III III III III III III III III III III B 3 K III 3 K III III B III B III III fi r. 5 O lAT TEMU KRONIKA MIASTA POZNANIA PISAŁA... Ostatnie trzy zeszyty 1926 r. ukazały się - podobnie jak w latach 1923 -1926 w jednoarkuszowych wydaniach, nie obcięte, bez okładki, ze skromnym dwuwierszowym tytułem pisma u góry pierwsze] stronicy zeszytu. Dział historyczny tego kwartału zawierał Nowe przYczYnki do żYciorysu Karola Marcinkowskiego sporządzone przez Andrzeja Wojtkowskiego z okazji osiemdziesiątej rocznicy śmierci Marcinkowskiego (Nr 11); dokończenie pracy Mariana Gumowskiego Przedsiębiorcy menniczni w Poznaniu; niewielki artykuł Marii Tye o kościele Sw. Mikołaja oraz obszerny przyczynek do życia Józefa Muczkowskiego i krótszy - Kajetana Trojańskiego pióra Andrzeja Wojtkowskiego. Bogaciej potraktowany został tak zwany "Dział bieżący", w którym na specjalną uwagę zasługuje staranne opracowanie Zygmunta Zaleskiego pl. Wystawy poznańskie. Miasto Poznań - pisze autor - nie stanowiło nigdy wielkiego ośrodka przemyslowego, w którym z natury rzeczy móglby koncentrować się handel na wielką skalę. Jest jednakże miasto nasze poważnym ośrodkiem handlowym oraz stolicą kraju o wysokiej kulturze rolnej a ponadto ma polożenie bardzo korzYstne dla przedsięwziąć takich jak wystawy większych rozmiarów. Przemysl nie jest tak wielki, aby miastu nadawal charakter przemyslowy, ale jest wielostronny i w tym tkwi również argument za urządzaniem wystaw w Poznaniu [.. .] Nie chcemy tutaj wyluszczać okoliczności kwalifikujących Poznań na miasto wystaw, nie chcemy również wyjaśniać znaczenia wystaw dla miasta, które je urządza; nie zamierzamy wreszcie tlum a czYć, jakie u nas istnieją potrzeby wystawowe. Wskazać wszakże pragniemy na to, jak stopniowo Poznań wywalczal sobie poZycję miasta Wystawowego i z jakim wynikiem stawiał kroki w tym kierunku [. ..] W odpowiedzi zapewne na polską wystawę w Gostyniu ( 1862) urządzili Niemcy w dwa lata później (1864) również wystawę rolniczą. Umieszczono ją na ląkach dę b ińskich , międzY Drogą Dębińską a Wartą (plac wyścigowy). [. ..] Niedlugo też czekano na pierwszą wystawę ogólniejszą. Odbyla się ona w Poznaniu w maju 1872 r. [...] Wystawa stanęla bliżej miasta niż wystawa Z r. 1864. Wybrano na ten cel dawny plac ćwiczeń wojskowych za b. Bramą Rycerską, tj. teren międzY Nowym Miastem, Wildą i szosą wiodącą od św. Marcina w stronę św. Łazarza. Plac wystawowy obejmowal 25,5 mórg. Wielką halę dla eksponatów przemyslowych wypożyczono z Wroclawia (o powierzchni 26 850 stóp kwadratowych). Dwie trzecie terenu zajmowala wystawa rolnicza, a pozostalą część oddano dla przemyslu. Wystawa nie zrobiła większego wrażenia i długi czas nie podjęto kroków w kierunku zorganizowania tego rodzaju przedsięwzięcia. Kamień węgielny pod wystawy poznańskie byl jednakże polożony. Dopiero w r. 1893 podjęto w Poznaniu myśl zorganizowania nowej wystawy krajowej i to »prowincjonalnej wystawy przemyslowej«. Inicjatywa wyszla z lona Towarzystwa Politechnicznego, zrzeszenia architektów, artystów, techników obu narodowości [. ..] Ostatecznie wystawa otwarta zostala 26 maja i trwala do 16 września 3895. Plac pod wystawę uzyskano pierwszorzędny; byl to teren międzY b. bramą Berlińską i b. bramą Królewską, czYli obszar obecnego terytorium powalowego między ul. UJazdową i ul. Clesz 10» 10 III III T M T T III III III r III r a III III III III III IIIkowskiego, tuż przy Nowym Mieście położony i dodający wówczas malowniczości wystawie. N a terenie tym stawiano liczne pawilony, hale i budy. Główny pałac wystawowy miał powierzchni użytkowej 7162 mi, hala maszyn 3104 mi,. ta ostatnia okazała się za małą. Tymczasem podjęły sfery oficjalne myśl zorganizowania wielkiej wystawy reprezentacyjnej, która doszła