Z żałobnej karty FRANCISZKA KIELASIŃSKA Franciszka Kielasińska urodziła się w Warszawie 29 października 1913 roku. Ojciec jej był inżynierem. Wychowywała się w Krakowie i Poznaniu. Po maturze w Liceum Urszulanek w Poznaniu wstąpiła na Wydział Prawa U niwersytetu Poznańskiego. Studia uwieńczyła dyplomem w roku 1935. Obok tego pobierała lekcje muzyki. Studiom muzycznym poświęciła się bez reszty po wyzwpleniu, kończąc Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną w Poznaniu z wyróżnieniem w klasie prof. Gertrudy Konatkowskiej w roku 1949. Nagła śmierć przecięła jej pracowite życie. Franciszka Kielasińska zmarła dnia l lutego 1962 roku. Franciszkę Kielasińska znają słuchacze z całej Polski. Występowała w największych ośrodkach i znajlepszymi orkiestrami takimi, jak Filharmonia N arodowa; stały był jej kontakt z publicznością poznańską, szczecińską, bydgoską, łódzką, katowicką i lubelską, a jednocześnie współpracowała z młodymi zespołami z Zielonej Góry czy Koszalina. Popularnością cieszyły się jej audycje radiowe i telewizyjne. Gorące umiłowanie muzyki i niewyczerpany jej zapał szukały przede wszystkim ujścia w kontakcie z młodą widownią. Kilka tysięcy koncertów szkolnych i to przeważnie w miejscowościach omijanych zazwyczaj przez artystów - oto miara tego zapału i realny wkład pianistki do estetycznego wychowania naszej młodzieży. Sugestywna i emocjonalna gra, poparta osobistym wdziękiem i kulturą, przemawiała do wyobraźni młodego słuchacza: jego nieufność i uprzedzenie ustępowały miejsca trwałemu odtąd entuzjazmowi do muzyki. I jeśli dzisiaj w zagubionych miasteczkach województwa poznańskiego, zielonogórskiego, bydgoskiego czy szczecińskiego można organizować recitale z utworami Bacha, Mozarta, Chopina czy Szymanowskiego, niemała w tym zasługa Kielasińskiej. Pamiętamy ją prawie wyłącznie z estrady, na której interpretowała swoich ulubionych kompozytorów: Liszta, Czajkowskiego, Albeniza, De Falla, Lecuonę, Villa- Lobosa czy Gerschwina. W rzadkich chwilach wolnych od występów i przygotowywania się do nich spotykaliśmy ją w sali koncertowej, słuchającej w skupieniu gry innych. Koleżeńska, życzliwa i wyrozumiała, w sposób nieczęsto spotykamy w środowisku twórczym cieszyła się sukcesami Z żałobnej kartyinnych, konfrontując z nimi własn(f osiągnięcia. Wolna od koterii i zawiści żyła wyłącznie swoją pracą 1 spontaniczną potrzebą muzyki. Pamiętam pierwszy występ Kielasińskiej z orkiestrą Filharmonii Poznańskiej. Koncert n-moll Czajkowskiegoi wydawał się wprost stworzony do ujawnienia żywiołowego temperamentu pianistki. Jej wykonawstwo uległo z czasem ewolucji, interpretacja nabrałą jednolitej linii wewnętrznej, stała Sitr bardziej subtelna w stosowaniu gradacji dynamicznej i bardziej wyrazista rytmicznie. Niezmienna pozostała jedna : w grze pasja muzykowania, wobec której nie pozostawał obojętny nawet prymitywny odbiorca; była w niej równie poezja, słoneczna i jasna, promieniejąc'i tym samym optymizmem, jaki narzuca się otoczeniu w bezpośrednim kontakcie> z pianistką. W łagodnym świetle słońcai przenikającego błękitną przestrzeń rozpływało się Cantabile z Gerschwinowskiej Rapsodii. Artystyczna kariera Kielasińskiea ni była łatwa w kraju, gdzie jedynymi miejscem startu dla pianistów są Konkursy Chopinowskie. N a estradę weszłai też znacznie później od innych, kończąc: przedtem prawo. I jeśli zdobyła swojąi grą powszechne uznanie, zapraszana na koncerty przez wszystkie prawie filharmonie w Polsce, zawdzięczała to wyłącznie własnej pracowitości, sile woli i niesłabnącej energii popartej talentem. Talent ten, rozwijany przez takich pedagogów, jak Lisicki, Hofman, Konatkowska (w jej klasie uzyskała dyplompoznańskiej PWSM), znalazł w końcu w pianistyce Kędry bliską własnemu odczuwaniu błyskotliwą i pełną brawury wirtuozerię. Przejmując niejedno z jego repertuaru, m. in. ulubionego Liszta czy Gerschwina, Kielasińska zachowała oryginalność swojej odważnej, efektownej, a zarazem szczerej gry. J ej świat nie ograniczał się wyłącznie do muzyki, a tym bardziej do kompozytorów bliskich artystycznemu temperamentowi pianistki. Uwrażliwiona na wszystko, co nowe i postępowe, żyła lekturą, teatrem, filmem, interesując się życiem innych środowisk twórczych. W muzyce sięgała do wszystkich epok i kompozytorów. Słuchaliśmy w jej wykonaniu Scarlattiego, Bacha, Debussyego aż po Bartoka, Prokofiewa, Strawińskiego czy Liebermanna. Za każdym razem odnajdowaliśmy tę samą, wyzwoloną z szablonu wyobraźnię i głębokie wzruszenie, udzielające się słuchaczom już od pierwszych akordów wydobytych z instrumentu. Jakikolwiek patos obcy był naturze pianistki, która zarażała nas swoją młodością. W jej obecności wszystko wydawało się łatwe i dziecinnie proste, zapominało się o codziennych troskach i niepowodzeniach - szlachetność, koleżeństwo i wielka, ludzka dobroć neutralizowały zawiść i małostkowość otoczenia. Dlatego jej nieobecność wśród nas wydaje się chwilowa, tak jakby wyjechała na jeszcze jeden koncert, z którego wróci nieco później niż zwykle. Norbert Karaśkiewicz WSPOMNIENIE POŚMIERTNE O PROF. MARIANIE ANDRZEJEWSKIM W dniu 20 stycznia 1962 roku odszedł na zawsze z grona profesorów Politechniki Poznańskiej zastępca prof. mgr inż. architekt Marian Andrzejewski, długoletni pracownik i b. kierownik Zakładu Budownictwa Przemysłowego na Wydziale Budownictwa. Marian Andrzejewski urodził się 21 stycznia 1882 roku w Poznaniu, zdał egzamin maturalny w Gimnazjum im. Marii Magdaleny w roku 1902, a następ nie podjął studia na Wydziale Architektury Politechniki w Charlotenburgu (Niemcy). Studia wyższe ukończył w 1907 roku otrzymując stopień dyplomowanego inżyniera architekta, po czym odbył 3-1etnią praktykę budowlaną w Berlinie i Hanowerze. W dalszej swojej działalności związany jest na stałe z Poznaniem. Tu daje się poznać jako zdolny architekt i budowniczy. W latach 1919-1921 M. Andrzejewski pracuje jako szef Zarządu Budownictwa Wojskowego w Poznaniu, następnie uzyskuje uprawnienia zaprzysiężonego biegłego przy Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu. W okresie do 1939 roku był projektantem i kierownikiem budowy wielu obiektów w Poznaniu i Wielkopolsce, a m. in. Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych, domu administracji i budynków fabrycznych Zakładów H. Cegielski, hal fabrycznych Zakładów "Stomil" w Poznaniu, cukrowni w Opalenicy i Szamotułach, olejarni w Szamotułach, Browarów Huggera w Poznaniu itp. Po wyzwoleniu w roku 1945 mgr inż. Marian Andrzejewski, zdając sobie sprawę z pilnej potrzeby kształcenia kadr technicznych, zgłasza się do pracy w szkolnictwie w charakterze wykładowcy geometrii wykreślnej w Państwowym Liceum Budownictwa w Poznaniu. W dwa lata później, w dniu l września 1947 roku przechodzi do pracy w b. Szkole Inżynierskiej w Poznaniu jako wykładowca przedmiotów: budownictwo przemysłowe oraz projektowanie i encyklopedia architektury na Wydziałach Inżynierii Lądowo-Wodnej i Architektury. Mgr inż. Marian Andrzejewski posiadał bogate doświadczenie zawodowe , zamiłowanie do pracy pedagogicznej i swoją wiedzę praktyczną starał się sumiennie przekazywać studiującej młodzieży. Równolegle z pracą w Szkole Inżynierskiej mgr inż. Marian Andrzejewski bierze żywy udział w pracach nad odbudową zniszczonego w czasie wojny Poznania. Według jego projektów i pod jego kierunkiem odbudowano w latach 1945-1951 wiele obiektów na terenie naszego miasta, z których wymienić należy chociażby gmachy: Państwowego Banku Rolnego, Izby Rzemieślniczej, odbudowę i rozbudowę hal fabrycznych Zakładów "Stomil". Był członkiem S towarzyszenia Architektów RP, Naczelnej Organizacji Technicznej, oraz S towarzyszenia Profesury Demokratycznej. We wrześniu 1954 roku mgr inż. Marian Andrzejewski otrzymuje tytuł zastępcy profesora, a jednocześnie prowadzi m. in. kierownictwo Zakładu Budownictwa Przemysłowego na Wydziale Budownictwa Lądowego, co jeszcze bardziej wiąże go z uczelnią. Kierując Zakładem Budownictwa Przemysłowego, stara się wyrobić w studentach zamiłowanie do samodzielnej pracy, dając dobry przykład swoją pracowitością i sumiennością. Zawsze pogodny, życzliwy i pełen wyrozumienia, cieszył się wśród kolegów i studentów poważaniem i szacunkiem. Pod jego kierunkiem wykonano wiele ciekawych projektów oraz dziesiątki prac dyplomowych. Politechnice Poznańskiej zostaje wierny do ostatnich chwil swego życia, mimo że w końcu września 1961 roku przeszedł na zasłużoną emeryturę. Za całokształt swojej działalności jako pedagog i wychowawca młodzieży oraz osiągnięcia w pracy zawodowej odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Stanisław Wieliczko Z żałobnej karty WSPOMNIENIE POŚMIERTNE O PROF. STEFANIE BŁACHOWSKIM Dnia 31 stycznia 1962 roku zmarł w Warszawie prof. dr Stefan Błachowski, wybitny naukowiec, jeden z twórców i organizatorów najnowszej psychologii polskiej, który ponad 40 lat swego pracowitego życia związał z Poznaniem. Stefan Błachowski urodził się w Opawie 19 maja 1889 roku. Studia uniwersyteckie odbywał kolejno we Lwowie i Wiedniu. Stopień doktora filozofii uzyskał z początkiem 1913 roku w Getyndze, habilitował się natomiast w przedmiocie psychologii w grudniu 1917 roku na Uniwersytecie Lwowskim. Mając 30 lat i pięcioletni staż naukowy rozpoczął w 1919 roku pracę jako profesor nadzwyczajny psychologii U niwersytetu Poznańskiego. W trzy lata później otrzymał stopień profesora zwyczajnego i został powołany na członka Polskiej Akademii Umiejętności. W czasie swej profesury na Uniwersytecie Poznańskim pełnił kilka odpowiedzialnych funkcji: w latach 1934-1937 był dzie kanem, a w roku akademickim 1937-1938 prodziekanem Wydziału Filozoficznego. N a krótko przed wybuchem U" wojny światowej sprawował funkcję prorektora. Liczne podróże naukowe, jakie odbywał w latach międzywojennych, umożliwiły mu gruntowne zapoznanie się ze szczytowymi naówczas osiągnięciami psychologii w Europie. Wielokrotnie reprezentował polską naukę psychologii na międzynarodowych kongresach w Berlinie, Kopenhadze, Moskwie, Paryżu, Pradze, Wiedniu i Barcelonie. Szczególnie duży wysiłek włożył w rozwój polskiego piśmiennictwa psychologicznego oraz upowszechnienie racjonalistycznych wyników badań naukowych. W tym celu w roku 1930 zainicjował wydawanie w Poznaniu "Kwartalnika Psychologicznego", który pod jego redakcją spełniał ważną funkcję poznawczą aż do roku 1948. W październiku 1939 roku prof. dr Stefan Błachowski został przez hitlerowskie władze okupacyjne uwięziony 'w charakterze zakładnika, a następnie deportowany do Ostrowca Kieleckiego. W latach okupacji pracował w tajnym szkolnictwie Ziem Zachodnich. W latach 1943-1944 pełnił odpowiedzialną funkcję w Biurze Zachodnim w Warszawie. Do Poznania wrócił w marcu 1945 roku i stanął jako jeden z pierwszych dc pracy w Uniwersytecie Poznańskim. Objął kierownictwo Katedry i Zakładu Psychologii, przywrócił do życia osobisty i społeczny warsztat naukowy, zorganizował bibliotekę, uruchomił pracę w salach wykładowych i seminaryjnych, ściągając do niej wszystkich chętnych do nauki i studiów. Autorytet profesora oraz jego duże zasługi naukowe sprawiły, że w latach 1945-1948 pełnił ponownie zaszczytne funkcje początkowo prorektora, a później rektora uniwersytetu. Za czasów jego rektoratu dzięki jego staraniom i inicjatywie zostały odbudowane główne gmachy uniwersyteckie, oraz domy mieszkalne dla kadry naukowej. W tym też czasie opracowane zostały pierwsze per spektywiczne plany rozbudowy uniwersytetu. Wiele pracy i wysiłku wkłada równlez prof. Błachowski w organizację Zakładu Psychologii przy Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Poznaniu, w którym pełnił kierowniczą funkcję przez wiele