. Mylnej, gdzie pracował aż do wybuchu 11 wojny światowej. Starania te wobec kuratora poparł swym osobistym autorytetem prof. Adam Wodziczko, który w urzędowym piśmie jako przewodniczący poznań$kiego oddziału Państwowej Rady Ochrony Przyrody pisał: "Jest to jedyny w Polsce specjalista w dziedzinie biologii i ochrony ptaków, a pi"ace jego posiadają znaczenie nie tylko naukowe, ale praktyczne i dydaktyczne dla szkoły. Rozwój całego ruchu ochrony ptactwa w Polsce jest zaslugą dr. J. Sokołowskiego, a praca ta w Poznaniu, w oparciu o istniejące instytucje ochrony przyrody i zakłady uniwersyteckie, przyniosłaby niewątpliwie wyniki jeszcze donioŚlejsze. Ostatnio została zorganizowana Stacja Ochrony Ptaków Komitetu Ochrony Przyrody w Poznaniu, której kierownictwo sprawuje dr J. Sokołowski z Rawicza" 1. Pracując w Państwowynl Pedagogil.lm, przygotowywał drugi tom Ptaków :ziem polskich, który - jako dalszy ciąg tomu pierwszego, zawierającego głównie ptaki wróblowate (Passeriformes) - miał objąć pozostałe rzędy ptaków krajowych, a mianowicie: sowy, drapieżne. brodzące, siewkowate, blaszkodziobe i in. W celu rychłego zrealizowania zamierzenia, otrzymał w grudniu 1937 r. z,asiłek w kwocie 800 zł z Kasy Instytutu Popierania Polskiej Twórczości Naukowej. Równocześnie kontynuował rozpoczęte już w 1934 r. badania naukowe nad problemem przeszczepiania i leczenia choroby raka u zwierząt. Na polu pUblicystycznym Sokołowski nadal pisywał i wydawał broszury i artYkuły popularnonaukowe, wsp6łpracując z wieloma czascpismami przyrodniczymi, jak rocznik "Ochrona Przyrody", "Czasopismo Przyrodnicze Ilustrowane', 'IKółko Przyrodnicze" i in, Z ważniejszych pUblikacji tego okresu należy wymienić osobne wydawnictwa jak: Zarys metodyki obserwowania ptaków (1937), Ochrona ptaków w szkole (1936) i Drop (Otis tarda L.) w Polsce (1939, 1960). Wreszcie od l listopada 1938 r. objął po Helenie Szafranównie, która przeszła na kierownicze stanowisko do Inowrocławia, redakcję "Młodego Przyrodnika" - pierwszego w kraju młodzieżowego miesięcznika ochrony przyrody, pięknie wydawanego pod patronatem 1 List z 8 maja 1937 r. Ligi Ochrony Przyrody - i prowadził ją do roku 1939. Zamieszczał w nim wiele pOlpularnych artykułów przyrodniczych, bogato ilustrowanych wspaniałymi własnymi zdjęciami. W dziedzinie fotografiki przyrodniczej, a zwłaszcza epizodów z życia ptaków, był niedoścignionym mistrzem. Otrzymał w tym zakresie nagrody w latach 1933 - 1937 na konkursach fotograficznych organizowanych przez czasopismo "Wszechświat". Pc wybuchu .n wOjny światowej i miesięcznym okresie przymusowej bezczynności spowodowanej działaniami wojennymi, od l października 1939 r. rozpoczął pracę w tzw. Szkole Cwiczeń w siedzibie dawnego Pedagogium, gdzie uczył w kilku kłasach rachunków, przyrody i religii. Następnie, od l stycznia 1940 r., uczył w polskiej szkole powszechnej Nr 23 w Poznaniu, gdzie został przydzielony przez władze okupacyjne. Dnia 17 siycznia '1940 1'. wysiedlono go wraz z żoną i trojgiem dzieci z obozu na Głównej do Jędrzejowa. Po miesięcznym pObycie w tym mieście, przeniósł się do Zagnańska k. Kielc, 'gdzie spędził lata okUpacji, pracując ofIcjalnie jako kasjer w Państwowej Inspekcji Leśnej. Równocześnie, począwszy od kwietnia 1940 r. aż do stycznia 1945 r., uczył z wła,,>nej inicjaiywy w swoim mieszkaniu ,dwanaścioro dzieci w zakresie szkoły podstawowej języka polskiego, francuskiego, matematyki, historii, geografii i przyrody. Od dnia 1 września 1943 r. uczył też matematyki, fizyki i przyrody na tajnynl komplecie początkowych klas gimnazjalnych. W tym jakże cięŻkim okresie życia Sokołowski nie zaniedbywał r6wnież pracy naukowej, gromadząc materiały faunistyc:zne z regionu Gór Świętokrzyskich, które ,po wyzwoleniu ukazywały się drukiem. Były to pierwsze w lite,raiurze szczegółowe wykazy gatunków z tego terenu, należących do trzech różnych grup zwierzęcych; Ssaki owado:l:erne i gryzonie Gór Świętokrzyskich (1948), Motyle dzienne (Rhopalocera) okolic Zagnańska w Górach Świętokrzyskich (1949) i Ptaki Gór Świętokrzyskich (1952). W połowie kwietnia 1945 r. powrócił do Poznania i już dnia 18 kwietnia przystąpił do pracy w Państwowym Pedagogium, gdzie do 31 sierpnia 1947 r. nauczał biologii i higieny szkolnej. Równocześnie rozpoczął pracę na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu, prowadząc wyldady i ćwiczenia z anatomii porównawczej i systematyki stawonogów dla młodszych lat studiów oraz wybrane zagadnienia z ochrony przyrody. W zwil'lzku z tym w październiku 1945 r. rozszerzył habilit'ację na całość zoologii, zatwierdzoną przez Ministerstwo Oświaiy, któremianowało go od dnia l kwietnia 1946 r. etatowym docentem zoologii na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Poznańskiego, gdzie do końca 1948 r. kierował, w zastępstwie przebywającego zagranic," pro!. Antoniego Jakubskiego, Zakładem Anatomii Por6wnawczej i Biologii. W dniu 24 sierpnia 1948 r. Sokołowski otrzymał nominację na profesora nadzwyczajnego i od 1 pażdziernika tegoż roku pełnił funkcję kierownika Katedry Zoologii i Entomologii Wydziału Rolniczo-Leśnego. W roku akademickim 1950/1951 został prodziekanem Wydziału Leśnego Uniwersytetu Poznańskiego. Po uiworzeniu Wyższej Szkoly Rolniczej - kt6rej był jednym z organizatorów - w roku akademickim 1951/1952 został pierwszym dziekanem nowo utworzonego Wydziału Zootechnicznego. Na Wydziale tym aż do przejścia na emeryturę w dniu 30 września 1969 r. kierował Katedrą Zoologii. Dnia 28 listopada 1955 r. został mianowany profesorem zwyczajnym. Przez cały osiemnastoletni okres kierowania Katedrą prowadził w niej szeroko zakrojone badania w zakresie ekologii i tzw. ornitologii stosowanej, czyli nad gospodarczym znaczeniem ptaków w rozmaitych biocenozach i wykorzystaniem ich w biologicznej walce ze szkodnikami owadzimi. !Innymi zagadnieniami, opracowywanymi przez Profesora samodzielnie lub we współpracy z asystentami, były badania i obserwacje nad biologią oraz ekologią rzadkich lub słabo poznanych krajowych gatunk6w ptaków, nad rozmieszczeniem ptaków w różnych biotopach, nad wpływem skrzynek lęgowych na rozmieszczenie ptak6w leśnych, a także nad biologią i etologią egzotycznych pt,aków ozdobnych. W okresie pracy na Uniwersytecie Poznańskim i na Wyższej Szkole