'JW AGI W SPRAWIE STUD.JÓW AKADEM. W POZNANIU 391 _ 56, na Węgrzech - 76. P o I' s k a n i e w y b i e g a p r z e d i n n e p a ń s t w a (mimo napotykanych sądów przeciwnych. które 8ą niesłuszne). ruch jest zatem niejakO' skaordynowany z innemi państwami europejskiemi. W r. 1921 p o s i a d a ł o w P o l s c e (b e z Ślą s k a) w y żs z e w y_ k s z t _a ł c e n i e 115.000 o s ó b, w tern wśród ludności ponad 25 lat około 89000, z Śląskiem może 93 000 osób. W porównaniu z liczbą tą akademicy obecni przedstawiają siłę ogromną, bo dwie piąte do najniżej jednej trzeciej całości ludz'i z wykształceniem akademickiem. Gdyby młodzież kształcąca się kończyła studja korzystnie, wzrosłaby warstwa społeczna ludzi z wykształceniem akademickiem w jednem pokoleniu a dwukrotną stanu z r. 1921. Z a p o t r z e b o w a n i a l u d z i w yk s z t a ł c o n y c h wyliczyć nie można, obliczenia ogłaszane niekiedy nie mają racjonalnej podstawy. Zdaniem mojem w obecnej organizacji życia społecznego istnieje jeszcze pewien brak sił inteligentnych, który mógłby dopełniać się powoli, a dopełniłby się bodaj całkowide, gdyby zespół 35.000 akademików wszedł. w życie praktyczne. Weźmy na przykład medyków. których na ogół może jest pewien brak. W d. 1. stycznia 1927 było w Polsce 8.798 lekarzy (32 na 100.000 ludności). W roku 1925/6 studjowało medycyny 3.546 O'sób, t. j. 13 na 100.000 ludności. Łąc'znie stanowi ta 45 na 100.000 ludności. W 1'. 1909 przypadało w państwie pruskiem 47 lekarzy na 100.000 mieszkańców, a już odczuwano pewnego rodzaju przepełnienie (przynajmniej lokalne). Porównanie li,czby studentów z liczbą mat u r z y s t ó w pozwala wnosić, że w Palsce niewielka ilość młodzieży uzyskawszy maturę kończy wykształcenie szkolne. Ogólna ilość studentów w r. 1925/6 równa się mniejwięcej czterem rocznikom maturzystów, w latach bowiem 1921/2 do 1924/5 wydano ogółem 35.117 świadectw dojrzałości. Matura jest świadectwem inteligencji, a w życiu nie daje praw. poza prawem dalszego kształcenia się daje bowiem jedynie bodaj możność poświęcenia się zawodowi oficerskiemu. Podniesienie praw maturzystów uwolniłoby żywioł inteligentny w pewnej mierze od pędu do studjów wyżsżych. Tyle o sprawach akademickich ogólno-polskich. Panieważ chodzi na,m o uwypuklenie niektórych zjawisk z regionalnego O. KRONIKA MIASTA POZNANIApunktu widzenia, postaramy się przedstawić rolę, jak ą w t e j d z 1 e d 4. i n i e o d g r y waj ą Z i e m i e Z a c h o d n i e. Słuchacze wyższych zakładów naukowych w r. 1925/6 dzielili się według miejsca urodzenia jak następuje: Grupy nauk Prawo i nauki polityczn. . . . .' 8.241 (22.3%) 613 (36.7%) 3.122 (21.2%) 3.505 (24.4%) Nauki medyczne i pokrewne. .. 4.939 13.5%) Filozof ja i filolo!!ja 12.957 (35,4% I Nauki techniczne. 5.988 16,6%) Inne nauki. . . . . 4.465 (12,2%) Polska Wtem: Ziemie Zach. Ziemie Central. Małopolska 320 (19,2%) 570 (34,2%) 26 ( 1.6%) 139 ( 8.3%) 2.009 (13.6%) 4.485 (30.5 %) 2.980120,2%) 2.129,14.5%> 1.745 (12,1 % 6.308 (43.8%) 1.752 (12,2%) 1.0761 7,5%) Razem. , .36.590 (100%) 1.668 (100%) 14.725 \100%> 14.386 (100%) (Z wydziału filozoficznego we Lwowie brak danych co do miejsca urodzenia, całość wliczono na poczet Małopolski, przyczem faktycznie prawdopodobnie część tych słuchaczy rekrutuje się z Ziem Centralnych i Wschodnich. nie zmienia to jednak zasadniczego obrazu). Reszta akademików pochodzi z Kresów Wschodnich lub rodziła się zagranicą. Zagraniczni, należą:cy dzisiaj do poszczególnych dzielnic - bo chodzi głównie o Polaków -, nie mogą być rozliczeni na dzielnice dla braku statystyki siedziby rodziców. W każdym razie i w tym dziale Ziemie Zachodnie pozostają w analogicznym slosunku do całości iak w tablicy powyżej podanej. Z zestawienia tego wniaskujemy wyraźnie co następuje: 1. M ł o d .zi e ż z a c h o d n i a w w i ę k s z y m p r o c e nc i e n i ż i n n a p o ś w i ę c a s i ę s t u d i o m p r a w a, n a u k p o l i t Y c z n yc h i m e d y c y n y, a w m n i e j s z y m p r o c e n c i e i n n y 111. n a u k o m o p r ó c z f i l o z o f j i. Zjawisko to tłumaczy się pewną tradycją j'akoteż istotnym brakiem prawników z Ziem Zachodnich a częściowo przyczyną podniesioną pod 2. 2. N i e s ł y c h a n i e n i kły p r o c e n t m ł o d z i e ż y z Ziem Zachodnich poświęca się naukom t e c h n i c z n y m (26 czyli 1,67)' Rzecz to bardzo ważna. Nie zmienia zasadniczego obrazu fakt, że sta