lat. Mimo podeszłego już wieku oraz licznych obowiązków naukowych znajdował prof. Błachowski czas i siły na wiele różnorodnych zajęć, które były jakby jego drugą pasją życiową. Do ostatnich dni swego pracowitego życia pełnił obowiązki przewodniczącego Polskiego T 0warzystwa Psychologicznego, którego był założycielem; sprawował funkcję wiceprezesa Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Higieny Psychicznej; był członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa do Walki z Kalectwem, członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i przewodniczącym Komisji Filozoficznej T owarzystwa Przyjaciół Nauk, członkiem Komitetu Nauk Pedagogicznych i Psychologicznych PAN, członkiem Zarządu Głównego ZBOWiD, honorowym członkiem Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego oraz honorowym członkiem Czeskiego Towarzystwa Psychotechnicznego, członkiem Zarządu Międzynarodowego Towarzystwa Psychologii Teoretycznej, członkiem Sekcji Wychowania Fizycznego Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego oraz długoletnim prezesem Towarzystwa Filharmonii Robotniczej. Obowiązki redaktora "Przeglądu Psychologicznego" oraz współpracownika wielu nsukowych czasopism zagranicznych nie zamykają wcale tej długiej listy przeróżnych funkcji społecznych, z których wywiązywał się z niezwykłą żarliwością i poświęceniem. Różnorodność problematyki naukowo-badawczej prof. Błachowskiego wyrażała się w jego szerokich zainteresowaniach. Przedmiotem jego badań i studiów były nie tylko psychologia i pedagogika, lecz również fizjologia, filozofia, muzyka, sztuka, prawo i sport. Ponad 70 publikacji naukowych, wzbudzających żywe zainteresowanie w kraju i za granicą, świadczy o aktywnej działalności naukowej tego pracowitego człowieka. Obejmują one rozprawy naukowe, wyniki własnych dociekań psychologicznych, monografie, przyczynki naukowe i artj'kuly popularnonaukowe, pisane często w językach obcych. Przedwczesna śmierć przeszkodziła w opracowaniu skrzętnie zbieranych przez niego materiałów do publikacji podręcznika z zakresu psychologii ogólnej oraz historii psychologii. Za pełną poświęcenia pracę naukową, dydaktyczną i społeczną władze państwowe wyróżniły prof. Błachowskiego najwyższymi odznaczeniami: Krzyżem Komandorskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, oraz licznymi medalami. Żadne jednak godności i odznaczenia nie pozbawiły profesora charak - terystycznych dla jego osobowości cech prostoty, skromności i szlachetności. W ciągu 40 lat swej działalności naukowej prof. Błachowski wykształcił liczne kadry tak potrzebnych krajowi psychologów, pedagogów, wychowawców fizycznych. Swą rzetelną wiedzą rozwijał w nich głębokie zamiłowanie do pracy zawodowej. Szczególnie troskliwie opiekował się swymi uczniami, młodymi pracownikami naukowymi, zawsze służył im radą i pomocą, nie krępował ich koncepcji naukowych, nie narzucał im nigdy swych rozwiązań. Wszyscy, którzy mieli kiedykolwiek okazję poznać osobiście prof. Błachowskiego, pozostaną na zawsze pod jego urokiem. Oni to właśnie na wiadomość o jego śmierci, pogrążeni w głębokim smutku pisali: "Odszedł od nas nie tylko wybitny uczony 2 organizator ruchu naukowego w Polsce, lecz przede wszystkim człowiek wielkiego charakteru i serca ". Społeczeństwo Poznania straciło w zmarłym wartościowego obywatela i miłośnika miasta, uczonego i wychowawcę, ofiarnego działacza i organizatora pracy społecznej. Gertruda Olszewska Z żałobnej karty PROF. DR EUGENIUSZ FRANKOWSKI (Wspomnienie pośmiertne) Dnia 8 lutego 1962 roku zmarł w Poznaniu, przeżywszy lat 78, profesor zwyczajny dr Eugeniusz Frankowski, długoletni kierownik Katedry Etnografii rAM. Jego charakterystyczna sylwetka znana była wielu mieszkańcom Poznania. Wkład wieloletniej pracy w utrzymanie i rozbudowę poznańskiego ośrodka etnograficznego stawia zmarłego uczoneigo w rzędzie ludzi dla naszego miasta i regionu zasłużonych. Urodził się 21 listopada 1884 roku w Siedlcach, w rodzinie prawnika. W 1902 roku za udział w akcji oporu przeciw rusyfikacji wydalony został z szóstej klasy gimnazjum w Siedlcach. Próbował więc ukończyć gimnazjum w Żytomierzu. Jednak i tu, tym razem za udział w rewolucyjnym ruchu w 1905 roku, usunięty został z ósmej klasy tamtejszego gimnazjum. Po dłuższych staraniach, w 1907 roku przyjęty został ponownie do gimnazjum w Siedlcach, i tam zdobył maturę. W tym samymroku zapisał się na studia przyrodnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. T am w 1909 roku zetknął się z wykładami sławnego wówczas antropologa i etnografa prof. Juliana Talko- Hryncewicza. Pod jego kierunkiem, rozpoczął swą karierę naukową, pracując jako tzw. demonstrator w Zakładzie Antropologii UJ. W latach 1911-1914 przeprowadza pierwsze naukowe badania antropologiczne i etnograficzne w Dolinie Sądeckiej i na Polesiu Wołyńskim. Z tego okresu (1913-1914) pochodzą też jego pierwsze etnograficzne publikacje, drukowane w czasopiśmie "Ziemia" . Wybuch I wojny światowej zastaje E. Frankowskiego na wakacyjnej wyprawie w Maroku. Stąd przedostaje się do Hiszpanii i tam pozostaje przez lata wojny. Z zadziwiającą szybkością przyswaja sobie języki: portugalski i hiszpański (kastyiski), którymi niebawem włada płynnie w mowie i piśmie, a nadto opanowuje dwa najważniejsze regionalne dialekty Hiszpanii, galicyjski i kataloński. W następnych latach prowadzi terenowe badania etnograficzne w najciekawszych regionach Półwyspu Iberyjskiego. Z tego okresu pochodzi 11 prac i rozpraw, z których najbardziej odkrywcze dotyczą iberyjskich budowli palafitowych, ludowych stel nagrobnych, problematyki związanej z archaicznym zaprzęgiem i wozem oraz zagadnień ludowych obrzędów, magicznych zabiegów i wierzeń związanych z uprawą ziemi. Jedna z tych publikacji ma jednak zupełnie inny charakter. Jest poświęcona wyjaśnieniu i