RÓBY ZORGANIZOWANIA TOW. NAUKOW. W POZNAN'IU 329odbył w Bonn i Heide1bergu. Odziedziczywszy Golę. ożenił się i niedługo po ślubie pospieszył do powstania. Wraz z Marcinkowskim odbył kampanję na Litwie w korpusie generała Dezyder ego Chłapowskiego, jako jego adiutant. Pod Hajnowszczyzną. atakując z pierwszym pułkiem ułanów oddziały rosyjskie. cŁ-rzymał ciężką ranę od kartacza. Ozdobiony złotym krzyżem l'.siadł znowu na ojczvtym zagonie. gospodarząc znakomicie i pomnażając majątek. nie zasklepiając się atoli bynajmniej w domu. Wiadomo. że Wielkopolanie. co z Marcinkowskim. Działyńskim i Chłapowskim na czele brali udział w powstaniu listopadowem, tworzyli po powrocie rodzaj związku rycerskiegO' i bratniego, wywiera:ąceo wpływ przemożny na kierunek i intensywność prac narodowych. Naczelnikiem tego związku był Marc:nkowski, a iednym z jego pomocników. zwłaszcza w pracach Towarzystwa Naukowej Pomocy. był PotworowS'ki. W r. 1847 posłował na zjednoczony sejm krajowy w Berlinie. rok później stanął na czele poznańskiego Komitetu Narodowego. Reprezentując na tem stanowisku całe społeczeństwo w:elkopolskie, został upatrzony przez władzę na prezesa naczelnego tej części W. Księstwa. która miała otrzymać instytuc;e narodowe, ale odmówlł. W tym samym roku Potworowski stanął na czele głównej dyrekcji Ligi Polskiej. Z nastaniem ry konstytucyjnej w Prusiech posłował na sejm berliński. był członkiem Izby Panów, oraz prezesem Koła poIskiego sejmO'wego, kierował wyborami. i m:.ał jeszcze czas na pilnowanie cudzych prywatnych interesów, na za:mowanie się opieką nad nieletnimi, zasiadanie w sądach polubownych itd. A zawsze cechowała go "szlachetność wrodzona. do naj delikatniejszych posunięta odcieni", połączona z surowością dla siebie i skromnością co' do swej osoby. Choć kalwinista. był przyjacielem znakomitego kaznodziei i działacza katolickiego. ks. Aleksego Prusinowskiego. ks. Jana Chryzostoma Janiszewskiego. ks. dr. Respądka i innych. Umarł dnia 23 listopada 1860 r.. tknięty paraliżem. Za trumną jego kro(zył arcybisknp Leon Przyłuski i wielka rzesza duchowieństwa katolickiego. Jako kalwinista Potworowski potrafił jak to zobaczymy niżej pchnąć Kasyno gostyńskie w kierunku pracy nad polskim ludm ewangelickim. Myśl Z"llożenia Kasyt\'l zjawiła się w w:.gilję słynnych w swoim czasie jarmarków gostyńskich na konie. odbywanych na ŚŚ. Szymona i Judę. Na jarmarki te KRONIKA MIAtjTA POZNAIA. zjeżdżali się kupcy i obywatele 7. całej Polski i Litwy. Ponieważ zauważono, że niektórzy obywatele bratali się z oficerami pruskimi, przeto postanowiono stworzyć dla nich organiz lCję Łcwarzyską czysto polską. Do wykonania tego planu zabrał ię niezwłocznie Walerjan Rembowski, pozyskał odrazu 36 .:złonków i 216 talarów składki, po 6 talarów od każdego ,złonkl. Już sama wysokość składek rocznych wskazuje na to, że kierowano się według ustaw Towarzystwa Kraszewskieg:>.29) Aby tym początkom nadać jakieś formy orgnhacyjne, Gustaw Potworowski zaprosił do Goli kilku sąsiadów i dnia 10 grudnia 1835 ułożono statuty. które uzupełnbn:J na. walnm zebraniu, dnia 14 g,rudnia roku następnego. Według ftatutów celem Kasyna było "udzielanie sobie pożytecznych dla dobra ogółu wiadomości oraz wspólna 7abawa". To określenie celu Kasyna jest niemal dosłownie przejęte z ustaw T owarzy.,t-Na Kraszewskiego. Nic więcej poza tem nie wiemy o statułch Kasyna, gdyż ich nie opublikowano. Przyjęcie do tej nowej organizacji było znacznie utrudnione,SD) jakkolwiek od kandyd:ltów wymagano tylko wykształcenia "stosownego do pożycia towarzyskiego" . Na czele Kasyna stała dyrekcja złożona z trzech dyrekbrów, 5 radców, 2 sekretarzy. skarbn:ka i bibljotekarza, wybieranych co rok większością głosów. Posiedzenia zwycz'1jne cdbywały się co środę w południe, zebrania walne co kwartał. zabawy wedle