AR TY LECH SŁOWIŃSKI HIPOLIT CEGIELSKI JAKO FILOLOG I PEDAGOG W ŚWIADOMOŚCI przeciętnego Polaka nazwisko Hipolita Cegielskiego kojarzy się przede wszystkim z wielkimi zakładami przemysłowymi, oznaczonymi skrótem "HOP", znanymi .szeroko w świecie z produkcji lokomotyw ii wagonów, obrabiarek i silników okrętowych. Mało kto jednak wie, że założyciel dzisiejszego giganta przemysłowego z zawodu i wykształcenia należał do całkiem innej branży - był bowiem w 'początkach swojej zawodowej kariery najpierw filologiem, dyplomowanym, nauczycielem szkoły średniej, profesorem języka łacińskiego, greckiego i polskiego w poznańskim Gimnazjum im. Marii Magdaleny, a także autorem kilku rozpraw z dziedziny literatury, językoznawstwa i szkolnictwa, współpracownikiem kilku pism lokalnych, niezmordowanym działaczem społecznym oraz twórcą najlepszego dziewiętnastowiecznego (podręcznika literatury polskiej dla .wyższych klas szkoły średniej - Nauki poezji. Tak naprawię kupcem i fabrykantem został Cegielski w sposób dość przypadkowy, dopiero w Itrzydziestym trzecim roku swego życia, kiedy to w niespokojnym politycznie roku 1846 został nagle karnie odsunięty przez władze pruskie od zawodu nauczycielskiego za odmowę przeprowadzenia rewizji na stancjach uczniów- Polaków, podejrzanych o przynależność do tajnych organizacji patriotycznych i o posiadanie broni. Pozbawiony prawa nauczania, musiał Cegielski poszukać dla siebie innych źródeł utrzymania. Za poradą przyjaciół, m. in. wybitnego historyka i kustosza Biblioteki Raczyńskich Józefa Łukaszewicza, udał się najpierw na siedimiotygoidniową praktykę do firmy żelaznej Jakuba Ravenego w Berlinie, po której ukończeniu - dzięki poparciu finansowemu Macieja Mielżyńskiego i innych zamożnych Wielkopolan - założył najpierw niewielki sklep z artykułami żelaznymi w "Bazarze" tudzież warsztat naprawy narzędzi rolniczych, który po kilkunastu latach ciężkiej walki konkurencyjnej z Niemcami przekształcił się w duży zakład produkcyjny. Sława wybitnego przemysłowca przyćmiła z czasem zasługi Cegielskiego jako pedagoga i nauczyciela języka polskiego, a przecież stanowią one piękną kartę w dziejach naszej polonistyki gimnazj alnej . Warto ją więc przypomnieć, tym bardziej że wszystkim dziedzinom działalności zawodowej i społecznej poznańskiego pedagoga i przemysłowca przyświecał jeden nadrzędny cel: obrona narodowości polskiej, polskiej kultury, polskiego stanu posiadania w zaborze pruskim - przed eksterminacyjną polityką ze strony zaborczego mocarstwa. Przyszedł na świat dnia 6 stycznia 1813 r. we wsi Ławki, w dawnym powiecie powidzkim, nieopodal Gniezna, gdzie ojciec jego, Michał Cegielski, dzierżawił niewielki folwarczek. Jego małżonka a matka Hipolita - Józefa z Palkowskich - kobieta wykształcona i oczytana w literaturze pięknej, wpłynęła w znacznym stop Lech Słowiński niu na humanistyczne ukierunkowanie zainteresowań syna, zaszczepiając mu zamiłowanie do nauk i do poezji narodowej. N aukę w szkole średniej rozpoczął Cegielski dość późno, bo dopiero w czternastym roku życia, najpierw w progimnazjum w Trzemesznie, skąd w 1830 r. przeniósł się do kwarty w poznańskim Gimnazjum im. Marii Magdaleny. Według świadectwa młodszego o kilka lat kolegi szkolnego, a przyszłego szwagra Marcelego Mottego - imiponował Cegielski