popularyzacji w Hiszpanii sprawy Polski. W 1918 roku zorganizował w Madrycie oddział Polskiej Agencji Telegraficznej, a przez dwa następne lata był korespondentem dla spraw słowiańskich madryckiego dziennika "El Sol". Warto tu jeszcze zanotować, że w 1917 roku los zetknął E. Frankowskiego ze sławnym archeologiem francuskim, badaczem prehistorycznej sztuki jaskiniowej prof. Henri Breuilem. Pod jego kierunkiem w latach 1917-1919 E. Frankowski wykonuje kopie wielu palelolitycznych malowideł w grotach Ałtamiry w Pirenejach. Odtąd jego zainteresowania sztuką ludów pierwotnych, a niebawem także polską sztuką ludową stają się pasją jego życia. Po powrocie do kraju w 1920 roku E. Frankowski na nowo podejmuje pracę w Zakładzie Antropologii U niwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W maju 1921 roku uzyskuje doktorat, a w marcu 1922 roku habilituje się w zakresie etnologii i etnografii. Od roku 1922 do roku 1928 jako docent wykłada etnografię na Uniwersytecie Warszawskim. W maju 1926 roku zostaje mianowany profesorem nadzwyczajnym na Uniwersytecie Poznańskim i obejmuje po prof. Janie St. Bystroniu kierownictwo poznańskiej Katedry Etnografii. Odtąd na następne 36 lat związał się z Poznaniem. Naukowy zakład tej katedry otrzymuje nazwę Instytutu Etnologii i do 1939 roku mieści się w zachodnim skrzydle ówczesnego Collegium Maius na parterze Zamku. Wybuch II wojny światowej zastaje prof. E. Frankowskiego w Warszawie. Tam też przeżywa okres okupacji. Z poznańskim środowiskiem czuje się jednak w dalszym ciągu silnie związany. Wykłada etnografię na Tajnym Uniwersytecie Ziem Zachodnich. Ostatnie przed wybuchem powstania warszawskiego zebranie Rady Wydziału Humanistycznego TUZZ, w lipcu 1944 roku, odbywa się właśnie w mieszkaniu prof. E. Frankowskiego. Jeszcze przed zakończeniem wojny, w ostatnich dniach kwietnia 1945 roku, zjawia się znowu w Poznaniu i od razu przystępuje do reaktywowania Katedry Etnografii i do odbudowy kompletnie przez okupanta zniszczonego zakładu. To właśnie w tym okresie profesor zdobywa szeroką popularność. Odbudowywany zakład należało przede wszystkim wyposażyć w fachową bibliotekę i urządzenia pomocnicze. W poszukiwaniu za fachową literaturą trzeba było przeszukiwać nie tylko rozproszone i rozrzucone w różnych punktach miasta księgozbiory, ale odwiedzać również targowiska, sklepy komisowe, a nawet prywatne mieszkania, których użytkownicy ofiarowywali zastane tam książki. Te swoiste' wyprawy prof. Frankowski odbywa w owym czasie często i z dużym poczuciem humoru zdobywa tom po tomie. To, że Katedra Etnografii UAM posiada obecnie jeden z bogatszych księgozbiorów etnograficznych w kraju, jest rezultatem pracowitych zachodów profesora. W kwietniu 1948 roku E. Frankowski zostaje mianowany profesorem zwyczajnym. W latach 1948-1950 pełni na ówczesnym Wydziale Humanistycznym funkcję prodziekana. Poznańską Katedrą Etnografii kierował zatem prof. Frankowski przez lat trzydzieści, od roku 1926 do roku 1956. W ciągu tego okresu wykształcił sporą gromadkę uczniów. Był dobrym dydaktykiem, ale nie tylko etnografem, również świetnym muzeologiem. Muzeum Etnograficzne w Warszawie, którym kierował przez 17 lat (1922-1939) reprezentowało mimo trudnych warunków lokalowych i finansowych, poziom naówczas bardzo wysoki. Wiedzę jego na tym odcinku wzbogacały liczne wizyty i praktyki, odbywane w najlepszych muzeach Europy. Toteż z jego teoretycznych wykładów i praktycznych instrukcji korzystało wielu najlepszych polskich muzeologów owego okresu. Naukowa działalność prof. E. Frankowskiego wyraziła się w ogólnej liczbie 62 prac ogłoszonych drukiem. Kilku zaczętych prac nie zdołał jednak ukończyć. Jest między nimi pracowite studium o genezie i rozwoju wozu, do którego zbierał materiały przez około 20 lat. Uczniom swoim głosił zasadę, że nie ilość, ale jakość prac warunkuje postęp w nauce. Sam zasady tej przestrzegał. Był wrogiem rozwlekłości i gadatliwości w pracach naukowych. Toteż w jego publikacjach nie ma zbędnych słów. A przecież zawierają rzeczy odkrywcze. Szczególnie pod tym względem ważkie są prace iberyjskie. W badaniach nad kulturą ludu polskiego w pracach E. Frankowskiego na plan pierwszy wysuwa się problematyka sztuki ludowej. Przedmiotem jego publikacji są wycinanki ludowe, mało-, wanki, sukmany chłopskie, pierwotne inscenizacje teatralne i wreszcie kapi Z żałobnej kartytalne studium o polskiej sztuce ludowej, zamieszczone w monumentalnym wydawnictwie dziesięciolecia Polski, wydanym w roku 1928 pt. Wiedza o Polsce (t. III). Z innych prac na uwagę zasługuje opublikowane w roku 1951 studium na temat radzieckiego językoznawcy Mikołaja Marra i jego naukowych teorii. Nie omijały prof. E. Frankowskiego zaszczytne wyróżnienia. Był członkiem Akademii Nauk Historycznych w Madrycie, członkiem Galicyjskiej Akademii w Koruni, Portugalskiego Towarzystwa Antropologii w Lizbonie, a w kraju członkiem wielu towarzystw naukowych. Był nadto założycielem poznańskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego, wieloletnim jego prezesem, a równocześnie wiceprezesem w Zarządzie Głównym PTL. Był współredaktorem wielu zeszytów "Polskiego Atlasu Strojów Ludowych" oraz "Prac i Materiałów Etnologicznych". Dla Poznania i Wielkopolski zasłużył się m. in. tym, że to właśnie on pierwszy sformułował projekt opracowania regionalnej etnograficznej monografii Wielkopolski. Inicjatywę tę podjęła i realizuje Katedra Etnografii U niwersytetu A. Mickiewicza pod kierunkiem następcy zmarłego profesora. Tadeusz Wróblewski OBCHODY 20 ROCZNICY POWSTANIA POLSKIEJ PARTII ROBOTNICZEJ W POZNANIU Centralne dla Poznania i Wielkopolski uroczystości dla uczczenia 20 rocznicy powstania Polskiej Partii Robotniczej odbyły się w Poznaniu w dniu 30 stycznia 1962 roku. Poprzedziły je uroczystości w kilku punktach miasta, szczególnie związanych z