4P, Józef Modrzejewski VII Charakter dawnego Kondorfu (rejonu ulicy Libelta od placu Młodej Gwardii do ul. Kościuszki) uległ stosunkowo niewielkim zmianom. Stanowczą przewagę utrzymało tu budownictwo mieszkaniowe z pewnymi koncesjami na rzecz administracji. W tym kierunku poszła też powojenna odbudowa i rozbudowa po północnej stronie ul. Libelta. Niewiele odbiegają od tego najnowsze projekty dotyczące s_trony przeciwległej, które przewidują drobne ustępstwo na rzecz handlu w postaci lokali usługowych w parterach dwóch planowanych budynków i pawilonu o kubaturze 877 m 3 między nimi. Dom niższy siedmiokondygnacyjny ma stanąć obok istniejącej kamienicy czynszowej (Libelta 3), natomiast wysokościowiec dziesięciokondygnacyjny jako budowla wolno stojąca naprzeciw wylotu ul. Inżynierskiej. Autorzy koncepcji architektonicznej - mgr Witold Milewski i Zygmunt Skupniewicz z "Miastoprojektu" , postarowili zastosować poprzeczny układ ścian nośnych i ożywić obie główne elewacje pasami logii. Taka propozycja jest jak najbardziej uzasadniona wobec monotonii ścian otoczenia. Kubatura budynku niższego obejmuje 7168 nv\ wyższego 10 046 m 3 . W pierwszym znajdzie się 38 mieszkań, w drugim 46. Nie bez znaczenia jest w tym rejonie wysokość tego ostatniego, który spełniać będzie rolę akcentu pionowego -- 33 m. Po likwidacji wysokich murów odsłonięta zostanie w sąsiedztwie piękna partia starodrzewu. Niewątpliwie podniesie to jeszcze bardziej walor nowej architektury. VIII Obydwaj poprzednio wymienieni architekci pracują także nad planem uporządkowania wewnętrznej płyty placu Wolności i stosunków komunikacyjnych w jej otoczeniu. Główne pasmo jezdni od strony południowej ma być poszerzone o dwa metry przez zwężenie chodnika od "Arkadii" do Alei Marcinkowskiego. Naprzeciw budynków Komendy Milicji Obywatelskiej i banku chodniki będą cofnięte na pewnej długości, aby zrobić miejsce parkingom samochodowym. Tyle dla usprawnienia ruchu kołowego. Sama płyta placu zostanie ponownie obniżona. Schodzić się będzie do niej po stopniach jak p-zed zasypaniem w latach dwudziestych. Plac i taras przed "Arkadią" otrzymają nową powierzchnię z płyt, a między nimi powstanie zamiast parkanu podłużny basen. Zlikwiduje się wreszcie poniemiecki schron ukryty pod wielkim klombem. Naprzeciw Biblioteki Raczyńskich zostanie umieszczony pomnik Hygiei z Alei Marcinkowskiego, gdzie w przyszłości mógłby tarasować ruch (po poszerzeniu alei w kierunku kościoła). Istniejąca zieleń będzie zachowana. Poza tym przewiduje się ustawienie pewnej ilości mis różnego formatu na kwiaty. Pod drzewami po nasłonecznionej części placu urządzi się ławki dla przechodniów (w paśmie 80 m). Ostatnią innowacją ma być likwidacja słupów oświetleniowych. Lampy rtęciowe umieści się wyłącznie na fasadach domów. Nowy, kolejny projekt wykonał inż. Pytliński z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Z architektami współpracują nad tym projektem inżynierowie drogowcy - Stanisław Alej ski i Zygmunt Awzan. IX Każdy ośrodek centralny przechodzi co peWIen czas przeobrażenia architektoniczne i urbanistyczne. To jest rzecz naturalna i zrozumiała. Problempolega zwykle na tym, kiedy przystępuje się do wprowadzenia zmian (czy na początku nowej epoki, czy też później), jaki zakres mają one objąć i czy są konsekwentnie realizowane. Historia Poznania przekazała wiele przykładów ambitnych zamierzeń. Pierwsze centrum książęce na Ostrowie, budowane i przebudowywane przez wysokiej klasy strzechy greckie, rzymskie i naumburskie, stanowiło wzór dla innych miast polskich. Koncepcja urbanistyczna księcia Przemysława I z połowy XIII wieku, przewyższająca rozmachem wszystkie inne, stała się wskazaniem dla wielu późniejszych wieków. Nic też dziwnego, że jeszcze dziś nazywa się potocznie Poznań - grodem Przemysława. Czterokrotnie przekształcano oblicze Starego Rynku. Udział w tym brali naj znakomitsi architekci z Janem di Quadro, Tomaszem Poncino, Bonawenturą Solarim i Dominikiem Merlinim na czele. Dlatego też społeczeństwo wiąże i nie bez powodu duże nadzieje z kolejną przebudową centrum miejskiego. Poznań jako jedna z niewielu wielkich metropolii w Polsce ma warunki do stworzenia nowoczesnego city. Koegzystencja dawnych wartościowych elementów architektonicznych z nowymi może dać naprawdę piękny zespół układu komunikacyjnego, otwierając jednocześnie perspektywę likwidacji wielu błędów kompozycyjnych, popełnionych przed półtora wiekiem przez zaborców.