uchwały dyrekcji. Gier hazardowych nic tolerowano, podobnie i palenia tytoniu w obe.:nośd kobiet. Wpisowe wynosiło 5 talarów, składka roczna tyleż; du;;blJwni wszakże pładli 3 talary. Na bibljotekę składano osobno po 2 talary rocznie. Ci. co nie należeli do Kasyna, a chcieli korzystać z jego bibljoteki, płacili roczme 5 talar-6w. Bibljotkę otwarto dnia l stycznia 1837. W tym samym roku 1837, równocześnie z Towarzytwm Rolniczem w Gnieźnie, powstał w obrębie Kasyna gostyń"kiego "wydział zachęcający do przemysłu i rolni.::twa", założony przez Józefa Łubieńskiego z Pudliszek, właściciela domu ban 29) Karwowski Stan. Historja W. Ks. Poznańskiej!!o, tom I, Poznań 1918, str. 283 i n. BO) Roczniki Towarzystwa Przyjaci6ł Nauk Poznańskiego. tom 33 (1906) str. 425; streszczenie wykładu Fr. Chłapowskiego o wydziale przemysłowym Kasyna. kowego w Gdańsku. Według 5 ustaw tego wydziału Ladaniem jego było: l) zdawanie sprawy na walnych zebraniach Kasyna o stanie różnych gałęzi przemysłu miejskiego w W. Księ<>twie z wymienieniem majstrów celujących w swym zawodzie; 2) naznaczanie środków popierania przemysłu i poszczególny.::h rzemieślników i fabrykantów; 3) dostarczanie rzemieślnik:lm najdoskonalszych wzorów zagranicznych, modeli i dzieł pożytecznych, oraz, o ileby fundusze na to pozwoliły, wykształ:::enic co rok pewnej liczby rzemieślników Polak6w, i wreszcie 4) zwiedzanie zakładów przemysłowych i warsztatów rzemieślni:::y.::h. Nietylko atoli rzemieślnikom. lecz i student.Jm wydział przemysłowy udzielał zapomóg pieniężnych na studia. i podróże naukowe. Nadto wydział ten zbierał okazy przyrodnicze. które później przejęło Towarzy.stwo P. N. oraz modele maszyn i narzędzi dla rzemieślników i rolników, przekazane póżnicj wyższej szkole rolniczej im. Haliny w Żabikawie. Sprawozdania z czynności wydziału tego. oraz rozprawy, czytane n.a posiedzeniach jego, drukowano w "Przewodniku Rolniczo - Przemysłowym", który wychodził w Lesznie od l kwietni'a 1836 r., z poparciem Kasyna, a później i Towarzystwa Rolniczego w Gnieźnie. PismO' to redagował Antoni Koliński z pomocą Ignacego Sczanieckiego. Od r. 1838 stało się ano organem wydziału przemysłowego Kasyna. Tu wydział drukował rozprawy o ułatwianiu kredytu. o podniesieniu ludu wiejskiego , o regulacji stosunków włościańskich w Królestwie, () zaprowadzeniu sądów polubawnych , o zwalczaniu szkodnictwa faktorów, o czuwanIu nad rozwojem fizycznym dzieci chłopskich. Pozatern ogłoszono tam kilka rozpraw ściśle technic.znych. a mianowicie gruntowne rozprawy o osuszeniu bagin nadobrzańskich. o budowaniu szos itd. Wreszcie urządzał wydział ten wystawy w GO'styniu. wyścigi konne i igrzyska ludowe. o czem następnie referowano w ,.Przewodniku RolniczoPrzemysłowym". Wyn'ika stąd. że wydział przemysłowy Kasyna gostyńskiego nie zasklepiał si w ciasne m kółku, że przeciwnie starał się oddziaływać na całe społeczlństwo wielkopolskie. a nawet zakardonowe. Władze rządowe popierały niekiedy jego usiłowania. dostarczając mu n. p. materiałów statystycznych z miast i powiatów. Niemniej owocną i ożywioną działalność rozwijał wydział literacki Kasyna. Posiedzenia jego odbywały się ('o dwa mie KRONIKA MIASTA POZNANIA siące. Oprócz członków rzeczywistych, zamieszkałych w Wielkopolsce, wydział ten mógł przyjmować także członków korespondentów z innych dzielnic Polski. W sprawozd:lDiu,31) ogłuszonem w r. 1842, Wydział zastrzegał się skn>mnie, że nie zamierzał bynajmniej utworzyć zawiązku "Towarzystwa uczonych". że wskutek tego zaniechał nawet pierwotncgo zamiaru wydawania roczników p. t. "Świętojanki". nie chcąc "'ni na chwilę wysuwać Wielkopolski "naprzciw innych części Polski i stawiać udzielne swoje naukowe pr3.ce na szali obok tych wielkich dzieł, jakie w całej Polsce zbierają, celem uświetnienia i uczczenia ojczyzny". Wogóle wydział ten niceo nie wystrzegał się tak bardzo jak "chorobliwego prowincj)nalizmU"i ze zgrozą spostrzegał. "jak najwyższe nawet umysły i najszla chetniejsze serca popaść mogą w tę wadę. jak to aaprzykład się dzieje w Ukraino-manji". W działalności swojej praktycznej wydział literacki Kasyna gostyńskiego zwrócił szczególną uwagę na rozpawszechnianie książek ludowych po wsiach i miastrc.k!