historią poznańskiego ruchu robotniczego. Dnia 29 stycznia 1962 roku około godziny 15.00 przed N owym Ratuszem, siedzibą Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, uformował się pochód delegacji Delegacja Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Związku Bojowników o Wolność i Demokrację udają się pod Pomnik Bohaterów na Cytadelizakładów pracy, instytucji, stowarzyszeń i organizacji masowych z wieńcami i wiązankami kwiatów. Pochód wyruszył na Cytadelę. N a czele kroczyły delegacje Komitetu Wojewódzkiego i Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. U stóp Cmentarza Bohaterów przemawiał zasłużony działacz poznańskiego ruchu robotniczego, przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Związków Zawodowych - Maksymilian Bartz. Mówiąc o bohaterstwie członków Polskiej Partii 7 Kronika Miasta Poznania 2 Sprawozdania Robotniczej w walce o wyzwolenie Poznania u boku Armii Radzieckiej, Maksymilian Bartz powiedział m. in.: ,,[...] składamy na tym miejscu nie tylko hołd działaczom ruchu robotniczego, cytadelowcom, żołnierzom polskim i radzieokim, którzy padli w walce o wolność i Polskę socjalistyczną, ale równocześnie składamy im meldunek, że: trwamy, walczymy i wygrywamy walkę o pokój i socjalizm. Niech te liczne kwiaty, które pokryją kwatery naszych towarzyszy, będą choć skromnym wyrazem naszej wdzięczności dla nich, gorącym zapewnieniem, że pamięć o nich przetrwa pokolenia..." Przy dźwiękach marsza żałobnego delegacje składały następnie wieńce pod Pomnikiem Bohaterów i na grobach poległych. Dnia 30 stycznia 1962 roku w godzinach południowych na terenie b. obozu straceń w Żabikowie pod Poznaniem odbył się wiec mieszkańców powiatu poznańskiego z udziałem delegacji Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robot Moment po odsłonięciu pamiątkowej tablicy na domu przy ul. Matejki 59, gdzie w roku 1945 rozpoczął pracę Komitet Miejski Polskiej Partii Robotniczej niczej, której przewodniczył I sekretarz Jan Szydlak. N a wiecu przemówienie wygłosił I sekretarz Komitetu Powiatowego - Stanisław Grzelczak. Minutą milczenia uczczono pamięć zamordowanych w Żabikowie działaczy Polskiej Partii Robotniczej. Przy dźwiękach MiędzYnarodówki zasłużony działacz Polskiej Partii Robotniczej - Andrzej Węcławek odsłonił tablicę pamiątkową, na której wyryto napis: WIECZNA CHWAŁA BOJOWNIKOM PPR SYNOM NARODU POLSKIEGO, KTÓRZY W LATACH HITLEROWSKIEJ OKUPACJI W WALCE O WYZWOLENIE NARODOWE I SPOŁECZNE ZOSTALI BESTIALSKO ZAMĘCZENI PRZEZ FASZYSTOWSKICH OPRAWCÓWo godzinie 14,00 na domu przy ul. Matejki 59, w którym 4 lutego 1945 roku rozpoczął działalność pierwszy Komitet -Miejski Polskiej P artii Robotniczej, zasłużony działacz partyjny Stefan Misiaszek dokonał odsłonięcia pamiątkowej tablicy. Przemówienie okolicznościowe wygłosił sekretarz Komitetu Wojewódzkiego i I. Miejskiego -. Czesław KończaI. Już na długo przed godziną 16.00 do olbrzymiej hali MTP nr 16 napływały tysiące ludzi. Punktualnie o godz. 16.00 w prezydium uroczystej akademii wojewódzkiej zajęło miejsce kilkudziesięciu działaczy ruchu robotniczego, a wśród nich byli sekretarze Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej: Jan Izydorczyk, Stefan Misiaszek, Wincenty Krasko, jeden z organizatorów Polskiej Partii Robotniczej w Poznaniu - Stefan Kalinowski, I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Jan Szydlak oraz członkowie sekretariatu i egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego, przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania · - Jerzy Kusiak, zasłużeni działacze Polskiej Partii Robotniczej: Maksymilian Bartz. Jan Brygier, Zygmunt Piękniewski, wdowy po zamordowanych działaczach Polskiej Partii Robotniczej -. Emilia Mazurkowa i Władysława Augustyniakowa. Obecny był także konsul Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - Iwan Skaczkow. Przy dźwiękach hymnu Gwardii Ludowej wkroczyło następnie na podium 27 pocztów sztandarowych ze sztandarami komitetów Polskiej Partii Robotniczej. Przybyłych na akademię powitał w serdecznych słowach Andrzej Węcławek. "Zgromadziliśmy się na tej sali - mówił A. Węcławek - aby uroczyście uczcić 20 rocznicę narodzin Polskiej Partii Robotniczej. "Wielkie znaczenie dziejowe tego faktu wynika stąd, że Polska P artia Robotnicza odegrała w dziejach naszego kraju rolę wręcz sztandarową. Zbudowana przez komunistów polskich w najkrytyczniejszym dla całego narodu polskiego okresie -. okupacji hitlerowskiej, wyprowadziła wkrótce cały naród polski do zwycięskiej walki o wolność, niepodległość i władzę robotniczo-chłopską. Nawiązując do chlubnych i rewolucyjnych tradycji swych poprzedniczek »Wielkiego Proletariatu«, Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy, i Komunistycznej Partii Polski, opierając się na bohaterskich tradycjach polskich walk powstańczych, Polska Partia Robotnicza wypracowała naj skuteczniejszą drogę do wyzwolenia naszej ojczyzny. "Zgubnej polityce polskich klas posiadających przeciwstawiała twórczą koncepcję zdecydowanej walki z najeźdźcą, przyjaźni i braterstwa ze Związkiem Socjalistycznym Republik Radzieckich, ideę stworzenia Polski Ludowej, opartej granicz- * nie o Odrę i Nysę, Bug, Bałtyk i Karpaty, związanej węzłami przyjaźni i współpracy z obozem demokracji, postępu i pokoju na świecie. Do walki o tę Polskę skupiła Polska Partia Robotnicza wokół siebie wszystkie miłujące postęp i spraf wiedliwość społeczną siły narodu. "Oddajemy dziś hołd - mówił dalej A. Węcławek - pamięci żarliwych i bohaterskich działaczy Polskiej Partii Robotniczej z (Poznania i Wielkopolski, którzy w ciemną noc okupacji hitlerowskiej podjęli heroiczny wysiłek walki z barbarzyńskim okupantem, a w pierwszych latach władzy ludowej tworzyli zręby naszej socjalistycznej państwowości. "Z ogromnym wzruszeniem i poczuciem dumy wspominamy bojowników