HALIN A WRKOWSKA MUZYKA W TEATRZE POLSKIM (1875 - 1978) TEATR POL"KJ, ajstaTS[la poznańska scena tealtmlna, oSJPełn:iał i peŁni nadali walŻiną funkcję w żydu kullturalTlym miaSlta i reg,i!OIIlu. Otwiecr-ając ,puznańs'ką SC1mę w dmu 21 czerwca M75 r., Adolf Bnińs'ki powiedział: ,,'tealtr IW pojęciu d!zliSliejsrzej cywilizacji uważany jest za slZtukę i dźwignię OIŚwia'ty. Toteż zadaniem sceny nie jest tyllk!o TiO'zrywka, ma ona ,wY;7Jsze pO'Wołalnie: pieUęgnawać i kształcić języ'k ojczy:Slty, obudzać duchowo i wydobywać uC2Jucia w głębi :secr-c naSIzych 1eżące" 1. W laJtac!h pruslk1ej niewoli i ,gemnaonizacji Teatr odgrywał donliosłą iI"olępedagoCZlIlą oj okulituTową. Był przelkaźnikiem k:utur,awYIffi między tr.zema zaboraImli; an:iejlscem og61nOjpOilskich i euDopej,Slkich wydar,zeń kul'turalny'ch; miejscem WystęIPÓW wyibilt:nyc'h ar;tyst6w dramatycznych (jaik: He1ena ModrzejeWISka, StanisIw Ja;racz, Jut1usz .osterwa, Ludwik ,solski); mLejls,cem ma'nifestacji patriotycznych związanych z obchodami rocznic (np. Fryderyka GhqI)1na, Julius:za Słowalckiego, Tadeusza Koodełniły pr:zeds,ta.wienia: Mazepy Adama Munc,hheilInera, Jasia i Malg,osi Enge;lberta Humperdinc:ka, Fausta ChaiTilesa GIllOnada, Carmen Georgesa Bizeta, Zydówki Jacquesa Halevy'ego, TT1!badura Giuseppe Ve1ichego, Faworyty Gaetano Donlii2:ettiego, Opowieści Hoffmana Jacque,sa Offenbaciha, Pajaców Ruggiero Leoncavalla, Rycerskości wieśniaczej Piatra .Mas'calgl1'ieo, Verbum nobile d Strasznego dworu Stanisława Monius:zJkJi" (16 X 1909 - !poznańska premier,a tega dzieła). , Obok przedSltaw:ień operowych, powodzeniem cieszyły się OipereJtki Wyista,wiane c.zęsltoQ na żądanie public.znoścli. Z reper,tuaru 'operetkJOo na:jwiększą popularność zyskały: Zemsta Nietoperza Jana StraUlS\Sa, Zycie paryskie, Piękna Helen.a Jacqu1es'a OffenJbacha, Podróż po Warszawie, Ulica Marszalkowka - Adolfa SOil1J!1Jenfelda, Wesola wdówka, Hrabia Luxemburg - Franciszka Lehara, Nitouche - Florimonda Hervego. A:le muzyk,a ,rozbrzmiewala w Teat:rz.e ,nie tylko ll1a pr:zedstaw.i'eni,ach 'operowych i qperletltiowyt:ih, była 'obecna ja;ko tak zwany przerywni,k w akcji drama'tyc,znej, jako i,lUJs'tracja IUCZUĆ, nas1troju w dramacie i Ikomedii, i jako muzylm do tańca i piewiU w wodewila,ch i farsach. W ciągu pierws,z,ego okresHallki«. Wiidać, lDtoś z puŁkowej Qlr:ies:try i:lsltr1Umentow.ał go z wyciągu fortepianowego, nie mając oryginalnej in.stII"tJJmentalizacji, dla1e,g,0 ,też instrumenta najfałs'zywtej podzie101lle. Lepiej nde wykolIlywać wca'le, jak w ten sposób maUretować Moniuszkę" 8. W r,ec,enzji oz .przedSltawienlia .opery Marta Friedricha Flotowa, autor tak ,skwiwwał sItranę l11I\1zyazną pr\ledsrtawienia: "OnkiiesJt:ra bardzo fałszowała, nie zgadzała się z chórem nieraz o p6ł taktu - pew,ien flet zaś przez cały cza's przedstawienia był r,a'żąC)'im dys,onansem" 4. Do 13815 r. kapelę Itealtra'l-ną p.I"1owadzili Ikolejno: Michał Hertz, Henryk Jarrecki, Stefall1 KrzY'szlkowslki, Bolesław Dembiński, Wilhelm