do skutku w r. 1911. Trudności przedstawiało uzyskanie odpowiedniego placu. Plac wystawowy Z r. 1895 był już zabudowany. Początkowo projektowano wystawą na Sołaczu. Ostatecznie uzyskano teren bardzo dogodny i rozległy, tj. obszerny teren Targu Poznańskiego, rozszerzony na cele wystawy do ul. Grunwaldzkiej i o cały obszar ogrodu botanicznego (obecnego parku Wilsona). Na pięknym tym terytorium można było urządzić wystawę bardzo już wielką (350 000 mf zabudowanych pod wystawę 44 000 mj). Wystawa odbyła się od 16 maja do 9 października 1911 z udziałem 1100 wystawców. Hala zajmowała powierzchnię 9000 mi, hala maszyn, budynek wystawy miast, otwarta hala przemysłowa, pawilon szkół przemysłowych, wieś osadnicza, pawilon szkolny i inżynieryjny, olbrzymia Wieża Górnośląska, "Stary Poznań': park rozrywkowy, Z budowli pozostała do dni naszych Wieża Górnośląska, po wystawie przez miasto przejęta, gmach wielki, rażący dzisiaj więcej niż dawniej stylem nie dostosowanym do środowiska poznańskiego, a przecież pod w:(ględem technicznym dzieło wartości niepospolitej. Wystawa 1911 r. była ostatnią wystawą ogólną w poznaniu. Ruch gospodarczy wzrósł za czasów polskich w Poznaniu bardzo znacznie, powstały Targi Poznańskie i corocznie zjeżdża mnóstwo przemysłowców i kupców na kontrakty. Wystawy urządza się w ostatnich latach często. Są to jednakże wystawy specjalne. Wprawdzie wystawa Z r. 1923 zwała się "przemysłowo-rolnicza': ale była w rzeczy samej rolniczą Z dodaniem przemysłu zainteresowanego w rolnictwie. Od dłuższego już czasu wysuwa się potrzebę zorganizowania wielkiej wystawy ogólnej. Zapadła już uchwała Magistratu postanawiająca urządzić w r. 1929 ogólnopolską wystawę powszechną, pierwszą od czasu odrodzenia Polski. W tym samym zeszycie wydrukowano obszerne sprawozdanie z Jubileuszowej Wystawy Ogrodniczej, bowiem Towarzystwo Ogrodnicze obchodziło jubileusz dwudziestopIęciolecia istnienia. Wystawa (25 IX - 4 X) zajęła wszystkie hale i place na obszarze Targów Poznańskich, a ponadto jeszcze część Parku Wilsona. Od terenu targowego do Parku Wilsona stworzono bezpośrednie przejście, budując nową ulicę (tzw. Drogę Wojewódzką) wzdłuż cmentarza żydowskiego. Cały ten obszar wystawowy był pełen zieleni, kwiatów, drzewek, dekoracji roślinnych, warzyw itp. Wystawa wykazała wysoki poziom polskiej kultury ogrodniczej. UW:(ględniono interesy artystyczne, naukowe, dydaktyczne jako też handlowe. Zgromadzono na wystawie następujące działy: kwiaciarstwo, dekoracje ogrodnicze, szkółkarstwo, sadownictwo, ogród włościański, pszczelarstwo, warzywnictwo, ogrodnictwo miejskie, cmentarz parkowy, ogródki działkowe, narzędzia ogrodnicze, nasiennictwo, przetwórnIctwo, jedwabnictwo. Dodatek stanowiły: wystawa dzieł sztuki, wystawa Związku Miast Polskicd "Mieszkanie i Miasto" oraz niezbędne atrakcje. Codziennie zwiedzało wystawę l O 000 do 20 000 osób. Pogoda była nierówna i wpłynęła w pewnej mierze na frekwencję. Ceny biletóto wstępu były bardzo niskie (poza pierwszymi dniami l zł od osoby). Minimalne też były opłaty, pobierane od wystawców. Ogólne rachunki wystawy przekroczyły w nieznacznym stopniu 100 000 zł. Deficytu wystawa nie dała. W zeszycie listopadowym ukazał się ciekawy artykuł znawcy przedmiotu dra med. Tadeusza Szulca pt. Miejski Wydział Zdrowia publicznego. Sprawy zdrowia publicznego - pisał autor - na obszarze miasta Poznania nie były za czasów panowania pruskiego w jednym ręk u scentralizowane. Przede wszystkim była w tym w:(ględzie ściśle oddzieloną działalność czynników rządowych od samorządowych. W rękach rządu leżał w zasadzie nadzór sanitarny zarówno nad samorządem jak l nad prywatnymi czynnikami, w rękach samorządu (magistratu) w znacznej mierze wykonawstwo [...] Niemiecki magistrat