J20 KRONIKA MIASTA POZNAŃ. Aprzez rządowych i miejskich budowniczych. Przeświecała w nich wszystkich jedna myśl, by mianowicie silnie załamany bieg Warty przełożyć do pierwszego koryta rezerwowego przebiegającego w prostej linji. Usypanie walu w miejscu gilzie projektowane nowe koryto odgałęzia się od starego przedstawiało możność stworzenia portu ze starego koryta,. Państwo potrzebowało portu jako leży zimowej dla statków, a miasto dla ruchu przeladowniezego. Już w roku 1895 rozpoczęły się pierwsze pertraktacje między państwem a miastem na podstawie projektu (Ottmanna) opiewającego na kwotę 8 870 000 mk. Co do rozdziału kosztów porozumiano >ię. ale ani państwo ani miasto ni@ chciały sie podjąć wykonania, ze względu aa związane z tern ryzyko. Aby jednak obiegnąć przynajmnIej ochronę przed powodzią, zdecydował się zarząd miejski odstąpić na razie od regulowania rzeki a poprzestać na ogrobleniu. Koszta robót obliczono na 1 % mil. marek: państwo udzieliło subsydjów 400 000 mk. a samorząd krajowy 250 000 mk. Wykonanie projektu rozpoczęto 1 1 r. i do 1905 r. wykończono większą część pnie. Tymczasem potrzeby regulacji i żeglugi upominały się coraz bardziej o swoje prawa. Z szybkim rozwojem miasta zwiększała, się i żegluga na Warcie, a stosunki rzeczne były coraz mniej znośne. Przy moście ChwaliAzewskim nurt Warty zmienia swój kierunek w ostrym i krótkim łuku tak nagie, że holowanie statków odbywa się z wiełkiemi trudnościami.. Mimo że przęsło mostu ma tu szerokość 80 m. silny prąd zmusza jednak do największych ostrożności. Nie rzadkie Indy wypadki, że lodzie rzucane poprzecznie na filar mostu uszkadzały się lub rozbijały doszczętnie. J asuem jest. że szkodziło to także mostowi. Cały prawię brzeg przeładowuj, niezbędnej dla rozkwitu żeglugi a wybudowanej przez miasto z wielkiem nakładem kosztów, narażony jest stale na zamulenie, ponieważ wewnętrzna strona luku Warty oddalona ód nurtu osadza tu piaski. Już przy średnim stanie wodj okazuje się lacha piaszczysta, która nie dopuszcza łodzi do murowanego brzegu przeladowni, w końcu brak jest ochrony dla łodzi w czasie leży zimowej. Skutek tego jest ten. je przed ruszeniem lodów nie można łodzi ładować, jeśli się nie chce Ch narazić na niebezpieczeństwo. Powoduje to w dalszym ciągu'wydatne straty czasu i pieniędzy dla handlu poznańskiego i utrudnia konkurencję.