rozległą wiedzą ogólną, wybijającymi się zdolnościami, zwłaszcza w przedmiotach humanistycznych, przykładną pracowitością i znaczną - j ak na swój wiek i-dojrzałością umysłową. Trafiił też Cegielski w poznańskiej uczelni na znakomite grono pedagogów, z których wielu jawnie manifestowało swoją polskość. Należeli do nich im. in. polonista Anit oni Popliński, znany autor wypisów polskich, współredaktor (1838 - 1839) "Tygodnika Literackiego" i "Orędownika Naukowego" (1840 - 1846), który nigdy nie rozstawał się ze swoją polską czamarą, uważaną od czasów kościuszkowskich za strój narodowy; dalej - świeżo przybyły z Prus Wschodnich, bardzo ipopularny w kołach uczniowskich profesor języków starożytnych August Wannowski; nauczyciel języka francuskiego, przyszły teść Cegielskiego - Jan Mott y; profesor matematyki - weteran wojen napoleońskich Kazimierz Buchowsiki; nauczyciel języka polskiego w niższych klasach - Maksymilian Braun i prefekt szkolny ks. Adam Loga, kolega gimnazjalny Karola Marcinkowskiego, patriota i społecznik, który wraz z 'Braunem pociągnął za sobą do Piowstainła Listopadowego siedemdziesięciu pięciu poznańskich gimnazjalistów. Cegielski do powstania nie poszedł. Przeszkodziło mu w tym głównie słabe zdrowie, a kto iwie, czy też nie wrodzona niechęć do angażowania się w rewolucyjne wystąpienia oraz pragnienie szybkiego -ukończenia nauk, by z uwagi na brak oparcia w domu rodzinnym (matka już nie iżyła, ojciec zbankrutował) jak najwcześniej stanąć na własnych nogach. Zresztą za podstawowy 'Obowiązek patriotyczny od wczesnej 'młodości uważał Cegielski - jak wielu innych poznańskich "organiczników" - nie walkę orężną, ilecz obronę narodowości i języka - i idei tej pozostał wierny do końca swego życia. Stąd lU niego tak wielkie zainteresowanie w latach szkolnych literaturą narodową, zwłaszcza poezją Kochanowskiego i Mickiewicza. Zdolny i pracowity giimnaizjasta, utrzymujący się z korepetycji, zwrócił na siebie uwagę wysokich urzędników ipruskich, zaciekłych zresztą genmanizaitorów, m. in. dowódcy garnizonu poznańskiego Karla Grolmaina i naczelnego prezesa rejencji poznańskiej - Eduarda H. Flottwella. Pierwszy zlecił Cegielskiemu w klasie maturalnej lekcje języka polskiego dla swego syna, drugi -imając zamiar wykierować zdolnego chłopca na wzorowego urzędnika pruskiego - wystarał mu się ostypendium irządowe na studia w uniwersytecie berlińskim. Rozpoczął je Cegielski w 1835 r. po zdaniu egzaminu dojrzałości w poznańskiej uczelni. Zgodnie ze swoimi zamiłowaniami obrał studia filologiczne, które w berlińskiej wszechnicy imogły się podówczas poszczycić uczonymi o sławie europejskiej. Dość wspomnieć, że profesorami Cegielskiego byli wtenczas tak wybitni filologowie, jak August Boeckh i Gottlob Zump oraz twórca nowożytnej ilingwistyki i językoznawstwa porównawczego - Franciszek Bopp, pod którego kierunkiem napisał Cegielski w 1840 r. dysertację doktorską De negatione. Jako stypendysta zobowiązany ibył Cegielski do nadsyłania FJ ottwellowi co pewien, czas rozpraw naukowych, związanych z programem studiów, w języku niemieckim bądź łacińskim. Rzecz znamienna, że jedną z nadesłanych prac niemieckich była rozprawa o Kochanowskim jako ipoecie lirycznym, stanowiąca nie tylko w pełni dojrzałe i - jak na owe czasy '- dość wnikliwe