Rolniczej ukazywały się dalsze rozprawy naukowe Sokołowskiego, będące wynikiem szczegółowych studiów w zakresIe ornitologii, chociaż nie tylko, czego przykładem była przygotowana w okresie przedwojennym, a napisana po wojnie, cenna praca 'VpŁyw kilku substancji na rozwój nowotworu EhrUcha u myszy (1947), w której wykazał doświadczalnie, że niektóre sUbstancje zwierzęce i roślinne hamują rozw6j nowotworu. Z innych interesujących rozpraw, wnoszących nowe myŚh do zawsze aktualnych zagadnień ewolucjonizmu, wymienić nale:l:y pUblikacje: studia porównawcze nad anatomią czaszki w rzędzie ptaków tplewających (Osctnes) (1947) czy Badania nad zmiennością Indywidualną i biologiczną szczygla, Carduelis carduelis (L) w fiolsC'e (1962). Wreszcie liczne opracowania z ekologii 1 ochrony ptak6w m. in.: Ptaki w zadrzewieniu ochronnym pOd Rogaczewem W woj. poznańskim (1956, wspólnie z Tadeuszem F"OksoWiczem), Ochrona i restytucja ptaków w parkach miejskich w Poznaniu (1957), The Mute Swan in Poland (1960). Nie sposób wymienić tu wszystkich, prawie trzydziestu pięciu rozpraw naukowych, jednak czołowe i nieprzemijające miejsce pod każdym względem zajmuje wśród nich dwutomowe dzieło Ptaki ziem polskich, które po odpowiednim przepracowaniu pierwszego tomu przedwojennego, wyszło jako całość po raz pierwszy w 1958 r. i ponownie w nowym wydaniu w \1972 r. Niepowtarzalne to dzieło zawiera opis morfologii, biologii, ekologii i zoogeografii wszystkich dotychczas stwie,rdzonych ptak6w w Polsce, jest bogato ilustrowane wykonanymi wyłącznie prlez autora zdjęciami, rysunkami i tablicami z barwnymi wizerunkami ptaków. Wymieniając tylko przykładowo kiłka dalszych najcenniejszych publikacji książkowych SOkołowskiego, nie sposób przemilczeć pierWlizego polskiego popularnonaukowego podręcznika ornitologii og6lnej Z biologii ptaków (,1950) . atlasu Ptaki Polski (1965, 1968, 1972, 19,9), z barwnymi planszami Władysława Siwka. Wreszcie wymienię jeszcze trzy tytuły odzwierciedlające "trio" paji życiowych Jana Sokołowskiego, a mianowicie: malarstwo -. Zwierzęta z mojego szkicownika (1961), fotografikę - W Wielkopolskim Parku Narodowym (1960) i ormtologię, przedstawioną sugestywnie i atrakcyjnie w jego ostatniej książce - będącej po części autobiografiij - Tajemnice ptaków (1980). Łącznie plon pisarski SOkołowskiego to ponad dwieście tytuł6w. w tym ponad dwadzieścia pozycji ksiąŻkowych. Na specjalne pOdkreślenie zasługuje jego działalność dydaktyczno-popularyzatorska. W szkole średniej i na uczelniach był najbardzieJ lubianym przez młodzież profesorem, a wyjątkowe zdolności narracyjne i rysunkowe powodowały, że jego wykłady cieszyły się zawsze największą frekwencją. Był bardzo cenionym i zasłużonym wychowawcą młodzieży. Wychował pięciu doktorantów i tyluż habilitant6w. Sokołowski był prawdziwym retorykiem, którego cechowały prostota i piękno języka, pozwalające nawiązywać niemal hipnotyczny kontakt ze słuchaczem. Jego pUbliczne prelekcje w ramach Ligi Ochrony Przyrody, kt6rej nigdy nie odmawiał swojego wsp6łdziałania, zwłaszcza zaraz po wojnie i w latach pięćdziesiątych, odbywały się w nie mogących pomieścić słuchaczyaudytoriach. Słowem pisanym i głoszonym potrafił katdego zainteresować i przybliżyć do przyrody, a tematy trudne i niedopracowane - jak życie s6w i drapieżnych - stawały się zrozumiałe, kiedy Z żałobnej karty w 1ch treść umiejętnie wplatał osobiste doświadczenia i przeżycia. Jego bezgraniczne umiłowanie przyrodY, a ptaków szczeg6lnie, czyniło go bezinteresownym i najbardziej zasłużonym działaczem społecznym na polu ochrony przyrody w Polsce. Od 1938 r. był prezesem, a po wyzwoleniu w łatach 1945 - 1946 wiceprezesem, i w latach 11)46 - 1948 ponownie prezesem oddziału poznańskiego Ligi Ochrony Przyrody. W naj cięższym okresie dla tej organizacji nie dopuścił do jej likwidacji. W marcu 1956 r. w Warszawie został wybrany członkiem Zarządu Gł6wnego Ligi Ochrony Przyrody. W latach 1931 - 1964, z przerwą wojenną, był członkiem Pańsiwowej Rady Ochrony PrzyrodY, a w latach 1948 -1957 był przewodniczącym WOjew6dzkiego Komitetu Ochron- Przyrody, w latach 1958 -'1964 zaś przewodniczącym Sekcji Polskiej Międzyna. rodowego Komiietu OChrony 'Ptaków. W latach 195" - 1962 pełnił funkcje przewodniczącego Sekcji Ornitologicznej oddziału poznańskiego Polskiego Towarzystwa Zoologicznego. Był członkiem Rady lNaukowej Wielkopolskiego Parku Narodowego (1957 - 1971) i Wielkopolskiego Parku Zoologicznego (od 1956 do śmierci), wielu komitet6w redakcyjnych czasopism, m. in.: "Ochrony Przyrody" (od .1953 do śmierci), "Przyrody Polski Zachodniej" (1957 - 1971), "Badań Fizjograficznych :nad Polską Zachodnią" (1956 -1970) i in. Był członkiem wielu instytucji i towarzystw naukowych, m. in. posiadal trzy czlonkostwa honorowe: Polskiego Towarzystwa Zoologicznego, Ligi Ochrony Przyrody i Polskiego Towarzystwa Przyrodnik6w. im. Mikołaja Kopernika. Za wybitne zasługi dydaktyczne, popularyzatorskie i na polu ochrony przyrody był od.maczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1966), Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem X-lecia PRL, Złotymi Odznakami Honorowymi Ligi Ochrony Przyrody i Polskiego Towarzystwa Przyrodnik6w im. Mikołaja Kopernika, Nagrodami Naukowymi Miasta Poznania (,1957), miesięcznika "Problemy" >(1967) i wielu innymi. Jan Sokołowski jako uczony był najwybitniejszym krajowym ornitologiem naszego stulecia, twórcą polskiej szkoły praktycznej ochrony ptaków, niezrównanym popularyzatorem ojczystej przyrody i jej ochrony, klasycznie realistycznym artystą-malarzem przyrody. Pozostawionych kilka tysięcy szkiców i akwarel o tematyce przyrodniczej odsłania jego niezwykłą wrażliwość na elementy mało uchwytne przez innych malarzy, jak zmiana barwy w zależności od pory dnia i oświetlenia oraz nieomal fotograficzna precyzja kształtów. Jego nadzwyczajną pracowiteść i dokładność dokumentuje przeogromna spuścizna naukowa, literacka i artystyczmI fotograficzno-malarska. Był niezwykle wyrozumiały w stosunku do ludzkich ułomności, nigdy nie wyrokował. Wyróżniał się nadzwyczajną skromnością i uczynnością. Odznaczał się nieprzeciętną kulturą osobistą. Zawsze pełen poczucia humoru, kt6ry w sUbtelny sposób potrafił przekazywać swojemU otoczeniu. Był rzadko spotykanym w