LECH T.RZECIAKOWSKI WIZERUNEK DZIEWIĘTNASTOWIECZNEGO POZNANIAKA Stereotyp i rzeczywistość D .GIĘKI FILMOWJ telewJ.zyjmemu Najdłuższa wojna nowoczes7ej Euro;py iI'e.żyserJi Jerzego S.z;iwie'r,1m.i, Ispołec,zeńsltwu :Dhliiooo dz.iew1iętooiS:towLeczne d7Jieje Welkopolski. CZę8ltO z:ada:waHś.my sob1e pytalIJJie, cz.y dzieło to !przyczyni się do ,wzbDtgacenia naszego wizerunku w śwjadomości Todaków mieszkających w innych dzi'elrncaoh na&Zlego kraju. lP.amięta,ć bowdJem .musimy, że właśnie wydarzenia ro:z.grywające się w ubiegłowiecznej Wielkopolsce posłużyły jako tworzywo dla ukształtowania .<>tez-eoItyipU iBoZlI1Kł.ni,a,ka. BowaŻlIlY :wpływ .na .t,en wh'eruOOk, jaki ugru.ntorwał się w ,świadomości mieszkańc6w Królestwa ,Bolskieo czy Gal'icji, miały opi:n:Le wybitnych Polaków. W gronie tych, którzy wypowiadali się na temat cech Poznaniaków:, znaleźLi !S.ię Juliusz Słowacki, ,kisiążę !...\dam J. Ozar,torys,ld, Roman Dmowski czy Ju:l1an rM!arehlew.ski. Opinie .1r:.h warUillJkowane były 'różnymi czyumHmmi. Obok 6W!Czes.nej :r;zeczywis>taścd, ,poważną Tolę odgrywały 'poglądy ich autor6w. Ry,sując wizerunek 'POZ1Ilaniaka, alreentowaai ond .te elementy, k,t6cr-€ .odpowda,dały ich Jmncepcjom. .Nde rt;ylIw chrOl!1olog,kz:nie, w na,s-zych !l'ozw.aża:n!iach iPrym wiedzie Jul,iusz SłoWIa'cki. W .]845 r. spod pióra 'poelty ;wysZledł tQŚmiozwrOlt:lrowy wdersz Viva.t Poznańczcunie. Nie na:1eży Slię dać 'lwie,ść 'poZiomie miłym dla ucha WieJ:Jropo1an ty;tułem Uitworu. Jest on !bowiem .dowc.ipIU}, a'le li złośl'iwą Jm-y:tyką przYii'Otowań Poulanik1ików DmoWIski stał na czele N.arodo'Wej Demokracji, miś JuJ.ian Maorchlewski należał ,do pra;ywódców Socja,ldemokracji Królestwa Polskie.g;o i Litwy. I-ch pun.klty wid:z,en.j,a iI'óżniły się krańcowo. Dmowski .na PO'zgrywające się wyda'rzen'ia spoglądał pnez ipryzmat .kJo.n:flik:t6w /Jl'a.r.odo:wych, zaś Marchlews.1d - głównie 5połecznych. 'fe więc elementy zaważyły również na zarysowanym przez ni.ch wizerunku Po.z;nańc.zyka. Roman Dmaw.ski pisał: ,;Bola1cy rz: .innyc'h dzielni,c, spotykaj4c s'ię z Po=ańczyka mi, przykro !bywają n-iera dotknięci :ich po,gJąd.ami lIlażyde, ich odmiennymi wpro.st z'asad3'ffii etycznymi. razi ich suchy realizm, .twa.ridJOIŚć li ,nawet w pewn.ej :miierze lI1Iioeli1,Q.Ściwość w 'poj,mQf\vaniu spraw życia. TIumaczą to Isobie zazwyczaj krćiitko., uważając wszystl{() za siku:te.k :vn!ioemcz1eJtioa., gdy -tymczasem obok pewnego, ;zna:(:,znego 00 'Prawda. wpływu kultury n,iemi'ec.kiiej dzia,ła 'tu w.iele osi.ll1Iiej zmiana typ\i życia, konieczność przyst.osowania się do. warunków walki .[.. .]