Polskiej Partii Robotniczej pomordowanych przez hitlerowskich zbrodniarzy w obozach i kazamatach gestapo, Was Towarzysze - Mazurek, Przybylski, Pasikowski, Augustyniak i wielu innych. SPRAWA WASZA ŻYJE, PROWADZI JĄ PARTIA "Z ogromnym wzruszeniem i poczuciem dumy wspominamy bojowników PPR pomordowanych przez reakcyjne podziemie i poległych w walce o władzę ludową, Was Towarzysze - Starosławski, Dziągwa, Stelmaszyk, Pacyna, Czerniejewski i wielu Innych. SPRAWA WASZA ŻYJE, PROWADZI JĄ PARTIA 7* Sprawozdania "z ogromnym wzruszeniem i poczuciem dumy wspominamy żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i służby bezpieczeństwa poległych w walce o władzę ludową, Was Towarzysze Tarka, Hetman, Śliwka, Palak, Synowiec i wielu innych". SPRAWA WASZA ŻYJE, PROWADZI JĄ PARTIA Za każdym razem apelowi wtórował głuchy łoskot żołnierskich werbli. Referat obrazujący wvłkę i działalność Polskiej Partii Robotniczej w Poznaniu i Wielkopolsce wygłosił I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego - Jan Szydlak. Podkreślając, że Polska Partia Robotnicza była w latach okupacji jedyną partią polityczną myślącą o Polsce niepodległej , Polsce wielkich przemian społecznych, mówca przypomniał, że partia ta wysunęła m. in. hasło, które było kiedyś wysunięte prze. powstańców wielkopolskich 1918/1919 roku - powrotu na prastare ziemie piastowskie- nad Nysą, Odra i Bałtykiem. I Sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - Jan Szydlak wygłasza referat na akademii z okazji 20 rocznicy powstania Polskiej Partii Robotniczej w hali nr 16 Międzynarodowych Targów Poznańskich N astępnie mówca przypomniał, że Wielkopolska i Pomorze traktowane przez pruski imperializm jako rdzenne i praWOWICIe niemieckie urdeuische Gebiete zostały dekretem Hitlera z 8 października 1939 r., brutalnie gwałcącym prawo międzynarodowe, wcielone w skład trzeciej Rzeszy. W rezultacie podjętych przez hitleryzm ludobójczych planów ziemie woj. poznańskiego stały się widownią niespotykanego, totalnego terroru, obejmującego dosłownie wszystkie dziedziny życia. Dalekosiężne koncepcje polityczne hitleryzmu, zmierzające do przekształcenia Wielkopolski we wzorowy okręg "niemieckiego wschodu" (Mustergau) sprawiały, że położenie ludności było tu nad wyraz ciężkie. Warunki życia okupacyjnego w WielKopolsce szczególnie utrudniały podjęcie masowej akcji konspiracyjnej. W rezultacie organizacja ruchu oporu w Wielkopolsce napotykała na ogromne przeszkody. Prześladowania hitlerowskie nie złamały jednak ducha oporu społeczeństwa wielkopolskiego. Toteż główną formą walki z okupantem były sabotaże, szczególnie w Poznaniu, Lesznie, Ostrowie, Jarocinie, Kaliszu, Kole i Turku. Początek komunistycznej konspiracji w Wielkopolsce przypada na rok 1941. Wówczas to wczesną wiosną 1941 roku doszło do pierwszego zebrania założycielskiego w mieszkaniu Jana Mazurka w Luboniu przy ul. Kościuszki 6; grono przedtem luźno kontaktujących sie ze sobą działaczy komunistycznych z inicjatywy Andrzeja Węcławka powołało do życia podziemną organizację Komunistycznej Partii Polski, nawiązując do szczytnych ideałów ruchu robotniczego przed wojną. Kierownictwo tej grupy obok Andrzeja Węcławka, któremu powierzono funkcję sekretarza, stanowili: Jan Mazurek, Jakub Przybylski, Ludwik Andrzejewski, Antoni Ratajczak oraz Roman Pasikowski. Większość spośród nich oddała swe życie w kazamatach więzień hitlerowskich. Ich czyn konspiracyjny stanowił zarzewie dla Wystawa pamiątek peperowskich w holu Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Poznaniu ruchu rewolucyjnego w Wielkopolsce, z którego niewiele później miały ukształtować się organizacje Polskiej Partii Robotniczej. Powstały Komitet Okręgowy KPP podjął aktywną działalność organizacyjną. Na początku 1942 roku partia liczyła już ok. 100 członków w Poznaniu i okolicy. Największe jej wpływy rozciągały się na skupiska robotnicze w wielkich przedsiębiorstwach. Nawiązano kontakty z francuskimi jeńcami wojennymi, podjęto pierwsze akcje sabotażowe, zapoczątkowano działalność agitacyjno-propagandową, podtrzymującą polskiego ducha oporu. Decydujący wpływ na rozwój tych zapoczątkowanych form konspiracji komunistycznej wywarła jednakże dopiero wiadomość o .powstaniu Polskiej Partii Robotniczej. Przeciekające z trudem do Wielkopolski poprzez Łódź wiadomości o powstaniu tam Obwodowego Komitetu Polskiej Partii Robotniczej potwierdził przybyły w połowie 1942 roku do Poznania Marcin Bakoś. Przywieziona przez niego literatura partyjna, instrukcje oraz program partii stały Sprawozdaniasię (punktem wyjściowym do powołania do życia w Poznaniu Polskiej Partii Robotniczej. Jesienią 1942 roku w mieszkaniu Jakuba Przybylskiego przy ul. Głogowskiej 185 odbyło się historyczne posiedzenie, na którym poznańska organizacja komunistyczna przybrała nazwę Polskiej Partii Robotniczej i podporządkowała się Komitetowi obwodowemu w Łodzi. Odtąd dzięki wydatnej pomocy Komitetu Okręgowego w Łodzi, zwłaszcza dzięki takim bohaterskim łącznikom, jak Leon Koczaski i Maria Krapp, wpływy poznańskich peperowcow w środowisku Poznania i okolicy wydatnie rosną. Do poważnego znaczenia w walce z okupantem doszła organizacja partyjna w zakładach "Cegielskiego". W tamtejszych komitetach fabrycznych działali bracia Weinertowie, Stanisław Niedbaiski, Wacław Malinowski, Franciszek Nowak. Duże wpływy osiągnęła także Polska Partia Robotnicza w warsztatach kolejowych w Poznaniu, w zakładach zbrojeniowych oraz wśród robotników rolnych i przemysłowych Lubonia, Lasku, Fabianowa, Żabikowa, Palędzia i Dopiewa. "W 1943 roku - mówił dalej Jan Szydlak - wydatnie ujawniła się w Poznaniu działalność sabotażowa Polskiej Partii Robotniczej. Rozwinięto działalność propagandową. W lutym 1943 roku rozpoczęto wydawanie własnego organu prasowego p. n. »Głos Poznania«, który redagowali Roman