GERARD LABUDA UNIWERSYTET POZNAŃSKI W LATACH 1919-1969 1. ZACZĄTKI SZKÓŁ WYŻSZYCH W POZNANIU W DNIU 7 maja 1919 r. uroczysta inauguracja roku akademickiego pierwszego w dziejach Poznania uniwersytetu rozpoczęła nowy rozdział szkolnictwa wyższego Polski zachodniej. Uniwersytet ten, tworzony najpierw pod nazwą Wszechnicy Piastowskiej, nie powstał jednak ani nagle, ani z niczego. Na jego powstanie złożył się wysiłek całych pokoleń i bogata tradycja życia naukowego całej Polski zachodniej. W dniu 7 maja 1969 r. przypada nie tylko 50 rocznica istnienia Uniwersytetu, lecz także domniemana 450 rocznica założenia Szkoły Wyższej, zwanej Akademią Lubrańskiego. Przeżywała ona szczególny okres swego rozwoju w latach 1519 -1535, za czasów jej założyciela Jana Lubrańskiego i Jana Lataiskiego - ówczesnych biskupów poznańskich. Składała się ona z dwu wydziałów: teologicznego i humanistycznego. Na wydziale humanistycznym uczono łaciny i greki, historii powszechnej, geografii, arytmetyki i astronomii, filozofii i prawa. Głównym organizatorem tego wydziału był Krzysztof Hegendorfer z Lipska, wykładający na nim gramatykę, dialektykę, retorykę, poetykę i filozofię. Uczniami jego byli m. in. Józef Struś, znakomity lekarz i twórca nauki o tętnie, oraz Klemens Janicki, jeden z najwybitniejszych poetów doby humanizmu w Polsce. Uczelnia poznańska bardzo rychło została wciągnięta w wir sporów religijnych. Hegendorfer był zwolennikiem luteranizmu. Wystąpił przeciw niemu Grzegorz z Szamotuł, rektor szkoły od r. 1531, doprowadzając do usunięcia Hegendorfera z Poznania. Po odejściu Jana Lataiskiego na biskupstwo krakowskie, Szkoła straciła swego mecenasa; pod rządami Grzegorza zaczęła tracić na znaczeniu. Odrodziła się ona przejściowo w połowie XVI i na początku XVII wieku, ale coraz bardziej rósł w niej wpływ wydziału teologicznego; w r. 1676 włączono do niej Seminarium Duchowne; w r. 1773 Szkoła została zwinięta przez Komisję Edukacji Narodowej. W roku 1571 powstała w Poznaniu druga w ówczesnym rozumieniu szkoła wyższa, Kolegium Jezuickie, które w r. 1612 uzyskało od króla Zygmunta III prawo udzielania dyplomów akademickich bakałarza, magistra i doktora na wydziałach filozoficznym i teologicznym. Jednakże na skutek oporu U niwersytetu Krakowskiego nie doszło do przekształcenia Kolegium w akademię ani wówczas, ani w latach późniejszych (1650, 1678). Mimo to wykłady w Kole Gerard Labuda gium miały poziom szkoły wyższej, obejmując logikę, etykę, metafizykę, matematykę i fizykę, a także teologię, prawo kanoniczne i język hebrajski. Najwybitniejszym przedstawicielem Kolegium w XVIII wieku był Józef Rogaliński, biegły zarówno w naukach filozoficzno-teologicznych, jak matematyczno-astronomicznych i fizykalnych. Po przybyciu do Poznania urządził on obserwatorium astronomiczne, wyposażone w doskonałą jak na owe czasy aparaturę. Jego uczniem był znany astronom Jędrzej Gawroński. Najwięcej wysiłku poświęcił jednak Rogaliński naukom fizykalnym, wprowadzając nawet wykłady publiczne z tego zakresu. Po kasacie Zakonu Jezuickiego Józef Rogaliński został rektorem szkoły wyższej utworzonej w miejsce Akademii Lubrańskiego i Kolegium, której nadał on tytuł Akademii Wielkopolskiej. Próba