. Skutkiem ,tego' .nawy, czynny typ ,Polaka w z:abOlI"ze 'pruskdrrn ;tym surm\Tiej się 'pr.zedstawia, tym mniej 'jest zrozumiały dIa s,zl&c.hec.kiej jn:reU,gel1lcji 'innych dZJielroc, :tym więcej razi ją niezdolnością do idea;izow.andla spawy narodowej, 00 mu nie przesadza przewyższać jej wyrabieniem o.bywatelskiem; warunki bowiem życia 7musiły go do tra,kitowa.nia H1a'Wet spraw oOldziennych iZ punktu w,idzend.a 1llił.r1odo!Wego, a potrzeba łączenia Slię ;w walce :pTZe<:iw idącemu ławą Wlrog1owi wyrobHa si:1'ne Ipoczuc,ie ;narodowej solidarności [.. I. Prusacy, chcąc nas wytępić doszczętnie, wyświadczyli nam usługę dzie}owej .dol!lJi-osłośd, m;i'anowic'ie wytworzyli w 'Swym zalbo.rze wa.runkJi przyśpieszonego przekształcania nas w społeczeiistwo czynne, pełne cnergii bojowej, z:dol1ne do :zdobywania ISlobi,e bytu w naj cięższych wa'l"l1:nkach. Zmu.sJli oni i zmuszają coraz bardziej zachodni odłam naszego narodu do wydobycia z siebie tych zdolności, tych sił, które są nie tylko potrzebne do istnienia dzisiaj, ale które 2 Mowa X,ięcia A. Czartoryskiego miana na rposiedzeniu Towarzystwa Literacko-Historycznego w. Paryż'u, d1lda 3 Maja 1861 roku. Palryż 1.86.1, s. 9. 3 HomaJI1 D m () w s k i: Myśli nowoczesnego .Polaka. Wydanie b:,zecie ,poprawiLo.n.e. Lwów 1907; Julian M a r c h,} e wISk d: Stos'unki społeczno-ekonomiczne w zie'miach polskich zaboru pruskiego. W: Pisma wybrane. Tom. I. Warszawa il952. umożliwiają nam w przyszło.ki zdobycie samoistnego bytu politycznego i utrzymanie żywotnego, silnego paf.stwa polskiego" '. Uwagi JuHana Ma.rchlew,s.ldego dotyczą 'prz.ede w.szystkJim .mies.zczańs.tiWa.. RiSizf' on: "Klasowy ich ,interes nie srtaje iby,najmliej w sprniO'ści z uczuciem pa'trOOtyzmu, raczej przeciwnie. Wywalcza sobie dzif ta klasa stanowisko społeczne, pnie s.ię w górę wytrwale i .zręcrz,I1Iie, nikt me .odmówi mieszczańs,twu właśnie W,ielkopolski WlLelkLej s'pralW1.'1ości ekoI1lomiC7IDej. Łączy ono spl'yrt li rzutkość Isłowiańską z wyt:r;wa}();śC',ią ge.rmańską, jels't ,pmoow,Ue i oszczędne; pod tym względem \Zdaje się przewyższać mieszczaństwo Królestwa i Galicji. W walce swej to mieszczaństwo musi borykać się z wielkokapitalistyczną burżuazją i z konkurentami drobiI10II1J1es:wzańskiim:i, irównież Nieme,amd. .Bojkot harkaty.sotÓiW, s:kier,owany pl'.zed'wk,o wszys'tkiemu 'CrO 'Pols.kie, musiał ..dqprowadzić 'do soldida,rcr1iośc.i mieszczan polskich, czują oni na każdym ,kr,o;lw ko.rnl€CZJność łąCzenia się, aby w:;pó,hny.mi s.iłami !bronić się przeciw hakatystom l...], Więc wytwarza się ścisła solidarność pomiędzy dążei!l!iem ;na,r,odowy.m