Pasikowski, Wanda Piwowarczyk i inni. Ożywiona aktywność Partii wciągała do jej szeregów garnącą się do walki młodzież. W rezultacie powstał Komitet Młodzieżowy Polskiej Partii Robotniczej, którym kierował Jan Sztukowski. Z początkiem 1944 roku organizacja poznańska przystąpiła do organizowania Gwardii Ludowej. Rozwinęła się ona zwłaszcza na terenie ,powiatu poznańskiego, gdzie komendantem AL był Antoni Ratajczak. Prowadzono tam szkolenie bojowe i polityczne, omawiano taktykę akcji sabotażowej - dywersyjnej, taktykę walki powstańczej, przygotowując grupy młodzieży do gotowości bojowej. W miarę zbliżającej się ofensywy Armii Radzieckiej wpływy i zasięg oddziaływania partii w środowisku poznańskim mimo jej niewielkiej liczebności rosły w sposób widoczny. Porównując je z ówczesnymi wpływami Armii Krajowej, Stronnictwa Narodowego, Stronnictwa Ludowego, które wówczas nie prowadziły prawie żadnych akcji, dochodzi się do stwierdzenia, że decydująca siłą w ruchu oporu w Wielkopolsce lat 1943-1944 były organizacje Polskiej Partii Robotniczej. "Tak kształtujący się rozwój działalności partii przerwały aresztowania gestapo. które wpadłszy na trop poznańskiej organizacji, dokonało w maju i czerwcu 1944 reku aresztowania 133 członków f i działaczy partyjnych. Po bestialskich torturach w Domu Gestapo, gehennie obozowej w Żabikowie, rozstrzelano: Romana Pasikowskiego, Jakuba »Przybylskiego, Michała Bojczuka, Jana Zsrodzińskiego, Tadeusza Weinerta, Józefa Zatorskiego, Wacława Malinowskiego, Jakuba Kaczmarka, Jana Mazurka, Eugeniusza Augustyniaka i Stefana Karpiaka. Resztę aresztowanych wywieziono do obozów koncentracyjnych, skąd wielu już nie wróciło. Złożyli swe życie w ofierze w chwili, gdy upragniona przez nich wolność i Polska Ludowa zbliżały się szybkimi krokami zimowej ofensywy Armii Radzieckiej. Te piękne postacie poznańskich komunistów są nam najbardziej drogie. Ich śmierć męczeńska, pełna dumy i niepohańbionej godności ludzkiej nie była daremna". Jan Szydlak omówił następnie pierwsze kroki władzy ludowej w pamiętnych dniach historycznego przełomu lat 1944/1945, podkreślając, że peperowcy stanowili awangardę grup operacyjnych, które na wyzwolonych terenach pomagały w organizowaniu władzy ludowej. Polska Partia Robotnicza była inicjatorką natychmiastowego przejmowania i zabezpieczania zakładów produkcyjnych. Inspirowała ona działalność klasy robotniczej w kierunku przejmowania i uruchamiania fabryk. Wystąpiła z inicjatywą przeprowadzenia wyborów rad zakładowych, które w oparciu o dekret o związkach zawodowych z 6. 2. 1945 roku stały się szkołą klasy robotniczej w kierowaniu losem zakładów pracy. Intensywna działalność Polskiej Partii Robotniczej, która współpracowała ściśle z Polską Partią Socjalistyczną i innymi stronnictwami, doprowadziła do uspołecznienia zakładów produkcyjnych na terenie Wielkopolski już w 1945 roku. U sunięto prywatnych właścicieli, a klasa robotnicza stała się faktycznym gospodarzem zakładów pracy. Ustawa o nacjonalizacji przemysłu z dnia 3. 1. 1946 roku usankcjonowała w Wielkopolsce istniejący już stan rzeczy. Jednolity front działania klasy robotniczej ułatwiał nawiązanie trwałej współpracy robotników i chłopów. Polska Partia Robotnicza rozszerzała swoje wpływy na wsi, rozwijając między innymi Związek Samopomocy Chłopskiej. Najistotniejszym elementem w procesie utrwalania sojuszu robotniczo-chłopskiego był udział partii w realizacji dekretu o reformie rolnej. N a odbytej w marcu 1945 roku wojewódzkiej naradzie aktywu przystąpiono do wysyłania brygad robotniczych na teren województwa poznańskiego w celu udzielenia pomocy chłopom przy podziale ziemi. PPR-owcy - ciągnął dalej mówca - pracowali na wszystkich odcinkach kształtującej się władzy i nowego ustroju. Szczególną rolę odegrali ci, którzy w szeregach Milicji Obywatelskiej, Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Państwowych Urzędów Bezpieczeństwa Pub licz Członkowie Związku Młodzieży Socjalistycznej składają wizytę zasłużonej działaczce ruchu robotniczego Marii Kurowskiej nego aktywnie, z bronią w ręku zwalczali bandy podziemia. Nasiliły one swą działalność od czerwca 1945 roku, a terenami operacji były przeważnie powiaty: Kępno, Kalisz, Ostrów, Turek, Konin, Koło. Dlatego też zwalczanie tych band stanowiło ważny czynnik w procesie utrwalenia władzy ludowo-demokratycznej w Wielkopolsce. W walce przeciw bandom z ich zbrodniczej ręki padło wielu ofiarnych członków Polskiej Partii Robotniczej. Poznańska organizacja partyjna wniosła duży wkład w dokonanie rewolucyjnych przeobrażeń społecznych w Polsce poprzez mobilizację społeczeństwa wokół integracji gospodarczej i kulturalnej oraz demograficznej Ziemi Lubuskiej i Szcze Sprawozdania cińskiej. W wyniku rozległej pracy wojewódzkiej instancji partyjnej oraz wielu powiatowych instancji na Ziemię Lubuską wyjeżdżały wówczas setki aktywistów, budując tam zręby władzy ludowo-demokratycznej, uruchamiając życie gospodarcze i kulturalne, scalając te ziemie z Macierzą. ,.1 kiedy dziś z perspektywy lat -. stwierdził w zakończeniu mówca - w czasie których jakże wyrósł nasz kraj, nasza gospodarka, jakże zmieniło się oblicze naszego społeczeństwa i jego życie, kiedy socjalistyczne przeobrażenia stały się nieodwracalnym faktem w naszej historii, wracamy pamięcią ku tam tym czasom i ku partii, która je kształtowała - to widzimy, jak żywe w tym wszystkim, co dziś czynimy, w całej naszej pracy i walce są tradycje Polskiej Partii Robotniczej". Przemówienie Jana Szydlaka przyjęto długo niemilknącymi oklaskami. Przemawiał także konsul ZSRR w Poznaniu Iwan Skaezikow, który przekazał wielkopolskim działaczom i członkom Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej serdeczne pozdrowienia od klasy robotniczej i Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. W części artystycznej