studium o naszym najwięk szym poecie doby przedrozbiorowej, lecz jednocześnie swoistą deklaracją patriotyczną berlińskiego studenta, jego oficjalne przyznanie się do polskości - imimo materialnej zależinoiścii jod władz pruskich. Rozprawę tę, przetłumaczoną przez autora na język polski, przedrukował niezwłocznie deszcze w tym samym roku (1837) w leszczyńskim "Przyjacielu Ludu" profesor Antoni Popliński. Względy nie tyle materialne, co patriotyczne skłoniły go również do udzielania lekcji języka polskiego damom i kawalerem z kręgów zamożnej arystokracji polskiej. Do grona jego berlińskich uczniów należeli m. in. księżna Wanda Czartoryska, z domu Radziwiłłówna, córka namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego oraz książę Adam Sułkowski, syn marszałka pierwiszych sejimów stanowych w Wielkim Księstwie. W 1840 r. jako świeżo kreowany doktor filozofii, złożył Cegielski przed specjalną komisją (niestety, z nienadzwyczajnym wynikiem) egzamin "pro facultate docendi", uprawniający do nauczania w szkole średniej i rozpoczął pracę jako nauczyciel historii średniowiecznej i nowożytnej, geografii, łaciny, greki i języka polskiego w Gimnazjum im. Marii Magdaleny. Z chwilą gdy Cegielski obejimował obowiązki nauczyciela gimnazjalnego, następowały w polityce jwładz pruskich wobec Polaków dość istotne zmiany. Zmarł król Fryderyk Wilhelm III, a jego następca -. Fryderyk Wilhelm IV - szukał wyraźnie zbliżenia iz Polakami. N a miejsce odwołanego ze stanowiska naczelnego prezesa Księstwa Flottweiłla (1830 - 1840) nowy król imianował bardziej liberalnych polityków: Adolfa A. Boitzeriburga (1841 -1842), następnie Moritza Beurmanna (1842-11850). Jednocześnie powołano do życia w Berlinie i Wrocławiu dwie katedry języków słowiańskich. N abrały też roizmachu polskie dążenia kulturalne w Wielkim Księstwie Poznańskim. Rosły zbiory Biblioteki Raczyńskich i Działyńskich. Pod piórem Jędrzeja Moraczewskiego i Jozefa Łukaszewicza powstawały poważne prace historyczne nad przeszłością naszego narodu. Bronisław Treniowski, August Cieszkowski i Karol Libelt rozwijali polaka imyśl filozoficzną. Rozległy program pracy organicznej i społecznej, służący umacnianiu polskości, rozwijał Karol Marcinkowski. Podjęto starania o założenie w Poznaniu stałego teatru oraz uniwersytetu. Poznań wkroczył na przeciąg prawie dwudziestu lat w złoty okres swojej kultury. Władze pruskie specjalnym reskryptem z 1842 r. rozszenzyły prawa języka polskiego iw nauczaniu szkolnym. Zarządzeniem imrnistra J ohanna Eichhorna wprowadzono język polski jako wykładowy w Gimnazjum im. Marii Magdaleny aż do tercji włącznie, czyniąc go poza tym przedmiotem obowiązkowym we wszystkich ośmiu klasach uczelni. Jako pedagog cieszył się Cegielski uznaniem ze strony iwładz szkolnych i szacunkiem wśród uczniów. Imponował im bowiem szeroką wiedzą filologiczną, znajomością wykładanych przedmiotów oraz wysoką kulturą osobistą. Według relacji Marcelego Mottego, który przez trzy lata (1843 - 1846) uczył razem z Cegielskim w "Marii Magdalenie", był on profesorem bardzo wymagającym, ale zawsze grzecznym i taktownym. Trzymał wychowanków na dystans, nie pobłażał wykroczeniom, wiele jednak zadawał do domu, a zadane prace skrupulatnie egzekwował. Działalności pedagogicznej nie ograniczał Cegielski 'tylko