uzyskania dla niej statusu uniwersyteckiego, podjęta w latach 1774-1775, nie powiodła się, mimo iż ówczesna akademia liczyła 16 profesorów i kształciła w swych murach ok. 300 uczniów. Program zajęć był obfity i różnorodny. Obejmował on: języki klasyczne i nowożytne, różne działy matematyki i geometrii, fizykę, filozofię, prawo, zoologię, ogrodnictwo, rolnictwo i in. Mimo to Komisja Edukacji Narodowej nie przyznała Akademii tytułu "Szkoły Głównej", tj. uniwersytetu, stając na tradycyjnym stanowisku, iż uczelnia krakowska ma w tym zakresie monopol w Koronie, a wileńska na Litwie. Co więcej, w r. 1780 Komisja obniżyła rangę Akademii Wielkopolskiej do poziomu szkoły wydziałowej, tj. średniej. Z tym zdegradowanym stanowiskiem wyższej uczelni wszedł Poznań w okres zaborów. Państwo pruskie nie było zainteresowane w rozwijaniu szkolnictwa wyższego w Poznaniu, obawiając się, że stanie się ono ośrodkiem polskiej myśli narodowej. Bezskutecznie więc światlejsi Polacy Wielkiego Księstwa Poznańskiego występowali w latach 1827-1873 z inicjatywami utworzenia uniwersytetu w Poznaniu. Próby ponawiał zwłaszcza August Cieszkowski z Wierzenicy. Starania te nie odniosły skutku. Dopiero w r. 1870 dzięki ofiarności Augusta Cieszkowskiego udało się powołać Wyższą Szkołę Rolniczą w Żabikowie. Na jej czele stanął Juliusz Au, nadając jej od razu wysoki poziom naukowy. Została ona jednak zamknięta w r. 1876, wykształciwszy ledwie kilka roczników. Od tej pory ustały starania o otwarcie uniwersytetu. Wobec wrogiej postawy zaborcy, Polacy zaczęli rozwijać inne formy osiągania wyższego wyształcenia i nadążania za postępem wiedzy. Wielu Wielkopolan podążało na uniwersytety zagraniczne, a w tym również do Galicji, gdzie na uniwersytetach: krakowskim i lwowskim wykładali polscy profesorowie. Wielu z nich osiągnęło tam również najwyższe stopnie naukowe, szkoląc tam przyszłe kadry profesorskie dla Uniwersytetu Poznańskiego w odrodzonej ojczyźnie. W Poznaniu zaś, zamiast Uniwersytetu, coraz większą rolę zaczęło odgrywać Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, założone w r. 1857. Na swoich posiedzeniach ogólnych, a następnie na posiedzeniach wydziałów specjalizujących się w różnych dziedzinach nauki, zogniskowało ono cały ruch naukowy Wielkopolski, promieniując z czasem na sąsiednie Pomorze, gdzie również w r. 1875 powstało Towarzystwo Naukowe. Towarzystwo Przyjaciół Nauk przystąpiło do zorganizowania wykładów publicznych i zjazdów naukowych, wieczorów czwartkowych itp. Wydawało swoje "Roczniki" (od r. 1860), w których publikowano prace naukowe członków Towarzystwa z różnych dziedzin wiedzy, głównie humanistycznych. Pojawiły się również próby oddziaływania masowego, poprzez Towarzystwo Pomocy Naukowej, Towarzystwo Oświaty Ludowej, Towarzystwo Czytelni Ludowych i Towarzystwo Wykładów Ludowych im. Adama Mickiewicza. W r. 1913 rozpoczęło w Poznaniu swoją działalność Towarzystwo Wykładów Naukowych działające mimo przeszKód przez lata wojny światowej 1914-1918. W styczniu 19L3 r. przekształcono program wykładów w systematyczne kursy z dwuletnim programem studiów. Był to krok przygotowawczy do otwarcia regularnej wyższej uczelni w Poznaniu. 