VII MIĘDZYNARODOWY KONKURS SKRZYPCOWY IM. HENRYKA WIENIAWSKIEGO (13-27 XI 1977) Jury Konkursu podczcs przesłuchań pierwszego etapu ZYCIE KULTURALNE OPERA POZNAŃSKA W SEZONIE ARTYSTYCZNYM 1975/1976 GOŚCINNE występy całych, wielkich zespołów operowych nale_ą w Poznaniu do rzadkości. Toteż wielkie zainteresowanie publiczności wzbudziło przybycie do na go miasta bułgarskiej opery z Plowdiw. Goście wystawili na scenie Opery Poznańskiej dwa dzieła: Diabelskie skrzYpce współczesnego kompozytora bułgarskiego Paraszkiewa Hadzijewa (3 IX 1975) oraz Borysa Godunowa Modesta Musorgskiego (7 IX 1975). Oba przedstawienia stanowiły przede wszystkim okazję do posłuchania znakomitego śpiewu wspaniale brzmiących męskich głosów solistów i chóru. W wokalnej sztuce bułgarskich artystów zachwycała naturalność, całkowita swoboda techniczna i niezachwiana pewność intonacyjna. Oszczędnie stosowana wibracja wpływała zaś na siłę, ale też powodowała nieznaczną twardość brzmienia głosów. Z kobiecych ról można było podobnie ocenić jedynie śpiew Panki Kojewej - Maryna Mniszchówna w Borysie Godunowie. Również orkiestra Opery Płowdiwskiej zaprezentowała wysoki poziom wykonawczy, szczególnie dobrze brzmiący kwintet smyczkowy. Mniej przekonująca była gra aktorska, zachowana w tradycyjnej, ekspresyjnej konwencji; zgodna z nią reżyseria, czasem przeładowana zbędnym, niefunkcjonalnym ruchem, oraz w podobnym duchu utrzymana scenografia, która w Borysie Godunowie przytłaczała ciężkim przepychem. Dzieło Hadzijewa, oparte na baśniowym, a częściowo nader realistycznym libretcie Iwana Genowa, posiada muzykę nawiązującą do świetnych wprawdzie, ale też nie naj nowszych wzorów. Kompozytor wykazał jednak dużą umiejętność poruszania się w stanowiących dla niego inspirację twórczą stylach, przy czym duża wrażliwość i wyrobiony smak twórcy sprawiły, że muzyki Diabelskich skrzypiec słuchało się z przyjemnością. Przedstawieniem dyrygował wprawnie Kristo Marew, reżyseria była dziełem Bochosa Afiejana, a scenografia J oana Lewiewa. Borysem, natomiast dyrygował Borysław Iwanow, twórcą reżyserii był Georgi Pirwanow, a scenografii - Lubomir Jordanów. Choreografię do obu dzieł opracował Iwan Todorow, chóry przygotował Angeł Christów. W nie długim czasie po występie gości z Bułgarii. Opera Poznańska wystawiła Legendę Bałtyku Feliksa Nowowiejskiego. Zgodnie z tradycją, dano dwa premierowe przedstawienia - 13 i 14 września 1975 r. z różną obsadą. Planowano wprawdzie wystawić dzieło Nowowiejskiego o rok wcześniej, czyli w pięćdziesiątą rocznicę prapremiery Legendy, która miała miejsce w dniu 28 listopada 1924 r. również na scenie Opery Poznańskiej. Jednak z przyczyn od kierownictwa teatru niezależnych zaszła konieczność zmiany planów repertuarowych w sezonie 1974/1975. Próby rozpoczęły się wszakże dość wcześnie przed rzeczywistym terminem uroczystej premiery, co pozwoliło realizatorom przygotować się do niej bardzo starannie. Nie Życiekulturalne Legenda Bałtyku F eliksa Nowowiejskiego. Premiera w dniu 13 IX 1975 r. Od lewej: Józef Kolesiński (Doman) i Barbara Zagórzanka (Bagna)szczędzono wysiłków i środków, by godnie uczcić jubileusz tak znaczącego w swoim czasie dla polskiej twórczości operowej dzieła. Postarano się o nowe opracowanie libretta, w którym Krystynie Chudowolskiej udało się usunąć wszystkie niezręczności językowe pierwotnego tekstu. Dokonano też pewnych skrótów w celu skondensowania materiału muzycznego i zwiększenia tempa akcji. Wszystkie główne role obsadzone zostały przez czołowych solistów Opery Poznańskiej. Kierownictwo muzyczne powierzono Mieczysławowi Dondajewskiemu, reżyserię Sławomirowi Żerdzickiemu, scenografię Władysławowi Wigurze, a choreografię Barbarze Kasprowicz. Przygotowanie chóru spoczęło również w doświadczonych rękach Henryka Górskiego i J olan ty Doty - Komorowskiej. W rezultacie zapełnionej do ostatniego miejsca widowni zaprezentowano Legendę Bałtyku w możliwie atrakcyjnej oprawie i na wysokim poziomie wykonawczym, co podniosło jeszcze uroczysty nastrój panujący wśród publiczności. Dnia 15 listopada 1975 r. odbyła się premiera baletu Dziadek do orzechów Piotra Czajkowskiego. Przedstawienie to stanowiło bezsporny sukces artystyczny, przekonujący o całkowitym odrodzeniu się Baletu Opery Poznańskiej. Zespół zaprezentował duże możliwości techniczne i pełną wdzięku ekspresję, zgodną z wyrazowąkulturalne Dziadek do orzechów Piotra Czajkowskiego. Premiera w dniu 15 XI 1975 r. Od lewej: Danuta Fajfer i Zbigniew Sobis w tańcu chińskim stroną muzyki. Spośród tancerzy wybijało się zdecydowanie troje solistów: Małgorzata Połynczuk (Księżniczka) i Juliusz Stańda (Dziadek do orzechów) oraz Zbigniew Sobis występujący w trzech rolach: Freda, Chińczyka i Pierrota. Nie mniej istotnym dla przyszłości Baletu osiągnięciem było zaobserwowane tu dobre wyszkolenie każdego tancerza i wyrobienie w nim umiejętności nieomal idealnego współdziałania zespołowego. Był to zatem nie tylko artystyczny, lecz także w równej mierze pedagogiczny sukces kierowniczki artystycznej Baletu Opery Poznańskiej - Barbary Kasprowicz, Baron Cygański Jana Straussa. Premiera w dniu 31 XII 1975 r. Od lewej: Krystyna Pakulska (Arsena), Władysław Wdowicki (Ottokar) Marian Kouba (Sandor Barinkay) » Kronika Miasta Poznania Życiekulturalne Henryk Łukaszek (Kaiman Żupan) w Baronie cygańskim. Premiera 31 XII 1975 r. której dziełem była także choreografia i piękna inscenizacja utworu. Równorzędne role w pogłębieniu przeżyć artystycznych pełniły tu z ogromnym smakiem skomponowana scenografia Barbary Jankowskiej oraz wręcz doskonałe uchwycenie przez dyrygenta Jana Kulaszewicza i orkiestrę niepowtarzalnego uroku muzyki Piotra Czajkowskiego. W sezonie 1975/1976 Opera Poznańska wprowadziła także nową pozycję do lżejszego nurtu swojego repertuaru. Był to Baron cygański Jana Straussa. Wybór należy uznać za słuszny, jako że muzyka tej operetki odznacza się bogatą inwencją i jest naprawdę świetnie skomponowana. Zapewnia to Baronowi cygańskiemu duże powodzenie, widoczne już podczas czterech pierwszych prezentacji, jakie odbyły się od wieczora sylwestrowego 1975 r. do dnia 4 stycznia 1976 r. włącznie. Realizacja tejże