wystąpił Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk". Późnym wieczorem, w siedzibie Komitetu Wojewódzkiego Przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Franciszek Szczerbal udekorował odznaką ,.Za Zasługi w Rozwoju Województwa Poznańskiego": Feliksa Baranowskiego, Zofię Gomułkową, Wiktorię Hetmańską, Jana Izydorczyka, Stefana Kalinowskiego, Wincentego Kraskę, Stefana Misiaszka, Zenona Nowaka, Józefa Olszewskiego i Leona Stasiaka. Z okazji 20-1ecia powstania Polskiej Partii Robotniczej odbyło się w Poznaniu wiele imprez artystycznych, wieczornic, spotkań i koncertów. Tadeusz Świtała DWUDZIESTA ROCZNICA POWSTANIA POLSKIEJ PARTII ROBOTNICZEJ W PRACACH UNIWERSYTETU IM. ADAMA MICKIEWICZA Uroczystości związane z uczczeniem XX rocznicy powstania Polskiej Partii RoA botniczej znalazły głębokie odzwierciedlenie na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Obchody poświęcone temu jubileuszowi zainicjował Komitet Uczelniany Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Senat Akademicki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza powołał w dniu 6. XI. 1961 r. trzynastoosobowy Komitet Obchodu XX Rocznicy Powstania Polskiej Partii Robotniczej. W skład komitetu weszli dziekani wydziałów: Filozof iczno- Historycznego, Prawa i Filologicznego, profesorowie oraz inni pracownicy stanowiący trzon politycznego kierownictwa uniwersytetu. Pracami komitetu kierował rektor U niwersytetu im. Adama Mickiewicza, prof. dr Alfons Klafkowski. Najpoważniejszą imprezą obchodu była sesja naukowa zorganizowana w dniach 20-21. II. 1962 r. W sesji uczestniczyli przedstawiciele Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, władz miejskich, 'konsulatu radzieckiego w Poznaniu, byli działacze Polskiej Partii Robotniczej, pracownicy nauki i Biblioteki Uniwersyteckiej, studenci, nauczyciele historii szkół poznańskich i województwa, a także inni przedstawiciele inteligencji poznańskiej. W czasie sesji wygłoszono następujące referaty: l) prof. dr Władysław Markiewicz - Polska Partia Robotnicza - partia marksistowsko-leninowska, 2) dr Józef Nowaczyk i mgr Kazimierz Dembski - Program prawno-ustrojowy Polskiej Partii Robotniczej, 3) prof. dr Alfons Klafkowski - Granica polsko-niemiecka w systemie umów międzYnarodowych, 4) dr Stanisław Kubiak - Powstanie i rozwój Polskiej Partii Robotniczej w województwie poznańskim w latach 1945-1947, 5) prof. dr Florian Barciński - Przebudowa struktury gospodarczej województwa poznańskiego jako wyraz programowych założeń Polskiej Partii Robotniczej i mgr Zenon Paterczyk - Udział Polskiej Partii Robotniczej w realizacji ustawy o reformie rolnej. Sesja cieszyła się dużym zainteresowaniem uczestników oraz społeczeństwa poznańskiego. Prasa poznańska szeroko komentowała jej przebieg. Drugą niezmiernie cenną imprezą była wystawa dokumentów i materiałów Polskiej Partii Robotniczej. Zorganizowała ją Biblioteka Uniwersytecka wspólnie z Referatem Historii Partii Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wystawa zlokalizowana została w hallu Biblioteki Uniwersyteckiej, a zainteresowani mogli ją oglądać w okresie od 7. III. - 15. IV. 1962 r. Zgrupo. wano tu zdjęcia dokumentalne odezw, programów, legitymacji i fotografie działaczy partyjnych, zdjęcia przykładów hitlerowskiego bestialstwa lub jego skutków, a także zdjęcia ilustrujące akcje odwetowe Polskiej Partii Robotniczej. Pierwszy jej dział stanowił wstęp i dotyczył przedwojennego okresu działalności Komunistycznej Partii Polski. Dział czwarty natomiast uwidocznił poważne przeobrażenia społeczne, gospodarcze i polityczne, dokonane po zjednoczeniu Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Partii Socjalistycznej w Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą. Na wystawie wyeksponowano przede wszystkim dokumenty i materiały dotyczące Wielkopolski. W zorganizowanie wystawy wiele pracy włożył mgr Marian Olszewski, który wykonał plansze, zajął się zebraniem i dostarczeniem dokumentów fotograficznych. Wystawa stanowiła zbiór ciekawych i często nie publikowanych do tej pory dokumentów. Cieszyła się też ogromnym zainteresowaniem zwiedzających. N adto pracownicy naukowi Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wygłosili wiele referatów popularnonaukowych na sesjach i zebraniach aranżowanych przez różne organizacje polityczne, naukowe, ą także zakłady pracy w województwie poznańskim i zielonogórskim. Do uświetnienia obchodów XX rocznicy powstania Polskiej Partii Robotniczej przyczynili się walnie studenci uniwersytetu przez inicjowanie różnego rodzaju imprez. Trzy najliczniejsze organizacje młodzieżowe - Zrzeszenie Studentów Polskich, Związek Młodzieży Socjalistycznej i Związek Młodzieży Wiejskiej - organizowały te imprezy wspólnie. Były to m. in. wieczornice poświęcone obchodom XX rocznicy powstania Polskiej Partii Robotniczej. Składały się one z króciutkich prelekcji oraz występów studenckich zespołów dramatycznych. Drugi rodzaj imprez to spotkania z działaczami Polskiej Partii Robotniczej lub bojownikami o wolność i demokrację. Zanotowano ich kilkanaście. Odbywały się one w klubach studenckich, a w większości w Klubie Domu Studenckiego im. Hanki Sawickiej. Pierwsze spotkanie odbyło się już 15 grudnia 1961 r. Poważne zadania w czasie obchodu XX rocznicy powstania Polskiej Partii Robotniczej wykonywały radiowęzły w domach studenckich Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Nadały one wiele audycji tematycznie związanych z Polską Partią Robotniczą. Audycje te miały charakter montaży poezji i pieśni rewolucyjnych, fragmentów przemówień, odezw Polskiej Partii Robotniczej i innych. Zorganizowano również stoisiko z literaturą polityczną i beletrystyczną poświęconą Polskiej Partii Robotniczej (w grudniu 1961 r.), a także wystawę plakatu politycznego (do 27 lutego 1962 r.). Witold Szulc