2. ZAŁOŻENIE WSZECHNICY PIASTOWSKIEJ (1918-1919) Władze pruskie zaniepokojone poczynaniami organizacyjnymi społeczeństwa polskiego, po długich latach biernego oporu w stosunku do żądań o otwarcie szkoły wyższej w Poznaniu, zmieniły metodę działania. Już pod koniec XIX stulecia przedstawiciele biurokracji pruskiej w Poznaniu zaczęli domagać się utworzenia już to politechniki, już to uniwersytetu na przemian w Poznaniu i w Bydgoszczy, mając na oku "podniesienie, umocnienie i utrwalenie niemczyzny na Wschodzie". Po długich zabiegach, podczas których zabrali też głos przeciwnicy tworzenia uniwersytetu w obawie, że może on ulec polonizacji, w r. 1903 otwarto w Poznaniu "Królewską Akademię Niemiecką", mającą charakter kadłubowego uniwersytetu. W jej statucie uwidoczniono bez osłonek cele przyświecające jej założeniu; miała ona "przez swą działalność nauczycielską i przez swoje naukowe dążenia rozwijać niemieckie życie duchowe na kresach wschodnich". Akademia służyła tylko Niemcom, którzy jednak ze względu na niepełne prawa uczelni nie darzyli jej zaufaniem. Kryzys ujawnił się już w toku wojny światowej; wszelkie życie zamarło w Akademii z dniem 27 grudnia 1918 r. w chwili wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Naczelna Rada Ludowa zamknęła Akademię w dniu l marca 1919 r., przejmując majątek uczelni na rzecz skarbu państwa. Zarysowujący się coraz wyraźniej w pierwszych dniach listopada 1918 r. rozkład państwa pruskiego otworzył możliwości zrealizowania wielowiekowych dążeń Polaków o własny uniwersytet. Inicjatywę wziął w swoje ręce prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Heliodor Święcicki, który już 11 listopada 1918 r. doprowadził do utworzenia "Komisji Organizacyjnej Uniwersytetu Polskiego w Poznaniu", do której prócz inicjatora weszli Józef Kostrzewski, Stanisław Kozierowski i Michał Sobeski. Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk uznano "jako jedynie kompetentne do zajęcia się planową akcją przygotowawczą". Na pierwszym posiedzeniu Komisji Organizacyjnej zdecydowano utworzenie Wydziału Filozoficznego, rozważano potrzebę założenia Wydziału Prawnego i Lekarskiego. 18 listopada postanowiono poinformować o tych poczynaniach organizacyjnych Naczelną Radę Ludową. Hall Collegium Minus U niwersytetu im. Adama Mickiewicza % 1 1 r-. £ ID J\Jlflitt : LU. . AH 'M · Ik*i Na siedzibę uczelni upatrzono gmach b. Królewskiej Akademii i należące do niej zakłady. Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Warszawie zaakceptowało dążenia Komisji i Naczelnej Rady Ludowej. Pismem z dnia 31 stycznia 1919 r. Komisariat Naczelnej Rady Ludowej zawiadomił Ministerstwo, że w dniu 30 stycznia powołał "do życia Wydział Filozoficzny jako zaczątek polskiego uniwersytetu w Poznaniu". W celu równomiernego podziału kadry profesorskiej między wszystkie tworzące się w kraju uczelnie, a w szczególności dla zweryfikowania kwalifikacji powołanej już do pracy kadry, Ministerstwo powołało w styczniu 1919 r. Komisję Stabilizacyjną, która przy czynnym udziale Heliodora Święcickiego zaopiekowała się też Uniwersytetem Poznańskim, dopomagając do skompletowania kadry dla Wydziału Filozoficznego (obejmującego wówczas również katedry przyszłego Wydziału Matematyczno- Przyrodniczego) i