F.ischer, Fel,iks Konopas,e'k. W Il"oku .tym władze pruskie zabwnHy muzyk'om J1'iemiedim udziału w pols1Dich ur-ocrzystośdaoh, talkŻJe w t,eat,r:ze. W następstwie rkieslt'ra TowarzY'sltwa Muzyczne,g;o. Najpderw 1P1'owadził ją Leon Ponieckii, a po mm: Józef Lebr,er, J6zef Langer, Mieczysław Eichstaedt. Orkiestra :j;,ealtr.alna grała nie tylko podczas przedstawień, ale 'także wYlPełniała publiczności czas prze.rw. Oto pI1zY'kładowy repertuar antraktowy z -dnia 6 pażdziernika 1900 ł".: "przed prlz.edstawieniem .or!kii.esltm pod dyrekcją Józefa BaJrnńskego odegrała uwenturę »Chłop i poeta« 8u;ppeg10 zaś w czasie przerw czteroaktowej komed1i »Jacuś« Edwarda Dubows'lcieg,o - potpourri z »Zemsty NdetolPe,rza« Strnu.ssa i pieśni ,pols:kde" 5. Muzy'1m rozbrzmiewała ta!kże iPodcZaJs uroczystości rocznicowych, jakie odby.wały się w gJmaclł1U Tealbru. BraJli w nich udZiał mUlzycy-solliś'ci, ze&poły muzyczne oraz aktorzy dramrutycznd. Oto dwa przykłady uroczYSltych Wli:eczorów rocznicowych wraz :z ich programem: 1. Dnia 22 lutego WIO r. odbył lsię wiecz6r galowy z ,oazji setnej rocm1icy urodzin FrY'deryka Chopina. Qpr.awą muzyc.zną tego wieczoru był koncert śpiewac:zki Wandy Hendrichówny, t6ra wykonała 'IDil:ka pieśni Chopina, a pianista Aleksander l'vHchałows!ki - Poloneza As-dur, Scherzo h-moll J. kHka mazurków. W wieczorze tym wysltąpi:H także akltorzy drama'ty'czn, klt6rzy wY'ona,u soenę z żY'cia Ch'Opma - Czy to sen. '2. Dmia !1r1. grudnia 1'9'16 r. .odbyła .się urocZYSItość żałobna związana :ze śmierci.ą Henryka SienkieWiic7Ja. Na program złożyły się: żywe obrazy, \I"ecytacje fragment6w dzieł Si'e>nki.ewk,za oraz motety d p'salmy wYrona:ne !przez chór księdza Wadawa Gieiburowsik:iego. D!a POlla'ków z zaboru prUiskiego, poz.bawionych pełnego dostępu do kJUltury, dużymi wydarzeniami 'kulturalnymi były zawsze konceI1ty ,antraktowe oraz rec.itale solis!t6w-msltrumeI1Jtał,sltów i wOlkal1stów, dakie odbywały się na estr,adz,ie koncertowej rw Tea:tr.ze Polski:m. Impr1ezy ,te umożliwiały publicznośd poznanie arcyd7Jieł mUlzy1ki ins 1 tI1umen:talnej i woa,lnej, !polskiej i .obcej. W'iele nazwIsk śpiewalków, skrzYlpk6w, pia[]Jis,tów, wiolOIlcze1iS'tów przewinęło się przez estradę teatralną. Niezmiennie najwięJ<-szy entuzjazm wzbudzały koncerty · "t>zlennik Poznański", Nr 257, 10 XI 1875 r. · ..Dziennik Poznański", Nr 272, 28 XI 1880 r. · "Dziennik t>oznański", Nr 230, 9 X 1900 r. 3 Kronilta m. Poznania Halina LorkowskargnacegJo PaidereWlsntliego. PierW\szy z n1ch odbył 'się dnia 115 lutego 1000 r. Zonotaltek w "Imienniku !Poznańsacim" :dowi,aidudemy Bię, r1e Paderewski wy:kOlllał uJtWOiI'y Lu1dwę van Beetlhovena, Fry:de;rY'ka Ohopina, FTanC1!srzJk;a Lilsrzta, F'ranclis'zJka Sd1lUlberlta. Fo raz drugi TealLr gościł Paderewskiego w dndu 13 grudnia i1001 r. Było 't;o dla 'Poznan:ia wielkie muzyczne święto. Obowiązywały SItroje wi'eczOiI'owe. F1m w hi'Sltord.i TealtJI'lu. Ndelicrzny zeslp6ł aootor:ski, bra:k f'ina:ns6w, skromny repentua,r - to ceclhy clJ:a'dwwe, rr'bual'Owe nie ,pozwoil'iły !Scenie .osiągnąć pełnej s,tabilIiza'C'jIi. >pQrzliomu. Mniej !było 'teraz wielk.ich .