a dinteresem łynęły na to, że dziewiętnastowiecznego P'OIJOO:n:iaka C€ohowały :tak:1e pTzymioty jĆlk .praoowi't-ość, OIS'Zczędność, 'rzutkość, wy.trrwa))ość, ,a więc ,cecily przypisywane nOiW'OCrLeSlnemU, ka!ptalis,tycznemu społ1eczeń.stwu? Czy rze,czywiścif; zaJWdzięcz,3II1!O je :wIpływom miemiooklim? Aby od;poW:iedzieć ;na nl'e, trzeba cofnąć się do epoki przedrozbiorowej i zastanowić się, jak prezentowało się s'PoleczeństwoWlie,l,kopoLskii,e u schyłku epoki feud:a'Jll1ej, u progu nowych czasów? AnaJIiza. .sytuacji ekonomiczno-spoJiecznej W1i.elk,opo1ski w !Ciągu XVIII rwo pozwoliła Jerrzemu Topolskiernu Ina stwi'erdzenie, liż "Wielkiopolska ,stała się najba'l'dz.Lej r10iZWiindętym gospoda:rcziO w kr,aju regionem" 8. 'Widomym tego znakiem byŁo doorze 'Roman Dmow'Sk, op. cilt., s. 79-82. s Julian M a.rc h l,ews k i, -OIP. cit., s. 53.9 - 521. 8 Jerzy T op'O I s k:i: Wi.elkopolsk.a poprzez wieki. ;P,oz.nań 19'73, .8. 00. Lech Trzecwkowski Ifunkcj,onujące ,r.olirri:otwo. "J>aka Itaka lWieŚ 'W 'Wojewódz.twde paznańskim o CW @Ospo.darzad; !tyle dZliedzicowi przynosi ,ionltra1ty l...] co dW1ie takież wsi w iRawsklem, Łęczyckiem, a trzy takież w Litwie i na Ukrainie" 7, Produkty rolnicze znajdowały zb)'lt w Ikzmyc'h mias.tach ,tej dzielnicy., jak równIeż paza jej ,g'l'amca.mi. Wlie!k.opolska wkroczyła :bowdem w okI"es oSzyfbikiiej u])oon'izacj1i. W mtas.ta,ch rozwdjał się pr:zemysł 'włóki'enlI1li!Czy, w .znacznym już IStopniu opalrty ;na produkcji manufaktuiI"owej. Płody .rolne :i wytwory ;pr:zJemyS!łu masowo ek!>po!I1tow3.tItO poza WI.elkopo1Js:kę. Utrwalała się zdrowa tendcn('ja w handlu, polegająca na tym, iż z powodzeniem dążoI1la do wywozu nie GUTIOWCÓW, la gotowych pI"oduktó;w. Z importem r'zecz się .miała .odwrotnie. PiI"zemiaony ekoTJIomkz.n,e 'W]pływały lIla s.tosunkii społeczne. W Wliellm'Pols.ce ,CO'Taz lic.zniejszą wa,r.stwę wśród 'c.hłoptwa starwwili czyns.zaWlIliicy oraz włościanie niepoddalIJ/i. W mi.a,sltacih mies.zlka.ło 2f1O/0 m:LeszJmńcolw .tega ,reanlU. Bardw d'lli,eli'CZI11a w porównaniu rz: .innymi dzie1nilcamoi Rrzeczy.pospoliJtej była tu sz}achta; ,stanowiła ona ityiłko 3/0 mdeszkańc6w. 'Tak pod względem ek.onomicZII1Y.m jak .i S/połecznym Wielkopolska ibyia I'egIanem, !który wkroczył w c.zasy prekapHaHs,tycZlne 8. iRrusa,cy 'więc lzajmowali terytoI"'ium. ZlaawansoOw.aJI1le ,pad wz,ględem ekonamicznym, wyprzedz1ające Ini'ektóre regtOlIlY mOiI1ardili HoheI1lZO'lleI'lnów. Zabór spowodował wstrząs :nie tyllka pality.czny, aJe i gospoda:r'czy. iBrz'es'tał de fac\ta lisitnieć wewnę:tr.2'JI1Y .rynek 'Pols.ki, ksz.taltujący .się vrZ€z ,stuleClia. Odbiło się ta nieJror.zysotnie ma przemyś'le 'Wł6kii,enmiczym W:elkopolsikli. Odcięty on !ZoIstał r"&nJicam.i (poli,tycznymi od ,tradycyjnego TYnku 'Zibyitu w środilmwYClh i 'Wslchodn.ich dZJLelnic,ach daWlIlej RzeczYPIO'"'Politej. .Było to .główną iPrzyc:zyną 'joeg)a upadku. W .n:iedług,im cZlaslie Wielkapols.ka upodolbrriła .się da a,gJrarnych prowjJncji P'rus. iRolnict,wa ,adgrYlWać ibędzde a Hc.zII1le 'miaSlta i miaSlteczJm z ośrodków pr.ze:mysłowa-rzemieś.I:niczyc:h 'Przemienią !Się w OIŚ'wdiki l.o.kalneg.o Ihandlu i rzemiosła, albsługująlce najibUŻ;s'ze wsie :i majątki obszarnicze. IZ drugi'ej strony pamiętać 'trzeba, 2Je Prusy ZII1acz.ni'e wyprzedzHy pod względem ekOlIliOmilC:zny.m ,pó:lJOs;tałe 'palls.twa za!borcze, a na przeł.omie XIX i XX 'W. .PrulSY - Ni'elfficy obyły, ,po Stanach Zjednocz'OIIlyc:h Ameryki Płn., :nie tylko rpod W'z.ględem ł!iospodarczy:m, dru.gim macal'sltwem ś'WIiaJta. .F1akty .te' wpływały ,przy.s'Pieszająco iI1Ia ;Da2Jw6j ekOIJiomi'Czmy Poznańskiego, jak ,i na 'ks:litałtowamllie s.ię osObOWOŚ(1i mies'zkańców tego regionu. iKoloejnym cZYIllJn.ildoem ,rzutującym ina sytua1cję w :Bo.znańskIem była pa1ty.kia państwa zaboreze'go. Dążyła 0<1'10' do jak na'jściślejszego zwiąmnia zagmbanyC'h terytor.iów z m..oI1laTlchią iHdhenz.oilleI"nów. Zamierzam.o .to osią,gnąć .przez próby wynarada'\WaJn.ia PoLaków'OO'Iaz osiediloanie .ludności :niemjeckiiej. Żadne z państw :zaborczych,. poza :Pirusaani, 1Il'i'eposi:adało Itakkh mozHwości fjlllansowy>ch .i demagraf.icznyoh, :kJtóre by pO':lJWa:lały na nasilenie wszechsltToUllJega kursu «ImJtypolskLego. Gdy aJocja wy.naradaiWi'ająca :nie PTzY1!1JOs:iła spadzaJnYich rezulta:t6w., ilo w działalności k>o10000000zacyjnej władze pruskIe miały do odnotowa.na .szereg pawaJŻnych ,osiągnięć_ W 111846 T. ludność ;polska Wiełk.iego K1sięstw.a Poznańskiego IStanaWla.a tylko 62,7'1/0. W mialStach ;przewagę uzy.ska':hi [Niemcy li .Zydzi. Nawe't w Foz.n.a1!1:iu JS:to,sunki =0ooiWtOŚCii,IJWe ukłaodaqy się zdelCydO'waiIJJie lI1Iiekorzystnie odIa ,Sltrony ;paUskiej. W .184i8 :T. ma 42 000 mieslzkańców ('.-T:odu Przemys1ia;wa 'tyl.kia IliIl 000 'too POlacy, a '24000 'ta 7 Ilbidem, s. '9'9. 8 Jer;/;y T 00 P a l s k i: W;telkOlPoZs,k4 mdel gospodarczy drugiej polowy XVIII w_ W: DZ!iej:e Wi.elkopoZski. Tom I: Do roku 1793. Pod 'reda1kicją J1erzega Topo1:s:kiiego_ F\ozn,ań ,I:!j:69, s. 845, '853. l> Niiemcy i Żydzi 9. .obcy .e1.emeln/t był 'też 'znacznie s,umejszy ekol11amc.zm.ie. Jego. przewaga pad tym 'WZ.g'lędem w Iffiiias'tach \byto. po !prostu miażdżąca. Co więcej. udność .niemiec:kmogła "IN kaiŻ.d.ej 'chw,i'li na pam,oc państwa. P,olacy tymoZJ8slem znajtdaw.aH się 'W zgala odmieamej sy.tualcji. Nie tylkO' oim'eś'lenia oogo uz.Ylto po .. Il"az pierwszy w Prenańiskiem, któDe przodowało w kraju w ,tej dziedzinie. W,pw\Madz:ił j'e w 18418 r. :pu:blłcYSita J,alU KaŹimian na łamach "PJ"zeglądu .Raznsańs,iego". Nim jednak ta na,sltąpil,a, tPollU'a.niacy na wiele lat IWcz,eśniej Slięli za oręż sollidnej, nowoczesnej pracy, jakla gwaT3II1Icji \przetI"Wania. Do pionierów tegO' TU.ohu nsal'e?Jał dzJ.elny oficer napaleański .Dezydery Chłapowski. Dążąrc da ;ratowarr1ia zrujnQwaJ,l.E>gO' Imajątlrn, zamier.zał stworzyć z nd,ego ;bj.ory kó,rnid,lie, kt6r,e ju.ż w niepodległej Polsoe s>ta.now.ić będą bezcenny w-ars'zta:t prai:y .nau:low,ej. Wy:siłkiem społecznym 'otwarto w 11875 .r. Teatr Polski. Odgrywając ogromną rolę rw ikr Le'Wlie.niu .słowa i kultury polskiej, me .zdobył on sahlie jedinoa.k iIJJaj,wyższej rangi ar'ty:stycznej. ,Więcej powrdZienia mieili P.aZ.IlJanialcy w ,gromadzeniu ZJbiorów muzealnych. iPrzy iPowańskillm Tawa:rzystw1e Pr:zna,eliół Nauk powstaŁa pierwsze na ziemiooh pol:skich IffiUZJeUl111. Wysloką rangę ,zdobyły sabie zbiory kÓTJ1ic:k!i.e, gałuchoWiskie, galeria Tog.alińsITm. Dokładano rwy,s'iłków, aby ,ażywić il1JiezlbY1t Licz.nte Ś1'odowisma pia 18 Leo W € Ig e n e r: Der wirtschaftliche Kampf der Deu.tschen mit dem PoZeu um dte Provinz Pasen. P,ase:n .I'903, Si. 2103styczne. W 1909 r. powo!ano do życia Towarzystwo Przyjaciół Nauk Pięknych, z wla.slnym gmachem wystawowym. Wś,r6d ludz'i ,pi6ra wybijało się ŚIadowisl{Jo dziennik.arskie_ Miał.a ona boga'te tradycje i .s:1U'piało niek1edy wyibi:tne jednostk>i, ;takie jaik: Julia J. AntOlI1i WoyJmwslCY, Jan K.oźmian, 'Franciszek Dob.l'Owol.ski, Mar,celi Matty, Roman SzymańskJi., !Matrian Seyda, kis. Józe£ Klos, Jerzy i 'Witold Hulewicz.ow,ie. W ;AoZl!1aiI1liu ukazywały s'ię pisma .coaZ!ieI1J!1e If'edagaw.ane na wyJSoki.m !poziomie, jak: "Dz.ieII1Jn.ik Poznański" i "Kuder Po.znańsiki". Nie brak 'bylo periodyków 'o zas:ięgu ogólnapal:;ldm: "Tygadnik llit,erad{j", "Przegląd :Ptazn.ańskJ" .czy "Zdrój". SkIDooruniej preZieI\ltawał,o się środowisko liter.ackie, które - c'hyba .poza Ryszardem Ber,wińsk'im - nie skupiała nazwisk bardziej znaczącyc,h. Pochadzący z W:ie1lropolski Jan Kaslpr-awicz czy Stanisław Przybyszewski błyszczeli gdzie indziej_ Nie można 'zapamnłieć, iż .na przełomie 'lat itrzydzi,esty.ch i czterdziesty.ch iPlOZiooń przeży;wał \Swój zloty .okres kultury, .kiiedy ;to był najba.rdziej tętniącym życiem krnjawym ośrodkiem kultura:Lnym. Tworząc włas.ne 