naszych czasach wzorem człowieka o renesansowej osobowości, wybitnym uczonym i nieprzeciętnym artystą. Andrzej Dzięczkowski XXI SESJA MIEJSKIEJ RADY NARODQWEJ W dniu 30 ma.rca 1982 r., w sali sesyjnej Wojew6dzkiej Rady Narodowej, odbyła się XXI Sesja Miejskiej Rady Narodowej. Przybyło stu czterdziestu jeden radnych oraz zaproszeni goście a wśr6d nich: komisarz Miasta Poznania - płk mgr inż. Zbigniew Gracz, prezydent poznania - iStanisław Piotrowicz, wiceprezydenci: Zbigniew Kmieciak, Łucjan Majewski 1 Andrzej Wituski, sekretarz Miejslprzedłożył protest w sprawie niewłaściwego naświetlenia, w audycji telewizyjnej w dniu 22 marca 1982 r., roli i zakresu działania Rady Narodowej. Negatywna ocena pracy Rady - zdaniem Ze!Wołu Młodych Radnych - wynikała z teoretycznego jedynie przygotowania uczestnika aUdycji - dra Juliusza Blocha, kt6ry nie zapoznał się z fak,tyczną działalnością radnych oraz uwagami Prezydium Rady w sprawie projektu ustawy o radach narodowych. Sprowadzenie pracy Rady tylko do zwoływania uroczystych sesji lub poświęconych zmianie nazw niektórych ulic podważa autorytet Rady. Radny Andrzej Piotrowski przedłożył wniosek, aby Prezydium Rady w ramach tej samej audycji cyklicznej "Teleskop" przedstawiło formy działalności Rady, tym bardziej że kadencja Rady została przedłużona. Radna Maria Kudła nawiązała także do audycji "Teleskop" lecz w dniu 29 marca, kiedy to emitowano nie sprawdzone informacje o nieporządkach w Parku Sołackim. Rada Kobiet dzielnicy Jeżyce zorganizowała w dniu 28 marca czyn społeczny, w kt6rym uczestniczyło trzysta pięćdziesiąt kobiet. Teren uporządkowano. Zanieczyszczona woda w stawku oraz zakończenie budowy mostku wymagają nakładów finansowych. Można sądzić, iż audycja nie przyczyni się do podejmowania w przyszłości czyn6w społecznych. Radna zwróciła się z prośbą do władz miasta o podjęcie kroków zmierzają cyc. , do oczyszczenia stawku oraz zakończenia budowy mostku w Parku Sołackim. Radna Wanda Mazurek przedłożYła wniosek o zmianę stosunku administracji państwowej do postulatów radnych i uchwał Rady. Uzasadniając wniosek, radna Mazurek stwierdziła m. in.: "Tam, gdzie prawo nie odpowiada warunkom społecznym, należy występować do władz centralnych o zmianę przepis6w prawnych i systematycznie informować Radę o postępie prac w tym zakresie. przez dziesiątki lat narastający gąszcz prz" pis6w prawnych spowodował, że radni w swojej działalności natrafiają na' barykadyprzepis6w nie sprzyjających inicjatywom społEcznym. Przewaga administracji nad Radą polega na lepszej znajomoŚci przepis6w i umiejętności posługiwania się nimi. Manipulacja przepisami powoduje, że radny bardzo często jest - bezradny. Przykładami mogą być sprawy' działek na Cytadeli, gdzie w świetle przepis6w prawa nic się nie stało, sprawa zabudowania boiska szkolnego przepełnionej Szkoły Specjalnej na Winogradach czy sprawa og,r6dków działkowych, którą od lat zmuje się Komisja Rolnictwa. Dwadzieścia dwa obiekty wskazane przez Komisję Rady Urząd Miejski i Biuro Planowania Przestrzennego zaopiniowały negatywnie, nie wskazując innych terenów, chociaż na obszarze miasta znajduje się wiele nieużytk6w. Komisja Rolnictwa, Gospodarki Zywnościowej i LeŚnictwa na osiemdziesiąt pięć wniosków zgłoszonych w ciągu roku nie otrzymała odpowiedzi. na dziewiętnaście wniosk6w, mimo że obowiązujące terminy minęły. Nie realizowane są r6wnież w pełni uchwały Rady, np. uchwała z dnia 13 marca 1981 r., a szczególnie punkt dotyczący natychmiastowego przystąpienia do weryfikacji obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego miasta pod kątem uwzględnienia potrzeb rolnictwa". Radny Stanisław Galasiński postulował, aby sprawie oczyszczenia stawu i budowy mostków w Pa.rku Sołackim nadano taki tok postępowania, by realizację tych robót zakończyć przed sezonem letnim. Ponadto zaproponował, aby Zesp6ł Szkół ROlniczych, kt6ry ma siedzibę w pobliżu iParku Sołackiego, przejął nad nim opiekę. Radny Franciszek Raś przedstawił trzy wnioski w sprawach: l. Ostatecznego terminu przekazania willi wraz z ogrodem przy ul. 'Saperskiej oraz budynku przy ul. Czajczej na przedszkola; 2. przywr6cenia dawnych godzin otwarcia sklepu piekarniczt.go na Dębcu; 3. Skr6cenie postoju autobus6w linii C i nr 76 przed dworcem gł6wnym. Radna Maria Pastuszewska- Włoch zgłosiła cztery wnioski w sprawach; L Zobowiązania właścicieli do natychmiastowego uporządkowania terenu na Osiedlu Rusa w okolicach ul. Kurlandzkiej; 2. Rozważenia możliwości połączenia ul. Kurlandzkiej z ul. Majakowskiego, a w przypadku połączenia tych ulic zmiany trasy autobus6w linii nr 57, 66, 55; 3. Rozdania przez Poznański Komitet Pomocy Społecznej swoim podopiecznym kocy i kołder zebranych dla powodzian; 4. Wykorzystania megafonów na dworcu autobusowym na Ratajach w służbie pasażerów. Po wyczerpaniu listy intervelantów" radny Stanisław Antczak przedstawił projekt planu pracy Rady na pierwsze półrocze. Zo 5tał on zatwierdzony w głosowaniu jawnym. Przed p zystąpieniem do rozpatrywania Sprawozdania Raportu o aktualnej sytuacji gospodarczo-spolecznej miasta, którego tekst został radnym doręczony przed sesją, powołano J:{omisję Redakcyjną projektu uchwały. Wprowadzenie do dyskUsji nad dokumentem wygłosił prezydent Poznania, 'Stanisław Piotrowicz. "Przekazane radnym materiały - powie-. dział Stanisław Piotrowicz - stanowią wersję uwzględniającą w maksymalnym stopniu uwagi zgłoszone w szerokiej dyskusji społecznej, jaka odbyła się w ubiegłym roku nad wersją wrzeŚniową Raportu, a przede wszy>.tkim skonkretyzowane wnioski zgłoszone na XX Sesji Rady. Jak wynika z Raportu, istnieje duża rozbieżność pomiędzy 'zapotrzebowaniem społecznym a moż.liwościami zaspokojenia. Dotyczy to przede wszystkim zaopatrzenia miasta w wodę, odprowadzania i oczyszczania Ściek6w, połączeń komunikacyjnych, głównie z północnych rejon6w do centrum miasta, oraz bazy szkolnictwa podstawowego w nowych osiedlach mieszkaniowych. Szczególnie trudna sytuacja występuje w budownictwie mieszkaniowym, bazie przedszkolnej, szpitalnictwie, w opiece społecznej, w dostawach cieplika oraz remontach starej substancji mieszkaniowej. .. W wyniku analizy określono niezbędne zadania inwestycyjno-remontowe. Podstawowe zadania zostały ujęte w załączniku do projektu uchwały