do praktyki dydaktycznej w szkole. Wiązał ją także ze swoją pracą naukową i publicystyczną. Przytoczmy kilka znamiennych przykładów. W 1843 r. z oficyny Jana K. Żupańskiego wyszła opracowana przez Cegielskiego Gramatyka języka greckiego, będąca w zasadzie ulepszoną przeróbką gramatyki niemieckiego autora Rafaela Kiihnera. Pod Lech Słowińskiręcznik ten, wycofany z gimnazjow poznańskich ze względów politycznych w 1846 r., używany był jeszcze przez pawiien czas iw szkołach średnich Galicji. W bezpośrednim związku z praktyką (pedagogiczną pozostają także niektóre pracę Cegielskiego publikowane na łamach pism, zwłaszcza redagowanego przez Antoniego Poplińskiego i Józefa Łukaszewicza "Orędownika Naukowego". Trzy z nich zwracają szczególną uwagę, a mianowicie: O powstawaniu mowy i poszczególnych języków (R. 1841, nr 13 - 15), O słowie polskim (R. 1842, nr 32 - 38) i O zasadach wychowania po szkołach wyższych (R. 1840, nr 4 - 8). W rozprawie pierwszej, posługując się przesłankami filozofii Platona, Arystotelesa, Kanta i Hegla - zamieścił Cegielski filozoficzny wywód na temat powstawania mowy ludzkiej, tego - jak się wyraził - "genialnego wytworu Ducha rozumnego, obrazu ludzkiej Wiedzy i orędownika". W drugiej, wykorzystując najnowsze osiągnięcia niemieckiego językoznawstwa porównawczego, zwłaszcza wyniki badań swego berlińskiego profesora Franciszka Boppa, dał próbę systematyzacji czasowników polskich. Pracę tę zgłębił i poszerzył Cegielski w latach następnych, wydając ją ponownie w formie książkowej (1852) u Jana Żupańskiego. Niemałą natomiast konsternację w kołach pedagogów, mie tylko zresztą z zaboru pruskiego, wywołała trzecia iZ tych prac. Zaatakował w niej bowiem Cegielski cały współczesny system nauki gimnazjalnej, oparty na hegemonii języków klasycznych. Zażądał stanowczo reformy programów szkolnych w duchu większej użyteczności, wydatnego zwiększenia wymiaru godzin na itzw. "przedmioty realne" (matematyczno-przyrodnicze) oraz na język ojczysty. Gimnazjum dawnego typu w stylu klasycznym, zdaniem Cegielskiego, wypuszczało ze swoich murów "zarozumiałych próżniaków", nie bardzo wiedzących po zdaniu matury, co dalej robić, jeśli ktoś nie miał zamiaru zostać księdzem ibądź nauczycielem. Społeczeństwu polskiemu - wywodzi Cegielski - potrzebni są tacy absolwenci szkoły średniej, którzy znaliby się na rzemiośle, handlu, gospodarce rolnej - iw tym kierunku pracowali dla dobra ojczyzny. Głosząc tak utylitarygtyczne teorie pedagogiczne, był Cegielski rzecznikiem pracy organicznej w Poznańskiem, która imiała za zadanie obronę żywotnych interesów narodowych przed narastającą ekspansją ekonomiczną i polityczną ize strony Prusaków. Wysiłki Cegielskiego i innych "organiczników" poznańskich zostały uwieńczone pozytywnym skutkiem. Gdy .w 1853 r. powstała wreszcie w Poznaniu szkoła realna, na ławie w itej uczelni zasiadł niebawem jego syn - Stefan Cegielski, a Hipolit wszedł do ścisłego jej zarządu obok Niemca Jerzego Mullera i Żyda Salomona Jaffego. Sławę Hipolita Cegielskiego jako pedagoga-polonisty ugruntowała jednak Nauka poezji - najważniejsza jego książka, wydana w 1845 r. w oficynie Żupańskiego (czterokrotnie wznawiana: 1851, 1860, 1869 i 1879). Był to podręcznik przeznaczony dla wyższych klas szkoły średniej. Poznański pedagog