świąt, ,a więcej szarr,e'j, t,ea,tralnej codziermo.ści, ollii1tująclej w reper'tua,rowe ndewYipały;. I W dniu 1112 ,gr:udinda 1,9i25 r. Teatr oIbchodził jubleU!s:z jpięćdzdesięc:ioleda." "iNasItrój był podmosły - pisał SjpralWOIZdawca. - Wd!doW!nia zaJpełniona za,proszonymi goićmi w strojz S:z.ulc. Monotoni ży>C'ia Itea>brał.nego TeaJtru Polskiego roZljaśniła nieco !działalność r&yBef1slka Stai!1Jisła'wy WysoCkiej 11927 1'930). Jej to zarwidz:ięc,zał Poznań m. n. .znakCJlTI1ditą reaLIzację Beatrix Cenc,i JIUiiusza Słowadkieg.o (4 X 1927), premierę D.ziad6w dalffia Miok'iewWza (28 X 1927), ,premierę N.ocy listopadowej St,andsława Wyslptańskiego 1(29 XI 1927) ,i po,lską prapremierę Teatru w.ieczyst,ej wojny Mik'olaja JeWl"eanowa (5 III 1'9130). RenelSansta,wiono w lPoI"zedidzień dwudz.ie.<>tej lPią'tej rOClZlnicy Śimiercli WY'slpiańls1kiegio - 26 hiJsrtopada ,1932 r. O muzyce do Akropolis pisał JeI"zy Ko1.ler: "A ilusitracja muzyc.zna? ,program nie padaje and c,zy1ego Wlkł-adu, ani .Ido ją wy1konał, niemnrle'j stwierdzić naleźy, lre .ona wł,aśnie przyczyniła się znalk:omicie do wywołal!1a i potęgowania n:a,str.oju, który miał momenJty tak nieporównanej piękności jaik k!onoert zegarów miej:slkiJCh rakowa" 9; 4) muzykę f o sz1Julki Marchołt gruby a sprośny Jana Kasprowicza 'SlkolTllPOIl1owaną pl1Zez Romami Padl1ewsklego (SkorU!pka) wówczas s:t.udenta ,ompozycji w K'OIl1serwaltorium Poznańskim. Przedsta,wieni.e przygotowali: Stef.an iPapee insc,enizacja), Kaimierz Korecki ('reżyJseTama1;u; wylkkllctrukiem sty'lu danego :prze1d.s'ta'wienia; może wywoływać .określone 1'1astr,oje i emocje; może ,tworzyć charakJterys'tykę pos'tad; może być komellltaTizem tdopełniadącym .słowo. AdoJf AT>ipia - teoretyk Iteatru - wyłożył It,akJi pogląd na muzykę w tea'tr.ze: muzyka stanowa. ,emocjonalne dopełnienie 'tekstu dramatu; muClyka kieruje ruchem scenicznym; muzyka w,pływa na Istany emocJonalne odbiorców, dosł:-aj,ając je bezpośrednio do stanów' emoojonalnych a.utora 11. "Muzyka dla teatru to już tnie" ŚiPiewy i tańce, lecz \ffiuzylka speojalnile komPOlIWwana, czalsam.i preparowana. KOlID,Pozytorzy :wykorzystują dziś boWiem wszelk1ie dos'tęp:ne techniki, ins1t.rumentalfium, 'ajpara'turę elektroniczną. Miej:s,ce \ffiuzyki w spekt,a'klu wyznacza Tcży:s,er, wspólpraoujący śd.śle ze ,scenogralfem i kOllTIiPozytocr:em:. 'Zmienny się ,też obyczaje Ibeatralne związane IZ muzyką.. Nie ma jiUŻ kapel :teatra'lnych - ich miejosce zajęła aparatura odibwar'zaljąea, choć zdarza s,ię, że reżyser umyśLnie WJPTowadza do Iprzedistawienda zespół muzylków, aby lotrzymać .odpowiedni kolocr:yt widorwi.sk,a. Teatr zyskał też złowieka, który jest odiPowiedZlia,lny za 'Sprarwy muzyki. Dawniej był 'to dyrekc'eny. W TeatI1Z'e Poliskim fUnlkcję tę pełnili: w seZJanie 11948/.19419 - Henryk Czy,ż. w sezooach 1949 -19<5'1 Stanisłiarw Renz, .od 19'5'2 do 119'74 r. - RY1szarld Gardo, a od 19'75 ,r.