Rady w sprawie Raportu, m. in. budowa nowego z.akładu poligraficznego, nowego zakładu mleczarskiego, budowa bazy magazynowo-przechowalniczej owoc6w, warzyw i ziemniaków jadalnych. Ujęto inwestycje towarzyszące w osiedlach mieszkaniowych, zapewniające niezbędną infrastrukturę komunalną w komunikacji, zaopatrzenie mIasta w wodę, odprowadzanie śCiek6w, doprowadzanie cieplika. "Mimo ograniczeń inwestycyjnych, kt6re są już obecnie odczuwalne, zadania wynikające z załącznika do proJektu uchwały należą do tych, o kt6rych realizację będziemy razem z Radą dopominać się u władz wojewódzkich i centralnych". "Potrzeby inwestycyjne do roku 85 - mówił dalej 'Stanisław Piotrowicz - okreŚlone w Raporcie sięgają kwoty ponad dziewięciu miliard6w złotych. Oznacza to, że nakładY roczne winny kształtować się w wysokości około dw6ch miliardów złotych. Tymczasem z planu wojew6dzkiego na 1982 r. wynika, że dla Poznania przypada około miliarda złotych, z czego przeznacza się m. in.: na gospodarkę komunalną - 749000 000 zł, na oŚwiatę i wychowanie - 146000000 zł, na zdrowie i opiekę społeczną - 71 000 000 zł. Ograniczone nakłady nie pozwoliły na rozpoczęcie w bieżącym roku wszystkich . zamierzeń ujętYch w załączniku do projektuuchwały, a mianowicie: budowy ujęcia wody w Kobylnicy i Biskupicach, modernizacji ujęcia wody w Dębinie, budowy magistrali wodociągowej od ul. Wrzesińskiej do ul. NararriowiC:kiej, budowy górczyńskiego kolektora sanitarnego, odbudowy palmiarni. Dla tego ostatniego zadania czynione są starania o wygospodarowanie dodatkowych środków budżetowych, w tym głównie z fUnduszu na ochronę środowiska. Podobnie przyznane w roku bieżącym nakłady na modernizację dróg, w wysokości 330 000 000 zł, stanowią tylko niewielki procent potrzeb, kt6re do roku 1985 ukształtują się na poziomie 3 600 000 000 zł. "Kierując się ustalonymi wielkościami tegorocznych nakładów inwestycyjnych i modernizacyjnych, już dziś można powiedzieć., że tylko połowa naszych zamierzeń znajdzie możliwoŚci realizacyjne. Zmuszeni zatem będziemy W" najbliższym czasie zweryfikować programy inwestycji, ustalając przy tym hierarchię ich ważności. Do prac tych przystąpimy po otrzymaniu od władz centralnych wskaźników przeliczeniowych cen i przeliczonych r6wnież limitów nakładów inwestycyjnych oraz po przekazaniu władzom miejskim kompetencji w zakresie inwestycyjnym. "Niekorzystne uwarunkowania realizacyjne w ciągu najbliższych lat zmuszają nas do stwierdzenia, iż program w podstawowych dziedzinach gospodarki miejskiej wymagac będzie pełnej mobilizacji wszystkich jednostek. Przyznane środki musimy rozdysponować na rozwiązanie najbardziej palących problemów. Niezależnie od możliwości rozwiązania trudności drogą inwestycyjną, będzicmy nieustannie poszukiwać wszelkich dostępnych sposobów zmierzających do stworzenia lepszych warunków życia mieszkańców. "Przedłożony na dzisiejszej sesji projekt budżetu prowizorium na rok 1982 opracowany został w wyjątkowo trudnej sytuacji. Dlatego też nie Jest to budżet, jaki winna mieć do swej dyspozycji Rada naszego miasta. Nasze zamierzenia. w wielu dziedzinach będą niestety ograniczone. Jednym z liczących się źr6deł uzupełnienia środk6w finansowych będzie nadwyżka budżetowa za rok 1981, uzyskana mimo trudności w wysokości blisko 30 mln zł. "Projekt budżetu, opracowany przy uwzględnieniu stanu organizacyjnego i poziomu cen z końca sierpnIa 1981 r., zamykający się po stronie dochodów i wydatk6w kwotą 2 800 000 000 zł, za przyczyną wielu istotnych okoliczności stał się nieadekwatny do realizowanych zadań w warunkach zreformowanego systemu funkcjonowania gospodaIiti narodowej. Chodzi tutaj zwłaszcza o sprawy niektórych rozwiązań zastosowa 105" nych w systemie dyscypliny budżetowej i kontroli przebiegu realizacji dochodów i wydatków. Po drugie., chodzi o skutki finansowe wynikające w ,1982 r. dla budżetu z nowych cen zaopatrzeniowych, cen detalicznych. i rekompensat, zmian niekt6rych form budżetowych, zmian w opodatkowaniu przedsiębiorstw uspołecznionych, przyznania radom . narodowym nowych źr6deł dochod6w od tych jednostek oraz szeregu innych zmian, w tym płacowych, wywierających wpływ na ustalone w budżecie dochody i wydatki". "W wyniku tego - podkreślił na zakończenie Stanisław Piotrowicz - ulegnie zmianie także nasz budżet. Przewiduje się, że jego wysokość wzrośnie do kwoty około sześciu miliardów złotych. W chwili obecnej, wobec rwającego procesu wdrażania .reformy gospodarczej oraz zapowiadanych zmian prawa budżetowego, m. in. w zakresie finansów rad narodowych i samodzielności w prowadzeniu gospodarki budżetowej, trudno jest ocenić, na ile - bądź w jakim stopniu - przeszacowany budżet stanowiC będzie wystarczającą gwarancję finansową dla ustalonych przedsięwzięć i kierunków działania w roku 1982. "Jeśli Rada pozwoli, chciałbym z tego miejsca podkreślić szczególną rolę, jaką w realizacji naszych zadań odgrywaJą grupy operacyjne Wojska Polskiego, z ich pełnomocnikiem - komisarzem Komitetu Obrony Kraju dla miasta Poznania. Dzięki ich inspiracji, kontroli i współpracy, wiele spraw, kt6re dotąd wydawały się niemożliwe do realizacji, ruszyło z miejsca. Dlatego doświadczenie czterech miesięcy wsp6lnej pracy pozwala mi żywić nadzieję, że mobilizacja wszystkich odpowiedzialnych za zakres swoich zadań po dokonaniu przeglądu i oceny kadr będzie pełna, tak jak tego wymaga bieżąca chwila". W dyskusji głos zabrało pięciu radnych. Radny Stanisław Łosiewicz zastę,'Ica przewodniczącego Komisji Gospodarki KomUnalnej, Komunikacji i Łączności - zwrócił uwagę na sprawy gospodarki komunalnej, podkreślając, iż aktualna sytuacja społeczno-gospodarcza kraju zObowiązuje do stosowania ostrego reżimu oszczędnościowego w szafowaniu kredytami finansowymi przeznaczonymi na zaspokajanie najniezbędniejszych potrzeb ogolnomiejskich. Podstawową sprawą jest zaopatrzenie mia-. sta w wodę. "Nie wolno - m6wił radny Stanisław Łosiewicz dopuścić do dalszego deficytu wody, zwłaszcza w dostawach dla nowo powstających osiedli mieszkaniowych. Stąd należy zagwarantować niezbędne kredyty oraz moc. przerobową dla wykonawców tych zadań. Następną sprawą jest czystość w6d Warty. Polskie prawo wodno-ściekowe jest uwa Sprawczdania . żane za najlepsze w świecie, ale równocześnil! nie są wyciągane