podzielił swój podręcznik na dwie części. W pierwszej zawarł ogólne uwagi o sztuce, gatunkach poezji i 10 wersyfikacji, w drugiej zamieścił obszerny wybór najcelniejszych utworów poetyckich. Jako estetyk i teoretyk literatury łączył Cegielski elementy poetyki klasycznej i rorrianitycznej. Podkreślając niepoślednią rolę w procesie tworzenia dzieł sztuki takich czynników, jak: intuicja, natchnienie, wyobraźnia i fantazja - żądał jednocześnie Cegielski od twórców rozsądku i umiaru, dbałości o piękną formę i klasyczny wdzięk języka. N ajbardziej samodzielną częścią rozprawy (teoretycznej jest dział 'wersyfikacji, gdzie uwydatnił Cegielski an in. różnice między sysitemem metrycznym poetów starożytnych a metryką polską. Jednakże prawdziwą rewelacją jest dopiero druga Fotokopia karty tytułowej Nauki poe i Hipolita Cegielskiego, wydanej po raz drugi w Poznaniu, nakładem Księgarni Jana K. Żujpańskiego (1851) NAD lA POEZYI »awiemj"'ć*riiiTĄ mm . , 1 JIJ IOMATSW ZNACZNY ZBIÓRtl« T eoryi »»Stó«ow» Hy. I, {śegieUkicge,as tair Will NakWcm K*tfgarai Ja»» K«st»a£. ŻsysMiłkwga SSSŁ część Nauki poezji, zawierająca wybór utworów poetyckich. Ona też z pedagogicznego i narodowego punkitu widzenia przedstawiała dla ówczesnej szkoły wartość największą. Poznański pedagog wprowadził do swego podręcznika przede wszystkim autorów współczesnych · - z okresu romantyzmu. Dzięki Hipolitowi Cegielskiemu Pan Tadeusz i inne utwory Mickiewicza obficie cytowane w Nauce poezji najwcześniej . "zbłądziły pod strzechy" właśnie w prowin - cji poznańskiej, gdzie cenzura wskutek chwilowej "odwilży" politycznej była aktualnie bardziej liberalna niż w pozostałych dwóch zaborach. Jako pierwszy z polonistów gimnazjalnych zainteresował się też Cegielski odsuwanym w cień przez krytyków Juliuszem Słowackim, wprowadzając do Nauki poezji jego poemat Jan Bielecki. Wśród zamieszczonych w wypisach lektur szkolnych; znajdziemy też sporo utworów o tematyce narodowej, historycznej i folklorystyczneJ. Duża stosunkowo ilość wydań Nauki poezji .(pięć poznańskich i szóste warszaw Lech Słowińskiskie) świadczy o niemałeij popularności tego podręcznika i jego długiej żywotności. Korzystała 'też z niego młodzież gimnazjalna we wszystkich trzech zaborach. W niespełna orok po ukazaniu siię Nauki poezji (1846) zaszły w Gimnazjum im. Marii Magdaleny wypadki, które zadecydowały o odsunięciu Cegielskiego od zawodu nauczycielskiego. Zositawszy kupcem i fabrykantem, nie mógł już w takim stopniu jak dotąd poświęcać się nauce i oświacie, ale sprawy kształcenia młodzieży i jej wychowywania 'w duchu narodowym pozostały mu nadal bliskie. Dawał temu niejednokrotnie wyraz w artykułach publikowanych na łamach wydawanej na zmianę z .Marcelim Mottym w latach 1848 - 1850 "Gazety Polskiej". Za podstawowy obowiązek Polaka (Uważał 'miłość ziemi ojczystej oraz obronę polskiego stanu posiadania w rolnictwie, handlu i przemyśle. Oceniając (trzeźwo sytuację polityczną, obrane narodowych interesów w Księstwie Poznańskim widział Cegielski nie w walce orężnej, lecz w szeroko pojętej i wytrwałej pracy organicznej - w wychowaniu młodego pokolenia na solidnych podstawach narodowych, których jednym z głównych filarów był oczywiście język ojczysty. Na .najmniejszą choćby próbę ograniczenia praw języka polskiego w szkołach Wielkiego Księstwa reagował natychmiast w "Gazecie Polskiej". Przedmiotem szczególnej troski Cegielskiego przez całe jego życie była sprawa kształcenia inteligencji poilskiej. W jednym z numerów "Gazety Polskiej" (R. 1848, nr 210) pisał, .