uroczej operetki wzbudziła jednak zastrzeżenia. Możliwe, iż miejsce jej wykonywania zaciążyło na ogólnej koncepcji odtwórczej, idącej wyraźnie w kierunku quasi-realistycznej opery. Operowo patetyczne były przynajmniej dwa pierwsze akty, w których zarówno reżyseria Danuty Baduszkowej, jak i scenografiakulturalne Halka Stanisława Moniuszki. Premiera w dniu 14 II 1976 r. Od lewej (na planie): Krystyna Kujawińska (Halka) i Marian Kouba (Jontek) .Stanisława Bukowskiego wykazywały tendencje do wydobywania z owego miałkiego przecież libretta Ignatza Schnitzera głębokich problemów społecznych. Przyciężkawe wykonanie przez orkiestrę pod dyrekcją Mieczysława Dondajewskiego muzyki pomagało tu skutecznie w uwypuklaniu tej banalnej powagi, w której ginęły lub pobrzmiewały nieszczerze typowo operetkowe wątki. Akt trzeci natomiast został uformowany reżysersko i plastycznie na modłę swego rodzaju rewii w dawnym stylu. Wszystko to razem pogłębiało wrażenie niespójności inscenizacyjnej utworu. Do głównych ról zaangażowano nieomal wszystkich najlepszych solistów Opery Poznańskiej. Śpiewali oni rzeczywiście dobrze, jeśli chodzi o technikę i walory brzmieniowe, jednak prawdziwym nerwem operetkowym wykazali się tylko nieliczni, jak np. Krystyna Pakulska, Henryk Łukaszek i Władysław Wdowicki, którzy znakomicie potrafili znaleźć się w klimacie Straussowskiej muzyki. Dobrym elementem przedstawienia był także balet, sprawiający wiele satysfakcji nie tyle technicznym poziomem tańca, co ciekawym i atrakcyjnym opracowaniem Barbary Kasprowicz i Władysława Milona. Odbyła się jeszcze premiera Halki Stanisława Moniuszki (14 i 15 lutego 1976 r.). Operę tę przygotowano specjalnie na podróż artystyczną po Włoszech, gdzie zaprezentowano ponadto Ch owańszczyznę Modesta Musorgskiego. Jest sprawą oczywistą, że przygotowania do wyjazdu do ojczyzny bel canta stanowiły okres wytężonej pracy. Ogromny wysiłek połączony z ambicją wszystkich uczestników podróży, która trwała od 24 lutego do 3 marca 1976 r., dały rezultaty w postaci pozytywnej oceny, wystawionej Operze Poznańskiej przez publiczność i krytykę włoską. 0 Zyciekulturalne W dniach 26 i 27 czerwca 1976 r. Halka, po odniesionych we Włoszech sukcesach, została przedstawiona przez Operą Poznańską w Szczecinie. Andrzej Saturna ANEKS OPERA POZNAŃSKA WE WŁOSZECH (24 I I - 3 III 1976) 24 II 1976 25 II 1976 Parma Halka Stanisława Moniuszki Obsada: Krystyna Kujawińska (Halka), Marian Kouba (Jontek), Zofia Baranowicz (Zofia), Janusz Temnicki (Janusz), Henryk Łukaszek (Stolnik), Edward Kmiciewicz (Dziemba), Edwin Borkowski (Góral i Gość II), Aleksander Burandt (Gość I), Piotr Liszkowski (Dudarz). 26 II 1976 Piacenza Ch owańszczyzn a Modesta Musorgskiego Obsada: Albin Fechner (Iwan Chowański), Aleksandra Imaiska (Marfa), Sławomir Zerdzicki (Golicyn), Józef Katin (Pisarczyk), Marian Kondella (Szakłowity), Stanisław Romański (Andrzej Chowański) , Andrzej Kizewetter (Dosifiej) , Wanda Jakubowska (Emma), Piotr Liszkowski (Warsonofiew), Lech Koperny (Strzelec I), Roman Wasilewski (Strzelec II), Juliusz Bieńkowski