konsekwencje, jakie d Je to' prawo. Należy rozważyć możliwość r. zbudowania komórki do spraw ochrony Śi odowiska przy Urzędzie Miejskim w celu z..pewnienia pełnego nadzoru nad gospo"arką wodno-ściekową naszego miasta. "Raport przewiduje realizację pierwszego "tapu budowy centralnej oczyszc"alni ściek6" w 1983 r., a zakończenie całej inwestycji w 1987 r. Tymczasem stale rozbudowywane sieci kolektorów oraz ciągów kanalizacyjnych zrzuc,ają codziennie ponad 130 tys. m' ścieków, z tego dwie trzecie zupełnie nieoczyszczonych. Z uwagi na to należałoby ponownie rozważyć możliwość skrócenia terminu zakończenia budowy centralnej oczyszczalni ścieków, aby przywrócić Wat'cie czystość w6d, a niekt6re zakłady pracy należałobY wezwać do partycypacji w koztach budowy tej inwestycji. "Zaległości w uzbrojeniu teren6w przewidziaych pod zapłanowane budownictwo mieszkaniowe sięgają pięciu lat. Raport wyrażnie wskazuje na wagę tego problemu. Władze miasta winny podjąć starania w kierunku szybkiej liltwidacji zaległości w tym zakrniu Budownictwa Komunalnego, kt6re są pOdporządkowane wojewodzie poznańskiemu. Nadz6r nad tymi przedsiębiorstwami to tylko niewielka część niezbędnych kompetencji do właśch'-'ego pełnienia funkcji gospodarza miasta l.. .J. Miejska Rada NarodoWa uznaje konieczność jak flajszybs:zego wydzielenia takiego dużego miasta, jakim jest Poznań, z wOjew6dztwa, a nieodłączną tego konsekwencją byłoby reaktywowanie dzielnicowych urzęd6w. N tle analizy stanu posiadanych urządzeń i reali2acji zadań w bieżącym roku ustalono branżowe programy inwestycyjno-remontowe oraz przedsięwzięć organIzacyjnych niezbędnych do likwidacji istniejących zagrożeń i trudności. Programy te są tylko zestawem ogromu niezbędnych potrzeb nie popartym odpowiednimi środkami, gdyż władze centralne nie określiły jeszcze wielkości nakład6w i środk6w inwestycyjnych na lata 1882 - 1965. Sprawuzdania I. Przemysł [. . .j :Rozwój bazy matcrialnej przemysłu został zahamowany w wyniku centralnych Qiecyzji o ograniczeniu frontu inwestycyjnego. Wstrzymane zostały: - rozbudowa i modernizacja Poznańskiej Fabryki Łożysk Tocznych dla rozwoju prOdukcji lożysk baryłkowYCh. W przypadku podtrzymania decyzji nie zostaną osiągnięte efekty prodUkcyjne w liczbie .JM 000 szt. łożysk oraz zostaną zamrożone urządzenia i maszyny z Japonii wartości ponad dw6ch miliard6w zł.; - rozbudowa Poznańskich Zakładów Opon SamochodowYCh "Stomil" dla produkcji opon "gigant.,. I>ecyzja dotyczy wstrzymania zakupu wyposażenia z importu, co spowoduje umniejszenie efektów ilościowych produkcji opon, która. będzie realizowana na urządzeniach do produkcji opon ciężarowych [.. .j; - modernizacja Zakładów Rowerowych "Prectom-Romet" dla produkcji piast wiełobiego,wych. Nie r.astąpi tutaj zwiększenie produkcji o 64,4 mln zł; - bUdowa zakładu wyrobów :l. mctali sZlachetnych "Poisrebro" przy ul. Jeleniog6rskiej [.. .j. Do zadań, których realizacja jest niezbędna do roku 1985, należą: rozbudowa Elektrociep.łowni Karolin, rozbudowa Poznańskich Zakład6w Graficznych im. Marcina Kasprzaka, kontynuacja budowy zakładu pomp wtryskowych i rozdzielacz'owych Wytw6,rni Sprzętu Komunikacyjnego, kontynuacja budowy słodowni w Kobylcmpolu dla Kombina1u Piwowarsko-Sło,downiczego oraz budowa nowego zakładu mleczarskiego [. . .j. .In. Handel i usługi l. Rynek poznański, podobnie jak krajowy, charakteryzUje się brakiem r6wnowagi pomiędzy popytem ze strony ludności a dostępną na rynku podażą towarów i usług. Zakłócenia narastały stopniowo, a w dn'giej połowie 1980 r. nastąpiło załamanie rynku, powiękm:ające si!: nadal w 1981 r. [. . .j. 2. Materialna baza handlu obejmuje 1496 sklep6w detalicznych o 189 OQO m' powierzchni -użytkowej i 301 zakładów oraz punkt6w gastronomicznych otwartych o 24,6 tys. miejsc konsumenckich. W przeliczeniu na tysiąc mieszkańc6w wskażnik powierzchni handlowej wynosi 3O,l m' i 41,2 miejsca konsumenckiego. W normalnej działalności sieć placówek handlu .detalicznego jest niewystarczająca i Poznań znajduje się na jednym z ostatnich miejsc w porównaniu z innymi ośrodkami wojewódzkimi. Odnośnie do liczby zakładów gastrono,micznych Poznań poszczycić się może jednym z pierwszych miejsc w kraju. Szczególny niedob6r plac6wek handlowych pdczuwają II'Iie,szkańcy rejonów peryferyjnych i osiedli mieszkaniowych Kopernika i Jana HI Sobieskiego. Dla zapewnienia prawidipwej organizacji handlu, do '1985 r. powinien nastąpić przyrost .106,7 tys m' powierzchni sklepów detalicznych. Jednak ze względów finansowych -oraz obowiązującego i poszerzającego się systemu reglamentacji towarów, jak r6wnież zawieszania czynności niektórych plac6wek handlowych, nowe obiekty win.ny powstać w rejonach, gdzie występuje ich rażący brak. Dotyczy to w szczeg6lności nowo budowanych osiedli mieszkaniowych: Kopernika, Bolesława Chrobrego, Jana III Sobieskiego, Raszyńskiego, Lecha, Czecha, Rusa, Karolin i Dębina. Natomiast w rejonach peryferyjnych należy wybudować pa-wilony handlowe przy ulicaC'h: Andrychowskiej, Bisl:upińskiej, Chodzieskiej, Dniestrzańskiej, 'Gospodarskiej, Leszczyńskiej, Nowotarskiej, Pniewskiej, Zakopiańskiej i Żwirowej. W 1981 r. zostaną oddane do użytku pawilony na osiedlach: Kraju Rad, Zwycięstwa oraz na Dębcu w reJonie ulic Cedrowa-Racjon«lizator6w. Zrealizowanie progr'amu minimum zwiększyłobY do 1985 r. powierzchnię handlową o 18000 m'. Niezbędne n.akłady na ten cel wynoszą ok. 300 000 000 zł. Do sprawnej działalności handlu wymagana jest rozbudowa z'aplecza magazynowego o co najmniej 50000 m' (zintegrowana dzielnica magazynowa we Franowie), a ponadto budowa zakład6w przemysłu rolno-spożywczego, takich jak mleczarskie i przechowalnictwa warzyw i owoców. 