Wydziału Prawnego. W lutym 1919 r. przystąpiono w Poznaniu do organizowania Wt PROF. DR HELIODOR ŚWIĘCICKI rektor Uniwersytetu Poznańskiego w latach akademickich 1919 - 1922123 Wydziału Rolniczego i Lekarskiego. Wydziały te nie zdołały jednak utworzyć się przed dniem uroczystego otwarcia Uniwersytetu. Zalążkiem Wszechnicy Piastowskiej (tak brzmiała do r. 1920 oficjalna nazwa Uniwersytetu) był Wydział Filozoficzny, który odbył swe pierwsze posiedzenie w dniu 4 kwietnia 1919 r. Wybrano na nim dziekanem prof. Michała Sobeskiego (filozof). Warto przypomnieć nazwiska uczestników tej pierwszej Rady Wydziałowej: Jan Bystroń (etnograf), Alfred Denizot (fizyka doświadczalna), Ryszard Ganszyniec (filozofia klasyczna), Jan Grochmalicki (zoologia), Seweryn Hammer (filozofia klasyczna), Antoni Korczyński (chemia organiczna) , Józef Kostrzewski (prehistoryk), Tadeusz Lehr- Spławiński (slawista), Kazimierz Tymieniecki (historyk), Eugeniusz Piasecki (wychowanie fizyczne), Mikołaj Rudnicki Uęzykoznawca), Franciszek Włodarski (matematyk), tudzież Heliodor Święcicki (medyk), wybrany w dniu 5 kwietnia jednomyślnie rektorem Uniwersytetu. Jeszcze w kwietniu i w pierwszych dniach maja 1919 r. weszli w skład Rady następujący profesorowie i docenci: Antoni Danysz (pedagog), Stanisław Dobrzycki (polonista), Tadeusz Grabowski (polonista), Zdzisław Krygowski (matematyk), Bronisław Niklewski (fizjologia roślin i chemia rolnicza), Stanisław Pawłowski (geograf), Jan Sajdak (filozofia klasyczna), Stanisław Wędkiewicz (romanista), Stefan Błachowski (psycholog), Ludwika Dobrzyńska-Rybicka (filozof), Władysław Kudelka (botanik) i Roman Pollak (polonista) . Na tworzącym się wówczas Wydziale Prawa czynni byli: Tadeusz Brzeski (ekonomista), Zygmunt Lisowski (prawo rzymskie), Jan Rutkowski (historyk dziejów gospodarczych) i Antoni Peretiatkowicz (encyklopedia prawa), który też pełnił obowiązki dziekana. Przyszły Wydział Medyczny reprezentował tylko prof. Heliodor Święcicki. 3. OTWARCIE UNIWERSYTETU I PIERWSZE LATA ROZWOJU "Nadszedł dzień 7 maja 1919 roku, dzień uroczystego otwarcia Wszechnicy - pisze się w Księdze Pamiątkowej Uniwersytetu Poznańskiego z r. 1924. - Zapisał się on złotymi głoskami w dziejach naszej kultury; ziściły się marzenia wielu pokoleń. Stolica Wielkopolski nareszcie doczekała się U niwersytetu" . W obecności wielu przedstawicieli świata nauki i kultury, rządu centralnego i władz lokalnych otwarcia Wszechnicy Piastowskiej dokonał komisarz Naczelnej Rady Ludowej Adam Poszwiński. W przemówieniu inauguracyjnym rektor Heliodor Święcicki powiedział m. in.: "Macie, młodzi przyjaciele wykształcić się w Uniwersytecie nie tylko naukowo, lecz nie mniej kształcić się macie na dobrych obywateli kraju, bo macie być później apostołami świętej naszej sprawy, Ojczyzny naszej nadzieją. Niech krzepi się w Was męstwo, a płomienna miłość Ojczyzny uzbraja Was w moc wytrwania. Stróżujcie dniem i nocą na warcie polskiej, sprawie narodowej poświęcajcie się pod wodzą profesorów Waszych, którzy Wam przewodzić, dla Was pracować pragną. Oddajcie Ojczyźnie uczucia Wasze, mienie Wasze, życie Wasze, gdyby się Gerard Labuda Gmach Collegium I uridlcum tego od Was domagać miała. Wyrośliście