'Wartości, pełnJił również funkcję !l}rzekaŹlIldka idei lPłynącYlch z Patryia, ,d:lJie 'PO upadku Bowsltani:a Listqpadawego ZJgroma-dziła slię palska elita kulturalna. ,Mimo jedIn.ak zna,c,zącYClh iI1Ii,ekiedy osiągInięć, Poznań jalro centrum kultury nie .zdrcbył ,tej -rangi .cO' Warszawa d Kraików. lP:rzecięt:ly POZll1aniak w Siwej lIDasie pod wzędem wy,ksałcenda nde odbiegał niczym od rodaka z WaTszawy, K'I'akawa i Lwowa, a niek.iedy .gO' ,przewyższaŁ W PoQ7Jl1.M1iu Haik i w całej Wielkopol'SC'e) pmktycznie nde is'tlruLa.ł anaI.fabetyz.m. :Móry ;gItanowi! 'prawdzIwą ZJffiarę w !Królestwie li GaUcji. Poznaniak, 'Chociaż zmusiKmy ibył do uczęs:zczania da ooraz ibardzi.ejIJii,emczonej 'szały., ,dzięk.i wysHlrom domu rodz.iJImego, ilmśd'oła li tJajnej .nauce 'wcale dobrze .c'zytał i !pd'Sał ,po paijs.ku. Do jego ulubionych /Lektur 1DJa1eżały popul.a:rne książki, CZę5,to c7Jerpiące swą tematykę z dz,j.ejów ojczyzny. Do ulubionYich autorów s.zemokkh rZJesz należał Jan Chociszewski. Jego Sobieski pod Wiedntem 'W C!iągu j-edI1iego miesią,ca ukazał .SIię w dwunastu wydaniach o łącznym :nakladzie ,100000 egz.! Niebawem Poznaniak dys'Panow,ał już dobrze .r:ozwiniętą 'Siecią wypożycza'llI1Ji książek, ,pwwadzlCJIIlycb !przez wy.specj.aliwwalJ1e dnsty'tucje, jak n,p. TowaiI'zystwo Gzytelnd Ludawyc.h, ,czy różne!!io Itypu stow.a:f\zyszeni!a: TawalfzYiSltwo PlrzemysłiO'we, T.owarzys;tw,o GLmnaSitYiC7.TIle "Sokół" iltp. Brał 'Ży,wy udzlial' w .a,rtys:tylcznYim ruchu amatOO"s,kim Ś1piewaCZYim i Iteatra:1!I1ym. Z jednej w;ięc strony J1Ii,e udało się w P,aZlI1a.!1'iu s'tworzyć wy,r6ŻI11LającegO' się na ,skalę .ogólniejszą, :s-i!.neg,a ,środawiska -twórczegO', z druiej - iPrzec:iętny ;Razoo:niak nie tylk,a paS'ia,dał wcaJe niez;gor-szy zalsób 'Wiedzy nabyltej w szJrole oraoz na .rM:nych .kwr,sa,c'h i. .odczy\tac'h IOorgamtl:wwanyc'h 'PI1zez stronę polską, ale chętnie czy.nll1lie uczestlnkzył w artysty.cz.nym TUchu amatarskim. Wdz.erUI1J[k !Poznaniaka byŁby iIlliepełny, gdybyśmy się ogrankzYli do jego działalI1!O&ci na pallu Ig,aspodm..czym i kulturalnym. Przecież :z .ruchem org,aJIl'icznilmwSlkim p!'zepla,tały s,ię Ibohat,ersłkie lWysiłkJi P,0'l,ak6w z Ibronią w ręku Q odzyskanie niepod"]łegłości. iNasuw,a się tu pyta:n;i'e: jak w oblimu 'tycih wydarzeń, któ.re wyżłobiły lIlIieza'tail'.te ślady w świadom.ości Polaków, :zaochawał się P.oz.naniak? Wziąć /tu trzeba 'Pad uw.a:gę te .ruchy :ZIbI'oj11le., których ,animaltorami ibYli sami W.ielopolW'Jlie, a na.s'tępnie !te, ktÓI"Yich j,nicja;tOTa'mi byJJ. -rodacy z zaboru r,asyjskie,go lUlb ,dziala1ąt:y :na emigracji. Poznaniacy wtedy wywoływali pow,s'tani.a, kiedy is.tlliała trea.I.n.a szansa suceSlU. W '1806 T. wysltąpiI1 2Jbr-ajJJ)ie pr.zecilw.kJa 'Rrusakam w .chwili, gdy :zwydęsika aa.