3. Na obszarze miasta działa 876 placówek uługowych jednostek gospodarki uspołecznio.nej, zajmujących powierzchnię 86000 m'. W odczuciu społecznym nie zostały dotychczas zaspokojone potrzeby na usługi wielu branż, a zwłaszcza takie jak: remontowo-budowlane, meblarsko-tapicerskie i stolarskie, motoryzacyjne i odzieżowe. Właściwą sprawność placówek usługowych determinuje zaopatrzenie materiałowe i w części zamienne. Do 1985 r. w nowych osiedlach uruchomione będą plac6wki usługowe o łącznej powierzchni .1:1 000 m'. IV. G o s P o d ark a m i e s z k a n i o 'W a 1. Sytuacja mieszkaniowa znacznej części ludności Poznania jest trudna. Charakteryzują ją następujące wielkości: ponad jedna czwarta gospodarstw domowych mieści się we wsp61nych mieszkaniach. Wskaż nik 1,28 gospodarstwa na miEszkanie należy do najwyższych wśr6d .miast o podobnej wielkości w kraju. Na nowe mieszkania oczekuje ponad 80 000 rodzin. Czasoczekiwania kształtuje się w granicach od dziesięciu do trzynastu lat. Srednio rocznie zawierano w ostatnich latach w poznaniu prawie 6000 małżeństw, natomiast średmo rocznie przybywało 4820 mieszkań. Spo.ród 80000 ubiegających się o owania na wodę wpłynęło niskie tempo wzrostu zdolności produkcyjnych ujęć i stacji uzdatniania z jednej strony oraz znaczny wzrost zapotrzebowania na wodę na skutek dyna 8 Kronika m. Poznania z. 3 - 4182 Sprawozdania Imicznej rozbudowy nowych oSledli mieszkaniowych i podnoszenia sIę standardu wypooaże'nia miestZkań [.. .1. O trudnej sytuacji w dziedzinie zaspokajania stale wzrastającego za,potrzebow.ania na wodę zadecydował niewystarczający pozIom inwestowania w latach 1971 1980. powodujący t w latach 1982 -1985 budowa rurociągów poprawiających ciśnienie dyspozycyjne w poszczeg6linych obszarach zasilania. przede wszystkim: drUl',lej nitki magistrali z Karolina w kierunku zachodnim; magistrali śródmiejskiej; ciepłociąg6w dla nowych jednostek mieszkaniowych w Ńaramowicach; wymiany skorodowanych odcinków ciepłociągów na Winogradach, Ratajach i na Osiedlu Świerczewskiego. Globalne potrzeby inwestycyjne na lata 1982 - 1985 wynoszą ok. 1 700000 000 zł. Komunikacja miejska Działalność pnewo,",owa komunikacji zbiorowej Poznania odbywa się w trudnych, stale pogarszających się warunkach spow.odowanych m. in. przez niedoinwestowanie urządzeń i sieci trakcyjnej, brak odpowiedniego do narastających potneb zaplecza technicznego - łącznie ze stanowiskami remontowymi i obsługowo-naprawczymi - .oraz brak części zamiennych do eksploatowanego taboru. Według stanu na koniec września 1981 r., miasto posiadało 466 woz6w tramwajowych. Udział wagon6w nowoczesnych wynosił ok. 45% taboru tramwajowego i spowOdOWał wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną, kt6rej niedobór wyn.osi obecnie 7200 kW, powodując przerwy w ruchu z tytułu przeciążema podstacji. Utnymanie taboru tramwajowego w należytej sprawności technicznej wymaga znacznego zwiększenia liczby miejsc postojowych i remontowych. Altualnie brakują 173 n1.1ejsca. W 11005 r. niedob6r ten wzrośnie do 286 miejsc. W warsztatach naprawczych taboru tramwajowego przy ul. Gajowej nie ma warunków do stosowania nowej technologii remont6w, a ich rozbudowa jest niecelowa, ponieważ zgodnie z planem zagospodarowpnia przestrzennego przewidziane są do likwidacji. Poważny wpływ na pogorszenie się sprawności komunikacji wywarł zły stan techniczny torowisk, kt6ry doprowadził do ograniczenia szybkości. Około piętnastu kilometr6w t.orowisk wymaga modernizacji. i dostosowania dO eksploatacji nowych wagon6w. Warsztaty torowo-sieciowe są rozproszone w r6żnych częściach miasta; brak jest pomieszczeń socjalno-bytowych dla pracownik6w. Szczególnie nabrzmiałym problemem jest zapewnienie komunikacji masowej z północnych rejonów Poznania. Dla jego rozwiązania niezbędna jest budowa bezkolizyjnej trasy szybkiego tramwaju do Piątkowa, a w celu wcześniejszego złagodzenia awaryjnej sytuacji, konieczne jest wykonanie połączeń tramwajowych z istniejących pętli przy ulicach Piątkowskiej i Serbskiej do Piątk.owa. Na koniec września 1981 r. miasto posiadało 349 autobusów. Brakuje 175 miejsc postojowYąh( dla) nich" a w 1985 r. niedob6r ten wzrośnie do 3Z1. W razie zlikwidowania batly przy al. Polskiej zabraknie dalszych 59 miejsc (.. .J. Dla złagOdzenia trudności i brak6w oraz dla usprawnienia usług przewozowych w komunikacji miejskiej, konieczna jest budowa siedmiu linii tramwajowych, m. in. przedłużenie linii w ul. Jedności Słowiańskiej do pętli na Osiedlu Lecha; połączenie Unią tramwajową pl. Wiosny Ludów z ul. Zamenhofa przez Most Rocha; połączenie linią tramwajową pętli na Winiarach i Winogradach oraz od tego odcinka budowa linii tramwajowej do Piątkowa; budowa zajezdni tramwajowej na Winogradach dla dwustu woz6w, warsztatów torowo-;ieciowych przy ul. GOłężyckiej, stacj,i prostowniczych oraz zbiorczych przystanków. Konieczna jPSt również bUd.owa zajezdni autobusowej na dwieście miejsc w Naramowicach, a następnie takiej samej przy al. Hetmańskiej. Na realizację tych zamiexzeń ,potrzebne są nakłady w wysokości 1 600 000 000 rocznie, a stężenie dwutlenku siarki dochodzi do 1,19 g/m'. Są to rejony w okolicach ul. Michała, Zamehhofa, . Ronda Rataje, wzdłuż linii kolejowych, Starego Miasta i głównych skrzyżowań. Na przekroczenie normy związk6w fluoru narażeni są mies7kańcy.Marlewa, Starołęki i Dębca. Decydujący wpływ na stan zanieczyszczenia atmosfery mają największe zakłady przemysiowe oraz kotłownie. Poprawa zatem w tej dziedzinie wymaga systematycznego wyłączania z użytkowania indywidualnych, niskosprawnych kotłowni przemysłowych i lokalnych, co uzależnione jest Od bUdowy scentralizowanych żródeł ciepła i magistr,al przesyłowYCh oraz od instalowania urządzeń odpylających i oczyszC'zających w ciepłowniach i zakład.ach przemysłowych. 2. Sytuacja w zakresie ochror.y wód przed zanieczyszczeniami jest katastrofalna. Poza Jeziorem Strzeszyilskim, pozostałe posiadają okresowo klasę czystości niższą od wymaganej (Strumień Junikowski, Bogdanka) lub stale przekraczają wskażniki zanieczyszczenia wszystkich klas (Główna. Cybink i Warta). Związane jest to przede wszystkim z niedoborem urządzeń oczyszczających ścieki, co powoduje, Że ok. 66% ściek6w miejskich nie oczyszczonych odprowadzanych jest bezpośrcdr.io dO wód powierzchniowych. Odczuwalna poprawa sytuacji w ty.m zalresie nastąpi dqpiero ,po ukończeniu budowy pierwszego etapu centralnej oczyszczalni ściek6w 1983). Projektowan'l budowa sieci kanalizacyjnej, poza uzbrojeniem teren6w budownictwa mieszkaniowego, musi także uwzględniać możliwość objęcia siecią miejską zakład6w odprowadzających ścieki 0.0 Warty., Cybiny i Strumienia Junikowskiego. Niezbędna jest równie budowa grupowej oczyszczalni ścieków dla ośrodków rekreacyjnych nad Jeziorem Kierskim, oC7.yszczalni ścieków dla z..kład6w mięsnych i - dla poprawienia czystości wody w Warcie - uporządkowanie gospodarki ",od no-ściekowej zakładów w Luboniu. R6wnocześnie zakłady zlokalizowane w mieście [...] powinny zagwarantować niezbędne środki i przystąpić do budowy zakładu utylizacji ścieków i osad6w pogalwanicznych. 