w niewoli, oddychacie teraz wolnością. Służcie Ojczyźnie, roztaczajcie opiekę nad nią, zwiększajcie ideały " nasze . Założenia ideowe poznańskiej Wszechnicy sformułował Minister Oświaty, wybitny logik, Jan Łukasiewicz. Uroczysty akord inauguracji nie zakłócił ani nie przerwał wytężonej pracy nad organizacją dalszych wydziałów. Pracę podjęły od razu katedry Wydziału Filozoficznego i pierwszy rok studiów Wydziału Prawa. W dniu 19 czerwca 1919 r. odbyło się pierwsze posiedzenie wyłonionego z tych dwu Wydziałów Senatu Akademickiego, który od tej pory przejął na siebie dalsze obowiązki . . organIzacyj ne. Dnia 6 października 1919 r. Senat przyjął do wiadomości "utworzenie odrębnego Wydziału Rolniczo-Leśnego", którego organizatorem był prof. Bronisław Niklewski. W swoich zamierzeniach Niklewski nie tylko odwoływał się do tradycji Wyższej Szkoły Rolniczej, lecz w osobie prof. Józefa Rivoli, wykładowcy tej szkoły w latach 1874-1875, redaktora "Przeglądu Leśniczego" i prezesa Towarzystwa Leśnego, znalazł gorącego rzecznika tego nowego Wydziału. Organizacją Wydziału Lekarskiego zajął się na podstawie uchwały Senatu z dnia 25 kwietnia 1920 r. prof. Adam Wrzosek, i to z takim skutkiem, że Siedziba Collegium Chemicumjuż W roku akademickim 1920/1921 rozpoczęły się zajęcia na pierwszym roku. W tym samym czasie Wydział Prawa przekształcił się na Wydział Prawno-Ekonomiczny z dwoma odrębnymi kierunkami studiów: prawnym i ekonomiczno-politycznym. Nie został otwarty planowany za przykładem innych uniwersytetów polskich Wydział Teologiczny wskutek zastrzeżeń miejscowych władz kościelnych. W r. 1920 otwarto też przy Wydziale Filozoficznym osobne Studium Farmaceutyczne, które później weszło w skład Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego. Ze względu na brak stosownych pomieszczeń i innych środków nie doszedł do skutku zamiar utworzenia Wydziału Inżynierii, który miał stanowić zaczątek przyszłej politechniki. Sytuacja lokalowa Uniwersytetu była istotnie trudna. Uczelnia od razu przerosła ramami organizacyjnymi, liczbą katedr i kierunków studiów, a także liczbą studentów dawną akademię pruską. Pertraktowano więc o Zamek, o gmach b. Komisji Kolonizacyjnej i inne pomieszczenia, obiecane przez władze lokalne, ale z opóźnieniem udostępniane. Pod naciskiem władz centralnych w listopadzie 1921 r. odbyła się uroczystość położenia kamieni węgielnych aż pod cztery gmachy: dla katedr chemicznych, medycznych i rolno-leśnych. W 1923 r., w którym zmarł pierwszy rektor Heliodor Święcicki (12 X 1923), U niwersytet Poznański był w zasadzie uformowany pod względem organi Gerard Labuda zacyjnym. Składał się on z czterech wydziałów, 123 katedr i zakładów, przeważnie kierowanych przez profesorów, wyjątkowo tylko przez zastępców profesorów. W r. akademickim 1925/1926 Wydział Filozoficzny podzielił się na dwa Wydziały: Humanistyczny i Matematyczno-Przyrodniczy (wraz ze studiami farmaceutycznymi). W tych ramach Uniwersytet działał aż do 1939 r. 4. OSIĄGNIĘCIA DYDAKTYCZNE, NAUKOWE I WYCHOWAWCZE W LATACH 1919-1939 Działalność Komisji Stabilizacyjnej przyczyniła się do tego, że na U niwersytecie Poznańskim od samego początku podjęła pracę dydaktyczną i wychowawczą doskonała