że "Polska do bytu oświaty potrzebuje" i że "bez oświaty wszystko daremne". Stąd też z wielką gorliwością i zapałem poświęcał isię pracy społecznej w Towarzystwie Pomocy Naukowej, instytucji założonej z inicjatywy Karola Marcinkowskiego w 1841 r., której celem, według określenia statutu, było: "wydobywać z mas ludu zdatną młodzież, a wykrywszy jej tatenta, obrócić ją na pożytek kraju, dając pomoc i stosowny kienunek jej wykształceniu". Cegielski wstąpił do Towarzystwa jeszcze za życia Karola Marcinkowskiego, a gdy po śmierci założyciela (1'846) nominalnym prezesem został Maciej MieOiżyński, autor Nauki poezji przez wiele lat faktycznie kierował insitytucją jako jego zastępca. Do niego należał najtrudniejszy wydział opieki nad młodzieżą uniwersytecką, decyzja o przyznawaniu stypendiów oraz -wcale niełatwa sprawa ściągania składek od członków Towarzysitwa. Robił to zawsze z wielkim taktem, ze znajomością rzeczy i ludzi. Praca w Towarzystwie Pomocy Naukowej nie wyczerpuje jednak bynajmniej całej działalności oświatowo-pedagogicznej Cegielskiego z chwilą jego przejścia do branży poznańskich kupców i przemysłowców. M. in. należał też do współzałożycdełi tzw. "Domu Sierot" - instytucji powołanej do życia w 1848 r. w celu roztoczenia opieki nad sierotami po zmarłych w czasie zarazy rodzicach. Był >to dom wychawawczo-opiekuńczy w najllepszym znaczeniu tego słowa. Jeszcze na kilka miesięcy przed śmiercią (11868) wydał broszurę polemiczną w sprawie pisowni polskiej, wypowiadając się przeciw postulowanym przez Ludwika .Rzepeckiego zmianom w obowiązującej dotąd ortografii. Nie wchodząc w merytoryczną treść sporu, w którym racje były po obu stronach, należy wszelako podkreślić troskę byłego pedagoga o stabilność i funkcjonalność polskiego systemu graficznego, sitanowiącego istotny składnik narodowego .języka pisanego. Polemika Cegielskiego wywołała falę dyskusji na tamalt polskiej pisowni i w konsekwencji przyczyniła się ido jej unowocześnienia. Każdy głos Cegielskiego w sprawach oświaty, wychowania i nauki polskiej - z uwagi na jego wysoki autorytet w społeczeństwie poznańskim - diczył się bardzo. Toteż o jego członkostwo ubiegały się liczne towarzystwa, których działalność -miała ważne znaczenie dla naszej egzystencji narodowej w zaborze pruskim. Był zatem Cegielski- członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Towarzystwa Pomocy Naukowej, Towarzystwa Przemysłowego, Towarzystwa Rzemieślniczego, Centralnego Towarzystwa Gospodarczego, Towarzystwa Pożyczkowego Przemysłowców Miasta Poznania. Spod jego pióra wyszła poza itym spora ilość artykułów z dziedziny rzemiosła, handlu, przemysłu i rolnictwa - publikowanych w "Gazecie Polskiej", "Dzienniku Poznańskim", w "Ziemianinie", iw piśmie "Pitjzyrqda i Przemysł" i in. Wszędzie ibył niezwykle czynny, wszędzie ofiarny, gdzie tylko zaistniało zagrożenie żywotnych interesów ipolskich przez pruską zaborczość. Zmarł dnia 80 listopada 1868 ir. dożywszy zaledwie pięćdziesięciu pięciu la t. Spoczął na Cmentarzu Świętoimarcińskini. ANEKS WYSTAWA POŚWIĘCONA