3. Przeprowadzone badania natężenia hałasu w mieście nie potwierdziły przekroczenia tzw. granicy szkodliwości, tj. 90 dBA, na ulicach Poznania. Podstawowe działania na rzecz ograniczenia hałasu to przede wszystkim tworzenie wzdłuż tras komunikacyjnych pasów zieleni, ograniczanie prędkości ruchu, zwiększanie w nowo powstającej zabudowie odległości od tras komunikacyjnych. Zakłady przemysiowe winny zwracać uwagę na wyciszanie zródeł hałasu, gł6wnie poprzez remonty i konse,'wację urządzeń pracujących hałaśliwie. 4. Komunalne Przedsiębiorstwo Techniki Sanitarnej wywozem nieczystości stałych obsługuje ponad 16 000 I>ossji oraz około 4000 wywozem nieczystości płynnych. Powierzchnia ulic i plac6w objęta oczyszczaniem wynosi ok. 2-886 000 m'. Prawidłowa obsluga posesji jest -utrudniona z u",agi r.a uzale:l:nenie jej od posiadanej bazy, zaplecza technicznego, sprzętu oraz sprawnego transp'ortu. W szczególności następują perturbacje w przyjmowaniu do wywozu nieczystości z nowych posesji w rejonach peryferyjnych. W z'''iązku z tym wp.rowadza się do -obsługi zbiorcze śmietniki-kontenery. Dla usprawnienia obsługi nieruchomości przez Pr:ledsiębiorstwo, niezbędne jest przyspieszenie terminu ukończenia budowy bazy technicznej dla transportu i sprzętu przy ul. Góreckiej (planowany termin 1984 r.), a przede wszystkim przygotowanie nowego wysypiska śmieci. Eksploatowane obecnie wysypisko w Umułtowie zapelnione zostanie jeszcze w biężącym roku. Tymczasem trwa postępowanie administracyjne związane z wyzna<:zeniem jednej z ustalonych lokalizacji w Komornikach, Swarzędzu, Międzylesiu, Dopiewcu i Tomiczkach. Wobec br,a'ku możliwości 'Przeznaczenia dalszych terenów pod wysypiska, niezbędna jest bUdowa spalarni śmieci. Wyznaczono już na ten cel l zaakceptowano teren w ['ejonie ulic Moraskiej i Obornickiej. Jednak w bieżącym pięcioleciu nie będzie możliwośi rozpoczęcia budowy. 5. Tereny zieleni miejskiej zajmują c,bszar 4263 ha [. _ .]. W latach 1981 - 1985 na rozbudoWę i odtworzenie zieleni należałoby przeznaczyć ok. 300 000 000 zł. Do podstawowych problem6w inwestycyjnych należy przebudowa palmiarni oraz budowa nowego cmentarza w Morasku. Na obszarze miasta jest osiemdziesiąt jeden pracowniczych ogrod6w działkowych, o łącznej liczbip ok. 15000 działek. Na przydział nowych o('zekuje ,ponad 12000 wnioskodawc6w. Dla z.aspoo:eb należałvby przeznaczyć pod ogr6dki ok. 500 ha. Prowadzone są prace zmierzające do udostępnienia na ten cel teren6w m. in. w rejonie ulic: Biskuńskiej, Bożywoja, w Przeżmierowie, Koninku, Sierosławiu-Pokrzywnie, o łącznej powierzchni 220 ha. VII. D r o g o w n i c t w o, t r a n s p o r tłączność Drogownictwo Układ drogowy w Poznaniu charakteryzuje się brakiem samodzielnych ciągów tranzytowych z odpowiednimi wylotami z miasta - brakicm pOłącze.nia z centrum p6łnocnego pasa -o naj intensywniejszym rozwoju oraz dużą liczbą jednopoziomowych skrzyżowań, m. in. z komunika&.)" kolejową. Na przejazdach śr6dmiejskich przerwy w ruchu sio;:gają średnio siedemnastu lIIodzin tąpić do budowy zajezdni dla pojazdów cio;:żkich, zajezdni towarowo-spedycyjnej oraz dworca autobusowego; w transporcie koleJowym - kontynuować roboty związane z elektryfikacją wo;:zła k>olejowego i modernizacją stacji towarowo-rozrządowej Franowo, przystąpić też należy do budowy mostu i estakady toru na obwodnicy północnej oraz stacji ładunkowej Rataje; w transporcie 10tniczYl11 - kontynuować modernizacjo;: lotniska; w transporcie rzecznym - zakończyć remont portu na Warcie. Ważnym zadaniem dla miasta będzie połączenie systemu kolejowego z systemem komunikacji miejskiej [.. .]. VIIl. O ś w i a t a i w y c h o w a n i e Przedszkola Według stanu na dzień 30 września ,1981 r. czynnych było w mieście 167 przedszkoli, 84' ogniska i 61 oddział6w przedszkoLl:ych. Ogółem opieką przedszkolną objo;:tych było 20309' dzieci, tj. 61,9;;' dzieci w wieku od trzech do sześciu lat. W 167 przedszkolach było 13 115miejsc, ale przyjęto 16 892 dzieci, tj. o 3777 dzieci ponad normatywną ilość. Do września 1981 L uruchomiono dwadzieścia sześć oddziałów przedszkolnych na osiedlach: Rusa, Lecha, Kopernika, Chrobrego oraz Kosmonautów (w ramach inwestycji) [.. .]. Największy deficyt miejsc występuje w rejona.ch nowej zabudowy: Winiary-Bonin, osiedla: Zwycięstwa, Piątkowo i Kopernika, w zwartej zabudowie śr6dmiejskiej: Czerwonej Armii, Górna WBda, Głogowska, pl. Wclności i stary Rynck oraz na peryferiach miasta: Zawady, Gł6wna, Smochowice, szczepankowo, Antoninek. Według szacunkowych prognoz demograficznych, dzieci w wIeku od trzech do sześciu lat będzie pod koniec '1985 r. ok. 36 000. Uruchomienie 125 oddziałów pozwoliłoby na objęcie opieką przedszkolną ok. 70% tych dzieci. W pianach inwestycyjnych należałoby ująć budowę szesnastu przedszkoli [.. .]. Nakłady niezbędne dla wykonania założeń wyniosą ok. 275000000 zł. Szkoty podstawc,we Według stanu organizacyjnego z 1 września 1981 r., w mieście było iedemdziesiąt sześć szkól podstawowych, a naukę pObierało 51 456 uczr.iów [.. .]. W budowie znajdują się aktualnie trzy szkoły: na Osiedlu Kr3ju Rad, z terminem ukończenia w kwietniu 1982 r., na Osiedlu Zwycięstwa (lipiec 1983 r.' oraz na Osiedlu Jana III Sobieskiego (11 p6łrocze 1983 r.). NajpilnieJsze potrzeby do 1985 r. sprowadzają się do budowy jeszcze dw6ch szkół pOdstawowych: na Winiarach i na Osiedlu Bohaterów II Wojny Swiatowej. WysokOŚć nakładów na ten cel wynosi ok. 275 000 000 zł. Stworzenie optymalnych warunk6w nauczania w szkolnictwie podstawowym (nauka jt'dnozmianowa) wymagałoby budowy jedenastu nowych obiekt6w Oraz rozbudowy pię!,:dziesięciu istniejących. Koszt realizacji wyniósłbY ok. p6łtora miliarda zł. Szkolnictwo ponadpodstawowe W roku szkolnym 1980/1981 do szkół ponadpodstawowych dla młodzieży uczęszczało ponad 36000 uczni6w. W ostatnich pięciu latach liczba uczni6w zmniejszyła się o ponad 9000, w tym w liceach og6lnokształcących o ok. 3000. W liceach og6lnokształcących dokonano planowego zmniejszenia naboru do klas pierwszych na korzyść szkolnictwa zawodowego. Baza lokalowa szkolnictwa ponadpodstawowego zapewnia warunki do kształcenia się wszystkim absolwentom szk6ł pOdstawowych z Poznania i wojew6dztw ościennych, przy przyjęciu nauki dwuzmianowej, głównie w liceach og6lnokształcących. Stan techniczny budynk6w szkolnych wymaga w wielu przypadkach remontów kapitalnych oraz modernizacji [.. .]