kadra nauczycielska, już to wykształcona na dwu polskich uniwersytetach zaboru austriackiego, już to przynosząca ze sobą bogate doświadczenia uniwersytetów niemieckich, francuskich, rosyjskich i anglosaskich. Rdzennych Poznaniaków było wśród profesorów niewielu. Jednakże profesorowie przybywający z innych dzielnic Polski rychło nawiązali ścisły kontakt z miejscowym społeczeństwem, co niewątpliwie stanowiło wzorowy wprost przykład postępującej w społeczeństwie polskim integracji tak charakterystycznej dla okresu międzywojennego. Najlepsze warunki pracy znalazły katedry humanistyczne i prawno-ekonomiczne, nie wymagające zbyt dużych nakładów pieniężnych. W znacznie trudniejszych warunkach znalazły się katedry i zakłady kierunków matematyczno-przyrodniczych, lekarskich i rolno-leśnych, które z wolna dorabiały się samodzielnych warsztatów pracy. Stworzenie warunków pracy dla planowanego Wydziału Inżynieryjnego przerosło w ogóle możliwości środowiska. Toteż Uniwersytet w pierwszych latach istnienia miał przede wszystkim spore osiągnięcia dydaktyczne i wychowawcze, znacznie skromniejsze zaś - naukowo-badawcze. W czasach zaboru w miarę nasilającego się nacjonalizmu, polityka władz pruskich usilnie zmierzała do hamowania awansu kulturalnego społeczeństwa polskiego; gdy natomiast pewnej grupie Polaków udało się zyskać wyższe stopnie akademickie, władze pruskie przy każdej nadarzającej się sposobności przenosiły ich w głąb Rzeszy, aby uniemożliwić im pracę w polskim środowisku. W granicach zaboru zdołali się więc utrzymać jedynie przedstawiciele wolnych zawodów: lekarze, adwokaci i architekci, a także kler. Nie mając dostępu do pracowni bibliotek, wszyscy oni byli z reguły pozbawieni możliwości pracy badawczo-naukowej, zwłaszcza w dziedzinie nauk przyrodniczych. Po odzyskaniu niepodległości, podstawowym zadaniem było więc dostarczenie krajowi inteligencji z wyższym wykształceniem prawniczym, lekarskim, nauczycielskim, inżynieryjnym itp. Sprawa ta była paląca szczególnie na ziemiach zachodnich. Na Uniwersytet Poznański spadło więc zadanie wypełnienia braków kadrowych w tych dziedzinach. Na Uniwersytet Poznański już w pierwszym roku istnienia zapisało się około 2000 osób. W latach następnych liczba studentów ciągle rosła, dochodząc w r. akademickim 1933/1934 do 5316 osób; przeciętnie jednak osiągała ona liczbę 4500 osób. Początkowo obowiązywał kurs trzyletni, a od r. 1923/1924 Gmach Collegium Maius (dawniej Collegium Medicum)kurs czteroletni (na Wydziale Lekarskim z czasem pięcioletni). Na Wydziale Prawno- Ekonomicznym studiowało przeciętnie około 1500 osób, kończyło zaś studia przeciętnie 120-150 osób. Wydział Lekarski rozpoczął od 500 osób, osiągając później przeciętnie 1000-2000 studentów. Rosły efekty nauczania, przynoszące od 50 do 180 lekarzy rocznie. Wydziały Humanistyczny i Matematyczno- Przyrodniczy zaczęły przeciętnie od 500 studentów; na Wydziale Humanistycznym granica górna osiągnęła około 800, a na Wydziale Matematyczno- Przyrodniczym około 1000 osób. Wydział Matematyczno- Przyrodniczy miał jednak lepsze wyniki nauczania, osiągając pod koniec przeciętnie 180 absolwentów. Najbardziej równomiernie rozwijał się Wydział Rolniczo- Leśny, którego