-roia napoleońska rZJek.raczałOrganów władzy, jak li armii oQcholtnkzej. WkrÓtce Jednak oka.za'Ła się, że car ;nie nosi s,ię !Z z,a:miare:m prZJekrocz;e,nia ,gra.nic, a i sytuację w BerJtnie zdałano w z;asadzie opanorwać. MTtedy ta silne wojlsk,a pruskie po krwawych walkach stłumiły paws'ta:nie. W lt9.H! :r., gdy wy'buchŁa PO'WIstanie Wierlkopalsie, sytuacja :była ,wyjątaw,a kor,zYSltna. Przede wszystikiln pawstał;a państwo paJIskie, w ipa.1{onanych !przez K,aalicję Ne:mcz;ech w.r,zała rewolucja. W 1794 r. 'W'ielkopa.}anie, przystępując da insurekicji kaściusz1mwsildej, r,ea1izawali ogólny 'Plalll st:re.ltegiczny :naczelnikia Tadeusza Kościus:z,ki. Zamlierzał on 'adciążyć główny teatr wojny przez wywałanie ructu zbrojnego na tyłach armii prusłciej, którą ostalj,ecznie apO'willedziaŁa się po s,tranie iRłasji: Padabnie 'p.rzed rakiem 1846 Pozlllardacy. tworząc ,główny aŚiTodek spisków krajowych, wprowadzali w żyde plany opaW1stałe na WieIJdej Emgmcji. Wiadoma, że :na skut,ek meszt.owań i 'UlPadiku .rewo1Ulcj,i .kr'alwws.kli,ej, 'p'6ba wywałania po'WsltanLa ogólnopoLskiegO' w 1846 .T. zakoń,czyła się c.aŁQ>w.i'tą iklęską. W c:ł;as,ie P,awsltań .Lis.topadaweg,a i Sity,Czmiiaweg,a li!cznie bTali w .nm udział Poznaniacy. Wi,elu 'z nich kiel'awó.ła ,Siię n l 1e tyle rze,czywistą oceną sy'tuacja, kitóra nie .roIDowała nadziei :na sukces, ile sel'c,em. Byli 'wię,c reaI.is.tyczny:mi rom:a,ntykami. Sami buw:i,em a:rganiza'WI3Ji paw,staniia, gdy 'istniały s,zanse powadz,enia, w .inn'oh z.aś brali udzliał traktując ta jaa olfiarę na oUaTzu ojczyzny. Dzięki tej Wlszechs,tronnej ,akityw,!1Jośd, :w 'ś'wiadamoś'Ci spałeczeńs'twa Pioznań urósł, jak ,ta akneślił Andrzej Kwilecki, da rangi !1Jief'armal:nej stolicy palskich ziem zaohadnkh doby '!',azbioTczej 17. Porównując fu.nkcjonujący w dZ'iewiętlIJJas,tym stuleciu' sltereotyp IPomJ.al!1.iaka ,z rzeczywistą jego aktywnością na palu gospodarczym, kulturalnym i politycznym przyjąć można, że ,oddając Sipmwiedliwość jegO' n1ebY\V1alej sprawności ekalIJJamicznej, nie w pełni uwzględniona jego działalnaść niepadległaściawą i kulturalną, wprow,adzając da świadamości s,pałe,cznej niekiedy krzywdzące oceny, jak li jedlOios'trormde lf,aZJpatrywana ,czymiki :wpływające na pasrt'awy W,ieUmpalan. 17 A'l1Idrzej K w fi 'l e c .k i: Społeczne funkcje miasta Paznania. "Ruch Pr.a:wn:kzy. EGlllomk2IDY i Socj,oIl,ogiczny", R. ,1974;, il.. IV, s. '94 - '9'5.