- Andrzej Wic,enciak. Wśród kompozytorów Plszący,ch muzykę ido pr.zeds-tawteń w Terutrze Polskim odnajdujemy :m. in. nazwiska: Henryka Czyża, Jana Ma,kł.aikiewrcZia, Jel1Zeg.o Młodziejowsikie:go, StaDJisława Renza, TadeuSlZa Szeligow!slkiiego, Stanisława W:i:słockiego. Szel:1gows.ki opracował od strony muzycznej cztery dzieła (w kOlejności): Igr,a"szIoitrafu i miłośCii Pierre C. Marivaux (1951), Wieczór trzech króli Wiliama Sze'kspira {1956), Wesele Stanisła,wa Wy!>piańskiego Eli95:9), Antygona Sofoklesa (HJ60). Muzyka do Wesela Wyspiańskiego powstała w,tedy, gdy Teatr PolskU prowadziLi Irena i Tadeusz Byrscy. .Dyrekcja BYI1S:kiclh (1 IX ,1'9'58 -31 VIn 1959) ,to okTes teatru agresywnego,. Elitakując,ego wyobra<Żenj.a, smak, wrażliwość .odb.iorcy. Byrscy w swych realizacjach atakowail,i zaśniedziałe konceiPcj,e ułatwionej Iperoepcji otea1tro, czego doiOOtnym pm.yjkładem była właśnie realizacja Wesela, którą .obok nich ;przygo'towali Piotr PotworowsMi (!>cenogorafia) J. TadoolSlZ SzeHgowski (muzyka). Po fPl'emierze rOZJJ}ętala .slię bur:za. W "Głiosie Wielkopolskim" prze,z (półtora miesiąca drukowano głosy dyskutantów za lub ,przeciw:. Najwięcej pr-ote:sltowano prz.eciwko zbyt eksperymentalnej sc'enogra£ii i reżyserii, ale dostało ,się także kompozytorowi i muzyce 12. 11 A P P la A.: Muslk und die Inszenl8ierung. Za: B r a c h - C z a l n a ;r.: Na drogach dwudzlestDwtecznej mytu teatralnej. Wrocław 195'7, s. 57. II ..Tekst kłóci si«: niemal bez przerwY z formą widowiska l ustawioną na siłę muzyką nieoIl1B1 konkretną. W niczym ona nie pomaga utworowi ani go te:!: ilustruje [...J wiele protest6w zbiera muzyka Szeltgowskiego: belkotltwa, jednostajna, pogrzebowa. Ale:t: oczy Halina Lorkowska W drze'jacih rDealtru i poznańrSiklie:j krytyki tea:traJnej był to jredyny wypadek, kiedy tak wiele pisano o jed..'1,ej realizacji teaitranej i kiedy tak gorąco dysikutowano nad rolą muzyki w iPrzedstawieniu. PÓŹniej będzie siię o niej mówiło oednym zdan'iem aLbo wca-le. Obok Tadeu.s:za Sze:l'Lgowsliego, m....zykę do przedstaWlień TealtJru PolJ.skiego kompcnowa}ti: GrażYI!la BalC,ewicrz do Indyjsk.iej k.obi.ety' Ba>lwama Garg:i fl1956), WiltoLd IIJu'tosławsikJi do Nie igra s,ię z milością A'llfreda MusseJta 19i59), Tadeus.z Pac'ioiewicz do Angelik.i Leo Ferr,ero (I19157), FrancLszek WOŹ11iiak da WQyzec.ka Georga Bi1chnera (1959) :i situki Czlowiek ja,k człowiek Bel1t'holda Brechta 1(,1'9'60), Mirosław ,Bukowskii do Pluskwy Włodzimilerza Majakows./kiego lOO5) omz Snu nocy let1lJiej W1Jiama SzekSiPira (W66), J,uiusz LuC'iuk do Męczeństwa i śmierci Marata iPeter,a Weissa (1967), Flor.ian Dąbrowsk,i do Sonaity Belzebuba S'tani.słalW.a Witkiewici1''i ,(1968) oraz Jan As.tr'iaib, BQgdan KOIrCZ, Jemy i, J€'I'zy ,Milli:an, Piotr Mass, Tadeusz WmnLa:. OSiOlbne aniejslce w kailalogu 'twórców muzyikii dla Tea i tI1u Polskiego naLeży się Ry1SwrdOWli GalI'id!o, związanemu z Tea't,rem przez Idwardzieścia dwa lata pracy w mm. SkiOlTIiPOIl1ował on ok. Situ iPięć:ieslięc'd.u ,pa["ltyllur muzyki teatmlnej. JaJko twórca w pełni !