liczba słuchaczy obracała się zawsze w granicach 300-400 osób, spośród których z kolei opuszczało mury uczelni przeciętnie 60-90 osób z dyplomami inżyniera. Na podstawie niepełnych danych można przyjąć, że studia uniwersyteckie na Wydziale Ekonomicznym w latach 1919-1939 ukończyło 2350 osób, na Wydziale Lekarskim - 1650 osób, na Wydziale Filozoficznym - 60 osób (do r. 1923), na Wydziale Humanistycznym - 1300 osób, na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym (wraz z oddziałem farmacji) - 1400 osób, na Wydziale Gerard Labuda Biblioteka Główna Rolniczo-Leśnym - 1100 osób. Łącznie zatem Uniwersytet Poznański wykształcił w latach międzywojennych około 7810 specjalistów różnych dziedzin nauki. Przyjmuje się, że w Polsce w całym okresie dwudziestolecia międzywojennego pełne wykształcenie wyższe otrzymało około 83 000 osób; z tego wynika, że sam Uniwersytet Poznański dał w tym czasie około 9,3% ludzi z wyższym wykształceniem. Można z kolei przyjąć, że gdyby już w latach dwudziestych udało się w Poznaniu uruchomić Wydział Inżynieryjny (politechniczny), odsetek osób z wykształceniem wyższym pochodzących ze środowiska poznańskiego przekroczyłby 10%. Drugim ważnym osiągnięciem było założenie w Poznaniu podwalin nowego środowiska naukowego, nie tylko zdolnego do kształcenia studentów, lecz do własnej reprodukcji i rozwoju innych ośrodków. Już w r. 1923 Uniwersytet zatrudniał pokaźną liczbę 155 osób na stanowiskach profesorów, zastępców profesorów i docentów oraz 131 wykładowców, lektorów, asystentów; w sumie 286 osób. W 1939 r. kadra profesorska liczyła 142 osoby, natomiast bardzo wzrosła grupa adiunktów i asystentów, która w r. 1923 wynosiła 141 osób, a w r. 1939 - 202 osoby. Przeprowadzono lub nostryfikowano na uczelni 534 doktoratów i około 100 habilitacji. W krótkim okresie czasu zdołał więc U niwersytet nie tylko utrzymać swoją kadrę nauczycielską na wysokim poziomie, lecz także zapewnić jej dopływ świeżych sił. Przypływ i odpływ kadry profesorskiej przybrał też charakter normalnej wymiany między poszczególnymi środowiskami w kraju. O wiele trudniej było o widoczne efekty pracy badawczo-naukowej. W pierwszym rzędzie chodziło o przyswojenie i utrzymanie na odpowiednim poziomie ogólnie obowiązujących technik i metod badawczych i dydaktycznych. Dla osiągnięcia wyników oryginalnych potrzebna jest odpowiednia aparatura naukowa i wystarczające środki finansowe. Pod tym względem Poznań, skazany przede wszystkim na tworzenie samych podstaw warsztatów badawczo-dydaktycznych, w niektórych dyscyplinach wręcz od początku (chemia, fizyka, biologia, medycyna i nauki rolniczo-leśne), był w znacznie gorszym położeniu niż środowiska mogące się oprzeć o istotniejącą już bazę (np. Kraków, Warszawa). W tych warunkach liczące się w skali krajowej i międzynarodowej efekty badawcze osiągnęły wydziały nauk społecznych i kierunki teoretyczne. W tych kierunkach też najbardziej widoczne są osiągnięcia indywidualne, natomiast w pozostałych raczej dominowały osiągnięcia zespołowe. Na Wydziale Prawa na wzmiankę zasługują w tym względzie Edward Taylor - twórca poznańskiej szkoły ekonomicznej i Jan Rutkowski - przodujący historyk dziejów gospodarczych Polski; na Wydziale