KRZYSZTOF BOGUSZEWSKI I POZN, SZKOŁA MALARSKA 137szlachcianka w zielone sukni i kapBluszu. Na jej twarzy znać jakoby pewne zawstydzenie, co świadczy o zmyśle obserwacyjnym artysty. Istnieje dale'j jeszcze cały szereg pOlstaci:, równie wyraźnie scharakteryzowanych, lecz usuniętych w głąb. Przedstawiono tu więc różne stany w Polsce - duchowieństwo, szlachtę, rzemieślników l mieszczaństwo - zanoszące modły do Niepokalanej Dziewicy. W drugiej warst1wie, bliżej jnż postaci N. M. Panny, zebrani są prorocy; wśród nich widzimy Mojżesza z tablicami. Dawida w koronie i z lirą, Jonasza z wielorybem, Daniela z dwoma lwami. Tutaj to już nie pertrety, gdyż wszystkie osoby są w równy sposób scharakteryzowane i posiadają długie, gęste brody i długie włosy. Oczywiście stroje nie są narodowe, lecz fantastyczne. Pomieszano szaty współczesne z szatami, ogólnie przyjęŁemi w plastyce dla figur Starego Testamentu. Malarz pucił wodze swej, wyobraźni. Mamy tu świętego w zwykłej delji .szlacheckie;:, obok proroka w stroju królewskim, utworzonym na wz.ór rzymskiej togi, z płaszczem na -ręku. Gdzie indziej widać prostą, przepasaną. gładko opadającą sukni'ę. Wśród tych postaci znajdują się Archaniołowie, niewątpliwie, choć bliżej nie scharakteryzowani. Natomiast w szeregu trzecim. pomiędzy przodkami Chrystusa, są dokładnie oznaczone "Zastępy", z liljami w ręku i w wiankach na głowie. Wśród przodków Chrystusa wysuwają się naj pierwszy plan: Abraham z mieczem w ręce i jagnięciem przed sobą, Izak z wiązką drzewa na plecach, Melchizedech w staroakonnej mitrze kapłańskiej na głowie, z chlebem i dzbanem wina - w -ręku, Noe z arką, i wielu innych, każdy z ściśle określającym go, właściwym atrybutem. W następnym szeregu, w części lewej, stoj'ą dostojnicy świeccy, którzy zasłużyli się kościołowi, przybrani przeważnie w stroj'e królewskie. Widać wśród nich "Moce" z kulami w rękach. Po prawej stronie znajdują się przedsta:wiciele Tozmaitych zakonów, Cystersi, FTanciszkanie, Dominikanie, oraz "Księstwa" z koronami na głowach. Wyżej, na prawo, "Chóry panowania" trzymają w prawych rękach berła. Tutaj znów zakonnicy oraz dostojnicy kościelni w strojach papieskich i biskupich. Na lewo znajdują się "Trony", oryginalnie przedstawione, jako aniołowie z małemi foteHkami w rękach. \Xl najwyższym rzędzie widzimy po prawej' stronie Cherubinów, po lewej KJWNIKA MIASTA POZNANIA Serafinów. Postacie w tych rzędach są znacznie mniejsze mz poprzednie, i ze względu na odległość od widza, mniej starannie traktGwane, tak że szczegółowe rozpoznanie ich 'jest bardzo trudne. Na podstawie powyższych rozlważań nie trudno doj,ść do wniosku, że mamy tu przed sobą "Niepokalane Poczęcie", adorowane przez przedstawicieli różnych warstw Królestwa Niebieskiego, jaJe i przez przedstawicieli Korony Polskiej 26). "Niepokalane Poczęcie" jest tematem jeszcze częstszym w dziejach sztuki, aniżeli historja św. Marcina. Nigdzie jednak nie spotykamy uj'ęc:ia tego. tematu w sposób tak pełny symbolizmu i ukrytej treści, Symbolizm istnieje tu nawet w uszeregowaniu osób, w ich mniejszem i większem oddaleni'1 od N. M. Panny. Rozdzielenie postaci na poszcz.ególne grupy ma swą dahką a.nalcgję z dziełem gandaw.ski.em braci van Eycków. Niepira:wdopodobne jest jednak, aby nasz artysta zaczerpnął pomysł z utworu, który po'W'stał dwieście lat wcześniej, w tak odległym od Polski -- j'ak na owe stosunki - kraju. Istnieje natomiast inne dzieło, o kilk;i lat zaledwie wcześniejsze, które niewątpliwie stało się natchnieniem mistrza paradyskicgo, zwłaszcza, że obraz ten znajdował się ni'edaleko. O tern jednakże mówić będę później. Podobny symbolizm, j'ak w ugrupowaniu warstw, znajdujemy też w stopniowaniu godności anielskich. Hierarchj'e ani'elskie przedstawiano wog,óle bardzo rzadko w sztuce. Detzel cytuje w swej pracy z zakresu ikonografji chrześdja:ńskieij 27) zaledwie jeden przykład z malarstwa. A mianowicie hierarchje anielskie przedstawił Hans SchauHelin (1476-1540) na obrazie ołtarzowym, wyobrażającym "Ukoronowanie N. M. Panny" w Ahausen pod N6rd1ingen. Pomijając jui zupełnie odrębność stylistyczną, świadczą choćby odmienne atrybuty 26) Akt, IprZł'J,a,zujący obr'zy paradysk,ie katodrze Ipo'znańskiej, dłje obra:zv:wi .,Niep. PDc:zęcia' ,tyto "Maria S.cbu1,z" (p. aikta), co od}Jowliadalohy połs.kiej nazwie "l\btlka BOSlJm Nieli'sta.jącej P.oiillOiCY". W przeiWodnika,ch po katedrze f1gmuje ten obraz pod Jl:tIZWą .,N. M. Parma, jo Królowa WLSzyJstkrich ŚWięty.cłl". ,",\r otbyJdwu wy;p:1idklJch OIkreślenie obrazu jest nie8ousłe, a fakt terr należy przypi8idJc niedokładnej :1llj\lirLie treśc.i obr<1zu. ,"v,s:zełlde :tJtrylm1ty bOlwiem, a także nalpisy, ]tóre 'są hymnami, ad.orującemi ..Nie.ipoCill.1TIą DziErwicę",. wSlkazlUją wyraźnie na "Ni£'!polka1ane roc,zcie". 27) DętzeJ,; op. Ciłt. T. 1.1 str. t:38.