łch. Chodziło mianowicie o "uzupełnienie błogieg.:) wpły.vu śzkół na nasz lud". Nad zagadnieniem tem zastanawhł się wydział gruntownie. sporządzając spis dzieł na:potrzebni.jzych. Z pomocą przyszedł wydziałowi księgarz leszczyński Giinthr. po dejmując się wydać na nowo "Pielgrzyma w Dobromi1u" i przedawać po niskieJ cenie. Na jednem zebraniu wydziału subskrybowano na 200 przeszło egzemplarzy tego dzieła. Nie ograniczając się do zaspakajania potrzeb ludu katolickiego, wydział literacki zajął się także polskim ludEm ewangelickIm w Wielkopolsce, pozbawionym polskij książki religijnej. Był to niewątpliwie wpływ Gustawa Potw3rowkiego, który był wyznania kalwińskiego. Przedewszystkim zebrano wiadomości o gminach ewangeEckich i kalwińskich w Wlelkopolsce. o śpiewnikach, używanych przez nie. o pismach religijnych itd. Uskuteczniwszy tę pracę. wydział polecił jednemu z członków wyznania kalwińskiego zebrać m lterjł do wydania śpiewnika polskiego dla polskich gmin ewangdickich w Wieikopolsce. Zakup:ono także dla bihljoteki Kasa nowsze protestam:kie dzieła teologiczne. "To wszystko dosttecznym je st dowodem, że w gronie naszych TowarzY3tw. o ile 51) Tygodnik Literacki 1M2, nr. 15 z dnifl 11 kwietnia, str. 119-120. - Karwowski I. c. str. 287-2g0. lekceważenie religii jest zgrozą potępionem, o tyle mów milość w.szystkich spółziomkÓw. acz różnowie'rców. prawdziwą szczepi tolerancję". Równocześnie wydział li'teracki interesował się ciekawym problematem, mianowicie, jaki wpływ ówczesny ruch umysłowy w Wielkopolsce wywierał na inne dzielnice. W tym celu wydział zasięgał pilnie wiadomości, ile egzemplarzy czasopism wielkopolskich rozchodziło się na śląsku, oraz w Prusach Zachodnich i Wschodnich. Okazało się. że naj silniej ówczesna Wielkopolska promienioweła na śląsk. "Stosunki nasze z Górnym Śląskiem, pisze wydział. coraz bardziej się rozszerzają. O ile Królestwo coraz więcej się z Górnym Śląskiem pod względem przemysłowym jednoczy. o tyle i my pod względm naukowym się zbliżamy". Nawiązano stosunki z Józ:fem Lompą. A jeden z członków wydziału zaczął zbierać górnośląskie pieśni ludowe i zebrał ich w krótkim czasie 300. I słusznie szczyci się wydział, że on pierwszy zwrócił uwagę na te ska,rby, niedostrzeżone ani przez Żegotę Paulego ani Wójcickiego. Największą radość sprawiały wydziałowi pieśni , opiewające zdarzenia najświeższe dziejów górnośląskich. p. i. uwłaszczenie chłopów. jak n. p. pieśń o wyprawie tworkowskiej. "PiesIJi te dowodzą najlepiej, że zawód twórczej imaginacji słowiańskiej żyje śród tego ludu mimo czterowiekowego napływu Germanów, jędrność ta rodzima świadczy o żywotnych siłach podbitego ludu śjązaków..... Dowód ten miał niemałe zn"\cznie w epoce, w której twórczość literacką uważano za naiiosk3nalszy wyraz żywotności narodu. Baczną uwagę zwracał wydział literacki także na pobratymców Słowian. zwłaszcza na Serbów łużyckich. Wiad'Jmości asięgane o nich komunikowano wydziałowi na posiedzeniach; przyjmowano także z wdzięcznością akcję T ygodni.ka Literackiego. który ze wszystkich ówcz,esnych czarsopism poznańskich utrzymywał najbliższe stosunki z Serbami łuży.::kimi. Rozprawy, czytane na posiedzeniach wydział:u literack:ego. drukowano w "Przy;acielu Ludu". który był poprostu org'\nem tego wydziału, jak "Przewodnik Rolniczo - Przemysłowy" był organem wydziału przemysłowego. Wydział dobroczynny Kasyna gostyńskiego wspicr lł 4 f'tu