jednak nie spieszył się Z utworzeniem takiej instancji samorządowej, która by była wzięła odpowiedzialność wobec władz miejskich za całokształt spraw sanitarnych przypadających Z natury rzeczy w udziale każdemu samorządowi. W takim stanie zastał i objął polski magistrat Z chwilą nastania niepodległości sprawy sanitarne z tą tylko różnicą, że poszczególne dziedziny tychże spraw znajdowały się skutkiem wojny w stanie częściowej lub zupełnej dezorganizacji. Pierwsze lata rządów polskich w m. Poznaniu nie przyniosły, poza wprowadzeniem pewnego ładu i przejęciem urzędów w dziedzinie sanitarnej przeważnie przez czynniki polskie, żadnej zasadniczej zmiany; pod w:(ględej organizacyjnym stan dawny trwał w zasadzie do października r. 1922. Moment ten należy uważać dopiero za punkt zwrotny w rozwoju organizacji spraw zdrowia publicznego w m. Poznaniu. WWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWwwwuMMmwwwm produkcja widokówki sprzedawanej w 1925 r. Na pierwszym planie Wieża Górnośląska; po lewej - budynek dyrekcji Targów przy ul. Głogowskiej Fragment Wystawy Ogrodniczej (1926) skiego na posiedzeniu Rady Miejskiej, na którym przedstawił Program prac miejskich na rok 1927. Przedkładając Sioietnej Kadzie Miejskiej projekt budżetu na rok obrachunkowy od i kwietnia 1927 do 31 marca 1925 - powiedział na wstępie Cyryl Ratajski - odczuiuamy pewną ulgą na mysi, że stan gospodarczy kraju w stosunku do roku ubiegłego znacznie się popraioit i że wobec tego i na gospodarkę miejską z większą patrzeć możemy otucfią, niż to było przed rokiem [...] Dlatego nie proponujemy Radzie Miejskiej ani nowych źródeł podatkowych ani podwyższenia dotychczasowych stawek, ani też podwyższenia śtoiadczeń za siłę, światło i wodę, opierając budżet przedłożony na dotychczasowych obniżonych stawkach podatków l opłat [...] Struktura budżetu jest odmienna od dotychczasowych schematów, bo w zupełności dostosowana do nowych rozporządzeń ustawowych l ministerialnych ostatnich czasów, co spoiooduje pewną trudność porównywania z pozycjami budżetu lat ubiegłych. Budżet administracyjny równoważy się w dochodach i wydatkach sumą 27 462 939 zł, budżet zaś piętnastu wyodrębnionych przedsiębiorstw komunalnych ktuotą 25 444 72S zł. Porównując te ogólne cyfry z budżetami dawniejszymi nalejy uwzględnić, że budżet administracyjny zawiera w sobie nadwyżki i deficyty oraz inwestycje przedsiębiorstw, natomiast nie zawiera wewnętrznych przerachowań pomiędzy poszczególnymi gałęziami administracji miejskiej, które utrzymano nadal tylko w stosunkach z przedsiębiorstwami. Ogólna kwota podatków łącznie z karami za zwłokę i kosztami egzekucyjnymi przewidziana jest w sumie 8 145 037 zł, czyli odpowiada mniej więcej kwocie, której wpływu istotnego oczekujemy w roku kalendarzowym 1926. W stosunku do roku 1925, w którym wpłynęło rzeczywiście 7651343 zł podatkóto, jest przewidywana na rok 1927 - 28 kioota, jeśli chodzi o jej siłę kupczą, znacznie słabsza. Wydatki nadzwyczajne w kwocie 12 817 222 zł stanowią bardzo poważny ułamek w budżecie miejskim, bo blisko 28% całego budżetu." TłumaczY się to chęcią Magistratu, aby przez realizację wielu pożytecznych Inwestycji nie tylko pomnożyć urządzenia służące dobru społecznemu, ale aby zwalczyć skutecznie nędzę bezrobocia. Magistrat pragnie, aby w roku przYszłym zróżniczkować ściśle mieszkańców naszych na obywateli chętnych do pracy, których Magistrat Istotnie zatrudni; dalej na takich, którzy pracować nie mogą a którymi Magistrat zaopiekuje się w ramach opieki społecznej i wreszcie na takich, którzy pracować mogą a nie chcą, a których pozostawi się własnemu losowi. Mamy nadzieję, że Rada Miejska, przychylając się do projektowanego programu inwestycyjnego, tym samym rozwiąże pomyślnie