. IX. Z d r o w i e, o p i e k a s p o ł e c z n a 1. }ecznictwo zamknięte według stanu na koniec czerwca 1981 r. dysponowało og6łem 5327 miejscami [.. .]. Placówki lecznictwa zamkniętego, poza szpitalem przy ul. Lutyckie;ł oraz klmiką przy ul. Szpitalnej, mieszczą się w starych budynkach. Najgorsze warunki pa Sprawozdanianują w Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia, Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym i Szpitalu Położniczo-GineKologicznym przy ul. Jarochowskiego. Szczeg61nie dotkliwy jest brak ł6żek ginekologicznych [.. .]. . 3. Domy pomocy społecznej posiadają og6łem 956 miejsc [...] Aktualnie na umieszczenie w nich czeka ponad pięćset osób. 4. W zakresie opieki żłobkowej, w wyniku wprowadzonych w ostatnich czasach udOgodnień dla matek wychowujących małe dzieci, sytuacja uległa pewnej poprawie, z wyjątkiem niektórych rejonów na nowych osiedlach mieszkani(,wych [.. .]. 6. Z przedstawionej sytuacji w zakresie bazy lecznictwa i pomocy społecznej wynika, że do naj pilniejszych zadań należy zaliczyć jej rozbudowę. W 1981 r. oddany zostanie do użytku pawilon pulmonologiczny na dziewięćdziesiąt ł6żek przy ul. Szpitalnej. W zwIązku z decyzją władz centralnych o budowie szpitala na Nowym Mieście, przewiduje się rozpoczęcie tej inwestycji jeszcze w grudniu 1981 r. W świetle aktualnej sytuacji gospodarczej uzyskiwanie nowych placówek dla s!użby zdrowia będzie się odbywać głównie poprzez zagospodarowywanie obiektów przckazanych przez inne jednostki. Pierwsze tego typu zamierzenia dotyczą uruchomienia domu dla przewlekle chorych w części budynku po "Agroprojekcie" przy ul. Fortecznej i plac6wek lpcznictwa podstawowego w budynku "Wiepofamy" przy ul. Dąbrowskiego. Rozwatana jest również możliwość wykończenia i oddania do użytku na cele lecznictwa biurowca Zjednoczenia Przemysiu Meblarskiego przy ulicach Palacza-Grunwaldzka [.. .]. X. Kultura i sztuka [. ..] W latach 19'16 -11980 nie przystąpiono do wykonania inwestycji kulturalnych ujętych w uchwale Biura Polityczncgo Polskiej Zjednoczonej Partii RObotniczej i Rady Ministr6w Nr 211/'14, a mianowicie budowy teatru muzycz.nego, ośrodka ramowo-telewizyjnego oraz Zakład6w Graficznych im. Marcina Kasprzaka. W aktualnej sytuacji gospodarczej nie będzie możliwości rozpoczęcia w najbliższych latach tych zadań. Do bezwzględnych potrzeb w dziedzinie kultury, kt6re winny znaleźć jak naj szybsze rozwiązanie, należą: remont Teatrów Wielkiego i Polskiego oraz budowa ich wspólnego zaplecza magazynowego, w miejsce użytkowanych wbrew przepisom bezpieczeństwa przeciwpożarowego obiekt6w przy ul. Poznańt!kiej, oraz budowa nowych Zakład6w Graficznych im. Marcina Kasprzaka. Koszt przedsięwzięć kształtuje się w wysokości ok. 2 000 000 000 zł w inwestycjach i ok. miliarda zł w kapitalnych ,'emontach. XiI. Sport, turystyka i wypoczynek [. ..] Obsługę turystyki sprawuje Wielkopolskie Przedsiębiorstwo Turystyczne ..Przemysław" oraz jedenaście oddział6w i ekspozytur instytucji i organizacji turystycznych istnIejących w Polsce. Społeczną kadrę organizatorów turystyki skupia Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. Mieszkańcy Poznania korzystają z wypoczynku świątecznego w ośrodkach w Krzyżownikach, Strzeszynku i nad Rusałką, posiadających strzeżone kąpieliska, wypożyczalnie sprzętu oraz zapewniających możliwość noclegu. Istniejące ograniczenia inwestycyjne powodują, że w najbliższych latach nie będzie wykonywane żadne zadanie inwestycyjne z zakresu kultury fizycznej, sportu i wypoczynku, z wyjątkiem przedsIęwzięć pOdeJmowanych w ramach czynów społe,cznych mieszkańc6w, sprowadzających się głównie do urządzania kortów- tenisowych, boisk oraz "ścieżek zdrowia". Ograniczone śrOdki uzyskiwane z funduszów rozwoju turystyki i sportu będą przeznaczane na utrzymanie istniejącego stanu bazy oraz jej modernizację, a w tym zakresie gł6wnie na sfinansowanie pierwszego etapu przebudowy akwenu maltańskiego. . XII. Szkolnictwo wyższe i nauka [...] Stan bazy dydaktycznej p02Jnańskich uczelni znacznie odbiega od potrzeb. Wywołane to zostało wzrostem liczby studiujących, uruchomieniem nowych wydział6w, kierunków i specjalności. Szczególne niedobory powierzchni odczuwają Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Akademia Medyczna i Akademia Ekonomiczna. Wychodząc naprzeciw tym potrzebom władze miejskie wyznaczyły tereny w rejonie Moraska, o powierzchni 350 ha, dla budowy zIntegrowanej dzielnicy nauki. Zagwarantowano tam tereny. dla rozwoju Uniwersytetu, Akademii Ekonomicznej i Akademii Wychowania Fizycznego, uczelni artystycznych oraz niekt6rych instytut6w Polskiej Akademii Nauk. Zapewniono także rezerwę terenową dla Akademii Medycznej i .Akademii Rolniczej. Całkowicie poza lokalizacją dzielnicy nauki znajdUją się obiekty Politechniki Poznańskiej, kt6ra ma wystarczającą rezerwę terenową w rejonie uhc Zamenhofa i K6rnickiej. W pierwszej kolejności budowane będą obiekty dla Wydziału Fizyki, Akustyki i Matematyki Uniwersytetu oraz domy akademickie dla ok. tysiąca student6w [.. .]. SPRAWOZDANIE Z WYKONANIA PLANU SPOŁECZNO-GOSPODARCZEGO I BUDZETU POZNANIA ZA ROK 1981 NA SESJI MIEJSKIEJ RADY NARODOWEJ W dniu 27 maja 1982 r. w sali sesyjnej Wojew6dzkiej Rady Narodowej przy al. Stalingradzkiej, odbyła się XXII Sesja Miejskiej Rady Narodowej, poświęcona w gł6wnym punkcie porządku obrad sprawozdaniu z wy.konania Planu Społeczno-Gospodarczego i budżetu Poznania za rok 1981. Na sesję, obok stu jedenastu radnych, przybyli: poseł Edward Sieradzki - wiceprzewodniczący Wojew6dzkiej Rady Narodowej, wojewoda poznański Marian Kr6l, dow6dca Wojew6dzkiej Grupy Operacyjno-Kontrolnej płk mgr inż. Zbigniew Gracz, prezydent Poznania Stanisław Piotrowicz, wiceprezydenci Poznania - Zbigniew Kmieciak. Łucjan Majewski i Andrzej Wituski, sekretarz Wojew6dzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu Rudolf Zurek, dyrektor Biura Wojew6dzkiej Rady r