HIPOLITOWI CEGIELSKIEMU Dla nas, Wielkopolan, poznanie udziału naszych pnzodków w pogłębianiu narodowej myśli twórczej, w pomnażaniu pracą wspólnego ojczyźnianego dobra, w czynie zbrojnym dla obrony państwowości polskiej etanowi z jednej strony moralny obowiązek, iz drugiej może być powodem uzasadnionej durny z ich dokonań. Dobrze jest bowiem wiedzieć, "skąd przychodzimy", by móc (właściwie ustalić, dokąd powinniśmy pójść. Celowo nawiązuję do naświetleń merytorycznych 'książki Stefana Bratkowskiego Skąd przychodzimy, poświęcającej wiele miejsca Wielkopolanom, będącej swoistą apologią kultywowanego i uprawianego od wieków w Wielkopolsce romantyzmu pracy. Znajdowanie romantyki w pracy pojmowanej jako obowiązek wobec zbiorowości jest pewnego rodzaju wyróżnikiem Wielkopolski na tle innych dzielnic. Ta cecha była niejednokrotnie podkreślana w cyklu publikacji o Poznaniu i poznaniakach w "Polityce". Wypada także wyraizić zadowolenie z ukazujących się wielu publikacji dotyczących szeroko pojętej problematyki wielkopolskiego regionalizmu. Należy tu rn. in. praca zbiorowa pod redakcją Stanisława Kubiaka i Lecha Trzeciakowskiego Hola Wielkopolski w dziejach narodu polskiego. Państwowe Wydawnictwo Naukowe wydało zbiór ośmiu obszernych artykułów naukowych zebranych w jednym tomie: Polska myśl zachodnia w poznaniu i Wielkopolsce. Zdzisław Grot napisał książkę Hipolit Cegielski 1813 -1868. Ukazanie się tej ostatniej potwierdza renesans zainteresowań osobą tego wybitnego Wielkopolanina XIX w. Pamiętać o mim powinniśmy nie tylko ze WiZględu na miejsce na mapie gospodarczej Polski zaikładów jego imienia, będących jednym z filarów polskiego przemysłu ciężkiego. Hipolit Cegielski w swym aktywnym ii niezwykle pracowitym życiu wsławił się działalnością w wielu dziedzinach. Wiele też dziś instytucji, profesji mogłoby poczytać go sobie za patrona, za inspiratora nowoczesnych ujęć i tendencji w nauce i pracy. Był om m. in. znakomitym filologiem, polonistą, nauczycielem. Stąd też inicjatywa Instytutu Filologii Polskiej Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Im. Adama Mickiewicza, by zorganizować wystawę poświęconą "Cegielskiemu. Godzi się, aby studenci polonistyki rozsitorząsający współczesne teorie lingwistyczne, historyczno- i teoretycznoliteirackie, mieli też możność zobaczyć, "skąd pochodzimy", jaką drogą kształtowała się współczesna myśl humanistyczna i jaki w tym udiział mają rodzime prace z przeszłości. W Instytucie Filologii Polskiej działa od lat Komisja Wystaw tolerowana obecnie przez doc. dir hab. Zofię Trojanowiczową, która patronowała organizacji wystawy. Autorami ekspozycji byli mgir Alicja Piham i mgr Janusz Padalak. Materiały zgromadzono czerpiąc ze zbiorów Poznańskiego Towarzystwa- Przyjaciół Nauik, własnych zasobów bibliotecznych Instytutu, ze zbiorów prywatnych. Wielką pomoc w tym względzie okazał kustosz Muzeum Za A fcładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" mgr Edward Modelewski dostarczając materiał fotograficzny. (Edward Modelewski jest także autoreim pracy dyplomowej pl. Rola Muzeum Zakładów H. Cegielskiego, 'której maszynopis był eksponowany. Plakaty informujące i propagujące wystawę wykonał artysta-plastyk Jerzy Jankowski. Ekspozycję otwarto w dniu 12 listopada 1978 r. w pomieszczeniach