palącą zawsze kwestię bezrobocia [.. .] Przedstawiając w ogólnych zarysach całokształt gospodarki miejskiej, pragnąłbym jeszcze wykazać, o ile przedmieścia nasze wcielone przed dwoma laty w granice miasta mogą liczyć na pomoc władz miejskich w podniesieniu stanu urządzeń komunalnych, a to ze względu na rezolucją Rady Miejskiej z dnia 16 czerwca 1926 r. wzywającą Magistrat do przedłożenia programu Inwestycyjnego dla inkorporowanych gmin podmiejskich. Otóż stwierdzam, że ogólny wpływ podatków komunalnych płaconych przez siedem gmin włączonych, wynosił w r. 1925 - 111085 zł. Jest to cyfra dla ludności wynoszącej około 20 000 mieszkańców niezwykle mała. Przy tak słabej wydajności podatkowej nie można żądać dla przedmieść po sprawiedliwości milionowych Inwestycji. Magistrat pragnie czynić na zaniedbanych przedmieściach wkłady, przekraczające wielokrotnie wpływy podatkowe, pragnie przede wszystkim zaopatrzyć je w wodę, gaz i światło, stworzyć dla nich dogodne warunki komunikacyjne oraz polepszyć warunki bezpieczeństwa publicznego. Natomiast budowy większych inwestycji, jak kanalizacji, gmachów szkolnych, mostów, na razie przeprowadzić nie może. Przedłożony Radzie Miejskiej budżet miejski, o Me będzie przez nią przyjęty, a przez Magistrat wykonany, posunie rozbudowę miasta o duży krok naprzód, przymnażając mu wiele urządzeń dobra publicznego z wielkim dla obywatelstwa naszego pożytkiem. Wyrażam nadzieję, że Rada Miejska uzna program prac projektowanych przez Magistrat za usprawiedliwiony i że Korporacje Miejskie ciesząc się w kraju pokojem wewnętrznym i zewnętrznym, niezbędnym dla ciągłości w twórczej pracy, będą mogły nadal wypełniać swe zadania, zmierzające do podniesienia stanu cywilizacyjnego i kulturalnego, umiłowanego przez nas wszYstkich miasta. N a ostatnich kartach zeszytu dwunastego zawarto obszerne sprawozdanie z przebiegu zebrania Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania, które odbyło się w dniu 17 XII 1926 r. W rejestrze członków Towarzystwa wpisany został pod pozycją 241 - kierownik drukarni Jan Kuglin. Kronika wydarzeń odnotowała: 4 X - Zamknięcie wystawy ogrodniczej; 9 X - Wizytę dziennikarzy czechosłowackich; 12 X - Jubileusz 75-lecia Izby Handlowo-Przemysłowej. Z tej okazji bawiący w mieście minister przemysłu i handlu Eugeniusz F. Kwiatkowski dokonał otwarca Wyższej Szkoły Handlowej; 1 XI - Chór Śpiewaków Krizkovsky wręczył w magistracie adres miasta Pragi; 5 XI - Wizyta lekarzy czechosłowackich; 6 XI - Zjazd katolicki; 12 XI - Wizyta jugosłowiańskiej misji wojskowej; 16 XI - Otwarcie nowych czytelni w Bibliotece Raczyńskich; 7 XII - Zgon zasłużonego architekta, dyrektora Państwowej Szkoły Budownictwa Jana Rakowicza. KRONIKA «sświge«SY sfjuwcfil KIIIrjJUlm KAeswws JlCUUl>5l(m s i t u , mblU( r A K.IK).}\f2 U.;:bllUlU>-;:tA' i&*M - fes Ki,'i f»A«M, HbIa 31 grzała *@II/, Hr ,2 Ostatnią pozycją rocznika 1926 była następująca notatka: Od r. 1927 zamieniamy »Kroniką Miasta Poznania« na kwartalnik. CzYnimy to dlatego, aby poszczególne numery mogły ukazywać się tu szacie okazalszej i abyśmy mogli wląksze rozprawy zamieszczać w piśmie naszYm, nie przerywając Ich. Rocznik "Kroniki" nie dozna najmniejszego uszczuplenia. Szanownych Abonentów i Przyjaciół pisma naszego prosimy o tym wiąksze poparcie naszYch starań. Zamieniając "Kroniką" na kwartalnik, zniewoleni jesteśmy poprosić o wpłacenie rocznej prenumeraty Z góry, którą prosimy uiścić razem Z abonamentem za IV kwartał 1926 (płatnym Z dołu). Szanowni Abonenci pragnący płacić ratami, zechcą złożyć odpowiednią deklaracj ę. Abonament na r. 1937 uiynosi zł 8. Wybrał Kronikarz 4mw AmmmmmmmmmmmmwmiimmmmmwiJmmmmmmmmmmiwiersz 67 14 od góry 14 od dołu ERRATAjestczłonkami Teysseyrewinno byćczłonami Teisseyre