Świadomy miSJji, jaką ma do spełnienda muzyk,a w lte,a'trrLe, pioSał ją ,tak, by pomagała Lepiej zn>ZUl!TIiieć :treść prrzedsltawielI1lira, by .pogłębiała drama!tyc.zną wymowę utworu, a za'I'azem tak, by mogła samod1elnie rozwijać alę, wnosząc !k()!!'llel!1't'airz do tego co pokazywano na scenie. Aby uzyskać t1a1k najbardziej od,pownadające idei i k'liJmatOWli S'Pektau wks'1Jtałtowania dźwiękowe, posł,ugiJwał się Gardo uToz:maljeonymi ze5ltaJwami inJstI"wmenlt6w, głosami lud:z'kimi., róźnorra:kTilmi elfelktami .akustycznymi, muzyjką kOll1kretną. Na uwagę zasłują jeg.o ,opracowania muzy,cwe do wystawianych w Tea.'Lme dzieł: CO.""I'1E'tlłe'a Cyd w reźySerdi Rysza:Dda Sabolewskiiego (,1<956), Juliusza Sławacckile:go LiLla Weneda w reiŻysel"lii WłordzdJm'ierza Ziemlbińs:kJieg,o (1957), FiodOO'a DoI!!itojewskiego Wieczny małżonek (1963) i Idiota IW reźyse,ri'i Stanisława Brejrdygan'ta (l1196'7), Zyunta KTclSiińslk1iego Nieboska k.omedia w Teżyl&erii Je[1zego Kreczmara (1'9,613), Tadeusza MlicińJskiego W mrokach zlotego palacu czyli BazyUssa Teofanu w reżyserii MaTlka Olwpińs'kiiego 11'9'67), Jru:liusza ,SlawalCk:1ego Kordian w reżyserii Romana Kordzińskiego (1971), Jeana Giraudoux Wariatka z Chaillot w reżyserii Roman:\ KordzińIsik'Lego (1973), Jlerzelgo Andr.7Jejewslkieg.o Popiól i wiament w reżys€r:i:i Romana Kdzińskaego (H!'704) i Juliana Tuwima Kwiaty polskie w reżyserfui Tadeusza Minca (1974). O muzyce pisanej dlra rtea:tru Ry!S,zard GaJI'do ;powieldział: ..Muzyka spełnia w !teaItrze roone fUiI1llwje. T.ra:dycja mówli o dlusr1racyjnośoi muzyki w ,tea'tl'ze dDamaJtyrcrznym. Kiedyś 'tak byłio i ja kOnJty;nuowałem ,tego TodlZaju linię, która stniała w ames!ie 'pI'zedwojennym i powojennym. Nazywa'IJJo ,to iLusItracją muzyrcrzną. Obecn'ie muzyka częs,to spełnia rolę jakiegoś kOll1'txapum.tu, kan1:["ajp'Unktu iidąc€lg.o w czasdJe UI1Iktu oddającego stlany psychi1c:zne boha,terów - nie jeSlt to jednak ich ilustracja. Muzyka ta rozwija się ws,zeTZ, dopowiada, dajewiście, !e zgadza si«: ona w zupełności z koncepCją ref;ysera i Inscenizatora, którzy wbrew mylącemu tytułowi sztuki zaryzykowali odczytać ją jako styp«: narodową [.. .J. I winę za brak roztańczonej chaty w tle ponosi muzyka - zbyt skąpa, interweniująca zaledwie w kilku przypadka('h I na krótko". Wśród tych krytyk znalazł si«: jeden głos obrony: "je:!:elt chodzi o muzyk«: Szeltgowskiego to uwaf;am, !e jest ona stosowna do dramatu. Rozwaf;ny nastrój motywbw ludowYch wprowadza widza-słuchacza w sedno ideowe sztuki wyspiańskiego, pozwala zastanowić si«: nad symbolicznym sensem dramatu". WSzystkie wypowiedzi .zaczerpni«:to ze szpalt "Głosu 'Wielkopolskiego" z drugiego kwartału roku 1959. pełną .p1altffor:mę dla słuchacza, dla widza, któr,a pOIszema mu .odbiór, peroea;>C'ję (dz1ela" 13. Muzyka w. TeaJtl1Ze Połs'kh:n w cią\gu ponad :situ lalt !jego is