Humanistycznym Kazimierz Tymieniecki jako badacz średniowiecznego społeczeństwa polskiego i Adam Skałkowski - twórca kierunku biograficznego w historii; Florian Znaniecki - twórca poznańskiej szkoły socjologicznej, Józef Kostrzewski - twórca poznańskiej szkoły prehistorycznej; na Wydziale Matematyczno- Przyrodniczym Stanisław Pawłowski i Stanisław Nowakowski - twórcy poznańskiej szkoły geograficzno- fizycznej i geograficzno-ekonomicznej; na Wydziale Rolniczo-Leśnym Feliks Terlikowski - gleboznawca i chemik. Działał tutaj również wybitny chemik Tadeusz Miłobędzki (później przeniósł się do Warszawy). Wszyscy oni byli członkami Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie. Ważnym elementem życia naukowego jest publikacja wyników. Początkowo Uniwersytet uruchomił własne wydawnictwa, jednak po zorganizowaniu Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk na wzór akademickiego towarzystwa naukowego, ogłaszanie prac wykonanych przez pracowników uniwersyteckich przeszło do serii wydawniczych Towarzystwa. Wydawnictwem ściśle wydziałowym był "Ruch Prawniczy i Ekonomiczny" (później też Socjologiczny) pod redakcją Antoniego Peretiatkowicza i "Poznańskie prace ekonomiczne" pod redakcją Edwarda Taylora. Z inicjatywy prof. Mikołaja Rudnickiego, twórcy Instytutu Zachodnio-Słowiańskiego Uniwersytetu Poznańskiego, ukazywało się czasopismo językowe "Slavia Occidentalis"; organem wyrażającym osiągnięcia uniwersyteckiego seminarium historycznego były "Roczniki Historyczne" redagowane przez Kazimierza Tymienieckiego; seminarium prehistorycznego "Przegląd Archeologiczny" pod redakcją Józefa Kostrzewskiego ; cykl "Roczniki Nauk Rolniczych" pod redakcją Wiktora Schramma; "Nowiny Lekarskie" pod redakcją Antoniego Jurasza i Pawła Gantkowskiego; "Wy Gerard Labuda Budynek Obserwatorium Astronomicznego chowanie Fizyczne" pod redakcją Edwarda Piaseckiego i in. Prace te i czasopisma były przeważnie drukowane w Drukarni Uniwersyteckiej, odpowiednio wyposażonej. N a wysokim poziomie została zorganizowana Biblioteka Uniwersytecka, mogąca się wykazać szeregiem znakomitych dyrektorów (Edward Kuntze, Antoni Birkenmajer, po 1945 r. Stefan Vrtel- Wierczynski). Uniwersytet Poznański, tak jak i inne ówczesne uniwersytety w Polsce, stał otworem przede wszystkim dla młodzieży warstw posiadających: ziemian, kupiectwa, rzemieślników, zamożnych chłopów, inteligencji pracującej i przedstawicieli wolnych zawodów; liczba dzieci pochodzenia robotniczego i chłopskiego osiągała wśród studentów 10-15'%. Wielu studentów musiało pracować zawodowo, dawać korepetycje, dojeżdżać z daleka na wykłady lub w ogóle ograniczać się tylko do zdawania egzaminów, prawie nie przebywając w uczelni. W tych więc warunkach studia przeciągały się na wiele lat, nikły procent kończył studia w przepisowym terminie (10-12%), wielu nie kończyło ich wcale, poprzestając na 2-3 latach studiów. Przykładowo biorąc w roku akademickim 1930/1931 zapisało się na studia 4976 studentów, po czterech latach kończyło studia 644 absolwentów, czyli 13%, w tym liczba kończących studia w okresie czteroletnim była jeszcze mniejsza. Klęską studiujących był więc nie tyle odsiew, co odpad; dla większości studia kończyły się