czytelni i wypożyczalni Instytutu Filologii Polskiej w Collegium Novum. N a inaugurację referat dla licznie zgromadzonych pracowników naukowych, studentów i gości wygłosił doc. dr hab. Lech Słowiński, historyk dydaktyki polonistycznej. Lech Słowiński NARZĘDZIA Narzędzia i machiny rolnicze uznane za. najpraktyczniejsze opisał i rycinami objaśnił Hipolit Cegielski. Fotokopia okładki wydanego katalogu w drukarni Ludwika Merzbacha (1858) MACHINY ROLNICZE 9ćre v vtlmq vp&te tóljtt,di»t «żytku go«pm wiejskJet» Fronton wystawy stanowiła ściana działowa wypożyczalni, na której umieszczono dużego formatu zdjęcie portretowe Hipolita Cegielskiego, faksymile jego podpisu oraz kalendarium jego życia i działalności twórczej opracowane na podstawie artykułu prof. dra Zdzisława Grota z pierwszego tomu pracy zbiorowej Wielkopolanie XIX wieku. Ku pouczeniu przyszłych nauczycieli języka polskiego kalendarium zawierało swoisty szczegół, iż Hipolitowi Cegielskiemu trudniej przyszło zdać egzamin nauczycielski niż wcześniej egzamin doktorski. Tak prestiżowo i surowo traktowano dawniej 'zawód nauczycielski. Godzi się, by o społecznej potrzebie dowartościowania itego zawodu pamiętali jego przyszli adepci i nie tylko zresztą oni. 'Z prac Hipolita Cegielskiego zgromadzono na wystawie, w możliwie pełnym rejestrze pierwszych wydań, następujące pozycje: Nauka poezji, Gramatyka języka greckiego, O słowie polskim i koniugacjach jego, Sprawa polska przed Trybunałem Kongresu Europejskiego, Zycie i zasługi doktora Karola Marcinkowskiego, Narzędzia i machiny rolnicze uznane za najpraktyczniejsze oraz O pisowni pana L. . Rzepeckiego. "W 'licznych gablotach eksponowano fotokopie ilustracji z opracowanego przez Cegielskiego katalogu narzędzi i maszyn rolniczych z wydań z 1858 i 1869 r., a także ogłoszeń reklamowych jego składu żelaza publikowanych w latach pięćdziesiątych minionego wieku w "Gazecie Polskiej" . Wśród zwiedzających zainteresowaniem cieszyły się tomy różnych wydań Przechadzek po · mieście Marcelego Mottego z otwartymi stronicami poświęconymi Cegielskiemu. Ciekawiła także Historia Wielkiego Księstwa Poznańskiego Stanisława Karwowskiego z partiami tekstu na interesujący nas temat. Zwiedzający z uwagą czytali też Regulamin dla robotników we Fabryce Machyn j Lejami Żelaza Hipolita Cegielskiego, zdumiewający dzisiaj w nowych warunkach socjalnych egzotyką sformułowań i wymogów wobec robotników. Odrębną grupę eksponatów stanowiły albumy, zdjęcia prezentujące Poznań XIX w., miejsca bezpośrednio związane z działalnością Hipolita Cegielskiego, jak np. widoki starego "Bazaru", widok jego fabryki już z 1883 r. z albumu Magdaleny Warkoczewskiej Dawny Poznań. Eksponowano także prace reprezentantów Wydziału poświęcone Hipolitowi Cegielskiemu, m. In. artykuł doc. Lecha Słowińskiego w "Polonistyce" (1972), do c Jana Korowskiego w "Meandrze" (R. XXVII, nr 9), innych naukowców napomykających obficie o Cegielskim w pracy zbiorowej Literackie przystanki nad Wartą. Obok tychże materiałów zaprezentowano dokumenty dalszych dziejów fabryki związanych z pierwszym na szerszą skalę w Wielkopolsce strajkiem proletariackim, zdjęcia z udziału Zakładów w Powszechnej Wystawie Krajowfej, zdjęcia nowoczesnych hal fabrycznych. Wystawa trwała do dnia 14 lutego 1980 r. Janusz Pada lak